Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 195 takich demotywatorów

Jak w oryginalny sposób oznajmić kobiecie, że jest w ciąży

Jak w oryginalny sposób oznajmić kobiecie, że jest w ciąży –  Przygotowuję się do maratonu, ale nie mogę zrzucić ani kilograma...           Ma pani pasożyta. Proszę podnieść bluzkę.
Kolejna ofiara zakazu aborcji w Polsce. Zmarła Agnieszka z Częstochowy. Lekarze znowu czekali aż płód umrze – To pani Agnieszka, matka trójki dzieci. Agnieszka była w ciąży bliźniaczej i zgłosiła się do szpitala ponieważ jej stan zdrowotny zaczął się pogarszać. 23 grudnia 2021 zmarł pierwszy z bliźniaków, według rodziny kobiety, lekarze nie pozwolili na usunięcie martwego płodu, ponieważ "prawo w Polsce tego surowo zabrania". W związku z czym przez kolejne 7 dni, czekano, aż funkcje życiowe drugiego z bliźniaków samoistnie ustaną. Przez 7 dni Agnieszka nosiła w sobie martwy płód. Śmierć drugiego z bliźniaków nastąpiła dopiero 29 grudnia 2021 r. a do wydobycia martwych płodów doszło po kolejnych dwóch dniach.Nie zapomniano jednak w porę poinformować księdza, aby przyszedł na oddział i odprawił pogrzeb dla dzieci.Agnieszki nie udało się uratować, kobieta zmarła.Rodzina Agnieszki udostępniła jej wizerunek oraz treść apelu, prosząc o udostępnienie i nagłośnienie informacji o jej tragicznej śmierci.
0:19
Dziennikarze programu "Uwaga TVN" opublikowali nagrania lekarzy, którzy zajmowali się ciążą zmarłej 30-letniej Izabeli z Pszczyny. Wynika z nich, że medycy bali się oskarżeń o dokonanie nielegalnej aborcji – — Byłem ostatnio we Wrocławiu, gdzie wykład miał Krajowy Konsultant do spraw Ginekologii i Położnictwa. Jak doszedł do etapu poronienia na etapie 22. tygodnia, czy odpływania wód, powiedział, że ten temat przemilczy. Dlaczego przemilczy? Dlatego, że jest ustawa antyaborcyjna, która nie daje możliwości interwencji, czy usunięcia ciąży. Ja już pomijam kwestię światopoglądu, to nie jest moja ocena, ale powiem pani tak, że jesteśmy w pewnym klinczu formalno-prawnym — słyszymy w nagraniu.— Co ma zrobić lekarz, jeżeli dziecko żyje? Czy ma podjąć decyzję o prowokacji, w którym momencie? To są dyskusje, wie pani, nie chce mi się… Prowokować indukcję poronienia.... wtedy podlegamy pod paragrafy karne, że indukujemy poronienie — słyszymy na jednym z nagrań.Następnie pada wymiana zdań.— Indukowanie poronienia, czyli doprowadzenie do poronienia jest obarczone karą. Nie wolno tego robić. Czyli aborcja jest karą — wskazuje medyk.— Tak, ale jak nie zagraża życiu — zaznacza kobieta.— Czytała pani ustawę antyaborcyjną? — usłyszała w odpowiedzi.— Tak, ale są przesłanki do cesarskiego cięcia…— Koledzy doszli do tego wniosku rano i tyle — skwitował medyk.Jak informuje "Uwaga TVN", lekarze, którzy w feralnym czasie zajmowali się panią Izabelą, nie chcą komentować nagrania. Odmawia także szpital.
 –  słabe jest to co robicie kobieta w ciąży kazecie płacić
W brzuchu kobiety rozwija się płód bezczaszkowy - nie ma kości pokrywy czaszki, więc mózg się wylewa. Nie ma żadnej możliwości jego uratowania ani samodzielnego przeżycia – Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku w takim wypadku nie można jednak dokonać aborcji, kobieta musi czekać na samoistne obumarcie płodu. Po usłyszeniu diagnozy kobieta załamała się i "powtarzała, że się zabije". Kobietę zbadało dwóch psychiatrów, obaj orzekli, że kontynuacja ciąży "naraża pacjentkę na ryzyko pogorszenia stanu psychicznego, dlatego należy rozważyć terminację ciąży"
Według projektu aborcja miała być zrównana z morderstwem, a kobieta karana nawet dożywociem. W przypadku gwałtu kobieta za usunięcie ciąży miała otrzymywać dwukrotnie wyższą karę niż gwałciciel – Nieudowodnienie nieumyślnego poronienia również miało skutkować wieloletnim więzieniem kobiety za poronienie. Wszystkie kluby i koła poselskie głosowały za odrzuceniem projektu z wyjątkiem części PiS i Konfederacji
Wyczekiwana ciąża - taki magiczny czas, kiedy jakimś sposobem nadmiar kilogramów wcale nie ciąży, a zamiast tego cieszy –
 –  Marcelina Zawisza2107 5li3stpolom0padoa fo 1re2d:uc510m  ·Program „Za życiem”, który miał wspierać rodziny z dziećmi z niepełnosprawnością, okazał się fiaskiem.Przerwanie ciąży z powodu ciężkiej wady płodu zostało zakazane, ale obietnice pomocy rodzinom i opiekunom osób z niepełnosprawnościami, jak pokazuje kontrola NIKu, nie zostały spełnione, więc nie mamy ani wyboru, ani wsparcia.Z planowanych 30 wyspecjalizowanych ośrodków, które mogły roztaczać skoordynowaną opiekę neonatologiczno-pediatryczną, powstało zaledwie 6.Tylko w ¼ województw można było korzystać ze świadczeń opieki paliatywnej i hospicyjnej.Kancelaria premiera miała uruchomić bazę danych i portal z informacjami o formach wsparcia. Zgadnijcie co? Platformy nie powstały.NIK ocenia, że niemal wszystkie formy pomocy zaplanowano bez rzetelnego rozpoznania rzeczywistych potrzeb grup, które miały z nich korzystać. Ponadto znaczną częścią kosztów realizacji działań obciążono samorządy, które nie były w stanie udźwignąć takiego ciężaru.Ze świadczeń koordynowanej opieki nad kobietą w ciąży powikłanej nie można było korzystać w aż 6 województwach.Program „Za Życiem” zakładał zorganizowanie w całym kraju 30 wyspecjalizowanych ośrodków DOK (dziecięca opieka koordynowana). Jednostek zamiast przybyć, ubyło. Asystenci rodziny mieli dostać więcej uprawnień i obowiązków. Zwiększyć miała się też liczebność tej grupy zawodowej. Celów nie osiągnięto. Kontrolerzy NIK ustalili, że w badanym okresie w 198 gminach w całym kraju nie zatrudniano ani jednego asystenta rodziny.Taki to prorodzinny rząd
 –  Tusk za legalizacją zabijania dzieci. „Akceptuję ten projekt”Akceptuję projekt, który mówi o możliwości legalnej aborcji do 12. tygodnia ciąży – zadeklarował lider PO Donald Tusk. Na konferencji prasowej zarzucił rządzącym, że odpowiadają za śmierć ciężarnej 30-latki z Pszczyny. Jednocześnie przyznał, że jest za legalizacją aborcji „pod opieką lekarza, psychologa”. Jakie są założenia projektu, do którego nawiązuje Tusk?

Skiba o milczeniu pierwszej damy po tragedii w Pszczynie

 –  Krzysztof Skiba1 godz. ·MILCZENIE AGATYJest głośniejsze niż strzelanie z armaty. Jest wymowne i dzwoni w uszach jak trzy budziki naraz.Gdy były czarne protesty parasolek. Milczała. Gdy były kobiece protesty z wieszakami. Milczała. Gdy policja biła kobiety podczas Strajku Kobiet. Milczała. Gdy protestowały pielęgniarki i opiekunowie osób niepełnosprawnych. Milczała.Gdy policja wywoziła na komisariaty piętnastolatki, za wulgarne okrzyki na demonstracjach. Milczała. Gdy dzieci z Michałowa wywożono na bagna i do lasu. Milczała.Widziałem film jak czyta dzieciom bajki na zamku królewskim w Warszawie. Jej to pasuje. Mąż Andrzej też opowiada bajki. I to nie tylko na zamku, a cały czas. Może Agata powinna jednak poczytać coś o prawach kobiet?Teraz, gdy na skutek działań lobby fanatyków religijnych i decyzji Trybunału kucharki Przyłębskiej, wprowadzono przepisy o całkowitym zakazie usuwania ciąży, nawet w wypadku gwałtu czy zagrożenia życia, umiera młoda dziewczyna z Pszczyny, też milczy.A mogłaby zrobić choć mały gest. Pochodzi wszak z dobrej, krakowskiej rodziny. Rodziny wrażliwych poetów. Gdy w dniu premiery propagandowego filmu Smoleńsk, poszła na inny film, odbierano to niemal jako demonstrację samodzielności. Ale ona nigdy samodzielna nie była i nie będzie.Szykowne stroje i elegancja, nie pokryją braku klasy i serca. Zimna, wyrachowana, przewidywalna jak ćwiczenia gramatyki niemieckiej.Trafiła się jej w życiu fucha stulecia. Przypadek sprawił, że mąż, człowiek bez kręgosłupa, o mentalności gimnazjalisty i aparycji Jasia Fasoli, został prezydentem, a ona Pierwszą Damą.Nie będzie sobie tej fuchy psuła, gdy jakaś kobieta z małej mieściny daleko od Warszawy, kobiety której przecież nie zna, umrze na skutek durnego prawa. Nie będzie psuła sobie komfortu życia w pałacu prezydenckim, gdy jakieś kobiety cierpią, walczą o swoje i są bite.A jest już druga kadencja. Nikt Andrzeja nie zdejmie z fuchy. I drugi raz na fotel w Pałacu nie może startować. A więc mogłaby choćby współczuć.Jest takie powiedzenie, że na "Pana" to trzeba mieć pieniądze i wygląd. Na Pierwszą Damę wystarczy mieć po prostu serce. Jak widać zabrakło.

Przyjaciółki wspominają 30-letnią Izabelę:

 –  To jest Izabela. Spójrzcie jej w oczy.,,Nauczyła mnie gotować zupę z trawy, zaraziła pasją zbierania tzw. karteczek do segregatorów, oddała jedną ze swoich lalek, bo ja nie miałam. Mając 12 lat, pomogła kotce w porodzie. Kochała psy i zawsze chciała mnie wyleczyć ze strachu przed nimi. Zawsze odprowadzała mnie do domu."Izabela miała 30 lat. Pracowała w salonie fryzjerskim i na jego fanpage'u wciąż można zobaczyć piękne fryzury klientek układane jej rękami. ,,Nikogo się nie bała, silna, piękna, inteligentna i wpływowa dziewczyna. Pierwsza dziewczyna, którą spotkałam, która pokochała i zaakceptowała mnie taką, jaka byłam"Izabela miała malutką córeczkę. Córeczkę, która tylko z opowieści dowie się, jaka była jej mama.,,Wszyscy ją kochali. Sprawiała, że każdy się uśmiechał. Zawsze stawała w obronie tych, którzy nie potrafili stanąć w obronie samych siebie."Izabela chciała urodzić kolejne dziecko. Ale bezwodzie, które u niej stwierdzono, praktycznie zawsze oznacza koniec ciąży i obumarcie płodu, a w bardzo rzadkich przypadkach, kiedy tak się nie dzieje – poważne uszkodzenia i deformacje uniemożliwiające normalne życie. Izabela o tym wiedziała. I chciała żyć. Dla siebie, dla swojej córki, męża, brata, mamy, przyjaciół. Miała przed sobą szczęśliwą przyszłość. Jej serce ciągle biło.Izabela jest ofiarą bestialstwa, jakim był wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Wszyscy, którzy podpisali się pod wnioskiem do TK (niezależnie od tego, czy ,,wiedzieli, że to się tak skończy"), wszyscy, którzy mieli wpływ na wydanie tego wyroku, wszyscy, którzy od lat tworzyli w Polsce klimat dla zakazu aborcji – są winni tej śmierci. Ciekawe, czy są z siebie teraz dumni. To mogłaś być Ty. To mogła być Twoja partnerka, córka, siostra, matka, przyjaciółka. Żadna z nas nie jest bezpieczna. Proszę, powiedz wszystkim o tym, co spotkało Izabelę. Wyjdź na ulicę, zapal świeczkę, ale przede wszystkim: nie zapominaj o niej. Nigdy nie możemy o niej zapomnieć. Musimy zmienić polskie prawo. Udało się w Irlandii, udało się w Argentynie, uda się też nam.  Ani jednej więcej!
Pamiętacie czasy kiedy ludzi oburzało stwierdzenie "Sorry, taki mamy klimat" w sprawie opóźnień pociągów? – Teraz nikogo nie oburza stwierdzenie "ludzie umierają, to jest biologia". Wynaturzenie jakie wywołała ta władza i zobojętnienie społeczeństwa na to co ona wyczynia jest po prostu przerażające. Śmierć ciężarnej kobiety. Suski: ludzie umierają, to jest biologia W szpitalu w Pszczynie zmarła 30-letnia kobieta w ciąży. Jej historia zbulwersowała opinię publiczną. Sprawę skomentował minister aktywów państwowych Marek Suski. - Niestety wciąż czasem przy porodach kobiety umierają - stwierdził. Marek Suski o kryzysie na granicy: w innych krajach strzelają źródło: PAP for. Paweł Supernak
Lekarze czekali na obumarcie terminalnie uszkodzonego płodu. Czekali, zamiast ją ratować. Czekali i patrzyli, aż serce płodu przestanie bić. Przestało również bić serce matki, która kochała i kochana była przez wiele osób. –
Mistrzyni olimpijska wywalczyła prawa dla mam-sportsmenek. Spektakularny triumf lekkoatletki – 35-letnia lekkoatletka Allyson Felix zakończyła swoją karierę olimpijską w Tokio tego lata jako najbardziej udekorowana kobieta w historii igrzysk.Wraz ze swoim wielkim sukcesem na podium, Allyson postanowiła zawalczyć o prawa dla sportsmenek- matek. Do działania skłoniło ją przykre doświadczenie z byłym już sponsorem, firmą Nike.Jeszcze w 2018 roku Felix – planująca przejść na emeryturę przed igrzyskami w 2024 roku – była jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek wszech czasów, z dorobkiem obejmującym sześć olimpijskich złotych medali. Mając na uwadze kolejny życiowy cel, postanowiła założyć rodzinę.W trakcie negocjacji z ówczesnym sponsorem, firmą Nike, dotyczących przedłużenia kontraktu, okazało się, że globalna marka odzieży sportowej chce obniżyć jej honorarium  o 70% tylko dlatego, że postanowiła zostać matką.Oburzona Felix wystąpiła w tej sprawie publicznie, a Nike skapitulował w obliczu fali krytyki ze strony opini publicznej, ogłaszając nową politykę macierzyństwa, która gwarantuje zawodniczkom wynagrodzenie i premie przez okres ciąży i wczesnego macierzyństwa (w sumie 18 miesięcy) 35-letni lekkoatletka Allyson Felix zakończyła swoją karierę olimpijską w Tokio tego lata jako najbardziej udekorowana kobieta w historii igrzysk.Wraz ze swoim wielkim sukcesem na podium, Allyson postanowiła zawalczyć o prawa dla sportsmenek- matek. Do działania skłoniło ją przykre doświadczenie z byłym już sponsorem, firmą Nike.Jeszcze w 2018 roku Felix – planująca przejść na emeryturę przed igrzyskami w 2024 roku – była jedną z najbardziej utytułowanych zawodniczek wszech czasów, z dorobkiem obejmującym sześć olimpijskich złotych medali. Mając na uwadze kolejny życiowy cel, postanowiła założyć rodzinę.W trakcie negocjacji z ówczesnym sponsorem, firmą Nike, dotyczących przedłużenia kontraktu, okazało się, że globalna marka odzieży sportowej chce obniżyć jej honorarium  o 70% tylko dlatego, że postanowiła zostać matką.Oburzona Felix wystąpiła w tej sprawie publicznie, a Nike skapitulował w obliczu fali krytyki ze strony opini publicznej, ogłaszając nową politykę macierzyństwa, która gwarantuje zawodniczkom wynagrodzenie i premie przez okres ciąży i wczesnego macierzyństwa (w sumie 18 miesięcy)
Skandal w USA. 41-letnia nauczycielka z Miami, Heiry Calvi została aresztowana za romans z jej 15-letnim uczniem. Chłopak się chwalił swoim kolegom ich wspólnymi nagraniami jak uprawiają seks. Kobieta jest w ciąży, policja podejrzewa, że ojcem dziecka jest właśnie nastolatek –
77-letnia kobieta niemal całe życie nosi na plecach swojego sparaliżowanego, 59-letniego syna – 59 lat temu Olga Boskovich z malutkiej serbskiej wioski Music urodziła swoje jedyne dziecko, chłopczyka Predraga. Partner Olgi zostawił ją, gdy tylko dowiedział się o ciąży. Uciekł do miasta i już nigdy nie pojawił się w jej życiu. Krewni także odsunęli się od młodej dziewczyny, która mimo wszystko postanowiła urodzić. Wtedy jeszcze nie wiedziała jak trudne będzie to macierzyństwo.Chłopczyk urodził się niepełnosprawny. Prognozy lekarzy całkowicie rozczarowały Olgę. Orzekli, że Predrag będzie niepełnosprawny do końca życia. To nie powstrzymało młodej matki. Postanowiła z miłością i oddaniem wychować chłopca. Zamieszkali w malutkiej chatce, którą podarowali jej rodzice. Aby umożliwić synowi rozwój i pozostanie w społeczeństwie, kobieta postawiła na jego edukację. Zdecydowała, że mimo niepełnosprawności chłopczyk powinien się uczyć. Codziennie nosiła go na plecach do szkoły.Zaproponowano Oldze wózek inwalidzki dla syna, aby nie musiała go dłużej nosić na plecach, ale ona odmówiła, twierdziła, że świetnie sobie radzi. Podczas gdy staruszka wykonuje prace domowe, jej dorosły już syn nie siedzi bezczynnie. Wykorzystuje swoją lewą rękę, która jest dość sprawna. Predrag robi piękne wyroby rzemieślnicze, które chętnie rozdaje przyjaciołom i dzieciom sąsiadów.Olga ma już 77 lat. Przyznaje, że z wiekiem coraz trudniej jest sobie radzić z codziennymi obowiązkami, ale jeszcze trudniej i gorzko myśleć o czasie, kiedy umrze, a Predrag będzie nikomu niepotrzebny. Staruszka martwi się, jak jej syn sobie wtedy prowadzi. Zostanie praktycznie bez grosza w starym, rozpadającym się domu. Na pomoc rodziny raczej nie będzie mógł liczyć, a z pracy rzemieślniczej niewiele zarobi. Kobieta chciałaby, aby ktoś się nim zaopiekował, kiedy jej nie będzie już wśród żywych. Miejmy nadzieję, że jakaś dobra dusza wyciągnie do nich rękę i Predrag po śmierci matki nie zostanie skazany sam na siebie.
35-letnia Amerykanka Allyson Felix ma za sobą 6 złotych oraz 3 srebrne medale igrzysk olimpijskich. Trzy lata temu zdecydowała się jednak na założenie rodziny i urodzenie dziecka – Firma "Nike" uznała to wówczas za problem i zaproponowała o 70% mniejszy kontrakt sponsorski. Najwyraźniej pomyślano, że Allyson już jako Mama nie będzie atrakcyjna marketingowo, a także nie będzie w stanie w pełni skoncentrować się na sporcie. Amerykanka stała się "niepotrzebna" i "za stara".Felix w 32. tygodniu ciąży dowiedziała się, że życie jej dziecka jest zagrożone. Lekarze dokonali cesarskiego cięcia, ratując jej córkę, a "eksperci" skreślili jej szansę na powrót do zawodowstwa. Kobieta wróciła jednak do treningów i... założyła własną, niewielką firmę sportową, rezygnując z umowy z Nike.W 2019 roku, już po urodzeniu córki, zdobyła dwa medale na mistrzostwach świata. Również na igrzyskach w Tokio będzie chciała udowodnić, że wciąż jest silna. Na pohybel niedowiarkom
 –  Jestem prawie w 6 miesiącu ciąży, brzuch mam bardzo duży, bo spodziewam się bliźniaków. To, że nikt nie ustępuje miejsca w transporcie już mnie nie dziwi, ale jeden incydent zapadł mi głęboko w pamięci. Jadę tramwajem i czuję, że zaraz zemdleję, stoję cała blada, a nogi mi się trzęsą... Kobieta siedząca przede mną podnosi wzrok i współczująco pyta: "Źle się pani czuje?" Ja mówię: "tak", a ona na to: "No to może niech pani wysiądzie i się przewietrzy." Dziękuję za radę, dobra kobieto.
Według Konsorcjum Unicode, które gromadzi, tworzy i dba o różnorodność emotikon, głównym założeniem tej aktualizacji jest wprowadzenie emotek neutralnych płciowo. Ma to być ukłon w stronę środowisk LGBTQI+ –
 –  Tę historię opowiedziano nam kiedyś na położnictwie za czasów studiów.Pewnego razu na badania ginekologiczne przyjechała 29-letnia kobieta w towarzystwie swojej mamy. Tak na oko, po wielkości brzucha ginekolog stwierdził, że kobieta może być w 9 miesiącu ciąży. Usiadła przed nim i zaczęła mu opowiadać, że w trakcie trwania ciąży nie była ani razu u lekarza (to jej pierwszy raz), żadnych podstawowych badań nie przeszła, żadnego USG... kompletnie nic!Przez to, że jest bardzo wierzącą osobą, unikała wszelkich dobrodziejstw cywilizacji, bo przecież Bóg czuwa nad nią i jej dzieciątkiem.Do tej wizyty skłonił ją fakt, że według niej powinna już urodzić, a ona ciągle nie mogła.Lekarz wyjaśnił jej na spokojnie, że najpierw trzeba założyć kartę ciąży, zrobić badanie krwi i chociażby pójść na USG, żeby dowiedzieć się czy dziecko samo przyjdzie na świat, czy będzie potrzebowało pomocy osób trzecich.Później rozpoczął typowy wywiad z pacjentką -pytał o wiek, czy na coś choruje, jak się czuje i w jakim wieku rozpoczęła współżycie seksualne.Pacjentka zdumiona i z wyrzutem w oczach odpowiedziała: „Panie doktorze, ja TEGO nie robiłam. Jestem dziewicą!"Ginekolog starając się ukryć zaskoczenie dalej drążył temat. Okazało się, że pacjentka nie ma męża i mieszka ze swoją matką, a kiedy zaczął jej rosnąć brzuch obie stwierdziły, że to cud -niepokalane poczęcie po raz drugi w historii ludzkości.I tak oczekiwały tego cudu, który miał przyjść na świat po 9 miesiącach, ale nigdy nie przyszedł. Po zrobieniu USG okazało się, że pani ma mięśniaka macicy wielkości dziewięciomiesięcznego płodu i faktycznie potrzebna jest pomoc osób trzecich w wyciągnięciu go z brzucha.