Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 359 takich demotywatorów

Nigdy nie błagaj o czyjąś obecność i zainteresowanie. Gdyby komuś naprawdę na tobie zależało, to samemu zrobiłby wszystko, żeby być przy tobie –
Nie ma to jak samemu sobie wręczać nagrodę –  Człowiek który jest przeciwnikiem legalizacji ipozwala na zamykanie ludzi w więzieniach zamniej niż 0,5g , utrzymuje podatek progresywnyi chce podnieść akcyzę został uhonorowanynagrodą "człowieka wolności". Jak sampowiedział "wolność jest nie tylko darem, ale izobowiązaniem". Więc co z legalizacją?tvp.infoMorawiecki uhonorowany nagrodą „CzłowiekaWolności"
 –  Zaspokajasz się vapem? Zamiast tego spróbuj masturbacji. Masturbacja samemu lub z przyjacielem jest świetną alternatywą dla wapowania.
Nawet spacerować samemu nie pozwalają –
Najgorzej jest być samemu z wyboru – Ale nie swojego
Zamiast tego jak rozmnaża się pantofelek i jakie prądy morskie wpływają na klimat Afryki, szkoła powinna uczyć jak lubić siebie na tyle, żeby woleć być samemu niż w byle jakim związku –
Który artykuł lub film dokumentalny nie oglądałem na ten temat, (zarówno sytuacje w Polsce jak i za granicą) to zawsze wyłania się obraz, w którym w pierwszej kolejności informowany o zdarzeniu jest kościół – Z jakiej k*** racji?! Czy gdyby córkę zgwałcił ci kierowca autobusu to poszedłbyś najpierw do jego szefa i związku zawodowego kierowców?! Czy nie jest tak, że ludzie od wieków sami pomagają kościołowi w zacieraniu takich sytuacji postępując właśnie w ten sposób? Jest to sytuacja, w której strona zacznie coś kręcić i kombinować, bo przecież w ich interesie jest to, aby skandal był jak najmniejszy, więc dlaczego samemu wchodzić w paszczę lwa? Poza tym sam fakt czegoś takiego jest w moim mniemaniu umniejszeniem czynu, jakiego ktoś się dokonał, no bo przecież na skargę do kościoła można przyjść z wielu powodów, ale tu mówimy już o przestępstwie, a te należy zgłaszać od razu odpowiednim organom. Kiedy wreszcie skończy się pobłażanie ludziom ze względu na ich zawód? To nie dotyczy tylko księży, często oczywista choroba psychiczna występująca np. u lekarza jest przez społeczeństwo wypierana, bo przecież to lekarz, więc nie może być chory...
I to nie w momencie, gdy zaglądasz do lodówki, a na swoje konto –
Życie na polityce się nie kończy – Posiadanie własnych poglądów jest czymś jak najbardziej właściwym. Uznawanie jednak tych spraw jako pierwszorzędnych w relacjach prywatnych i zawodowych  sprawia, że stajesz się społecznym kaleką i samemu sobie robisz krzywdę.
Źródło: facebook
Fińskie słowo "kalsarikannit" oznacza upicie się samemu w domu w bieliźnie –
Żeby być wolnym, trzeba chcieć samemu być za siebie odpowiedzialnym – Są 2 opcje:- albo masz pana odpowiedzialnego za to żebyś przypadkiem nie zrobił sobie krzywdy.- albo jesteś wolny i sam za siebie odpowiadasz.Nie można mieć obu tych rzeczy
 –  Gdy w latach 80-tych z szarych bloków wybiegali jako młode chłopaki naboisko, każdy chciał być jak Marco van Basten. Diego Maradona, MichelPlatini. Bo oni mieli wyniki. Oni wygrywali- A na bramce zawsze stał gruby.Gdy chodzili na siłownię ze skrzypiącymi maszynami i czarno-białymizdjęciami Schwarzennegera na ścianach, porównywali, kto wyciśniewięcej na klatę albo zrobi cięższy przysiad. Rywalizowali i tak wyłanialilidera.Gdy nadchodziły wakacje, nosili butelki do skupu albo zbierali w upaletruskawki na polach. Było wiadomo, że ma się tyle, ile się zarobi. Nikt nicnie dostawał za darmo.Gdy kłócili się z pijącymi czy krzyczącymi na matki ojcami, to stawali wobronie kobiet. Przysięgali sobie wtedy, że nigdy nie będą tacy, jak ichoni. Szybko wyprowadzali się z domów. Jeśli nie boisz się własnego ojca,to naprawdę jesteś już dorosły.Gdy chodzili na inne podwórka, zwykle wracali z limem pod okiem.Uśmiechnięci, bo dumni, że nie stchórzyli. Że się odważyli. Gdy szli poulicy i jakiś idiota uderzał ich ramieniem, zatrzymywali się i leciały bluzgi.Honor był ważniejszy niż złamany nos.Gdy w szkołach w pierwszych ławkach kujony podlizywały sięnauczycielom, przypatrywali się i uczyli szacunku do siebie samych.Nigdy nie można było się sprzedawać. To zawsze kończyło się tonieodpowiednim zachowaniem.Minęły lata. Wiele lat.Gdy zakochiwali się w kobietach, byli bezbronni wobec uczuć, które nimizawiadywały - miłością, wrażliwością, bliskością. Uczyli się czuć, boodebrano im to w dzieciństwie. Nauczyli się.Gdy dostawali pracę, harowali w niej zawsze więcej, niż trzeba było. Etospracy, sprawczości, zaradności był tak głęboko zakorzeniony, że nikomunie przyszło do głowy by narzekać czy wybrzydzać. Wszystko byłoszansą, bo jak się kiedyś nie miało nic, to potem z wszystkiego można sięcieszyć.Gdy rodziło się dziecko, zaczynali dbać o siebie. Po raz pierwszy w życiuczuli, że powinni. Bo stali się ważni, ale nie dla siebie... Oni nigdy nieumieli być ważni dla siebie. Wyzywani w szkołach od idiotów zapopełnione błędy, wściekli na ojców, zdradzeni przez system,zakompleksieni po wyjechaniu na Zachód po otwarciu granic, oni nieumieli nigdy być ważni dla siebie samych, bo uważali się za nic. Ale gdypojawiało się dziecko... Zaczynali być ważni. Ale nie dla siebie - dla niego.Wtedy rzucało się palenie, inaczej wydawało pieniądze. Brało tę całą żółćspołeczną, poniżanie, odrzucanie i krytykowanie i trzymając to dziecko wrękach obracało to wszystko o 180 stopni i dawało mu miłość, akceptację,życzliwość i ciepło, którego się samemu nie dostało. Syf, który oniprzeżyli, miał jednak sens.Gdy przyjaciel miał tarapaty, to mu pomagali. Było ich niewielu, ale gdywisiał na skraju przepaści to chwytało się go za rękę i nigdy, nigdy, nigdynie puszczało. Wyrażenie "liczyć na kogoś" miało szczególne znaczenie -oni wiedzieli, co to znaczy, bo sami mogli liczyć tylko na siebie. Tegonauczyło ich życie. I choć było trudne, momentami koszmarnie trudne, to itak się do tego nie przyznawali. Chcieli... Musieli być silni.Minęły lata. Wiele lat.I coś się zmieniło. Poznali kobiety, za które są w stanie oddać życie.Urodziły się im dzieci, dla których zrobią wszystko. Poznali ludzi, którychmożna zobaczyć po wielu latach rozłąki i mimo tego czuć tak, jakbywidziało się ich wczoraj. Porobili kariery, osiągnęli sukcesy i zwojowaliświat materialny. Jak się startuje z samego dna, nigdy nie boi się do niegowrócić, ale zrobi się wszystko, by już go nigdy nie dotknąć.Z gówniarzy ganiającymi za kobietami stali się przewodnikami, a przeżytyzawód i wściekłość przekuli na pracę. By być, zaczęli robić. By robić,zaczęli walczyć. Walczyć by ich żony, dzieci, pracownicy nie musieliprzechodzić przez to, co oni. Przez syf.Tęsknię za tymi Mężczyznami. Imponują mi. Są odpowiedzialni. Gotowido poświęceń. Słowo "honor" nie jest dla nich puste. Stawiają rozwójwyżej niż laury. Podejmują nowe wyzwania. Przecierają ścieżki. Są gotowibronić słabszych. Osiągają rzeczy w życiu. Nie boją się mówić, co myślą iczują. Można na nich liczyć. Dotrzymują słowa. Wysiłek jest dla nichsposobem życia. Noszą krzyż większy od siebie. I nie swój, ale wielu.Tęsknię za nimi, bo takich mężczyzn jest coraz mniej. Coraz rzadziej sięich spotyka. Dobrobyt nie wymusza ciężkiej pracy, egocentryzm nakazujemyśleć o sobie i unika poświęceń, a internet stawia prawdziwe autorytetyna równi z cyfrowymi awatarami mającymi do zaoferowania historię bezfaktów. Zmieniły się wartości, stało się łatwiej i przez to płycej. Ma byćprzyjemnie i szybko.Ci mężczyźni są szczególnym gatunkiem. Jak dadzą słowo, to godotrzymają, a nie zmienią bo "coś wypadło". Jak przegrają z kimślepszym, to okażą mu szacunek, a nie obrobią dupę w internecie. Niekręci ich władza, choć ją dostają. Nie imponują im pieniądze, choć jemają. Nie potrzebują podziwu, choć go dostają. Tam chodzi o cośzupełnie innego, co zrozumie tylko garstka nielicznych.Im chodzi o bycie wzorem.Wybrali cel, któremu nigdy nie sprostają.Ale znając ich, to umrą próbując. Dlatego gdy kiedyś ich spotkacie, to ichpozdrówcie. Potrzebują tego, choć nigdy Wam tego nie powiedzą.MDr Mateusz Grzesiak25 września o 21:02
#OdpowiadamDobrem - świetna akcja społeczna stowarzyszenia WIOSNA, która zachęca wszystkich do drobnych gestów, które mają uczyć świat choć trochę lepszym – -Wierzymy w dobro. I w to, że każda wielka zmiana zależy od tysiąca małych wyborów. Każdy, nawet najmniejszy dobry uczynek – w autobusie, w pracy, w codzienności – sprawia, że świat wokół nas staje się lepszy. Że my stajemy się lepsi. #OdpowiadamDobrem to z jednej strony codzienny wybór, z drugiej – społeczna zmiana, którą każdy może zacząć od siebie – tak o akcji opowiadają organizatorzy ze Stowarzyszenia WIOSNA.Zachęcają także do odwiedzenia strony podanej w źródle, by wylosować samemu jakiś dobry uczynek na każdy dzień
Odkąd zacząłem zarabiać i samemu płacić za jedzenie zrozumiałem, że mama miała rację – W domu też jest jedzenie
 –  DOKTORZE, BOLI MNIE GŁOWAZARAZ WYGOOGLAM CO TO MOŻE BYĆWYGOOGLAĆ TO JA SAM MOGĘNIE NIE, PROSZĘ SIĘ SAMEMU NIE LECZYĆ, JA TU JESTEM LEKARZEM
Rolę rodzica docenia się dopiero wtedy, gdy samemu nim się stanie –
0:36
Najlepszą rzeczą jaka się może przydarzyć człowiekowi jest pełna niezależność jako synonim wolności – Uniezależnienie się poprzez posiadanie własnej, nawet maciupkiej nieruchomości z własną studnią, generatorem prądu po wolny zawód freelance, bez szefa. Jeśli w życiu trzeba sobie samemu radzić to przynajmniej trzeba być wolnym na każdej płaszczyźnie: od ekonomicznej po osobistą
Nie ogarniam ludzi –

Krótka rozmowa o harcerstwie:

 –  Harcerze jedzą szyszki I srają w lesie Zazdrościsz? Ale czego? Że nie jesteś w harcerstwie Kiedyś byłem ale jak zaczynali uczyć srać w lesie to odszedłem Szyszki jeszcze zniosłem ale sranie w lesie to przesada Co Pan w ogole wygaduje?! Kto Pana uczy zeby srac w lesie? Opiekunowie harcerzy I po co to to mi piszesz? Bo myślałem ze pisze do zarządu Harcerstwa A z kim mam przyjemność No a gdzie Pan chce się wypróżniać w lesie? Główny zarząd nie ma facebooka. Nie zajmują się tym. Nie Tak mnie uczyli Opiekunowie Chwała Harcerzom A pan również uczy srania w lesie? A to czemu? Toż to tradycja harcerzy! Nawet w "Kamienie na Szaniec" był moment w którym trójka bohaterów sra w lesie Pierwsze trzeba posiadać drużynę Można samemu srać w lesie Dobrzę. Czego Pan od Nas oczekuje? Oczekuje wprowadzenia tej tradycji do kazdego zastępu Oczekuje Pan, żeby każdy drużynowy lub drużynowa wprowadzili nauke wypróżniania się w lesie? Pan tak na poważnie? Tak, jestem śmiertelnie poważny Od zarania dziejów harcerze i żołnierze srali w lesie Mam nadzieje ze przynjamniej jedzenie szyszek wciąż trwa w kochanej tradycji naszych patriotów Ja jestem w harcerstwie 16 lat i ani razu nikt nie kazał mi jeść szyszek ani wyprożniać się w lesie. W takim razie skoro pan nie sra w lesie to nie jest prawdziwym harcerzem. Pozdrawiam i żegnam
 –  Eliza Michalik v@EMichalikW kontekście kilku ostatnichspraw przypominam państwukatolikom, że wiara polegana tym, że samemu się w coświerzy i coś praktykuje, a niena tym, że siłą zmusza siędo tego innych. To drugie toprzemoc.