Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 230 takich demotywatorów

Nigdy nie rozumiałam bogaczy, którzy mogąc mieszkać wszędzie, wybierają wielkie wille z 20 łazienkami zamiast takich miejsc –
W języku angielskim jest taki frazeologizm: "Wciągać za sobą drabinę" – Opisuje to fenomen, kiedy ludzie, którzy nie urodzili się w szczególnym bogactwie dali radę osiągnąć coś więcej dzięki uniwersalnym systemom wyrównywania szans (jak np. bezpłatna edukacja), a potem odmawiają tego samego kolejnym pokoleniom RODZICE MENZTENA:- BEZPŁATNE STUDIA--LOKUM STUDENCKIE(NAWET JESLI COŚ ZA TO PŁACILI TO SĄ TO DROBNE WPORÓWNANIU Z CENAMI RYNKOWYMI)POZWOLONO IM TAM MIESZKAĆ Z DZIEĆMI (BYLIBEZPIECZNI, NIE MUSIELI SIĘ BAĆ O WYWALENIE NABRUK Z MAŁYMI DZIEĆMI)MENZTEN:-BEZPŁATNE STUDIAW MOIM IDEALNYM ŚWIECIESTUDIA SA PŁATNE
Ogłoszenie skierowane do osób, które nie zamierzają tam mieszkać, tylko płacić –  02 marca 2025Pokój jednoosobowy z balkonem na osiedlu PromenadyWrocławskie1200 złReklamaFinanse:Oblicz ratę dla tego mieszkania >>Umeblowane: TakRodzaj pokoju: JednoosobowyOPISPokój jednoosobowy z balkonem na osiedlu PromenadyWrocławskie.Ogłoszenie skierowane jest TYLKO do osób pochodzeniapolskiego, dbających o porządek i szanujących cudzą własność,niepalących, bez zwierząt.Ogłoszenie NIE jest skierowane do osób pracujących zdalnie!Do wynajęcia pokój jednoosobowy (12 m2). Nowocześnieurządzony - wygodna rozkładana kanapa, duża szafa z lustrem,biurko, fotel do biurka, stolik kawowy. W oknach roletydzień/noc. Pokój zamykany na klucz.
Zagłosuj

Na jakim etapie w Twoim domu są przygotowania do Świąt Wielkanocnych?

Liczba głosów: 2 025
Wstydem jest mieć tytuł magistra i dalej mieszkać na garnuszku u rodziców –  S:921EN

Współlokatorzy z piekła rodem (16 obrazków)

Wczoraj usłyszałam z ust męża całą prawdę o sobie. I kurde, tak mi się go żal zrobiło... – Z kim on musi mieszkać?!
 –  Cześć wszystkim. Piszę tego posta, bo muszę się wyżalić.Proszę, bądźcie wyrozumiali.Jestem mężatką od 6 lat, mamy dwójkę dzieci - syna(3 lata) i córkę (1,5 roku). Mam 29 lat, mąż 30. Odkądzostałam mamą, nieustannie siedzę w domu i zajmujęsię dziećmi... Przed tym wszystkim skończyłam studia,pracowałam w zawodzie, tańczyłam, wychodziłamz przyjaciółmi. A teraz? Siedzę w dresach i biegam zadzieciakami od rana do wieczora.Oczywiście dzieci nie są winne temu, że stałam siętypową,,kurą domową", natomiast mój mąż już trochętak. Niby subtelnie, ale krok po kroku wyeliminowałz mojego życia wszystko, co lubiłam. Najpierw zniknęłysukienki i spódnice z mojej szafy "bo za krótkie", potemzakazy wychodzenia z koleżankami, bo „dzieci ciępotrzebują". A na koniec nawet o pracy nie mogępomyśleć, bo „,kto zajmie się domem?". Obecnie mój mążnie jest w stanie sam wrzucić swoich rzeczy do kosza napranie, bo to dla niego wielki wyczyn. Jakim cudem jawcześniej tego wszystkiego nie widziałam?Ponad rok temu dopadła mnie potężna depresjapoporodowa. Byłam wrakiem człowieka. Mama zabrałamnie do psychiatry, zaczęłam brać leki, chodzić naterapię. Powoli się pozbierałam. Oczywiście mąż tozbagatelizował. Tak naprawdę po na pozór błahej sytuacjiz kapuśniakiem przejrzałam na oczy.Mój mąż nie je kapusty pod żadną postacią. A tupewnego dnia syn wrócił z przedszkola i zachwycał się,jaki pyszny bigos jedli. No to pomyślałam, że zrobię wdomu. Ugotowałam, zrobiłam też przy okazji kapuśniak -taki jak u babci. Wyszedł pyszny! A że wiedziałam, że mążkapusty nie tknie, specjalnie dla niego zrobiłam na szybkoinną zupę i drugie danie bez kapusty. Zjedliśmy z dziećmikolację, syn nawet powiedział, że „smakuje jakw przedszkolu". A później czekaliśmy na powrót tatyz pracy. Gdy wrócił, zapytałam czy chce zjeść zupę czydrugie danie? Wybrał drugie. Nałożyłam mu porcję.Powąchał, skrzywił się, wstał... i wyrzucił wszystko dokosza. Najpierw ze swojego talerza, a potem naszą zupęi bigos z garnków.Dlaczego? Bo śmierdzi mu w domu kapustą i on tak jeśćnie będzie. Ostrzegł mnie również, że mam więcej niegotować tego „g*wna" w JEGO domu.Także tego wieczoru po raz pierwszy w życiu sam sobierobił kolację, bo w odwecie wyrzuciłam resztę jedzenia,które przygotowałam specjalnie dla niego. A ja w tymczasie położyłam dzieci spać i podjęłam decyzję, że niechcę już z nim dłużej mieszkać. Mam dosyć tego, że onrządzi moim życiem.Po tym wszystkim zrozumiałam dwie rzeczy:1) Dziękuję psychologowi za terapię.2) Od teraz kapuśniak i bigos będę gotowała regularnie.
Przyjaźń z bonusem – Czy w pakiecie był darmowy wstęp na twoją przestrzeń życiową? Przyjaciel mojego męża niedawnoprzeprowadził się do naszego miasta i niemiał gdzie się zatrzymać. Zaproponowaliśmymu, że może się u nas zamieszkać na czasszukania mieszkania. Wszedł i powiedział:"Tak przy okazji, jestem z psem, mamnadzieję, że to nie jest to duży problem".Wychodził z psem na nasze podwórko i anirazu po nim nie posprzątał, więc czasamizdarzało się nam wdepnąć w te miny... Gdyoglądałam film, siadał obok mnie i prosił,żebym puściła go od początku, żeby on teżmógł go obejrzeć. Pytał mnie, dlaczegoużywam jednego z pokoi jako biura, skoro onmógłby tam spać. Przetrwaliśmy trzytygodnie, a potem mój mąż poprosił swojegoprzyjaciela, żeby się wyprowadził. Jak sięokazało, wcale nie szukał mieszkania, tylkoplanował dalej mieszkać z nami za darmo.
To ja chyba podziękuję... –  Tak Chce MieszkaćProjektowanie i aranżacja wnętrz

Ten, kto uważa, że bicie dzieci to normalna metoda wychowawcza, ten ma coś z głową. Uprzedzam, że długie, ale warte przeczytania

 –  Byłem bity jako dziecko i jakoś wyrosłem na normalnegoczłowiekaBrzmi znajomo? A może sam tak mówisz? W takim razie ten postjest dla Ciebie.Mój ojciec bił mnie przez całe moje dzieciństwo. Nie byłagresywnym alkoholikiem ani patusem. Po prostu uważał, że taknależy robić.Dopiero w wieku piętnastu lat zebrałam się na odwagę, żebyzapytać, dlaczego?" - bo ciężko mi sobie wyobrazić, żeby dzieckomogło zrobić coś takiego, za co dorosły, o wiele silniejszy odniego, miałby je bić.Ojciec odpowiedział: „Ciebie to nawet zabić byłoby mało. Ja ciępo prostu uczę". Tego dnia przyniosłam trójkę z fizyki. Na semestr.Trzy czwórki, jedna trójka i reszta piątki. Ojciec powiedział:„Przynieś pas".Zwykle posłusznie przynosiłam ten przeklęty pas, ale tego dniapowiedziałam: „NIE. A ciebie biją w pracy za błędy albo za to, żeza mało się starasz?".Tego dnia ojciec zbił mnie ze szczególną zawziętością. „,żebyświedziała, że się ojcu nie pyskuje."Zawsze się go bałam. Tylko bałam. Nie kochałam. Ale oczywiściemusiałam udawać wzorową córkę". A jak inaczej? W końcu jegoulubionym powiedzeniem było:,,Powinienem zacząć cię lać cosobotę. Żebyś się nie zepsuła".Dlaczego teraz o tym mówię? W wieku czterdziestu pięciu lat?Jestem dorosłą kobietą. Mam kochającego męża i dwoje dzieci.Dobrą pracę. Od dawna wspieram rodziców finansowo.Miesiąc temu ojciec miał udar. Matka od razu ruszyła dodziałania: „Przyjedź, pomóż, posprzątamy pokój. Musisz miećgdzie mieszkać. Nie będziesz przecież dojeżdżać codziennie przezpół miasta".Tak, uznali, że porzucę swoją rodzinę i przeprowadzę się do nich,żeby myć i karmić łyżką częściowo sparaliżowanego ojca. Boprzecież mama też,,nie jest już młoda i nie da rady go nosić".Powiedziałam, że zapłacę za jego pobyt w domu opieki. Towszystko, co mogę dla niego zrobić.Przez dwa tygodnie się kłóciłyśmy, a dokładniej ona dzwoniłai krzyczała, a ja słuchałam. Pytałam tylko, czy ma mi cośkonkretnego do powiedzenia. Nie? No to rozłączałam się.Słowa: „jak ty spojrzysz ojcu w oczy, niewdzięcznico?"i,,zobaczysz, twoje dzieci też cię kiedyś oddadzą do domustarców!" padały wyjątkowo często. Kiedy to piszę, brew zaczynami drgać. Wrócił mi nerwowy tik.,,Daliśmy ci dach nad głową, jedzenie, edukację!!!".Dorastałam w latach dziewięćdziesiątych. Wyżywił nas ogród,w którym pracowałam jak wół przez całe dzieciństwo, na równiz dorosłymi. Leczenie konsekwencji (chory kręgosłup i kobieceproblemy) do dziś kosztuje mnie krocie.Studiowałam za darmo na państwowej uczelni.Co dali mi rodzice? Egzystencjalny lęk przed mężczyznami.Kocham swojego męża, jest dobrym i łagodnym człowiekiem, alenie wie, że za każdym razem, gdy podnosi głos, ja podskakuję. Niepodnosi głosu na mnie - tak po prostu, gdy coś mu upadnie albosię uderzy. A ja wzdrygam się, czekając, że zaraz zacznie mnie bić.Rozglądam się po pokoju i w myślach przewijają się pytania typu:,,co zrobiłam źle?".To trwa ledwie kilka sekund. Zwykły odruch, ale zostanie ze mnąna zawsze. Nie pomagają ani terapia, ani leki.Dzisiaj pracownicy domu opieki poinformowali mnie, żeprzywieźli ojca ze szpitala. Przewiózł go prywatny transportmedyczny. Moja obecność nie była potrzebna. W aplikacji bankuustawiłam automatyczną płatność.Matka dzwoniła. Krzyczała coś w stylu: „mnie też oddasz?Będziesz jeszcze coś ode mnie chciała! Żebym pomogła ciz dziećmi choć raz!!! Ale ja odpowiem NIE!".Śmieję się nerwowo. Oni właściwie i tak nigdy mi nie pomagali.Chcieli wnuków? Tak. Bo jak to tak bez wnuków. Opiekowali sięnimi? Nie. Czasem zabierali je do siebie, kiedy były już w szkolei nie wymagały opieki.Co czuję? Wstyd. Za to, że dorosła, ustatkowana kobieta wciąż boisię ojca, choć ten nie może nawet sam podnieść łyżki. A ja nadalczuję irracjonalny lęk, że kiedyś zjawi się u mnie.I ból. Bo bardzo kocham tatę. Takiego, wiecie, abstrakcyjnegotatę. Z obrazka. Tego, który podrzuca dziecko w górę, prowadzi zarękę do szkoły, dmucha na zdarte kolana i mówi: „nie płacz, damyradę", gdy przychodzisz do niego ze swoimi problemami.Tatę, którego nigdy nie miałam.Jeśli teraz wychowujecie dziecko, kierując się zasadą „mnie bilii jakoś wyrosłem na normalnego człowieka," to nie, nie wyrosłeśna normalnego. Albo jesteś takim samym potworem jak mójojciec, albo tak samo złamanym człowiekiem jak ja.
Robert Kropiwnicki w poprzedniej kadencji przejechał 163 200 km, a także odbył 401 poselskich lotów po kraju – Służbowe podróże posła w poprzedniej kadencji kosztowały Kancelarię Sejmu 401 159,68 zł Ma 12 mieszkań, a pobiera zSejmu dodatek na 13.Kropiwnicki nie ma gdziemieszkać?Aleksandra NiemaszDziennikarkaUdostępnijData utworzenia: 15 października 2024, 12:03.642 m kw. - tyle łącznie mają mieszkania, jakie posiada Robert Kropiwnicki. O tym,że poseł Platformy Obywatelskiej ma ich aż 12, wiemy z jego oświadczeniamajątkowego. Mimo to Kropiwnicki co miesiąc pobiera z Kancelarii Sejmu... dodatekmieszkaniowy. Jego utrzymanie w Warszawie kosztuje podatników 3,5 tys. złmiesięcznie. 💡 WIĘCEJ
Źródło: www.fakt.pl
Widząc takie akcje jestem w szoku, że najpierw ci ludzie żyli ze sobą ileś lat... –  DARMOWA POMOCPRAWNAAnonimowy uczestnik 1 dniХWitam. Co zrobić, żeby zostać wmieszkaniu byłego męża. Jestem porozwodzie, mamy córkę. Mąż chce midać pieniądze i chce żebym się wyniosła,mieszkanie jest jego na wyłącznąwłasność (darowizna od ojca) i jestjedynym właścicielem, no i chce tammieszkać, ale ja się nie chcęwyprowadzać, bo dziecko sięprzyzwyczailo do mieszkania tutaj i ja teżsię urządziłam. Czy są jakieś prawnesposoby, żebym się nie musiała wynosić.308Komentarze: 410
W Polsce trzeba wziąć kredyt na całe życie, żeby tak mieszkać –
A drugiego człowieka to możesz stworzyć tak sobie, nawet jeżeli nie masz na jego wychowanie środków finansowych, ani predyspozycji do bycia rodzicem –  Na postawienie własnego domu, na własnym terenie, zawłasne pieniądze, w którym to Ty będziesz mieszkać,musisz mieć pozwolenieNa postawienie płotu nawłasnej działce musziszmieć pozwolenie (i zgodęsąsiada)Na rozpoczęcie własnejdziałalności musisz miećpozwolenie (w sumie to milionpozwoleń)
Mogę mieszkać sam, ale zawsze zostawiam opuszczoną deskę klozetową na wypadek wizyty kobiety włamywacza –

Myślałem, że gotowe kieliszki z wódką to szczyt rozpijania narodu, ale jednak upaść niżej też się da

Myślałem, że gotowe kieliszki z wódką to szczyt rozpijania narodu, ale jednak upaść niżej też się da –  PigOut5 godz....☑Nowy trend -> wódeczka w formie wyciskanegoDanonka. Dla kogo to?Dla rodziców, którzy chodzą z dziećmi na spacerkii drugie śniadania wypadają im w parku.Bombelek dostaje wyciskany mus, rodzicwyciskaną wódeczkę i wspólny posiłek zaliczony.Kulturka jest? Jest!Dla ludzi z korpo. Teraz te wszystkie korporacjepchają się do tych przeszklonych drapaczy chmuri jak człowiek chce wyjść na grzydla gorzałki, tomu pół godziny schodzi, wszak trzeba przedostaćsię przez bramki, wyczekać na windę, wyjść zaróg ulicy, co by od frontu nikt nie przyciął. Kto mana to czas? A tu dostajemy wódzitsu w subtelnymopakowaniu, które nie krzyczy z daleka "niebieskakarta here", więc można sobie normalnie w korpojadalni dziabnąć i żodyn się nie skapnie, żekrzywa akcja schodzi.Dla podróżników. Przez bramkę w samolocieszkła nie przeniesiesz, a takiego wyciskanegodanonka kto wie, wszak 100 ml teoretyczniewnieść można.Dla kinomanów. Bóg po to stworzył długie rękawy,żebyśmy nie musieli kupować rzeczy wmultipleksowym barze, tylko elegancko sobieprzemycili własny prowiant. Dzięki innowacyjnejformie zapakowania wódeczki w danonkowyworeczek, przemyt do kina będzie jeszczełatwiejszy i jeszcze więcej wniesiemy na jedenstrzał. Czyli profit.Dla sportowców. Wyobraź sobie, że jedziesz wTour de Pologne i kamery telewizyjne robią naciebie zbliżenie akurat, jak bierzesz grzydylagorzałki. Przecież to byłby przypał na pół Polski izaraz Ryszard Cebula z ekipą Uwagi zjawiłby się uCiebie pod klatką i pytał sąsaidów, jak to jestmieszkać obok takiego patusa? A tak bierzeszłyczek z woreczka i nawet, jak cię kamery przytną,to komentatorzy powiedzą -> Oho chłop chyba sięzmęczył, bo wspomaga się żelem energetycznym.Na maratonach działa to równie spoko.Dla zawodowych kierowców. Zdecydowaniełatwiej popijać w trakcie jazdy z takiegoopakowania niż z butelki. Poza tym, jak kilkatakich ci się nazbiera pod fotelem, to luz, bo niedźwięczą podczas hamowania.Trzeba przyznać, że producent tego wynalazkuwprowadził nie w kij dmuchał innowację.Gejmczendżer dla wszystkich wysokofunkcjonujących alkoholików. Dzięki danokowemuopakowaniu prawdopodobnie uda im się jeszczedłużej oszukiwać siebie i otoczenie, że wszystkojest git. Pewniaczek po Effie Awards i LaurKonsumenta 2024.MONKEYMONKEYONKEYKEYMONKEYVØODKA60% obj.198MONKEYВИКЕНCYTRYN OVKAONKEYNKEY09PIGWOOVKA100MONK
Źródło: www.facebook.com
Chcecie żebym został - dostosujcie prawo do młodych - marihuana, aborcja, rozdział Kościoła od Państwa. Zobaczymy ile zysku dla kraju wygenerują dzieci z 500+ –
 –  OGŁOSZENIEDo osobnika który zanieczyszcza swoimi odchodami klatkęschodową!!!U siebie to możesz mieszkać jak w bur... jak w norzeborsuczej. Ale porządek na klatce schodowejprzypominam musi być.I wzywam do zaprzestania zaszczywania bloku. Bo zaprzeproszeniem nikt nie ma ochoty wąchać czyichś sików.Rozumiemy się???
Dlaczego chłopaki wolą mieszkać sami z psem, a kobiety same z kotem.. – Bo pies albo kot może zniszczyć jakieś Twoje rzeczy, ale nigdy nie zniszczy Ciebie. Z ludźmi bywa różnie...
Źródło: grafika
 –  W naszym bloku są bardzo cienkieściany i wszystko słychać co dzieje sięu sąsiadów. Jakieś 30 min temuu sąsiadów rozegrał się potężny dramat.Żona wrzeszczała na męża jaknienormalna. Mniej więcej brzmiało totak: „Już do reszty cię popidolito!Ciągle coś odprzeżączkę przyniosłeś!". Słychać byłotylko wrzaski sąsiadki, sąsiad albo cichomówił, albo po prostu milczał. Niepowiem, trochę och ałem od tegoco usłyszałem. Młode małżeństwo,wiadomo, czasem się zdarzają jakieśnieporozumienia, ale żeby mąż zrobiłcoś takiego??? Niepojęte. Zawsze kiedysąsiedzi się kłócą czuję siędalasz, a teraz jeszczeniekomfortowo i idę do kuchni, bo tamprzynajmniej nic nie słychać. Tym razemzrobiłem tak samo, wstawiłem wodę naherbatę i postanowiłem wynieść śmieci.Wychodzę z workiem na klatkę, a tampod oknem stoi sąsiad. Stoimy tak kilkasekund i się na siebie gapimy, milcząc,a potem on z zza pazuchy wyciągamałego kociaka i zaczyna rozmowę.Sąsiad: Wziąłbyś kotka na parę godzin?Ja: A skąd go masz?S: Siedział na kole mojego samochodu,chował się przed śniegiem, więcprzyniosłem go do domu, żeby niezamarzł. Właśnie dzwoniłem do swojejmamy, powiedziała, że go zabierze, aledopiero za kilka godzin. Przechowasz goprzez ten czas?W taki sposób sąsiad oddał mi na paręgodzin swoją rzeżączkę. Rzeżączka sięnajadła i pospała w pudełku. A późniejpojechała mieszkać do matki sąsiada.

 
Color format