Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Ravciozo

Przede mną żadna się nie ukryje

Przede mną żadna się nie ukryje –  CHYBA UMIERAMNIC DZIWNEGO,ZEŻARŁEŚ NARAZPRAWIE WSZYSTKIEMANDARYNKIPRAWIE? TO SAJESZCZE? GDZIE?
To był kiepski deal –  ADAM PRANIE LEŻY NIEPOSKŁADANE! Las trzeba pozamiatać, wodę w kałużach wymienić. Do robotyoddawaj żebro oszuście
Królowa Hatszepsut,najpotężniejsza władczyni Egiptu,na wieczność uśmiechnięta –
Szczęście w nieszczęsciu –
Dzisiejsze dzieciaki - takie zaradne –
Kiedy wydałeś już całą wypłatęna świąteczne zakupy, a zapomniałeśo choince –
W Austrii na święta doniegrzecznych dzieci przychodziKrampus - pół koza, pół demon – Dzieci są bite przez niego na kwaśne jabłko,a potem zjadane żywcem
Kiedy chciałeś popsuć magię świąti jesteś na dobrej drodze –
Moja przyszłość wygląda obiecująco –
Tak wygląda najcichszemiejsce na ziemi – Jest tam tak cicho, że możesz usłyszeć biciewłasnego serca i ruchy kości
Zdjęcie rodzinne, które z dalekawygląda jak obrazek z Jezusem –
Dobry materiał na żonę? –
0:28
Na pewno czytają jakąś straszną książkę! –
Współpracownik: Nie mogęznaleźć cię na facebooku... – Ja: Wiem, znlazłem cię pierwszy i zdążyłem już zablokować
Nie wiem, gdzie jestem i co tu robię,ale impreza musiała być gruba! –
Pilnie potrzebował dentysty –
Ważne rzeczy w życiu według 8-latka. I według pani nauczycielki –  Znajdź swój cel w życiuunikaj pośpiechu
Motywacja dla was –  BEFORE AFTER
Masz wolny weekend, mówili – Wyśpisz się mówili
0:05
Właśnie dlatego nie wszyscy faceci lubią niespodzianki –  O TYM DLACZEGO ZWOLNIŁEMSWOJA SEKRETARKĘ:Dwa tygodnie temu były moje urodziny,ale jakby tego nikt nie zauważył. Miatemnadzieję, że rano przy śniadaniu żona złożymi życzenia. Może nawet będzie miata jakiśprezent. Nie powiedziała nawet "cześćkochanie", nie mówiąc już o życzeniach.Pomyślałem, że chociaż dzieci będą pamiętałyale zjadły śniadanie, nie odzywając się anistowem. Kiedy jechałem do pracyczutem sięsamotny i niedowartościowany. Jak tylkowszedłem do biura, sekretarka złożyła miżyczenia urodzinowe i od razu poczułemsię dużo lepiej. Ktoś pamiętał. Pracowałemdo drugiej. Około drugiej sekretarkaweszła i powiedziała:Dzisiaj jest taki piękny dzień, w dodatkusą pana urodziny, może zjemy gdzieś razemobiad? Zgodziłem się - bo była to najmilszarzecz, jaką od rana usłyszałem. Poszliśmydo cudownej restauracji, zjedliśmy obiadw przyjemnej atmosferze i wypiliśmypo lampce wina. W drodze powrotnejdo biura sekretarka powiedziała:Dzisiaj jest taki piekny dzień - czy musimywracać do biura?Właściwie to nie - stwierdziłemNo to chodźmy do mnie - zaproponowała.U niej wypiliśmy jeszcze po lampce koniaku,porozmawialiśmy chwilę, a onazaproponowafa:Czy nie będziesz miał nic przeciwko temu,jeśli pójdę do sypialni przebrać sięw coś wygodniejszego?- Jasne - zgodziłem się bez wahaniaPoszła do sypialni, a po kilku minutach wyszła,niosąc tort urodzinowy, razem z moją żoną,dziećmi i teściową. Wszyscy śpiewali,,Sto lat", a ja k*rwa, siedziałem na kanapiegoły tylko w samych skarpetkach.