Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 270 takich demotywatorów

Tej wersji "Oszukać przeznaczenie" jeszcze nie widziałem –
Niedługo zaczną zamykać staruszki, które dały się oszukać metodą "na wnuczka" za współudział w oszustwie –
Wysyłają też na maila faktury, które rzekomo należy opłacić, aby znacznik był nadal aktywny. Nie dajcie się oszukać, bo to ściema. Właściciele firm informują, że po postraszeniu prokuraturą naciągacze się rozłączają, a numer, z którego dzwonili jest poza zasięgiem –
 –  Prezydent niskich podatków Andrzej Duda, będący też gwarantem tego, że podatki nie wzrosną, podpisał właśnie ustawę o podatku cukrowym.Wcześniej ustawę poparli posłowie Ziobry, którzy obiecywali, że nigdy nie zagłosują za podniesieniem podatków.Kampania wyborcza się skończyła, można zapomnieć o obietnicach i wyborcach. Do wyborów ludzie zapomną jak zostali oszukani i będą gotowi na to, żeby dać się oszukać po raz kolejny. Będą nawet z ekscytacją na to czekać.Rządzą nami kłamcy i oszuści.
Kobiety oszukują mężczyzn lepiej –
 –  Jolka Rosiak @jolka_93 Nigdy nie byliśmy razem. Nigdy ze sobą nie spaliśmy. On mnie nie zna. Ja nie znam jego. Nigdy nie było między nami nic, i już nie będzie. Nie jestem chora, zwyczajnie dałam się oszukać. Przepraszam Pana @Andrzej Duda Wystarczyło powiedzieć choć słowo na priv. Zrozumiałabym. 17:54 • 19 lip 20 • Twitter for Android
"Łatwiej jest oszukać ludzi, niż przekonać ich, że zostali oszukani" – - Mark Twain Uwierzcie mi! Oni nas zabiją! Nas wszystkich! Posłuchajcie... No jasne! I dlatego dają nam dach nad głową i nas karmią! Węszyciele spisków... Zawsze negują perfekcyjnie działające systemy...

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego

Wyjechałem z Polski dwa lata temu, bo miałem dość. Miałem co jeść, miałem w co się ubrać, ale brakowało mi choć grama szacunku mojego państwa do mnie samego – O ironio, jedyny urząd, który okazał mi się przyjaznym, nowoczesnym, szybkim, miłym i uprzejmym, był urzędem paszportowym. Może to taka zachęta dla tych ludzi, którzy jeszcze zastanawiają się nad emigracją?Dlaczego nie wrócę?Mieszkałem w Polsce wiele lat, w dużym mieście, gdzie udało mi się studiować na państwowej uczelni. Nigdy nie oczekiwałem wiele od kraju. Do pracy poszedłem już w trakcie studiów i za swoje studia uczciwie płaciłem (częściowo płatne). Studia, w kontekście znajomych, wspominam jako dobry, ciekawy czas wielu historii i masy ludzi. Mimo to żałuję, że nie wyjechałem wcześniej. Moje studia, jako nauka rzeczy przydatnych, to czas stracony. Konfrontacja z prehistorycznym urzędniczym molochem, który obdarza pokornych studentów swoimi łaskami, nie była wysiłkiem koniecznym w moim życiu. Ponieważ jestem człowiekiem wielkiej cierpliwości, ze spokojem znosiłem kapryśnych starców tracących kontakt z rzeczywistością, formalne absurdy, prywatne animozje, polityczne uczelniane romanse. Nie, nie jestem studentem, który bruździ na uczelnię, bo studiował 10 lat po 5 kierunków na raz. Przebrnąłem płynnie i za pierwszym razem. Straciłem masę czasu na kontakty z profesorami - urzędnikami, którzy głównie uczyli mnie tego, jak mało jestem wart.Po tym kilkuletnim doświadczeniu, za które dodatkowo sowicie zapłaciłem swoją pracą, przyszedł czas na plany dorosłego człowieka. Pomyślałem... może mieszkanie, bo dobrze byłoby się ustatkować. Jako inżynier pracujący w informatyce, nie mogłem nigdy narzekać na brak ofert pracy. Ogólnie zadowolony z mojej pensji, odwiedziłem jeden z banków, by sprawdzić, jaka przyszłość czeka mnie w mojej ojczyźnie. Dowiedziałem się, że ze względu na przestępstwo urodzenia się w złym kraju, czeka mnie oddawanie połowy mojej pensji, do czasów emerytury, za małe mieszkanie w dużym mieście. Oczywiście musiałbym utrzymać swój zarobek na podobnym poziomie przez następnych 30-40 lat, przy założeniu, że nie będą nękały mnie jakiekolwiek choroby lub zdarzenia losowe. Pieniędzy wystarczyłoby na 30-40 m2. Reszta to najpewniej jedzenie i rachunki, utrzymanie ewentualnej przyszłej rodziny. Jeśli chodzi o moje przyszłe dzieci... musiałyby nauczyć się minimalizmu i radości z ciasnoty w małych przestrzeniach. O posiadaniu ich normalnej ilości, jak w czasach naszych rodziców, 2-4, nie mogło być mowy, ze względu na rozmiary mieszkania i wydatki. Ta wizja mnie nie satysfakcjonowała. W końcu jeśli siedziałem parę lat na studiach, byłoby miło stworzyć coś więcej niż cygańską komunę na kredytach.Jeśli chodzi o pracodawców, to też niestety nie ułatwiają oni sprawy. Ze względu na to, że każdy próbuje oszukać własny kraj, który łapami różnych urzędników zabiera to, co zostawił kredyt, nikt nie pracuje na pełnej umowie o pracę. Moja niezwykle wysoka informatyczna pensja była finansową manufakturą umów dziełowo-pracowych po to, by jak najwięcej oszukać system emerytalno-podatkowy. A tak na marginesie: nawet uczciwie i w pełni go opłacając, to co dostałbym w obfitości, będzie głównie gestem Kozakiewicza mojej drogiej ojczyzny. Jeśli nie ukradną lub znacjonalizują, to pewnie zgubią, jak to się ostatnio przydarzyło 3 mln moich rodaków. Nie było dla mnie nadziei jako spokojnego obywatela. Mój bank, kraj, uczelnia, urzędy dały mi prosty wybór: musiałem stanąć w szranki odwiecznej wojny polsko-polskiej. Zaradni kontra frajerzy.Po studiach w końcu dotarło do mnie, że moje relacje z ojczyzną może opisać jedynie wulgarny język pijanej bramy. Jako człowiek raczej spokojny, nie lubię wchodzić oknem, kiedy wyrzucają mnie drzwiami. Z lekkim smutkiem pożegnałem kolegów i pojechałem ku zachodzącemu słońcu do miejsca, gdzie jest zagranica, a wszystko smakuje lepiej. Jak się z czasem okazało, do lepszego smaku szybko się przyzwyczaiłem. Jedyne zaskoczenie to to, że nie czuję się lepszym człowiekiem. Jestem natomiast bardzo szczęśliwy z faktu, że nie czuję się gorszy. Niebo, piwo i samochody są prawie takie same, ale jako rezydent jestem tutaj lepszy niż obywatel w swojej Polsce.Jeżdżę do kraju, gdy muszę i tylko do rodziny. Wiem, że nie pracuję tylko dla siebie, bo być może kiedyś będę musiał pomóc tym, co tam zostali. Moja mama za to, że mnie wychowała, dostała wyrok od państwa: dogorywanie do jak najszybszej śmierci za pieniądze śmiecie. Co to za ojczyzna, przed którą muszę ratować swoją mamę? Dzieci, rodziców i kraju się nie wybiera, ale można wybrać czy być szczęśliwym.Siedzę sobie tutaj na zielonej trawie i nikt nie pluje mi w twarz. To miło, ciekawe czy dlatego, że tutaj tak wypada, czy musieli ludzi zmusić do tego jakimś prawem? W Polsce na pewno zaradni by je obeszli i dostałbym w mordę bez podatku. Do widzenia mój kraju, mam nadzieję, że wkrótce już cię nie będzie, takim jak teraz. Wole cię pamiętać z historii poprzednich pokoleń. Dobrze jest być Polakiem i będę nim razem z innymi Polakami już zawsze. III Rzeczpospolita jest dla mnie tworem, który okupuje ludzi i ziemię, z której wyrosłem, i krzywdzi, tak jak mnie skrzywdziła
Kolejni oszuści żerują na trudniej sytuacji związanej z koronawirusem – Nie dajcie się nabrać - ostrzeżcie rodzinę i znajomych #FAKENEWS Jeśli otrzymacie takiego SMSa lub e-mail z linkiem, nie otwierajcie go‼️Takie informacje są fałszywe i mogą doprowadzić do prawdziwej utraty pieniędzy. Nie dajmy się oszukać! Nie powielajmy fałszywych wiadomości!Apelujemy o rozsądek i odpowiedzialność!#STOPdezinformacji#trolledobajek#nieoszukiwac
 –  Mateusz Józef Różański21 godz. ·Dlaczego Wiedźmin to idealny bohater na naszeczasy?To prekariusz-frilanser żyjący od zlecenia dozlecenia.- Jest w skomplikowanym i otwartym związku- Nie ma stałego lokum na własność.- By móc wydajnie pracować, zażywa substancjepsychoaktywneMa bromance z przystojniejszym i popularniejszymkolegą, który próbuje zrobić karierę w branżymuzycznej.W głebi duszy pragnie stabilnej rodziny, ale nie możesobie na nią pozwolić.Jest symetrystą. Jednakowo jebie Nilfgaard ikrólestwa pólnocy.-Pracodawcy regularnie chcą go oszukać- Na bank nie ma ubezpieczenia i raczej nie bèdziemieć emerytury- Ktoś regularnie przypierdala się do jego wygladuNie jest reprezentowany przez żadną siłe politycznąCała jego historia krèci się wokół nadciągajàcejkatastrofy klimatycznej.
AUDI promocje... – Nie dajcie się oszukać kombinatorom z AUDI i VW Banku. Ten sam bank obsługuje inne marki, więc możliwe, że mechanizm przekrętu jest taki sam i wygląda mnie więcej tak:Poszedłem do AUDI kupić bryczkę na wyprzedaży rocznika. Patrze była cena 170 tysięcy, a jest 130, bo przeleciał rocznik. OK, to kupuję.VW Bank wciska każdemu jak leci kredyt lub leasing 101% czyli prawie za darmo. Ale to marketingowa ściema. Okazuje się, że do wyliczenia rat kredytu używają ceny katalogowej producenta, a nie tej z salonu na wyprzedaży. Jeśli więc płacisz raty z "zerową" wpłatą wstępną, to liczone od ceny katalogowej, a nie tej z wyprzedaży. Większość ludzi nie zwraca na to uwagi podpisując umowę. Na mnie VW Bank na spółę z AUDI chciał mnie rąbnąć na 40.000 zł,Mechanizm przekrętu odkryłem przypadkiem, bo miałem wolną kasę i chciałem wpłacić 10% na start. Okazało się, że zgodnie z moją umową 10% wartości auta w umowie, to 17 tysięcy, a nie 13 - jakie powinno wynikać z ceny "na metce" w salonie
Oszukać przeznaczenie –
Uważajcie na Black Friday. Nie dajcie się oszukać! –
0:29
Black Friday czy Black Weeknie istnieje! – Nie dajcie się znowu oszukać! Korporacje i handlarze wciskają nam pod tymi hasłami towar zalegający w magazynach po regularnych bądź sztucznie zawyżonych cenach!
Filmik z wypadku, w którym kierowca tira wjeżdża w restaurację – Do zdarzenia doszło we Frampolu. Goście lokalu, którzy opuścili go chwilę wcześniej mogą mówić o prawdziwej akcji rodem z "Oszukać przeznaczenie"...
0:07
Ostatnio, kiedy kierowca wyszedł z samochodu aby otworzyć mi drzwi, najpierw się wystraszyłem, bo pomyślałem, że idzie mi dać wpier***ol i powiedzieć: "chciałeś mnie oszukać biedaku?" –
Oszukać przeznaczenie - polish edition –  Cztery razy w ciągu jednego dnia policjanci z mazowieckiej policji interweniowali ws. 29-latka, który brał udział w różnych zdarzeniach drogowych. Najpierw jego samochód dachował, później innym pojazdem uderzył w drzewo, a następnie wpadł pod koła dostawczaka. W międzyczasie złapano też go na jeździe po pijanemu.
A jednak. Kierowcę SUV-a uratował fakt, że w ostatniej chwili schylił się po coś, co mu upadło. Z jednej strony to pewnie spowodowało kolizję, a z drugiej - ocaliło mu życie –

Zdjęcia, które mogą oszukać twój mózg - nie daj się zwieść pozorom! (23 obrazki)

Człowiek się całe życie pokory uczy –
0:14