Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 543 takie demotywatory

 –

Całe to grzybobranie to jest dla jakichś psycholi

 – Rośnie to w lesie przy samej ziemi, lisy na to szczają — i nie tylko lisy, i nie tylko szczają.Jagód z lasu pod żadnym pozorem nie jedz bez dokładnego umycia, bo lis oszcza i bąblowica murowana, ale borowika to pod żadnym pozorem nie myj, bo smak wypłuczesz, tylko pędzelkiem omieć i możesz omnomnować na surowo.Widziałeś kiedyś dwa nagie ślimaki kopulujące na jagodzie? No raczej nie, bo się na niej nie zmieszczą, ale taki kapelusz grzyba to dosłownie łóżko w leśnym burdelu.A ty narażasz się na kleszczowe zapalenie mózgu, pobłądzenie, utonięcie w bagnie, kradzież auta zostawionego pod lasem, gwałt, walkę na śmierć i życie z dzikimi zwierzętami, przygniecenie przez drzewo, weekend we wnykach, postrzelenie przez niedowidzącego myśliwego, rozerwanie przez niewypał, klasyczne zjedzenie przez czarownicę, mimowolny udział w gangsterskich porachunkach, młodzieżowej orgii, kibolskiej ustawce, czarnej mszy lub nazistowskim zlocie — nie wspominając już o nieludzkim wstawaniu o czwartej nad ranem, żeby inni cię nie ubiegli — tylko po to, aby już w zaciszu własnego domostwa raz jeszcze położyć swe kruche człowiecze życie na szali, racząc podniebienie zebranymi plechowcami.Popatrz na taki kebab — mały, średni, duży, XXL zemsta faraona, rollo, w bułce, w picie, w boxie, z sosem łagodnym, ostrym — jakiego nie wybierzesz, p r a w i e nic ci nie będzie.Z pieczywem, słodyczami, nabiałem i tym zielonym z pola sytuacja ma się podobnie.Ale z grzybami to oczywiście zupełnie inna śpiewka — połowa chcę cię zabić od razu, a reszta niekoniecznie chce, ale może, jak się będziesz z nimi niewłaściwie obchodził.Do reklamówek i wiader nie zbieraj, bo, wiadomo, bakterie w plastiku mnożą się jak poeci w Internecie — zatrucie murowane.Przechowywanie, wiadomo, maksimum jeden dzień w lodówce, bo inaczej rozkład białek, mordercze pleśnie i nawet jadalny może cię zabić.Nie dogotujesz, wiadomo, śmierć w agonii.Połączysz niewłaściwego z alkoholem, wiadomo, wątroba po jednym posiłku jak po dekadzie picia denaturatu.Oczywiście każdy smaczny grzyb musi mieć swojego toksycznego sobowtóra, żeby był dreszczyk emocji, nierzadko poprzedzający dreszcze przedśmiertne.Jakby tego było mało, że połowa to istne fabryki trucizny, to wszystkie są prawdziwymi składowiskami metali ciężkich wyciąganych z otoczenia — no po prostu nie może być inaczej.Ale metale ciężkie to nic, bo przecież są jeszcze metale lekkie, a zwłaszcza alkaliczne, o których nikt nie pamięta — taki na przykład radioaktywny izotop cezu o liczbie masowej 137, obecny w polskiej przyrodzie od 1986, kiedy to nasi sąsiedzi zza Buga odtworzyli w Czarnobylu katastrofę atomową na podstawie fabuły tego znanego serialu HBO.Oczywiście cez-137 najlepiej magazynują najpopularniejsze grzyby wszech czasów, tak zwane „czarne łebki” — innymi słowy, do jakiegoś 2136 roku konsumpcja podgrzybków w województwie olsztyńskim to igranie ze śmiercią, a w opolskim to już nawet nie igranie, a walka MMA w occie, na maśle i w śmietanie.Całe to zbieranie grzybów to taka uproszczona wersja rosyjskiej ruletki — z użyciem dubeltówki zamiast rewolweru: czarne albo czerwone; wóz albo wywóz; niebo w gębie albo piekło za życia.Atlasów narobili książkowych, poradników internetowych, nawet aplikacji na smartfona, a ludzie nadal zajadają się na śmierć muchomorami.Może to dlatego, że dla amatorów zostają tylko trujaki, bo zawodowcy zrywają na potęgę, wszystko jak leci, pięćdziesiąt kilo w jeden dzień — „białko w lesie za darmo rozdajo, biere wszysko, blaszki nie blaszki, Baśka, nic to, trzy razy obgotuje i do wudeczki bendzie jak znalas”.Normalnie zbierać, nie umierać.Tak że naginasz pół dnia po lesie, sadząc przysiady i nerwowo oglądając się na kleszcze, żmije, wilki, gwałcicieli i myśliwych, a potem stoisz całą noc nad zlewem i omiatasz sobie grzyba pędzelkiem.Ale i tak najciekawszą częścią rytuału jest ta, kiedy stajesz nagi przed lustrem i ze światełkiem w ręku wyginasz śmiało ciało, zaglądając w największe zakamarki siebie, żeby sprawdzić, czy ci czasem coś gdzieś nie wlazło.Całkowicie normalne, nie powiem.Las to w ogóle specyficzne miejsce — z dala od cywilizacji, posterunków policji i monitoringu, a możesz na legalu przemieszczać się z nożem i to w garści.Pewnie dlatego to takie popularne zajęcie w tych nerwowych czasach.A teraz jeszcze przyszła jesień, ludzie na Facebooku spamują na lewo i prawo, ile to nie zebrali, ledwo wysiedli z samochodu, ba, niektórzy to drzwi uchylili, a złoto lasu samo im się kilogramami do środka ładowało.Naczyta się tego i naogląda normalny człowiek i też go nachodzi ochota na igraszki ze śmiercią, bo przecież w sklepie trzy ususzone kapelusze o łącznej wadze dwudziestu gramów kosztują dziesięć polskich złotych, a parę kilometrów dalej wystarczy parę przysiadów i fortuna zostaje w kieszeni.Co w ogóle można zrobić z dwudziestu gram grzybów? Okłady na oczy?W ten właśnie sposób sam poczułem gorączkę grzybni i wylądowałem na leśnym parkingu.To tutaj trafiają wszyscy amatorzy.Zawodowcy strzegą najbogatszych grzybowisk lepiej niż oczu w głowie — prawdopodobnie znaleźli te miejsca, jak zakopywali tam zwłoki.Na parkingu tymczasem tłok jak pod Ikeą w czasie pandemii. Najbliżej stoją jakieś dziewczyny w wyzywających strojach.Ubrały się tak, żeby były dobrze widoczne w lesie, a teraz pewnie handlują grzybami — myślę.- Ile? – pytam.- W pipu osięsiąt, do papu pięsiąt.- Nie rozumiem – ponawiam pytanie: – Grzybki po ile?- My badanu a czystu, ne ma grzybku.Biedne grzybiarki — myślę — Nic nie nazbierały, nic nie sprzedadzą, nie będą miały co do ust włożyć.Ale już moją uwagę zwraca biały SUV, z którego wysiada lalunia w białym dresiku i białych adidaskach. Za nią buja się popisany ochroniarz z buldogiem francuskim na smyczy i designerskim koszykiem wyplecionym z kolorowej wikliny przez chińskie dzieci za miskę ryżu zgodnie ze staropolskim wzorem i nowopolską strategią gospodarczą. Lalunia rusza w las, ochroniarz z buldogiem za nią.Za tymi nie ma sensu iść, chyba że chcesz zostać mistrzem drugiego planu w relacji na Instagramie, bo co chwila przystają, ale nie żeby podnieść grzyba, tylko żeby nadać internetowy przekaz dla innych przedstawicieli swojego gatunku:„Grzybuw nie ma ale i tak jest zaebiście”.Oczywiście grzyby są, tylko oni ich nie widzą, bo widzieć nie chcą, a jeść czegoś, co rośnie w lesie, na pewno nie zamierzają.Kawałek dalej jakiś koleś wali pokłony przed grzybem.- Wszystko w porządku? – pytam.- Szatan – odpowiada i zaczyna lizać grzyba pod kapeluszem.- Rozumiem – kłamię, kreślę znak krzyża w powietrzu i odchodzę.Ale wtem kątem oka dostrzegam cień przemykający między drzewami.Ruszam za nim i po chwili widzę dokładnie:Stary sweter w jodełkę, spodnie moro, kalosze, bagnet za pasem, wiadro po farbie z ołowiem, pordzewiały rower marki Ukraina.Widzę tutaj dwie opcje — typ albo idzie na grzyby albo wraca do porzuconych w lesie zwłok na kolejną porcję pośmiertnych amorów.Wiem, że jeśli chcę znaleźć grzyby, muszę za nim iść, ale doskonale zdaję sobie również sprawę, że mogę już nie wrócić.Zakładam, że to jednak mistrz ceremonii i ruszam za nim w bezpiecznej odległości. Gość tymczasem doskonale zdaje sobie sprawę, że ma ogon, bo co jakiś czas odwraca się i posyła mi to podejrzany uśmiech, to podstępne spojrzenie.Idę dokładnie za nim i jakimś cudem to ja zbieram twarzą pajęczyny.Wtem rozpływa się między drzewami.No, dobra, jestem w lesie, teraz tylko znaleźć jakieś grzyby i wyjść z tego cało.Halo, czy są tu jakieś grzyby?Kurde, no są.Rosną sobie ot tak sobie. Jak gdyby nigdy nic.I to jeden nieopodal drugiego.Dziwne… Może mi w to nie uwierzycie, ale w dwie godzinki nazbierałem pełen koszyk i to bez żadnych niebezpiecznych sytuacji!No dobra, teraz tylko odnaleźć drogę powrotną do auta i dotrzeć do niego w jednym kawałku.Kurde…Przecież moje auto widać stąd, gdzie stoję…Idę i zastanawiam się nad tym wszystkim.Jak bym nie próbował tego ugryźć, za każdym razem wychodzi mi, że po prostu miałem niebywałe szczęście.Nieopodal parkingu ten sam koleś co wcześniej wali pokłony przed innym grzybem.- Szatan? – pytam.- Papierzak – odpowiada.- Religijny człowiek – mówię do siebie.Wracam do domu.Myślę, czy by może nie odpocząć, ale przecież nie ma chwili do stracenia.Biorę szczoteczkę do zębów i zabieram się za czyszczenie.Po kilku godzinach grzyby lśnią jak nowe.Pora je sprawdzić.Aplikacja w smartfonie pokazuje, że połowa to pieczarki, a połowa muchomory.Wyrzucam połowę.Dla pewności otwieram lodówkę i skanuję grzyby na pizzy z Biedronki.Też muchomory.Wyrzucam pizzę i aplikację.Połowy połowy sam jednak nie jestem pewien, więc i ta ląduje w koszu. Tymczasem połowa połowy połowy jest obgryziona przez ślimaki.Nie no, przecież samiec alfa i omega ze szczytu łańcucha pokarmowego nie będzie dojadał resztek po jakimś mięczaku-obojnaku.Wyrzucam.Rozcinam pozostałe i okazuje się, że w połowie połowy połowy połowy robale dokazują jak patusy pod Żabką w niedzielę wolną od handlu.Wyrzucam.Nie jest tak źle, zostały mi dwie garści grzybów!W mojej głowie powoli układa się genialny plan:Jedną garść usmażę, drugą — ususzę.Wpisuję w wyszukiwarkę: „gesler, grzyby, przepis, łatwy, zanzibar”.„Najpierw obgotuj przez 10 minut i wylej wodę. Potem obgotuj przez następne 10 minut i wylej wodę. Potem już tylko na 10 minut na rozgrzaną patelnię”.Kierując się zdrowym rozsądkiem i rozsądnymi instrukcjami, z mojego koszyka grzybów wyszły mi dwie garści grzybów, a z jednej z nich trzy czwarte łyżki stołowej.Coś musiałem źle zrobić, bo przecież nie wyparowały…W końcu nadchodzi ta wiekopomna chwila:Nabieram je na łyżkę i zjadam — na raz, bez chlebka, z namaszczeniem.Mm… O tak… Kawior lasu…Hm…Smak chyba wylałem razem z wywarem…Trudno — suszenie na pewno się uda.W imię intensywnego grzybowego aromatu!Zgodnie z zaleceniami — piekarnik na 40 stopni i idę spać.Wstaję rano, w mieszkaniu unosi się intensywny grzybowy aromat.Udało się! — myślę.Ochoczo otwieram piekarnik.Szukam moich grzybów, ale ich nie widzę.Wchodzę do Internetu i tam również szukam.W Internecie moich grzybów nie ma, ale wychodzą na jaw nowe informacje:92% wody, no kto by pomyślał.Ołów, kadm, rtęć i arsen.Radioaktywny izotop cezu.Rabdomioliza.To całe grzebanie to jest dla jakichś psycholi!Grzybobranie.Grzybobabranie
Kupowane przez PiS po 210 tys. zł, za sztukę teraz komornik sprzedaje po 23 tys. złotych – W czwartek w Szepietowie na licytację wystawiono respiratory zakupione w czasie pandemii przez Ministerstwo Zdrowia od byłego handlarza bronią. Licytacja trwała mniej niż minutę. Choć wystawione przedmioty były w wyjątkowo promocyjnej cenie, to i tak nikt nie chciał ich kupić
Źródło: tvn24.pl
Brak jest bowiem ustawowego umocowania do nakładania takiego obowiązku na drodze rozporządzenia –
Źródło: mgr.farm
Dziś jego organizacja non-profit ma ponad 230 wolontariuszy w 39 stanach USA –
Ta sama żydowska rodzina, którą uratowali przed laty –
Liczba osób, które w ogóle nie chodziły do kościoła, wzrosła z 23,1 proc. do 57 proc. – Między drugą a trzecią falą nastąpił niewielki powrót do regularnych praktyk (z 10,1 proc. do 14,1 proc.). Na początku, gdy poczucie zagrożenia było duże, a ludzie nie wiedzieli, czego się spodziewać i czuli, że stoją w obliczu zagrożenia życia, bardziej kierowali się do Boga, co jest zgodne z wcześniejszymi ustaleniami, że część ludzi w religii szuka poczucia bezpieczeństwa. Natomiast potem, wraz z oswojeniem sytuacji, poczucie wzrostu zaangażowania religijnego zaczęło maleć - twierdzi dr Boguszewski badający te zjawiska. Odwrót od religijności w czasie pandemii jest w naszym kraju dość wyraźny, jednak można przypuszczać, że takie kwestie jak zaostrzenie prawa aborcyjnego oraz kolejne afery związane z przedstawicielami Kościoła mogły nawet bardziej znacząco wpłynąć na zniechęcenie ludzi do religii, w tym zwłaszcza młodych obywateli naszego kraju, niż sama pandemia
Źródło: www.polsatnews.pl
Aby ulżyć Polakom narzekającym na wysokie ceny paliwa, rząd po prostu wprowadzi zakaz przemieszczania się z powodu pandemii –  Premier przestrzega przed powrotemCOVID-19 i broni lockdownówPM Morawiecki
 –  Warszawa, dnia 7 czerwca 2022 r. OŚWIADCZENIE Podczas odbioru korespondencji w placówce pocztowej w Pacanowie byłem uczestnikiem zachowania Pani Naczelnik, które nie licuje z powagą piastowanego urzędu. Pani Naczelnik używała wulgaryzmów oraz słów nieprzystających urzędnikowi państwowemu. O okolicznościach w trybie regulaminowym powiadomiłem przełożonego, który oceni zaistniałą sytuację, porozmawia z pracownikami i podejmie decyzję w tej sprawie. Zdaje sobie sprawę, że wszyscy żyjemy w ogromnym napięciu mierząc się ze skutkami wojny w Ukrainie i efektami dwóch lat pandemii COVID-19. Rozumiem, że każdy może mieć gorszy dzień, dlatego poprosiłem Prezesa Poczty o wyrozumiałość dla Pani Naczelnik. Dalsze pytania dotyczące trwających czynności wyjaśniających proszę kierować do Poczty Polskiej. Michał Cieślak
Źródło: twitter.com

Co mogłoby się pojawić w nowej wersji Akademii Pana Kleksa 2023?

 –  Kot jako Pan Kleks super, Ada Niezgódka ok, alenajbardziej fascynują mnie te opisy o metaverse,tokenach NFT, aplikacji mobilnej i rozwiązaniachopartych na blockchainie, bo to brzmi jakby ktośspróbował bajerować inwestora, który dorobił sięw najntisach i nadal nie wie, czy założenie mailabyło dobrym pomysłem.- Tak tak, botkejn, słyszałem o tym, to je dobre,dawać tego więcej. Zbyszek, ty idioto, czemu myw to jeszcze nie inwestujemy, zrób coś z tymcałym tik-tikiem.Od razu człowiekowi przychodzą wizję tego jaktaka podążająca za trendami Akademia PanaKleksa mogłaby wygląda- Pan Kleks profesurę zdobył na nieuznawanymnigdzie uniwersytecie na południu Chin, gdziedoktor Paj-Chi-Wo szkolił go w takich dziedzinachjak fizyka astralna, rekalibracja aury orazcyfryzacja duszy.- Akademia stała się bardzo popularna wśródwolnościowców, którzy nie chcieli, aby ich dziecistały się ofiarą systemowej edukacji. Trafia do niejAda Niezgódka - córka byłych farmacetuów,którzy dorobili się na sprzedaży lewoskrętnejwitamy C- Szczyt popularności zdobyła w czasie pandemii,bo Pan Kleks za nic miał sanitarne ograniczenia ispokojnie prowadził dalej zajęcia. Co zresztą niebyło takim problemem, bo placówka jest odciętaod kontaktu ze światem zewnętrznym.- Nikt nie wie co znajduje się na ostatnim piętrzeAkademii. Trzyma tam komputery, na których zapomocą Tora prowadzi dystrybucję piegów ipatostreamuje wszystko, co dzieje się w szkole.Jego marzeniem jest stworzenie klekscoina, alenie ma dostępu do odpowiedniej mocyobliczeniowej, aby rozpocząć kopanie.- Szpak Mateusz był synem przedsiębiorcy, któryszybko dorobił się fortuny na początku lat 90.Chciał, aby jego syn zdobył porządną edukację,ale jego interesowały tylko samochody. Pewnejnocy wykradł brykę ojca i ruszył w trasę. Podrodze potrącił lokalnego gangstera, więc musiałuciec za granicę.Poznał doktora Paj-Chi-Wo, który przeprowadziłna nim eksperymentalną operację plastyczną. Popowrocie do kraju odkrył, że członkowie gangurządzą krajem jako renomowani biznesmeni.Próbował znaleźć wsparcie u rodziny, ale zpowodu operacji nikt nie był w stanie gorozpoznać. W końcu przygarnął go Pan Kleks.Mateusz wie, że istnieje gdzieś token pozwalającyuzyskać mu uzyskać dostęp do rodzinnej fortuny,ale nie wie jak wygląda. Ada Niezgódka próbujekraść dla niego różne dostępu do kont, ale żadennie pasuje.- Pan Kleks ma ciągłe problemy finansowe, bowiększość kasy wydaje na Fantazję -wydobywaną z dzieci substancję zapewniającąnieśmiertelność. Zabiegi zapewnia mu FilipGolarz, który prowadzi klinikę pod szyldemzakładu barberskiego.- Filip Golarz przyprowadza do Akademii swojegosztucznego syna Alojzego. Okazuje się, żeopracował procesor kwantowy pozwalający nastworzenie działającego, sztucznego mózgu. PanKleks wykorzystuje okazję i podłącza sztucznegochłopca w celu wykopywania klekscoinów.Niestety chłopiec uwalnia się i niszczy wszystkiesekrety znajdujące się w pomieszczeniu.- Pan Kleks traci źródło prawdziwych dochodów,przez co w szale niszczy Alojzego. Golarz Filipjest wściekły, bo stracił przez niego fortunę, więcw szale niszczy akademię.- Ostatecznie po Panu Kleksie zostaje tylko token,w którym zapisany jest klucz pozwalającyuzyskać jednego Klekscoina. Po jego dotknięciuSzpak Mateusz zmienia się w normalnegoczłowieka. Okazuje się, że tak naprawdę jestinternetowym inwestorem, który potrzebowałodpowiednio silnej narracji pozwalającej nazdobycie zaufania dla jego nowej kryptowaluty.
Tak, tak, oczywiście –
Źródło: www.polsatnews.pl
Zróbmy masową akcję odwiedzania tej knajpy, by wesprzeć pracowników, którzy przez homofoba boją się o swoją przyszłość – Belwederska 44, Warszawa - "Smak Curry" „Pracujemy tak ciężko każdego dnia, aby przetrwać w tych trudnych czasach, z tym, co dzieje się na całym świecie. Utrzymywaliśmy się podczas pandemii, a teraz przy inflacji i wojnie. I z powodu czyjegoś działania niszczy się całą naszą pracę i reputację. My nie znamy tego człowieka i nie mieliśmy pojęcia, co będzie robił". Pracownicy knajpy, z której 3akimowicz wziął krzesło do 41111illisPzerwania tęczowej flagi. Nazwał ją „zaprzyjaźnioną indyjską knajpą"
Źródło: www.facebook.com
Powiatowy Konkurs Matematyczno-Religijny – Zadanie 1. Oblicz ile złotych to "co łaska" uwzględniając inflację oraz ulgi płynące z Polskiego Ładu. Zadanie 2. Oblicz ilu wiernych zaszczepionych i niezaszczepionych, mogło uczestniczyć w mszy świętej, w kościele o powierzchni 213,7 metrów kwadratowych w czwartej fali pandemii Covid 19. Zadanie 3. Mnożąc liczbę grzechów głównych przez liczbę stacji drogi krzyżowej podniesioną do kwadratu, oraz podstawiając wynik pod wzór skróconych cnót niewieścich, wykaż dlaczego Chrystus jest królem Polski. Nie można się pomylić o żadną wartość, bo to grzech Oto zadania z konkursu matematyczno-religijnego, o które pan prosił
 –
Znacząco spadają również efektywność i zaangażowanie w wykonywane zadania, rośnie natomiast odsetek wypadków wynikających z pogorszenia koncentracji – Jak pokazują badania Instytutu Psychiatrii i Neurologii Ezop II, ponad 25%, czyli ok. 8 milionów Polaków, doświadcza zaburzeń psychicznych, a 7% doświadczyło zaburzeń związanych z alkoholem. Dodatkowo ponad 40% dorosłych Polaków twierdzi, że ich kondycja psychiczna uległa pogorszeniu podczas trwania pandemii
Źródło: www.pulshr.pl
Sting jednak nie wystąpi na gali Wiktorów, transmitowanych przez TVP. O zbojkotowanie imprezy apelowali znani polscy dziennikarze. Tak brzmi treść oświadczenia wytwórni Universal: – "Sting nie wystąpi na gali rozdania Wiktorów 31 marca, wbrew wcześniejszym planom. Sting koncentruje się na wyczekiwanej przez fanów trasie koncertowej „My Songs”, przełożonej z powodu pandemii, oraz premierze singla charytatywnego „Russians (Guitar/Cello Version)”, z którego zysk netto wesprze organizację charytatywną Help Ukraine Center. Środki zostaną przekazane poprzez niemiecką fundację charytatywną Ernst Prost „People For Peace – Peace for People”.
Źródło: www.antyradio.pl
 –  Statystyczny Rosjanin mieszka w mieście, jest przekonany, że Rosja to imperium porównywalne do Stanów Zjednoczonych, jeździ Ładą i jest spora szansa ze nie ma toalety w domu. Federalna Służba Statystyki Państwowej, w skrócie Rosstat, regularnie co dwa lata bada poziom biedy w Rosji. Ostatnie badanie, zostało przeprowadzone we wrześniu ubiegłego roku.- 80 % rosyjskich rodzin ma problem z domknięciem miesięcznego budżetu- 35,4 % nie stać na kupno dwóch par butów rocznie- 10 % nie może pozwolić sobie na jedzenie mięsa lub ryby, chociaż co drugi dzień- 30 % mieszkań i domów nie ma gorącej wody- 33 % nie ma dostępu do gazu- 22 % zasobów mieszkaniowych nie ma kanalizacji- 18 % zasobów mieszkaniowych nie ma wodociągów- 3200 szkół w Rosji nie ma toalet w budynkach- 20% Rosjan nie ma dostępu do internetuA jak wyglada Polska w porównaniu z Rosja? - pkb per capita 69,272 zł vs 42,605 zł- pkb psn 149,248 zł vs 111,656 zł- wzrost pkb 5,7 % vs 4,7%- pensja minimalna 3010 zł vs 526 zł- średnie zarobki  5888 zł vs 1355 zł- bezrobocie 3% vs 6,2%- wydatki na armie 13 mld usd vs 63 mld usdDane dotyczą okresu przed inwazją na Ukrainę. Ekonomiści spodziewają się gigantycznego spadku rosyjskiego PKB w następstwie wprowadzenia sankcji. Spadek PKB może być większy niż podczas kryzysu w 1998 r.JP Morgan opublikował z kolei analizę z której wynika, iż w II kwartale br. PKB Rosji spaść może o 35 proc. rok do roku, a w całym 2022 r. o 12 proc. Kryzys gospodarczy wywołany sankcjami może być dla Rosji bardziej odczuwalny niż jakikolwiek kryzys ostatniego 30-lecia – te z 1998 roku, z 2008 r. oraz następstwa wybuchu pandemii COVID-19 – twierdzi Anatoliy Shal, ekonomista JP Morgan.
Zaskoczyli ich wszystkich premią w wysokości ponad 6 tys zł. Premię otrzyma około 9000 pracowników –
Żadnej wojny, pandemii, inflacji i polityków –
Jak dotąd tylko raz Polka dzierżyła ten tytuł, była nią Aneta Kręglicka w 1989 roku – Przełożony z powodu pandemii konkurs Miss World 2021 odbył się w nocy z 16 na 17 marca w Portoryko. 23-letnia Karolina Bielawska w finale pokonała reprezentantkę USA i Wybrzeża Kości Słoniowej. Brawo!
Źródło: www.telemagazyn.pl
 
Color format