Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 67 takich demotywatorów

Heteroseksualny gość przez przypadek poszedł do najbardziej zboczonego klubu dla gejów w Berlinie i wystawił im recenzję na Yelpie. Uwaga: poniżej opisane są sceny nie dla wrażliwych odbiorców:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Heteroseksualny gość przez przypadek poszedł do najbardziej zboczonego klubu dla gejów w Berlinie i wystawił im recenzję na Yelpie. Uwaga: poniżej opisane są sceny nie dla wrażliwych odbiorców: – "Wybaczcie proszę długą recenzję, ale zamierzam podzielić się moimi doświadczeniami z Berghain. Byłem w Berlinie parę tygodni temu i, siedząc w hotelu, zacząłem rozmowę z paroma gośćmi z Londynu. Wyglądali normalnie i powiedzieli mi, że idą do najbardziej cool klubu w Berlinie i czy bym się z nimi nie wybrał. Pomyślałem, czemu nie, jest w końcu sobota wieczorem... Zapytałem, czy mogę iść z nimi, a oni stwierdzili, że jasne, nie ma problemu. Jeden z nich poinformował mnie, że powinienem się przebrać, bo trudno się dostać do środka, ale oni mają wtykę, więc damy radę. Zasugerowali mi czarny ubiór i prostotę. Bez guzików w koszuli i bez bluzy z kapturem. Powiedzieli, że jeśli mam czarny szalik, to byłoby super, bo gość stojący na bramce lubi czarne ubrania. Poszedłem się więc przebrać i zszedłem na dół do hotelowego lobby. Zamówiliśmy taksówkę i pojechaliśmy do tego miejsca nazywającego się Berghain. Gdy przyjechaliśmy, zaskoczyła mnie długa kolejka go budynku, który z zewnątrz wyglądał na jakiegoś rodzaju biurowiec. Coś jak galeria handlowa. W ogóle nic niezwykłego. Ci goście z Londynu powiedzieli mi, że jakoś sie przepchniemy. Zacząłem sprawdzać coś na telefonie, na co zwrócili mi w panice uwagę, żebym w żadnym razie tego nie robił, bo nas nie wpuszczą. W końcu dostaliśmy się pod drzwi, a tam stał dziwny starawy koleś, cały w tatuażach i kolczykach. Jakiś guru sceny klubowej czy coś w tym rodzaju. Wyglądał dziwnie i, tak, miał szalik na sobie. Ześwidrował mnie wzrokiem od dołu do góry i zachęcił do wejścia małym palcem u dłoni. I wtedy zaczęły się dziać naprawdę dziwne rzeczy... (Uwaga! Niżej znajdują się opisy gejowskiego seksu - czytacie na własną odpowiedzialność).Od razu jak wszedłem, stwierdziłem, że muzyka jest za głośno. Dosłownie bolało od tego w klatce piersiowej. Linia basowa zsynchronizowała się z biciem mojego serca, tak to czułem. Zaproponowałem tym gościom z Lonydnu piwo, to oni dziwnie na mnie popatrzyli i zaoferowali mi jakiegś pigułki. Odmówiłem. Obydwaj zażyli po parę i zaczęli się ze sobą całować. Nie mówię o zwykłym pocałunku, całowali się tak, jakby chcieli językiem dosięgnąć wzajemnie swoich jelit. Bardzo agresywnie i to sprawiło, że od razu poczułem się niekomfortowo. Nie wiedziałem w ogóle, że są gejami! Gdy rozejrzałem się wokół, to obok mnie było 3 do 4 gości kompletnie nagich z erekcją, tańczących jakiś szalony taniec. Zdecydowałem wziąć sobie piwo, myśląc, że to pewnie tylko część klubu jest gejowska, czy coś w tym rodzaju... Że może jestem w złej części klubu. Nie dla mnie. Ale cały klub to była sekcja gejowska! W drodze do baru spotkały mnie rzeczy, w które ciężko w ogóle uwierzyć. Widziałem jak jakiś brodaty koleś ostro rżnął w tyłek drugiego brodatego kolesia. Odwróciłem wzrok, ale w zasadzie gdziekolwiek popatrzyłem, tam było jeszcze gorzej. Był tam inny koleś, i, wcale nie żartuję, ani nie zmyślam, miał całą rękę prawie do łokcia wciśniętą w tyłek drugiego gościa. Z początku myślałem, że to jakaś magiczna sztuczka, ale nie, to się działo naprawdę. Ten gość nabity na tę rękę wyraźnie był z tej sytuacji zadowolony. Inny koleś był w tym czasie penetrowany przez dwóch gości. Pomyślałem, że do cholery, ale ja stąd się zmywam. Problem był taki, że ci londyńczycy mieli mój telefon. Musiałem ich odnaleźć. A trafiłem dosłownie w sam środek jakiejś gejowskiej orgii! Ssali się, wciskali sobie pięści w dupę, co tylko możesz sobie wyobrazić. Był tam gość ujeżdżający drugiego i krzyczący "Balles Tief!", co po niemiecku znaczy "Głęboko aż po jaja!".Tymczasem gość wyglądający na nazistę szedł prosto na mnie i wyglądał, jakby chciał mi wsadzić. Już się szykowałem do walki o swoją cnotę, a on, śmiejąc się ze mnie, podszedł, i zapytał słabym angielskim, czy chciałbym coś chemicznego, co mnie utrzyma na nogach i wprowadzi w ekstazę. Odpowiedziałem, że nie, nie, nie, a wtedy zaczęły wybrzmiewać syreny i cały klub po prostu zwariował! Zapytałem tego gościa, czy to jakiś alarm przeciwpożarowy czy coś w tym rodzaju, a on, że nie, że "zaczyna się ślizgawka!" I wszyscy goście zaczęli się masturbować i spuszczać na parkiet, a inni się na to rzucali i ślizgali! O Boże! Rzuciłem w stojącego obok mnie gościa butelką, który próbował się na mnie spuścić, i rzuciłem się do rozpaczliwej ucieczki. Ale przebiegłem koło jednego gościa, który wyglądał na kontuzjowanego i błagał o pomoc. Zapytałem go, co się dzieje, a on odwrócił się do mnie tyłem i zobaczyłem silikonowy obiekt, który utknął w jego zakrwawionym odbycie, tak, że ledwo wystawał. Myślał, że pomogę mu to wyciągnąć. Uciekłem! Dopchałem się do drzwi wyjściowych, zdążyłem jeszcze krzyknąć do gościa na bramce, że jest chory i wskoczyłem do taksówki. To było moje doświadczenie w "najbardziej cool klubie w Europie". Mogę znieść wiele, ale to było zdecydowanie za dużo. Nigdy więcej."
9-latek kocha kosmos i postanowił ubiegać się o pracę w NASA. Napisał list motywacyjny i niespodziewanie... NASA odpowiedziała! – "Drogie NASA, nazywam się Jack Davis i chciałbym aplikować na stanowisko oficera ochrony planety. Może i mam tylko 9 lat, ale myślę, że sprawdziłbym się w tej roli. Jednym z argumentów za jest to, że moja siostra ma mnie za kosmitę – pisze chłopiec. Obejrzałem też wszystkie filmy o kosmosie i kosmitach, jakie tylko się da. (...) Jestem świetny w grach video i młody, więc mogę nauczyć się myśleć jak kosmita. Z poważaniem, Jack Davis, Strażnik Galaktyki, czwartoklasista".Tak rozczulający list nie mógł pozostać bez odpowiedzi. Jack otrzymał specjalny list od NASA, w którym przedstawiciele organizacji zachęcają go do spełnienia marzeń:"Drogi Jacku, słyszałem, że jesteś Strażnikiem Galaktyki i interesuje cię praca w roli oficera ochrony planety. To wspaniale! To naprawdę świetna i bardzo odpowiedzialna praca. Chodzi w niej o ochronę planety przed mikroorganizmami. (…) Zawsze cieszą nas przyszli naukowcy i inżynierowie, więc mamy nadzieję, że będziesz pilnie się uczył. Do zobaczenia w NASA w przyszłości! Z poważaniem, Dyrektor oddziału Nauki Planetarnej, James L. Green."Na tym nie skończyła się jednak przygoda chłopca. Przedstawiciel NASA zadzwonił do niego, by pogratulować mu zainteresowań.9-latek udzielił już wywiadu stacji ABC, w którym stwierdził:"Czuję, że jestem jedyną osobą, która naprawdę chce tej pracy!" – powiedział National Aeronautics and Space AdministrationHeadquartersWashlnglon. DC 20546-0001SMD/Planetary Science DivisionDear Jack,I hear you are a "Guardian of the Galaxy“ and that you're interested in being a NASAPlanetary Protection Officer. That's great!Our Planetary Protection Officer position is really cool and is very important work. It‘sabout protecting Earth from tiny microbes when we bring back samples from the Moon.asteroids and Mars. It's also about protecting other planets and moons from our germs aswe responsibly explore the Solar System.We are always looking for bright future scientists and engineers to help us, so I hope youwill study hard and do well in school. We hope to see you here at NASA one of thesedays!SillJames L. Green“rector. Planetary Sci oe Division
Mam już dość – Mam dość tej wszechobecnej mody na: im mniej w talii i im więcej w biodrach tym bardziej cool. Dziewczyny! Zdrowe odżywianie i dbanie o siebie to jedno.Paranoja i gonitwa za czymś tylko po to, żeby pochwalić się na instagramie to drugie! Wiecie co? Jesteście piękne nawet bez sześciopaka, jesteście piękne nawet jeśli nie trzymacie ścisłej diety.Nie każda musi być Chodakowska! Każda z Was powinna być przede wszystkim sobą. Dziewczyny dbajcie o siebie, ale bez paranoi. Wszystko w granicach rozsądku. Mam dość tego, że internet aż krzyczy o tym, że trzeba być fit, dziennie siłownia, zero żywieniowych przyjemności. Przez to mnóstwo dziewczyn wpada w kompleksy i dąży do "ideałów" wykreowanych przez internet.Niejedno zdjęcie, to tylko dobra postawa lub photoshop. KOBIETO od umięśnionego brzucha piękniejszy jest Twój szczery uśmiech! Nie katuj się jeśli nie czujesz szczęścia. TY w tym wszystkim jesteś najważniejszą, a nie to, co myślą inni. Jesteś piękna i internet nie będzie Ci dyktować inaczej!
Facebook - największa baza danychna świecie – Kiedyś ludzi torturowano i bito, a i tak niechętnie udzielali informacji, teraz baran nie chcąc odstawać od stada podaje wszystko na tacy, myśląc że tak trzeba i że dzięki temu będzie naprawdę cool...
Amerykanka szukająca Wojtka,to fake od Reserved – Akcja z Amerykanką szukającą Wojtka to fake, akcja marketingowa firmy Reserved. Nabrały się na nią praktycznie wszystkie media, łączenie z dużymi stacjami telewizyjnymi.W tym przypadku Reserved chciał pokazać, że polski chłopak jest cool. Takie pozytywne hasło, które jednak trochę bladnie, jeśli musi być wspomagane fakowym wideo i sztuczną amerykanką.Na kłamstwie i fake newsach zdobywa się bowiem najłatwiej zainteresowanie i popularność...

A w dzisiejszych czasach...

A w dzisiejszych czasach... –  Chodźmy coś zjeść na mieścieTylko wrzucę status na fejsikaWedług Yelpa to miejsce jest coolO! Janek był tu tydzień temu, musi być superWszyscy polecają tutejsze babeczkiJeszcze tylko fociaTen filtr wygląda fajnieOOH ten jest najlepszyLool Dostałam już 3 lajki na instagramieAjj... nie dodałam lokalizacjiOtaguję jeszcze Olkę, żeby wiedziała gdzie jestemHahaha Paweł napisał śmieszny komćJulka wrzuciłą zdjęcie baru z dwoma chłopakami. A to dziwkaMuszę napisać jej komentarzŚwietnie wyglądasz kochanaSzmata...Wreszcie w domuMuszę zaktualizować status, dzisiaj było superZamierzasz grać w gry!?Przywiązujesz uwagę do swojego głupiego XBOX-aMuszę o tym napisać
Moja wiadomość do wszystkich "cierpiących" nastoletnich dziewczynek – Które uczestniczą w chorej modzie na rozpowszechnianie depresji jako coś "cool" i sposobów na rozmaite robienie sobie krzywdy
Nawet Słońce może być "cool" –
Ale wszystkim wciskasz kit, że jesteś cool i trendy –
Jeżeli wybierasz się do Indii,to pamiętaj o tym, że bycie "cool"jest tam zabronione –
Babcia i dziadek – Teraz też mogą być "wporzo" i "cool"
W 1990 roku posiadanie klasycznego auta z 1970 roku było "cool" – W 2015 posiadanie auta z 1995 roku to zwyczajna bieda
Bronkobus, Bronkobus, wsiadaj szogun, wrzuć na luz! – Rusza król, będzie bul, jadziem w Polskę i jest cool!
Musimy sprawić, aby książki znów były cool – Więc jeśli idziesz z kimś do domu po imprezie i widzisz, że nie ma książek, to nie idź z nim do łóżka

Najbardziej niezwykłe i kreatywne opakowania produktów (52 obrazki)

Najbardziej pomysłowe opakowania z ukrytymi zastosowaniami (32 obrazki)

"Dawanie koncertów w Polsce jest jak handlowanie starymi, poniemieckimi pamiątkami z drugiej wojny światowej – Czasem trzeba dopłacić, czasem coś się zarobi"
Źródło: krzysztof ostrowski
Otworzyć piwo za pomocą koparki – Potrafi tylko doświadczony i zaradny facet
Facebook – Nie jest taki COOL!!!
Źródło: internet
Polskie słownictwo – Niestety, dzisiaj nie jest ani "trendy" ani "cool"