Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 277 takich demotywatorów

Mistrz drugiego planu –
0:15
To nie jest filmik z planu filmowego  "Gwiezdnych Wojen", tylko z placu modlitewnego z Medynie –
0:11
To nie komar. To cybernetyczny dron przenoszący microchipy aktywujące algorytm 5G w krwi w czasie transmisji z anten przekaźnikowych. –
Oficjalna nazwa, jaka figuruje we wszystkich oficjalnych dokumentach i materiałach Unii Europejskiej to Dzień Europy – Czasami dla odróżnienia nazywany jest on jednak Dniem Unii Europejskiej

Gorzka prawda o stanie naszego państwa:

 –  Gorzka prawda o stanie naszegopaństwa:Sławomir Mentzen2 godz. · OObserwujemy zapaść państwa. Nie wszyscy to jeszczewidzą, ale za kilka tygodni zobaczą to nawet widzowieTVP. Pomińmy sympatyczne nauczycielki matematykiopowiadające w TVP jakieś androny o liczbach mającychparę, pomińmy to, że uczniowie piszący próbną maturędostali najpierw zadania z matury z 2015 roku a kolejnegodnia z roku 2017 i przejdźmy do prawdziwych katastrof.Dyrektor szpitala w Bytomiu zorganizował kwarantannęlekarzom na sali z chorymi na covid, bez jedzenia i bezśrodków ochronnych. Dyrektor szpitala w Toruniu zakazałlekarzom zakładania maseczek ochronnych, bo przedniczym nie chronią a poza tym sprowokują pozostałypersonel do zażądania ochrony. Jeden z oddziałówszpitala został wkrótce później zamknięty przez 22przypadki koronawirusa. Pozostałym lekarzom odmawiasię testów. Chodzą i dalej zarażają. Dyrektor szpitalaodmówił też przyjęcia od Uniwersytetu darowizny wpostaci przyłbic ochronnych, bo nie miały atestu. Takierzeczy dzieją się w całej Polsce, ale wiemy o tym mało,bo lekarze mają zakaz wypowiadania się o tym co siędzieje w szpitalach. Firmuje to wszystko ministerSzumowski, który stał się najpopularniejszym politykiemw kraju, bo wygląda jakby był zmęczony. A mamy dopierosam początek epidemii! Wyobrażacie sobie jaki sajgontam będzie za trzy tygodnie?Gdzie nie spojrzymy wybija jakaś głupota, jakaś patologiaw zarządzaniu lub brak odpowiedzialności decydentów.Mści się obsadzanie wszelkich stanowisk według kluczapartyjnego.A jak wygląda przyjęte przez Sejm prawie miesiąc porozpoczęciu epidemii Betonowe Koło Ratunkowe dlaprzedsiębiorców, które dla śmiechu nazywa się TarcząAntykryzysową? Nie wiadomo, bo nikt go nie rozumie.Powstał oficjalny podręcznik, ale liczy 172 strony i dalejnic nie wyjaśnia. Nie wiadomo nawet czy zwolnienie zZUS obejmuje również składki po stronie pracownika, niewiadomo w jakiej wysokości wypłacać wynagrodzeniepracownikom. Za to wiadomo, że pożyczka 5000 zł dlamikroprzesiębiorców, czyli przedsiębiorcówzatrudniających mniej niż 9 pracowników, ma nieobejmować tych, którzy nikogo nie zatrudniają. Skądwiadomo? Z pisma jakiegoś urzędnika, które jestsprzeczne z ustawą, bo wymaga przyjęcia, że 0 jestwiększe od 9. Widocznie w urzędach pracy na poważniebiorą lekcje matematyki w TVP. Swoją drogą chciałbymsię dowiedzieć, czy według pań z TVP zero ma parę i cona to Zbigniew Ziobro.Agencja Rezerw Materiałowych nie ma podstawowychwyrobów medycznych bo musiała kupić węgiel odupadających kopalni ratowanych przez upadające spółkienergetyczne. Fundusz Gwarantowanych ŚwiadczeńPracowniczych nie ma pieniędzy dla zwalnianychpracowników, bo poszły na świadczenia przedemerytalne,wynagrodzenia młodocianych oraz staże i specjalizacjepracowników medycznych. To zresztą standard, bo 13emerytura będzie wypłacona z FunduszuSolidarnościowego, który miał być przeznaczony dlaniepełnosprawnych. Nie będę już pisał co stało się zFunduszem Rezerwy Demograficznej, który również niemoże się uchować, ale teraz by i tak się nie przydał.Cała nasza gospodarka nie jest w stanie do terazwyprodukować wystarczającej ilości tak skomplikowanychi technologicznie zaawansowanych produktów jakmaseczki i rękawiczki, nie mówiąc już o niezwykletrudnym w produkcji płynie do odkażania.Tymczasem dla polityków od kilku dni najważniejszymtematem jest to, czy 10 maja odbędą się wybory. Tak, nacałym świecie wszyscy przekładają wybory. Nawet wEtiopii, która nie słynie ze sprawnego państwa i wysokiejkultury politycznej, starczyło władzy rozumu, by przełożyćwybory. Wszędzie to rozumieją, tylko nie u nas. Jesteśmychyba jedynym krajem na całym świecie, gdzie zamiastwirusem wszyscy zajmują się wiosennymi wyborami.Mamy też bunt zdominowanych przez opozycjęsamorządów, które odmawiają pomocy przyprzeprowadzeniu wyborów. W odpowiedzi władza chceustanawiać komisarzy, korzystać z pomocy WOT. Gdyprezes Poczty Polskiej twierdzi, że nie jest w stanieobsłużyć wyborów korespondencyjnych zostajewyrzucony a na jego miejsce trafia wiceminister obronynarodowej.Idea kompromisu dla dobra państwa jest koncepcjącałkowicie obcą zarówno dla koalicji jak i opozycji.Poprawki do ustawy opozycji są z góry odrzucane. Niktnawet nie udaje, że bierze je pod uwagę. Lepiejprzegłosować ustawę z błędem niż przyznać rację komuśz innej partii. Do tego Sejm idzie na zderzenie z Senatem,większość rządową wisi na włosku a pod dywanembuldogi żrą się o miejsca w spółkach.A czemu u nas za wszelką cenę PiS dąży do wyborów?Bo oni doskonale już wiedzą jakie dramaty będą sięodbywać przez kolejne miesiące. Przez najbliższetygodnie uderzy w nas większa liczba zachorowań,całkowita zapaść szpitali, degrengolada gospodarcza ibezrobocie. Ludziom skończą się pieniądze i zacznierobić się ciepło. Jednym odbije od siedzenia w domu istania w godzinnych kolejkach do sklepu, inni zacznąkraść z braku pieniędzy. Tak jak już się dzieje na południuWłoch. Mordując gospodarkę i osłabiając ludzkąodporność psychiczną bardzo drogo kupujemy czas, doniczego go nie wykorzystując. Nie widać żadnego planu,żadnej przyjętej strategii poza przeczekaniem.Nasze państwo z dykty i paździerza ma w sobie jeszczetyle siły i woli, by dać mandat fryzjerce samotniewychowującej dzieci, która musiała pracować by mieć najedzenie. Pytanie, czy starczy tej siły, gdy ludzie masowozaczną łamać mające wątpliwe podstawy prawne zakazy.A zaczną je łamać, bo już widać, że entuzjazm sprzedkilku tygodni wyparował. Nawet dziennikarze już widzą,że bez reklam i sprzedaży gazet ich wynagrodzenia stająpod znakiem zapytania. Orlen z Energą wszystkichreklam nie wykupią a prywatny biznes walczy oprzetrwanie i tnie budżet reklamowy. Frustracja będzie zkażdym dniem rosnąć w miarę kurczenia sięoszczędności. Będzie ciekawie, ale nie czekam nanajbliższe tygodnie z niecierpliwością. Powodów dooptymizmu na razie nie widać żadnych.Na zdjęciu ZUS w Świdnicy. Jedno zdjęcie wyraża więcejniż 1000 słów.
Etapy brytyjskiego planu walki z koronawirusem – W pierwszym etapie mówimy, że nic się nie wydarzy.W drugim etapie mówimy, że coś może się wydarzyć, ale nie powinniśmy z tym nic robić.W trzecim etapie mówimy, że może powinniśmy coś z tym zrobić, ale nic nie możemy zrobić.W czwartym etapie mówimy, że może coś mogliśmy zrobić, ale jest już za późno
Tymczasem w TVN24 podczas wywiadu o koronawirusie pojawił się prawdziwy mistrz drugiego planu – Panika to ostatnie czego nam trzeba, więc miło widzieć, że niektórzy dobrze się przy tym bawią
0:36
Ma chłop zadatki na urzędnika państwowego –  @moyodreJak wpisałbyś "wymieniłem żarówkę"w CV?@MuyiwaSakaSamodzielnie przeprowadziłempomyślną modernizację i wdrożenienowego systemu oświetleniowego, niewykazując żadnego opóźnienia wedleplanu i bez żadnych niebezpiecznychincydentów zagrażającychbezpieczeństwu pracowników firmy.
Fotografia z planu Godzilli, 1954 r. –
Mistrzyni pierwszego planu psuje taką piękną akcję –
0:22
 –
Jaki kraj, taki Leonardo DiCaprio... –  „To polski Leonardo DiCaprio!” Co o głównej gwieździe „Bad boya" mówi reżyser i koledzy z planu? !',114411111 1 fot. Marcin Goleń „Antek Królikowski to polski Leonardo DiCaprio. Byłem zafascynowany, kiedy oglądałem materiały zakulisowe z DiCaprio i obserwowałem, jak w ciągu kilku sekund wchodzi on w skrajny stan emocjonalny, stając się postacią, którą kreuje na ekranie. Antek też to ma. Posiada niesamowity instynkt, który sprawia, że w sposób totalny wchodzi w postać i gra sceny mając jakąś niesamowitą czujność". Patryk Vega przyznaje, że „Bad boy" jest jedynie początkiem jego współpracy z aktorem. „Już 23 marca wchodzimy na plan kolejnej produkcji, gdzie Antek zagra główną rolę. Myślę, że ten film będzie przełomem w mojej karierze" — zdradza reżyser.
Instagramowa fit para i mistrz drugiego planu –
0:26
Stop LPG i innym zboczeniom! –  8. Rozpatrzenie projektów stanowisk, uchwał, glosowania a) w sprawie stanowiska w sprawie sprzeciwu wo c deklaracji LGDP i gender b) w sprawie ustalenia planu sieci publicznych szkół
0:19
Opaski się jednak przydają –  Kiedy na opasce brakuje ci 500 kroków do planu dziennego
James McAvoy znany jest z filmów "X-Men: Przeszłość, która nadejdzie" i "Split". Aktor ma 170 cm wzrostu i przyznaje, że z tego powodu często ma problem z dostaniem roli – Zdarza się, że słyszą, iż jestem za niski do jakiejś roli. A nawet jeśli już ją dostanę, to czuję, że dla innych jest to problem i trzeba będzie coś z tym zrobić.McAvoy wyjawił też, że jedna z jego koleżanek z planu sprzeciwiała się jego angażowi, ponieważ żaden widz nie uwierzyłby, że grana przez nią postać zakochałaby się w niskim mężczyźnie. To było jak kopniak w jaja, zwłaszcza że przez następne 8 tygodni musiałem udawać, że ją lubię
Linia kolejowa Warszawa-Tallin zapowiada się rewelacyjnie – Linia Rail Baltica będzie miała długość 870 km i prowadzić będzie od Warszawy przez litewskie Kowno, łotewską Rygę aż do stolicy Estonii. Pociągi mają jeździć z prędkością 160 km/h. Czas przejazdu z Warszawy do Wilna wyniesie około 4 godzin i 7 minut, do Rygi 5 godzin i 3 minuty, a do Tallina 6 godzin i 47 minut. W stolicy Estonii powstanie supernowoczesny dworzec, którego projekt został wybrany spośród wielu nadesłanych prac z całego świata. Według planu zostanie oddany do użytku w 2026 roku, wtedy mają być już też zmodernizowane wszystkie odcinki kolejowe linii

Im bardziej chcesz zrobić idealne zdjęcie, tym bardziej coś pójdzie źle (17 obrazków)

Źródło: brightside.me
12 października to Narodowe Święto Hiszpanii - Dzień Kolumba. Podczas pokazu nie wszystko poszło według planu... –
0:35
 –  Bylam dziś na zebraniu w zespole szkól na armii krajowej. Okazuje się, iż w tym roku nikt nie może zadeklarować, że nie będzie uczęszczał na lekcje religii. Dlaczego? Bo nie. Chodzić muszą wszyscy, wierzący, niewierzący, wyznawcy innych religii. Dlaczego? Bo tak. Pani dyrektor nie przyjmuje deklaracji. Pani wychowawczyni na pytania dlaczego, udziela dość zawiłych wyjaśnień, że kuratorium przysłało do szkoły list, w którym biskup (tak, biskup, chyba nowy szef kuratorium) zabrania zwolnień z religii, braku uczestnictwa jak również umieszczania zajęć z religii na końcu lub początku planu lekcji. Mlodzieży zapowiedziano, że w przypadku braku uczestnictwa będą wpisywane nieobecności i w konsekwencji brak klasyfikacji. I tak mój syn, który nie chodzi na religię od 2007 roku, a więc już 12 lat, nagle w roku 2019, będąc już dorosłym, 19nastoletnim człowiekiem, ma teraz na religię chodzić, bo ta, choć jest nieobowiązkowa, to nagle w zespole szkół jednak jest - nie zważając ani na prawo oświatowe, ani konstytucję, ani prawa człowieka. Ale jak to pani wychowawczyni, polonistka zresztą, powiedziala, 'prawo a praktyka to dwie różne rzeczy". W takim państwie żyjemy u schyłku roku 2019. Pani dyrektor gratuluję doskonałego zmysłu, wręcz węchu, skąd wieje wiatr,; W ogóle, dlaczego nie można byłoby każdego dnia zaczynać i kończyć religią, w końcu w maturalnej klasie takie lekcje powinny się przydać bardziej niż polski, matematyka i jakieś inne glupoty