Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 85 takich demotywatorów

 –  AKTUALNE CENY POJAZDÓW MECHANICZNYCH

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym

Niby takie proste. Czemu tylu ludzi nadal to przerasta? Żyj i daj żyć innym –  Siema!Od kilku miesięcy temat LGBT zrobił się absurdalnie głośny, a od kilku dni zaostrzył się do granic, które - jak tak dalej pójdzie - zostaną przekroczone i zrobi się naprawdę źle.Wszyscy boją się coraz bardziej.Jedni, że im ktoś wejdzie na chatę i stłucze dziecko penisem, inni że zaczną się egzekucje i rozstrzeliwanie każdego w czerwonych spodniach.Do niedawna myślałem, że potrafię oddzielić emocje od medialnych przekazów i politycznego szczucia. Okazało się jednak, że nie. Kilka dni temu miałem zderzenie z ciężarówką. To była ta homofobiczna ciężarówka, sącząca z megafonów jad wobec społeczności LGBT. Zderzenie było metaforyczne. Z jednym fizycznym akcentem.Tego dnia pierwszy raz spotkałem takiego poje-busa na żywo. I krew mi się zagotowała. Może miałbym to w nosie, ale dla mnie LGBT to nie tylko zbiór literek. To moi konkretni przyjaciele, których mam w tych środowiskach. Nigdy nie słyszałem, żeby ktokolwiek z nich podawał dzieciom tabletki na zmianę płci, albo próbował uczyć je masturbacji. Nigdy też nie jeździli na przyczepie tira, kręcąc dupą w stringach do techno. Znamy się od lat. To są dobrzy, mądrzy i inteligentni ludzie. Z takimi ludźmi lubię się bujać.Ta okrutna nagonka, którą mamy dziś wkoło powoduje, że coraz częściej słyszę od nich, że chcą wyjechać z Polski. A ja nie chcę, żeby wyjeżdżali, bo ten kraj potrzebuje dobrych, mądrych i inteligentych ludzi. Wyszedłem na jezdnię, stanąłem przed maską i pokazałem kierowcy, żeby wypierdalał. To znaczy machnąłem ręką, a powiedziałem pod nosem. Nawet nie drgnął. Wiadomo – miał misję. W jego mniemaniu każdy taki przejazd chroni dzieci przed złem. A może bez sensu, że powiedziałem to pod nosem. Może myślał, że jestem fanem.Zrobiłem to jeszcze raz.Patrzył na mnie z góry – dosłownie i w przenośni.I stałem taki bezsilny. Najgorsze uczucie na świecie.A to cholerne dudnienie z głośników płynęło cały czas. On stał. Jemu grało. Mnie szlag trafił. To był ten moment, w którym powinienem był rzucić jakimś tekstem. Sprytnym, mocnym i zabawnym do tego stopnia, że facet słyszy, wypada z kabiny, tarza się po ziemi, przeprasza, rozumie, wyłącza szczekaczkę, zjada ciężarówkę, po czym umiera na moich oczach ze śmiechu. To był ten moment!Otworzyłem usta i...Jedyne co z nich wypadło to ślina. Oplułem ten samochód.Ostatnio zareagowałem tak w piątej klasie.Dziś czterdziestoletni siwy gość z brzuchem plujący na przednią szybę busa – żenada.Wiem.Ciągle o tym myślę.  O tym, że tak się nie robi, bo reagowanie agresją na agresję jest słabe. O tym, że ja, człowiek po studiach, ojciec, mąż, stand-uper, stary wyga, który pręży się tu nieraz na facebooku, albo na scenie i często próbuje pouczać innych, jedyne co potrafiłem zrobić, to zebrać w pysku trochę śliny i cisnąć ją przed siebie.Że zjadły mnie nerwy. Że pękłem. Że zareagowałem źle. Ale nie mogłem nie zareagować w ogóle.Nie w tych czasach.Można myśleć, żeby to olać, ale wstawcie sobie w miejsce czterech literek L, G, B i  T  kilka innych, tworzących Wasze nazwisko. I to coś jeździ po mieście i łączy Was z pedofilią. Nadal brak reakcji będzie wystarczający?Można założyć, że te komunikaty są tak bardzo oderwane od rzeczywistości, że lepiej machnąć ręką, bo kto w to uwierzy.Zapytajcie ludzi z Kraśnika.Niektórzy obok mnie zareagowali dużo lepiej. Zaczęli trąbić, zagłuszając megafonowe bzdury.Może mogłem zacząć śpiewać? Lepsze „Oczy zielone” niż to dziadostwo. Może trzeba zacząć chodzić po mieście z syreną przeciwlotniczą?Może mogłem zgłosić na policję zakłócanie spokoju i mieć nadzieję, że je przyjmą, bo nie zawsze to działa.Myślę też ciągle o tym, że przegrałem nie tylko z emocjami, z kulturą i klasą, ale też z tym, na co myślałem, że jestem odporny: z polityką i mediami. Jeśli ja oplułem, to czy bardzo się dziwię, że osoby, które są bezpośrednio szykanowane, wyrywają lusterka tym furgonetkom, albo wypisują na gmachu ministerstwa imiona ofiar homofobii?Nie dziwię się.Są z tym wszystkim sami.Na zimno, na spokojnie, siedząc przy klawiaturze nie popieram żadnych aktów wandalizmu i agresji. I wciąż nie mogę sobie wybaczyć tego głupiego plunięcia.Ale nie można na to wszystko patrzeć już tylko przez pryzmat rezultatu. Gdzieś są przyczyny.To nie jest zabawa, to nie są żarty. Ludzie zaczynają się opluwać i szarpać na ulicach.Pisałem niedawno posta o swoich dzieciach i o ich kłótniach. O tym, że muszę wtedy reagować, a nie podjudzać.Ludzie w garniturach!Władza to nie tylko limuzyny, kuzyn w Lotosie i darmowe wejściówki na mecz reprezentacji.To odpowiedzialność!I nie tylko za swoich. Nie rządzicie połową królestwa. Przestańcie załatwiać partyjne interesy i swoje jebane wojenki kosztem żywych ludzi. Ogarnijcie się trochę, bo jeszcze moment i powiesi się kolejny dzieciak na Podkarpaciu, albo w Trójmieście spłonie typ w ciężarówce.Nie zapanujecie nad tym. Mi też się wydawało, że sobie poradzę.Jeszcze można wymienić ministra edukacji i jeszcze da się zmienić przekaz dnia w TVP. Można też ciągle nie podpisywać ustawy o związkach partnerskich, ale można też Kaję Godek uczynić dożywotnią ambasador RP na Wyspach Salomona.I można jeszcze dziś pogadać z chłopakami od moralności, żeby przeczytali z ambon jakiś studzący list w niedzielę. Macie stały kontakt. Chociaż w nich wierzę najmniej. Żyjemy przecież w kraju, w którym stoi ponad 700 pomników Jana Pawła II, piętrzą się tysiące dzwonnic, mamy dwie godziny religii tygodniowo i ciągle więcej mszy w publicznej telewizji. Mimo to nadal nie dociera do nas jedno proste zdanie, które Jezus uznał za najważniejsze:„Żebyście się wszyscy wzajemnie miłowali.”Gdybym otworzył szkołę gry na gitarze i po 2000 tysiącach lat nikt by nie potrafił zagrać kluczowego chwytu, to bym ją pewnie zamknął, a nie budował kolejne filie.
Oto następca Poloneza – Jak donosi auto-swiat.pl - to nowy niezwykły koncept z Fabryki Samochodów Osobowych Syrena w Kutnie, model inspirowany jednym z najsłynniejszych aut dawnej FSO, czyli Polonezem. Na tym jednak nie koniec. W planach są także następcy takich klasyków jak Ogar czy Warszawa.Zaznaczmy jednak, że jest to jeszcze model koncepcyjny inspirowany Polonezem, gdyż producent stara się dopiero o prawo do wykorzystania nazwy. Oprócz Poloneza na liście znalazły się: Warszawa, Mikrus, Ogar czy dostawcza Nysa
Jakiś czas temu, przy wejściu na siłownię, można było zobaczyć zdjęcie dziewczyny z napisem: "Tego lata, chcesz być syreną czy wielorybem?" Pewna kobieta odpowiedziała: – Wieloryby są zawsze otoczone przez przyjaciół (delfiny, foki, ludzkie ludzie), mają bardzo aktywne życie seksualne i wychowują swoje dzieci z dużą czułością. Bawią się jak szalone z delfinami i jedzą tyle krewetek ile dusza zapragnie. Pływają przez cały dzień i podróżują w niesamowitych miejscach. Są to niesamowite i bardzo kochane zwierzęta, które każdy broni i podziwia.Syreny nie istnieją... ale gdyby istniały, stały by w kolejce do psychologa po pomoc w ustaleniu, czy są kobietą czy rybą? Nie miałyby życia seksualnego i nie mogłyby mieć dzieci. W czasach, gdy media ostrzegają nas, że tylko małe jest piękne, wolę jeść lody z moimi dziećmi, obiad z moim mężem, jeść i pić i bawić się z moimi przyjaciółmi... nie osądzajmy innych w/g tuszy, ważna jest osobowość, serce, empatia i szacunek
Velma, postać z kreskówki "Scooby Doo" była lesbijką. Tak przynajmniej twierdzi producent serii "Scooby Doo i brygada detektywów", która tworzona była w latach 2010-2013 – "Już wcześniej poruszałem tę kwestię, Velma w "Brygadzie..." nie jest bi. Jest lesbijką. Zawsze planowaliśmy, by Velma zachowywała się trochę nietypowo, w czasie gdy spotykała się z Kudłatym, ponieważ ten związek wydawał jej się zły i nie mogła do końca zrozumieć, dlaczego. Istnieją wskazówki odnośnie tego w odcinku z syreną, a jeśli prześledzicie cały wątek Marcie to zrozumiecie, że zrobiliśmy to na tyle wyraźnym, na ile mogliśmy 10 lat temu." - mówi Tony Cervone, producent serialu "Scooby Doo i Brygada Detektywów"
Tak wyglądałby szkielet syreny, gdyby istniały naprawdę –
Źródło: facebook.com
Nareszcie znalazł wymarzoną syrenkę –
Empire State Building świeci jak syrena karetki, by uhonorować pracowników medycznych –
Dwie Syreny i Warszawa –
Sroka australijska słysząc nieustanne syreny wozów strażackich nauczyła się imitować jej dźwięk –
0:22
Odwdzięczył się za "malucha" – Syrena Toma Hanksa odsłonięta2 grudnia 2019 na Placu Ratuszowym w Bielsku Białej została zaprezentowana syrena 105 należąca do Toma Hanksa. Pojazd będzie obiektem licytacji, a pieniądze trafią do Szpitala Pediatrycznego w Bielsku-Białej
Źródło: https://autokult.pl
 –
Moja żona i 4-letnia córka często podróżują i latają samolotem.Dla małej, energicznej dziewczynki,3 lub 4-godzinny lot i siedzenie w jednym miejscu, wcale nie jest łatwe – Kolorowanki, wyklejanki, bajki na tablecie - to standardowy zestaw rodziców próbujących zabawić czymś swoje dziecko i jakoś zająć czas podczas lotu. Oczywiście wszystko to działa i odwraca uwagę dziecka od myślenia o nudzie, ale jednocześnie często drażni też innych pasażerów (śmiech, głośne krzyki dziecka, itd.).Ostatnio lecieliśmy we trójkę i do kolorowanek, książek oraz naklejek dorzuciliśmy córce pusty blok A4. Gdzieś w środku lotu, gdy też byłem już zmęczony, a kolorowanki i wyklejanki już nieco się znudziły naszej małej, rzuciłem jej od niechcenia pomysł, aby narysowała laurkę/kartę dla pilota samolotu i całej jego załogi.Córka z radością przyjęła moją propozycję i rozpoczęła prace nad laurką. Dodałem, że taka kartka musi być wykonana bardzo starannie i niezwykle pięknie. Córce zajęło to dokładnie godzinę i dziesięć minut. Przez ten cały czas była skupiona i pracowała w milczeniu.Gdy wylądowaliśmy moja córka z wielką radością przekazaliśmy laurkę stewardesie i pilotowi, którzy stali przy wyjściu. W jednej chwili moje dziecko otrzymało ogromną liczbę uśmiechów i słodyczy od załogi samolotu. Jednak to właśnie pilot dał mojej córce najbardziej niezapomniany prezent - pozwolił jej usiąść w kokpicie, na swoim miejscu pracy.Teraz córka chce zostać nie tylko baletnicą, kucharką i syreną, ale także pilotem samolotu :)
Ratownicy medyczni zostali wyrzuceni z Ursynowa, bo mieszkańcom przeszkadzał hałas syren – Warszawska spółdzielnia "Stokłosy" wypowiedziała umowę najmu lokalu działającej od blisko 20 lat stacji pogotowia ratunkowego, uzasadniając to, cytuję: "powtarzającymi się cyklicznie pismami i skargami od mieszkańców , którzy podważali zasadność używania sygnałów dźwiękowych, szczególnie w godzinach wieczornych i nocnych"
Reklama Syreny w latach 60'tych –
Nie, to nie syrena, to tęczowa ośmiornica uchwycona gdzieś koło Filipin –
0:12
Tyle lat minęło, a ceny samochodów nie zmieniły się za bardzo –
Do schronu! –
0:13
Bielsko-Biała FSM, sierpień 1972, Taśma produkcyjna samochodu „Syrena” –
Źródło: Fot. Aleksander Jalosinski
Mała Syrenka –