Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 84 takie demotywatory

I jak tu znaleźć nowego tatusia dla dzieciaka –  Ty i Użytkownik Randek zostaliściedopasowani do siebie!12:58Masz dzieci...?Skąd takie odrazu pytanieNie chce marnowaćswojego i twojego czasu.Dość istotna kwestia doUstalenia.No jebniety
Przez tego kretyna, który kiedyś wyszedł z wody, dziś muszę marnować czas na spotkaniach na Zoomie –
AI wreszcie w służbie ludzkości. Powstał właśnie bot symulujący starszą panią, która zaprogramowana jest tak, żeby marnować czas botom od fotowoltaiki i innych naciągaczy –  It's nearly been an hour.
Zagłosuj

Co dziś na obiad?

Liczba głosów: 858
Nie obwiniaj mnie za to – że lubisz marnować swoje pieniądze WOO
 –  3
 –  Uncle Ari@MazeDaMouthFollowNigdy mi się nie zdarzyło wrócić zurlopu wypoczętym, z nowymichęciami do pracy.Zawsze wracam ze smakiem wolnościw ustach, odnowioną nienawiścią dopracy i silnym uczuciem że to nie to naco powinienem marnować życie.
Przynajmniej szczery... –  Przepraszam, ale jestzbyt ładna pogoda żebymarnować sobie życie.Zapraszam wponiedziałek
Gdy karnet na siłownię nie może się marnować –  imgflip.com
0:11
 –  Konramoim zdaniem szkoda życia marnowaćna naukę programowania i potem nagłupią robotę przy komputerze. ja jestempo informatyce, swego czasu znałemasemblera, turbo pascala, c, c++, php... icoś tam jeszcze. miałem certyfikatynowela, mikrosoftu, pisałem skrypty wbashu w linuksie, bsd, obsługiwałemjakieś serwery, routery cisco, srisco itpbzdury i tylko uczyłem się i uczyłem ażycie uciekało mi między palcami, ażprzyszedł czas że to wszystko jakieśponad 20 lat temu rzuciłem i wtedyzacząłem żyć pełnią życia. czy ktośdzisiaj wie co to jest turbo pascal, delphi,db2 albo novell netware? i po kiegogrzyba było młode lata dla takich bzdurmarnować? nie idź tą drogą chłopaku,programowaniem niech się zajmiesztuczna inteligencja i ludzie zautyzmem albo inni niepełnosprawni.jeśli jesteś zdrowym, normalnymfacetem to pierdol tą informatykę,szkoda życia na coś co szybko siędezaktualizuje i wymaga ciągłej pogoni.13 godz. Lubię to! Odpowiedz 41
Bez żadnych ważnych wniosków – Zamiast marnować czas na urojone problemy,lepiej zajmij się chłopie realnymi problemami Polaków: drożyzną, katastrofą w służbie zdrowia i rolnictwie
 –  1,,Sikanie do umywalki to taknaprawdę ekologiczny sposóbna zaoszczędzenie pieniędzy.Zamiast marnować wodę naspłukiwanie, sikasz doumywalki. Następnie myjeszręce w tej samej umywalce,jednocześnie zmywając mocz".
Kiedy mama powiedziała, że szkoda marnować taki piękny dzień na siedzenie w domu przed komputerem –
Źródło: boredpanda.com
 –  W dzieciństwie miatam fiota na punkcie rzeczyz Winx. Pewnego razu dostatam od rodzicównotatnik z wizerunkiem Stelli - mojej ulubionejwróżki. Boże, tak bardzo mi się podobat, że szkodabyło mi go marnować na jakieś głupoty, dlategostwierdzitam, że powinnam zapisywać w nim tylkowažne rzeczy.
Kiedy wybierasz jak będziesz marnować czas –
Nie obwiniaj mnie o to, że lubisz marnować swoje pieniądze –
Ktoś zostawił mi pieniądze w kopercie pod drzwiami i nie miałam pojęcia kto – Ale po chwili dostałam SMS od mieszkającego w moim bloku faceta, który jest samotnym ojcem. Zawsze gotuję za dużo jedzenia, więc zamiast marnować, przynoszę je jemu i jego dzieciom. Napisał, że w dniach, w których dzieliłam się z nimi obiadami, miał problem, by zapewnić swoim dzieciom jedzenie. Nie miałam o tym pojęcia. Napisał też, że dostał duży awans w pracy, dostał dużą podwyżkę - i że byłam pierwszą osobą, o której pomyślał. Wspomniał, że jestem ich "aniołem stróżem", choć nawet o tym nie wiedziałam.Ryczałam jak głupia.Nie miałam pojęcia, że ma takie problemy. Robiłam to tylko z dobroci serca. Nigdy nie wiesz, przez co ktoś przechodzi, więc jeśli chcesz zrobić dla kogoś coś miłego, po prostu to zrób. Nie musisz znać pełnej historii. Każdy z nas potrzebował pomocy, ale był zbyt dumny, by o nią poprosić. Nie oceniam.Wiem tylko, że nie mogę przestać płakać Ale po chwili dostałam SMS od mieszkającego w moim bloku faceta, który jest samotnym ojcem. Zawsze gotuję za dużo jedzenia, więc zamiast marnować, przynoszę go jemu i jego dzieciom. Napisał, że w dniach, w których dzieliłam się z nimi obiadami, miał problem, by zapewnić swoim dzieciom jedzenie. Nie miałam o tym pojęcia. Napisał też, że dostał duży awans w pracy, dostał dużą podwyżkę - i że byłam pierwszą osobą, o której pomyślał. Wspomniał, że jestem ich "aniołem stróżem", choć nawet o tym nie wiedziałam.Ryczałam jak głupiaNie miałam pojęcia, że ma takie problemy. Robiłam to tylko z dobroci serca. Nigdy nie wiesz, przez co ktoś przechodzi, więc jeśli chcesz zrobić dla kogoś coś miłego, po prostu to zrób. Nie musisz znać pełnej historii. Każdy z nas potrzebował pomocy, ale był zbyt dumny, by o nią poprosić. Nie oceniam.Wiem tylko, że nie mogę przestać płakać
 –
0:07
Kobieta marnuje jedzenie,a potem wystawia opinię – Obrzydliwe jedzenie, nie jedzcie tu! Menedżerka próbowała zmusić nas do zapłacenia za jedzenie, którego nie zjedliśmy. Była bardzo lekceważąca i zawstydzała nas przy wszystkich za to, że nie zjedliśmy części jedzenia, które nam nie smakowało i zmusiła nas do zapłacenia reszty, chociaż zapłaciliśmy już przy kasie prawie 280 zł, zanim jeszcze znaleźliśmy się przy naszym stoliku. Krzyczała na nas na oczach naszych małych dzieci i innych klientów. To miejsce powinno się zamknąć!!!!!! To miejsce jest tak brudne i cuchnące!Przepraszam, że nie odpisałam na Twoją wiadomość wcześniej. Chociaż uważam, że szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto nie ma ani odrobiny szacunku. To, że jesteśmy bufetem nie oznacza, że można brać tyle jedzenia, ile się chce, a potem większość zmarnować. Powinno się zaczynać tylko od tego, co się wie, że można zjeść. Jeśli chcesz sprawdzić, czy dana potrawa Ci zasmakuje, zawsze powinnaś zacząć od małej porcji każdej z nich, a nie chwytać za talerze i marnować większość. Podjęliśmy nawet inicjatywę, aby uprzejmie poinformować Cię, że nie powinnaś brać zbyt dużo jedzenia, jeśli nie możesz go zjeść.Ty jednak nawrzeszczałaś na nasz personel i powiedziałaś, że zapłaciłaś za to i jeśli ci nie smakuje, to nie musisz tego jeść. Swoją postawą przestraszyłaś wszystkich gości na miejscu i swoje własne dzieci. Twój mąż również nagrał Twoje niegrzeczne zachowanie na wideo. Kiedy wyszłaś, wielu gości podjęło inicjatywę i podało nam swoje numery telefonów oraz powiedziało, że jeśli będziemy potrzebować ich pomocy, mogą stanąć w charakterze świadków.Wszyscy widzieli, że na Twoim stole są duże ilości zmarnowanego jedzenia. Dziękujemy za wiadomość, która pozwala nam pokazać wszystkim, że nasza restauracja nie przyjmuje takich nieuprzejmych ludzi jak Ty. Ludzi, którzy nie potrafią się zachować i nie okazują szacunku Obrzydliwe jedzenie, nie jedźcie! Menedżerka próbowała zmusić nas do zapłacenia za jedzenie, którego nie zjedliśmy. Była bardzo lekceważąca i zawstydzała nas przy wszystkich za to, że nie zjedliśmy części jedzenia, które nam nie smakowało i zmusiła nas do zapłacenia reszty, chociaż zapłaciliśmy już przy kasie prawie 280 zł, zanim jeszcze znaleźliśmy się przy naszym stoliku. Krzyczała na nas na oczach naszych małych dzieci i innych klientów. To miejsce powinno się zamknąć!!!!!! To miejsce jest tak brudne i cuchnące!Przepraszam, że nie odpisałam na Twoją wiadomość wcześniej. Chociaż uważam, że szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto nie ma ani odrobiny szacunku. To, że jesteśmy bufetem nie oznacza, że można brać tyle jedzenia, ile się chce, a potem większość zmarnować. Powinno się zaczynać tylko od tego, co się wie, że można zjeść. Jeśli chcesz sprawdzić, czy dana potrawa Ci zasmakuje, zawsze powinnaś zacząć od małej porcji każdej z nich, a nie chwytać za talerze i marnować większość. Podjęliśmy nawet inicjatywę, aby uprzejmie poinformować Cię, że nie powinnaś brać zbyt dużo jedzenia, jeśli nie możesz go zjeść.Ty jednak nawrzeszczałaś na nasz personel i powiedziałaś, że zapłaciłaś za to i jeśli ci nie smakuje, to nie musisz tego jeść. Swoją postawą przestraszyłaś wszystkich gości na miejscu i swoje własne dzieci. Twój mąż również nagrał Twoje niegrzeczne zachowanie na wideo. Kiedy wyszłaś, wielu gości podjęło inicjatywę i podało nam swoje numery telefonów oraz powiedziało, że jeśli będziemy potrzebować ich pomocy, mogą stanąć w charakterze świadków.Wszyscy widzieli, że na Twoim stole są duże ilości zmarnowanego jedzenia. Dziękujemy za wiadomość, która pozwala nam pokazać wszystkim, że nasza restauracja nie przyjmuje takich nieuprzejmych ludzi jak Ty. Ludzi, którzy nie potrafią się zachować i nie okazują szacunku
Kurator Nowak zastawiła gabinet pustymi pudłami i twierdziła, że ma w nich tysiące skarg od rodziców – Posłowie Koalicji Obywatelskiej postanowili sprawdzić, czy faktycznie tak jest i w poniedziałek 14 lutego przeprowadzili kontrolę poselską w Małopolskim Kuratorium Oświaty.Gdy przyszliśmy do pani Barbary Nowak, ta poinformowała nas, że wydrukowała 32 tysiące maili, które schowała do pudełek wypełniających cały gabinet. Pod koniec kontroli okazało się, że pudełka są puste, bo „nie mogła marnować tyle papieru”. Gdy zaczęliśmy dokładnie przeglądać przygotowane jednak dla nas w 4 pudełkach dokumenty, okazało się, że znajduje się tam 6 skarg od rodziców dotyczące spraw, które regulować ma "Lex Czarnek" – podsumowała kontrolę Katarzyna Lubnauer
Źródło: natemat.pl

Ta bajka to... prawdziwa historia:

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
Ta bajka to... prawdziwa historia: – Do siedzącego przy śniadaniu w szpitalnej stołówce Centrum Onkologii zamyślonego księdza podszedł mocno wychudzony chłopak w kraciastej piżamie ze swoim skromnym posiłkiem na tacy:- Można się do księdza dosiąść?- Jasne - przytaknął jakby nadal nieobecny facet w koloratce.- Ksiądz tutaj to do kogoś, czy ze sobą? - kontynuował pytania chłopak.- Ze sobą, ale to początek drogi - odpowiedział ksiądz wciągając się w rozmowę - Z lekarzem już wiemy, że jest, ale nie wiemy z jakiej grupy i w jakim stopniu rozwoju.- Ksiądz się nie martwi - uśmiechnął się chłopak - Niech ksiądz żyje najzwyczajniej normalnie jak dotąd.- A czy teraz ja mogę ci zadać pytanie? - zwrócił się z badawczym wzrokiem ksiądz, który był pewien, że siedzący przed nim łysy młodzieniec przypominający bardziej cień człowieka o niemal trupim wyglądzie skóry musi być onkologicznym pacjentem dość długo.- Niech ksiądz pyta. Powiem jak na spowiedzi - roześmiał się chłopak.Ksiądz dość niepewnie jakby wiedział, że o pewne rzeczy nie wypada wypytywać mimo wszystko zapytał przyciszonym głosem:- Jesteś młody, bardzo młody i tak bardzo chory. Nie masz o to żalu? Żalu do Boga? Żalu do świata? Żalu do losu?- Proszę Księdza, mam obecnie 21 lat i choruję na raka od 16 roku życia - zaczął odpowiadać młodzieniec, jakby przygotowany na to pytanie - I nic lepszego nie mogło mi się przytrafić.Jak miałem 14 lat mój tata wyprowadził się do młodszej kobietki niż mama. Moje gimnazjum – szkoda gadać – myślałem, że tak mało zgranej społeczności szkolnej nie ma na świecie. A ja?Wypieszczony jedynak. Spadochroniarz z podstawówki. Taki typowy gnojek bez ambicji, bez chęci do nauki i bez chęci do pobożnego życia. Właściwie bez chęci do normalnego życia. Proszę mi wierzyć księże, że mimo bierzmowania wcale mi też nie było z Panem Bogiem po drodze.I przyszła zmiana.Kiedy zachorowałem rodzice umówili się, że będą mnie odwiedzać w klinice naprzemiennie, aby nawet się nie spotkać na szpitalnym korytarzu, ale ekonomia wzięła górę i tata zaproponował, że skoro codziennie do mnie przyjeżdża, to może zabierać matkę po drodze. Po jednym z powrotów ode mnie tata wysadzając mamę pod blokiem zapytał czy może wrócić. Wrócił I tak już zostało. Po roku urodził mi się braciszek, a lekarz zgodził się na przepustkę, abym został chrzestnym. Wiem, że nie zdążę założyć własnej rodziny, ale mam już dzieciaka jak swojego i do tego brata! I mogę się cieszyć z jego rozwoju, śledzić jak rośnie i jakie robi postępy. I jestem przekonany, że jak mnie już nie będzie, to będzie komu jeździć na mojej deskorolce, a rodzice na starość nie zostaną sami.A w gimnazjum z powodu mojej choroby najpierw zintegrowała się moja klasa, a wkrótce cała szkoła... Bal charytatywny jeden, drugi... Rozgrywki sportowe... Aukcje przedmiotów i autografów jakiś sławnych ludzi, którzy pewnie mnie nie znają... Mi już żadna kasa nic nie pomoże, a oni tak się rozkręcili, że chcą dalej wspólnie działać.Proszę księdza - zawsze chciałem mieć tatuaż na łydce, ale matka twierdziła, że to gadżet kryminalistów. I niech Ksiądz spojrzy jaka plecionka. Gdybym nie zachorował mógłbym sobie ją z głowy wybić młotkiem.I chyba najważniejsze: uważam, że jest ogromnym przywilejem wiedzieć, że miesiące, tygodnie i dni się kończą. I w pewnym momencie okazało się, że jestem taki uprzywilejowany, że już nic nie da się zrobić.Po pierwsze - swoje dni przestałem marnować na głupoty, na kłótnie, na uprzykrzanie życia innym. W miarę możliwości naprawiłem wyrządzone szkody i napisałem kilka listów do ludzi, których skrzywdziłem – w tym do mojej wychowawczyni.Po drugie - rozdysponowałem też swoje rzeczy i nagrałem komórką kilka godzin monologu z myślą o moim braciszku. Jestem też przygotowany na spotkanie z Bogiem odnawiając życie sakramentalne i zaprzyjaźniając się z Matką Bożą przez codzienny różaniec póki sił mi starczy.Proszę księdza – aż trudno w to uwierzyć, ale ten mój nowotwór przyniósł w życiu tyle dobra. Nie trzeba bać się śmierci. Trzeba bać się zmarnować swoje życie...* Michał zmarł w niespełna 4 miesiące po tej rozmowie - w Święto Matki Bożej Różańcowej - 7 października.

 
Color format