Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…
Który artykuł lub film dokumentalny nie oglądałem na ten temat, (zarówno sytuacje w Polsce jak i za granicą) to zawsze wyłania się obraz, w którym w pierwszej kolejności informowany o zdarzeniu jest kościół – Z jakiej k*** racji?! Czy gdyby córkę zgwałcił ci kierowca autobusu to poszedłbyś najpierw do jego szefa i związku zawodowego kierowców?! Czy nie jest tak, że ludzie od wieków sami pomagają kościołowi w zacieraniu takich sytuacji postępując właśnie w ten sposób? Jest to sytuacja, w której strona zacznie coś kręcić i kombinować, bo przecież w ich interesie jest to, aby skandal był jak najmniejszy, więc dlaczego samemu wchodzić w paszczę lwa? Poza tym sam fakt czegoś takiego jest w moim mniemaniu umniejszeniem czynu, jakiego ktoś się dokonał, no bo przecież na skargę do kościoła można przyjść z wielu powodów, ale tu mówimy już o przestępstwie, a te należy zgłaszać od razu odpowiednim organom. Kiedy wreszcie skończy się pobłażanie ludziom ze względu na ich zawód? To nie dotyczy tylko księży, często oczywista choroba psychiczna występująca np. u lekarza jest przez społeczeństwo wypierana, bo przecież to lekarz, więc nie może być chory...

Komentarze Ukryj komentarze

z adresu www
Komentarze są aktualnie ukryte.
Momencik, trwa ładowanie komentarzy…