Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 76 takich demotywatorów

Moja ciotka właśnie postawiłana działce stracha na wróble – Coś mi się wydaje, że nie tylko wróble będą unikać jej ogródka
Ja, jak byłem mały, żeby się odstresować jeździłem do ciotki na wieś zbierać kamienie z pola. To były zdecydowanie prostsze czasy... –  Dramat polskich uczniów!Z powodu jakiejś głupiej szkoły nie mogazaplanować swojej wycieczki na Bali!Gazeta Wyborcza7 godz.Córka jest przemęczona, zestresowana, a od września czekają ja kolejnewyzwania. Nowi znajomi, nauczyciele, nowe wymagania. Chciałamzafundować jej niezapomniane wakacje, żeby trochę zregenerowała siły, aleokazuje się, že - z powodu harmonogramu rekrutacji możemy planowaćwyjazd dopiero w sierpniu.
Jim Carrey obecnie wyglądajak ta super-ciotka, którejmożesz wszystko powiedzieć –
+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Gdy na rodzinnej imprezieciocie spróbują bimbru –

List z wojska:

 –  Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (dziwne to, ale można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo - uwaga - jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzci4 Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 62 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)Wasza córka Józia
Przytuliła chłopca na meczu – Mały chłopiec był na meczu z ciocią. Podszedł do nieznajomej kobiety i usiadł jej na kolanach. Jej reakcja zdziwiła świadków wydarzenia.Wybrał ją spośród tłumuZdjęcia, na których mały chłopiec przytula się do obcej kobiety, błyskawicznie obiegły media społecznościowe na całym świecie. Chłopiec o imieniu Izajasz obserwował szkolny mecz. Nagle wypatrzył w tłumie kobietę, podszedł do niej i usiadł jej na kolanach.Ciotka i martwiła się, że dziecko narzuca się kobiecie. Chciała zareagować i zabrać chłopca, aby nie przysparzać nikomu nerwów.Ku jej zdziwieniu, obca osoba zaopiekowała się chłopcem jak własnym dzieckiemKim była ta tajemnicza postać?Jak się okazało, kobieta przyszła na mecz, żeby zobaczyć się ze swoją córką. Dwa tygodnie później również doszło do spotkania z chłopcem. Kobieta przywitała go z otwartymi ramionami. Rozmawiali jak starzy przyjaciele.Opowiedziała, że ma tylko jedno dziecko, które ma 15 lat, a takie chwile są dla niej bezcenne.”Biorąc pod uwagę całe napięcie rasowe, cieszę się, że widzę takie zdjęcia, ponieważ pokazują one, że kolor nie ma znaczenia dla wielu ludzi"
Spełniła życzenie nastoletniej fanki – Wzruszający gest Pink.Piosenkarka przerwała koncert, by pocieszyć swoją fankę, która niedawno straciła matkę.Na koncercie 14-letnia dziewczynka i jej ciotka trzymały plakat z napisem:"Mam na imię Leah. Mam 14 lat i właśnie straciłam moją piękną mamę. Bardzo chciałabym Cię przytulić".Pink zauważyła baner i od razu zeszła ze sceny, by znaleźć nastolatkę. Podeszła do niej i przytuliła ją mówiąc:„Jesteś piękna, nie płacz, wszystko będzie dobrze”Tak reaguje dobry człowiek , pokazujcie więcej dobra...

Kupił auto dla swojej córki. W schowku znalazł list, po przeczytaniu którego popłakał się

Kupił auto dla swojej córki. W schowku znalazł list, po przeczytaniu którego popłakał się – "Do osoby, która będzie użytkować ten samochód,chciałam Ci tylko powiedzieć, jak bardzo wyjątkowy pojazd kupiłeś. Ten samochód należał do mojej mamy. Zmarła 25 lutego 2015 roku. W pożarze domu razem z moją sześcioletnią córką i ciotką. Ostatni raz, kiedy moja mama jeździła samochodem, to był dzień tej tragedii. Tego dnia poszła też z moją córką do fryzjera, aby obciąć włosy.Ten samochód ma dla mnie wiele wyjątkowych wspomnień. Mój dom i wszystko, co w nim jest, zniknęło w ogniu, ten samochód jest wszystkim tym, co namacalnego mi zostało po nich. W wyniku zawirowań samochód nie miał uregulowanych zaległości u ubezpieczyciela. To smutne, że straciłam rodzinę, mój dom, a teraz tracę coś, co miało z nimi bezpośredni związek, a wszystko nie z mojej winy.Nie jestem zła na ciebie. Mam nadzieję, że ten samochód jest najlepszym samochodem, jaki kiedykolwiek będziesz mieć. Mam nadzieję, że będzie działał przez kolejne 100 lat. Mam nadzieję, że na tylnym siedzeniu są dzieci, zabawki i przypadkowe rzeczy. Moja rodzina wypełniła ten samochód dużą ilością miłości. Wybraliśmy się na wycieczki, puszczaliśmy hity z lat 80-tych, zmieniałam pieluchy córce – nie zliczę ile razy. Prawdopodobnie gdzieś w środku znajdziesz kredkę albo smoczek.Nie wiem, czy to dojrzysz, ale na desce mogą być brudne miejsca. Wgłębienie na tylnym błotniku i wgniecenie w drzwiach po stronie pasażera, to moja córka, która uczyła się jeździć… i rozbijać nowy rower kilka miesięcy przed śmiercią. Wiem, że dla Ciebie to tylko samochód, ale dla mnie to o wiele więcej.W tym samochodzie była miłość, radość i przygoda. Teraz, kiedy jest twój, pamiętaj, że to nie jest tylko samochód. To jest historia i pamięć. Ten samochód ze wszystkimi dziwactwami jest ostatnią częścią mojej rodziny. Doceń to proszę. Puść jakąś piosenkę country, Big Green Tractor to ulubiona piosenka mojej córki, albo Lynyrd Skynyrd Freedbird.Jeździsz z aniołami. Moimi aniołami.Porozmawiaj z nimi, jeśli chcesz, jestem pewna, że chciałyby zobaczyć i usłyszeć o nowych przygodach, które podejmujesz w tym samochodzie. Nawiasem mówiąc, ma na imię Sylwia. Pierwszego dnia mama dostała ten samochód, wszyscy jeździliśmy nim, a w radio wtedy leciała piosenkę Dr. Hook – Sylvia’s Mother. Dlatego proszę nie zmieniaj imienia tego auta, a jeśli będziesz chciał je sprzedać, proszę znajdź mnie. Właśnie za pieniądze ze sprzedaży tego samochodu opłaciłam trzy pogrzeby i nie mogę ci nic zaoferować, ale mam nadzieję, że znajdę się w lepszej sytuacji finansowej i odkupię je, jeśli zdecydujesz, że to auto nie jest dla ciebie.Bądźcie błogosławieni, bądźcie szczęśliwi, żyjcie i kochajcie tak, jak my. Życzę tobie i Sylvii wszystkiego najlepszego"
 –

Moshe, radca prawny z Nowego Jorku pokłócił się ze swoją ciocią, która odradzała mu spotykania się z nie-żydowską dziewczyną i opublikował w internecie korespondencję z nią: Chłopak uważa się za ateistę i odpowiada ciotce:

Chłopak uważa się za ateistę i odpowiada ciotce: – "Antysemityzm nie daje prawa Żydom do bycia rasistami" ©Smiley Mo InstagramMon, Feb 19, 7:19 PMHey, you called?Yes. Would like to get togetherand talk. Heard from my kidsthat you are involved w a nornJewish girl( saw on Facebook)and would like to speak to you.I am looking for yourhappiness. Can I take you outfor dinner?What do you want to speakabout?About your choice to getinvolved w non Jewsromantically which I believe willnot bring you happiness in thelong run. This is not aconversation to be had viatexts. Can we do a mealtogether and talk in person?You do know that I've beernatheist for about 4 years nowright?© ImgurI didn't know that. Still wouldlike to talk to you about stayingJewish. Can we talk about is inperson and not via texts?What does who I marry have todo with staying Jewish?Moshe, why are you pursuingthis discussion by text. I'm wpeople now and can't do this.Please let's get togetherRespectfully, I don't thinkdinner to discuss things I'vediscussed with many people adnauseum would be productive
Będę kiedyś tą bogatą ciocią,która nigdy nie wyszła za mąż,miała mnóstwo kochanków, zwiedziła świat, ma kupę kasy ipsuje każde spotkanie rodzinne, bo się opija i opowiada o swoim życiu erotycznym! –
Podszedł do bezdomnego.I nogi się pod nim ugięły – Po kilku minutach rozmowy okazało się, że mężczyźni są rodzonymi braćmi! Ich więzi zerwane zostały 28 lat temu.Ich rodzina została rozdzielona tuż po narodzinach młodszego z braci. Mężczyźni wychowywali się osobno i spotkali się dopiero po 28 latach. Roy podszedł na ulicy do bezdomnego, który okazał się być jego rodzonym bratem. „Podszedłem do niego, zaproponowałem mu rozmowę i dałem mu papierosa”- opowiadał. W trakcie rozmowy wyszło na jaw, że bezdomny to 28-letni Billy White.Zaczął coraz bardziej wypytywać się o życie prywatne swojego rozmówcy. Szybko okazało się, że obaj byli synami Lorraine White. Bracia nie mieszkali razem, ponieważ z powodu problemów rodzinnych zostali rozdzieleni. Starszego wychowywała ciotka, która przez cały czas udawała jego matkę, natomiast młodszy początkowo był pod opieką matki. Kobieta zmarła, gdy miał 10 lat i wtedy trafił do rodziny zastępczej, a później spędził wiele lat żyjąc jako bezdomny.Wydawałoby się, że takie historie są możliwe tylko w filmach. A jednak...

Oto bohater, którego wszyscy potrzebujemy. Mały chłopiec przebiera się za komiksowych superbohaterów, aby ratować bezdomne zwierzęta Ma zaledwie 5-lat, a już stał się „superbohaterem”. Shon Griffin pochodzi z Filadelfii, a jego pasją jest pomaganie bezdomnym kotom. Rodzina i znajomi nazywają rezolutnego malca „Catman”

Ma zaledwie 5-lat, a już stał się „superbohaterem”. Shon Griffin pochodzi z Filadelfii, a jego pasją jest pomaganie bezdomnym kotom. Rodzina i znajomi nazywają rezolutnego malca „Catman” – Ciotka chłopca od lat angażuje się w pomoc bezdomnym zwierzakom, niedawno wraz ze swoim partnerem wzięli pod opiekę miejscową grupę, którą nazwali „Cats Kolony”. Kiedy Kris zobaczyła, jak jej mały bratanek przejmuje się losem kociaków, pozwoliła mu pomagać. 5-latek regularnie odwiedza z ciotką fundację w strojach superbohaterów, karmi i głaszcze koty oraz pomaga rozwiązywać wszelkie problemy, które mogą się pojawić.„Koty garną się do niego. Nawet te najbardziej nieufne nie są w stanie oprzeć się jego urokom, kiedy Shon drapie je po brzuchu i głowie. Byliśmy zdumieni kiedy zobaczyliśmy, że koty które nawet nie pozwoliłyby nam się dotknąć, natychmiast zbierały się wokół niego. Ten chłopiec musi mieć w sobie coś magicznego i zwierzęta to wyczuwają”– powiedziała  ciotka chłopca
W pierwszy dzień szkoły dziewczyna poszła do szkoły w 67-letniej sukience. I miała ku temu piękny powód – Niektóre rodziny z pokolenia na pokolenie przekazują zegarki czy suknie ślubne. Rodzica Hirtów ma zupełnie inną tradycję. Jej członkinie od 67 lat przekazują sobie żółto-fioletową sukienkę, którą dziewczynki wkładają w ich pierwszy dzień pójścia do szkoły. Aż 19 sióstr i kuzynek miało na sobie tę specjalną kreację. Sukienka przemierzyła 7 amerykańskich stanów i została poddana kilku renowacjom. Jej historia sięga 1950 roku, kiedy prababcia mieszkającej w Kolorado Jenny Hirt uszyła ją dla swoich córek. Pierwszą dziewczynką, która miała na sobie tę sukienkę była Martha Esch, ciotka Jenny. To ją widzicie na zdjęciu obok. Kolorowa fotografia przedstawia młodszą córkę Jenny, 4-letnią Caroline. Po poznaniu tej historii nie sposób nie przyznać, że zachowywane z dumą tradycje to coś pięknego
Moja ciotka się rozpuszcza... –

Małżeństwo zaginęło w Alpach 75 lat temu. MAKABRYCZNE znalezisko wyjaśniło ich los

Małżeństwo zaginęło w Alpach 75 lat temu. MAKABRYCZNE znalezisko wyjaśniło ich los – Po 75 latach od zaginięcia, wyjaśniły się losy szwajcarskiego małżeństwa. Cofający się lodowiec odsłonił szczątki poszukiwanej od wielu dekad pary.Rodzice siedmiorga dzieci, zniknęli w tajemniczych okolicznościach w 1942 roku. Ostatni raz widziani byli, oddalając się od swojego gospodarstwa w Alpach z zamiarem wydojenia krów wypasających się w pobliskiej dolinie.„Spędziliśmy całe życie szukając rodziców, nigdy nie przestawaliśmy. Marzyliśmy o pochowaniu ich, tak, jak na to zasługiwali”, przyznaje najmłodsza, wciąż żyjąca córka odnalezionej w Alpach pary. „Mogę powiedzieć, że po 75 latach oczekiwania wiadomość o ich losie dała mi poczucie głębokiego spokoju”, dodaje 79-letnia już kobieta.Odkrycia dokonano niedaleko wyciągu narciarskiego na wysokości 2615 metrów nad poziomem morza.„Szczątki leżały obok siebie, należały do mężczyzny i kobiety, ubranych w stylu charakterystycznym dla czasów drugiej wojny światowej”.„Chłód zakonserwował zwłoki w perfekcyjnym stanie; należące do nieboszczyków przedmioty również zachowały się w całości”.Osierocili siódemkę dzieci„Zaginęli podczas pierwszej wyprawy w góry, na którą ojciec zabrał ze sobą matkę. Mało kiedy wychodziła z domu, bo zazwyczaj była w ciąży, co uniemożliwiało jej wspinaczkę”, przypomina sobie córka zaginionej przed latami pary."Po pewnym czasie wszyscy trafiliśmy do innych rodzin zastępczych, ale ja miałam to szczęście, że zaopiekowała się mną nasza ciotka”. „Co prawda wszyscy mieszkaliśmy w okolicy, ale z czasem więź między rodzeństwem się osłabiła”, wyjaśnia kobieta.„Nie ubiorę się na czarno na pogrzeb rodziców. Białe odzienie będzie bardziej na miejscu, bo reprezentuje ono nadzieję, której nigdy nie straciłam”, kończy 79-letnia kobieta
Może jeszcze CV i list motywacyjny? –  UWAGA! Poszukiwany partner na wesele. Wymagania: - wiek +21 - wzrost +179 cm - nienaganna prezencja - umiejętność tańca (pamiętajmy, że to wesele, więc disco polo też trzeba czuć!) - dobra kondycja, by móc zatańczyć z każdą ciotką - wysoka kultura osobista - świetna wyobraźnia, by móc opowiedzieć rodzinie cudowną historię o tym jak się poznaliśmy i jak cudowne życie planujemy - najlepiej właściciel dobrze prosperującej firmy, ktoś na dobrym stanowisku, coby się pochwalić przed familią - rozległe zainteresowania, by móc rozprawiać na każdy temat z członkami mojej szanownej rodziny Warunki do uzgodnienia na rozmowie wstępnej, termin do uzgodnienia. Więcej informacji udzielę osobiście. Chętnych zapraszam!
19-letnia Monalisa Perez z Minnesoty została oskarżona o śmiertelne postrzelenie swojego chłopaka - 22-letniego Pedro Ruiza – Mężczyzna trzymał książkę przed klatką piersiową wierząc, że ta zatrzyma kulę. W chwili, gdy kobieta pociągnęła za spust, zdarzenie obserwowało prawie 30 osób, w tym trzyletnie dziecko pary. Przed nagraniem dziewczyna napisała na Twitterze: "Ja i Pedro będziemy nagrywać chyba najniebezpieczniejsze wideo w życiu. Jego pomysł, nie mój". Ciotka chłopaka powiedziała potem, że para chciała zwiększyć liczbę obserwatorów na ich profilach w mediach społecznościowych. Chłopak miał mówić, że "chcą być sławni". "Gdy powiedział mi o tym pomyśle, odpowiedziałam mu, żeby tego nie robił. Pytałam, dlaczego chce użyć broni" - relacjonowała kobieta w rozmowie z jedną z telewizji informacyjnych
 –  Umarła ciotka i moja 80 letnia babcia mówi "co będę szła na jej pogrzeb jak ona nie pójdzie na mój" i nie poszła xD Lubię to! Komentarz Udostępnij
Gdy znów przyjechała ciotka Grażyna, która ostatnim razem wycałowała cię od stóp do głów –
Źródło: internet