Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 357 takich demotywatorów

 –  Moi rodzice z wiadomych przyczyn muszą teraz cały czas siedzieć w domu i z tego co mi opowiadają, trochę zaczęło im odbijać. Oglądali jakiś kryminał, gdzie bandyci porwali policjantkę i założyli jej na głowę reklamówkę. Na cały ekran pokazano ujęcie z wnętrza reklamówki jak biedna policjantka z wyłupiastymi oczami się dusi. I ojciec zaczyna komentować: „nie wierzę, że zabrakło im pieniędzy aby zatrudnić specjalistę, który by wytłumaczył, że kiedy ktoś chce udusić reklamówką, to wystarczy ją przegryźć". Na co mama zaczęła się kłócić, że niemożliwe jest przegryzienie reklamówki kiedy cię nią duszą. Przeprowadzili eksperyment. Najpierw mama zaczęła dusić tatę reklamówką z Biedry - rozgryzł. Później reklamówką z Lidia - rozgryzł. Następnie reklamówką z Żabki - też rozgryzł. A później śmiali się z siebie jak dwaj psychopaci. xD

Nawet kiedy statystyka mówi, że coś jest prawie niemożliwe, na świecie znajdzie się człowiek, który udowodni inaczej (12 obrazków)

 –  Parę lat temu jeździłem uberem. 12 w nocy, jadę pod pub Na miejscu 3 najebanych gości, odwożę ich po domach 4 rano, wezwanie pod ten sam pub, przyjeżdżam, znowu ci sami trzej
Ważne, że statystyki się zgadzają… –  Antyradio    /    NewsKraków: Uznany za zmarłego jednak żyje. Pełny "powrót do życia" zajmie mu wiele miesięcyDo przerażającej i jak się okazuje brzemiennej w następstwa pomyłki doszło w Krakowie. Uznany za zmarłego na COVID-19 mężczyzna żyje, jednak musi odzyskać swoją tożsamość.Jak poinformowała Interwencja Polsat News, 24 listopada 2020 roku mieszkanka Jeleniej Góry dowiedziała się, że jej bezdomny brat zmarł w szpitalu w Krakowie. Kobieta postanowiła zadbać o ostatnia drogę krewnego.Zleciła kremację brata. Okazało się, że mężczyzna żyjeOkazanie zwłok na miejscu okazało się niemożliwe, ponieważ pacjent miał potwierdzone zakażenie koronawirusa.      24 listopada pracownica MOPS-u w Jeleniej Górze przyszła z wiadomością, że brat nie żyje. Dostaliśmy informację, że brat został przywieziony do V Szpitala Wojskowego w Krakowie. Podjęto reanimację, ale niestety nie udało się go uratować. Nie poproszono nas o identyfikację, ponieważ pacjent miał COVID-19. Stwierdziłyśmy z mamą, że będziemy sprowadzać zwłoki brata do Jeleniej Góry. Była zlecona kremacja.- powiedziała przed kamerami Polsatu siostra zmarłego.
W Polsce niemożliwe nie istnieje –
 –  Kiedyś przeczytałem w necie, że kobietom bardzopodoba się zapach WD-40, ale jakoś to olałem.Ostatnio naprawiałem coś w samochodziei później na ulicy podeszła do mnie kobietai zapytała jakie mam perfumy, bo bardzo jej siępodobają i mężowi chce takie kupić.Powiedziałem, że to dziwne, bo ja się niczymdzisiaj nie psikałem, na co ona odpowiedziała, żeto niemożliwe. Dopiero później zajarzyłem, żeczytałem kiedyś w necie o tym „cudownym"zapachu WD-40 działającym na kobiety. Idąc zaciosem postanowiłem sprawdzić żonę.Przyszedłem do domu i dałem jej do powąchaniarękę i zapytałem czy jej się podoba zapach, na coona: „Tak! Pewnie drogi?"
 –
Źródło: wiadomosci.radiozet.pl
Może to się wydawać niektórym niemożliwe, ale nawet niepełnosprawni są przeciwni rządowi –
Tymczasem w Siemianowicach Śląskich sanepid nakazał żłobkowi... zdalną opiekę nad dziećmi – Serwis Bizblog opisuje sytuację, która wydarzyła się w Siemianowicach Śląskich. 26 października Monika i Adrian, rodzice 2-letniego Janka otrzymali wiadomość od żłobka, do którego uczęszczało ich dziecko, że dzieci z grupy Jasia zostają wysłane na kwarantannę w związku z tym, że mogły mieć kontakt z osobą zarażoną. Jaś nie zostaje wysłany na kwarantannę, ponieważ tego dnia, kiedy dzieci miały mieć kontakt z osobą chorą nie było go w żłobku.W związku z tym rodzice Jasia chcieli posłać dziecko do żłobka. Okazało się to jednak niemożliwe, ponieważ Państwowy Inspektorat Sanitarny w Katowicach wydał decyzję o zdalnej formie opieki w grupach działających w żłobku. Taka forma opieki obowiązuje od 26 do 30 października.Wie ktoś może jak wygląda zdalna opieka nad dziećmi w żłobku? Opiekunka przez kamerkę pilnuje dziecka?
Dogoniliśmy przyszłość –  Pamiętacie jak to wydawało się absolutnie niemożliwe? Home office Video chat z bliskimi Trening online Nauka zdalna teleporady Terapia online
Źródło: FB
Wyobraź sobie, że przylatujesz na inną planetę, a ta jest podzielona na strefy. Wszyscy się tu nienawidzą, kłócą się o byle co i na dodatek nie mogą znaleźć wspólnego języka, mimo że są mieszkańcami tej samej planety. Nie no, bez przesady, to przecież niemożliwe... –

Jezu, co oni lajkują... I jak to skomentować, żeby ich nie urazić?

I jak to skomentować, żeby ich nie urazić? –  Rodzina Bogiem Silna4r npafuźmtSpSdaofzstaieecrniongkfoaSfsr so orr13edn:ig28  ·U BOGA NIE MA RZECZY NIEMOŻLIWYCHMłody mężczyzna pracujący w wojsku był nieustannie upokarzany, ponieważ wierzył w Boga. Pewnego dnia kapitan chciał go upokorzyć przed wojskiem.Zadzwonił do młodego mężczyzny i powiedział: Młody człowieku, weź klucz i zaparkuj Jeepa z przodu. Młody mężczyzna odpowiedział:Nie umiem prowadzić! Kapitan odpowiedział: Następnie poproś Boga o pomoc! Pokaż nam, że istnieje!Młody mężczyzna zabrał klucz i podszedł do pojazdu i zaczął się modlić. Potem zaparkował samochód-jeepa, tak jak chciał kapitan.Gdy młody żołnierz wyszedł z jeepa, zobaczył ich wszystkich płaczących. Wszyscy mu mówili: - Chcemy służyć twojemu Bogu! Młody żołnierz był zdumiony i zapytany-co się dzieje? Kapitan płaczący otworzył maskę jeepa i pokazał młodemu człowiekowi :- że samochód nie ma silnika!Wtedy chłopak powiedział :- Widzisz?Takiemu Bogu służę, nic nie jest niemożliwe w Bogu, Bóg, który daje życie temu, kto nie istnieje. Możesz myśleć, że to rzeczy niemożliwe, ale u Boga wszystko jest możliwe.
 –
 –  Kiedy czytasz, żeZjednoczona Prawicamoże podzielić sięz powodu' Zbigniewa Ziobro,i myślisz sobie.1 że to jest przecież			niemożliwe.		bo nie da się	podzielić czegośprzez zero
Im dłużej na to patrzę,tym bardziej boli mnie głowa –
Nie zgubiłem, ani nie "pożyczyłem" długopisu aż do końca tuszu –
Kiedy wszyscy mówili, że to jest niemożliwe, a ty to zrobiłeś –
0:50
Leśniczy zastrzelił żubra i tłumaczył się, że pomylił go z dzikiem. Wszystko po to, aby uniknąć konsekwencji za zabicie zwierzęcia pod ochroną. Nie udało mu się jednak zatrzeć śladów, ponieważ w martwym ciele żubra zostawił nabój – Leśniczy Sławomir P. z nadleśnictwa Łobez zabił żubra. Zwierzę to od dawna jest w Polsce pod ochroną. Mężczyzna tłumaczył w sądzie, że pomylił żubra z... dzikiem. Maciej Tracz z Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego w rozmowie z "Faktem" podkreśla, że jest to niemożliwe, gdyż strzał był bardzo precyzyjny.Morderca żubra chciał spalić jego ciało. Mężczyzna wykroił zdaniem eksperta około 200 kilogramów mięsa z ciała ponad 600-kilowego zwierzęcia. Potem obłożył je drewnem, jakby chciał przygotować je do spalenia

W słowniku tych mistrzów prowizorki nie istnieje słowo "niemożliwe". O BHP też nie słyszeli (17 obrazków)

Źródło: brightside.me
W jednym z odcinków pogromców mitów prowadzący Adam i Jamie skonstruowali z wanny łapacz bąków – Aby łapać własne bąki celem udowodnienia bądź obalenia tezy, że można zagazować się na śmierć obficie pierdząc w małym pomieszczeniu. Łapane w ten sposób bąki trafiały do pomieszczenia w którym wykonywane były pomiary stężenia poszczególnych gazów. W końcowym rezultacie eksperyment obalił mit i uznano, że śmiertelne zagazowanie się własnymi bąkami jest niemożliwe. Więc jak byś się kiedyś zastanawiał to już wiesz:-)