Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 91 takich demotywatorów

 –
 –  No i sztosik! Urzędy Zeglugi Sródlądowej. Na tentemat możemy napisać książkę ale i takpowiedzielibyście że to wszystko wyssanezpalca. Tak abstrakcyjne jest obcowanie z tąinstytucjąTo jedno z niewielu pozostałych w tenkrajumiejsc, gdzie komuna jest wciąż żywa. Serio. Niepiszemy tego złośliwie ale mieliśmy wątpliwąprzyjemność być "petentami" jednego z tych kilkuurzędów w kraju. Polecam z całego serca takiedoświadczenie.W pewnym momencie gdy próbujecie załatwićjakaś błahą sprawę to macie wrażenie że to jest"ukryta kamera" albo jakiś prank ale Pan urzędniksiedzi z niewzruszoną miną i okazuje się że on takna serio. Podajemy przykład:- Nie mogę wpisać w tym dokumencie że statekma zamontowany taki silnik bo ja tego niesprawdzałem.- Ale proszę Pana. Tutaj jest dokument zprzeglądu technicznego, który stwierdza ten fakt.- Ale ja nie wiem kto robił ten przegląd.Firma, która ma waszą autoryzacje i jest nawaszej stronie internetowej- tu są pieczątki.Ale to nie był żaden nasz człowiek.- Jak nie? Przecież to Pana brat.- Proszę stąd wyjść. Dzisiaj nic Pan nie załatwi.
 –  Aleksandra Lewandowska, 13-05-2022 Legalna aborcja dla Ukrainek, które stały się ofiarami gwałtów wojennych? Ordo Iuris mówi "nie" Ordo luris postanowiło jednak kontynuować swoje działania antyaborcyjne, a tym samym sprawdza, ile aborcji ciąż z gwałtów (także Ukrainek) przeprowadzają szpitale. Ordo luris mówi "nie" aborcjom dla Ukrainek jako ofiar gwałtów Katarzyna Gęsiak mówi w rozmowie z Wirtualną Polską, że niezależnie od sytuacji, jaka ma miejsce tuż za granicą z Polską, stanowisko Ordo luris będzie zawsze takie samo.
Kolejna świetna akcja Polaków. Wrocławski Dom Literatury rusza z akcją Books from Home skierowaną do ukraińskich dzieci – Instytucja ta wydrukuje w języku ukraińskim książki dla dzieci i za darmo rozda je uchodźcom. W ten sposób chcą wesprzeć ukraińskich pisarzy i przede wszystkim dać namiastkę ojczyzny dzieciom. – „Brutalnie wyrwane z domów, rzucone do obcego kraju, otoczone językiem, którego nie rozumieją. Tak wygląda rzeczywistości ponad miliona ukraińskich dzieci, które od początku wojny trafiły do Polski. Może to nie być oczywiste w pierwszej chwili, ale w naszym przekonaniu to właśnie książkę należy umieścić wśród artykułów pierwszej potrzeby.” – mówi Aleksandra Konopko z Wrocławskiego Domu Literatury.– „Wiemy, jak ważne dla dzieci są codzienne rytuały, w tym czytanie. Bajki i historie, które znają, które kojarzą im się z domem i bezpieczeństwem, które czytały w towarzystwie rodziców, dziadków, przyjaciół ze szkoły. Chcemy przywrócić dzieciom te książkowe rytuały”  – zaznacza.Dlatego Wrocławski Dom Literatury organizuje akcję Books from Home. W ramach niej planuje wydać 8 tytułów książek dla dzieci napisanych przez ukraińskich autorów. Zostaną one wydrukowane w ich ojczystym językom, a następnie rozdystrybuowane wśród uchodźców w całej Polsce
Mądre słowa Ewy Minge o papieżu Franciszku i wierze – "Szef szefów poszedł tak szeroko, ze jasnym stają się zasoby banku watykańskiego . Nie można inaczej tego wytłumaczyć... Szkoda, instytucja kościoła się już nie podniesie . Dzisiaj można kupić w kościele certyfikat bycia dobrym człowiekiem , wyszorować dusze czekiem . Wierze w Boga , wierze tak bardzo, ze każdego dnia z nim rozmawiam i zastanawiam się jakie szykuje niespodzianki dla tych którzy z jego imieniem na ustach budują innym ludziom hufce piekielne za życia . Najgorsze jest to, ze wśród zastępów kościelnych są i wspaniali duszpasterze i oni jak to kropla białej farby w puszce czarnej , stają się niewidoczni . My wierzący nie przestaniemy ufać Bogu, bo nie oczekujemy od Niego czarów i nie dzielimy się modlitwą jak „abrakadabra”. Rozumiemy cierpienie i role Szlifierza . Hokus pokus zadziałał dzisiaj jak nigdy , szkoda, że na koniec szaty nie spadły , bo Król jest nagi ...niestety . A zaczął swoje rządy nienajgorzej . Polecam tekst w @interia_codziennie"
To zdrowy objaw, że ludzie nie chcą uczestniczyć w obrzędach, które służą wepchnięciu dziecka w szpony zdeprawowanej instytucji religijnej – Troskliwi i rozważni rodzice trzymają dziecko jak najdalej od Kościoła. Oto dwa główne powody, dla których nie należy chrzcić dziecka:1. Chrzest jest pogwałceniem podmiotowości dziecka – to ono, gdy dorośnie, powinno decydować, czy chce się wiązać z jakąś instytucją.2. Kościół wraz z religią – fałszywą i niemoralną – tworzy wielce szkodliwe spektrum. Dla dobra dziecka nie należy go ureligijniać „NIKT NIE CHCE ZOSTAĆ CHRZESTNYM"I słusznie. Chrońmy dzieci przed Kościołem
 –  To mnie męczy od kilku dni.Mało, że mnie to męczy, ale i nie mogę sobie z tym kompletnie dać rady. Hochsztaplerstwo ma najróżniejszą wielobarwną postać i wydawałoby się, że wszystkie numery „na wnuczka", „na babcię" zostały już wyczerpane na maksa, a medialny szum potrafi nas skutecznie przez hochsztaplerami obronić.Aby spróbować zmierzyć się z mukowiscydozą, która jest chorobą okrutną i dzisiaj wciąż nieuleczalną, należy podjąć się przynajmniej ulżenia tym, którzy na nią chorują. Także Fundacja zmierzyła się z tym problemem i kupowała niezbędny sprzęt.Z problemem mukowiscydozy można się zmierzyć jedynie, kiedy posiadamy np. ultrasonograf, zestaw do badania pletyzmografii całego ciała i dyfuzji, niezbędny jest też oscylometr impulsowy ze spirometria, a także urządzenie do diagnostyki refluksu krtaniowo-gardłowego. I to nie koniec. Potrzebny jest jeszcze na pewno aparat do badania pojemności i objętości płuc metodą wypłukiwania gazów LCI, analizator stężenia tlenku azotu w powietrzu wydychanym, bronchofiberoskop, kamizelka oscylacyjna, pulsoksymetr, monitory nieinwazyjne, pompa strzykawkowa czy odpowiednie łóżko. Taki sprzęt Fundacja kupiła dla oddziałów pediatrycznych leczących mukowiscydozę w Polsce. Jeśli prywatny podmiot, fundacja, stowarzyszenie czy jakakolwiek inna instytucja proponuje leczenie mukowiscydozy jakąkolwiek metodą i nie posiada tego sprzętu -jest zwykłym oszustem, bandziorem złodziejem i hochsztaplerem. Choroby leczone są w szpitalach, w których stoi PRAWDZIWY sprzęt i leczą lekarze. Jaką straszną rzeczą jest to, że ludzie, którzy zajmują publiczne stanowiska, tak bardzo sprzeniewierzają się wszelkim zasadom, tak bardzo je łamią, tak bardzo nadużywają zaufania ludzi, którzy są wogromnej potrzebie.Dlatego gdybym miał zeszyt, mógłbym tymi wyrażeniami zapisać go do końca: oszustwo, bandziorstwo, złodziejstwo i hochsztaplerstwo... oszustwo, bandziorstwo, złodziejstwo i hochsztaplerstwo... oszustwo, bandziorstwo, złodziejstwo i hochsztaplerstwo...
Prawo i Sprawiedliwość zamierza powołać nową instytucję - Polski Instytut Rodziny i Demografii, której utrzymanie ma kosztować rocznie ok. 30 mln zł – Dominika Chorosińska, posłanka PiS, powołała się na badania, z których wynika, że dla znacznej większości Polaków "synonimem szczęścia indywidualnego jest szczęście rodzinne"
 –  (a Zasiłki - 500+, MOPS, alimenty, becikowe, macierzyński, :':150 pomoc społeczna godz. • e Moi rodzice nie chcą sfinansować mojego wesela , bo twierdzą , że jak już raz ślub brałam , to rzekomo mi się już nie należy i całą kwotę na ten cel wykorzystałam . Chciałabym się dowiedzieć czy istnieje jakaś instytucja , która finansuje wesela ? Czy np. jest możliwość otrzymania np zasiłku celowego z ośrodka pomocy społe. ? Dodam że nie chodzi o bardzo wystawne wesele jedynie an 70 osób a ja nie mogę pracować bo opiekuje się dziecmi a mój partner pracuje jedynie na czarno . Kredyt nie wchodzi w grę . Proszę jedynie o konkretne odpowiedzi bez hejtu
Nie chcę nic mówić, ale seks jest jeszcze starszy niż instytucja małżeństwa... –
Po przedstawieniu  przez Konferencję Episkopatu Polski  raportu na temat wykorzystania seksualnego nieletnich przez duchownych prymas prosił o "przebaczenie". Od połowy 2018 r. do końca 2020 r. wpłynęło 368 zgłoszeń dotyczących pedofilii w Kościele – Ujawnianych jest coraz więcej przerażających danych na temat pedofilii i jej ukrywania w Kościele katolickim. Tak odrażająca i zepsuta instytucja nie zasługuje na miano autorytetu, nie powinna mieć dostępu do szkół, nie powinna otrzymywać wsparcia ze strony Państwa

To nie jest kraj dla ludzi walczących o swoje prawa. Podczas rekrutacji zapytano kobietę o zdjęcie z hasłem ze Strajku kobiet. Spoiler: nie dostała pracy

 –  - Czy poznaje się Pani na tym zdjęciu!? Czy to Pani wartości?- Tak, Szanowna Komisjo, wolność przekonań to moja wartość.Przegrałam Konkurs na Dyrektora Zamek Cieszyn.Od momentu ogłoszenia wyników na Dyrektora Zamku wiele osób, znajomych i nie znajomych, dopytuje mnie: „Co się stało???”Przypomnę. Wspierana przez środowiska: kultury, designu, biznesu, szkolnictwa wyższego i rozwoju społecznego, wystartowałam do Konkursu na stanowisko Dyrektora Zamku Cieszyn. Było to dla mnie ogromne wyróżnienie i czułam kredyt zaufania społecznego, choć wiedziałam, że zarządzanie tą instytucją to będzie trudna materia i ogrom pracy. Nie wygrałam konkursu. Wygrałam jednak coś innego - mam świadomość, że otoczenie w jakim funkcjonuje Zamek Cieszyn to nie jest miejsce dla moich ideałów: dialogu, tolerancji i transparentności. Przygotowałam program - odważny, ale logiczny i realistyczny, może nawet nieco przyziemny. Jesteśmy bowiem w trudnych czasach. Jednak był oparty na potrzebach współczesnych społeczeństw i spójności ze strategiami nadrzędnymi: kraju, województwa i Europy. Przeszłam weryfikację formalną i stanęłam przed Komisją Konkursową.Zrównoważony rozwój i sprawiedliwa transformacja społeczna oraz nieustanne badanie potrzeb interesariuszy mogły się nie spodobać Komisji. Oczywiście. Mogła się też nie spodobać moja 15-minutowa prezentacja. Była raczej rzeczowa i wizualnie prosta. Nie ukrywam - denerwowałam się, zwłaszcza kiedy niektórzy Członkowie Komisji noe zwracali uwagi na moje wystąpienie. Szykowałam się bowiem na 5 lat pracy w wymagającym środowisku, a nie na 15-minut obietnic.Czekałam na 30 minut dociekliwej i merytorycznej rozmowy. To mało czasu, więc każde pytanie miało być wyciśnięciem ze mnie ostatnich soków i sprawdzenia mojego wizjonerstwa i kompetencji, jako przyszłego lidera instytucji o tak znaczącym w skalach miasta, regionu i kraju potencjale.Niestety większość czasu zajęło mi... tłumaczenie (się)...- Na wniosek jednego z Członków Komisji tłumaczenie z j. angielskiego schematu zarządzania organizacją opartą na wartościach „7S McKinseya”... choć znał ten język - przyznał na końcu. - Tłumaczenie się kolejnemu Członkowi Komisji, z uczniackiego błędu (w miejsce piramidy potrzeb Masłowa wsadziłam schemat ERG, który traktuje się jako uproszczenie tej poprzedniej - Mea culpa). Pomyłka nie zmieniła sensu strategii zarządzania ogromną instytucją, ale to już nie było istotne dla pytającego, bo hak został zagięty. - Tłumaczenie, dlaczego nie będę odpowiadać na pytanie: „Co sądzę o stylu pracy odchodzącej ze stanowiska Ewy Gołębiowskiej?”Na koniec jednak został wyciągnięty królik z kapelusza, a dokładniej zostały rozdane całej Komisji wydruki z moim zdjęciem profilowym z Facebooka z hasłem Strajku Kobiet - pisanym słynną solidarycą słowem „Wypierdalać”...Ja również dostałam jedno. Członek Komisji położył je przede mną bez słowa, bez spojrzenia w oczy... a potem krótkie: „czy poznaje się pani na tym zdjęciu?”, „czy to są pani wartości? I oczekiwanie na tłumaczenie się...Konsternacja i niedowierzanie. Z komisji wyraźnie zaprotestował tylko Pan Bartosz Tyrna, przeprosił mnie również za ten incydent. Dziękuję. Tymczasem czas na „przesłuchanie” się skończył... zamieciono.Mechanizm oceny kompetencji i programu jest mi nadal obcy i niezrozumiały. W to zagłębiać się nie będę. To zostawiam zainteresowanym sprawą niezależnym obserwatorom. Nie złożę wniosku o unieważnienie konkursu, bo już nie zależy mi na wygranej. Może Miasto Cieszyn to zrobi, dysponując w/w wiedzą i oświadczeniem, dla własnego dobra i zachowania twarzy?Nie będę ponownie startować na stanowisko Dyrektora Zamku Cieszyn.Nie będę współpracować z Zamkiem w zakresie designu, mimo propozycji ze strony Pani Burmistrz Cieszyna. Po przemyśleniu - byłoby to urągające dla nowej Pani Dyrektor oraz zamkowego zespołu fachowców.Jednak nie godzę się na pytania o poglądy moralne przy wyborze na jakiekolwiek stanowisko publiczne. Bo to nieprzyzwoite i niedopuszczalne. „Nie bój się być przyzwoitą” - tak kiedyś powiedział do mnie Pawel Potoroczyn.Tak widzę przyzwoitość - sygnalizuję.Ewa Trzcionka
Osobiście uważam, że kościół jako instytucja wraz księżmi i episkopatem na czele jest wspólnotą najbardziej oddaloną od Boga – Sam nie jestem wierzący, ale myślę, że szatan zagnieździł się w kościele wieki temu i dobrze się tam urządził. A jak wiadomo, najciemniej pod latarnią
Stowarzyszenie propagujące antyszczepionkowe treści dostało blisko milion złotych dotacji od Narodowego Instytutu Wolności - ta stworzona przez wicepremiera Piotra Glińskiego rządowa instytucja ma wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego i pomagać organizacjom pozarządowym – "Gazeta Wyborcza" pisze o portalu Stowarzyszenia RKW, na którym pojawiają się antyszczepionkowe treści. Można tam przeczytać na przykład o "dziwnej wysypce" po przyjęciu szczepionki przeciw COVID-19 i lekarzach, którzy "zamiast ostrzegać przed poddaniem się eksperymentowi wstrzyknięcia do organizmu groźnej substancji, uspokajają". "Czy opresyjne zmuszanie ludności do przyjmowania preparatu medycznego nazywanego dla zmylenia lub uśpienia czujności ludzi 'SZCZEPIONKĄ!?' ma na celu likwidację populacji ludności w Polsce i całym świecie?" - pytają pracownicy portalu. To teksty z marca tego roku.Pod artykułami promującymi antyszczepionkowe tezy i teorie spiskowe widnieje baner: "Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018-2030".Narodowy Instytut Wolności powstał w 2017 roku z inicjatywy wicepremiera Piotra Glińskiego. Według zapowiedzi miał on wspierać rozwój społeczeństwa obywatelskiego i pomagać organizacjom pozarządowym
Sytuacja związana z koronawirusem i wywołana nim pandemia, nie stanowi sama w sobie przesłanki, pozwalającej na umorzenie należności wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – Rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw wystąpił do ministra rodziny i polityki społecznej z wnioskiem o wydanie objaśnień dotyczących zasad umorzenia całości lub części składek na ubezpieczenia społeczne w uzasadnionych przypadkach, w przypadku braku ich całkowitej nieściągalności przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).W odpowiedzi na pismo Rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw podkreślono, że umorzenie należności "jest instytucją o wyjątkowym charakterze". W odpowiedzi podkreślono, że występująca obecnie sytuacji związana z wirusem COVID-19 i wywołana nim pandemia, nie stanowi sama w sobie przesłanki, pozwalającej na umorzenie należności. A wystąpienie zdarzenia losowego lub klęski żywiołowej nie jest automatycznie podstawą umorzenia należności
Tymczasem obecna władza sprzymierzyła się z episkopatem. Biskupi zamiast kazań o solidarności, tolerancji i miłosierdziu pozwalają sobie na perory pełne nienawiści. Dzielą Polaków - wskazują, kto jest dobry, a kto zły. – "Kościół jest w tej chwili postrzegany jako zło. Polacy chcą się więc odciąć od zła. Nie chcą już wspierać jego działań, ponieważ w tej chwili jawi się jako organizacja przestępcza. Osoby, które dokonują apostazji, nie chcą mieć z tą instytucją do czynienia. Nie chcą swoim nazwiskiem legitymizować działań Kościoła"                                                      Artur Sporniak                                                     "Tygodnik Powszechny"

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję:

Aktorka teatralna, Agnieszka Matan złożyła wniosek o apostazję. Tak uargumentowała swoją decyzję: – "Złożyłam dzisiaj wniosek o apostazję. Od momentu podjęcia przeze mnie decyzji do wykonania tej administracyjnej czynności minęło półtora roku. Mogę to zwalać na lenistwo albo na to, że nie lubię papierów, kiedy nawet odebranie awizo to wyzwanie. Ale myślę, że musiałam do tego dojrzeć, bo jednak przez 20 lat byłam dość zaangażowana w życie religijne. Zrobiłam sobie sentymentalną podróż po starym osiedlu, poszłam do mojej dawnej parafii i sama procedura odbyła się w dużym szacunku, może trwała 10 minut. Proboszcz musi z Wami chwilę pogadać. Proboszcz, z którym gadałam, był ok. Życzył mi, żebym też pamiętała dobre chwile. I w dniu, kiedy oficjalnie zadeklarowałam, że nie chcę być częścią kościoła katolickiego, pozwolę sobie kilka tych dobrych chwil wspomnieć.Od dziecka kręciła mnie perspektywa, że TAM w niebie mieszka MÓJ OJCIEC, który mnie kocha. „Takiego, jakim jestem, raduje się każdym moim gestem”. Nie miałam za bardzo taty, a jak był, to był kompletnie najebany, więc fajny gość z nieba absolutnie realizował moje potrzeby. Przedstawicielami taty z nieba są księża i do nich też miałam zawsze szczęście. Lubiłam to wszystko – lubiłam msze dla dzieci, lubiłam drogi krzyżowe, kochałam takie eventy jak procesja na Boże Ciało. W podstawówce należałam w kościele na osiedlu Jadwisin do „Krucjaty parafialnej”, którą prowadziła siostra Angela. Siostra Angela była groźna, ale kochała dzieci. I bardzo nie nadawała się do przygotowywania mszy, wiec z siostrą Angelą zawsze były jakiś śmieszny przypały. Podobno sporo piła, ale ja tego nie zauważyłam. Spotykaliśmy się co niedzielę, siostra rozdzielała zadania – ja najbardziej lubiłam modlitwę wiernych i kiedy parafie odwiedzał jakiś specjalny gość, wtedy dawałam kosze z prezentami i mówiłam wiersze (to był mój WAŻNY moment z mikrofonem w kościele). Siostra Angela zakładała nam tez takie żółte chusty – to był znak rozpoznawczy naszej krucjaty. Zawsze zazdrościłam dziewczynkom śpiewającym psalm. Żałowałam za grzechy, spowiadałam się, uwielbiałam wszystkie religijne piosenki i te dla starych ludzi i te młodzieżowe. Moje ulubione kościelne szlagiery z dawnych lat, to „Idzie mój Pan”, „Jesteś królem”, Twoja miłość jak ciepły deszcz” (to jest grube, polecam posłuchać w wykonaniu Mietka Szcześniaka) i jeszcze była taka bardzo mało popularna piosenka, która zaczynała się tak: „Pewnej nocy łzy z oczu mych, otarł dłonią swą Jezus i powiedział mi nie martw się, jam przy boku jest twym” – kochałam całym sercem totalnie. Siostra Angela czasem organizowała nam też w salce parafialnej dyskoteki – była przeterminowana oranżada i boombox. Było bardzo fajnie. Czułam się dobrze z innymi dziećmi. No i wszyscy byliśmy dziećmi pana boga.Potem zmieniłam parafię i jako nastolatka chodziłam już do porządnej oazy, tam się dużo modliliśmy, czekaliśmy na to, jak przyjdzie do nas Duch Święty i znów dużo śpiewaliśmy w czasie mszy. Tu już bywało różnie, przed mszą ukradkiem paliłam papierosy, a koleżanki z grupy mówiły mi, że nie powinnam malować rzęs do kościoła, ale bardzo chciałam z nimi być – no i być blisko boga. A potem jeszcze dwa razy poszłam na pielgrzymkę i tylko raz oszukałam i przejechałam jedna stację autobusem, ale padał deszcz. Poznałam na pielgrzymkach wiele bardzo fajnych osób. I co się naśpiewałam, to moje. Zdziwiłam się tylko, gdy po kilkunastu dniach marszu, już w Częstochowie, przywitał nas na Jasnej Górze kardynał Glemp kazaniem o pornografii. Myślałam, że tam na nas będzie czekał anielski orszak, trąby jerychońskie i super piosenki, a było dość niemiło. Lubiłam Jezusa, podobała mi się jego filozofia, bardzo chciałam być dobra. Nie zazdrościć, nie krzywdzić nikogo, wyspecjalizowałam się w nastawianiu drugiego policzka. Czułam, że robię dobre rzeczy. Często wychodziłam z kościoła bardzo szczęśliwa. I bardzo wszystkim, którzy się do tego przyczynili, za te momenty dziękuję.To były moje dobre wspomnienia.Dziś wypisuje się z kościoła, bo od lat jestem osobą niewierzącą. Bo oprócz tych dobrych chwil, ta instytucja miała także ogromny wpływ na moje życie ze względu na regularne pogłębianie poczucia winy, wmawianiu mi, że jestem grzeszna i że sama z siebie nie będę wiedziała, co jest dobre, a co złe. Całe religijne życie bałam się kary, bałam się, że ten kochający bóg obrazi się na mnie, jak coś źle zrobię. Już dawno temu powiedziałam sobie, że nie jestem złą osobą i że nie będę się bać. Wypisuje się, bo nie chce być członkinią organizacji, która zbudowana jest na przemocy, której przedstawiciele jawnie dyskryminują kobiety i mniejszości seksualne, a przede wszystkim - regularnie krzywdzą dzieci. W której nie ma miejsca na inność, na wolność i na radość. W której chciwość i władza zastąpiły miłość. To jest moje zdanie i moje poczucie. Nikogo nie namawiam. Mogę tylko powiedzieć, że sama procedura jest bardzo prosta i na stronie apostazja.info znajdziecie wszystkie informacje. Zdobycie odpisu aktu chrztu to też jest prosta sprawa. Trudnej jest się zebrać i przezwyciężyć lęk, jeżeli tyle lat go w nas pielęgnowano.Do widzenia siostro Angelo!"
Powstanie Instytut na rzecz Rodziny i Demografii, bo rodzi się mało dzieci, a 500+ nic nie daje – Gazeta Wyborcza informuje, że Prawo i Sprawiedliwość kończy opracowywać nowy program demograficzny, który ma zostać ogłoszony już na początku marca. Rządzący będą chcieli powołać nowy urząd - Instytut na rzecz Rodziny i Demografii.Nowa instytucja to jednak nie wszystko. Prawo i Sprawiedliwość planuje także waloryzację świadczenia 500 plus, tak by nie traciło ono na wartości. Jak podaje Wyborcza, do pierwszej waloryzacji miałoby dojść w 2023 roku przed wyborami parlamentarnymi. Świadczenie miałoby być prawdopodobnie podwyższane o wskaźnik inflacji.Drugim pomysłem PiS jest ogólne podwyższenie świadczenia 500 plus. Miałoby się to odbywać co roku o stałą kwotę - niezależnie od inflacji
"Śniło mi się, że byłem w wypożyczalni kaset VHS. To był jeden z tych snów, które pozostają na rzęsach dłuższą chwilę po przebudzeniu. Jak każdy normalny człowiek śpię nie dalej niż pół metra od telefonu, więc jak tylko otworzyłem oczy to sięgnąłem po niego, żeby sprawdzić, czy gdziekolwiek w Polsce taka instytucja jeszcze istnieje. – Zanim zguglałem, na szybko w głowie zrobiłem ten quiz Fermiego, który polega na zgrubnym szacowaniu liczby stroicieli fortepianów w Chicago. Skąd masz wiedzieć ilu ich jest? Rozbijasz problem ma mniejsze części: ilu mniej więcej jest mieszlańców w Chicago, ilu z nich stać na fortepian, ilu spośród tych, których stać na fortepian może chcieć go kupić, jak często należy stroić fortepian, ile czasu może zająć jego strojenie, ile osob może pracować na pełen etat strojąc w Chicago fortepiany? Takie przybliżone oszacowania okazują się zaskakująco dokładne. Jbc w Chicago jest około 120 stroicieli fortepianów.Pomyślałem więc ile jest mieszkańców Warszawy, ilu spośród nich ma odtwarzacz wideo, ilu moze chciec wypozyczac i jak sie ma branza nowych fimow na ten nośnik i wyszlo mi, że wypozyczalnia VHS w warunkach rynkowych nie powinna istnieć. I rzeczywiście prawie nie istnieje. Ale istnieje wypozyczalnia DVD, w której również są jeszcze kasety VHS. Wypożyczalnie "DVD-video" Mieści się w ursynowskim Domu Sztuki, który podnajmuje lokale również m. in. gospodzie, mięsnemu i pralni.Lokal od ponad 20 lat prowadzi pan Norbert. Właścici z zainteresowaniem wsłuchuje się w potrzeby klientów, doradza, mówi o nowościach, które ukazały się na Blue Rayu i cierpliwie wyjaśnia czym różni się UHD od 4k.Jak mówi pan Norbert w wypożyczalnie Dvd-wideo ma zarejestrowanych około 10 tysięcy klientów. Od wczoraj + jeden. Wypożyczyłem "Szczęki 2". Obiecałem sobie, że obejrzę bez pauzowania. Nie wyszło. Streamy mnie zepsuły. Algorytmy sociali zniszczyły moją umiejętność dłuższego skupiania uwagi. Ale będę trenował.Właściciel przetarł płytkę, oniżył cenę i powiedział, że mogę potrzymać dzień dłużej. Jak dla mnie taki kapitalizm to mógłby istnieć."
Jeśli instytucja publiczna nie jest dotknięta korupcją, oznacza to że nikt jej nie potrzebuje –