Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 62 takie demotywatory

Rozdali wyborcom 300 pizz. Żalą się na to, z czym się teraz spotykają – Pracownicy wrocławskiej pizzerii Mania Smaku rozdawali ciepłą pizzę wyborcom, którzy przed głosowaniem stali w najdłuższej kolejce w Polsce. Jak się okazuje, teraz muszą się mierzyć z hejtem. "W ostatnich godzinach usłyszeliśmy już, że jesteśmy: rus… onucami, agentami niemieckimi, wysłannikami nowej władzy, oszustami, złodziejami" Pizzeria Mania SmakuW piątek?!?!?!Sprzedawczyki i kłamcy manipulacja pełowskieśmiecieZrobili 1000 placków? Tak spontanicznie?Trzeba być debilem, żeby w to uwierzyću7 min Lubię to! Odpowiedz Wiadomość UkryJak będę we Wrocławiu to was odwiedzę inarzygam na cały lokalEwa Tobiasz tak za darmo tej pizzy niedostali Niemcy tfuskowi przekazali grzybakasę na te wyboryJudytka Glinka: To oszusci przeciez Jestjuz zgłoszoneMANIA SMAKU

Wpadki mniejsze i większe, z którymi musieli mierzyć się nowożeńcy (10 obrazków)

Zanim przybyli nasi biali bracia, żeby nas ucywilizować, nie mieliśmy więzień – Nie mieliśmy też złodziei. Nie mieliśmy zamków ani kluczy, więc nie mieliśmy złodziei. Jeśli człowiek był tak biedny, że nie miał konia, tipi ani koca, zawsze znalazł się ktoś, kto mu je ofiarował. Byliśmy niewystarczająco ucywilizowani, żeby przykładać taką wagę do rzeczy materialnych. Chcieliśmy mieć rzeczy tylko po to, by je kiedyś oddać. Nie mieliśmy pieniędzy, a więc wartości człowieka nie mogliśmy nimi mierzyć                                                                  ~John Fire Lame Deer życie cywiliizacja więzienia pieniądze wartośći człowiek indianie
Kolega przyniósł do pracy licznik Geigera i my jako dorośli specjaliści przez resztę dnia w pracy będziemy mierzyć poziom promieniowania wszystkich obiektów na świecie, tworzyć wykaz poziomów promieniowania naszych foteli i rzucać teksty w stylu – "ej, chłopaki, moje jajka promieniują" Btanee
Podczas pierwszych ośmiu odcinków zawodnicy będą rywalizować w tradycyjnej formule 12 pytań i jednego miliona złotych do wygrania. Każdy, kto wygra co najmniej 40 000 zł otrzyma awans do Wielkiego Finału – W Wielkim Finale zawodnicy ponownie będą mierzyć się w konkurencji Kto Pierwszy Ten Lepszy. Zwycięzcy podejmą decyzję: czy zostają z tym, co wygrali w odcinku eliminacyjnym czy biorą ofertę gwarantowaną od Huberta, ryzykują i grają o 2 miliony złotych.Dla przykładu: gracz w eliminacjach wygrywa 125 000 zł. W finale zawodnik będzie musiał zadecydować czy bierze tę sumę i z nią wraca do domu czy bierze gwarantowaną sumę zaproponowaną od Huberta, np. 25 000 zł i gra w dodatku o 2 miliony złotych.12. 2 000 000 zł11. 900 000 zł10. 500 000 zł9. 350 000 zł8. 200 000 zł7. 100 000 zł6. 50 000 zł5. 20 000 zł4. 10 000 zł3. 5000 zł2. 2000 zł1. 1000 złDodatkowym urozmaicieniem będzie obecność drugiego, ruchomego progu gwarantowanego, który jest już w kilku innych wersjach na świecie. Po zdobyciu pierwszej gwarantowanej sumy Hubert Urbański przed każdym kolejnym pytaniem będzie pytał zawodnika, czy to ma być jego drugi próg gwarantowany - może to być wartość 3. pytania, a może być 11. Koła ratunkowe pozostaną takie same MILIMI!LIONERSYMILIONERZY2 000 000 złtvn jakaavisionYtvnHD

Polska - kraj, który nienawidzi kobiet

 –  abor Aborcyjny Dream TeamcyjnyAni JednejWięcej. Przestańcie nas zabijać1 dni.2004Agata miała 25 lat. Mieszkała w Pile. Agata byław ciąży, gdy zdiagnozowano u niej wrzodziejącezapalenie jelita grubego. Choroba postępowałabardzo szybko, a stan zdrowia Agaty drastyczniesię pogarszał, mimo to lekarze nie potraktowali jejcierpień poważnie. Skoncentrowani napodtrzymaniu ciąży nie zdecydowali się nawet nawykonanie pełnego badania endoskopowego.Lekarze poradzili Agacie, aby „martwiła się obrzuch, a nie d***” . Ostatnie miesiące życiaspędziła w szpitalach w Pile, Poznaniu, i Łodzi.Płód obumarł, ale na pomoc dla Agaty było już zapóźno. Po czterech miesiącach męczarni Agatazmarła.Justyna34-letnia Justyna trafiła do szpitala w 5. miesiącuciąży z powodu plamień, skurczów i bólu brzucha.Leczenie okazało się nieskuteczne, płód obumarł,u kobiety stwierdzono ryzyko sepsy. Lekarzezdecydowali, że wywołają poród naturalny. Środkina wywołanie porodu nie działały wystarczającoszybko, a w organizmie kobiety szybko rozwinęłasię infekcja. Justyna zmarła, osierociła dwojedzieci. Justyna zmarła w 2020 roku, kilka tygodnipo decyzji Trybunału202130 letnia Izabela z Pszczyny, mama, córka, żona,siostra, przyjaciółka, fryzjerka z Pszczyny zmarła22 września, będąc w 22 tygodniu ciąży. Ostatniądobę spędziła w szpitalu obawiając się o swojeżycie. Na skutek bezwodzia wystąpił stanzapalny. Iza miała 40 stopni gorączki a lekarz byłu niej raz. W smsach do swojej Mamy pisała, żelekarze nic nie robią przez ustawę antyaborcyjną,bo ,,serce płodu bije". Bała się. Wzięła swojtermometr, by móc mierzyć sobie temperaturę.Kobiecie leżącej z nią na sali Izabela mówiła, że,,chce żyć, że ma dla kogo żyć”. Jej serce teżciągle biło. Izabela zmarła nad ranem.2021Ania ze ŚwidnicyAnia też zmarła w 5. miesiącu ciąży w szpitalu.Też wstrząs septyczny. Leżała całą noc naoddziale i kazali jej rodzić martwe dziecko. 13 i 14czerwca 2021 roku w szpitalu "Latawiec" wŚwidnicy w woj. dolnośląskim doszło do tragedii.Kobieta dostała sepsy i zmarła.2022Agnieszka z CzęstochowyKobieta trafiła do Wojewódzkiego Szpitala wCzęstochowie na Oddział Ginekologii 21 grudnia2021 roku. Była w pierwszym trymestrze ciążybliźniaczej, bolał ją brzuch i wymiotowała. Na bólmiała skarżyć się już wcześniej, ale lekarze mielito ignorować i mówić Agnieszce, że ciążabliźniacza "ma prawo boleć". Agnieszka z dnia nadzień czuła się coraz gorzej. Agnieszka przeztydzień nosiła w macicy martwy płód. Lekarzeczekali, bo była szansa, aby "uratować drugiedziecko". Zmarła w tragicznych okolicznościach."To kolejny dowód, że panujące rządy mają krewna rękach" - pisała rodzina. AGNIESZKA T. miała37 lat i osierociła trójkę dzieci.2022Marta trafiła do szpitala w Katowicach w 20.tygodniu ciąży. Pomimo opieki personeluplacówki, zdaniem jej męża kobieta nie otrzymałana czas właściwej diagnozy. Pani Marta i panKrzysztof, małżeństwo trzydziestoparolatków,przez kilka lat starali się o dziecko. Kobieta dwarazy poroniła. W grudniu 2021 r. pani Marcieudało się ponownie zajść w ciążę. Marta trafiłajednak do szpitala już po trzech miesiącach, bozaczęła odczuwać ból i spięcia brzucha. Wkrótcepłód obumarł. Stan pani Marty się pogarszał.Zgłaszała personelowi medycznemu kolejneobjawy: występowanie dreszczy i uczucie zimna.Miała też gorączkę. Według personelumedycznego te wszystkie objawy były związaneze stresem, który przeżywała na oddziale. Niepomagało włączenie antybiotyków i usunięciemacicy, która według lekarzy była źródłemzakażenia. Pani Marta zmarła w nocy z 17 na 18kwietnia w trzeciej dobie pobytu w katowickimszpitalu. Personel nazwał zachowanie pani Martyna oddziale trudnym. Prawnicy rodziny twierdzą,że przestrzegała ona wszelkich zaleceńpersonelu, a "próba przerzuceniaodpowiedzialności za tę sytuację na zmarłąpacjentkę jest bulwersująca"ZE2023Dorota z Bochni24 maja w szpitalu w Nowym Targu zmarłaDorota. Była w 20 tygodniu ciąży ciąży. Na oddziałtrafiła z bezwodziem. Lekarze powiedzieli jej, żejak będzie leżała z nogami w górze, to wodypowrócą. Leżała tak przez trzy doby. Niezrobiono jej nawet usg, nie powiedziano oryzykach. U Doroty rozwijał się stan zapalny,bolała ją głowa. Podawano jej antybiotyk iparacetamol. Po trzech dobach lekarze stwierdzilizgon płodu, ale zamiast podjąć działania ratująceżycie Doroty, to próbowali się przez dwie godzinyskontaktować z wojewódzkim konsultantem ds.ginekologii. Dorota zmarła 24 maja.Zdjęcie Marta KarkosaNIECH TADOROTAIZA, MARTAAGNIESZKAJUSTYNAANIAในราNIE ROSMZABIŁ BRAKDOSTĘPU DO BEZPIECZNEABORGI
 –  OKŁAMAŁ POLAKÓWSąd uznał go za kłamcę
O całym procederze poinformował Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla – "Nie da się nie zauważyć zorganizowanych transportów kobiet z dziećmi, które na kartkach mają zapisane procedury jakim muszą się poddać, żeby otrzymać pomoc materialną i finansową" - napisał w poniedziałek rano prezydent Przemyśla."Osoby te codziennie formują kolejkę przed Urzędem Miejskim, następnie udają się do MOPSu i ZUSu celem złożenia wniosków o świadczenia. Następnie zorganizowanym transportem wracają na Ukrainę" - dodaje samorządowiec."Jestem za niesieniem pomocy, ale w przypadku pomocy uchodźcom, którzy uciekają przed wojną chyba nie chodzi o to, żeby całe społeczności przerzuciły się na nasz system opieki społecznej? Nie tędy droga! Od początku udzielając pomocy staraliśmy się to robić jak najmądrzej, stąd apel do posłów, senatorów, ministrów, aby pochylili się nad tym procederem, bo jako samorząd nie mamy żadnych instrumentów, żeby jemu zapobiegać. Możemy jedynie zgodnie z prawem rejestrować te osoby w systemie PESEL, co otwiera drogę do korzystania z całego wachlarza instrumentów wsparcia" - dodaje.Prezydent Przemyśla wyraźnie zaznaczył, że wpis w mediach społecznościowych nie jest skierowany przeciwko komukolwiek, "przedstawia jedynie obiektywną ocenę sytuacji i to z czym musimy się mierzyć jako miasto przygraniczne"
 –  podwyżki cen nie ominęły
 –
0:14
 –  " Wszedł jako underdog, na wejściu musiałmierzyć Się z hejtem o niespotykanejdotąd skali, napędzanym przezbajkopisarza nazywanego dla zmyłki"dziennikarzem"..
 –  Jak nauczono nas mierzyć sukces:Wynagrodzenie StanowiskoJak naprawdę wygląda sukces:Zdrowie WynagrodzeniefizyczneTo, co lubisz robić

Do hejterów WOŚP

 –  Kisnę butwiejąc22 stycznia o 03:00 ·157Tyle osób zablokowałam wczoraj, kiedy szlam nieuzasadnionej nienawiści wylał się w komentarzach, głównie tych o zbiórkach na rzecz 30. Finału WOŚP. Wszyscy weszli tu tylko po to, by głosić swoje niedorzeczne teorie, obrażać moich gości oraz mnie, w lwiej części w wiadomościach prywatnych.Prawo do odcięcia się od kogoś, kto życzy mi śmierci, choroby moich bliskich oraz sieje odklejone od rzeczywistości teorie, będzie przeze mnie wykorzystywane bez litości. Nie mam ochoty ścierać się z elementami intelektualnymi oraz kimś, kto na zdjęciu profilowym całuje stópki Bozi, a w wiadomościach stwierdza, że „z*jebałby mnie za sam fakt, że jeszcze dycham”.Od zawsze fascynują mnie procesy społeczne i motywacje zachowań. Pozwoliłam sobie przejrzeć profile ludzi, którym działalność charytatywna nie jest po drodze, jak się okazuje każda. Zło werbalne wylewali strumieniami głównie starsi. Ze zdjęć uśmiechały się do mnie ich wnuki, chwalili się kwiatkami na działce, życzyli innym miłego dzionka i smacznej kawy. Znalazłam też 60 fałszywych kont oraz dwóch dumnych górników. Antyszczepionkowcy też byli, ba, nawet ci, którzy udostępniają modlitwy na konkretny moment kalendarza liturgicznego. Wszędzie, obowiązkowo, zdjęcie znad Bałtyku albo męczenie ryby, którą się właśnie wyłowiło ze szwagrem. I przepis na bigos.Do szału doprowadza mnie deprecjonowanie działań jakiejkolwiek organizacji charytatywnej, zwłaszcza w czasach pandemii, która sama w sobie jest smutna jak rączki węża. W tym roku moi uczniowie przekazali przedmioty na aukcje. Jedne ściągnęli z półek, inne wyjęli z szafy, jeszcze inne robili na zajęciach i warsztatach. Bo chcieli. Mam nadzieję, że nic nie złamie tej postawy, że utrzymają swoją motywację. Bo nawet nie chcę sobie wyobrażać tego kraju bez krzty empatii. I tego, że pan Staszek z działki i pani Halinka z wczasów w Dziwnowie dadzą radę skutecznie tę działalność obrzydzić.Hejt to potężne narzędzie do niszczenia psychiki. Zwłaszcza młodych ludzi, zamkniętych przez ostatnie dwa lata w domach, w których nie zawsze jest sielankowo. Pamiętam, kiedy podczas mojej pierwszej zbiórki pochwaliłam się mamie pielęgniarce, ile zebrałam do puszki. Powiedziała mi wtedy, że za to można kupić kilka kartonów z wenflonami. Cieszyłam się jak głupia, poczułam, że mam na coś wpływ. Ta radość jest najważniejsza w każdym działaniu, które podejmuję, dla Fundacji już od 21 lat. I będę się podejmować, chociażbym miała otrzymać 157 kolejnych wiadomości, które zamieniają mnie w kota Schrödingera – wierzącą w społeczne inicjatywy i martwą emocjonalnie.To, że ktoś mnie obraża, nie robi mi wiele. Nie jestem zupą pomidorową, nie każdy mnie lubi. Zazdroszczę i podziwiam Jurka Owsiaka, który rokrocznie musi mierzyć się z taką nienawiścią, której nikt by na dłuższą metę nie wytrzymał. Wszystkich piewców teorii, jakoby państwo powinno zapewnić nam opiekę medyczną, odsyłam do sytuacji z telefonem zaufania dla dzieci i młodzieży. Proponuję też zamienić malkontenctwo w coś sensownego. Proszę ruszyć tyłek, założyć odpowiednią organizację, prowadzić ją kilkanaście godzin dziennie i ratować wszystkie sektory gospodarki. Nie da się? Za ciężko? To proszę znaleźć kogoś, kto już to robi i wspomóc. Nie chcesz pomagać? To siedź cicho i nie przeszkadzaj.Tyle i aż tyle.Dziękuję za uwagę,pani Mrówka
Sześć martwych, wychudzonych żyraf leżących na wysuszonej ziemi to wymowny obraz zniszczeń, jakie wywołała susza, z którą muszą mierzyć się mieszkańcy Kenii – Według Getty Images zwierzęta próbowały dostać się do pobliskiego zbiornika wodnego, który prawie wysechł, lecz ugrzęzły w błocie, przez co wkrótce zdechły. Zwłoki przeniesiono na obrzeża wioski Eyrib w hrabstwie Wajir, aby zanieczyszczeniu nie dostały się do wody we wspomnianym zbiorniku.Susza grozi jednak nie tylko żyrafom, bowiem zarówno ludzie, jak i zwierzęta walczą o żywność i wodę. Szacuje się, że wskutek suszy przez głód cierpi około 2,1 miliona Kenijczyków. W niektórych częściach Kenii odnotowano ostatnio najmniejsze opady od dziesięcioleci. We wtorek ONZ poinformowało, że 2,9 miliona osób pilnie potrzebuje pomocy humanitarnej."Źródła wody zarówno dla ludzi, jak i zwierząt gospodarskich wyschły, zmuszając rodziny do pokonywania większych odległości i powodując napięcia między społecznościami, co doprowadziło do nasilenia konfliktów" - stwierdziło Biuro ONZ ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej.Lokalna gazeta The Star poinformowała, że susza zagraża życiu 4000 żyraf. Ibrahim Ali z rezerwatu żyraf Bour-Algi przekazał dziennikarzom, że sytuacja pogorszyła się ze względu na rolnictwo wzdłuż rzek, które zablokował dzikim zwierzętom dostęp do wodopojów
 –  •Paweł Kukiz 31 października 2015 - QWłaśnie dostałem informację od naszej posłanki, Eli Borowskiej, Ze dzwoniła do niej posłanka PiS Barbara Bartuś proponując "bliską współpracę" czyli de facto poddanie się PiSowsloej "jedynie słusznej" linii—Elu _ Bardzo dziękuję Ci za lojalność wobec naszego Obywatelskiego Ruchu. Za wiarę w naszą drogę ku Państwu dla Obywateli. Za nieuleganie pokusom "władzy dla władzy" i profitów z tego płynących.A pani Barbarze Bartuś powiem jedno - jeśli ten telefon był wynikiem pani "przemyśleń" to pól biedy. Jeśli zaś taki prikaz dostała pani "z góry" to proszę pamiętać, żeby nie mierzyć wszystkich swoją miarą. Znaczy PiSowską. Nie wszyscy na świecie są zwolennikami prostytucji.Politycznej oczywiście. I nie wszyscy są prostytutkami. Politycznymi.A na okrasę zdjęcie pani poseł Bartuś. Po co? A po to, żebyście wiedzieli jak wygląda stręczycietka (polityczna
Ocean wyrzucił na plażę niezwykłe stworzenie – Bardzo wysokie temperatury sprzyjają tropikalnym zjawiskom.Ogromna ryba została znaleziona na plaży Sunset Beach w amerykańskim stanie Oregon. Ocean wyrzucił piękny okaz na brzeg.Eksperci zidentyfikowali osobnika jako opah lub moonfish.Ich rozmiary są niekiedy spektakularne, gdyż mogą mierzyć aż 180 cm oraz ważyć ponad 270 kg.Najbardziej unikalnym atutem tego gatunku jest niesamowity kolor. Ten przechodzi od srebrno-szarego na głowie do różowej czerwieni z białymi plamami w kierunku brzucha
Które są twoimi ulubionymi? –  1.	Po pierwsze przyjaciele.2.	Chcieć niezbyt wiele.3.	Wyzwolić się z kultu młodości.4.	Cieszyć się pięknem.5.	Nie dbać o sławę.6.	Wyzbyć się pożądliwości.7.	Nie mieć pretensji do świata.8.	Mierzyć siebie swoją własną miarą.9.	Zrozumieć swój świat.10.	Nie pouczać.11.	Iść na kompromisy ze sobą i światem.12.	Godzić się na miernotę życia.13.	Nie szukać szczęścia.14.	Nie wierzyć w sprawiedliwość świata.15.	Z zasady ufać ludziom.16.	Nie skarżyć się na życie.17.	Unikać rygoryzmu i fundamentalizmu.
Na trasach łączących województwa powinny stać partole i mierzyć długość włosów, aby turystyka fryzjerska nie pozwoliła na rozprzestrzenianie się wirusa. –
Gdyby poziom odklejenia od rzeczywistości mierzyć w jednostkach astronomicznych, to Duda orbitowałby gdzieś koło Plutona, a Kaczyński ścigałby się z Voyagerem 1 –
„Porozmawiajmy o tym, ponieważ mało sie o tym mówi ... Co inni mogą zobaczyć: tata śpi, podczas gdy mama czuwa, trzymając śpiące dziecko na ostrym dyżurze o 2 w nocy. – Co ja widzę: tata śpi na twardej podłodze na ostrym dyżurze po przepracowaniu 12-godzinnych zmian 6 dni w tygodniu przez ostatni miesiąc, mimo że żona poprosiła go o pozostanie w domu i odpoczynek, wszystko dlatego, że nie chciał, aby jego dzieci były same w szpitalu. Ponieważ nie chciał, aby jego żona musiała się z tym mierzyć sama, niezależnie jak bardzo jest wyczerpany.Małżeństwo i rodzicielstwo nie zawsze polegają na dzieleniu się wszystkim 50/50. Czasami tak jest. W inne dni to 60/40, 70/30, a nawet 80/20. I musisz być gotów, aby udźwignąć to brzemię, bez względu na to, czego twój partner potrzebuje tego dnia. Tym jest miłość. Tym jest bycie mężem. Tym właśnie jest bycie tatusiem. I nie chciałbym robić tego życia z nikim innym! Dziękuję za wszystko, co dla nas robisz Tatusiu! Kochamy Cię!"