Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 284 takie demotywatory

Starzec spotyka młodego mężczyznę, który pyta:

Starzec spotyka młodego mężczyznę, który pyta: – "Czy mnie Pan pamięta ?"Starzec zaprzecza. Wówczas młody człowiek mówi mu, że był jego uczniem, a nauczyciel pyta:„Co robisz? Czym zajmujesz się w życiu?”Młody człowiek odpowiada:„Cóż... zostałem nauczycielem”.„Ach, jak dobrze, to zupełnie jak ja, nieprawdaż?” pyta staruszek."No tak. Właściwie, to zostałem nauczycielem dzięki Panu. Zainspirował mnie Pan swoją osobą ”.Zaciekawiony starzec pyta młodego człowieka, kiedy zdecydował się zostać nauczycielem a on opowiada mu następującą historię:„Pewnego dnia mój szkolny kolega przyszedł do szkoły z nowym, super zegarkiem, którego zapragnąłem.Ukradłem go więc, zwyczajnie wyjąłem z jego kieszeni.Niedługo potem kolega zauważył, że jego zegarek zaginął i natychmiast poskarżył się naszemu nauczycielowi, czyli Panu.Wówczas zwrócił się Pan do klasy, mówiąc: „Zegarek tego ucznia został dziś skradziony podczas zajęć. Kto go ukradł, proszę go zwrócić ”.Nie zwróciłem go wtedy, nie chciałem tego zrobić.Wówczas zamknął Pan drzwi i powiedział nam wszystkim, żebyśmy wstali i stanęli w kręgu.Zamierzał Pan przeszukać nasze kieszenie, jedną po drugiej, po kolei, aż zegarek zostanie znaleziony.Dodatkowo jeszcze kazał nam Pan zamknąć oczy, ponieważ życzy Pan sobie odnaleźć zegarek tylko wtedy, gdy wszyscy będziemy mieli zamknięte oczy.Tak też uczyniliśmy.Chodził Pan od kieszeni do kieszeni, od ucznia do ucznia a kiedy przeszukiwał Pan moją kieszeń i znalazł zegarek, wyjął go Pan i mimo to, kontynuował Pan przeszukiwanie wszystkich kieszeni, a kiedy Pan skończył, powiedział Pan: „Otwórzcie oczy. Zegarek się odnalazł. ”Nikomu Pan o tym nie powiedział. Nigdy więcej Pan o tym nie wspomniał. Nigdy też nikt się nie dowiedział, kto ukradł zegarek.Tego dnia na zawsze ocalił Pan moją godność.To był najbardziej haniebny dzień w moim życiu.Lecz był to także dzień, w którym postanowiłem nie zostać złodziejem czy też złym człowiekiem w szerokim tego słowa pojęciu. Nigdy nic mi Pan nie powiedział, ani nawet nie skarcił mnie Pan, nie wziął na stronę, aby dać mi lekcję moralną. Nigdy.Mimo tego, otrzymałem jasne przesłanie, odczytałem Pana wiadomość bardzo wyraźnie.Dzięki Panu zrozumiałem, jak powinien postępować prawdziwy pedagog.Pamięta to Pan, profesorze?Stary profesor przytaknął: „Tak, pamiętam tą sytuację ze skradzionym zegarkiem, którego szukałem w kieszeniach wszystkich uczniów. Nie pamiętałem Ciebie, ponieważ wówczas, szukając zguby, również miałem zamknięte oczy”.To jest istota, esencja nauczania:"Jeżeli musisz kogoś poniżyć, by wzbudzić w nim chęć poprawy, nie masz pojęcia o nauczaniu".
Janowscy policjanci zatrzymali 23 -latka, który włamał się do domu swojej byłej dziewczyny. Ukradł kilka butelek alkoholu i ...jej buty, w których uciekał przed policjantami. – Mężczyźnie, który już wcześniej był poszukiwany przez policję, grozi do 10 lat pozbawienia wolności

W pewnej wiosce mieszkał starzec, który był bardzo ubogi, ale nawet królowie mu zazdrościli, ponieważ posiadał pięknego białego rumaka. Królowie oferowali bajońskie sumy za konia, ale starzec za każdym razem odpowiadał:

W pewnej wiosce mieszkał starzec, który był bardzo ubogi, ale nawet królowie mu zazdrościli, ponieważ posiadał pięknego białego rumaka. Królowie oferowali bajońskie sumy za konia, ale starzec za każdym razem odpowiadał: – - Ten rumak dla mnie nie jest koniem, jest osobą. Jak można sprzedawać osobę, przyjaciela?Pewnego poranka starzec odkrył, że konia nie ma w stajni. Mieszkańcy wioski zgromadzili się i mówili:- Ależ z ciebie głupiec. Wiadomo było, że któregoś dnia koń zostanie skradziony. Zatem lepiej było go sprzedać. Co za pech!Na to starzec odpowiedział:- Nie posuwajcie się tak daleko w swoich słowach. Po prostu powiedzmy, że w stajni nie ma konia. To jest fakt. Wszystko inne to ocena. Czy to jest pech, czy też błogosławieństwo – tego nie wiem, bo to jest tylko epizod. Kto wie co się jeszcze wydarzy?Ludzie śmiali się ze starca. Zawsze uważali go za lekko szalonego. Ale po piętnastu dniach nagle, pewnej nocy koń powrócił. Nikt go nie ukradł, uciekł na swobodę. Nie pojawił się jednak sam, ale przyprowadził dwanaście dzikich rumaków.Znowu ludzie zgromadzili się i mówili:- Miałeś rację starcze. To nie był pech tylko prawdziwe błogosławieństwo.A starzec odpowiedział:- Wystarczy powiedzieć, że koń powrócił. Któż wie czy jest to błogosławieństwo, czy nie. To jest zaledwie epizod. Przeczytaliście pojedyncze słowo ze zdania, jak zatem możecie oceniać całą książkę?Tym razem ludzie nie mówili zbyt wiele, ale byli przekonani, że nie ma on racji. Pojawiło się przecież dwanaście pięknych rumaków. Czy to może nie być dobrodziejstwem?Starzec miał jedynego syna, który zaczął ujeżdżać dzikie rumaki. Tydzień później wydarzył się wypadek. Młodzieniec spadł z konia i połamał nogi.Znów zebrali się ludzie i znów wydali osąd. Powiedzieli:- Znowu miałeś rację. To był pech. Twój syn stracił władzę w nogach, a byłby dla ciebie jedynym oparciem na starość. Teraz jesteś biedniejszy niż kiedykolwiek.Starzec odpowiedział:- Macie obsesję osądzania. Nie posuwajcie się zbyt daleko. Powiedzcie tylko, że mój syn połamał nogi. Nikt nie wie czy to pech czy też błogosławieństwo.I wydarzyło się, że po kilku tygodniach kraj przystąpił do wojny i wszyscy młodzieńcy zostali siłą wcieleni do armii, pozostał tylko syn starca, ponieważ był kaleką.Wszyscy w miasteczku rozpaczali, gdyż była to przegrana wojna i wiedzieli, że większość tych młodych ludzi, którzy wyruszyli aby walczyć, nigdy już nie powróci do swoich domów.Przyszli do starca i powiedzieli:- Miałeś rację – to było błogosławieństwo. Może twój syn jest kaleką, ale jest z tobą. Nasi synowie odeszli na zawsze.A starzec powiedział znowu:- Nadal osądzacie. Nikt nie wie! Wystarczy powiedzieć, że wasi synowie zostali zmuszeni do wstąpienia do armii, a mój syn pozostał w domu.Osądzając widzimy tylko część całości, na podstawie niewielkich rzeczy wyciągamy daleko idące wnioski, które mogą zniekształcać odbiór otaczającej nas rzeczywistości. Wydając skończone sądy narażamy się na pewnego rodzaju sztywność, przestajemy się rozwijać, tracimy otwartość na widzenie szerszej perspektywy i zamykamy się na to co niesie świat.Ci którzy są wystarczająco odważni, żeby nie myśleć o celu, potrafią cieszyć się podróżą, radować się i żyć chwilą, przeżywać ją w pełni tu i terazMogą naprawdę, w pełni podróżować.
Kiedy policjanci wyszli go szukać, on zakradł się do ich radiowozu i odjechał - ale i tak go złapano. –
 –  SKRADZIONO ŚWINKĘNUMER NA KOLCZYKU: PLO76079344-0031 MAJA O GODZINIE 19:00 TEN FACET UKRADŁ MOJĄ ŚWINIĘIODJECHAŁ TRAMWAJEMOSTATNIO WIDZIANO PRZY KINIE FEMINAJEŚLI GO ZOBACZYSZ TO PROSZĘ O PILNY KONTAKT Z POLICJĄ,JEŚLI MASZ INFORMACJĘ TO PROSZĘ O PILNY KONTAKT 513 615 103WYGLAD PODEJRZANEGO:CIEMNE BLAD WŁOSY.LEKKO KRECONE - DEUGOSC DO RAMION.NIERIESKIE OCZY. WZROST OK 170 CM
 –  Ku*wal Cały świat stworzył z niczego.... A żeby kobietę zrobić, to mi żebro ukradł
25-latek z Lwówka Śląskiego miał weekend pełen wrażeń. Złodziejaszek ukradł kilka flaszeczek z jednego ze sklepów. Niestety, dorwały go psy... a raczej pies. – Mężczyzna po kradzieży skonsumował część łupu i ruszył do kolejnego sklepu. Przed nim przywiązany był amstaf, który czekał, aż jego pan skończy robić zakupy. Mężczyzna zaczął się z nim drażnić i denerwować zwierzaka. Psina stwierdziła, że nie będzie certolić się ze śmierdzącym gorzałą gościem, jak matka z łobuzem, podskoczyła do mężczyzny i odgryzła mu kawałek nosa. Teraz (prócz zarzutów za kradzież) złodziejaszka czeka kilka operacji plastycznych. Miejmy nadzieję, że nikt nawet nie pomyśli, by wyciągać konsekwencje wobec zwierzaka czy jego właściciela.
Pan Michał Dulęba razem z synem Dawidem  rozwoził w sobotę i poniedziałek Świąteczny tym samochodem butle z tlenem medycznym do łódzkich szpitali i karetek WSRM.Ktoś ukradł auto wraz z butlami z tlenem. Podaj dalej może uda się go odnaleźć –
Na Florydzie doszło do brawurowej akcji z udziałem psa K-9. Schwytał uciekającego w lesie 20-latka, który wcześniej zastrzelił mężczyznę i ukradł pieniądze i narkotyki o wartości 100 000 dolarów –
Okazja czyni złodzieja, także w lesie – Ukradł z lasu aparat fotograficzny tzw. fotopułapkę. Wpadł podczas kontroli drogowej Mowa o 49-latku, któremu policjanci z Witkowa przedstawili zarzut kradzieży.Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna został skazany na osiem lat więzienia, a teraz przelał poszkodowanej firmie 10 zł w ramach naprawy szkód, dzięki czemu będzie mógł ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie z więzienia – Ma gość rozmach!
Podczas II wojny światowej Joe Medicine Crow wykonał wszystkie 4 zadania wymagane, aby zostać wodzem wojennym: dotknął wroga bez zabijania go, zabrał broń wroga, poprowadził udaną wyprawę wojenną i ukradł konia wroga. W 2009 r. został odznaczony Prezydenckim Medalem Wolności –
 –  Szanowny Włamywaczu.W tym budynku nie znajdziesz niczego wartościowego oprócz garściwkrętów, ręcznej piły do drewna za 40 PLN i materiałów budowlanychza kilkaset PLN do wywiezienia których potrzebne Ci będzie autociężarowe, którym zapewne nie dysponujesz.Tak więc odpuść sobie wyrywanie drzwi z zawiasów i wyrywanie zamka,bo już tu się ktoś kiedyś włamał i nic nie ukradł.  Nie straciszprzynajmniej czasu, podobnie jak ja, a straciłem już raz kilka godzin nanaprawę uszkodzonych drzwi i zamka.Mak nie wierzysz, to spójrz przez oknaWłaściciel.
 –  Ukradł samochód z 4-latkiem wśrodku. Wrócił i nakrzyczał namatkę chłopcadzisiaj, 18:32Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutęf udostępnijUdostępnijEMERGENCY DIAL911POLICEAmerykańska policja / ShutterStockW Beaverton w amerykańskim stanie Oregonmężczyzna ukradł samochód z czteroletnimdzieckiem w środku. Złodziej wrócił namiejsce kradzieży i nakrzyczał na matkęchłopca za to, że zostawiła go w aucie -podają w poniedziałek amerykańskie media.
Trafne słowa papieża Franciszka na kilka dni przed świętami – W niedzielę papież Franciszek poprowadził modlitwę Anioł Pański na Placu św. Piotra. Zwrócił się do wiernych i zaapelował, by zamiast narzekać na pandemię, pomagać innym. Przestrzegł również przed konsumpcjonizmem, który "ukradł nam Boże Narodzenie". Podkreślił, że to nie kupowanie prezentów jest w świętach najważniejsze:"W tym trudnym czasie, zamiast narzekać na to, co pandemia nam uniemożliwia, zróbmy coś dla kogoś, kto ma mniej; nie kolejny prezent dla nas i dla naszych przyjaciół, ale dla potrzebującego, o którym nikt nie myśli. Nie pozwólmy, by kierował nami konsumpcjonizm. "Muszę kupić prezenty, muszę zrobić to i tamto", to szaleństwo czynienia mnóstwa rzeczy. Ważny jest Jezus, a nie konsumpcjonizm. Konsumpcjonizm nie jest betlejemskim żłóbkiem"
W 2016 roku włoski sąd orzekł, że kradzież małych ilości jedzenia na potrzebę przeżycia nie jest przestępstwem, umarzając karę sześciomiesięcznego pozbawienia wolności i grzywnę 100 euro dla bezdomnego, który ukradł ser i kiełbaski warte 4,07 euro –
W Australii kobiecie ukradziono samochód Tesla – Właścicielka dostała informację przez specjalną aplikację, że ktoś właśnie ukradł jej samochód. Po tym jak wezwała policję, postanowiła trochę pomęczyć złodziei i przez aplikację ciągle włączała w samochodzie klakson, funkcję podgrzewania foteli, opuszczała i zasuwała szybę, migała światłami, ograniczała prędkość itp. Złodzieje nie wytrzymali takiego ataku i porzucili samochód, a jeden z nich był tak zdezorientowany, że zostawił w nim swoje prawo jazdy
Założyciel Hyundai urodził się w zubożałej rodzinie chłopów w obecnej Korei Północnej. W 1998 r. wysłał 1001 krów do swojego rodzinnego miasta w ramach zadośćuczynienia za krowę, którą ukradł na początku lat 30. ubiegłego wieku, aby móc sobie pozwolić na bilet kolejowy do Seului ucieczkę z biedy –
 –  Jeden proboszcz na wsi mówi do drugiego, wiesz ktos mi ukradł rower.. Ten drugi mówi jak będziesz miał kazanie w niedziele to wylicz dziesięcioro przykazań, jak dojdziesz do siódmego „nie kradnij" to rozglądaj się po kościele, jak któryś się zmiesza i zaczerwieni to będzie pewnie złodziej.. Proboszcz tak zrobił.. po tygodniu drugi proboszcz pyta, i jak poszło. Ten mu odpowiada; jak doszedłem do szóstego „nie cudzołóż" to przypomniało mi się gdzie rower zostawiłem...
Dziwne... – Ja np. nigdy nie widziałem Romów sprawiających wrażenie klientów Romowie ukradli wyroby jubilerskie w Oławie. Prawie wszyscy byli w maseczkach We wtorek (29.09), około godz. 13:20 do jednego z salonów jubilerskich w Oławie weszła grupa Romów.  Początkowo sprawiali wrażenie klientów, jednak okazało się, że przyszli w zupełnie innym celu. Kiedy część z nich zagadywała obsługę salonu, jeden z mężczyzn wszedł na zaplecze skąd ukradł wyroby jubilerskie.