Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 97 takich demotywatorów

Nie żyje Margit Sandemo – Norweska pisarka, była autorką około 150 książek. Najbardziej znana z "Sagi o Ludziach Lodu". Miała 94 lata.Wielka strata, dziękuję za wszystkie godziny spędzone nad lekturą

Zasadniczo wyróżniamy 10 rodzajów madek:

 –  Malwina lar 24. Fanka Lany Del Reymama Hani i Bruna. Blogerka naCycaj Forever. Zarabia na spezedadybituterti z mieka matek. Nigdy nieAlicja lat 27. Blogerka modowa. Je tyilkoiarna cia, obeenie wpierwszej eiatyMowi matkom co jeś, jak tyći co nosić.Weześniej szyla tutu dla yorków. Kiedyzaszta w eiąze oddata psa do schroeiskaObecnie przechamiczkaIrena lat 54. Syn Tomasz, znany jakoNiunius. Od roku ruda, weześniejpasemka nienawisci. Irena maszacun na dzielni, odkad dostalazawiasy za bdike w poczekalni. Niktsie nie bedrie wpychal w loolejkprzed Niuniusiem w deiu jegotraydziestych urodzin Fanka PogoniPani Kazimiera. Mama dwóch stadiującychdziewczynek. Gtosowaa sa Dude, boprzystojny. Uwaza,ze tabletka po topoczątek Apokalipsy. W mlodości mialadwie aborcje. Dzis nawraca wintemecie.Piecze pyszne rogalikiUrszula lat 33. Samotna mama,eztonkini wszystkich gruprandkowych. Dzień na Facebookuzaczyna od cieplutkiego DzienDobry i kawusi z wariatami. UeszulaMarta 21. Na Fejsie znana jako Ma Rta,ieby trudirie ja byto wyszukad.Najbezpieczniej czuje się w gnapie diaman Poza grupą zgtasza wszystkiekomentarze, naxywa oponentdbrzydikimi maciorami, cierpi na rzadkachorobę zwaną Brakiem Argumentów. Wkuracjl uspiera ja Tezet, który wysylaUwaža, ze bycie matką to priorytetkazdej kobiety. Zadne z jej dzieci niebyto planowane i co z tegoArletta lat 29. Mama Nadii i AlexaModelka na InstaBożena Prosz Werwać Kierownika, lat 37Czyta wszystkie gazetki peomocyjne.Wierry, že za brakiem towaróa w promoci,stoja kasjerki i kierowniczka zmiany.Mama trzech babelkow w wiekuLaura 26. Studentka psycholgii,mama Henia. Autorka bloga PotęgaMacicy. Kocha joge oraz porodynaturalne. Zwolenniczka jedzeniasprosz kowanej macicy. Laurażartuje, że jest w. 100 procentach eko.Adminka grupy dla mam, guru, wzórUważa, że wszystkie matki sąDagmara lat 20. Mama rocznej SzanelStylistka brwi. Wizazystka u proguswej kariery. Jej galeria obtituje w setkdwariacji makijażowo-filtrowych orazzdigé córki w sześciuset uigciach nasekunde. Fanka Popka. Obecniezatruniona w Mama 24/7, wcześniej wSzlachta nie pracuje, plebs haruje. W
W egipskiej Aleksandrii odkryto sarkofag, skrywający trzy szkielety zanurzone w wodzie. W sieci powstała petycja, pod którą zbierane są podpisy chętnych do... wypicia wody z sarkofagu – Do tej pory zebrano ponad 17 tys. podpisów, ale liczba ta cały czas rośnie. "Musimy napić się tego czerwonego płynu z przeklętego sarkofagu, niczym napoju gazowanego, abyśmy mogli przyjąć jego moce i ostatecznie umrzeć", napisała autorka petycji. Ten czerwony płyn to ścieki, które dostawały się do środka przez pęknięcia... Gdy jeden z internautów próbował uświadomić to autorce, ta odpisała:"Przestańcie mi mówić, że płyn to ścieki zmieszane z fekaliami, ponieważ to niemożliwe. Każdy wie, że szkielety nie mogą się załatwiać".
Nic w Polsce nie demotywuje bardziej – Niż fakt, że nawet najokrutniejsi pedofile znajdują kobiety życia Trynkiewicz jest szczęśliwy i ma rodzinę. Bliscy jego ofiar nie podnieśli sięEwa Żarska, autorka książki o Mariuszu Trynkiewiczu w rozmowie z TOK FM ujawnia, że morderca i pedofil prowadzi szczęśliwe życie. - Pisząc, odkryłam normalnego człowieka, z którego wyszło tyle zła - wyznała Ewa Żarska a antenie TOK FM. Opowiedziała też, jak dziś żyją rodziny ofiar bezwzględnego mordercy.
W jednej z poznańskich knajp do menu trafiła kranówka. Niestety, trzeba za nią zapłacić – Na facebookowej grupie "Zero Waste Polska" ukazał się post, który jednych uczestników rozbawił, a innych oburzył. Przedstawia zdjęcie menu jednego z poznańskich lokali (autorka posta nie precyzuje, z jakiej dokładnie restauracji pochodzi), a w nim, pośród napojów pozycję "kranówka" w cenie 2 zł za litr W poznaniu kranówka trafiła do menu
Źródło: gazeta.pl
Dziś 52. urodziny obchodzi Joanna Kołaczkowska - aktorka i autorka tekstów kabaretowych, znana z występów w serialu Spadkobiercy oraz kabaretach Potem i Hrabi – Wszystkiego najlepszego!
To by wiele wyjaśniało –  Cheerliderka to najbardziej seksistowski zawód w świecie sportuAutorka: Lindy West
Mieszkanka Gryfic chciała się wyspowiadać razem z matką. Nie udało się jej - a to dlatego, że proboszcz zwyczajnie kazał im się wynosić z kościoła – "Po wymienieniu swoich grzechów (wiele ich nie było) ksiądz zaczął mnie rugać, że rzadko chodzę do kościoła. Jego wypowiedź była z każdą chwilą coraz bardziej nerwowa, a ton głosu coraz większy" - tak zaczyna się historia parafianki Kościoła Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gryficach. Czytamy, że duchowny w którymś momencie zaczął na nią krzyczeć i niemal ją uderzył, gdy zwróciła mu uwagę. Kobieta postanowiła odejść od konfesjonału, ale jak się okazało, nie był to koniec upokorzeń.Prawdziwa awantura wybuchła po tym, jak przed księdzem uklękła matka parafianki. "Z opowieści mamy wynika, że zapytał ją dlaczego tak rzadko chodzi do spowiedzi (ostatnio była przed Świętami Bożego Narodzenia). Kiedy mama stwierdziła, że nie czuje takiej potrzeby, żeby chodzić częściej to zaczął na Nią krzyczeć: 'Skoro tak, to po co tutaj przychodzi?!'" - dowiadujemy się. Autorka twierdzi, że odpowiedź nie spodobała się księdzu, bo rzucił: "Wynoś się z kościoła! Spadaj! Idź sobie, ty głupia kobieto!
Gdyby nie WOŚP, jej córka by nie żyła. "Niech Tola umrze" – "Na tym zdjęciu widzicie moja córkę Tosię. Tosia za miesiąc skończy 16 lat. 16 lat temu Tosia umierała z powodu raka nadnerczy" – pisze na Facebooku Dorota Świetlicka. Jej list to poruszająca odpowiedź na nienawistne komentarze wobec Jurka Owsiaka. Ten wpis, opublikowany w dniu finału WOŚP, dotknął tysiące internautów. Świetlicka pisze wprost, że gdyby nie sprzęt zakupiony przez orkiestrową fundację, jej córka prawdopodobnie by nie żyła. "Miała kilka tygodni, kiedy trafiła do szpitala w ostatnim, czwartym, najbardziej zaawansowanym stadium choroby. Miała przerzuty w wątrobie, otrzewnej, szpiku, wszędzie" – czytamy.Matka Toli zaznacza, że "nie wie, co by było" bez pomp i inkubatorów z WOŚP, które utrzymały jej dziecko przy życiu. Potem stwierdza, że choć było jej ciężko, to patrząc na zdjęcie zrobione przez drugą córkę, to dziś jest spokojna i nie zamieniłaby swoich doświadczeń na nic innego. "To były najpiękniejsze lata mojego życia" – pisze Świetlicka i dziękuje za "Wasze pięćdziesięciogroszówki". Potem autorka rozchodzącego się po sieci tekstu zwraca się do przeciwników WOŚP. I nie owija w bawełnę. "Więc jeśli masz rzucić kamieniem w Owsiaka, rzuć nim we mnie" – namawia. "Zabierz mi mój spokój. Moje - kocham Cię, mamo. Zabierz moje nieprzespane noce. Moje zmęczenie. Zabierz mój płacz. Moją ciemność. Mój strach. Zabierz mi wszystko. Niech Tola umrze. Jeśli masz tyle odwagi." – stwierdza, a internauci chylą przed nią czoła
Zwrócili sprzątaczce uwagę. Takiej odpowiedzi się nie spodziewali – W jednym z bloków na warszawskim Mokotowie pojawiło się nietypowe ogłoszenie. Mieszkańcy zwrócili uwagę pani, która sprząta budynek, aby do swoich obowiązków dodała mycie okien. "Niech umyje je zarząd" - odpowiedziała gospodyni. "Mieszkańcy uprzejmie proszą o umycie wszystkich okien w bloku" - brzmi treść ogłoszenia przyczepionego w bloku.Na kartce dopisano długopisem kilka zdań. Ich autorką jest gospodyni budynku. "Jestem osobą, która rozumie, więc do mnie się mówi, nie pisze po ścianach jak menele. Za 600 zł miesięcznie robię budynek i, czynem społecznym, teren, więc okna niech umyje zarząd - społecznie" - napisała.Pod wpisem pojawiło się wiele komentarzy. Internauci gratulują gospodyni odwagi."Mistrzyni ciętej riposty!" - skomentowała pani Anna. Inny internauta napisał: "Brawo pani gospodyni". "Pani sprzątająca ma w kontrakcie sprzątanie klatki, a jak pan burak chce mieć czyste okna to niech płaci od sztuki" - dodał kolejny.Szacun dla Pani sprzątającej! Niech sami sobie myją! Mokotów, Warszawa. wrzucone za zgodą robiącego zdjęcie, a dla pani największe brawa na świecie
Facebookowy profil „Spotted: MPK Poznań” opublikował historię z ulicy Za Cytadelą, która wzbudziła spore zainteresowanie internautów – Do zdarzenia doszło w środę rano. - Wracałam ulicą Za Cytadelą w kierunku Winograd, kierowca wyjeżdżający z ulicy Bastionowej wymusił na mnie pierwszeństwo (znaki informują o skrzyżowaniu równorzędnym) - wyjaśnia autorka wpisu. - Nie obyło się bez klasycznej sprzeczki w stylu: „JAK JEŹDZISZ BABO?!”. Pan upierał się przy swoim pierwszeństwie i mojej nieznajomości przepisów, ja upierałam się przy moim pierwszeństwie i nieznajomości przepisów adwersarza. I rozstaliśmy się rzucając sobie nienawistne spojrzenia (obyło się bez przekleństw) - dodaje.Ale na tym się nie skończyło. W czwartek rano, w tym samym miejscu, na dwóch drzewach przyklejono kartki z… przeprosinami. - Pan kierowca dokonał nie lada wysiłku, co doceniam i po południu nie omieszkam odpowiedzieć tym samym kanałem informacyjnym. MOŻNA? MOŻNA PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU! Wiadomość przyklejona była taśmą klejącą, drzewa nie ucierpiały - kończy Przepraszam za wymuszeniepierwszeństwa w dniu 11 październikaz rana. Byłem w błędzie co do znakówPozdrawiam - kierowca niebieskiej Toyoty.
Źródło: http://epoznan.pl
Chłopiec odrobił pracę domową, a mimo to dostał "zero". To pokazuje, że coś z naszym systemem edukacji jest nie tak – Uczeń VII klasy ze szczecińskiej podstawówki narysował mapę, zamiast przepisać definicję z książki. Nauczycielka uznała, że to "brak zadania". "Budząca się szkoły" publikuje pracę domową chłopca i zwraca uwagę, że "szkoła zabija kreatywność".„Po pierwsze nie niszczyć motywacji, bo na zatartym silniku nikt daleko nie pojedzie”. Tymi słowami zaczyna się post na profilu "Budząca się szkoła".- Zadanie z geografii, klasa VII w Szczecinie. Uczniowie mieli opisać poszczególne "pasy rzeźb terenu Polski". Jak byście zrobili to zadanie? – pyta autorka postu.Poniżej rysunek na którym chłopiec, zamiast opisać, narysował pasy rzeźby terenu Polski. I ocena nauczycielki geografii: „Brak zadania 0”. Zero w tym przypadku oznacza zero punktów na pięć możliwych do zdobycia. Ocena nie podlega poprawie. Nie ma możliwości ponownego wykonania zadania
Z cyklu: Głupota ludzka nie zna granic! Pippi Langstrump niepoprawna politycznie! – Szwedzka biblioteka wycofała z księgozbioru stare wydania powieści Astrid Lindgren. Powodem nie był zły stan książek, lecz… zawarte w nich sformułowania, które uznano za „rasistowskie”...Zmarła przed 15 laty szwedzka pisarka była autorką powieści dla dzieci, na których lekturze wychowało się kilka pokoleń najmłodszych czytelników. „Karlsson z dachu”, „Bracia Lwie Serce”, „Dzieci z Bullerbyn” czy „Detektyw Blomkvist” uznawane są za klaklasykę literatury dziecięcej. Pippi Langstrump, w Polsce znana też jako Fizia Pończoszanka, to jedna z najbardziej wyrazistych i jednocześnie rozpoznawalnych bohaterek, stworzonych przez Lindgren. Pisarka wraz z bohaterami swoich powieści przez dziesięciolecia traktowana była w ojczystej Szwecji jako „dobro narodowe”. Aż do teraz…Dziennikarz Janne Jossefson na łamach „Expressen” alarmuje, że jedna z lokalnych bibliotek w Botkyrka przeznaczyła do spalenia starsze wydania powieści „Pippi na morzach południowych”. Taką decyzję miała podyktować rzekomo „rasistowska” wymowa zawartych w książce sformułowań.Lokalne władze i kierownictwo biblioteki tłumaczą, że w starszych wydaniach przygód Pippi znajdują się sformułowania zawierające „elementy rasizmu”. W wydanym komunikacie uspokajają, że ich miejsce zajmie najnowsze wydanie z 2015 roku, gdzie kontrowersyjne sformułowania zostały zastąpione poprawnymi politycznie
W wieku 88 lat odeszła Wanda Chotomska - pisarka i autorka wierszy dla dzieci takich jak "Jacek i Agatka" czy "Gdyby kózka nie skakała" – W 1969 r. Chotomska otrzymała przyznawany przez dzieci Order Uśmiechu, którego sama była pomysłodawczynią. W 1976 roku została wpisana na międzynarodową Listę Honorową IBBY, a w 2003 r. otrzymała za całokształt twórczości Medal Polskiej Sekcji IBBY

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają

Wiele lat temu, pewien francuski dziennikarz spłodził znany nam tekst, który zaczynał się od „Polska. Oto znajdujemy się w świecie absurdu”. Lata mijają, ale absurdy pozostają – Bo dziś żyję w kraju, w którym gdy dochodzi do zamachu stanu, to prezydent jest na nartach, premier w telewizji, a lider opozycji na zabawie sylwestrowej w Portugalii.A jedynym rażącym naruszeniem prawa nie jest sam pucz, a film „Pucz” wyświetlony przez Telewizję Publiczną, którego autorzy nie poszanowali praw autorskich konkurencyjnych stacji.Nim dochodzi do puczu, moje państwo uznaje, że jest ruiną. Zaraz potem tworzy największy program społeczny w historii III RP, skraca wiek emerytalny i obiecuje rozdać pieniądze frankowiczom.Więc opozycja uznaje, że teraz państwo już naprawdę stanie się ruiną. Dlatego proponuje, żeby pieniędzy rozdać jeszcze więcej.Ale to nic. Jestem obywatelem państwa, które odzyskuje i traci niepodległość regularnie co kilka lat. Znany satyryk chwilowo nie apeluje do Stwórcy, by łaskawie zwrócił nam wolność, ale zacznie, jeśli PiS przegra wybory.Lider obywatelskiej opozycji wyprowadza z organizacji pieniądze. Co miesiąc wypisuje sam sobie faktury, a nie umowy, żeby nie płacić alimentów. Ujawnienie tego faktu uznaje za spisek mediów, PiS-u i służb specjalnych.Partia, która rządzi moim krajem, chce uwolnić Polskę od komunistów. Dlatego komunistycznego sędziego czyni wiceministrem sprawiedliwości, a komunistycznego prokuratora – architektem nowego porządku prawnego.W moim kraju dopiero po 188 latach wychodzi na jaw, że Adam Mickiewicz napisał powieść o Stanisławie Piotrowiczu.Żyję w kraju, w którym w grudniu 2015 roku Trybunał Konstytucyjny ma rodowód komunistyczny, a już w grudniu 2016 – solidarnościowy.Na półkach księgarni w moim kraju leży książka „Resortowe dzieci” – jej autorka wypomina politykom i innym dziennikarzom komunistycznych pradziadków, dziadków i rodziców. Starcza jej, że należeli do PZPR.Matka tej autorki także należała do PZPR.W moim kraju, w trakcie wywiadów dziennikarz zawsze czyta politykowi program jego własnej partii, udając, że to program partii konkurencyjnej. A polityk zawsze daje się na to nabrać. Niczego nie świadomy, ostro krytykuje własne postulaty i zawsze wychodzi na głupka.Za to najważniejsza osoba w moim kraju co miesiąc twierdzi, że zbliża się do prawdy. To nie przeszkadza jej sądzić, że do samolotu, który rozbił się w Rosji, wsadzono bombę termobaryczną na polecenie premiera Rzeczpospolitej.Równocześnie moje państwo ogłasza całemu światu, że  naszego prezydenta zabiło obce mocarstwo. Ten fakt zostaje przemilczany i przez cały świat, i przez to obce mocarstwo.Mój kraj też szybko przechodzi nad tym do porządku dziennego. Nie wypowiada nikomu wojny i nadal zbliża się do prawdy.Minister edukacji mojego kraju twierdzi, że pasażerowie tego samolotu polegli. Przyznaje jednak, że znaczenie słów wywodzi nie ze słownika, lecz z życiowego doświadczenia. To pozwala jej myśleć, że „polec” i „zginąć” oznacza dokładnie to samo.Mój prezydent bierze te wszystkie absurdy do kupy i uważa, że po wojnie Polskę znów trzeba odbudować ze zgliszcz. I prawdę mówiąc, skoro przeszedł taki absurd, to przejdzie też każdy inny. Jak my to robimy…?

10 sytuacji, w których J. K. Rowling bezlitośnie zmiażdżyła swoich antyfanów na Twitterze (11 obrazków)

Chyba wszyscy znamy Astrid Lindgren. Słynna pisarka i autorka "Dzieci z Bullerbyn" była wielką przeciwniczką kar cielesnych u dzieci. W tym liście napisała dlaczego: – "Tak długo, jak my, ludzie żyjemy na tej planecie, wywoływaliśmy przemoc i wojny, a pokój był bardzo kruchy, w czasie ciągłego zagrożenia. Czy to nie czas, by zadać sobie pytanie, czy jest jakiś błąd w ludzkiej kondycji, który nieustannie napędza nas do przemocy? Wszyscy pragną spokoju, więc może czas zmienić wszystko, nim będzie za późno?Uważam, że powinniśmy zacząć od dzieci. Dzieci z czasem przejmą panowanie nad naszym światem, jeśli coś jeszcze z niego zostanie. Oni są tymi, którzy będą podejmować decyzje o pokoju i wojnie oraz o tworzonym społeczeństwie. Decydują czy wolą społeczeństwo, w którym przemoc rośnie czy wolą, gdy ludzie żyją w pokoju i braterstwie.Pamiętam, jak byłam w szoku, gdy zrozumiałam, że osoby decydujące o losach naszych krajów są normalnymi ludźmi, nie są natchnieni najwyższymi zdolnościami i przenikliwością przez Boga, ale mają swoje słabości, takie jak ja. Jednak mieli moc, by dokonywać najbardziej doniosłych czynów, mogli jednym kaprysem wszystko. Jest tylko jeden wniosek, los świata został ustalony przez poszczególnych ludzi. Zatem dlaczego nie wszystko jest dobre i rozsądne? Dlaczego tak wielu ludzi nie chciało nic, poza przemocą i władzą? Czy zło jest wrodzone u niektórych osób? Dziecko, które jest otoczone dobrem i miłością kocha swoich rodziców i uczy się kochającej postawy wobec całego świata. Pragnę przytoczyć wszystkim, którzy uważają, że rygor i przemoc jest rozwiązaniem, pewną historię, która opowiedziała mi starsza pani. Była matką w czasach, kiedy uważano, że okazywanie uczuć dzieciom je zepsuje, pewnego dnia zdecydowała, że jej syn był niegrzeczny i wymierzy mu karę. Kazała mu iść i poszukać koło domu i poszukać giętki kij, którym wymierzy mu karę. Chłopiec zapłakany wrócił po chwili, nie mógł znaleźć żadnego kija i przyniósł kamień. Stwierdził, że mama może w niego rzucić kamieniem. Kobieta sama się rozpłakała, bo zrozumiała, że jej syn nie widział kary, ale tylko ból i przemoc. I to z rąk najbliższej osoby. Kobieta położyła kamień w widocznym miejscu w domu, by zawsze pamiętać, że przemoc nie jest rozwiązaniem. Czy pozbycie się przemocy wobec dzieci stworzy nowy rodzaj człowieka, który będzie umiał żyć w pokoju? Tylko autorzy książek mogą być tak naiwni, że wierzą w coś takiego. Wiem doskonale, że byłoby to utopią. Istnieje jeszcze wiele rzeczy, które nasz biedny, chory świat musi zmienić, by osiągnął pokój. Teraz wojna nie szaleje na świecie, ale nadal jest na min wiele ucisku i przemocy, na który patrzą nasze dzieci. Kiedy widzą to na co dzień, przyjmują, że jest to naturalny stan rzeczy. Jedyne co możemy robić to pokazywać, że tak nie jest, zacząć od własnych domów. Być może dobrym pomysłem jest, by każdy z nas miał taki kamień w domu i pamiętał, że dziecko trzeba wychować, ale nigdy przemocą
"Dom nie jest filią szkoły. Dom jest po to, żeby dziecko tam nawiązywało relacje rodzinne" - w tej podstawówce zrezygnowano z prac domowych – W Szkole Podstawowej nr 323 w Warszawie od początku roku szkolnego nauczyciele nie zadają uczniom prac domowych. Dyrektorka szkoły tłumaczy, że to odpowiedź na apele rodziców.Badania pokazują, że do wieku mniej więcej 14 lat odrabianie prac domowych nie ma żadnego wpływu na wyniku w nauce dzieci - twierdzi Agnieszka Stein, psycholog i autorka książek dla rodziców.
Kojarzycie tę twarz? Niedawno skończyła 90 lat... – Znana z loga marki Gerber twarz należy do niejakiej Ann Taylor Cook, która urodziła się 20 listopada 1926 roku. Autorką jej portretu, który znany jest na całym świecie i sygnuje wizerunek firmy była z kolei Dorothy Hope Smith. Przyjaciółka rodziny Ann naszkicowała dziewczynkę w roku 1927, gdy ta miała raptem 4 miesiące.Rok później portret został wysłany do firmy Gerber, gdy ta rozpoczęła akurat poszukiwania twarzy do swojego loga. Obrazek stał się ostatecznie oficjalnym znakiem rozpoznawczym marki w 1931 roku i pozostaje nim do dziś
Znana gospodyni i autorka programów telewizyjnych Ewa Wachowicz znalazła sposób, by mężczyźni chętniej pomagali swoim kobietom w kuchni –