Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 77 takich demotywatorów

Czy wy nas macie za idiotów? –  STATYSTYKI POLICYJNEPrzestępstwa kryminalne wg jednostek podziału administracyjnego kraju - przestępstwa stwierdzone, przestępstwawykryte, % wykrycia.NOTKA BOIGRAFICZNA Z. ZIOBRY (bip.kprm.gov.pl)Zbigniew ZiobroUrodzony 18 sierpnia 1970 r. w Krakowie. Poseł na Sejm IV, V i VT, VIII iIX kadencji. Były europoseł.(...........................................................................................)W latach 2005 - 2007 Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny.Realizował politykę rządu PiS, który doprowadził do radykalnego spadkuprzestępczości. W ciągu 2 lat rządów PiS odnotowano blisko 200 tvs.przestępstw mniej, co iest iedvnvm takim przypadkiem po 1989 r.
Gangster z czasów wielkiego kryzysu John Dillinger przeżył strzelaninę z FBI, uciekł z więzienia z drewnianym pistoletem, obrabował posterunki policyjne i zrobił sobie operację plastyczną, by zmienić wygląd i pozbyć się odcisków palców – Rząd ścigał go przez rok, co kosztowało 4 razy więcej niż ścigany kiedykolwiek ukradł
Policja z Vancouver wydała kalendarz, którego bohaterami są policyjne psy –
Już sobie wyobrażam te komunikaty policyjne: – "Zbiegł groźny bandyta. Uwaga, jest uzbrojony w kota"
Źródło: www.o2.pl
Protestujący w Chile nauczyli się od protestujących w Hong Kongu jak neutralizować policyjne granaty z gazem łzawiącym –
0:24
16-latka zgłosiła, że została zgwałcona nad jeziorem w Okunince. Policyjne śledztwo wykazało, że do żadnego gwałtu nie doszło. 22-letni mężczyzna został oczyszczony z podejrzeń, zaś nastolatka odpowie przed sądem za zgłoszenie przestępstwa do którego nie doszło oraz składanie fałszywych zeznań –
Źródło: www.lublin112.pl
17 lat ukrywał się w górach. Groźny przestępca już nie umiał mówić – Policja znalazła poszukiwanego od 17 lat przestępcę, który przez ten czas żył w swojej kryjówce w górach. Mężczyznę wyśledziły z powietrza policyjne drony. Kiedy go zatrzymano, nie potrafił porozumieć się z chińskimi funkcjonariuszami, bo stracił umiejętność mówienia przez tyle lat samotności
Źródło: www.o2.pl
Al Capone miał pancernego Cadillaca z kuloodpornymi szybami grubości 3 cm. Samochód ważył 3,5 tony, osiągał 180 km/h i był wyposażony w radio do podsłuchiwania policyjnych komunikatów oraz w syreny policyjne, żeby udawać pojazd uprzywilejowany i móc szybko spierdzielić –
Po bitwie pod kebabem w Ełku, w 2017, przyszedł czas na kolejną ważną bitwę na mapie historii prawicowców –  Powstanie białostockie Wojna stulejna Powstanie białostockie nieznanego autorstwa ukazuje moment zrzucania ze śmigłowca broni homogenicznej "Homotrails" w postaci tęczowego oprysku na bojówki patriotyczne Data 20.072019 Miejsce ulice Białegostoku Wynik zwycięstwo Lechitów Strony konfliktu Polska Neuropa tras' Policja Sity •Pierwsza Brygada Pancerna „Pieść Dzieciatka Jezus" •7 Kompania żołnierzy Maryl •13 Dywizja Sebastianów Wyklętych •Pluton Piechoty „El Giebete-•Homokomando „Helmut" •Rada Pomocy żydom „Kolko różańcowe i gospodyń ntegota" wiejskich „Madka Polka" •Ród szlachecki Jagiellonów •Oddział Prewencji Policji Uzbrojenie •Ręczne miotacze kamieni typu ziemia-ziemia •żywe tarcze typu aBombelek" „Części rowerowe typu „Pedar •1 śmigłowiec •muzyka rege •długie czarne paty policyjne Straty •20 zatrzymanych i wtrąconych .6 rannych i obrażonych do lochu •rozum i godność człowieka

Nowe radiowozy policyjne BMW: Policjanci będą mieli czym się rozbijać

Policjanci będą mieli czym się rozbijać –
 –  Regulamin dla panów posłów sejmowych, 	S I. Bójki, rwanie się za czuby i inne burdy kar- 	czemne są dozwolone jedynie w obrębie gmachu sej- 	mowegoă Na podobne rękoczyny na ulicy nie pozwalają 	przepisy policyjne. Zwraca się uwagę panów posłów, 	iż plucłe na siebie, wobec istnienia spluwaczek jest 	całkiem zbyteczne. 	S 2, W celu położenia tamy burdom z wysokości 	trybuny, w sali sejmowej ustanawia się specjalnego 	woźnego. Poseł wstępujący na mównicę, obowiązany 	jest chuchnąć woźnemu w twarz. Kandvdat mający 	w sobie więcej niż trzy kieliszki przepalanki nie będzie 	dopuszczony na trybunę. 	S 3. Zabrania się komukolwiek wygrażania pięścią 	posłom komunistycznym. Poseł komunistyczny bądź co 	bądź jest też trochę człowiekiem.
Psy policyjne się nie pie*dolą –
0:09
Czyżby kierowca nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze? Mandacik i punkt –
W Niemczech kiedy policja rutynowo wymienia wodę w polewaczkach, zamiast wylewać ją do kanalizacji policyjne samochody wyjeżdżają do miejskich parków i podlewają trawniki –
Policyjne BMW za około 200 tysięcy złotych nie dojechało do zdarzenia drogowego, bo... zostało rozbite –
Źródło: www.gs24.pl
Żeby w Norwegii zostać policjantem, potrzeba trzech lat szkolenia na uniwersytecie, na kierunku "studia policyjne". Oczywiście późniejsza pensja wynagradza taką edukację – Może i w Polsce tak powinno być?
Psy policyjne incognito –
Finn – bohaterem roku Międzynarodowego Funduszu na Rzecz Humanitarnego Traktowania Zwierząt. Brytyjski pies policyjny otrzymał niemal śmiertelny cios nożem, stając w obronie swego opiekuna. Przeżył dzięki interwencji weterynarzy – Ceremonia wręczenia tytułu odbyła się w wyższej izbie brytyjskiego parlamentu, Izbie Lordów.Do incydentu, w którym ranny został także policjant, doszło w październiku ubiegłego roku w miejscowości Stevenege. Funkcjonariusz został zaatakowany przez 16-latka uzbrojonego w 30-centymetrowy nóż myśliwski.Gdyby nie szybka reakcja psa, odniósłby poważne rany. Być może nawet śmiertelne.Fotografia Finna ukazująca szwy na brzuchu, jaka ukazała się w internecie, dała początek społecznej kampanii, która doprowadziła do zaostrzenia prawa dotyczącego obrażeń, jakie odnoszą policyjne psy na służbie. Kary za zranienie psa są obecnie porównywalne z wyrokami przyznawanymi za uszkodzenie ciała policjanta
Źródło: www.rmf24.pl
Aresztowali pielęgniarkę, bo broniła nieprzytomnego pacjenta! – Policjant niesłusznie traktuje pielęgniarkę, która tylko broniła zdrowia ofiary wypadku samochodowego. Pielęgniarka tłumaczyła, że policja nie może pobrać krwi od nieprzytomnego pacjenta, jeśli ten nie jest aresztowany, lub nie ma na to zezwolenia ze strony sądu.„Albo pobiorę krew w probówkach albo zabiorę ciało” groził jeden z oficerów policji.„Robi pan ogromny błąd grożąc pielęgniarce” tłumaczył jeden z nadzorujących dyżur w szpitalu.Policjant jednak nie powstrzymał się i wyprowadził kobietę na zewnątrz próbując ją obezwładnić, mimo że nie zrobiła nic złego. Tłumaczyła się, że wykonuje swoją pracę i że nie robi nic co wykracza poza jej obowiązki.„Czuję się zdradzona i wściekła. Czuję wiele emocji. Nadal jestem zdziwiona, przecież pracuję jako pielęgniarka, moim jedynym obowiązkiem jest zapewniać bezpieczeństwo moim pacjentom”.Wyższe służby policyjne zbadały, czy coś przebiegło wbrew procedurom.Po jakimś czasie oznajmiono, że dwóch z oficerów zostało zwolnionych, a postępowanie naruszało procedury.A wydawać by się mogło, że pielęgniarze i policjanci tak często ze sobą współpracują, że w tej relacji powinien być obecny przede wszystkim wzajemny szacunek.A jednak...

Z pamiętnika pracownika

Z pamiętnika pracownika – PoniedziałekDostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii. Fajne są.WtorekCały dzień siedzę przed komputerem. Chyba się popsuł.ŚrodaPrzyszedł nasz kierownik i włączył komputer do gniazdka.CzwartekDzisiaj pracujemy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10 level. Ale Złotówa był lepszy. Padł na 12-tym.PiątekNie mogę przejść 13 poziomu. Dzisiaj chyba znowu zostanę na noc.SobotaRano przyszli policjanci. Żona zgłosiła moje zaginięcie. Na razie zamieszkam u Złotówy.NiedzielaBank zamknięty. Nie mogę się doczekać poniedziałku.PoniedziałekDzisiaj szkolenie. Razem ze mną idzie Złotówa i Bromba. Wykładowca załamał się już po 10 minutach. Coś jednak wynieśliśmy z tego szkolenia. Ja mam piękny komplet długopisów, a Złotówa nowy rzutnik.WtorekNareszcie mamy kserokopiarkę. Przy pierwszym uruchomieniu Złotówa naświetlił sobie oczy. Później Bromba postanowiła odbić sobie słownik. Teraz czekamy na nowa kserokopiarkę. I na powrót Bromby ze szpitala.ŚrodaAlarm bombowy. Ewakuacja budynku. Ktoś zostawił podejrzaną reklamówkę w toalecie. Saperzy ja zdetonowali. Teraz potrzebny będzie remont WC, a nasz dyrektor będzie musiał jeszcze raz zrobić zakupy.CzwartekWypłata. Postanowiłem zaszaleć. Kupiłem sobie nowe skarpetki. Nawet niedrogo, choć na drugą musiałem pożyczyć.PiątekRazem z Ziutkiem jedziemy w delegację. Niestety, mój rower ma przebite koło, więc Ziutek bierze mnie na ramę. Po drodze zatrzymujemy się na nocleg. Spanie na świeżym powietrzu ma swoje dobre strony.SobotaDelegacja bardzo się udała. Wszyscyśmy się fajnie bawili. Najgorzej będę wspominał Izbę Wytrzeźwień.NiedzielaRano okazało się, ze ukradli nam służbowy rower. Do domu wracaliśmy więc na piechotę.PoniedziałekMamy nową pracownicę. Postanowiliśmy wymyślić jej jakąś ksywkę. Po trzech godzinach intensywnego myślenia już ją mieliśmy. Nazwaliśmy ją: Nowa.WtorekNowa dzisiaj nie przyszła. Podobno zrezygnowała z pracy. To wina Złotówy. Nie każdy wytrzyma na widok grubego faceta ubranego jedynie w banknot dziesięciozłotowy.ŚrodaBromba wróciła ze szpitala. Ale trafił tam Ziutek ze skomplikowanym złamaniem kości śródręcza. Upadła mu jakaś kartka i poprosił Brombę, żeby się odsunęła. Wtedy ona poszła mu na rękę.CzwartekZ okazji wdrażania u nas nowoczesnych technik pracy, kierownik kazał nam pisać na komputerach. Jako pierwsza komputer zapisała Bromba. Na moim też już brakuje miejsca.PiątekCzyścimy komputery. Okazało się, że kierownikowi chodziło o co innego. Za to teraz komputery w ogóle już nie działają. Może woda była za gorąca?SobotaNareszcie łykent. Zbieramy ze Złotówą grzyby. Odchodzą razem z tynkiem. Na niedzielę zostanie nam już tylko przedpokój.NiedzielaRano wpadł do nas sąsiad z góry. Do czasu wyremontowania sufitu będziemy mieszkać we trzech.PoniedziałekSpóźniłem się do pracy. Wszystko przez te korki. Już mi się całkiem przetarły. Będę musiał sobie kupić jakieś inne buty (Ale drugi raz już nie kupię sandałów. W zimie.).WtorekZostałem właścicielem komórki. Ze Złotówą już nie dało się mieszkać.ŚrodaZginął mój zszywacz. Nikt się nie chce przyznać. Ale ja podejrzewam Brombę. Ma nowa sukienkę.CzwartekPogodziłem się z żoną. Ziutka. Moja żąda rozwodu. Rozprawa jutro.PiątekSiedzimy z żoną przed salą rozpraw. Nagle słychać, jak sędzia krzyczy do woźnego: "Powódkę!" Idziemy do domu. Nie będzie nas sądził jakiś pijak.SobotaByliśmy na imieninach u Bromby. Strasznie się wymalowała i wystroiła. Wyglądała jak pisanka. Złotówa tak jej powiedział. Wtedy ona zaproponowała, że ugotuje mu jajka. Złotówa jakoś dziwnie zbladł. Jajek w każdym bądź razie nie było. Była kura i Coca-Cola. Podobno po okazyjnej cenie. Import z Belgii.NiedzielaJakoś dziwnie się czuję. Dowiedziałem się również, że Bromba jest w szpitalu. U Złotówy nikt nie odbiera. Pewnie pojechał na ryby.PoniedziałekCiągle kiepsko się czuję. Lekarz powiedział, że to zatrucie, więc dzisiaj siedzę w domu. Postanowiłem pooglądać sobie telewizję. Niestety, wieczorem już nie mogłem nic oglądać. Sąsiedzi zasunęli zasłony.WtorekJestem w pracy. Wszyscy juz wyzdrowieli. Miło popatrzeć na znajome twarze. Żeby tylko tak Bromba wszystkiego nie zasłaniała.ŚrodaZainstalowali u nas w pracy automat z Pepsi Colą. Albo mamy straszne szczęście, albo ten automat jest popsuty. Wszyscy wrzucający monety zawsze coś wygrywają.CzwartekZąb mnie strasznie rozbolał i w nagłym przypływie odwagi poszedłem do dentysty. Na fotelu po mojej odwadze już nie było śladu. Wyskoczyłem z fotela jak z procy. Dopiero po pokonaniu jakichś 5 km wyjąłem z zęba wiertło. Po jakimś czasie dogonił mnie dentysta. Samochodem. Znalazł mnie po szlaczku z części jego aparatury, jaki za sobą zostawiłem. Jej spłacanie zajmie chyba resztę życia. Moich dzieci i wnuków. Za to ząb już mnie nie boli.PiątekDla poprawienia wystroju biura Bromba przyniosła jakieś zielsko w doniczkach. Złotówa jak to zobaczył, strasznie się ucieszył. Powiedział mi, że to marihuana i zaczął robić skręty. Fajny miał odlot. Po tym jak to Bromba zobaczyła. Zresztą, to nie była wcale marihuana, tylko jakieś paprotki.SobotaPoszedłem z Brombą i Złotówą do kina. Bromba przyniosła wiadro popcornu. Ale cholera nie chciała się podzielić. Mieliśmy miejsca w pierwszym rzędzie. Po reklamach Złotówa zwymiotował, ja cały seans płakałem (choć to była komedia), a Bromba dostała zeza rozbieżnego.NiedzielaPojechaliśmy ze Złotówą na ryby. Ale smażalnia była zamknięta. Pojechaliśmy wiec do mieszkania Złotówy. Skończyło się, jak zwykle: na śledzikach i wyborowej.PoniedziałekBromba powiedziała, że napiłaby się herbaty. Ja na to, że ja też. Niestety, herbaty nie ma już od dwóch tygodni.WtorekDzisiaj Złotówa zrobił wszystkim herbaty. Była jakaś dziwna, jakby ziołowa. Ciekawe, dlaczego paprotki Bromby nie maja już liści. Przecież to jeszcze nie jesień.ŚrodaPo pracy poszliśmy z Ziutkiem na mecz. Było extra. Piłkarze początkowo grali niemrawo, ale za to w drugiej połowie już bardzo szybko poruszali się po boisku. Za nimi zaś gromada kibiców. Padły też bramki. Obie. W ogóle atmosfera była bardzo gorąca. Za to cały czas schładzały nas policyjne sikawki. Mam z tego meczu dużo pamiątek: policyjny kask, pałki, tarcza z napisem POLICJA, skrawki munduru, siniak od ławki na plecach, wybite dwa przednie zęby, jakieś szaliki.CzwartekNudy. Gdyby Złotówa niechcący nie podpalił biurka kierownika, dzień byłby na straty. Na kierowniku długo jeszcze utrzymywała się piana. Nie tylko ta z gaśnicy.PiątekZiutek przyszedł dzisiaj bardzo wesoły. Co prawda, nie minęło jeszcze 48 godzin, ale go już wypuścili. Jutro nasza drużyna ma mecz wyjazdowy. Ziutek obiecał, że mi coś przywiezie.SobotaDzisiaj pierwszy raz w życiu leciałem. Potrącił mnie samochód. Ciężarowy. Kierowca ciężarówki bardzo się wkurzył i zaczął mocno trząść drzewem, na którym wylądowałem. Gdyby mu w międzyczasie nie ukradli wozu, kto wie, jak by to się skończyło.NiedzielaNareszcie zdjęli mnie z drzewa. Strażacy to super goście. Zabrali mnie na akcję. Nie wiem, dlaczego się śmiali. Przecież ten kot, którego zdjęli z drzewa, nie był wcale do mnie podobny

 
Color format