Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 220 takich demotywatorów

 –
Przez ostatnie kilka miesięcy  zmagał się z wieloma problemami zdrowotnymi, które zmusiły go do pozostania w łóżku – Niedawno przyjął gościa, który bardzo mu pomógł.Tym gościem był koń o imieniu Paçoca.Paçoca to koń terapeutyczny, który pracuje z wolontariuszami niosącej pomoc osobom o specjalnych potrzebach.Koń sprawia wrażenie, jak by podświadomie czuł, czego potrzebuje pacjent. Zwierzak delikatnie przylgnął do jego piersi, okazując w cichym porozumieniu pocieszenie i miłość Levamos o pai verOs cavalosveja o que aconteceuNiedawno przyjął gościa, który bardzo mu pomógł.Tym gościem był koń o imieniu Paçoca.Paçoca to koń terapeutyczny, który pracuje z wolontariuszami niosącej pomoc osobom o specjalnych potrzebach.
0:38
 –  Olga Semeniuk i Piotr Patkowski dzieci, kot. "Sprawajestjednoznaczna"W programie "Politycy od kuchni" spytaliśmy Olgę Semeniuk-Patkowską iPiotra Patkowskiego o to, czy planują dzieci. Wiceministrowie rządu PiSuznali, że na ten temat nie chcą za bardzo się rozwodzić, choć OlgaSemeniuk-Patkowska zaznaczyła, że nie wykluczają tego, żezdecydują się na potomstwo. Pewne za to jest to, że będą mieli kota! -Sprawa jest jednoznaczna. Nie czy będziemy mieli, tylko kiedy -podkreślił Piotr Patkowski. - Od małego chciałem miec kota. Olga teżchce, ale uważa, że troche później niż w tym momencie - dodałwiceminister finansów. - Trwają negocjacje - wtrąciła jego małżonka. -Kot to dodatkowe obowiązki, zwierzak absorbuje, a oboje jesteśmymocno zajęci - argumentowała Olga Semeniuk Patkowska.ZOBACZ GALERIĘ16ZDJĘĆ
 –
0:41
 –  upbeattalhaFollow
0:29
 –
Mistrz gry w chowanego –
Klapa wejściowa dla zwierząt rozpoznająca "swojego" zwierzaka za pomocą kamery i algorytmu rozpoznawania mordki –  PetvationKittyDog@odditymall
 –
0:30
 –
0:32
 –
0:15
 –
Piękna bajka o dzielnych rycerzach z Krakowskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami i pewnym uwięzionym pod smokiem wawelskim... kocie – Dziś opowiem Wam historię (lecz nie legendę. Nie będzie ona o smoku, lecz o kocie, który w jamie skrył się. Ów jegomość już od piątku w jamie był widziany, lecz gdy tylko ktoś do niego schodził, przepadał jak w wodę kamień. W piątek został ponownie zauważony i do schroniska zgłoszony. Jeden z rycerzy, białym koniem, popędził czem prędzej do zamku, pod jamę Smoka Wawelskiego. Kociak uciekł niestety- jama tak mu się spodobała, za schronienie mu służyła, że nijak opuścić jej nie chciał. Przez dwa dni kolejne, dzielna straż Wawelu, wrota otworem trzymała,  cierpliwie czekawszy, aż mały nicpoń podziemia sam opuści. Niestety na darmo, w planach tego nie miał.A tu nowy tydzień zawitał. Z druhem mym, Pawłem, na miejsce ponownie się udaliśmy.  Zeszliśmy w czeluść jamy, uzbrojeni po zęby, niczym waleczni rycerze. Poszukiwania kota trwały długo, bezskutecznie jednak. Naraz miauczenie usłyszeliśmy ciche. Skierowalismy lampy ogniste w stronę krat -  był i on, przerażony i zdezorientowany kociak. Niestety uciekł żwawo na widok dwóch postawnych łapaczy. Wnet pojawił się plan kolejny, klatkę łapkę postawić się należy. Tak też zrobiliśmy: klatkę zostawiliśmy, miejsce opuściliśmy. A nad wszystkim czuwała dzielna straż Wawelu,  monitoring obserwująca. Po niecałej godzinie wiadomość  z zamku nadeszła:  "przestraszony zwierzak skusił się na pozostawione jedzonko, niczym smok Wawelski na owieczkę". Migiem więc po odbiór naszego mini smoka pomknęliśmy.Panu ze straży w nagrodę za męstwo, wytrwałość, wielką odwagę oraz pokonanie może w sumie około 1300 schodów, pozostawiliśmy honor nadania imienia dla zlęknionego, lecz sprytnego kociaka, co nas na dudka wystrychnął kilka razy. Kot otrzymał imię Wawel - przydomek Smoczek
 –  Więc to tak powstają te zdjęcia słodkich zwierzaczków
0:21
 –  mam kochankę...Beatę.Jednegorazu omal nie nazwałem żonę tymimieniem...wiec zeby zapobiec takimsytuacją kupiłem do domukotkę....nazwałem Beata wiecnawet jakby co...to przecież o kotkęchodzi.Niedawno u nas w domu
 –
Ja musiałem skuwać świeże płytki jak zaczął płakać nad ranem –
Ten starszy Pan z Sosnowca, codziennie w taki sposób wyprowadza na spacer swojego schorowanego psa, który nie może sam chodzić... – Prawdziwa, szczera miłość do swojego czworonożnego przyjaciela, który dzięki temu poświęceniu swojego właściciela, może zaznać odrobiny radości! Wielki szacunek!
Źródło: ON THE MOVE
 –  Oto coś, co wpadło do mieszkania przez otwarte okno balkonowe
Sądzisz, że będzie mu źle i będzie się nudził? – W schronisku, w małym zimnym boksie, każda godzina, każdy dzień wygląda tak samo. Każdy wypełniony jest przede wszystkim samotnością, brakiem rąk, które pogłaszczą i przytulą, brakiem czułego głosu, który wypowie jego imię. Uwierz, zdecydowanie lepiej czekać 8 godzin w ciepłym mieszkaniu, niż czekać w zimę w schronisku