Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 29 takich demotywatorów

 –
 –  Pewnego dnia w dzieciństwie wybraliśmy sięna rodzinny wypad do lasu. Kiedy siedzieliśmyprzy ognisku i wcinaliśmy kiełbaski z krzakówwyszedł zabiedzony jamnik. Nakarmiliśmy goi trochę się z nim pobawiliśmy. Gdy nadszedłczas powrotu zapytaliśmy taty, czy możemywziąć psa, ale odmówił. Wyjechaliśmy nagłówną drogę, a piesek biegiem za nami. Tatawciska gaz-a jamnik jeszcze bardziej przebieranóżkami. Ojciec widząc to zahamował, złapałpsa, wsadził do samochodu i pojechaliśmydalej. Przez całą drogę baliśmy się nawetoddychać - żeby nie zmienił zdania.Nie udało nam się znaleźć poprzednichwłaścicieli i jamnik przeżył z nami 15 pięknychlat. Był idealnym zwierzakiem i przyjacielem.
 –

Michał Żebrowski rozmyśla nad życiem Jarosława Kaczyńskiego (Długie. Ale chyba warto)

 –  < Notatki23 września 2023 o 17:45Polacy cierpią ponieważ rządzi nimi niekochanedziecko - człowiek nieszczęśliwy. Czy JarosławKaczyński doświadczył w życiu miłości? Czykiedykolwiek chodził z dziewczyną lubchłopakiem za rękę? Czy patrzył komukolwiek woczy i czy w tych oczach widział własnąprzyszłość? Czy całował się z kimś do utratytchu? Czy Jarosław Kaczyński doświadczył wżyciu rodzicielskiego znoju wychowywaniadzieci? Czytania latami dzieciom książek,przewijania ich, przytulania, karmienia,nieustannej troski i poświęcania dzieciomuwagi? Czy cieszył się w życiu cudem narodzinwłasnego dziecka? Czy był za własnepotomstwo latami odpowiedzialny? Czy spędziłz kimkolwiek pod jednym dachem całe swojeżycie? Czy latami harował jak wół, oszczędzał,płacił podatki i czy samodzielnie wybudowałdom, kupił mieszkanie lub wziął na nie kredyt?Czy z miłości do drugiego człowieka znosił jegocharakter, pracował nad sobą, znosił krytykę itrwał w uczuciu? Czy z miłości do Polski, Jejhistorii, podjął trud i wysiłek aby nauczyć sięchoćby jednego języka obcego i czy tymjęzykiem swobodnie i z poczuciem zwycięstwadawał świadectwo, zagranicą i cudzoziemcomw Polsce, jak mądrym, kulturalnym i gościnnympotrafi być Polak? Czy zrozumiał i doświadczyłcudu, że ludzie potrafią czuć i odbierać światidentycznie mimo, że dzielą ich kontynenty ikolor skóry? Czy Jarosław Kaczyński tańczyłkiedykolwiek w tłumie szczęśliwych ludzi nakoncercie, na plaży, w lesie przy ognisku? Czypozwolił z uśmiechem z siebie kpić, i stroićżarty? Czy palił kiedykolwiek jointa? CzyJarosław Kaczyński kiedykolwiek u kogoś ciężkopracował? Czy pracując marzył o tym, żeprzyjdzie dzień kiedy to on będzie dawał pracę?Czy Jarosław Kaczyński kiedykolwiek wystawiłkomuś fakturę? Czy drżał nad kondycjąfinansową własnej rodziny i firmy. Czy czułpokrzepienie, kiedy na jego prywatne oficjalnekonto wpłynęły pieniądze zarobione jego ciężkąi uczciwą pracą? Czy Jarosław Kaczyński dostałkiedyś słuszny łomot od kolegi z podwórka potym jak zachował się niewłaściwie? Czywłasnoręcznie wymienił koło w samochodzie?Czy napisał do kogoś miłosny wiersz i czy muten wiersz powiedział patrząc w oczy? CzyJarosław Kaczyński czuje ulgę i wewnętrznyspokój ponieważ w swym życiu nigdy nikogo nieszantażował, nie zastraszał, nie przekupywał,nie poniżał? Czy nigdy nie sprawił lub nieprzyczynił się do utraty przez kogoś życia? Czynie cieszył się z tego, że ktoś w więzieniupowiesił się własnoręcznie leżąc na łóżku 2miesiące przed wyjściem na wolność? Czyuszczęśliwia go walka z Wielką OrkiestrąŚwiątecznej Pomocy? Czy uważa, że brakszacunku wobec niego ze strony JerzegoOwsiaka czy Warszawskich Powstańców topowód do zadowolenia? Czy JarosławKaczyński, jako zbliżający się do śmierciczłowiek, czuje satysfakcję z tego, że całe życiewspierał młodzież, nie tworzył konfliktów, świecprzykładem i że dzięki temu pod koniec życia wkażdym polskim domu może liczyć na kromkęchleba i szklankę wody? Czy JarosławKaczyński lubi pokój i wzajemny szacunek ludziwobec innych ludzi? Czy czuje satysfakcję, żenazajutrz po wzniesionym przez niego pomnikuczuwać przy nim muszą młodzi policjanci,którzy woleli by tego nie robić? Czy JarosławKaczyński wygrał kiedyś jakiekolwiek zmaganiasportowe? Czy grał w koszykówkę, siatkówkę,czy jakąkolwiek inną grę zespołową? Czytrenował z sukcesem jakąkolwiek dyscyplinęsportową? Czy jeździł z wnukami na ich meczepiłkarskie? Czy głośno kibicował? Czy brałwnuki na wakacje aby wyręczyć własne dzieci iczy cieszył się z tego, że wnuki mówią do niego:kochany dziadku? Czy w jego towarzystwiebezpiecznie czują się dzieci, które mająfioletowe włosy? Czy Jarosław Kaczyńskikiedykolwiek czuł się przez kogoś na zabójpożądanym? Czy choć raz spotkał go w życiuniewinny romans? Czy podróżował po świecie?Czy był ciekawy innych kultur? Czy zwiedzałmuzea? Czy usłyszał kiedyś od taty: ,,BrawoJarek, jestem z ciebie dumny?" Czy chodził napiwo i czy raz w roku spacerował szczęśliwynad ranem na rauszu po ulicy obcego miasta?Czy chodził do teatru? Czy opowiadał dowcipypo których ludzie stają się szczęśliwsi? Czyczytał najnowsze książki i czy rozumiał, że nicnie rozumie? Czy Jarosław Kaczyński trzymakogokolwiek za rękę kiedy codziennie zasypia?Czy zaobserwowane przez niego cechy iumiejętności u innych osób, których on nieposiada, wzbudzały u niego podziw dla innychczy pogardę? Czy nie uwiera i nie boli go fakt, żenikt poważny na Świecie nie liczy się z nim i gonie szanuje? Czy uważa, że brak miłości czyninas nieszczęśliwymi i bezradnymi wobecsamych siebie? Czy lubią go sąsiedzi? CzyJarosław Kaczyński czuje, że urodził się jakoowoc autentycznej świadomej miłości? Czy jakodziecko otrzymał od własnych rodzicównastępujące rzeczy: troskę, akceptację, uznaniei szacunek? Czy kiedyś ze strachu przedŚwiatem nie był zmuszony zdusić własnejmiłości i namiętności do innego człowieka? Czyjest spełniony i szczęśliwy?
 –  Pewnego dnia w dzieciństwie wybraliśmy się na rodzinny wypad do lasu. Kiedy siedzieliśmy przy ognisku i wcinaliśmy kiełbaski z krzaków wyszedł zabiedzony jamnik. Nakarmiliśmy go i trochę się z nim pobawiliśmy. Gdy nadszedł czas powrotu zapytaliśmy taty, czy możemy wziąć psa, ale odmówił. Wyjechaliśmy na główną drogę, a piesek biegiem za nami. Tata wciska gaz - a jamnik jeszcze bardziej przebiera nóżkami. Ojciec widząc to zahamował, złapał psa, wsadził do samochodu i pojechaliśmy dalej. Przez całą drogę baliśmy się nawet oddychać - żeby nie zmienił zdania. Nie udało nam się znaleźć poprzednich właścicieli i jamnik przeżył z nami 15 pięknych lat. Był idealnym zwierzakiem i przyjacielem.
Wieczorów przy ogniskunie zastąpi nawet najlepszy grill –
No i jak tam, lewaki, dupa pęknięta? –  Polubione przez: _zkustoszz_ i 998 innychdobromir.sosnierz Tak było wczoraj we Władysławowie iJastrzębiej Górze. Dzisiaj Rewa i Jastarnia. W Jastarni tonawet pobrzdąkamy coś razem przy ognisku.R S. Cieszę się że wczorajsze zdjęcie z syrenką pozwoliłobez rentgena zdiagnozować tyle połkniętych kijów,wrzodów i pękniętych dupsk. Życzę więcej zdrowia i luzu naprzyszłość.;)
"Moja mama nie robi wszystkiego dokładnie tak, jak ja. Karmi moją córkę różnego typu potrawami i proponuje różne słodkie napoje. Robią razem inne rzeczy niż my w domu. – Czasami mam wrażenie, że trochę z tym przesadza. Chodzi mi o to, czy moje 5-letnie dziecko naprawdę potrzebuje jedzenia takiego, jak serwują między innymi w McDonald's, ciasteczek oraz pianek upieczonych na ognisku w ogrodzie, a wszystko to zaledwie w ciągu 24 godzin?Jednak coś takiego zdarza się tylko raz na jakiś czas. Prawdopodobnie moja córka wróci do domu nabuzowana. To jest bardzo możliwe. Zajmie jej pewnie dzień lub dwa, zanim wróci do naszej codziennej rutyny.Jednak oprócz tego wróci do domu z poczuciem, że jest kochana, szczęśliwa i pełna nowych wspomnień, które dzieli ze swoimi dziadkami. Wspomnień, które na pewno doceni pewnego dnia. Moja mama nie zawsze będzie z nami. Więc, kiedy pewnego dnia odejdzie te wspomnienia będą wszystkim, co będzie miała po niej moja córka.Więc proszę ... okaż dziadkom trochę wyrozumiałości, jeśli nie dla ich dobra, to dla dobra twojego dziecka. Choć przez ten krótki czas dziecko może mieć zaburzony ustalony przez Was w domu porządek dnia, to dzięki temu zyska zdolność adaptacji, cenne wspomnienia i jeszcze więcej miłości, niż Ty sam możesz mu zapewnić. A kto tego nie potrzebuje?”
Dzień jak co dzień w guberni kieleckiej (Gazeta Kielecka, 8 listopada 1893 rok) –  = Wypadki. W karczmie, we wsi Zby-chów, 68 letui wlościanin, Maciej Kuc,udawił się kaWałkiem bułki, skutkiem cze-go zmarł; w Rędzinach zmarł nagle słu-żący dworski Jakób Malrzycki; w Solcu,z niewiadomej przyczyny zmarł nagle 11letni chłopiec Pietrucha; w Jedlach, gm.Łopuszno, 3 letuia dziewczyna z poparze-nia przy ognisku umarła; w Piasku W.2 letnia dziewczyna oblała się waremz poparzenia zmarła; na folwarku Emili-janowie, matka zadusiła przypadkowośpiącego z nią syna; w Staro-Chęcinach,Stauisław Nowak, skutkiem pobicia zmarł;w Podgaju, matka własne dziecko wrzu -ciła do dołu kartoflanego gdzie i zmarło;w Grzybowie dziewczyna włościańska, wy-rzuciła dziecko do chlewa, gdzie zostałozjedzone przez trzodę.
 –  FińskiPolskix - Zbierz całe ognisko!- Cały rozmiar?- Całe ognisko- Kokoo kokokokko kokoon!- Koko kokkoko?- Koko kokkoOk, czaję. Jeśli Finowie zaczną gdakać, to będzie tooznaczać, że albo chcą mnie spalić albo potańczyćprzy ognisku

Nie ukrywajcie, że byliście zagranicą. Mocny wpis lekarza i jednocześnie ojca odnośnie kwarantanny:

 –  Krzysztof Pakosiński· 16 marca ·  KWARANTANNA. DZIEŃ PIERWSZY.Wykrakałem sobie. Idąc na dyżur zapodałem posta jak ważne jest odpowiedzialne podejscie do tematu pandemii. Nie ukrywamy nic. Jak na spowiedzi. Wracasz z ogniska epidemii mówisz na wejściu. I wjebał mi się cwaniaczek. Filozof. Granice zamknięte od północy ? Wrócę w sobotę. Oszukam system. To nic, że synek 4 latka ma astme. Że jest w grupie ryzyka. Do odstrzału pierwszy jak złapie to g....O co im chodzi ? Wracasz z kraju gdzie 60-70 proc. jest zarażonych tym syfem. Wirusa nie widać. Więc nie ma problemu. Granice zamykają o północy. Zdążę. Wracam do synka i żony. To nic, że byłem w ognisku. Dobrze się czuję.Synek 4 lata. Astma w wywiadzie. W grupie ryzyka. Pierwszy do odstrzału jak mu to gówno sprzedam.I przez takiego właśnie dupka siedzę na kwarantannie. Co najmniej 5 dni. Ja i 2 pielęgniarki. Zakaz wychodzenia z domu. Przez szybę zapytałem 3 razy. Byliście za granicą ? Nie. Oki. Wchodzita. Maski na ryj. Rękawiczki. Fizelina. Spoko. Ryzyko minimalne. Pytam kolejne 2-3 razy. Byliśta w Chinach , Niemczech, Francji, Hiszpanii itp itd. Odpowiedz nie. Spoko. Śmiszki , heheszki. Tata na korytarzu. Tylko jeden rodzic z dzieckiem wchodzi. Badam. Dziecko kaszle . Stan podgorczkowy. Maska na ryj. Rękawiczki. Mowię że to pandemia. Nie pytamy bez powodu.Mama się łamie po moim kazaniu. Mąż wrócił w sobotę z Niemiec. Zajebiście. Sanepid, Policja. Ja i 2 dziewczyny na kwarantannie. Min. 5 dni. Max. 14. Dziewczyny płaczą. Zajebiście. Ja mam wolne. Jestem mlody. Biegam. Zyje zdrowo. Przezyje. Ale juz o 3 pary rąk mniej do walki z tym gównem.Od tygodnia starałem się spokojnie oswajać ludzi, znajomych, pacjentów z problemem. Stopniowałem, przyzwyczajałem, oswajałem z tematem. Liczyłem na podstawową inteligencję. Instynkt samozachowaczy. Cosik tam pisałem na fejsie. Powazne spokojne podejscie do tematu. Tak mi się wydaje.Nie zadziałało. Przykro mi. To teraz bez owijania w bawełnę. Trzeba Was wziąć za ryj. Jak w Chinach.Ogarnijcie się. Myślicie czy macie tylko gąbkę zamiast mózgu ? Żarty się skończyły. Trzeba Was wziąć za mordę tak jak w Chinach ? Jedzie ekipa przez miasto. Zabija drzwi dechami. Wojsko dowozi podstawowe produkty. Cwaniaków wyciągają ekipy w skafandrach i przymusowa izolacja ? Chiny sie ogarnely po 3 mcach. Kilka, kilkanascie zachorowan dziennie. Europa....kilka tysiecy nowych zachorowan na dzień. Kilkaset zgonów dziennie. Jesteśmy w epicentrum tego gówna . Tak twierdzi WHO. Jestem lekarzem. Ufam lekarzom. My swoje wiemy. I was uświadamiamy.Na zachodzie kilka tysiecy zachorowan dzienne. Ludzie olewają. Pełne stadiony, sale koncertowe, ludzie w restauracjach, barach. Korona party. Zakazują imprez i zamykają bary w Belgii. Jedziemy do Holandii. Tam jeszcze mozna. Dojebać się.To gówno mutuje. W Niemczech szacuje się że juz ok. 60-70 proc. populacji jest zarazonych. Nie pytamy bez powodu. Dotarło ?Japonia. Pierwsze zachorowania w tym samym tygodniu co Włochy. Japończycy się słuchają. 120 mln japonczykow i kilkaset zachorowań. Kontrolują to. Bo se siedli na dupie. Włochów 2 razy mniej i kilkaset zgonów dziennie. Zachorowań w tysiące. Wybierzcie model który Wam pasuje.Delikatnie nie zadziałało. To macie brutalną prawdę. Siedzieć na dupie. Jestem za stanem wyjątkowym. A jak trzeba. Za stanem wojennym. Łagodnie nie działa. Żarty się skończyły. Wystraszeni ? O to chodziło. Siedzimy w domu. Nie kłamiemy. Mówimy prawdę. Bo w tym tempie przez paru debili cała słuzba zdrowia na kwarantannie. I kto Wami się zajmie ?Dla mnie stan wyjątkowy to minimum by Was ogarnąć. Bo od 2 tyg. oglądacie TV. Info na maxa. Mówią prosto jak krowie na granicy. I nic z tego nie rozumiecie. Analfabetyzm wtórny. Albo to wypieracie.Wczoraj pozegnałem się z córeczką. Nie chcę jej narażać. Serce mi pękało. Najbliższe 2 tyg bez córci. Przez jednego debila.Przez najbliższe 2 tyg. co najmniej 3 osoby siedzą na kwarantannie. Przez jednego idiotę. Zamiast Wam pomagac w szpitalu siedzimy w domu. Mi pasi. Nie będę się nudził.Sorry za bluzgi. Musiałem się zniżyć do Waszego poziomu. Dane naukowe i merytoryka nie działają. Tylko strach może Was ogarnie. Danych pacjentów nie sprzedaję. Swoje mogę ujawnić. Siedzę na kwaranatannie. Słucham się władz. Siedzę na dupie. Wynik wyjdzie ujemny wracam do Pogotowia i Szpitala. Co by Was ogarnąć.WHO ogłosiło pandemię. Europa epicentrum zachorowań. Siedźta na dupie i się słuchajta. Piszę Waszym językiem. Delikatnie ....nie działa.Historia mi wybaczy
Wieczory przy ognisku – Ich nie zastąpi nawet najlepszy grill
Kawał, który lubię, a który już zanika,ku pamięci –  Jezus szedł na ziemię w USA,w latach siedemdziesiątych, idzie,patrzy hippisi siedzą przy ognisku. Myśli mają długie brody jakja, długie łosy jak ja, podejdę do nich. Podchodzi:Witajcie bracia, pokój wam.hej bracie, pokój z tobą.- co tu robicie?- Siedzimy, usiądź z nami.Jezus usiadł, hippisi pograli i zaczęli palić trawkę. Jezus:- co robicie?- jaramy trawkę, chcesz trochę?Jezus wziął, zaciagął siędobre to, teraz już mogę wam powiedzieć: Jestem Jezus Chrystus.- I o to chodzi, bracie, o to chodzi....
Źródło: Zasłyszane lata temu
Kiedyś to się śpiewało Perfekt i Dżem przy ognisku, słuchało Nirvany ze starej kasety i płakało do Radiohead, a teraz tylko te playlisty na Spotify i jakieś łup łup umpa umpa, od których tylko boli głowa –  ANTYRADIO.PL Polscy licealiści nie znają Led Zeppelin i mylą Beatlesów z Arctic Monkeys
Tęsknię za długimi letnimi wieczoramispędzonymi z przyjaciółmi przy ognisku –
W związku z tym, że ziemniaki można jeść gotowane, można je upiec na ognisku i do tego można z nich zrobić m.in. frytki, chipsy, a nawet alkohol, to mam taki wniosek do innych warzyw: – Weźcie się w końcu w garść!
Czasami, aby poprawić sobiehumor wystarczy tylko: – 1. Zrzucić niewygodne obuwie po długim dniu poza domem.2. Umieścić rękę w woreczku z kaszą lub ryżem.3. Pocałować dziecko w delikatny, gładki policzek.4. "Pstrykać" bąbelki folii bąbelkowej.5. Położyć się policzkiem na chłodną poduszkę.6. Wziąć prysznic w idealnej temperaturze.7. Zjeść pierwszy kawałeczek ulubionej potrawy.8. Położyć się do łóżka po długim dniu.9. Owinąć się ciepłym kocem, kiedy za oknem pada deszcz.10. Wdychać zapach nowej książki.11. Wypić pierwszy łyk kawy rano.12. Odczuć promienie słońca na swojej skórze.13. Przejść się wieczorem po ciepłym piasku plaży.14. Założyć czyste świeżo poprasowane ubrania.15. Pospacerować w letnim deszczu.16. Zanurzyć się w chłodnej wodzie w upalny dzień.17. Zasnąć w świeżej pościeli.18. Przebiec się boso po trawie.19. Wdychać zapach ozonu po burzy.20. Zanurzyć rękę w sierści ulubionego kota lub psa.21. Wypić łyk zimnej wody w gorące południe.22. Dotknąć włosów po strzyżeniu.23. Ogrzać zmarznięte ręce przy ognisku.24. Kichnąć po tym jak kilka razy się nie udało.25. Posłuchać mruczenia leżącego na piersi kota.26. Obudzić się rano i uświadomić sobie, że jest sobota.27. Przebierać drobne paciorki lub koraliki, czy przepuszczać między palcami cienki metalowy łańcuszek.28. Czyścić zęby nową szczoteczką do zębów.29. Założyć okulary po ich wyczyszczeniu.30. Czuć szybsze bicie serca, gdy zjeżdżasz z pagórka.31. Objąć kogoś, za kim bardzo tęskniliście.32. Zdejmować z ręki wysuszoną warstwę kleju.33. Przyjść do domu i zrzucić niewygodne ubrania.34. Poczuć jakiś przyjemny zapach czegoś z dzieciństwa35. Cieszyć się pierwszym łykiem wina i zrozumieć, że życie to cholernie przyjemna rzecz. To uczucie, kiedy do pracy nie trzeba iść jeszcze 20 lat
Dobrze, że nie postanowiła ich upiec w ognisku –
Dźwięki, które wszyscy uwielbiamy słuchać: – - Śmiech dziecka- Ogień trzaskający w ognisku- Deszcz uderzający o szybę- Odgłos trzaśnięcia, kiedy skręcasz kark komuś, kto wykazał się brakiem szacunku w stosunku do ciebie- Mruczenie małego kotka
Jestem rekonstruktorem historycznym. Kiedyś podczas jednego z pokazów przechodziła matka z dzieckiem, mijając różnorodne hełmy, miecze i zbroje zatrzymała się przy ognisku mówiąc: "Patrz, prawdziwe ognisko" – Wiem, że dzieci spędzają teraz mniej czasu na dworze,ale to już chyba przesada!