Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 196 takich demotywatorów

...20 minut później opublikowałkolejne zdjęcie –
Podczas gdy jedni mówią, że "ciąża jest ch**owa", inni starają się o dziecko przez wiele lat - bezskutecznie –  Dziewczyno, która jechałaś dziś autobusem z dwiemakoleżankami przed południem. Prawdopodobnie uciekłaś zlekcji. Twoja ciąża może nie była jeszcze zaawansowana, alewidoczna. Opowiadałaś swoim psiapsiółom' jaka ciąża jest"ch'jowa".Narzekałaś, że mając już prawie szesnaście lat, taka dorosła,a nie możesz chodzić na imprezy i 'bawić się z chłopcami.Mówiłaś, jak to Twoja "pie***olona matka" zabrania Ciusunąć dziecko, bo przecież, gdyby chciała, znalazłabytakiego lekarza, co usunie. Opowiadałaś o wszystkichrzeczach, których nie możesz robić przez tego pier"lonego'bachora.Mówiłaś, że chciałabyś, aby "to zdechło"KİELNDroga dziewczyno. Nie znam Cię, nie wiem, kim jesteś, nieznam Twojego imienia, nigdy z Tobą nie rozmawiałem, ależałuję, cholernie żałuję, że Twoja matka nie chciała, byś ty"zdechła".Mam tylko nadzieję, że Twoje dziecko będzie szczęśliwe. Tynie musisz.
Wraca koleś autobusem, okropnie zmęczony po ciężkim dniu pracy. Siedzi, a nad nim dwa mohery obrabiają mu dupę, bo im miejsca nie ustąpił:- Ja wychowałam 5 dziecii każde by ustąpiło!- Ja wychowałam 10 dziecii każde by ustąpiło! itd.Na co koleś, gdy już nie wytrzymał:- Jak żeście k***a tłoku narobiły, to teraz stójcie! –
Dramatyczna akcja – Malutka dziewczynka bosa, z pieluchą, ubrana jedynie w koszulkę biegła poboczem drogi. Zauważyła ją kobieta kierująca autobusem. Natychmiast zatrzymała pojazd i zabrała dziecko do środka.Jego matka prawdopodobnie przeżywała załamanie psychiczne. Ze względu na jej stan służby przekazały dziewczynkę ojcu.Dziecko było zmarznięte i przestraszone, ale nie odniosło żadnych obrażeń."Całe szczęście, że kobieta znalazła się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie..."
102-letnia prababcia, podróżowała 10 godzin pociągiem i autobusem, aby przybyć na ślub swojego pierwszego prawnuka, który się żeni –
0:18

Kasjer drwił ze staruszki w sklepie. Jej riposta skutecznie zamknęła mu usta

Kasjer drwił ze staruszki w sklepie. Jej riposta skutecznie zamknęła mu usta – Młodzi ludzie czasami uważają, że wiedzą lepiej od starszych. Tak właśnie było w przypadku pewnej pani, która robiła zakupy w supermarkecie.Pracownik zaczyna pakować rzeczy starszej pani. Kasjer starał się namówić kobietę do tego, aby przyniosła własne torby idąc na zakupy, bo „plastikowe są złe dla środowiska”.Staruszka przeprosiła i starała się wytłumaczyć: „Za naszych czasów nie było tego całego‚ eko-czegoś’.”Zamiast po prostu przyjąć odpowiedź, kasjer naciskał dalej: „To jest nasz obecny problem. Twoje pokolenie za mało troszczyło się o środowisko.”Odpowiedź starszej pani jest czymś, co każdy powinien przeczytać i wziąć do serca.„W tamtych czasach oddawaliśmy butelki po mleku, butelki po napojach i butelki po piwie do sklepu. Sklep wysyłał je z powrotem do fabryki, gdzie czyszczono je i odkażano, a na koniec napełniano ponownie. Wykorzystywano więc te same butelki w kółko. Recyklingowano je, ale nie mieliśmy tego całego‚ eko-czegoś’.”„W sklepach pakowano nasze zakupy do brązowych toreb, które były używane później do wielu rzeczy. Oprócz najpopularniejszego wykorzystywania ich jako worków na śmieci, robiliśmy z nich także okładki na książki szkolne. Miało to sprawić, aby własność publiczna (bo książki zapewniała szkoła) nie została przez nas zniszczona. Dzięki temu mogliśmy rysować po okładach i każdy miał ‚swój własny podręcznik’. Szkoda, że wtedy nie mieliśmy tego całego‚ eko-czegoś’.”Kasjer wzdrygnął się, ale starsza pani kontynuowała.„W tamtych czasach mieliśmy jeden telewizor albo radio w domu, a nie telewizor w każdym pomieszczeniu. Ekrany były malutkie, a nie wielkości małego kraju. W kuchni mieszaliśmy wszystko ręcznie, bo nie mieliśmy urządzeń elektrycznych, które odwalały robotę za nas. Kiedy pakowaliśmy coś delikatnego do wysyłki, owijaliśmy to starymi gazetami, a nie styropianem czy folią bąbelkową. Wtedy nie odpalaliśmy silnika żeby skosić trawę. Wykorzystywało się do tego siłę mięśni. Ćwiczyliśmy poprzez pracę fizyczną, więc nie musieliśmy chodzić na siłownię, aby korzystać z elektrycznych bieżni. Ale fakt, masz rację ‚nie dbaliśmy o środowisko’.”W tym momencie otworzyła się druga kasa. Starsza kobieta nie zamierzała jeszcze jednak skończyć.„W tamtych czasach praliśmy pieluchy, bo nie mieliśmy jednorazowych. Suszyliśmy pranie na sznurkach, a nie w pożerających prąd suszarkach. Dzieci dostawały ciuchy po swoim rodzeństwie, a nie kupowało się ciągle nowe rzeczy. Wtedy ludzie do pracy jeździli tramwajem lub autobusem, a dzieci do szkoły na rowerach. Nie robili sobie z matek 24-godzinnych taksówek w wartych setki tysięcy samochodach, które kosztują tyle co kiedyś dom.”W końcu kobieta doszła do sedna.„Czy to nie smutne, że obecne pokolenie tak strasznie lamentuje, że my, starzy ludzie nie dbaliśmy o środowisko dla przyszłych pokoleń, bo nie mieliśmy tego‚ eko-czegoś’?”Kasjer nie wiedział co powiedziećWarto czasem posłuchać starszych od siebie, którzy widzieli i robili rzeczy, o których młodzież nie ma zielonego pojęcia
To o wiele lepsza śmierć niż taka w krzyku, płaczu i panice, którą zginęli pasażerowie jadący jego autobusem –
 –  TA, JADE AUTOBUSEM, MÓJ CZARNY LEXUS. JEST W NAPRAWIE, UPUŚCIŁEM SWOJEGO AJFONA NA BUTY ZA 600 EURO O, FRANEK, CO TY TU ROBISZ, PRZECIEŻ DZIŚ NIE TWOJA ZMIANA
Tak, kolego. Tylko sobie bilet kup –
W niegrzeczny sposób zwrócił uwagę niewidomemu. Takiej riposty mężczyzny się nie spodziewał! – Mężczyzna wraz z żoną i 9-letnim dzieckiem czekał na przystanku autobusowym. Po kilku minutach dołączył do nich niewidomy mężczyzna.Kiedy autobus zjawia się na przystanku, okazuje się, że jest bardzo zatłoczony. Para decyduje, że kobieta z dzieckiem skorzysta z komunikacji miejskiej, a mąż wróci do domu pieszo.Słysząc rozmowę małżeństwa, niewidomy mężczyzna również wybiera spacer, by uniknąć tłokuRuszyli w drogę. Po kilku minutach mężczyzna jest zirytowany stukaniem laski niewidomego.„Dlaczego nie założy pan gumki na laskę? To stukanie doprowadza mnie do szału”Niewidomy mężczyzna udzielił odpowiedzi, której z pewnością nikt by się nie spodziewał:”Jeśli założyłby pan gumkę na swoją laskę, obydwaj jechalibyśmy teraz autobusem”Warto zawsze dostrzec drugą stronę medalu, szczególnie, gdy niemiłe słowa cisną nam się na usta
 –
Lokalny kierowca autobusu pozwala bezpańskiemu psu jeździć autobusem, aby uniknął mrozu –
Urzędnicy tłumaczą, że jest mniejsze zapotrzebowanie na przewozy i realizuje się kilka inwestycji drogowych. W czerwcu zmiany dotknęły pięciu linii.Najważniejsze, że Pan prezydent Paweł Adamowicz zapowiedział od września darmowe przejazdy dla dzieci. – PO PIERWSZE - OBAWIAM SIĘ, ŻE DZIECIAKI NIE POJEŻDŻĄ NA TYCH DARMÓWKACH OD WRZEŚNIA JAK LINIE BĘDĄ ZNIKAĆ W TAKIM TEMPIE!PO DRUGIE - APEL DO URZĘDNIKÓW: ZAPRASZAM DO PRZEJAZDU AUTOBUSEM ZANIM PAŃSTWO OCENICIE ZAPOTRZEBOWANIE NA PRZEWOZY!GDAŃSZCZANIN!
Matka podróżowała z płaczącym dzieckiem autobusem. Sytuacja przerosła 80-letnią pasażerkę – Jak reagować na płacz dziecka? Co powinna zrobić matka?
Kolejny duchowny otrzymuje Maybacha w prezencie. Tym razem to nie żart, ale zeznanie w sądzie – Jeden stwierdził, że dostał luksusowe auto od bezdomnego, natomiast drugi zeznał w sądzie, że otrzymał Maybacha w prezencie na urodziny"W sumie się nie dziwię, bo czym mają jeździć, autobusem?"
Kieruje autobusem człowiek ze smokami w głowie.Nikt go nie zatrzymuje, nikt mu nic nie powie.Tylko się każdy gapi.Tylko się każdy gapi... i nagrywa –
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem! –  Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanachniemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje,więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednakodwraca się odpiersi. Matka namawia go- No, weź cycusia, bo mama odda temu panuDzieciak znów się odwraca, więc matka znów gonamawia.. I tak w kólkoW końcu facet nie wytrzymuje:
Niezwykły ślub - niezwykłe zasady – Goście zaproszeni na ślub księcia Harry'ego i Meghan Markle otrzymali spis zasad, jakimi muszą się kierować na ceremonii.Mężczyźni zobligowani są do włożenia garnituru, kobiety natomiast muszą postawić na elegancką sukienkę i obowiązkowy kapelusz. Przed wejściem do kaplicy każdy z gości będzie musiał się wylegitymować dowodem lub paszportem, przy czym żaden z zaproszonych nie może robić zdjęć (rolę fotografa królewskiej pary w tym dniu będzie pełnił amerykański fotograf z polskimi korzeniami Alexi Lubomirski).Oprócz tego goście zostali poproszeni o zebranie się przed ceremonią w Windsor Farm Shop, aby wspólnie mogli udać się do kaplicy. Żaden z zaproszonych nie powinien przybyć na ślub autobusem lub pociągiem - goście nie mogą pojawić się z bagażami. Kobiety mają mieć przy sobie jedynie torebkę.Jeżeli chodzi o ślubne podarunki para postanowiła już, że chciałaby aby w ramach prezentu wszyscy przekazali datek na wybraną przez nich organizację charytatywną.Na sam koniec został punkt dotyczący... korzystania z toalety. Ubikacja w kaplicy św. Jerzego będzie otwarta od godziny 9 do godziny 11, a później będzie można z niej ponownie skorzystać dopiero po godzinie 13. Reszta nakazów dotyczyła przede wszystkim zachowania bezpieczeństwa rodziny królewskiej
Staruszka ubliżała mamie z płaczącym dzieckiem. Reakcja kierowcy zaszokowała większość pasażerów – Jedna młoda mama była oburzona zachowaniem kobiety w wieku jej babci. Tak jak zawsze wsiadła do autobusu numer 5, którym jeździła z dzieckiem na kontrolne badania. Dla pani Kasi zawsze była to ogromna wyprawa, ponieważ sama musiała sobie radzić z wózkiem i 1,5-rocznym synkiem. Do tego często jeździła w godzinach, w których w komunikacji miejskiej było bardzo dużo ludzi. Gdy w końcu udało jej się wsiąść do autobusu, poczuła swego rodzaju ulgę. Niestety jej Filipek zaczął potwornie płakać. Nie umiała go uspokoić i wtedy wydarzyła się ta nieprzyjemna sytuacja, o której napisała wieczorem na swoim profilu na Facebooku:Chyba żadna mama nie lubi, gdy jej dziecko zaczyna płakać w miejscu publicznym, bo wtedy wpadamy w panikę i stresujemy się, że nie uda nam się uspokoić dziecka odpowiednio szybko. Ja niestety miałam w związku z tym bardzo niemiłe przeżycie. Jechałam do lekarza autobusem, gdy mój Filip zaczął płakać, ale to tak głośno i rozpaczliwie, jakby coś się działo okropnego. Wzięłam go na ręce, przepraszając wszystkich dookoła. Starałam się zrobić wszystko, aby tylko nie płakał. Nie dawałam sobie rady i było mi tak głupio… I wtedy się zaczęło.Odezwała się nagle kobieta, która mogła być w wieku mojej babci. I na głos zaczęła mówić: „Tak nie może być, że człowiek spokojnie chce jechać w autobusie, a tu jakieś bachory się wydzierają. Jak się nie umie zapanować nad dzieckiem, to nie powinno się z nim wychodzić”.Do oczu napłynęły mi łzyNiektórzy się za mną wstawili, ale ta kobieta miała także swoich sprzymierzeńców. Co chwilę mi coś dogryzała, mówiąc, że nie powinnam mieć dzieci. W końcu podeszła do kierowcy i powiedziała, że tak być nie może, że podróżni oczekują spokojnej jazdy, a nie takiej w krzyku.I wiecie co się stało?!Kierowca zatrzymał autobus i kazał mi wysiąść!Z dzieckiem, z którym jechałam do lekarza, jakieś 8 przystanków od przychodni. Nie mieści mi się to w głowie. Autobusami jeżdżą pijacy, którzy śmierdzą, łobuzy, a wyproszono samotną matkę z dzieckiem. Na tym polega człowieczeństwo i empatia?To przykre, że starsi ludzie ze swoim bagażem doświadczeń potrafią robić takie rzeczy…
 –  NIE MYJESZ SIĘ?NIE. DZIŚ JADĘ AUTOBUSEM