Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 126 takich demotywatorów

Rosyjska aktorka Julia Peresild przeszła ostatnią próbę w Centrum Przygotowania Kosmonautów przed nakręceniem pierwszego pełnometrażowego filmu w kosmosie -„Wyzwanie” na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). – Kobieta poleci 5 października z reżyserem Klim Shipenko i kosmonautą Anton Shkaplerov, dowódcą statku kosmicznego Sojuz. Film opowie historię lekarza wysłanego na Międzynarodową Stację Kosmiczną w celu ratowania życia kosmonauty. Zespół produkcyjny wyruszy w październiku na 12-dniową misję, aby dokonać historycznego wyczynu. Jeśli zostanie nakręcony zgodnie z planem w przyszłym miesiącu, prześcignie Hollywood na niskiej orbicie okołoziemskiej. Początkowo Amerykanie mieli jako pierwsi nakręcić film fabularny w kosmosie, choć wszystko wskazuje na to, że rosjanie pokrzyżują im plany. Aktor Tom Cruise i reżyser Doug Liman mają przybyć w tym samym miesiącu na ISS, aby nakręcić pierwszą hollywoodzką produkcję w kosmosie. W tym przypadku będą współpracować z SpaceX i NASA..Peresild i Shipenko przeszli intensywny kurs podróży kosmicznych na początku tego roku w Centrum Szkolenia Kosmonautów Jurija Gagarina. W czwartek komisja ekspertów ds. medycyny i bezpieczeństwa wyraziła zgodę na kontynuację projektu.Kolejny wyścig kosmiczny?!
Wasza cierpliwość na drodze będzie doceniona, podczas gdy my będziemy wypełniać naszą misję –
4-letnia Paige Bennethum tak bardzo nie chciała się rozstawać z tatą, który miał lecieć na misję do Iraku, że gdy razem z innymi żołnierzami ustawił się w formacji, nikt nie miał serca odciągać jej od ojca –
Brytyjski pies wojskowy Kuno został odznaczony Medalem Dickin - specjalnie stworzonym zwierzęcym odpowiednikiem Krzyża Wiktorii. Co ciekawe, pies został odznaczony za misję, w której używał... psich gogli noktowizyjnych – Kuno był też pierwszym psem, który na wojnie stracił kończynę i otrzymał od państwa specjalną protezę
 –
Ksiądz z parafii w Mysłowicach zaapelował do dzieci, aby podzielili się swoimi pieniędzmi z komunii. Pieniądze, które przyniosły w kopertach na mszę, mają wspierać misje. – Rodzice nie kryją oburzenia. – Nie jesteśmy przeciwni akcjom charytatywnym. Wręcz przeciwnie, wspieramy je i uczymy dzieci, że warto pomagać. Ale to, co zrobił ksiądz, to zwykłe wymuszenie. I manipulowanie dziećmi. Nasze tak się rozpędziło, że najchętniej oddałoby księdzu całą kwotę zebraną przez naszych krewnych. Musieliśmy tłumaczyć, że babcie i ciocie chciały, by z komunii była jakaś pamiątka. Głupia sytuacja, bo z jednej strony szlachetny gest, a z drugiej proza życia – mówią rodzice, którzy do koperty włożyli 50 zł.– Moi krewni się wściekli. Najchętniej nic by nie dali, na przekór. Ale dziecko musiałoby podejść do ołtarza bez koperty i wszyscy by się patrzyli. Od razu byłoby na cenzurowanym – mówi ciotka jednej z dziewczynek.
Kraj, w którym zwykły mieszkaniec nie może doczekać się przyjazdu karetki pogotowia, wysyła do Indii dreamlinera za kilkaset tysięcy złotych po 5 osób lepszego sortu –  Michał Dworczyk Q @michaltlwc . Do Polski dotarł ewakuowany wraz z rodziną z Indii chory (COVID-19) polski dyplomata. Misję zorganizowano, zachowując procedury bezpieczeństwa, w 48h dzięki współpracy wielu instytucji - r@MSZ_RP @MZ_GOV_PL @Premier-z = _Q7PLA Gratulacje za sprawną koordynację dla @RCEr_k: tab
 –  Polska Agencja Kosmiczna •••Wczoraj o 15:30 -Wielkanoc to święto zwycięstwa życia nad śmiercią.Pięknie podkreślają to wielkanocne pisanki symbolizującenowe życie. Nasze pisanki pomalowaliśmy jak planetyUkładu Słonecznego. Bogate życie rozwinęło się tylko najednej z nich, choć wszystkie są urzekająco piękne.Ziemskie życie nie dało się jednak ograniczyć ziemskąskorupą. Sięgamy dalej, wysyłając misje kosmiczne donajdalszych zakątków Układu Słonecznego.Wszystkim, którzy spojrzycie na nasze pisanki życzymy,żeby także Wasze ambicje, marzenia i plany niezatrzymywały się na skorupce dnia dzisiejszego, alesięgały poza wszelkie układy, aż do najdalszych inajpiękniejszych konstelacji.A tutaj: https://polsa.gov.pl/wydarzenia/13-ostatnie/1375-wesolych-swiat możecie przeczytać dlaczego naszakartka wygląda tak a nie inaczej.
16 marca minęła 53 rocznica masakry ludności cywilnej przez wojsko amerykańskie w Mỹ Lai - tylko jeden człowiek stawił wtedy opór – Żołnierze byli bezlitośni: gwałcili i mordowali bezbronnych wietnamskich cywili oraz palili ich domy. 25-letni oficer Hugh Thompson, pilot lekkiego śmigłowca OH-23 prowadził wtedy misję zwiadowczą w tym terenie i gdy tylko zorientował się, że oddziały amerykańskie popełniają oczywistą zbrodnię wojenną postanowił ich powstrzymać. Po wylądowaniu wraz z dwoma członkami załogi zagroził żołnierzom, że ostrzelają ich z karabinów maszynowych śmigłowca. Zażądał od oficerów dowodzących, wyższych od niego stopniem, aby zaprzestali swoich działań.W tym czasie żołnierze amerykańscy przygotowywali się do wysadzenia w powietrze chaty z rannymi Wietnamczykami, na szczęście do tego nie doszło. Załodze helikoptera, która wezwała następnie 2 inne śmigłowce, przypisuje się nie tylko powtrzymanie masakry, ale i uratowanie 11 rannych osób, ewakuowanych z wioski.Thompson później zeznawał przeciwko mordercom. Uznano go za zdrajcę i spędził wiele swojego życia cierpiąc na depresję i PTSD. Zmarł po chorobie nowotworowej w styczniu 2006.Stał się symbolem nieposłuszeństwa wobec rozkazów i znoszenia nienawiści opinii publicznej za robienie tego, co słuszne

2-letni chłopiec o imieniu Hagen zostawił na pokładzie samolotu zabawkę - Buzza z Toy Story. Znalazł ją członek obsługi naziemnej lotniska, który szybko zidentyfikował do kogo należy i postanowił zrobić chłopcu taką niespodziankę: Mężczyzna znalazł adres rodziców Hagena i zwrócił mu zgubę, opisując przy tym ze szczegółami specjalną misję jaką Buzz wykonał dla jego linii lotnicznych

Mężczyzna znalazł adres rodziców Hagena i zwrócił mu zgubę, opisując przy tym ze szczegółami specjalną misję jaką Buzz wykonał dla jego linii lotnicznych – Całe szczęście, że istnieją tacy ludzie na tym świecie!
Sierżant amerykańskiej armii będąc na zagranicznej misji zaopiekowała się małym, bezdomnym pieskiem, które było najsłabsze w grupie i wymagało troski. Między tą dwójka powstała silna więź, lecz sierżant Webb musiała przedwcześnie zakończyć swoją misję, zostawiając biedną psinę za sobą – Na szczęście udało się jej skontaktować z fundacją Paws of war, która zajmuje się ściąganiem zwierząt, które przysposobili sobie amerykańscy żołnierze podczas swych misji. Sierżant Webb musiała się uzbroić w cierpliwość, ale teraz znowu mogą być razem!
Kaczuszki są bardzo słodkie i sympatyczne! Domagamy się, aby tak właśnie nas postrzegano i nie mieszano w sprawy polityczne – Z uszanowaniem, kaczki z całego świata
Źródło: własne
 –  TVP 1 Niedziela, 21.02.2021 7.00 - Transmisja Mszy Świętej z Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach 10.55 - Słowo na niedzielę - Nie uciekaj z pustyni, czyli Twoja czterdziestka - program telewizyjny o tematyce religijnej, związany z niedzielnym czytaniem Biblii. 11.00 - Transmisja Mszy Świętej z Jasnej Góry 11.55 - Między ziemią a niebem - w programie podawane są najświeższe informacje z życia Kościoła w Polsce i na świecie, przypominamy o ciekawych wydarzeniach kościelnych i społecznych 12.00 - Anioł Pański, kraj prod.Watykan, Polska (2020) 12.15 - Między ziemią a niebem 15.00 - Koronka do Miłosierdzia Bożego 21.20 - Miłość i Miłosierdzie - film fabularny kraj prod.Polska (2019) Niezwykła opowieść o polskiej zakonnicy, siostrze Faustynie, mistyczce i wizjonerce, której Bóg zlecił ważną misję. Film przedstawia fenomen zapoczątkowanego przez św Faustynę kultu Bożego Miłosierdzia.
No i wyjaśniło się: pedofilia wśród księży to sprawka LGBT –  Czarnek o kościelnej pedofilii- Tak, Kościół, tak jak i wszystkie inne środowiska - ale ze względu na swoją wyjątkową misję i pozycję, jeszcze bardziej stanowczo i jednoznacznie -powinien się oczyścić, nawet jeśli byłoby to bolesne. Ale droga do tego wiedzie także poprzez jednoznaczne zwrócenie uwagi na fakt, że przeważająca większość zbrodni pedofilii, z tych ujawnionych w Kościele w USA, Australii, ale i w Polsce, ma tło homoseksualne. Jakoś ci, którzy dziś atakują Jana Pawła II, a mówią że chcą walczyć z pedofilią, nie chcą o tym rozmawiać. Dlaczego? Czy tu na pewno chodzi o walkę z pedofilią?

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym –  Siema!Od kilku miesięcy temat LGBT zrobił się absurdalnie głośny, a od kilku dni zaostrzył się do granic, które - jak tak dalej pójdzie - zostaną przekroczone i zrobi się naprawdę źle.Wszyscy boją się coraz bardziej.Jedni, że im ktoś wejdzie na chatę i stłucze dziecko penisem, inni że zaczną się egzekucje i rozstrzeliwanie każdego w czerwonych spodniach.Do niedawna myślałem, że potrafię oddzielić emocje od medialnych przekazów i politycznego szczucia. Okazało się jednak, że nie. Kilka dni temu miałem zderzenie z ciężarówką. To była ta homofobiczna ciężarówka, sącząca z megafonów jad wobec społeczności LGBT. Zderzenie było metaforyczne. Z jednym fizycznym akcentem.Tego dnia pierwszy raz spotkałem takiego poje-busa na żywo. I krew mi się zagotowała. Może miałbym to w nosie, ale dla mnie LGBT to nie tylko zbiór literek. To moi konkretni przyjaciele, których mam w tych środowiskach. Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek z nich podawał dzieciom tabletki na zmianę płci, albo próbował uczyć je masturbacji. Nigdy też nie jeździli na przyczepie tira, kręcąc dupą w stringach do techno. Znamy się od lat. To są dobrzy, mądrzy i inteligentni ludzie. Z takimi ludźmi lubię się bujać.Ta okrutna nagonka, którą mamy dziś wkoło powoduje, że coraz częściej słyszę od nich, że chcą wyjechać z Polski. A ja nie chcę, żeby wyjeżdżali, bo ten kraj potrzebuje dobrych, mądrych i inteligentych ludzi. Wyszedłem na jezdnię, stanąłem przed maską i pokazałem kierowcy, żeby wypierdalał. To znaczy machnąłem ręką, a powiedziałem pod nosem. Nawet nie drgnął. Wiadomo – miał misję. W jego mniemaniu każdy taki przejazd chroni dzieci przed złem. A może bez sensu, że powiedziałem to pod nosem. Może myślał, że jestem fanem.Zrobiłem to jeszcze raz.Patrzył na mnie z góry – dosłownie i w przenośni.I stałem taki bezsilny. Najgorsze uczucie na świecie.A to cholerne dudnienie z głośników płynęło cały czas. On stał. Jemu grało. Mnie szlag trafił. To był ten moment, w którym powinienem był rzucić jakimś tekstem. Sprytnym, mocnym i zabawnym do tego stopnia, że facet słyszy, wypada z kabiny, tarza się po ziemi, przeprasza, rozumie, wyłącza szczekaczkę, zjada ciężarówkę, po czym umiera na moich oczach ze śmiechu. To był ten moment!Otworzyłem usta i...Jedyne co z nich wypadło to ślina. Oplułem ten samochód.Ostatnio zareagowałem tak w piątej klasie.Dziś czterdziestoletni siwy gość z brzuchem plujący na przednią szybę busa – żenada.Wiem.Ciągle o tym myślę.  O tym, że tak się nie robi, bo reagowanie agresją na agresję jest słabe. O tym, że ja, człowiek po studiach, ojciec, mąż, stand-uper, stary wyga, który pręży się tu nieraz na facebooku, albo na scenie i często próbuje pouczać innych, jedyne co potrafiłem zrobić, to zebrać w pysku trochę śliny i cisnąć ją przed siebie.Że zjadły mnie nerwy. Że pękłem. Że zareagowałem źle. Ale nie mogłem nie zareagować w ogóle.Nie w tych czasach.Można myśleć, żeby to olać, ale wstawcie sobie w miejsce czterech literek L, G, B i  T  kilka innych, tworzących Wasze nazwisko. I to coś jeździ po mieście i łączy Was z pedofilią. Nadal brak reakcji będzie wystarczający?Można założyć, że te komunikaty są tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że lepiej machnąć ręką, bo kto w to uwierzy.Zapytajcie ludzi z Kraśnika.Niektórzy obok mnie zareagowali dużo lepiej. Zaczęli trąbić, zagłuszając megafonowe bzdury.Może mogłem zacząć śpiewać? Lepsze „Oczy zielone” niż to dziadostwo. Może trzeba zacząć chodzić po mieście z syreną przeciwlotniczą?Może mogłem zgłosić na policję zakłócanie spokoju i mieć nadzieję, że je przyjmą, bo nie zawsze to działa.Myślę też ciągle o tym, że przegrałem nie tylko z emocjami, z kulturą i klasą, ale też z tym, na co myślałem, że jestem odporny: z polityką i mediami. Jeśli ja oplułem, to czy bardzo się dziwię, że osoby, które są bezpośrednio szykanowane, wyrywają lusterka tym furgonetkom, albo wypisują na gmachu ministerstwa imiona ofiar homofobii?Nie dziwię się.Są z tym wszystkim sami.Na zimno, na spokojnie, siedząc przy klawiaturze nie popieram żadnych aktów wandalizmu i agresji. I wciąż nie mogę sobie wybaczyć tego głupiego plunięcia.Ale nie można na to wszystko patrzeć już tylko przez pryzmat rezultatu. Gdzieś są przyczyny.To nie jest zabawa, to nie są żarty. Ludzie zaczynają się opluwać i szarpać na ulicach.Pisałem niedawno posta o swoich dzieciach i o ich kłótniach. O tym, że muszę wtedy reagować, a nie podjudzać.Ludzie w garniturach!Władza to nie tylko limuzyny, kuzyn w Lotosie i darmowe wejściówki na mecz reprezentacji.To odpowiedzialność!I nie tylko za swoich. Nie rządzicie połową królestwa. Przestańcie załatwiać partyjne interesy i swoje jebane wojenki kosztem żywych ludzi. Ogarnijcie się trochę, bo jeszcze moment i powiesi się kolejny dzieciak na Podkarpaciu, albo w Trójmieście spłonie typ w ciężarówce.Nie zapanujecie nad tym. Mi też się wydawało, że sobie poradzę.Jeszcze można wymienić ministra edukacji i jeszcze da się zmienić przekaz dnia w TVP. Można też ciągle nie podpisywać ustawy o związkach partnerskich, ale można też Kaję Godek uczynić dożywotnią ambasador RP na Wyspach Salomona.I można jeszcze dziś pogadać z chłopakami od moralności, żeby przeczytali z ambon jakiś studzący list w niedzielę. Macie stały kontakt. Chociaż w nich wierzę najmniej. Żyjemy przecież w kraju, w którym stoi ponad 700 pomników Jana Pawła II, piętrzą się tysiące dzwonnic, mamy dwie godziny religii tygodniowo i ciągle więcej mszy w publicznej telewizji. Mimo to nadal nie dociera do nas jedno proste zdanie, które Jezus uznał za najważniejsze:„Żebyście się wszyscy wzajemnie miłowali.”Gdybym otworzył szkołę gry na gitarze i po 2000 tysiącach lat nikt by nie potrafił zagrać kluczowego chwytu, to bym ją pewnie zamknął, a nie budował kolejne filie.
Tydzień temu mieli przytrzymywać drzwi dla innych, w tym mają pytać innych, jak im minął im dzień –
 –  1 hr · FacebOoK TOr Android -Zrobiłem to...Oglądnąłem Wiadomości..1.Rząd jest wspaniały i pomaga wszystkim2.Dzięki rządowi mamy super wyniki gospodarcze.3.Telewizja Polska jest spoko.4.Wczorajszy koncert na Narodowym był największymwydarzeniem na świecie.5. Niemcy za pomocą Onetu próbują negować Polskąhistorię. Trzaskowski jest najgorszy, bo niezorganizował uroczystości w Warszawie.6.Niemcy do spółki z Rosjanami chcą rozgrywaćEuropę za pomocą rury7.Polska teraz będzie jeszcze lepsza, bo co rokubędziemy wydawali 500 mln złotych na amerykańskiewojsko w PI.8.Caritas ratuje Bejrut9.Telewizja realizuje misję i już za godzinę wAugustowie wystąpi Maryla Rodowicz.Dziękuję.Nie ma za co.
No co? – Za wysokiej jakości "misję publiczną" się płaci KRRiT podwyższa abonament rtv Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zapowiedziała, że od początku 2021 roku będą obowiązywać wyższe stawki abonamentu radiowo-telewizyjnego. Miesięczna opłata za samo radio wzrośnie o 50 groszy, a za telewizor lub radio i telewizor - o 1,80 zł. KRAJOWA RADA RADIOFONII I TELEWIZJI
Spójrzmy neutralnym okiem na 27-letniego Michała, który niesie krzyż przez Polskę. Poza tym, że może stwarzać zagrożenie w ruchu drogowym, poruszając się ruchliwymi ulicami, trzeba stwierdzić, że to jego sprawa – Jeśli spojrzeć jednak na jego misję okiem teologii katolickiej to nie ma ona zupełnie sensu. Michał twierdzi, że pragnie odpokutować za grzechy Polaków i złączył owe grzechy z ofiarą Jezusa. Problem w tym, że wg Katechizmu ofiara Chrystusa była jednokrotna i całościowa
Głośno było ostatnio o kawale, jaki zrobili rosyjscy żartownisie dzwoniąc do Andrzeja Dudy i wmawiając mu, że rozmawia z sekretarzem generalnym ONZ – To jednak nic w porównaniu z żartem, jaki wyciął władzom Poznania w 1924 r. student Romuald Gantkowski razem z grupą kolegów. Zadzwonił do kilku redakcji, podając się za pracownika wydziału prasowego polskiego MSZ. Niedługo potem, 12 czerwca, w poznańskiej prasie ukazał się komunikat: „Z wielkobrytyjskiej wystawy w Wembley przybywa dziś do Poznania dwu delegatów Beludżystanu (leżącego w Azji, południowy wschód równiny Iranu). Gości podejmować będzie tutejsze Polsko-Tureckie Towarzystwo”. Nikt z miasta nie wiedział wtedy jeszcze, że za tą lakoniczną depeszą kryje się perfekcyjnie przygotowany dowcip. Pomysłodawca kawału poinformował miejskie władze, że beludżystańscy goście przejeżdżają przez Polskę incognito, ale chcą na chwilę zatrzymać się w Poznaniu i zwiedzić zamek oraz ratusz.Żartownisie przebrali się m.in. w turbany wypożyczone z teatralnej garderoby i wsiedli w wypożyczoną u znajomego Gantkowskiego limuzynę berliet. Przed dworcem powitał ich komendant policji w odświętnym mundurze, białych rękawiczkach, z szablą u boku. Funkcjonariusz w stroju galowym zapewnił, że policjanci objęli misję dyskretną opieką i zaprosił gości do zamku. Tam czekali na nich już intendent gmachu, dziekan uniwersytetu, profesorowie i... tłum poznaniaków.Wizyta książąt w zamku trwała ponad godzinę. Goście piękną francuszczyzną rozpytywali o szczegóły doskonale sobie znanego gmachu, a biedni profesorowie nie mieli pojęcia, że z przesadną uprzejmością kłaniali się... studentom pierwszego roku.Co ciekawe, gdy misja zwiedzała Poznań, w operze, gdzie wieczorem miało się odbyć galowe przedstawienie na cześć gości, trwały gorące poszukiwania... nut beludżystańskiego hymnu narodowego. Książęta zostali na nie zaproszeni przez reprezentanta rady miejskiej w ratuszu.Tam też okazało się, że poznańskie władze bezpieczeństwa zdążyły już zadzwonić do Warszawy i dowiedzieć się, że o misji z Beludżystanu nikt nie słyszał. Goście musieli uwolnić się spod policyjnej opieki i szybko zakończyć kawał.Jeszcze tego samego wieczora policja zażądała od rektora uniwersytetu wydania dowcipnych studentów. Ten jednak oświadczył prasie, że stanowczo odmawia, bo to jeden z lepszych kawałów, o jakich słyszał w życiu. Koniec końców ścigania sprawców odpuścił sam prezydent, który po ochłonięciu ogłosił, że „również uśmiał się z tego dowcipu na swój sposób”