Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 125 takich demotywatorów

Budżetowa wersja nowegoskładanego Samsunga –
Lenistwo - jakże ważny elementpostępu technicznego –
Ona osiągnęła mistrzostwo w składaniu ciuchów –
0:45
Ważne, aby iść z duchem czasu –  WNIOSKIWYPEŁNIONEON-LINENALEŻY SKŁADAĆpok. 323-Ill p.Ważne, aby iść z duchem czasu
Kiedy złożenie regału Ikea jest tak trudne, że potrzebujesz lampki winai kota do pomocy –
 –  Robert Popielecki 13 czerwca o 16:41 • C Bardzo cenię nasze sądownictwo za krystalicznie szczerą wiarę w potęgę ludzkiego umysłu. Wezwanie na świadka dostarczył mi zniesmaczony funkcjonariusz Policji. Godzina dwadzieścia czekania na sądowym korytarzu, na którym o klimatyzacji zapomnij, a o zapaleniu fajki nawet nie myśl, synu człowieczy. Informacja o rejestracji zeznań w formie audio i wideo. Informacja o karze za składanie fałszywych zeznań w wymiarze do lat ośmiu. Odebranie przyrzeczenia o mówieniu prawdy i niezatajaniu tejże. Protokolant strzela palcami i zaczynamy: - Czy pamięta pan załadunek 78 lodówek, podjęty przez firmę Link sp. z o.o. do miejscowości Tuczempy w dniu 31 stycznia 2010 roku? - Nie. - Świadek jest wolny. Dziękujemy bardzo. Uprzejmie kurwa proszę.
Tak wyglądały drony – Za czasów mojego dzieciństwa
 –
 –  W instrukcji Meble z IKEI najlepiej skłądać we dwojeW rzeczywistości No i po co tu to postawiłeś?K*rwa zaraz sama będziesz to składać

18 powodów, dla których warto być poganinem:

 –  1. Nie musisz ciągle wysłuchiwać od ateistów, że wierzysz w coś, co nie istnieje. Czcisz Słońce. Jak ktoś ma wątpliwości, czy Ono istnieje, to pokazujesz palcem. Richard Dawkins może ci naskoczyć. 2. Matka Natura nie ma ci za złe, gdy gapisz się na tyłki płci przeciwnej. Wręcz przeciwnie, cieszy się, że doceniasz, że tak ładnie jej wyszły. 3. Bardzo szybko uczysz się dystansu do tego, co ludzie mówią o twojej wierze. No bo jak powiesz, że świętujesz pełnię Księżyca, to wiadomo, że będą się śmiali. I oczywiście przechodzisz nad tym do porządku dziennego, zamiast pielęgnować urazę swoich uczuć religijnych. 4. Nie masz jednej księgi z odpowiedziami na fundamentalne pytania, więc szukasz w wielu różnych. Koniec końców, pewnie i tak nie znajdziesz, ale jaki będziesz oczytany! 5. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby święte drzewo wyrosło w kształt bazyliki w Licheniu. 6. Zagadnienia teologiczne stają się znacznie bliższe życiu, kiedy w twojej religii Matka jest symbolem płodności, a nie dziewictwa. 7. Politycy i publicyści nie wycierają sobie gęby imionami twoich bogów. A nawet gdyby chcieli, to nie umieliby ich wymówić. 8. Nikt za bardzo nie wie, po czyjej jesteś stronie w sporach antyklerykałów z Kościołem, oświeceniowych racjonalistów z religijnymi fundamentalistami, moherów z lewakami itp., więc każdy może z tobą porozmawiać jak człowiek z człowiekiem. A że i tak zdarza się to rzadko, to już inna rzecz. 9. Wolno ci jeść wszystko, pod warunkiem, że nie będziesz się czuł pokrzywdzony, jeśli w końcu coś zeżre ciebie. 10. Twoi bogowie nie wypierają się tego, że stworzyli ludzi takimi, jakimi są. Na przykład gejami. Pewnie nawet gdzieś tam w Panteonie jest jakiś osobny bóg specjalnie dla nich, bo dlaczego by nie? I na pewno wygląda bo-sko! 11. W szkołach i urzędach krzyże na ścianach pojawiają się i znikają, ale pogańskie paprotki na parapetach, symbolizujące odwieczną siłę Natury, trwają niezmiennie. 12. Składanie ofiar rzeczowych ma więcej sensu, kiedy czcisz święte zwierzęta. Głodnej wiewiórce sprawisz więcej radości orzeszkiem niż obrazowi Matki Boskiej kolejnym złotym wisiorkiem. 13. Jedyny ojciec, którego czcisz, to twój własny. Co prawda nie był pewnie nieskończoną miłością, ale za to widywałeś go nie tylko w wizjach i prawdopodobnie nie groził ci skazaniem na wiekuiste męki za nieposłuszeństwo ani nie wyrzucił z domu za podjadanie jabłek z sadu. 14. Rozumiesz, że nie jesteś duszą uwięzioną w ciele, tylko tym właśnie, cudownie skonstruowanym, ciałem. Fajnie jest nie czuć się uwięzionym, prawda? 15. Na tacę kładziesz filiżankę. 16. Nie wierzysz w te bzdury, jakoby dobra karma wracała. Na podstawie wieloletnich obserwacji swojego zwierzęcia totemicznego (na przykład kota) wiesz, że dobra karma to taka, która po spożyciu nie wraca i nadaje sierści jedwabisty połysk. 17. Niebo masz zawsze nad głową, a nie w abstrakcyjnej i niepewnej przyszłości. 18. W twojej politeistycznej wizji świata jest miejsce dla każdego boga, którego przyniesie ze sobą napotkany człowiek
"Darmowy bałwan - wymaga złożenia" –
To jest chyba najbardziej wymyślny stół jaki widziałem – A zarazem bardzo funkcjonalny
Ja po prostu ściągam instrukcję i piszę do nich kolejne maile, że brakuje mi jednej części, aż przyślą mi cały mebel – Trwa to około pół roku
Kościół idzie z duchem czasu –  Drodzy Parafianie ! W związku z zakupem dla naszych kapłanów. przez Radą Parafialną specjalnych urządzeń liczących datki prosimy o składanie ofiar jedynie w banknotach. Przypominam o konieczności remontu salki parafialnej. Każda złotówka jest ważna. Bóg zapiać Proboszcz Parafii
- Zamordował pan ofiarę?- Nie.- Wie pan, jaka kara grozi za składanie fałszywych zeznań? – - Wiem. Znacznie mniejsza niż za morderstwo
Tak składa ciuchy mistrzyni z Chin –
Źródło: YouTube.com
Ikea nigdy temu nie dorówna –

Bardzo emocjonalny list otwarty polskiej pielęgniarki z 27-letnim stażem do ministra zdrowia:

Bardzo emocjonalny list otwarty polskiej pielęgniarki z 27-letnim stażem do ministra zdrowia: – "Dobry wieczór. Mój dzisiejszy post jest właściwie listem otwartym.Do wszystkich.Do każdego Polaka.Jest również głosem niezgody, nawet nie krzykiem rozpaczy, ale jest słowem, za którym kryje się zwyczajny ludzki wstyd.Głośno - media nie tylko internetowe - mówią o nowej stawce procedury neonatologicznej - z 11000 obniżonej do 6000.Jestem pielęgniarką od 27 lat. Całe swoje zawodowe życie pracuję w anestezjologii intensywnej terapii i pogotowiu.Całe 27 lat oszczędzam, na wszystkim.Od zwykłych rękawiczek, poprzez środki opatrunkowe, środki jednorazowego użycia. Zanim użyję drogiego sprzętu, zastanowię się dwa razy, zanim cokolwiek wyrzucę, trzy.Wszystko, co robię w realizowaniu procedur anestezjologicznych, robię dla pacjenta i tak, żeby dla pacjenta było jak najlepiej.Pamiętam czasy na intensywnej terapii, kiedy ludzie pomimo starań i aktualnej wtedy wiedzy, z obrażeniami wielu narządów, nie przeżywali doby.Pamiętam jeszcze mycie rękawiczek w chloraminie, suszenie, składanie gazików z balotów gazy, sterylizację rurek intubacyjnych, masek krtaniowych i rur do respiratorów oraz aparatów do znieczulenia.Pamiętam również hemofiltrację na zwykłej pompie rolkowej i zacisku od kroplówki.Ale byłam świadkiem rozwoju medycyny, choćby transplantacji, nie jest mi obca radość z pierwszych kropli moczu przeszczepionej nerki.To przeżycie ogromne.Widziałam ból i traumę rodzin dawców i ich heroizm, kiedy w swojej rozpaczy mówili, że żyć będzie mógł ktoś inny.Kiedy oglądam się za siebie widzę postęp, ale mam również świadomość, że wielu z nieżyjących pacjentów dziś miałoby szansę.Medycyna rozwija się bardzo szybko, ale zawsze będą ludzie, dla których SZYBKO znaczyć będzie zbyt WOLNO.Od zawsze w mojej pracy słyszę słowo koszty, koniec miesiąca, skończyły nam się pieniądze.Widzę sztukę kombinowania szefostwa - tu przesunę środki z opatrunków na leki, tu pożyczę z zaprzyjaźnionego oddziału jedno, tu zamienię z innym drugie.Pielęgniarki, szczególnie te anestezjologiczne, wymieniają się z intensywna terapią. Jak u mnie kończy się data ważności sprzętu czy leków, to biorę telefon i sprawdzam, kto może go zużyć natychmiast, oszczędzam, nie wyrzucam.Dlatego tak bardzo zabolało mnie osobiście obniżenie, powiem wprost, pieniędzy na dobę dla najmniejszego rodzącego się Polaka. Bo rodzić mamy wszystkie, prawda? Dzieci uszkodzone pewnie niedługo również. Przy całej otoczce, mówieniu o ochronie życia poczętego, przy wykorzystywaniu ustawy antyaborcyjnej dla partyjnych celów, zabiera się, w majestacie prawa, szansę na zdrowie najsłabszym. Próbuje się wprowadzić selekcję naturalną, w katolickim (jak bardzo pokazał czarny piątek) kraju, w kraju, w którym z wiary zrobiono sobie zwykłe hasło wyborczeWiemy wszyscy, że intensywna terapia, ta dla dorosłych i dla dzieci, nigdy nie przynosiła i nie będzie przynosiła dochodu, ratowanie życia jest bezcenne i tak do tej pory, każdy rząd na to patrzył. Żaden minister, żaden rząd nie podniósł ręki na najsłabszych.Te 6000 tysięcy nie pokrywa doby, jedenaście też było zbyt mało. Proszę zobaczyć, jakie kwoty zbiera się na zabiegi poza granicami Polski.Ktoś może powiedzieć, że 6000 to bardzo dużo i skoro sobie radziliśmy, to damy sobie radę i teraz.Tak, pieniądze skończą się w trakcie operacji, chichot losu, będzie nas stać na trzymanie przy życiu ale nie leczenie.Za mało żeby żyć, za dużo, żeby umrzeć - tak mówi moja babcia patrząc na to wszystko z góry.W czasie, kiedy jeden lot wojskowym samolotem kosztuje 35 tys., kiedy rząd rozbija samochód za samochodem, kiedy Misiewicze dostają ogromne premie, oszczędza się na najsłabszych, bezbronnych.To jest nieludzkie, Panie Ministrze.Życie to nie tylko pieniądze, życie to wartość sama w sobie. Rozumiem, że należy liczyć koszty,ale nie rozumiem oszczędzania na uszkodzonym dziecku matki ,które zostało poczęte z gwałtu, a Pan zgodnie ze swoim sumieniem, odmówił wypisania recepty na pigułkę 'dzień po'.No tak, ale zawsze można liczyć na znienawidzony WOŚP - nie udało się orkiestry wyautować z przestrzeni publicznej, gra nadal, to niech weźmie na siebie jeszcze koszty współfinansowania procedur.Społeczeństwo, które zgadza się na oszczędzanie, okradanie z praw (z prawa do leczenia) najmłodszych i bezbronnych, jest społeczeństwem pierwotnym - jaskinia i maczuga, selekcja naturalna.Ja się nie zgadzam.Tylko ktoś pozbawiony uczuć, mógł wpaść na taki pomysł.I tu jest ten wstyd, o którym wspomniałam na początku mojego postu - po prostu mi wstyd Panie Ministrze.Bardzo proszę, a robię niezwykle rzadko, o udostępnienia mojego postu.Niech MÓJ WSTYD idzie w świat.Dobranoc".
 –
 –  AUKCJA JEST AUTENTYCZNA, PROSZĘ O SKŁADANIE PRZEMYŚLANYCH OFERT. Przedmiotem aukcji jest zegarek Lorus, który dostałem od swojej ex na święta 2015. Zegarek na początku przypominał mi o ukochanej a jego wskazówki odliczały czas do następnego spotkania. Teraz zegarek sprzedaję z powodu odruchu wymiotnego gdy na niego patrzę, ale po kolei. Moja ex postanowiła w wakacje gdy już mieszkaliśmy razem, że wyjedzie za granicę do pracy by odłożyć kilka euro. Nie przypadkiem ktoś wymyślił, że Polki jeżdżą do Niemiec na ogórki, ale czy ogórki są brązowe? Na kilka dni przed jej przyjazdem do Polski dowiedziałem się, że poznała brązowego chłopaka z brązowym ogórkiem (tak przypuszczam- nigdy nie byłem brązowy), z którym pruła się dobre 2 miesiące. Udawałem, że o niczym nie wiem i cierpliwie czekałem aż przyjedzie do Polski gdzie "przywitałem" ją na dworcu (nawet jej nie dotknąłem z powodów sanitarno-epidemiologicznych) gdzie czekał na nią cały dobytek jej życia rozwalony na dworcu. Powiedziałem tylko, że wiem o jej brązowej przygodzie i niech teraz jej nowy bohater ją ratuje. Ona miała sylwester z gwiazdami, a ja satysfakcję, że pognałem indyka w pi*du. Ale ten cholerny zegarek, jeszcze na brązowym pasku....szczęśliwemu zwycięzcy aukcji dorzucę stringi rozmiar S mojej byłej (patrz zdjęcie stringów), a wszelkie zgromadzone środki przeznaczę na usługi z sektora miłości płatnej, ponieważ w prawdziwą już nie wierzę.