Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 160 takich demotywatorów

 –  Ostatnio nasz ochroniarz złapał zastępcędyrektora jak kradnie rzeczy od nasz zakładu. Od razu go wyjebali. Terazpracujemy bez ochroniarza.
 –  Zatrudniliśmy nowego ochroniarza. Troszkę tępy, ale bardzo dobry człowiek. Pewnego razu zginęły ze stołu pieniądze dyrektora. Oczywistym było, że od razu wszyscy podejrzewali nowo przyjętego, bo wcześniej takie kradzieże się nie zdarzały. Poszliśmy całym tłumem do ochrony obejrzeć zapis z kamer. Nowy ochroniarz zdziwiony pyta o co chodzi, więc mówimy mu, że musimy sprawdzić nagrania, bo podejrzewamy, że wśród nas pracuje złodziej. Na co on odpowiada: „no już bez przesady, tylko trochę sobie wziąłem". Po jego wypowiedzi nastała cisza i wszyscy tylko czekali aż pokaże nam zapis z kamer. A tam na kamerze sekretarka wbija do pokoju dyrka, bierze cały hajs i ucieka. Na kolejnym nagraniu zobaczyliśmy jak nasz nowy ochroniarz robi obchód i bierze sobie dwa ciastka do kieszeni z poczęstunku dla gości. Sekretarka została zwolniona, a w kantorku ochroniarza teraz regularnie stoi miska z ciastkami.
Chciał potańczyć, no to sobie zatańczył –
0:46

Kiedy celebryci pojawiają się na ulicach, wszystkie oczy zwrócone są na nich. Ale może warto jednak przyjrzeć się ich ochroniarzom (11 obrazków)

Źródło: brightside.me
20-letnia Polka została uznana za zmarłą. Obudziła się... w kostnicy – Historia jak z horroru. Służby ratunkowe w Oslo odebrały zgłoszenie o nieprzytomnej kobiecie, która wcześniej uczestniczyła w imprezie. Po próbie reanimacji został orzeczony zgon a "ciało" zostało odwiezione do najbliższej kostnicy. Chwilę grozy przeżył ochroniarz ośrodka, gdy usłyszał dziwne dźwięki wydobywające się z lodówki. Po otwarciu drzwi dziewczyna poprosiła go o kocyk i była wyraźnie mniej przerażona zaistniałą sytuacją niż on sam. Po wyjaśnieniu na policji całego zdarzenia postanowiono wypuścić ją do domu, jednak postanowiła zjawić się ponownie na tej samej imprezie, aby "opić swoje zmartwychwstanie"
"Wszedł" do historii –  Ochroniarz muzeum zgwałcił starożytną egipską mumię. Całość zajścia zarejestrowały kamery monitoringu
Poznajcie pana ochroniarza z Edynburga, który w wolnych chwilach szyje buciki i czapeczki dla wcześniaków, będących pod stałą opieką szpitala –
Potęga czarnej słomki –
0:14
Kradzież kiełbasy na magika – Kasjerka i ochroniarz w ogóle nie zajarzyli co się właśnie odwaliło

Świat bez takich Januszy byłby nudny...

 –  Sluchajcie co sie odjebalo xD 10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach. Zatankowałem samochód wbijam na stację, nic nadzwyczajnego. Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy, płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik. - Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić. - Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h. I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Ale ja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY! Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza. - Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. - Nie - W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości. - Nie - Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się. Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz. Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami. Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem. - Proszę zgasić papierosa - Nie - Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić - Nie I to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce. Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony, że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!
Warto było! –  Podczas zakupów z żoną, zobaczyłem, że interkom wktórym panie z obslugi ,,przemawiają"jest bez obslugi. NIE moglem się powstrzymać,podszedłem, nacisnąlem guzik i powiedziałemna cały market-Kszsz Kszz, ja Brzoza, ja Brzoza Grab jak mnieslyszysz?"Żona ze wstydu uciekła, ale miny i uśmiechy Klientówbezcenne!Odjechałem jak Rudy 102, i Pan ochroniarz zmęczonymnie nie zobaczył. Qrwa, 40 lat naustawił mi weekend.głowie, a ten wyskok
Źródło: własne
Znajoma opowiadała mi ostatnio o tym jak była ze swoim synkiem w cyrku – Młody zobaczył kiedyś występ artystów cyrkowych w telewizji oraz zwierząt i chciał zobaczyć to wszystko na żywo. Przez tydzień namawiał mamę na wyjście. Był grzeczny, nie marudził, pomagał jak tylko potrafił w małych domowych pracach. Gdy w końcu nastał weekend znajoma postanowiła, że zasłużył, więc pójdą razem do cyrku. Gdy usiedli na swoich miejscach i czekali z niecierpliwością na występ, nagle pojawiła się kobieta z sześciorgiem dzieci, tak na oko w wieku 5-7 lat. Przepychali się i próbowali zmieścić na trzech ostatnich pustych miejscach, tuż obok mojej znajomej i jej syna. Dzieci cały czas krzyczały i marudziły, przeszkadzając innym.Cudowna "madka" odezwała się do mojej znajomej proponując, by wzięła swojego syna na ręce i dała usiąść jej dzieciom. Gdy spotkała się z odmową zaczęła krzyczeć, że co to za chamstwo i dlaczego niby to jej dzieci mają stać?!Gdy bachory (bo inaczej nie dało się nazwać tak szalejących dzieci), zaczęły się wpychać na miejsce syna znajomej, ta nie wytrzymała i stwierdziła, że trzeba zgłosić to do obsługi.Gdy przyszedł ochroniarz i poprosił "madkę" o pokazanie biletu, ta zaczęła się awanturować, że jakim prawem, że cham, itd. W końcu jednak pokazała bilet i co się okazało? Miała wykupione 1 miejsce dla siebie i 1 miejsce dla dzieciaka. Resztę młodych przeprowadziła przez bramki po znajomości, bo stał tam jej przyjacielOchroniarz kazał jej opuścić salę i poinformował, że jeśli chce wejść z tyloma dziećmi, no to musi dla każdego dokupić bilet. Odchodząc jeszcze coś wrzeszczała, przeklinała i groziła mojej znajomej, ale najważniejsze, że już nie wróciła. Młody mógł w końcu w spokoju obejrzeć przedstawienie, które ostatecznie mu się bardzo podobało.Szkoda tylko, że dziecko, które tak bardzo chciało zobaczyć występ zwierząt na arenie, spotkało je tuż obok siebie, na trybunach
 –  Sytuacja nadzwyczajna w pracy, facet zaspawał się wzbiorniku. Jakiś niezbyt bystry projektant dał spoinyod środka zbiornika, nasz niezbyt bystry technolog tozaakceptował, a niezbyt bystry spawacz to wykonałjednocześnie zamykając się w środku.Dobrze że przynajmniej miał ze sobą telefon bo dzisiaj wfirmie jest tylko on i ochroniarz pilnujący bramy Inaczejpewnie by czekał aż do poniedziałku.No i tak powoli żyje się wśród debili.
Co ciekawe, dotyczy to też większości naszych pielęgniarek –  JAK NAJŁATWIEJ ZABIĆOCHRONIARZA W POLSCE?POCZEKAĆ PÓŁ ROKU, SAM UMRZE
Seth Low dał jej mini koncert muzyki z Gwiezdnych Wojen, ku jej wielkiej radości –
Centrum handlowe było tuż obok, a znajomy ochroniarz - rzecz jasna na posterunku. Dostał zawiniątko i czekamy. Mija godzina, półtorej... nadchodzi gnojek z kolejki. Podchodzi do Krzyśka i pyta o pieniądze – Ten w odpowiedzi poprosił o pokazanie telefonu z wiadomością....i gnojek pokazał Kupiłem sobie nowego smartfona. Dobry, przyciągał spojrzenie. Ale kiedy wysiadłem z kolejki podmiejskiej, zdałem sobie sprawę, że nie mam go w kieszeni. Przypomniawszy sobie, co się działo wcześniej, doszedłem do wniosku, że buchnął mi go taki jeden gnojek, który przeciskał się do wyjścia. Siedzę w pracy zły i smutny. Mój kolega, kiedy usłyszał, na czym polega problem, mówi: - Mam pomysł, jak złapać złodzieja. Jak jest chciwy i nieostrożny, to może zadziałać. Pomoże mi kolega, ochroniarz w markecie. Na mój numer wysłał SMS-a o treści: - Cześć Grzesiek, byłem koło centrum handlowego z pieniędzmi dla ciebie (1.000 euro), ale cię nie znalazłem. Zostawiłem je u mojego kolegi, ochroniarza w drogerii, Krzysiek się nazywa. Odbierz od niego jeszcze dzisiaj. Centrum handlowe było tuż obok, a znajomy ochroniarz - rzecz jasna na posterunku. Dostał zawiniątko i czekamy. Mija godzina, półtorej...nadchodzi gnojek z kolejki. Podchodzi do Krzyśka i pyta o pieniądze Ten w odpowiedzi poprosił o pokazanie telefonu z wiadomoscią i gnojek pokazał
Mały Seba podskakuje wielkiemu ochroniarzowi. Jak to się może skończyć? –
0:42
Ochroniarz skradł koncert kapeli, a nagranie obejrzało już ponad 3 miliony osób – Jak widać nie ma nic trudniejszego, niż wytrzymanie muzyki, której musisz słuchać. Pozostało nam tylko życzyć mu wytrwałości w pracy
0:15
"Krzesłem! Krzesłem go!" –
Ciekawe, czy uczą tego w szkole –  Jak zachować godność w stanie kompletnego upojenia alkoholowego Ile jest tych zakrapianych wieczorów, spotkań, urodzin, po których nie jesteś całkiem świadoma, że chwiejesz się na nogach? musisz przyjąć to do wiadomości:Jesteś kompletnie zalana!Zasada nr 1Staraj się unikać mówienia, gdy jesteś zbyt blisko innych ludzi, nie chuchaj im w twarz.Zasada nr 2Jeśli czujesz, że tracisz równowagę, nie zapominaj, nada się każda podpora: bar, ściana, ochroniarz...Zasada nr 3Raczej nie powtarzaj Aaale się ubzdryngoliłam. Ha! Jestem totalnie nawalona Wytłumacz sobie, że po co to mówić na głos, skoro to doskonale widać Różne etapy zakrapianego wieczoruZawartośc alkoholu we krwi godzinaChcesz zadzwonić do byłego chłopakaTracisz komórkęTracisz godnośćDajesz się przekonać, że możesz rozwiązać konflikt izraelsko-palestyńskiMasz niepoprawne politycznie refleksje o zamachach z 11 września