Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 466 takich demotywatorów

To świeżo nawoskowany bok samochodu –
Nie ruszaj się kochanie, zaraz ci rzęsa wpadnie do oka, już pomagam... –
0:19

Za kulisami - czyli czego nie widać na pierwszy rzut oka (21 obrazków)

Pochwalcie się w komentarzu, co Wam wyszło –  Dzień urodzinPierwszalitera imieniaA. Pies .B. KotC. SzczurD.OgrodnikE. RycerzF. KurierG. MisiekmH. ZającI. PytonJ- TygrysK. KaczorL KomarŁ. Węgorz •M. PolicjantN. SąsiadO. Pikachu' P. Koń 'R. WróżbitaS. ChińczykT. Listonosz .*U. BocianW. DzikZ.JanuszŻ. Scooby-Doo, Pierwsza*litera nawiskaA. z laseremB. na księżycuC. w balonieD. na miotleE. w kostiumieF. na traktorze. G. na tronie-H. w rakciecieI. na sianku■J. z butelką rumuK. w wannieL z siekierą. L na oceanieM. w berecieN. na toalecieO. z balonemP. w odrzutowcuR. w kuchniS. w kosmosieT. z drewnianą nogą*U. bez okaW. w basenieZ. przy łopacieŹ. na shoppinguŻ. z kasą
Emeryt Urban apeluje do prezydenta, czyli populistyczne rozdawnictwo z przymrużeniem oka –
0:18

Zdjęcia z cyklu- "co tu się odwaliło"? (21 obrazków)

Źródło: brightside.me

Sytuacja we Włoszech jest o wiele gorsza, niż podają media. Oto relacja włoskiego lekarza z Bergamo:

Sytuacja we Włoszech jest o wiele gorsza, niż podają media.Oto relacja włoskiego lekarza z Bergamo: – Jak podaje portal polskiateista.pl: W mailach z wytycznymi, które obecnie codziennie otrzymuję z departamentu zdrowia, jest także akapit zatytułowany „Odpowiedzialność społeczna” – zawiera zalecenia, które w pełni popieram. Długo zastanawiałem się, czy opisać to, co się dzieje u nas i uznałem, że milczenie jest dalekie od odpowiedzialności. Postaram się więc opisać ludziom „nie zaangażowanym w sytuację” i bardziej odległym od naszej rzeczywistości, jak naprawdę wygląda sytuacja w Bergamo w ciągu ostatnich dni pandemii Covid-19. Rozumiem potrzebę powstrzymywania paniki, ale czuję powinność, aby przekazać informację o zagrażającym niebezpieczeństwie. Kiedy słyszę o osobach, które narzekają, że nie mogą chodzić na siłownię, albo nie mogą zagrać meczów piłkarskich, drżę. Rozumiem także szkody ekonomiczne i również martwię się sytuacją gospodarczą. Po epidemii, tragedia zacznie się na nowo.Jednakże, pomimo faktu, że w zasadzie dewastujemy także ekonomicznie nasz system opieki zdrowotnej, wykorzystam swoje prawo do wypowiedzi, aby ostrzec o niebezpieczeństwie dla zdrowia, które prawdopodobnie dotknie cały kraj. Przyprawia mnie o dreszcze fakt, że czerwone strefy nie zostały jeszcze wyznaczone dla regionów Alzano Lombardo i Nembro, pomimo wyraźnych zaleceń (zaznaczam, że jest to wyłącznie moja osobista opinia). Jeszcze w zeszłym tygodniu, sam ze zdumieniem patrzyłem na reorganizację całego szpitala, gdy nasz wróg jeszcze pozostawał w cieniu: oddziały powoli pustoszały, wybrane procedury medyczne przerwano, przygotowywano jak najwięcej wolnych łóżek na intensywnej terapii.Wszystkie te nagłe zmiany wniosły na szpitalne korytarze atmosferę surrealistycznej ciszy i pustki, której jeszcze w tamtym czasie nie rozumieliśmy, oczekując na wojnę, która dopiero miała się rozpocząć, a wiele osób (także ja) nie przypuszczało, że przyjdzie nam się zmierzyć z tak zaciekłym wrogiem (nawiasem mówiąc: wszystko to działo się w ciszy, bez szumu medialnego, zaledwie kilka gazet miało odwagę stwierdzić, że prywatna służba zdrowia nie jest wystarczająco przygotowana).Nigdy nie zapomnę mojego nocnego dyżuru tydzień temu, na którym nawet nie zmrużyłem oka, czekając na telefon od laboratorium mikrobiologii w Sack. Czekałem na wynik wymazu pierwszego podejrzanego pacjenta w naszym szpitalu, zastanawiając się nad tym, jakie konsekwencje będzie to miało dla nas i dla kliniki. Teraz kiedy o tym myślę i po tym wszystkim, co już widziałem, moje poruszenie spowodowane tym jednym podejrzanym przypadkiem wydaje się wręcz śmieszne i nieuzasadnione.Mówiąc wprost, sytuacja jest dramatyczna. Żadne inne słowa nie przychodzą mi na myśl, aby to opisać. Dosłownie wybuchła wojna – w dzień i w noc toczymy nieprzerwaną walkę. Jedni po drugich, nieszczęśni pacjenci przychodzą na szpitalne oddziały ratunkowe. Ich powikłania są dalekie od powikłań przy grypie. Należy przestać mówić, że to „gorsza” grypa. W ciągu tych ostatnich dwóch lat już się nauczyłem, że chorzy ludzie w Bergamo nie przychodzą do szpitala. Tak samo było i tym razem. Przestrzegali podanych zaleceń: tydzień albo dziesięć dni w domu z gorączką bez wychodzenia, aby nie ryzykować zakażania innych – ale tym razem nie dają rady. Nie mogą oddychać, wymagają tlenoterapii.Jest zaledwie kilka lekarstw, którymi można próbować leczyć wirusa.Przebieg choroby zależy głównie od naszego organizmu. Jedyne, co możemy zrobić, to wspierać go, kiedy już nie daje rady. Mówiąc wprost, przeważnie po prostu mamy nadzieję, że organizm sam pozbędzie się wirusa. Dostępne terapie antywirusowe są eksperymentalne i codziennie otrzymujemy nowe informacje na temat zachowania się wirusa. Pozostawanie w domu do czasu, kiedy objawy się pogorszą, nie wpływa na postęp choroby.Niestety teraz borykamy się jeszcze z dramatyczną sytuacją ze względu na brak wolnych łóżek. Opustoszałe oddziały, jeden po drugim zapełniły się w niesamowitym tempie. Ekrany wyświetlające nazwy pacjentów i przydzielające kolor poszczególnym przypadkom w zależności od tego, jak poważny jest ich stan i na który oddział mają zostać przydzieleni – świecą teraz całe na czerwono, a my zamiast wykonywać operacje dokonujemy diagnozy, która ciągle powtarza cztery przeklęte wyrazy: „obustronne śródmiąższowe zapalenie płuc”. Proszę mi powiedzieć, który wirus grypy w takim tempie powoduje taką tragedię.Jest różnica (muszę zagłębić w techniczne szczegóły): w klasycznej grypie, poza faktem, że zaraża dużo mniej osób w ciągu kilku miesięcy, powikłania zdarzają się dużo rzadziej, wyłącznie, kiedy wirus zniszczy barierę ochronną płuc, sprawiając, że bakterie atakują górne drogi oddechowe i oskrzela, powodując poważniejsze przypadki powikłań. U wielu młodych ludzi Covid 19 ma łagodne skutki, ale dla wielu starszych ludzi (ale nie tylko), jest jak Sars – niszczy pęcherzyki płucne i prowadzi do ich infekcji, upośledzając ich funkcjonowanie. Niewydolność oddechowa, będąca następstwem, jest często bardzo poważna i wymaga kilku dni hospitalizacji, zwykłe podanie tlenu na oddziale może nie wystarczyć. Przepraszam, ale mnie jako lekarza nie uspokaja stwierdzenie, że poważne przypadki zdarzają się głównie u ludzi starszych z innymi chorobami. Populacja ludzi w podeszłym wieku w naszym kraju stanowi najliczniejszą grupę społeczną i ciężko byłoby znaleźć kogoś, kto powyżej 65 roku życia nie zażywa tabletki na nadciśnienie albo cukrzycę.Zapewniam także, że widok młodych ludzi, którzy kończą zaintubowani na intensywnej terapii, albo jeszcze gorzej podpięci do ECMO – maszyny do ciągłego pozaustrojowego natleniania krwi – czyli urządzenia, które w najgorszych przypadkach pobiera od pacjenta krew, ponownie ją natlenia i wtłacza z powrotem do organizmu, po czym czekamy w nadziei, że organizm sam uzdrowi płuca – w takich przypadkach cały ten spokój odnośnie waszego młodego wieku mija. W tym samym czasie, kiedy w mediach społecznościowych nadal są osoby, które szczycą się tym, że nie uważają na siebie i ignorują zalecenia, buntując się przeciwko zaburzeniu ich codziennych przyzwyczajeń – w tym samym czasie jesteśmy świadkami katastrofy epidemiologicznej, która dzieje się na naszych oczach. I nie mamy więcej chirurgów, urologów, ortopedów – jesteśmy tylko lekarzami, którzy nagle stali się częścią samotnego zespołu, który musi zmierzyć się z tsunami, które nas przerasta.Przypadki się mnożą, doszliśmy do poziomu 15-20 hospitalizacji dziennie, wszystkie z tego samego powodu. Wyniki wymazów przychodzą teraz jeden po drugim: pozytywny, pozytywny, pozytywny. Nagle szpitalny oddział ratunkowy nie daje rady. Wprowadzone są procedury awaryjne: potrzebna jest pomoc na izbie przyjęć. Szybkie spotkanie, aby przeszkolić nowe osoby, jak działa oprogramowanie i za chwile pomagają pracownikom na dole, kolejni wojownicy na froncie wojny. Objawy dające podstawy do przyjęcia na oddział są zawsze takie same: gorączka i trudności z oddychaniem, gorączka i kaszel, niewydolność oddechowa itd… Badania, zdjęcia rentgenowskie cały czas dają tę samą diagnozę: obustronne śródmiąższowe zapalenie płuc. Wszystkie przypadki muszą być hospitalizowane. Ktoś już zaintubowany trafia na oddział intensywnej terapii. Jednak dla innych jest już za późno. Oddział intensywnej terapii się zapełnia, choć stale jest poszerzany.Jest to dla mnie nie do pojęcia, a przynajmniej mówię z puntu widzenia szpitala Humanitas Gavazzeni (w którym pracuję) – jak to jest możliwe, że wymaga się przemieszczenia i reorganizacji zasobów, które przecież projektowano właśnie po to, żeby radzić sobie w przypadkach takich katastrof.Każda reorganizacja łóżek, oddziałów, personelu, zmianowości i zadań jest nieustannie poprawiana, abyśmy mogli dać z siebie wszystko i jeszcze więcej. Oddziały, które przedtem wyglądały jak oddziały duchów są teraz przepełnione. Personel jest na skraju wytrzymałości. Widziałem zmęczenie na ich twarzach jeszcze zanim zostali tak ogromnie przeciążeni pracą. Widziałem osoby, które kończą pracę coraz później i później, nawet biorąc pod uwagę nadgodziny, które teraz już weszły nam w nawyk. Widziałem naszą solidarność i ciągłą gotowość do pomocy kolegom internistom oraz pytania „jak mogę ci teraz pomóc?” albo chęć pomocy, kiedy słyszę „zostaw mi tę hospitalizację”.Lekarze, którzy muszą przewozić łóżka i przenosić pacjentów. Pielęgniarki ze łzami w oczach, kiedy nie mogą uratować wszystkich chorych i ciężkie objawy pacjentów w stanie krytycznym, które zwiastują nieunikniony ich nieunikniony los.Życie społeczne dla nas nie istnieje. Jestem poza domem od kilku miesięcy i zapewniam, że zawsze robiłem wszystko, aby zobaczyć się z moim synem, nawet kiedy pracowałem w dzień i w nocy, bez snu i przekładając sen na później, dopóki nie zobaczę swojego dziecka – ale od dwóch tygodni z własnej woli nie widziałem ani swojego syna, ani swoich bliskich, z obawy, żeby ich nie zarazić, co w konsekwencji mogłoby doprowadzić do zarażenia starszej babci albo krewnych z innymi problemami zdrowotnymi. Wystarczają mi zdjęcia mojego syna, które oglądam przez łzy i kilka rozmów wideo. Więc również bądźcie cierpliwi, jeśli nie możecie wyjść do teatru, muzeum lub na siłownię. Miejcie litość nad słabszymi starszymi ludźmi, których możecie skazać na śmierć
Źródło: polskiateista.pl
Polska firma stworzyła szyby, które działają jak panele fotowoltaiczne – Podczas gali konkursu Polski Produkt Przyszłości, która odbyła się 3 marca w auli Wydziału Fizyki Politechniki Warszawskiej zaprezentowano szybę okienną, która działa jak panele fotowoltaiczne. Szyba została stworzona przez firmę ML System. Fotowoltaiczna szyba na bazie kropek kwantowych oprócz wytwarzania prądu chroni również przed szkodliwym promieniowaniem UV. Na pierwszy rzut oka nie różni się niczym od zwykłych szyb okiennych i może być wykorzystana zarówno w domowych oknach, jak i w samochodach
Furmani z Morskiego Oka skazani za znęcanie się nad końmi – Sąd Rejonowy w Zakopanem uznał za winnych znęcania się nad końmi dwóch furmanów, którzy w 2016 roku prowadzili przewóz osób wozami konnymi na trasie do Morskiego Oka.Jan W. został uznany za winnego znęcania się nad chorym koniem i zmuszania go do pracy z pękniętym kopytem. Drugi skazany Wojciech Ch. zaprzągł do sań dwa konie, a gdy jeden z nich przewrócił się na trasie i nie był w stanie samodzielnie wstać, mężczyzna zmusił drugiego konia do samodzielnego ciągnięcia sań. Oprócz tego mężczyzna w dzienniku pracy koni w danym dniu wpisywał różne pary koni, podczas gdy nagrania z monitoringu dowiodły, że przez cały dzień zmuszał do pracy tę samą parę koni. Janowi W. zawieszono licencję na wykonywanie transportu na 6 miesięcy i odsunięto konia od pracy na pół roku. Wojciech Ch. sam zrezygnował z dalszego wykonywania przewozów turystów na trasie do Morskiego Oka. Obaj mężczyźni mają zapłacić grzywny i nawiązki na rzecz Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami
Unaczynienie ludzkiego oka –
Na pierwszy rzut oka z dziesięć błędów bym wskazał, z czego pięć rażących, a przecież nie doszliśmy jeszcze do wychowania –  Gramatyczni naziści Kiedy dziecko się rodzi dajesz mu milosc opieke schronienie i probujesz nauczyc szacunku do ludzi a po jakims czasie zaowazasz ze gdzies popelnilas blond bo twoje dziecko na ma szaconko do ciebie i o wiele starszych os eiebie i co to oznacza? gdzie jest muj blad?
Rusza Wielka Orkiestra Lichockiej Pomocy. Szpitale dostaną 2 mld naklejek z jej gestem – Niezwykła akcja wspierana przez posłów Prawa i Sprawiedliwości ruszyła na terenie całego kraju. Tak zwana "orkiestra kurskich serc" roześle do szpitali ponad 2 miliardy naklejek z symbolem tarcia oka Joanny Lichockiej. Zamiast 2 miliardów złotych, które trafią do Telewizji Polskiej.- Wolontariuszem może zostać każdy - przyznaje jedna z posłanek zaangażowanych w projekt. - Wystarczy wyciągnąć rękę, wystawić środkowy palec, podrapać się pod okiem i zagłosować za przelaniem 2 miliardów złotych na konta potrzebującej TVP.Wielka Orkiestra Lichockiej Pomocy to poważna konkurencja dla WOŚP. Przypomnijmy, że fundacja kierowana przez Jerzego Owsiaka przez 27 lat wydała na sprzęt medyczny zaledwie 1,12 mld zł, zamiast podarować je na rzecz pasków w Wiadomościach TVP. WOLP chce naprawić te zaniedbania.- Naklejka przedstawia symbol tarcia oka, który wykonała Joanna Lichocka podczas debaty sejmowej - tłumaczą wolontariusze. - Przypomni wszystkim pacjentom, że też mogą otrzeć sobie łezkę, jeżeli okaże się, że w ich szpitalu brakuje personelu medycznego, lub jeżeli na badanie będą musieli czekać do 2021 roku.Fundacja WOLP jest dumna, że już w pierwszym finale udało się uzbierać jej 2 mld zł na ratowanie zdrowia i życia TVP. Ale już zapowiada, że za rok postara się pobić ten rekord
Źródło: aszdziennik.pl?
Ott Tanak i pilot Martin Jarveoja mieli makabrycznie wyglądający wypadek podczas rajdu Monte Carlo – Samochód wypadł z drogi przy 180 km/h. Na szczęście zawodnicy na pierwszy rzut oka nie odnieśli większych obrażeń, jednak zostali w szpitalu na obserwacji. W sumie to pokazuje, jak ogromny postęp nastąpił w motoryzacji w dziedzinie bezpieczeństwa
 –  Mojej cioci wykryto nowotwórpiersi. Nie chce iść do lekarza naskanowanie siatkówki oka (na tymbadaniu wychodzi wszystko),ponieważ ksiądz powiedział jej, żelekarka podczas badania zaglądapacjentowi w duszę i brudzi ją.Nie wiem co mnie bardziejprzeraża. To. że ktoś głosi takiecoś w XXI wieku czy to, że ciotkaw to uwierzyła.
"Twój koń padł z wycieńczenia na drodze do Morskiego Oka. Tracisz kolejkę" –  MONOPOLY TATRY I ZAKOPANE
Strata oka spowodowała, że kotka mimowolnie puszcza wszystkim oczkoi jest jej z tym dobrze –
 –  Sytuacja sprzed godziny:Stoję na rogu z psem pod 'Społem',czekając aż browarki przybędą do mnie ibędę mógł w spokoju iść do domu,rozgościć się przed monitorem i pisaćjakies niedojebane wypociny na jbzd.W bocznej uliczce 50m dalej stoi parka.Ledwo co ich widać w cieniu, onablondynka, on suchoklates 60kg , rurki,gołe kostki, bluza z kapturem, wyglądająna 17 lat.I się zaczyna. Blondyna zapuszczasłowotok "...nawet Ci nie było wstydjak...". Tyle wychwytuję, bo odległośćdaleka, ale myślę - nieźle się zapowiada.Laska się rozkręca, napierdala jakkatarynka, chłopak uszy po sobie, głowaspuszczona, ogląda płytki chodnikowe."...a przy Kaśce to byłeś taki milutki...”- leci dalej.Patrzę na zegarek, druga minuta leci,moich browarków jeszcze nie ma.Zaglądam przez szybę, jeszcze dwieosoby. Spoglądam na psa, z nudów juz siępołożył. A z boku znowu "...nigdy nieumiesz nic zrobić, wymyślić, nawetzaangażować się nie umiesz...".Trzecia minuta leci, monolog trwa, piesjuż jakiś korek znalazł i go opierdala. Jużwidzę jak moje browarki do mnie idą,jednoczęśnie zerkając na parkę i ichniezmienioną od paru minut sytuację. Onanapierdala, on patrzy w chodnik."I co?...Popatrz na siebie. Nawet niewiesz co mi teraz odpowiedzieć.".Patrzę kątem oka, typ podnosi głowę,nabrał tyle powietrza aż się zdziwiłem żeto usłyszałem.Myślę sobie 'po takim wdechu to albosię przyzna do czegokolwiek co zrobił,albo będzie soczyste odbicie piłeczki', alegość tak samo jak wziął wdech, tak samogłośno to powietrze wypuścił.Nastąpił dwusekundowy antrakt, poczym powiedział:"Dobra, idę do domu, bo inaczej zaraz Cizajebię.”
Tylko diabeł tkwi w szczegółach... – Z trzema pierwszymi paragrafami zgodzi się każdy, ale ten czwarty... Jeśli nauczyciel powiedziałby, że masturbacja jest dobra (a to wg prawa jedna z  "innych czynności seksualnych") to mógłby za to trafić na 3 lata do więzienia, bo jakby nie patrzeć to jest pochwała... Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.§2. Tej samej karze podlega, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego.§31. Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w §2 za pomocą środków masowego komunikowania, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.§4. Kto propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowywaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo–wychowawczej lub opiekuńczej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3
Na pierwszy rzut oka... –
Z Morskiego Oka prosto do rzeźni – 18- letnie klacze przez całe życie woziły turystów do Morskiego Oka. Kiedy dopadła je starość, właściciel sprzedał konie do rzeźni, mimo że jedno ze zwierząt jest w ciąży. Po latach pracy dla człowieka miały zakończyć życie w rzeźni, nie są już potrzebne, bo nie zarabiają tak, jak tego by ich właściciele chcieliNa szczęście udało się dzięki dobrym sercom internautów uzbierać kwotę, która obejmuje 'wykup' życia dwóch klaczy."Górale" coraz częściej kojarzą mi się tylko i wyłącznie z Januszami, dla których liczą się tylko pieniądze
 
Color format