Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 356 takich demotywatorów

Kościół prowadzi wojnę ze Smarzowskim. Tak wyglądają billboardy, na których znani księża masakrują "Kler":

 –  ASZ dziennik KLER TO SAME KŁAMSTWA. MY TACY NIE JESTEŚMY. ASZ dziennik TAKICH KSIĘŻY JAK W KLERZE NIGDY NIE SPOTKAŁEM. W MOIM PAŁACU PANUJE PORZĄDEK I POKORA. - ABP SŁAWOJ LESZEK GŁÓDŹ W KLERZE JEST TYLE PRAWDY, CO W TWIERDZENIU 2E. KOBIETY SĄ RÓWNE MĘŻCZYZNOM. - ABP HENRYK HOSER ASZ dziennik KLER UDERZA W NIEWINNYCH. BOHATEROWIE FILMU JUZ DAWNO SIĘ WYSPOWIADALI. - ABP JÓZEF MICHALIK ASZ dziennik KLER TO FILM ZROBIONY PRZEZ NIEUDACZNIKA. PEWNIE SMARZOWSKI JEST GRUBY - KS. JACEK STRYCZEK
Źródło: Na obrazku
 –
- Taaa, gruby. Sam jesteś gruby... –
Zaczęła się ta pora roku, kiedy rano zakłada się gruby sweter i po południu zaczyna się tego żałować –
"KURWA" –
List internautki wywołał lawinę oburzenia. Pisze do brzydkich mężczyzn. "Znajcie swoje miejsce!" – Internautka wystosowała apel do "ohydnych, przerażających mężczyzn". Mimo że zrobiła to 2 lata temu, dzisiaj jej słowami żyje, a raczej bulwersuje się polski internet."Kiedy bardzo atrakcyjny nieznajomy mnie zaczepia i mówi, że jestem piękna, 'robi' mi dzień. Ale jeśli komplementy prawi mi niski, łysiejący typ, przechodzą mnie ciarki i nieważne, jak bardzo jest taktowny. Chcę, żeby sobie poszedł. Nie tylko ja tak mam. Większość kobiet czuje dokładnie to samo, ale ukrywają to" – zaczyna się list internautki, która ma dość atencji ze strony brzydkich facetów."Panowie, proszę, znajcie swoje miejsce! Jesteśmy wzrokowcami, tak jak i wy. Chcemy atencji wyłącznie od dobrze wyglądających mężczyzn. Jeśli zatem jesteś kombinacją najgorszych cech: łysiejesz, jesteś niski, gruby i 10 lat starszy ode mnie, nawet się nie fatyguj! Nie zadaję się z twoim gatunkiem"."Zbyt wielu z was to genetyczna pomyłka, więc wam to mówię" – pisze. "To śmiechu warte, gdy wydaje się wam, że podchodząc do mnie i innych kobiet, jesteście tacy odważni i pewni siebie. Tak naprawdę marzymy o tym, byście zwyczajnie trzymali się swojej ligi. Osobiście chcę przystojniaka. Jeśli uznacie mnie za płytką, proszę bardzo!" – prosi
Jak ktoś mówi, że jesteś gruby –
Słownik rekrutacyjny: – ''Konkurencyjne wynagrodzenie''Nadal jesteśmy konkurencyjni, płacąc mniej niż konkurenci.''Dołącz do naszej szybko rozwijającej się firmy''Nie mamy czasu cię wyszkolić.''Zróżnicowane obowiązki''Każdy w biurze może ci rozkazywać.''Wymagana dbałość o szczegóły''Nie mamy kontroli jakości.''Złóż wniosek osobiście''Jeśli jesteś stary, gruby lub brzydki, zostaniesz poinformowany, że wakat jest już zajęty.''Szukam kandydatów z szerokim wachlarzem doświadczeń''Będziesz go potrzebował, aby zastąpić trzy osoby, które właśnie odeszły.''Umiejętność rozwiązywania problemów''Witaj w wiecznym chaosie.''Wymagane umiejętności przywódcze w zespole''Będziesz miał obowiązki menedżera bez jego pensji.''Dobre umiejętności komunikacyjne''Szefowie zwracają się do ciebie, słuchasz, wyjaśniasz im, czego chcą i to robisz
Nawet w internecie można trafić na wartościową opinię kogoś, kto faktycznie ma coś mądrego do powiedzenia –  Darek: Jestem pewnie niefajny, bo nie noszę modnych ciuchów, nie chodzędo klubów i nie uśmiecham się non stop jak jakiś kretyn.Jestem otyly i niestety, zamożnyMoje ubrania nie są tanie, ale nie są to najnowsze, krzykliwe trendyNiestety, panowie i panie z Abercrombie, waszej firmy nie ma na mojej liście inie będzie, bo za takie słowa, powinni was podpalić.Ja do dużego majątku doszedłem sam.Byłem biedny i wiem czym jest głód, chodzenie w dziurawych spodniach czybrak ciepłej wodyNikomu nie pozwolę wyśmiewać się z biedy, otyłości czy tzw "niefajności"Jesteście bandą prostych hipokrytów i szkoda słów na dyskusję z wami, bo zgłupcem się nie dyskutuje.Ktoś tu napisał, że nie można być biednym i otyłym.Mylisz się człowieku, bardzo się mylisz.Ja od urodzenia byłem duży i zawsze byłem gruby i tyle.Moja tusza nie wzięła się z obżarstwa, nie jestem tłustą, bogatą świnią jakpewnie wielu sobie myśli.Jestem człowiekiem, który pomimo wielu kopniaków w tlusty tyłek, do czegośdoszedł ale nie zapomniał jednocześnie, skąd pochodzi i gdzie jego rodzinnydom, w zapyziałym bloku z czasów PRLMoże mnie poniosło, ale wkurza mnie, jak jakiś frajer, który ma pieniądze bopochodzi z bogatego domu i tatuś nie żałuje, zaczyna się wywyższać i traktowaćjak śmieci innych ludzi, których nie stać na jego gejowskie ciuchyMam to pocieszenie, że większość z tych palantów, mógłbym sobie kupić:itrzymać w budzie, jak psa.Nie kupię jednak, bo mam dwa koty i nie chcę ich denerwować.
Ronaldo, tobie już wystarczy –
Od razu widać, że McDonald's jest sponsorem tych mistrzostw –
 –  MAM PANA WYNIKIJEST PAN GRUBYPROSZĘ NIE BYĆ, BO MOŻE PAN UMRZEDZIĘKUJĘ, PANI LEKARZ
– Myślę, że jestem gruba– Myślę, że powinnaś iść do okulisty.– Czemu? Uważasz, że nie jestem gruba?– Oczywiście, że jesteś. Tylko powinnaś zauważyć to lata temu –
Tak wyglądałby Geralt – gdyby był Amerykaninem.
 –
Moje hobby to obżeranie się czym popadnie, a potem marudzenie, jaki jestem gruby –
Gdy wychodzę od babci –
 –  Jakub Ok, dzisiaj miarka się przebrała. Mam dość taksówek i taksówkarzy. Tak, będę generalizował bo taka sytuacja mi się nie pierwszy raz zdarzyła. Kończy się mecz na Legii, musiałem szybko być w domu, więc specjalnie wyszedłem 5 minut przed czasem. Przed stadionem stało kilkadziesiąt wolnych taksówek. Trasę jaką musiałem pokonać to kurs do Centrum. Około 15-20z1 taksówką. Bardzo się śpieszyłem, więc ok. Podbiegam do pierwszej Taksówki. - Wolny Pan? - Gdzie jedziemy? - do Centrum. - eeee za 50zł pojadę... Zatkało mnie, trzasnąłem drzwiami i podbiegam do następnego, który widział, że ten przed nim mi odmówił. - Wolny Pan ? - Zależy... -Od czego? - Ozł i jadę? hcę jechać z licznikiem o zajęte! zasnąłem drzwiami. Przebiegłem na drugą stronę ulicy - tam stały ne taryfy, postanowiłem podbiec do tego po środku... Tak pomyślałem strategicznie, że pierwszy może najdłużej czeka, więc nie będę mu krótkim kursem truł dupy. Zagrałem all in. Odrazu wsiadam. - Centrum proszę. - Panie, do centrum to mi się nie kalkuluje, 30zł bez licznika... W tym momencie miarka się przelała, odpaliłem aplikację Ubera. - Wie pan co... Ja mam tego dosyć, walczycie o licencję, macie przywileje jako transport publiczny, możecie jeździć buspasami, uzurpujecie sobie jakieś chore prawa a ja od 10 minut nie mogę znaleźć kierowcy, który podwiezie mnie zgodnie z taryfikatorem, bo się wam "nie opłaca" - Choć wszyscy stoją wolni. - a spierdalaj pan z tym komputerem!.. .. . Z całej sity trzasnąłem drzwiami, gruby stary dziad do mnie wyskoczył krzycząc coś do kolegów. Ja już miałem ustawioną pineskę pod Torwar. 5 minut później był kierowca, który bez słowa podwiózł mnie do domu za 12zł, wszystko wbrew taksówkarskiemu pieprzeniu jest opodatkowane, bo mogę sobie kliknąć w aplikacji zamówienie faktury. Nie muszę mieć karty płatniczej, nie muszę się stresować i liczyć na wielką łaskę taryfiarzy, że będą chcieli zgodnie ze swoją licencją mnie dowieźć do miejsca docelowego. Ta sytuacja jest chora i czas skończyć z tym rozwydrzeniem "legalnych przewoźników". Tyle w temacie. Taksówkom od dziś definitywnie dziękuję...
Zawsze miło dać głupiej babie lekcję pokory –  Emmit Eclass WalkerObserwuj 5 grudnia 2017 w pobliżu HrabstwoArlington, Virginia, Stany Zjednoczone EThis lady is funny ImaoOna: Przepraszam, ale wydaje mi się, żestoisz w niewłaściwym miejscu i powinieneśnas przepuścić. Ta kolejka jest dla ludzi zpriorytetowym wejściem na pokład samolotu.veJa: Priorytetowy oznacza pierwszą klasę, tak?Ona: No tak.Ja: *pokazuję jej bilet wstępu do pierwszejklasy priorytetowyMożesz już odpuścić, bo jak widzisz, stoję wodpowiednim miejscu, a do tego byłem przedToba, więc wejdziesz po mnie.Ona: "mówiąc do kogoś w kolejce*Na pewno jest jakimś wojskowym, bo nie chcemi się wierzyć, że sam sobie kupi ten bilet. Myzapłaciliśmy, więc i tak powinien nasprzepuścićJa: Słuchaj, tak się składa, że jestem za gruby,aby być żołnierzem. Po prostu jestemczarnuchem z pieniędzmi. Pogódź się z tym.Ludzie w kolejce zaczeli bić mi brawo!
Kiedy ktoś nazwał cię grubasem i chciałbyś się obrazić, ale nie możesz, bo ten ktoś ma rację –