Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 222 takie demotywatory

Proboszcz parafii św. Jana Pawła II w Nowym Targu przekonywał, że podczas mszy świętej wierni nie muszą zakładać maseczek – Wszystko dzięki - jak stwierdził - nowoczesnej instalacji do zabijania wirusów, która została zamontowana w kościele. - Nikt w naszym kościele nie może się zarazić ani grypą, ani COVID-em, ani bakterią, ani żadnym wirusem - powiedział. Na Facebooku parafii pokazano stosowny certyfikat
Źródło: www.facebook.com
 –  Podkreśl czasowniki i określ ich formy gramatyczne. PRZED PAŃSTWEM NAJNOWSZY PRZEBÓJ ARTYSTÓW. CZCIGODNE DAMY, SZANOWNI RYCERZE, OTO PRZED WAMI GRUPA _AKCENTU., 017.42 ZOBACZYŁEM CIEBIE, NIE TKNĘ JADŁ, NI NAPOJU. CIĄGLE CZUJĘ SIĘ JAK W NIEBIE PODCZAS ĆWICZEŃ, NAWET W BOJU. (I CO PORADZĘ, PANI, NA TO, ŻE TA MILO✓C SPADŁA NA MNIE. TAJĘ SWOJE SERCE - ZA TO, NIE ODMAWIAJ* WZGLĘDÓW, NIE! PRZEZ TWE OCZY BŁĘKITNE, BŁĘKITNE ZAPOMNIAŁEM, ŻE DZIS W SZRANKI OD RANA MIAŁEM ISC. ŻE DO LOCHU MNIE WTRĄCĄ, MEC. WTRĄCĄ, NIE MYLA,EM. Z W TWYCH OCZU BŁĘKICIE, BŁĘKICIE METĘ ŻYĆ! 14 MIĘDZY DZIECIŃSTWEM A DOROSŁOŚCIĄ
•--• — • Gratulacje, możesz napisaćszefowi, że nie przyjdziesz jutro do pracy –

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat

Szymon Hołownia jednym postem wyjaśnia to wszystko, czego wyborcy PO nie potrafią zrozumieć od lat –  Szymon Hołownia O10 min OTak, to bez wątpienia koniec jednej nadziei. Ale też początek zupełnie nowej.Co się tak naprawdę wczoraj stało? Jasne: emocje, wiara, czynią cuda. Alenie są w stanie zmienić zasad matematyki. Przecież jeśli do równaniawstawiasz od lat te same dane, nie możesz otrzymać nowego wyniku. Polskinie da się pogłębić i poszerzyć, poprzez jeszcze większą mobilizacjęelektoratów PiS i PO. W tej kampanii po obu stronach doszła już do ściany. Ico? I nic. Przeciąganie liny o pół procenta, o procent, w nadziei, że drugastrona wymięknie, że padnie - nie zbuduje „święta demokracji". Bo co to zaświęto, gdy połowa rodziny ma doła, a drugie pół - nie do końca zdrowąsatysfakcję z doła tamtych?Kiedy latem ubiegłego roku zaczynałem pierwsze rozmowy o starcie wwyborach, przygotowałem dwustronnicowy manisfest, esencję tego,dlaczego mam zamiar porwać się na cos podobnego. Pierwsze z założeńbrzmiało: "Duda nie powinien być dłużej prezydentem, bo jest fatalny w tejroli". Drugie: "kandydat PO nigdy nie wygra z Dudą".I nie wygrał. Nie dlatego, że zmobilizował za mało zwolenników. Przeciwnie-zmobilizował całkiem sporo. Pokonał go mur wzniesiony nie przez niegosamego: negatywny elektorat jego partil.Ten scenariusz przewidzieliśmy zresztą u mnie w sztabie dwa miesiące temu,patrząc na badania, które pokazywały dla jak wielu Polaków przeszkodą niedo przeskoczenia jest etykieta "kandydat Platformy". Jasne, Duda, jakokandydat PIS, ma jeszcze większy elektorat negatywny. Ale ma też większybazowy, pozytywny. W tej sytuacji strategicznym rozwiązaniem byłozaproponowanie kandydata nie wywołującego alergii u tych, którzy wahalisię do końca, a ostatecznie zagłosowali dziś na Dudę (mieliśmy na stolebadania, które dokładnie pokazały dzisiejszy wynik). A takich ludzi znam,okazało się w tych dniach, takich wielu. Mówili mi, że nie mają wyboru. żenie kochają PiS, ale nie wyobrażają sobie powrotu PO". Wybrali gościa zPis nie dla niego samego, ale żeby nie wybrać tego z PO.PiS rzecz jasna miał te same badania, też bał się nowości, gruntu który niezna. Otworzył więc PO furtkę do wymiany kandydata, by w drugiej turzeskorzystać z opisanego wyżej dopalacza. Tłumaczyliśmy (nie tylko PO, alerównież innym partiom), mówiliśmy, pokazywaliśmy, że te wybory są zupełnieinne, że tu trzeba myśleć inaczej, niż w wyborach do Sejmu. Že tu nieważnyjest pokaz siły w pierwszej turze, że te wybory wygrywa się w drugiej. Bezskutku.Dziś ze strony co bardziej zapalczywych medialnych ministrantów POzaczynają sypać się oskarżenia: "Gdyby tylko Hołownia mocniej poparłTrzaskowskiego!". Po pierwsze: prawie 90 proc. moich wyborców, jak sięokazuje, zagłosowało właśnie na niego (więcej, niż u któregokolwiek zkontrkandydatów, włączając Kosiniaka i Biedronia). Po drugie - choć RafałTrzaskowski nie był moim kandydatem - mając świadomość stawki tychwyborów, otworzylem mu przed drugą turą wszystkie drzwi, bez traktowaniamoich wyborców (bo oni są wolni, i szanuję ich wszystkich), jak marionetek.व लिदि क ि कUmożliwiłem mu kontakt z nimi w publicznej, merytorycznej rozmowie. Samzapowiedziałem, jak zagłosuję (i zagłosowałem). W każdym wywiadzieapelowalem o frekwencję. W piątek udostępniłem - bo mnie autentycznieporuszył - jego spot (ten, w którym wypowiada się pani Wanda Traczyk -Stawska).Teraz? PIS znów wygrał, PO znów przegrała. A my możemy dalej, co wybory,obijać się o ściany i tkać nad tym, że zabrakło procenta. Taką Polskę uratujeod samej siebie tylko ktoś ze świeżym spojrzeniem, kto zrozumie, że w tejścianie są drzwi.A kluczem do nich jest zrozumienie, że nie wystarczy już osiąganiemistrzostwa w mobilizacji swoich. Bo nie da się skleić Polski debatując zpustym pulpitem. Trzeba przejść na tę drugą stronę. Nie z młotkiem dowybijania z głowy, nie z metkownicą by oznaczyć tych "ciemnych" tak by niepomylili się z "oświeconymi", a z rozmową, z uznaniem niektórych racji,propozycją nowej drogi. Trzeba raz a dobrze wysadzić w powietrze robieniez polityki metafizyki, ów pomysł, że to nie PIS walczy dziś z PO I nie PO z PIS,ale samo dobro z samym złem, szatan z samą Najświętszą Panienką. To jestdzisiaj osiowy problem: że z ludzi o po prostu różnych poglądach, czasem ztych samych rodzin, biur, podwórek, politykom i ich medialnym akolitomudało się sformować stające ze sobą w polu wyprawy krzyżowe.Bardzo chcę innej Polski, takiej która wie, że jedność to nie jednolitość, apojednana różnorodność. Dlatego ten post to ogłoszenie. Szukam dziś ludzigotowych popracować ze mną nad tym, żeby te wybory były ostatnimi w tymstylu.Przed nami zaczyna się dziś naprawdę ogromna robota. Musimyzapracować na zaufanie wyborców PIS. Tych, którzy przecież czują, żezmiany można robić też inaczej, niż tepą siłą. Zapracować na zaufaniewyborców PO. Tych, którzy już chyba czują, że jeśli ktoś w ciągu pięciu latsześć razy przegrywa z PIS-em, to chyba naprawdę jednak czas już nazmianę kuracji.Musimy zapracować na zaufanie wszystkich tych, którzy nie chcą, by coparę lat, w wieczór taki jak wczoraj, Polska pękała na pół, i każda z połówekmiała poczucie, że ktoś brutalnie wyrywa nam kierownicę. Przegadałem zWami tysiące godzin w setkach naszych wsi i miast, stąd wiem, że mynaprawdę umiemy robić pokój nie przez wojnę, a o szacunku nie mówićjęzykiem pogardy. I naprawdę jesteśmy w stanie zorganizować się nie wokółpudrowanych co wybory, starych mesjańskich zwidów "zjednoczonejprawicy", "zjednoczonej opozycji", a wokół świeżego marzenia o zjednocznejPolsce. Zielonej, solidarnej, samorządnej, takiej na XXI, nie na XX wiek. Tomarzenie połączyło nas, przychodzących z tak różnych światów, te ponadpół roku temu. Ono leży u podstaw powstającego teraz ruchu Polska 2050.I wiecie co będzie naszym największym sukcesem? Nie tylkouporządkowanie naszego kochanego kraju na pokolenia: ochrony zdrowia,edukacji, relacji państwo - Kościół. Ale i to, że kiedyś, po przegranychwreszcie przez nas (rzecz jasna po wielu kadencjach) wyborach, różniegłosujący domownicy stukną się pucharami na szczęście, a nie pozamykająsię wściekli w pokojach, by uniknąć rozbicia ich sobie na głowie.Damy radę.Kto dołączy się do roboty? eChodźcie, idziemy stąd dalej!SH
Źródło: Facebook

Kandydaci na prezydenta okiem Make life harder:

 –  W niedzielę będziemy wybierać prezydenta i tym samym zdecydujemy o przyszłości świata. Z tej okazji nasz LATARNIK WYBORCZY.ANDRZEJ DUDA. Odpowiedź na nurtujące wszystkich pytanie, jak by to było, gdyby Rysiu z „Klanu” został raperem. Lepiej niż na Forum Ekonomicznym w Davos odnajduje się na Tik Toku, a sprawniej niż po meandrach angielszczyzny porusza się po Beskidach na swoich rossignolach. Uprawia papieski styl prezydentury: chętnie odwiedza miasta i spotyka się z wiernymi. Podobno jeśli wygra wybory, prezes obiecał, że kupi mu papa mobile. Sympatią cieszy się zwłaszcza wśród osób, które na dźwięk “LGBT” lubią walnąć pięścią w pufę. Co prawda krytycy zarzucają Dudzie rozbudzanie nienawistnych nastrojów bez liczenia się z konsekwencjami, ale pan Andrzej uspokaja, że na jesień wychodzi jego debiutancka płyta. Ostatni raz samodzielną decyzję podjął w 2011, kiedy prezes kazał mu przeparkować auto. Prywatnie podobno robi świetne zupy, a jego popisowe danie to krem z dyni z własnoręcznie wypiekanym groszkiem ptysiowym. Znajomi twierdzą, że gdyby nie został sekretarką Kaczyńskiego, prawdopodobnie zajmowałby się domem albo prowadził sklep z dewocjonaliami.DLA KOGO: Za najważniejszą wartość na świecie uważasz rodzinę. Niestety ze swoją pokłóciłeś się w 2007 o in vitro i od tego czasu nie rozmawiasz nawet z matką. Wiesz, czym się różni Boże Ciało od Środy Popielcowej i potrafisz w pamięci obliczyć, kiedy wypadnie Wielkanoc w 2035. Za największe zagrożenie współczesnego świata uważasz WOŚP i braci Sekielskich. Od kilku lat na Allegro polujesz na pukiel włosów Jarosława Kaczyńskiego. W głębi duszy kibicujesz, żeby po tym wszystkim Andrzej oświadczył się Jolce.PLUS PREZYDENTURY DUDY: Na pewno dużo nowych memów.MINUS: Następne 5 lat.---ROBERT BIEDROŃ. Dla jednych wielka nadzieja lewicy, dla drugich „ten znajomy Joanny Krupy”. Złośliwi twierdzą, że polityczna działalność Roberta Biedronia sprowadza się do udzielania wywiadów w kolorowych pismach. Ale to nieprawda. To są również wywiady w telewizji, wywiady w radio, sesje zdjęciowe oraz posty na Instagramie. Jedyny kandydat w zestawieniu, który swój program będzie wdrażał za pomocą uśmiechu i pozytywnych wibracji. W życiu najbardziej ceni otwartość i szczerość. Chyba że chodzi o deklarację dotyczącą zrzeczenia się mandatu europosła, to wtedy tylko otwartość. Eksperci są zgodni, że gdyby za każde wypowiedziane w kampanii zdanie „Jestem prostym chłopakiem z Krosna” Robert Biedroń musiał zjeść jednego pączka, dziś ważyłby więcej niż Pałac Kultury.DLA KOGO: Jesteś osobą tolerancyjną. Potrafisz godzinami rozmawiać ze znajomymi o tym, jak bardzo się ze sobą zgadzacie. Mimo że jesteś z wielkiego miasta, to oczywiście bardzo szanujesz ludzi z małych miejscowości, ale nie na tyle, by się z nimi witać, kiedy obsługują cię w Starbucksie. Żadna ludzka krzywda nie wzrusza cię bardziej niż zdjęcia bezdomnych psów wrzucane na Facebooka. Gdybyś miał być jakimś przedmiotem, byłbyś biodegradowalnym opakowaniem.PLUS PREZYDENTURY BIEDRONIA: Miny polskich skinheadów.MINUS: W połowie kadencji wszyscy mielibyśmy zajady od uśmiechania się.---SZYMON HOŁOWNIA. Podobno decyzję o starcie w wyborach podjął dlatego, bo nie chciał, aby po wygooglowaniu „Szymon Hołownia” na pierwszym wyskakiwało „Mam talent”. Sympatyczny, uśmiechnięty, najchętniej nie ma zdania. Na pytanie, czy wolałby jajecznicę czy jajeczko na miękko odpowiada, że nie jest dyktatorem sumień i odsyła pytanie do ponownego rozpatrzenia. Jego żona już naprawdę nie wie, co mu robić na śniadanie. Co prawda napisał więcej książek niż przeciętny Polak ma miejsca na półkach, ale wszystkich najbardziej interesuje, jak mu się pracowało z Małgorzatą Foremniak. Jest za równością wszystkich Polaków. Chyba że chodzi o gejów, to wtedy odesłałby do ponownego rozpatrzenia. Większość kampanii spędził na kłótniach z Kosiniakiem-Kamyszem o to, kto jest wyższy. Podobno jak wygra wybory, to szefem jego kancelarii zostanie Marcin Prokop.DLA KOGO: Dla ludzi, którzy chętniej niż w niuanse programów wyborczych zagłębiają się w skomplikowaną tkankę relacji między uczestnikami Ameryka Express. Co prawda średnio się interesujesz polityką i ciągle jeszcze nie znalazłeś czasu, aby sprawdzić, czy Macron to rodzaj makaronu czy rumuńskie wino, ale coraz bardziej czujesz, że w tym kraju potrzebna jest zmiana. Czasem gdy włączasz tv i słyszysz, jak PO kłóci się z PiS-em, to zamykasz oczy i wyobrażasz sobie, jakby to było, gdyby królową Polski była Magda Gessler.PLUS PREZYDENTURY HOŁOWNI: W końcu mielibyśmy prezydenta, który potrafi spotkać się z sekretarzem ONZ na szczycie klimatycznym, a wieczorem na lajcie poprowadzić galę rozdania Fryderyków w Kongresowej.MINUS: Łatwo go złamać. Rozkleja się na widok Konstytucji.---KRZYSZTOF BOSAK. Nieślubne dziecko Marine Le Pen i Brandona z „Beverly Hills 90210”. Nie tylko świetnie prezentuje się przed kamerą, ale potrafi też złapać arabską rodzinę na lasso. Zdecydowany i pewny siebie, w czym niewątpliwie pomaga mu fakt, że niedawno pozbył się trądziku. W skrócie chodzi o to, że jak podatki, to tylko niskie; jak rodzina, to tylko tradycyjna; a jak LGBT, to tylko w łagrach. Podobno w swoim gabinecie ma na biurku pozłacaną figurkę Kai Godek, ale wszystkim mówi, że to Milton Friedman. Zamiast żydowsko brzmiących jonagoldów, wybiera polskie papierówki. Co prawda lubi czasem opierdolić durum donera z fetą, ale zawsze później wchodzi na TripAdvisora i zostawia jedną gwiazdkę.DLA KOGO: Przynajmniej raz w tygodniu wpisujesz na YouTube „masakra lewaka” i z przyjemnością oglądasz wszystkie 450 filmików. Uważasz, że podatki to zalegalizowana kradzież. Ilekroć po rozliczeniu PIT-a okazuje się, że masz niedopłatę, to w ramach protestu przez miesiąc kradniesz mydło z kibla w urzędzie skarbowym. Lubisz się śmiać, ale tylko z innych. Kiedyś na imprezie niechcący zaśmiałeś się z memu z Korwina i potem przez dwa tygodnie miałeś biegunkę. Zamiast do pornhuba – masturbujesz się do wizji Polski bez VAT-u.PLUS PREZYDENTURY BOSAKA: Ładna dykcja.MINUS: Szariat.---WŁADYSŁAW KOSINIAK-KAMYSZ. Zdaniem jednych sympatyczna twarz konserwatyzmu, zdaniem innych – proboszcz lokalnej parafii w marynarce slim fit. Ciężko cokolwiek o nim powiedzieć poza tym, że z całą pewnością ciężko coś o nim powiedzieć. Kiedy głowy polityków zaprzątają takie sprawy, jak pandemia, zmiana klimatu czy LGBT – pan Władysław snuje melancholijną opowieść o tym, z czym najlepiej smakują gotowane ziemniaczki, do czego koperek, a do czego skwarki. Idealny jako zięć. Podobno nigdy się nie garbi, nawet jak wiąże buta. W kampanii miał swoje 5 minut, kiedy Hołownia poszedł do fryzjera, a Kidawa nie była pewna, czy jeszcze kandyduje czy już się może wycofała.DLA KOGO: Dla ludzi, których bardziej niż prawa transgender interesują tegoroczne zbiory rzepy. Na pytanie „TVN czy TVP?” – zawsze odpowiadasz, że Polsat. W życiu cenisz spokój, tradycję i polskie jedzenie. Raz spróbowałeś sushi i myślałeś, że umrzesz. Ilekroć słyszysz rozmowy polityków, od razu chce ci się spać. Budzisz się dopiero na hasło „dopłaty bezpośrednie dla rolników”.PLUS PREZYDENTURY KOSINIAKA: Ciepłe buraczki do każdego obiadu.MINUS: Istnieje ryzyko, że będzie ściągał buty przed wejściem na salę plenarną ONZ-u.---RAFAŁ TRZASKOWSKI. Hollywoodzki uśmiech, pięć języków, podobno poci się Calvinem Klinem. Do listy swoich sukcesów dopisał również fakt, że w zeszłym tygodniu po raz pierwszy jechał komunikacją miejską. Jak patrzysz na Trzaskowskiego, od razu widzisz, że nie tylko ma kartę multisportu, ale też bez problemu rozróżnia wytrawne cabernet sauvignon od półsłodkiego fresco. Podobno jak ma zły dzień i chce się rozweselić, puszcza sobie filmiki, na których ludzie źle wymawiają „croissant”. Jednocześnie rzadki przypadek polityka, który po angielsku mówi lepiej niż ¾ polityków po polsku, dlatego wolny czas dzieli między rodzinę, prywatyzowanie działek w centrum Warszawy a udzielanie korepetycji rdzennym mieszkańcom Virginii. Od początku kampanii wzbudza tak duży entuzjazm, że nawet Andrzej Duda postanowił poświęcić mu 80% czasu w swoich spotach wyborczych, a TVP zadedykowało mu ostatnie 47 wydań „Wiadomości”.DLA KOGO: Lubisz trzymać rękę na pulsie. Co prawda podczas skrolowania Onetu bardziej cię interesuje felieton o wybielaniu zębów olejkiem kokosowym niż analiza kryzysu migracyjnego, ale to ci nie przeszkadza uchodzić w swojej głowie za eksperta. W rozmowach często używasz takich zwrotów jak „zamach na Sąd Najwyższy” i „upolityczniona KRS”, ale to jedynie mgliste określenia na to, że w głębi serca jesteś po prostu kurewsko zmęczony tym całym pierdoleniem przez ostatnie 5 lat i na koniec dnia chciałbyś po prostu włączyć telewizję bez konieczności słuchania o tym, że Sasin przejebał 70 milionów na wybory, które się nie odbyły, i nie poniesie za to żadnych konsekwencji.PLUS PREZYDENTURY TRZASKOWSKIEGO: Delegalizacja TVP Info + voucher na kurs sommelierski dla każdego.MINUS: Radość Grzegorza Schetyny.---Na koniec krótko: heheszki heheszkami, ale pamiętajcie, że wybory to tak naprawdę jedyna okazja, żeby powiedzieć politykom, co tak naprawdę o nich myślimy. Jak głosi napis na murze: jak masz wyjebane, to masz przejebane. Dlatego niezależnie od sympatii i poglądów – idźmy wszyscy. Podobno jak będzie sto procent, każdy dostanie po wozie strażackim. Do zobaczeniach przy urnach.
Źródło: www.facebook.com
San Escobar? –  Emrant To ja finansuję@Emigrant2006Znacie jakiś cywilizowany kraj, wktórym ministerstwo negocjujekontrakt wart 5 milionów złotychz pieniędzy podatników z osobą,która nie ma nawet działalnościgospodarczej?
Ano dlatego, że kilku przedsiębiorców związanych z PiS-em otrzymało koncesje na import maseczek - i "musiało" na tym zarobić. Gdy już wszystkie sprzedali, można nakaz noszenia maseczek odwołać –  • Gazeta Wyborcza W 7 godz G "Wyborcza. ma dokumenty świadczące o tym, że zamówione w Chinach przez KGHM maseczki to niewiele warte dla medyków jednorazówki, za które koncern prawdopodobnie grubo przepłacił pośrednikowi - spółce załażonej przez byłego oficera WSI. WIPOPLAW WYBORCZA PL Za jednorazowe maseczki z antonova pośrednik dostał 8 z4 od sztuki. W dyskontach są po 1,62 zł
Źródło: www.donald.pl
Gordon Ramsay źle przyjął przegraną z Jamesem May'em w konkursie kucharskim –
0:45
 –  Siedzimy z dzieciakami na kwarantannie i nagle wywiązuje siętaka rozmowa:-A kiedy byłeś mały to też miałeś e-lekcje?-Nie było wtedy e-lekcji-Przez Messengera się kontaktowaliście?-Nie było żadnych Messengerów-SMS-em dostawałeś zadania domowe?-Nie, nie miałem wtedy jeszcze komórki-To co było?-Nic. Na telefon stacjonarny można było zadzwonić.-To musiało być dawno temu?-No tak.Póżniej w tv leciał jakiś stary film i była scena jak babka pierzena tarzeSyn pyta: i co, tak praliście? Nawet pralek nie było?Jestem dinozaurem...

MON nie przetransportuje z Chin materiałów medycznych kupionych przez WOŚP

 –  Jurek Owsiak2 godz. · Z MON-em nie polecimyPrzypominam - tydzień temu zgłosiliśmy się do Ministerstwa Obrony Narodowej z prośbą o przewiezienie z Chin do Warszawy zakupionych przez Fundację WOŚP artykułów medycznych w ramach natowskiego limitu SALIS. Zależało nam, aby lot odbył się jak najszybciej i jednocześnie, by korzystając z takiego limitu - nie ponosić dodatkowych kosztów transportu.W pierwszej chwili Ministerstwo Obrony Narodowej zareagowało pozytywnie, otrzymaliśmy termin wylotu z Chin w przedziale 7,8,9 kwietnia. Wydawało się, że całą sprawę bardzo sprawnie podejmują kolejne osoby: od dyrektora MON poprzez oficerów odpowiedzialnych za logistykę.Wszystko było przygotowane, cały pakiet zamówionego towaru miał pojawić się w określonym czasie i miejscu, aż nagle w całą sprawę wmieszali się urzędnicy z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Postawiono nam zaskakujące wymagania i mówiąc krótko - w minutę osiem cały plan wykorzystania transportu MON legł w gruzach, wszystko odwołano.Trudno, nie pękamy. Zwróciliśmy się do kilku operatorów komercyjnych z polskim LOT-em na czele i na dzień dzisiejszy (poniedziałek, południe) czekamy na dokładne wyceny. Już wiemy, że będziemy chcieli dodatkowo zamówić kilka lotów, ponieważ na pewno dokonamy kolejnych zakupów materiałów ochrony osobistej i sprzętu medycznego. Ale boimy się, że te kilka dni braku ostatecznej decyzji przelotu w ramach SALIS spowoduje, że terminy 7,8,9 kwietnia mogą być już nieaktualne dla dostawców zamówionych materiałów.Jesteśmy bombardowani telefonami ze strony szpitali, które nie są w systemie, a przeżywają ogromne trudności w codziennym zaopatrywaniu lekarzy i personelu medycznego w artykuły ochronne. Na dzień dzisiejszy najwięcej takich próśb otrzymujemy z oddziałów położniczych, gdzie każdego dnia mają miejsce porody. Niektóre ze szpitali nie mają dosłownie żadnych dostaw materiałów ochronnych. Tak więc, jak tylko transport zakupionego przez WOŚP wyposażenia medycznego (w tym 50 tysięcy pakietów indywidualnej ochrony osobistej) zostanie dostarczony do Warszawy, w pierwszej kolejności do tych właśnie oddziałów Orkiestra wyśle wsparcie.Odpowiadając Tomaszowi Lisowi na jego apel, swój sobotni wpis na Facebooku zakończyłem słowami – teraz najbardziej potrzebna jest nasza polska solidarność w walce z koronawirusem. Przykład lotu w ramach MON-u pokazuje, że nawet w tak trudnych momentach nie potrafimy działać razem.Pamiętajcie, koronawirus nie wybiera. Nie ma lepszych, gorszych, młodszych, starszych, może dopaść każdego. Dlatego tak bardzo liczy się czas, wspólne działanie, wspólne pomysły. Wielkie dzięki dla tych, którzy wspomagają nasz fundusz interwencyjny! Wysyłam także słowa otuchy dla lekarzy i personelu medycznego. Robimy wszystko, aby jak najbardziej i jak najszybciej pomóc Wam w Waszej pracy.Uber odstąpił nam 3 lokalizacje, wcześniej przeznaczone dla swoich ogromnych banerów reklamowych - dwie w Warszawie i jedna w Poznaniu. W weekend zrobiliśmy taki projekt, który mam nadzieję doda wszystkim otuchy. Wygramy!
 –  Kamila Gasiuk-Pihowicz ',-)Gasiuk Pihowicz • 21 sty X Ludzie PiS mają obowiązek udostępnić wszystkie listy poparcia, bez wyjątku, nie tylko sędziemu Juszczyszynowi, ale również opinii publicznej. XTego wymaga prawo, ale zupełnie czego innego najwyraźniej wymaga interes partii rządzącej. Kamila Gasiuk-Pihowicz Gasiuk_Pihowicz • 4 lut X Opublikowane dane to zaledwie garść suchych statystyk. W żadnym stopniu nie wypełnia to wyroku sądowego. Ostateczny i prawomocny wyrok NSA jest jasny - Kancelaria Sejmu ma obowiązek ujawnić pełne listy poparcia do KRS z imionami i nazwiskami podpisanych na nich sędziów. Kamila Gasiuk-Pihowicz ,-,,Gasiuk_Pihowicz • 4 lut ! Opinia publiczna ma prawo poznać odpowiedź na pytanie: Jakie są powiązania osób podpisanych na listach z politykami PiS, z ministerstwem sprawiedliwości?/ Kamila Gasiuk-Pihowicz ,Gasiuk_Pihowicz • 6 lut Rozpętana przez PiS afera nie skończy się, dopóki wszystkie osoby z list nie zostaną ujawnione, zweryfikowane czy rzeczywiście udzieliły poparcia, a następnie nie zostaną sprawdzone powiązania tych osób z rządami PiS i korzyści, jakie odniosły w ostatnich latach. *lista nazwisk zostaje upubliczniona" Kamila Gasiuk-Pihowicz Lci)Gasiuk_Pihowicz • 1 g. Sędziowie podpisani pod listami poparcia byli mamieni przez PiS obietnicą anonimowości. PiS „sprzedał" ją w zamian za własne zyski polityczne. Obecna władza robi tak zawsze, ze wszystkimi z którymi udaje że współpracuje - w końcu każdy kto współpracuje z PiS-em zostaje na lodzie
Efekt jednego wieczoru z TVN-em –
Właśnie taka porada odnośnie "wydostania się" z Chin pojawiła się na Twitterze, o czym donosi korespondent Polskiego Radia w Chinach, Tomasz Sajewicz – Podczas gdy wiele linii lotniczych ograniczyło lub zawiesiło połączenia do i z Chin, LOT należy do tych przewoźników, którzy wciąż oferują takie połączenia Tomasz Sajewicz@TomaszSajewiczJak "uciec" przed wirusem z Chin dzięki "małej" linii lotniej - zdaniem tej Pani #LOT i państwu będącemu sojusznikem Chin. Pracujmy na to jak jesteśmy postrzegani.
Wyzwanie: idź na przystanek autobusowy, zacznij kasłać, dusić się, a po chwili zacznij jednocześnie powtarzać: "Od początku czułam/em, że ta podróż do Chin dobrze się nie skończy..." –
Pies zobaczył swoich właścicieli w schronisku na akcji adopcyjnej, ale oni przyszli zaadoptować innego psa –
Źródło: www.youtube.com
 –  Pan dostał wezwanie do ZUS, żeby mógł wyjaśnić tę sytuację. Jak twierdzi', w czasie kontroli był na balkonie i nie słyszał dzwonka do drzwi. Został przeprowadzona druga kon-trola, podczas której mężczyzna bardzo chciał wyjaśnić dlaczego za pierwszym razem nie otwo-rzył. Zamknął urzędników na balkonie, sam wyszedł przed dom i zaczął pukać. A to wszystko, żeby udowodnić, że nie kłamał

Dyskusja o 500 plus

 –  Czekam z niecierpliwością nalikwidacje tego chorego pomysłu.Może wezmą się w końcu do robotypasożyty -u,14 g    Lubię to!    Odpowiedz QB14 gIzal     • ULubię to! OdpowiedzDamian |Nie po to każdy pracującyPolak płaci po 700 zł wpodatkach, żeby dostać nadziecko 500. To jestzwyczajna kradzież. 0114 g    Lubię to! OdpowiedzEwa i^i^i^H żalCi, ze jak się skończy topójdziesz do roboty? ^       O -14 g    Lubię to! OdpowiedzNi | HAda i^HBB nie/al mojedzieci urpdzily sie jak tego niebyło14 g    Lubię to! OdpowiedzEwa t^p^i^i^i^i^HTo sejmu idz w w14 g    Lubię tol OdpowiedzAdaEwadałaś radę '14 g    Lubię to!OOdpowiedzEwaAda13 g   Lubię to!jtak z pomocąOdpowiedzseriowolisz 500 niż 700? XD36 m    Lubię to! Odpowiedzjakie 700Ewa ^^^^^^^^B tylepłacisz za jedno 500+35 m    Lubię to! OdpowiedzEwaKacpcr(      | ja nie place35 m   Lubi*; to! OdpowiedzKacper^itłłBEwa || niepłacisz podatków?34 m    Lubię to! OdpowiedzKacper|      | nie33 m    Lubię to! OdpowiedzKacper I' - | ■pracujesz? Nie robisz zakupów?Nie masz mieszkania?32 m    Lubię to! OdpowiedzEmKacper |      | a to małe ważne31 m    Lubię to! OdpowiedzKacper:Ewadopóki tacy debile żyją wtym kraju to nigdy nie będzielepiej O28 m    Lubię t°! OdpowiedzKacper |     | patrz na siebie27 m    Lubię to! OdpowiedzKacper L^L^L^IEwa ^^^^^^^^H Ale to tymyślisz że nie płacisz podatkówXD27 m    Lubię to! Odpowiedzbonie26 m    Lubię to! OdpowiedzAdaszoki niedowierzanie... ^
W Polsce całkiem sprawnie działa rynek prywatnych ubezpieczeń – Mam tu na myśli ubezpieczenia komunikacyjne. Czemu rynek ubezpieczeń zdrowotnych nie miałby się sprawdzić podobnie, rywalizując z NFZ-em?
Bez tego zegarka rowerzystajuż by nie żył! – Inteligentny zegarek uratował życie mężczyzny. Wykrył upadek, stwierdził brak reakcji, zrobił ekg, po czym wezwał pomoc i wysłał sms-em lokalizację do jego syna
Źródło: www.instalki.pl
To zdjęcie najlepiej odzwierciedla stan polskiej służby zdrowia – "Jakiś czas temu - całkiem niedawny - jeden z moich pacjentów, przebywał na jednym z oddziałów ( zabiegowych) jednego ze śląskich szpitali. Leżał tam kilka dni, każdą noc miał niewyspaną - rano wstawał dosłownie i w przenośni połamany. W dniu wypisu postanowił zajrzeć pod materac i odpowiedzieć sobie na pytanie: co z tym łóżkiem jest nie tak???No i zajrzał..... to co zobaczył przesłał mi mms-em -zdjęcie poniżej.i nie wiem czy to śmieszne, czy żałosne???A może zatrważające? Bo jeśli przyjmiemy, że to alegoria polskiego systemu ochrony zdrowia to obraz jego rozpadu, i miejsce jakie w nim zajmuje pacjent są jednoznaczne......"
Źródło: www.facebook.com

 
Color format