Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 213 takich demotywatorów

Dzwońcie po egzorcystę –
0:28
Kto pamięta do czego to służyło? –
 –
Moje najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa, to jak matka nie mogła znaleźć kabla od prodiża –

Pozwól swojemu dziecku decydować za siebie

Pozwól swojemu dzieckudecydować za siebie – Jak będzie wzorowało się na matce, to trudno, ale daj mu szansę List do Matki InternetowejDroga Matko Internetowa,Przestań wrzucać kolejne zdjęcia swojego dziecka do internetu. Naprawdę najwyższa na to pora. Jest tak wiele przesłanek przeciw napieprzaniu fotami swojego maleństwa po sieci, że nawet nie wiem od czego zacząć. Ale postaram się jakoś to usystematyzować.PrywatnośćMoże Ciężko Ci uwierzyć, ale jest coś takiego. Takie słowo co zaczyna się na jak impreza w mieszakaniu, a kończy jak kości ryby. Pozwól Twojemu dziecku samodzielnie decydować co pojawi się na jego temat w internecie. W sieci nic nie ginie… true story.PedofilTo nie jest bestia zza morza… Tacy zwyrodnialcy istnieją i nie masz pojęcia w jakim (fap)folderze zapisują zdjęcia które publikujesz.NuuudaWszystkie dzieci wyglądają tak samo. Do tego są brzydkie (o tym pisałem m.in. tutaj). Więc pogódź się z tym, że Twój nie Brajanek jest wyjątkowy. I pierdolnięcie sesji z kilkunastoma zdjęciami tego nie zmieni. Dla Ciebie każde zdjęcie jest wyjątkowe. Dla Ciebie… Znajomi Ci tego nie napiszą, bo są grzeczni…AtencjaJesteś matką.  Jakkolwiek to ciężka praca, to jesteś TYLKO matką. Przynajmniej na taką się kreujesz naparzając zdjęciami dziecka „młynek atencji” po portalach społecznościowych. Wiem, że od kiedy masz dziecko, to Twój licznik atencji jest na szczycie sinusoidy popularności. Ale Twoi znajomi postrzegają cię przez perspektywę twojej aktywności w sieci. Na pewno masz jakąś wartość poza Twoim dzieckiem.Drugi RodzicUrodziłaś dziecko? Super! Ale ojciec dziecka też ma coś do powiedzenia na temat tego co publikujesz w sieci. (No chyba, że Twój łobuz gnije w sztumie. Ale wtedy możesz się skontaktować z babcią ze znajomym, z kimkolwiek… Jesteś sama? Zostań blogerką.;)Penis i KupaNa koniec prawda najprawdsza. Penis Twojego synka to ostatnia rzecz której zdjęcie powinno się znaleźć w internecie. OSTATNIA! Nie ma wyjątków. To nie jest „słodki kutasik” „ogonek” czy jak jeszcze to Twój chory umysł nazywa. To są genitalia Twojego dziecka.Jeżeli twierdzisz, że w tym nie ma nic złego, to pomyśl o ojcach wrzucających do internetu genitalia swoich córek z odpowiednimi komentarzami.„Kochane mamusie, mam nadzieje, że można tu się chwalić swoimi maleństwami i nie łamię regulaminu. Jestem wreszcie szczęśliwym i spełnionym tatą i żadna kobieta nie jest mi potrzebna do szczęścia. Położna powiedziała, że będzie miała facetów na pęczki z taką ciasną cipką. Co myślicie ?” ( sparodiował @dzerald z Mirko)Podobnie rzecz ma się z fekaliami. Jakbyś tego ładnie nie nazywała, to pisanie o kupie jest… słabe. Słodkie kupki dziecka przestają być słodkie w momencie, kiedy zaczynasz o nich pisać.Na koniecMam nadzieję, że dotarło. Jeżeli nadal nie widzisz nic złego w odzieraniu swojego dziecka z prywatności tzn. że razem z pępowiną powinni Ci uciąć kabel od internetu.
Jakowi Gyllenhaal po wielu latach prób udało się zjeść kabel od słuchawek –
 –  Zabiłem czarnego węża teraz jesteś bezpieczna Rozjebałem ci kabel od laptopa
A niby miał być postęp –
Wreszcie rozwiązanie psujących się kabli od ładowarek? – To się nie przyjmie, producenci za dużo stracą...
0:22
 –
 –
Przejście na kabel –  niebezpieczne promieniowanie mikrofalowe
Mieszkam tam i nie mogę bronić sięprzed tym hejtem, bo ostatnio wywaliło mi internet po tym jak sołtys pomyślał, że światłowód to gigantyczna dżdżownica i razem z dziećmi zaczął okładać kabel siekierami –
Napis w serwerowni –  W razie cyberatatku rozbić szybkę i wyciągnąć kabel
 –

Prawdopodobieństwo

 –  1 na 10,000, że znajdzieszczterolistną koniczynę.1 na 35,000, że zginiesz wkatastrofie lotniczej.1 na 610,000, że doznasz urazu przyfajerwerkach.1 na 662,000, że zdobedzieszzłoty medal olimpijski.1 na milion, że trafi w ciebie piorun.1 na 1.505 miliona, że zostanieszgwiazdą filmową.1 na 7 milionów, że zostanieszmiliarderem.1 na 10 milionów, że zostanieszprezydentem.1 na 11.5 miliona, że zaatakujecię rekin.1 na 112 milionów, że zabije cięautomat do przekąsek i napojów.41321 na 176 milionów, że wygraszna loterii.1 na nigdy, żepodłączysz kabel USBza pierwszym razem.
 –
Dlaczego widzimy pętelkę na cieniu kabla, a w rzeczywistości jest on prosty? –

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego?

Nowoczesne wychowanie dziecka...Tylko dlaczego? – "Irina P., matka dzieci, rozwiodła się ze swoim mężem jakiś czas temu, jednak para wciąż mieszkała pod jednym dachem. Nikt nie chciał wyprowadzić się z mieszkania. Kobieta postanowiła uprzykrzyć byłemu małżonkowi życie, by w końcu znalazł sobie inne lokum i zaczęła przeprowadzać do mieszkania swojego nowego partnera - 20-letniego Tadżyka, który przyjechał do Rosji do pracy. Mężczyzna czuł się tam jak w domu i nawet postanowił zająć się wychowaniem dziewczynek. 13 kwietnia 20-latek wpadł w szał i chwycił za to, co miał pod ręką, czyli kabel od ładowarki. Zaczął bić nim wijące się z bólu dziecko. Później wyciągnął ze spodni pasek. Na ten koszmar patrzyła dwójka dorosłych - matka oraz ojciec 4-latki. Nikt nie powiedział ani jednego słowa! Prawdopodobnie oboje bali się agresywnego mężczyzny.Wieczorem matka przemyła rany dziecka i posmarowała je jakąś maścią. Na policję jednak nie zadzwoniła. Na szczęście zrobił to znajomy ojca, który przyszedł do niego w gości.
Jakie to było wkurzające... –