Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 273 takie demotywatory

Składki na Zus dla osoby prowadzącej jednoosobowej działalność gospodarczą wyniosą w przyszłym roku łącznie około 1220 zł miesięcznie – Czy tylko ja uważam, że ZUS trzeba jak najszybciej zlikwidować? ZUS
Niedługo w Belgii zabronią dodawania –  Czerwony krzyż do skasowania. Powód: Nie można drażnić muzutmanówy TweetngLubie to! 151UdostepnKierownictwo Czerwonego Krzyża w Belgil podjęlo decyzję o usunięciu krzyży z lokali tej organizacji.Czerwony Krzyż jako instytucja prowadzi dzialalność charytatywną. z której korzysta wielu muzulmanówNeutralność religijna i świeckość ma umożliwić uniknięcie obrazy uczuć religijnych

 –  Sp.Z 0.0.godziny pracy: 24 h /7dni w tygodniuusługi finansoweW szerokim zakresie.finansowaniedziwnych zachcianckdziałalnośćrozrywkowa.testowanie mebli,gotowośćdo pracy 24h£ specjalizacja:usługi transportowei kurierskiew systemiedziennym i nocnymopieka nadzwierzętamiTAXIwszelkieprace remontowonaprawczepozostaładziałalność, charytatywna

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu

Mija 7 lat od śmierci Manute'a Bola - jednego z najwyższych koszykarzy w historii NBA, ale przede wszystkim wspaniałego samarytanina o wielkim sercu i człowieka, który przewidział zagrożenie ze strony Bin Ladena i islamu – 19 czerwca przypada 7. rocznica śmierci najbarwniejszej - zdaniem wielu ekspertów i kibiców koszykówki - postaci w historii NBA, Manute'a Bola. W 1985 roku nieznany nikomu "dziwoląg" z Sudanu przebojem dostał się do najlepszej koszykarskiej ligi świata.Mierzącego 231 cm zawodnika, wywodzącego się z afrykańskiego plemienia Dinka (jego członków uznaje się za najwyższych ludzi świata), podczas draftu wylosowała ekipa Washington Bullets (obecnie Wizards). Tak rozpoczęła się kariera przybysza z Afryki, który w kolejnych latach porwał serca fanów basketu na całym świecie. Oprócz Wizards występował również w barwach Golden State Warriors, Philadelphia 76ers i Miami Heat.Rekordy sportowe Bola muszą robić duże wrażenie. Już w swoim debiutanckim sezonie w NBA Sudańczyk rozegrał 80 spotkań. Jego średnia bloków w sezonie - 4,97 na mecz - po dzień dzisiejszy jest drugim wynikiem w historii ligi. 23-letni wówczas zawodnik zablokował 397 rzutów, co pozostaje rekordowym osiągnięciem w lidze dla debiutanta.Bol przez całą karierę był koszykarzem wyjątkowo szczupłym, co przy jego słusznym wzroście (231 cm) i stosunkowo niedużej wadze (zaledwie 90 kg) wyglądało wręcz komicznie. Stąd też wzięła się łatka "dziwoląga".
 - Moja mama mierzyła 208 cm, a tata 203. Najwyższy w rodzinie był pradziadek, który miał 239 cm. Mój wzrost nie jest więc niczym szczególnym - powiedział Bol na łamach "The New York Times" w 1985 roku.Manute Bol z pewnością nie odejdzie długo w zapomnienie. Nie tylko przez pryzmat sportowych wyników, ale - może nawet przede wszystkim - przez zaangażowanie się w akcje charytatywne, których celem było niesienie pomocy ogarniętemu wojną domową Sudanowi. Przez dziesięć lat kariery w NBA (w latach 1985-94), sportowiec przekazał na rzecz swojego rodzinnego kraju ok. 3 mln dol. amerykańskich. Oprócz tego pomagał finansowo licznej rodzinie - tej bliższej, jak i dalszej.- Bóg zesłał mnie pewnego dnia do Ameryki i dał dobrze płatną pracę. Dał mi też serce. Ja kocham ludzi - przyznał w rozmowie z amerykańskimi mediami.O rodakach nie zapomniał nawet wtedy, kiedy był zmuszony przerwać grę w koszykówkę z powodu problemów zdrowotnych. Badania lekarskie wykazały, że cierpiał na reumatyzm kolan i nadgarstków. Po zakończeniu kariery robił co mógł, by zarabiać pieniądze i przekazywać je do ojczyzny.
Bol doskonale wiedział, że dzięki swojej dziwacznej posturze może wciąż zarabiać duże pieniądze. Występował więc w telewizji. Brał udział w walkach celebrytów w ringu bokserskim, a nawet zagrał w hokeja na lodzie, pomimo tego, że nigdy wcześniej nie jeździł na łyżwach. Prowadził życie cyrkowego klauna, wystawiając się na pośmiewisko, ale najważniejsze dla niego było pozyskiwanie funduszy dla potrzebujących ludzi w Sudanie.
Działalność Samarytanina sprawiła, że w ojczyźnie był postrzegany jak bohater narodowy.

- Manute jest inteligentnym i mądrym człowiekiem. Czyta "New York Times" i orientuje się w wielu dziedzinach. Mówił w narzeczu Dinka i w języku arabskim zanim nauczył się angielskiego. Gdyby takich jak on było więcej, świat byłby z pewnością o wiele lepszy. W takim świecie chciałbym żyć - powiedział w jednym z wywiadów Charles Barkley. Legendarny amerykański koszykarz był jednym z przyjaciół słynnego Afrykanina w NBA.
Bol nie ograniczał się jedynie do przekazywania pieniędzy rodakom. Często odwiedzał obozy dla uchodźców i pomagał rebeliantom. Angażował się w budowę szkół i szpitali w kraju położonym w północno-wschodniej części Afryki, a także w politykę. W 2001 roku otrzymał nawet propozycję objęcia stanowiska ministra sportu w rządzie Sudanu, ale nie mógł jej przyjąć. Warunkiem było bowiem przejście na islam, co nie wchodziło w rachubę. Był bowiem chrześcijaninem.Odmowa przyjęcia stanowiska ministra wiązała się z poważnymi sankcjami. Odebrano mu paszport i objęto aresztem domowym, zamykając drogę powrotu do USA. Dzięki pomocy Stanów Zjednoczonych udało mu się jednak uciec do Egiptu, gdzie założył szkołę koszykarską (jednym z jego podopiecznych był Luol Deng). 
Bol ostrzegał świat, kiedy jego rodzinny kraj udzielał azylu Osamie bin Ladenowi. - Islamizacja źle się skończy - mówił, ale wówczas nie traktowano tej sprawy zbyt poważnie.
W 2004 roku - po powrocie do Stanów Zjednoczonych - bohater Sudańczyków miał poważny wypadek samochodowy w Colchester (w stanie Connecticut). Miał pecha, bo wsiadł do taksówki, którą prowadził pijany kierowca. W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku spędził ponad trzy miesiące w szpitalu. Zapadł w śpiączkę. Nie posiadał ubezpieczenia, więc leczenia pochłonęło resztę oszczędności. Wyszedł z tego, ale ze zdrowiem było coraz gorzej.19 czerwca 2010 roku świat obiegła smutna informacja. Bol zmarł w Virginia Medical Center w Charlottesville (stan Wirginia). Były sportowiec, który pod koniec życia zmagał się z niewydolnością nerek i powikłaniami po zespole Stevensa-Johnsona (groźna choroba skórna) odszedł w wieku 47 lat.- Zmarł świetny sportowiec i wielki człowiek. Przy nim każdy stawał się lepszym człowiekiem. Manute Bol nie odejdzie w zapomnienie - pisały amerykańskie media, oddając hołd Sudańczykowi.
Piotr Liroy-Marzec nie jest już członkiem Kukiz'15. O tej decyzji klub poinformował na Facebooku: – Ruch obywatelski Kukiz'15 powstał po to, by odebrać władzę w Polsce skorumpowanym partiom politycznym i oddać ją Obywatelom Rzeczypospolitej. Wierzymy głęboko, że dzięki rosnącemu zaangażowaniu i poparciu Obywateli dla naszego ruchu jesteśmy na dobrej drodze do zasadniczej zmiany systemowej w Polsce. Dlatego też, aby zachować zaufanie naszych wyborców, jesteśmy zmuszeni wystąpić z wnioskiem o wykluczenie Piotra Liroya-Marca z klubu poselskiego Kukiz'15.Piotr Liroy-Marzec w swojej działalności poselskiej otoczył się ludźmi, dla których, ze względu na nasze standardy, nie może być miejsca w ruchu Kukiz'15. Są wśród nich byli wpływowi działacze Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Są też wśród nich ludzie, których działalność na styku polityki i biznesu świadczy o ich głębokiej nieuczciwości. Najbardziej bulwersujące są podejrzenia, udokumentowane publikacjami prasowymi, o uwikłaniu najbliższego otoczenia Piotra Liroya-Marca w procesy tak zwanej dzikiej reprywatyzacji w Warszawie.Wielokrotnie prosiliśmy Piotra Liroya-Marca, żeby zakończył współpracę z osobami, których ujawniona przeszłość w żadnym wypadku nie odpowiada standardom Kukiz'15. Niestety bez skutku. Dlatego straciliśmy do Piotra zaufanie i uważamy, że nie jest on obecnie w stanie godnie reprezentować wyborców Kukiz'15.Jeszcze dziś wystąpimy z wnioskiem do Komisji Weryfikacyjnej ds. Reprywatyzacji przy Ministerstwie Sprawiedliwości o zbadanie procesów zmian własnościowych oraz eksmisji lokatorów nieruchomości położonych, między innymi, przy ulicach Puławskiej 10 i Trawiastej 22 w Warszawie. Wystąpimy o przesłuchanie wszystkich beneficjentów oraz uczestników tych procesów, a także o wnikliwe prześledzenie ich działalności wobec innych nieruchomości warszawskich i ich lokatorów, oraz wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji prawnych, łącznie z wnioskami do prokuratury. Przypominamy, że Kukiz’15 powstał po to, by walczyć z tak zwanymi "czyścicielami kamienic" a nie z nimi współpracować!Jeśli Piotr Liroy-Marzec natychmiast zaprzestanie współpracy oraz jakichkolwiek dalszych kontaktów ze wspomnianymi wyżej osobami, a jednocześnie uczciwą pracą w Sejmie udowodni, że zasługuje na zaufanie naszych wyborców, to droga powrotu do klubu poselskiego Kukiz'15 będzie dla niego otwarta
Poznajcie Pana Jana Dymarskiego - emerytowanego wojskowego i ekonomistę - cichego bohatera z Gdańska – Pan Jan Dymarski od 14 lat prowadzi „serduszkową działalność” w gdańskich autobusach i tramwajach. W podziękowaniu za życzliwy gest ustąpienia miejsca wręcza pasażerom karteczki z własnymi wierszykami. „Grzeczni” dostają specjalne karteczki z wierszem dziękującym za miły gest. Wyjątkowy pasażer ma też kartki żółte dla tych, którzy o tym dobrym zwyczaju zapominają, również z rymowanką.91-letni gdańszczanin w rozmowie z reporterem Radia Gdańsk bardzo szybko potrafił podsumować swoją dotychczasową nietypową działalność. – Trudno powiedzieć, czy to dużo czy mało, ale rozdałem już 25 tysięcy karteczek w ciągu tych dwunastu lat. Łatwo policzyć, że jest to około 5 proc. populacji Gdańska. Wychodzi więc na to, że na stu mieszkańców miałem kontakt z czterema, może pięcioma. To oznacza, że jeszcze sporo pracy przede mną – opowiada pan Jan.A to cytat z wiersza pana Jana:"Radzę na przyszłość zachować karteczkę,Może się przydać za ileś tam lat.Gdy będziesz myślał już o laseczce,Z wolnego miejsca będziesz wtedy rad."Tak kończy się wiersz na różowej karteczce, przyznawanej w nagrodę za ustąpienie miejsca.Z kolei na kartkach żółtych, „dla tych niesfornych”, widnieją między innymi takie wersy:"Zechciej pamiętać o tym w przyszłości,Gdy będziesz miał wówczas kilkadziesiąt lat,Chciałbyś dać ulgę dla Twoich kości,Lecz miejsca dla Ciebie też będzie brak."Jan Dymarski podkreśla, że bardzo często pasażer w kilka sekund po otrzymaniu takiej „żółtej kartki” wstaje i ustępuje miejsca osobie starszej, niepełnosprawnej, bądź ciężarnej kobiecie.
Urząd Skarbowy odrzucił zeznanie podatkowe Pawła Kukiza. W rezultacie nie dostanie ulgi na dziecko – Swoje doświadczenia ze skarbówką opisał na FB Byłem dziś w Urzędzie Skarbowym.Dowiedziałem się. ze żle wypełniłem PU. bo nie mogę rozliczać sięWSPÓLNIE z Żoną.-Dlaczego?- zapytałem-Bo ma pan firmę- usłyszałem-Ale przecież moja firma ma zawieszoną działalność i nie przynosi anigrosza!-Nie szkodzi Przepisy mówią, ze nawet jeśli zawiesił pan działalność firmy toformalnie ma pan firmę, więc wspólnie z Żoną nie może się pan rozliczać-No trudno - odpowiedziałem- A! I jest jeszcze jeden błąd- powiedział Urzędnik - nie może pan odliczaćod podatku ulgi na dziecko-No dobrze, a czy w takim razie nie możemy tej ulgi przyznać Żonie, żebyodliczyła od swojego podatku? - zapytałem-Nie proszę pana-Jak to?- Bo WSPÓNIE z Żoną zarabiacie za duzo pieniędzy
Źródło: fb i wiadomosci-biz/pit-kukiza-zostal-odrzucony-przez-urzad-skarbowy
ZUS wie lepiej jaka praca ile jest warta –  Sebastian Skrzynecki 10 godz. • Warszawa, Masovian Voivodeship • Dziewięć miesięcy temu zatrudniłem do Evercode dziewczynę. Ciężko pracowała za 8kpln netto na umowę o pracę będąc w ciąży. Dwa tygodnie temu złożyła zwolnienie. Dzisiaj urodziła ! :) ZUS w między czasie wszczął procedurę weryfikacji. W piątek przysłał decyzję 1) Evercode nie potrzebował pracownika 2) Evercode nie stać na takie wynagrodzenie. Obniżyli wynagrodzenie do 4kpln netto i tyle zamierzają wypłacać pensji. Dodam, że zatrudniamy 40 osób, umowy o pracę są pełne, odprowadzamy pełne składki i setki tysięcy złoty do ZUS i US. Jak rozumiem zus wie lepiej ode mnie co potrzebuje. Nasuwa mi się tylko jedno słowo ... oczywiście mamy prawo odwołania do sądu, ale wtedy ZUS wstrzyma wypłatę do czasu rozstrzygnięcia (rok?) ... ZUS nie tędy droga.
 –  POLSKAPodczas rejestracji należy podaćadres firmy oraz wszystkichmiejsc w których firma maoddziały .Jeśli firma ma sklepy , magazyny,biura itp.. każde takie miejscemusi być zarejestrowane wurzędzie.Należy także podać adres gdziejest prowadzona i przechowywana księgowość firmy.Wielka BrytaniaPodczas rejestracji należy podaćwyłącznie adres siedziby firmy,który jest adresem dokorespondencji. Żadnadziałalność nie musi być w tymmiejscu prowadzona.Nie rejestruje się także gdzie jestprowadzona księgowość.Skąd taka różnica ?Bo polski urzędas musi wiedzieć gdziezrobić nalot na przedsiębiorcę.W Polsce mamy ustawę o„o swobodzie działalnościgospodarczej"A w Anglii....jest swoboda działalnościgospodarczej
Małe porównanie, jak państwo traktuje dilerów narkotykowych, a jak przedsiębiorców –  Diler narkotyków w Polsce- nie musi rejestrować działalności;-brakZUS, VAT, PIT,CłT;- brak kosztów księgowych;- ponosi ryzyko od 3 do 10 latpozbawienia wolności;- narażony jest na kontrolę policji,po uzyskaniu nakazu prokuratora;- pracownicy dilera dostają doręki 100% zarobionych pieniędzy(0% zabranych pieniędzy).Przedsiębiorca w Polsce- musi rejestrować działalność;- płaci ZUS, VAT, PIT, CIT;• koszty księgowe;- ponosi ryzyko do 25 latpozbawienia wolności;- narażony jest na kontrolę US,bez nakazu;- pracownicy przedsiębiorcy dostajądo ręki 52% zarobionych pieniędzy(48% pieniędzy zabiera państwo).fb: Kancelaria -Nie-sprawiedliwości Społecznej
Źródło: Facebook
To nie ludzie kombinują i są złodziejami – To rząd jest złodziejem pozbawiając ludzi należących się im pieniędzy Marek interesował się motoryzacją, skończył szkołę samochodową, dostał dofinansowanie na otwarcie zakładu. Kupił potrzebny sprzęt, przez 2 lata płacił mały ZUS ok 450 zł. Po tym okresie zawiesił działalność, pracuje na czarno. Nie płaci ZUSu, jest zarejestrowany jako bezrobotny. Nadal naprawia samochody, robi to nielegalnie. Średnio miesięcznie dostaje "do ręki" 3000 zł od klientów. Gdyby się ulegalnił zabierano mu mu ZUS (1170)1 OS (18 540), razem 1710 zł. Zostałoby oso 1290 zł. Monika pracuje w turystyce, jest to praca sezonowa. Są miesiące, gdzie nie zarobi ani grosza. Właśnie zamknęła działalność, ponieważ skończył się jej mały ZUS. Jej koleżanka właśnie dostała dofinansowanie. Monika zarejestrowała się jako bezrobotna, by mieć chociaż ubezpieczenie. Faktury wystawia jej koleżanka, a Monika zwraca jej pieniądze za dochodowy.Połowę tego, co powinna zapłacić ZUSowi woli wpłacać na lokatę 30- letnią, bo wie, że tam dostanie przynajmniej to, co wpłaciła, a nie jakieś ochłapy w wysokości 400 zł na emeryturze ZUSowskiej Adrian pracował dwa lata w Polsce, zarabiał 3000 brutto, lecz po zabraniu podatków zostawało mu 2157 zł na rękę. Po tym czasie zaproponowano mu pracę w Anglii. W Polsce zarejestrował się jako bezrobotny, pobiera zasiłek, a w Anglii pracuje na czarno. Zarabia 400 funtów tygodniowo. Założył sobie lokatę w UK, wpłaca 100 funtów miesięcznie. W Anglii godnie żyje, podróżuje 4 razy do roku, ma najnowszą elektronikę, zawsze dobrze je i się ubiera w markowe ciuchy. To nie ludzie kombinują i są złodziejami To rząd jest złodziejem pozbawiając ludzi należących się im pieniędzy
Źródło: Każdy powinien dostawać wynagrodzenie brutto, małe przedsiębiorstwa powinny mieć mały ZUS i decydować czy w ogóle chcą go płacić. Stop oszukiwania obywateli dzieląc wypłaty na brutto i netto.
Cała prawda –  TATO, ROZWAŻAM KARIERĘ W ORGANIZACJI PRZESTĘPCZEJZUS czy SEJM?
Wyobraź sobie, że budzisz się w poniedziałek rano i otwierasz biznes. Nic nie musisz rejestrować, nic nie musisz płacić, nikt cię nie kontroluje. Jedyne co musisz zrobić to znaleźć klientów i zarabiać. A jak już zarobisz to: – rząd nie obciąży cię karą za pracę, czyli podatkiem dochodowym. Czy to nie byłoby piękne? No i jakie to jest proste do zrobienia...Jedna ustawa.
Tak to działa, drodzy politycy – Pozwólcie ludziom w końcu pracować, prowadzić firmy i przestańcie ich karać za pracę i dochody StyczeńRząd obniża ZUS dla małych firm do 400 PLNLutyPodatek dochodowy zostaje zniesionyMarzec90% małych firm wznawia działalnośćCzerwiecściągalność podatków osiąga poziom 94%LipiecZUS zwiększa dochody i nie zalega z wypłatąemeryturSierpieńBezrobocie spada do 5%PaździernikŚciągalność podatków jest tak duża, że rządobniża VAT 0 2%Szara strefa zatrudnienia praktycznienie istnieje, bo nikomu nie opłaca siękombinowanie.GUS podaje dokładne dane, granicabłędu statystycznego spada do 1%.Firmy z zagranicy rejestrują się w Polscezwiększając dochody z podatków doSkarbu Państwa
Źródło: z życia
Już chyba nic mnie w tym państwienie zdziwi –  Kumple prezesa Morawieckiego mogą wznieść toast za "dobrą zmianę". Ministerstwo finansów zapowiedziało zmiany w akcyzie, a wśród nich - radykalną obniżkę akcyzy na samochody luksusowe.Według Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego akcyza za Lamborghini Aventador spadnie o ćwierć miliona złotych. Zamiast dotychczasowych 268 tysięcy szczęśliwy nabywca zapłaci skarbowi państwa dwudziestokrotnie mniej - niecałe 13 tysięcy złotych.Im dalej w las, tym więcej pod rządami PiS "lub czasopism". Kilka dni temu wyszło na jaw, że ministerstwo nauki (!) walczy o prawo reklamowania szemranych biznesów hazardowych, których działalność jest w Polsce oficjalnie zakazana. Teraz okazuje się, że rząd planuje zrobić dobrze dealerom luksusowych limuzyn. Biznesowi lobbyści mają ułatwioną sprawę - im więcej w administracji publicznej niekompetentnych Misiewiczów, tym łatwiej przepychać rozwiązania szkodliwe dla państwa, a korzystne dla ich mocodawców.
Tak wygląda ściągalność podatkówna ZUS w Polsce – Gdyby małe firmy mały obniżony ZUS do 400-500 PLN to nikt by nie kombinował, bo by się nikomu to nie opłacało, a tak każdy próbuje coś zaoszczędzić, żeby 70% tego co zarobi nie wydawał na ZUS, bo i tak z tego nic nie ma, a ściągalność wpłat na ZUS wygląda właśnie tak I - IV - mały ruch w biznesie,zawieszam działalność, idę nabezrobocie, zarobię trochę nalewo, nie zapłacę ZUSu, amam ubezpieczenie z UPV - VII - dobra, odwieszędziałalność, żeby nie było, żenie mam dochodu, a nowaaudica pod domem stoi -wpłata 4x1121 = 4484 PLNVIII - XI - spoko, nikt się niedowalił, zawieszam, idę nabezrobocie, jak coś to kogośpoproszę o lewe fakturyXII - na koniec roku wznowiędziałalność, żeby nie byłojakichś jaj,wpłata 1121 PLN
Wiecie kim była pierwsza kobieta, która otrzymała doktorat z informatyki? – To Mary Kenneth Keller, amerykańska zakonnica ze zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia Najświętszej Maryi Panny. W 1943 zdobyła licencjat z matematyki, a 10 lat później została magistrem fizyki oraz matematyki, zaś w roku 1965 otrzymała tytuł doktora informatyki. Tytuł obronionej przez nią dysertacji brzmiał Inductive Inference on Computer Generated Patterns. W latach pięćdziesiątych brała aktywny udział w pracach nad językiem BASIC (jej obecność na Dartmouth College była wtedy ewenementem, gdyż w tym czasie była to szkoła tylko dla mężczyzn). Później, przez 20 lat kierowała założonym przez siebie wydziałem informatyki w Clarke College w Iowa. Siostra Keller angażowała się również w działalność edukacyjną oraz popierała aktywizację kobiet na gruncie informatyki. Jedna kobieta, a obala tyle stereotypów.
Tak wygląda prowadzenie jednoosobowej działalności gospodarczej w Polsce –
Źródło: A gdzie życie, mieszkanie, jedzenie, paliwo???

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu

W końcu ktoś napisał całą prawdę o walce KODu i rządach PiSu –  Mój ruch oporuSzóstego września prezydent Gdańska Paweł Adamowicz umieścił na twitterze dość bezradny wpis: „Stało się #MKIDN łączy od 1grudnia muzeum IIWś i Muzeum Westerplatte, to nie jest #dobrazmiana :(”. Odpowiedziało mu kilka kwęknięć w rodzaju „To niech zapłacą za działkę w takim razie” i to wszystko. Protest. Nikt nie napisał (sorki, ja w końcu napisałem) „Nie ma co biadolić tylko zapowiedzieć ponowne rozdzielenie, gdy stracą władzę. Połączenie nazwać chwilowym.” Kropka.PIS okłada Polskę bejzbolem propagandy, Kukiz tańczy mu w rytm jak pajacyk na sznurkach, a opozycja bezradnie rozkłada ręce. Za chwilę Macierewicz każe odczytać apel „poległych w Smoleńsku” u wrót krematorium w Auschwitz – i nie będzie żadnej mocnej reakcji, poza wyrażonym niesmakiem na ekranach telewizji. Wkurza mnie to od wielu tygodni. Chyba od chwili nocnego gwałtu na sejmie w wykonaniu komunisty Piotrowicza, który nie obcyndalając się zbytnio rechotał, olewał głosy opozycji, rozdawał klapsy, manipulował pracami, odmawiał prawa wygłaszania zastrzeżeń, a gdy padały pytania o wyjaśnienie, mówił „Koniec dyskusji, przechodzimy do głosowania”. Tyle. Gdy raz głosowanie wyśliznęło mu się z rąk, uznał je za sfałszowane i wbrew prawu je powtórzył, a posłowie opozycji karnie wzięli w nim udział. Jak te biedne owce w „Milczeniu owiec”, które nie kwękając szły na rzeź. Nikt nie powiedział: „To, co robicie, jest nielegalne” i nie odmówił wzięcia udziału w farsie. Odwrotnie – wszyscy obecni ją przyklepali.Opozycja kwili. Nie walczy. Nie ma programu. Nie szturmuje. Ba, nawet nie ma odpowiedzi, ani utalentowanych mówców-specjalistów od ripost, ani wspaniałych nośnych argumentów, które popłynęłyby samodzielnie w stronę społeczeństwa i stanowiły zasiew pod ruch oporu. Opozycja jest obijanym workiem bokserskim, w który wali byle kto, w rękawicach lub bez, a ona tylko dynda na sznurze i czasem się bujnie z wgniecionym nosem. Obita wydusza z siebie niczym wągra żałosne hasło „Zasługujecie na więcej”, po czym wyśmiana chowa je pod fartuszkiem (i słusznie, bo denne).Walka to jest walka, a nie pokorne przyjmowanie wszystkich ciosów i akceptowanie fauli. To, że pisiści chcą strącić sędziów z boiska i zmienić przepisy gry, wymaga twardego odporu, a tu okazuje się, że tylko Nadzwyczajny Kongres Sędziów i niezmordowani prezesi – Pani Gersdorf, Panowie Stępień, Zoll, Safjan i Rzepliński – go okazali. Bezwzględny, mądry, taktowny, nie do obalenia. A teraz, gdy zaczyna się ich kompromitowanie – opozycja milczy. Żadna partia nie podjęła uchwały stającej naprzeciw szkalowaniu sędziów. Tak, jakby losy Trybunału były zadaniem tych paru sędziów, a nie członków opozycji i jakby nie chodziło o obronę demokracji w Polsce. Nikt nie wydał komunikatu: „Gdy dojdziemy do władzy, odwrócimy wszystkie nielegalnie podjęte przez PIS uchwały i ustawy, przywrócimy godność sponiewieranym ludziom. Unieważnimy podejmowane dziś decyzje, ich autorów postawimy przed sądem, przywrócimy prawdę i szacunek.” W uroczystościach rocznicy Sierpnia Szydło nie wspomina ani słowem nazwiska Lecha Wałęsy. Dlaczego opozycja nie zorganizowała masowych pokazów filmu „Robotnicy ‘80”, gdzie z ekranu bije prawda o przebiegu strajku w 1980? Tam widać rolę Wałęsy, znakomite wystąpienia Andrzeja Gwiazdy i Anny Walentynowicz, Bogdana Lisa – i nie widać Kaczyńskich, bo ich tam nie było. Nie macie sal w miastach? Gdy zalinkowałem ten film w internecie, obejrzało go półtora tysiąca ludzi w dwa dni, z czego większość była zszokowana – są tak młodzi, że o jego istnieniu nie wiedzieli. A przecież to dokument historyczny! Dlaczego opozycja nie zawalczyła o prawdę przy pomocy tak bezdyskusyjnego i ośmieszającego pisowskich propagandystów dowodu? Po premierze filmu „Smoleńsk” ministerka, która nie wie gdzie leży Jedwabne, zapowiada, że film powinna obejrzeć młodzież szkolna. Czytaj „należy jej wbić do głów, że był zamach i że Tusk maczał w tym palce”. Dlaczego opozycja nie zorganizuje w całej Polsce otwartych pokazów filmu „National Geographic” o katastrofie smoleńskiej, gdzie są pokazane dowody na jej przebieg? Dlaczego nie ustanowi Dnia Filmów Prawdy? Dyskusji nad nimi?Przygotowywany jest program reformy edukacji, który nie ma nóg i rąk, chwilami zahacza o szaleństwo indoktrynacyjne, jego zapowiedzi demolują intelektualną siłę nowego pokolenia, wszczepia się jakieś nieokreślone idee patriotyczne, za którymi kryje się kłamstwo; tysiące nauczycieli wylecą na bruk, ci co zostaną, nie wiedzą czego będą uczyć i pod jaką polityczną presją. Co będzie teraz lekturą obowiązkową w szkołach? Książki Wildsteina? Czym będzie Okrągły Stół? Stołem zdrady? Dlaczego opozycja miauczy i biernie się przygląda skutkom tej mentalnej dintojry? Dlaczego jedynie odwarkuje, że "to jest nieprzygotowane"? Dlaczego nie podejmuje uchwały i deklaracji w brzmieniu: „Gdy dojdziemy do władzy przywrócimy z powrotem właściwy system edukacyjny, a ten narzucany dziś siłą chory eksperyment zlikwidujemy na pewno. Damy szansę młodzieży, by dołączyła szybko do reszty świata”KOD był nadzieją wielu ludzi. Wędruje ulicami coraz mniejszymi grupami, niekiedy w niejasnym celu, dla samego protestu bez tytułu, ktoś przemawia na placach o konieczności obrony demokracji, chwilami wydaje się, że ruch KOD jest coraz bardziej wątły, a na pewno nie ma żadnej projekcji na przyszłość. Obrona demokracji to dość ogólne hasło. Dla niektórych aktywność w tym względzie sprowadza się do klikania lajków w internecie, dla innych zaledwie do czytania tam treści, śmielsi coś wystukają na twitterze. Tyle. Kiedy ma miejsce protest w Teatrze Polskim we Wrocławiu, gdzie zachodzi podejrzenie poważnego naruszenia zasad demokracji – nie słychać, żeby zjawił się tam obserwator KOD, który by przyjrzał się protestowi, zbadał atmosferę, przekazywał obiektywne raporty reszcie społeczeństwa i ewentualnie zaapelował do centrali KOD o wsparcie. Żeby aktorzy wiedzieli, że mają to wsparcie, żeby społeczeństwo wiedziało, że KOD wykonuje pracę na jego rzecz. Że w ramach obrony demokracji broni praw pracowniczych i twórczych innych ludzi, a nie jedynie zaprasza ich na kolejne manifestacje. Kiedy powstał praojciec KOD-u, KOR (Komitet Obrony Robotników), jego wysłannicy jeździli na procesy protestujących robotników Radomia i Ursusa, obserwowali je, zdawali stamtąd relacje (ryzykując aresztowania), na tej podstawie wysyłano znakomitych adwokatów-społeczników, zbierano fundusze na zapomogi dla rodzin ludzi osadzonych w więzieniach. Tak zaczynał Ludwik Dorn, świeżo upieczony długowłosy maturzysta czy 25-letni instruktor harcerstwa Andrzej Celiński. Wydawano biuletyny o prześladowaniach, ludzie je sobie przekazywali z rąk do rąk. Nawet dziś chętnie bym dostał zadrukowaną kartkę papieru z opisami tego, co się w Polsce złego dzieje i co KOD dobrego robi, internet jest zbyt rozproszony, a na dodatek natychmiast jest kontrowany zniewagami, zarzutami o kłamstwo. Papier to papier. Dziś jedynie frunie komunikat „Spotykamy się pod siedzibą Trybunału w niedzielę” - to wszystko. To nie jest praca u podstaw. Nie tak ją sobie wyobrażałem. Nie chodzę na marsze KOD. Podczas spotkania z młodymi ludźmi KOD zachęcałem ich do stworzenia występu parateatralnego, który by całą Polskę rzucił na kolana. Jak kiedyś Kaczmarski czy Kleyff czy dzisiejszy ruch „Black Live Matters” (Czarne Życie Ma Znaczenie). Jęknęli z podziwu (pokazałem im jak protestuje młodzież w USA) i… wymiękli. Nie oddzwonili, woleli stanąć obok Mateusza na manifestacji i pomachać chorągiewką. Tak wygląda ich praca od postaw. Włożyć nieco trudu, stworzyć wiersz, pieśń, pantomimę, zgrabne hasło, wybębnić je i zaśpiewać je tak, by wzbudzić podziw milionów innych młodych Polaków - to wszystsko okazało się za trudne. Instruktorów w ich otoczeniu zabrakło. A to jest właśnie praca u podstaw. A wyzwanie dla młodych - postawienie nowej sceny na manifie i pokazanie jak walczy Generacja Y.KOR i jego otoczenie stworzyło tzw. Latający Uniwersytet, a potem Towarzystwo Kursów Naukowych, przenoszone z mieszkania do mieszkania wykłady z rożnych dziedzin, spotkania z autorytetami na tematy merytoryczne; coś, co w jakimś sensie i ogromnej skali powtórzyłem jako Akademia Sztuk Przepięknych na Przystanku Woodstock. Na wykłady ASP przybywają tysiące – tak są spragnieni prawdy i wymiany myśli. Swoje niby „ASP” miał PIS w postaci Klubu Ronina, gdzie brednie i jad gromadziły tysiące ludzi – i tak tworzyły się kręgi aktywistów tej partii. Gdzie mają się spotkać dzisiejsi zagubieni? Nikt się nimi nie interesuje. Kto ich poprowadzi? Tych, co się nie godzą na PISowską ideologię kłamstwa, poszukiwaczy prawdy i sprzeczności? Przywódców stada nie ma. Ani wykładowców, ani miejsca, choć tyle kawiarni powstało… Mógłbym tak klepać bez końca, ale nie chodzi o to, bym tu wrzucił katalog bezczynności – chodzi o to, by partie polityczne i ruchy protestu skumały, że klepanie treści w internecie to nie jest ruch oporu. Polityka i służba narodowi to nie jest udzielanie wywiadów. Udział w programie Olejnik czy Lisa to nie jest aktywność polityczna i działalność społeczna. Aktywność polityczna Kuronia zgodna była z jego hasłem „stawiajmy własne komitety”, wraz z przyjaciółmi tworzył świetnie zorganizowaną siatkę pomocy wszelkiej (był harcerzem, może tu tkwi przyczyna?), prawnej, informacyjnej, finansowej, organizacyjnej. Z tą wiedzą wspierali ludzi doraźnie, edukowali młodych robotników, którzy potem stanęli na czele strajków, a kiedy trzeba było zjechali do Stoczni Gdańskiej doradcy z kręgu KOR i świata nauki, tytani wiedzy – to oni uczynili protest robotników jednym najbardziej efektownych i efektywnych wydarzeń w historii ruchów oporu XX wieku. Dziś w Polsce indoktrynacja ruszyła pełną parą. Żadna z grup opozycyjnych nie ma swoich oddziałów szybkiego reagowania. Od kilku miesięcy jesteśmy pojeni nową historią Polski. To takie zjawisko, jak przy oraniu ciężkimi pługami płytkiej gleby, gdzie pozostałości upraw, korzenie, resztki łodyg i rżyska po wywróceniu znajdują się pół metra pod ziemią, zmieszane z gliną i przestają być naturalnym nawozem. Tak powstaje ugór. Jeśli się go nie obsieje choćby łubinem, nic z tej ziemi nie zostanie i nic na niej nie urośnie. A chętnych do orki i siania nie ma. Kreacji - zero. Trwa ślizganie się od studia do studia. Opozycja jest chętna do zebrania plonów, ale nie do pracy od podstaw.Zbigniew Hołdys