Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 252 takie demotywatory

Właściciel sieci Hotele Gołębiewski Tadeusz Gołębiewski, aby nie zwolnić żadnego z pracowników, wziął kredyt, a pod zastaw dał cały swój majątek – Oszacował, że utrzymanie 950 miejsc pracy przez trzy miesiące będzie kosztowało 30 mln zł
Prezydent gwarantuje m.in. utrzymanie programu „500+” – W tych niespokojnych czasach chociaż madki i bombleki będą mogli spać spokojnie
Również wam dziękujemy! – Informatycy pracujący w szpitalach, za pomoc Białemu Personelowi przy obsłudze systemów medycznych, za naprawę zepsutych komputerów, za utrzymanie ciągłości pracy systemów medycznych, za wyciągnięcie zaciętego papieru w drukarce... dziękujemy!
Szacunek dla gościa za utrzymanie tak spektakularnej formy –
0:24

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego – O ironio, jedyny urząd, który okazał mi się przyjaznym, nowoczesnym, szybkim, miłym i uprzejmym, był urzędem paszportowym. Może to taka zachęta dla tych ludzi, którzy jeszcze zastanawiają się nad emigracją?Dlaczego nie wrócę?Mieszkałem w Polsce wiele lat, w dużym mieście, gdzie udało mi się studiować na państwowej uczelni. Nigdy nie oczekiwałem wiele od kraju. Do pracy poszedłem już w trakcie studiów i za swoje studia uczciwie płaciłem (częściowo płatne). Studia, w kontekście znajomych, wspominam jako dobry, ciekawy czas wielu historii i masy ludzi. Mimo to żałuję, że nie wyjechałem wcześniej. Moje studia, jako nauka rzeczy przydatnych, to czas stracony. Konfrontacja z prehistorycznym urzędniczym molochem, który obdarza pokornych studentów swoimi łaskami, nie była wysiłkiem koniecznym w moim życiu. Ponieważ jestem człowiekiem wielkiej cierpliwości, ze spokojem znosiłem kapryśnych starców tracących kontakt z rzeczywistością, formalne absurdy, prywatne animozje, polityczne uczelniane romanse. Nie, nie jestem studentem, który bruździ na uczelnię, bo studiował 10 lat po 5 kierunków na raz. Przebrnąłem płynnie i za pierwszym razem. Straciłem masę czasu na kontakty z profesorami - urzędnikami, którzy głównie uczyli mnie tego, jak mało jestem wart.Po tym kilkuletnim doświadczeniu, za które dodatkowo sowicie zapłaciłem swoją pracą, przyszedł czas na plany dorosłego człowieka. Pomyślałem... może mieszkanie, bo dobrze byłoby się ustatkować. Jako inżynier pracujący w informatyce, nie mogłem nigdy narzekać na brak ofert pracy. Ogólnie zadowolony z mojej pensji, odwiedziłem jeden z banków, by sprawdzić, jaka przyszłość czeka mnie w mojej ojczyźnie. Dowiedziałem się, że ze względu na przestępstwo urodzenia się w złym kraju, czeka mnie oddawanie połowy mojej pensji, do czasów emerytury, za małe mieszkanie w dużym mieście. Oczywiście musiałbym utrzymać swój zarobek na podobnym poziomie przez następnych 30-40 lat, przy założeniu, że nie będą nękały mnie jakiekolwiek choroby lub zdarzenia losowe. Pieniędzy wystarczyłoby na 30-40 m2. Reszta to najpewniej jedzenie i rachunki, utrzymanie ewentualnej przyszłej rodziny. Jeśli chodzi o moje przyszłe dzieci... musiałyby nauczyć się minimalizmu i radości z ciasnoty w małych przestrzeniach. O posiadaniu ich normalnej ilości, jak w czasach naszych rodziców, 2-4, nie mogło być mowy, ze względu na rozmiary mieszkania i wydatki. Ta wizja mnie nie satysfakcjonowała. W końcu jeśli siedziałem parę lat na studiach, byłoby miło stworzyć coś więcej niż cygańską komunę na kredytach.Jeśli chodzi o pracodawców, to też niestety nie ułatwiają oni sprawy. Ze względu na to, że każdy próbuje oszukać własny kraj, który łapami różnych urzędników zabiera to, co zostawił kredyt, nikt nie pracuje na pełnej umowie o pracę. Moja niezwykle wysoka informatyczna pensja była finansową manufakturą umów dziełowo-pracowych po to, by jak najwięcej oszukać system emerytalno-podatkowy. A tak na marginesie: nawet uczciwie i w pełni go opłacając, to co dostałbym w obfitości, będzie głównie gestem Kozakiewicza mojej drogiej ojczyzny. Jeśli nie ukradną lub znacjonalizują, to pewnie zgubią, jak to się ostatnio przydarzyło 3 mln moich rodaków. Nie było dla mnie nadziei jako spokojnego obywatela. Mój bank, kraj, uczelnia, urzędy dały mi prosty wybór: musiałem stanąć w szranki odwiecznej wojny polsko-polskiej. Zaradni kontra frajerzy.Po studiach w końcu dotarło do mnie, że moje relacje z ojczyzną może opisać jedynie wulgarny język pijanej bramy. Jako człowiek raczej spokojny, nie lubię wchodzić oknem, kiedy wyrzucają mnie drzwiami. Z lekkim smutkiem pożegnałem kolegów i pojechałem ku zachodzącemu słońcu do miejsca, gdzie jest zagranica, a wszystko smakuje lepiej. Jak się z czasem okazało, do lepszego smaku szybko się przyzwyczaiłem. Jedyne zaskoczenie to to, że nie czuję się lepszym człowiekiem. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy z faktu, że nie czuję się gorszy. Niebo, piwo i samochody są prawie takie same, ale jako rezydent jestem tutaj lepszy niż obywatel w swojej Polsce.Jeżdżę do kraju, gdy muszę i tylko do rodziny. Wiem, że nie pracuję tylko dla siebie, bo być może kiedyś będę musiał pomóc tym, co tam zostali. Moja mama za to, że mnie wychowała, dostała wyrok od państwa: dogorywanie do jak najszybszej śmierci za pieniądze śmiecie. Co to za ojczyzna, przed którą muszę ratować swoją mamę? Dzieci, rodziców i kraju się nie wybiera, ale można wybrać czy być szczęśliwym.Siedzę sobie tutaj na zielonej trawie i nikt nie pluje mi w twarz. To miło, ciekawe czy dlatego, że tutaj tak wypada, czy musieli ludzi zmusić do tego jakimś prawem? W Polsce na pewno zaradni by je obeszli i dostałbym w mordę bez podatku. Do widzenia mój kraju, mam nadzieję, że wkrótce już cię nie będzie, takim jak teraz. Wole cię pamiętać z historii poprzednich pokoleń. Dobrze jest być Polakiem i będę nim razem z innymi Polakami już zawsze. III Rzeczpospolita jest dla mnie tworem, który okupuje ludzi i ziemię, z której wyrosłem, i krzywdzi, tak jak mnie skrzywdziła
Kryzys idzie, to i kot będzie musiał zarobić na swoje utrzymanie –  LOTTO KIOSK
Źródło: Własne
Skuteczny sposób na utrzymanie przechodniów na dystans –
Mąż codziennie rano na śniadanie robi dzieciom naleśniki albo jajkaDzieci już do tego przywykłyNie jestem gotowa na utrzymanie tych standardów, kiedy on wróci do pracy –
Wszystko zamknięte, wszystko stoi, tylko po co? – W Chinach gospodarka wraca do normy po kilku miesiącach ostro egzekwowanej przez rząd ścisłej kwarantanny. W Japonii też opanowane, bo tam obywatele są mądrzy i sami zastosowali się do zasad bezpieczeństwa. W Europie firmy stoją i nie zarabiają, a wydają na utrzymanie. Gospodarka popada w ruinę, a wszystko to i tak o kant tyłka potłuc, bo masa ludzi postanowiła "nie schizować na punkcie wirusa". Zamiast po 2 miesiącach wracać do życia, będziemy latami się odbudowywać tylko dlatego, że ktoś się uważa za mądrzejszego od uznanych naukowców epidemiologów i ma w dupie ich zalecenia. Zastanów się człowieku, co Ty robisz! Mówisz "wolność", ale mocno pracujesz na to, żeby Ci tą wolność siłą odebrali. Tobie i mnie, chociaż to nie ja zawiniłem, ale jak wszystkim to wszystkim. Tam gdzie głupota staje się wyjątkowo szkodliwa, tam totalitaryzm zyskuje mocny mandat społeczny. Już nam lasy zamykają. Co będzie kolejne? Puknij się w ten głupi łeb i poczytaj trochę historii. Jest tam sporo o zarazach
 –  Bo mogą mi naplućdo jedzeniaBo może dadząmijakąś zniżkęBo może umówią sięze mną na randkęBo wiem, że to teżsą ludzie, którzypróbują zarobić naswoje utrzymanie, anie moi służący@MATTSUREELEE
Jego roczne "utrzymanie" kosztuje Rosjan 17,000,000 rubli, czyli w przeliczeniu ponad milion złotych –
W Sudanie chore i głodujące lwywalczą o życie – Lwy zamknięte w w Khartoum's Al-Qureshi Park nie mają co jeść. O pomoc dla nich apeluje aktywista - Osman Salih. Zwierzęta są chore, a nie ma dla nich lekarstw. Sudan jest pogrążony w kryzysie gospodarczym, a przedstawiciele parku nie mają finansów na utrzymanie zwierząt. Trwają apele i poszukiwanie pieniędzy na  zaspokojenie potrzeb lwów
Każda złotówka więcejna utrzymanie więźnia – To złotówka mniej dla dziecka w państwowym szpitalu
Nie ma co filozofować, tylko migiem słać listy! –  FILOZOFszej wzniosłości duchaprzystojny, kawaler szu-ka niepoz ornej kobiety,zapewniającej jakiekol-wiek utrzymanie - celemtwórczości myślicielskiej.skierowanej ku odrodzeniv ludzkościskrz poczt. 8.najszczytniej-RzeszówMALOPOLSKABIBLIOTEKA.CYFROWA
Polska rzeczywistość –  www.mleczko.plCO ROBISZ SYNKU!DLACZEGO DZIURAWISZOJCU PREZERWATYWYDOBRY HUMOR TO PODSTAWAFACEROOKSAM NIE DAM RADYUTRZYMAC WASNA EMERYTURZEMECKODEMOTYWATORY.PLPolska rzeczywistość
Kto uważa, że więźniowie powinni pracować na swoje utrzymanie? –
Radek, a co ty wiesz o życiuw Warszawie za 9 tysi na miesiąc?! –
Biedactwo ty nasze, jak możemyci pomóc? Jakże krają nam się serduszka jak słyszymy o twych cierpieniach! – Może jakaś zrzutka na pana sekretarza? Panie pośle, może by się pan zgłosił do opieki społecznej? Może oni coś pomogą. W końcu od tego są, żeby wspierać ludzi żyjących w skrajnej biedzie.PS. Wg Wikipedii nie shańbił się inną pracą niż politycznebycie radnym lub asystentem Poseł: Spróbujcie się utrzymać w Warszawie za 9 tys. zł
Źródło: ~ FB: Schabowy po lubelsku
...utrzymanie języka za zębami –
Eksperymentalne oświetlenie drogiw Rosji, które ułatwia kierowcyutrzymanie się na jezdni –
0:25