Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 135 takich demotywatorów

Nasz polski Banksy –  Norwegia. 40-letni Polak zatrzymany. Smarowałkałem budynki w mieścieTa sprawa przez wiele tygodni nie dawała spokoju norweskim policjantom. Ktośodchodami smarowal szyby, elewacje i czytniki kart budynków w Halden. W końcustróżom prawa udalo się schwytać sprawcę. Okazało się, że jest to Polak.64 322 129 20802800075POLITI
Ciekawe czemu mam depresję –
Od 3 miesięcy do 5 lat –  Witajcie pytanie które nie należy do tych wygodnych, 4 dzieci w domu problemy finansowe i piec który się rozsypał zmusił mnie do tego żeby podłączyć ogrzewanie przed licznik 2 grzejniki po 2 kw całą noc i 1-2h w dzień jest to środek miasta mój budynek jest na końcu linii a na tej linii jest dość dużo budynków a sedno tego pytania dotyczy ile tak jeszcze może być? Proszę nie pluć jadem bo gdyby nie dzieci to nie robił bym tego. Komentarze: 10 gb Lubię to! 1:",;) Dodaj komen... Udostępnij e Grzegorz Jumasz prąd i jeszcze się do tego przyznajesz publicznie? Zwariowales czy to jest jakaś mistyfikacja?? nrunTvwernov Pl
Profesor z Uniwersytetu w Stanie Michigan stworzył przezroczysty panel słoneczny, który można używać w budownictwie do zasilania całych budynków –
Barcelona według planuarchitekta Cerdy – Odseparowane od siebie budynki, oraz ich wysokość nie większa niż szerokość ulic między kamienicami. Tłumaczenie architekta opierało się na tym, że konieczne jest, aby promienie słoneczne docierały do każdego miejsca. Szerokość ulic miała wynosić 20 metrów natomiast wysokość budynków w założeniach nie powinna przekraczać 16 metrów
Ja mam 22 i czasem naciągam sobie mięsień przy ziewaniu –

21 przypadków, gdy ludzie odkryli zaskakujące rzeczy pozostawione wewnątrz budynków przez poprzednich właścicieli (22 obrazki)

Czy kogoś to jeszcze w ogóle dziwi? –  Nowy podatek od powierzchni komercyjnych, który miał być wymierzony w unikające płacenia w Polsce podatków zagraniczne sieci handlowe, uderzy po kieszeni głównie polskich przedsiębiorców. Nowe przepisy są jednocześnie bardzo surowe i nieprecyzyjne.Nie udało się z podatkiem handlowym, nie wyszło też z podatkiem od powierzchni komercyjnych, więc rząd postanowił podjąć trzecią próbę uderzenia po kieszeni zagranicznych sieci handlowych. Przepisy zmienił w taki sposób, że teraz zapłacą nawet wynajmujący budynki mieszkalne.
15-latek rzucił petardę, przez co spłonęło 20 tys. hektarów lasu. Teraz sąd zarządził gigantyczną karę 37 milionów dolarów – Ewakuacje, zamknięcie autostrady i spalenie połaci lasu to efekt wygłupu 15-latka z USA. Rzucone przez niego petardy wywołały pożar lasu w stanie Oregon. Sąd orzekł, że nastolatek ma zapłacić 37 mln dolarów odszkodowania.W lutym, po przyznaniu się do winy, sąd skazał go na karę prac społecznych i kurateli sądowej, a także napisanie ponad 150 listów z przeprosinami do poszkodowanych. Teraz sąd orzekł, że nastolatek zapłacić 36,6 mln dolarów odszkodowania m.in. za koszty akcji strażaków, napraw budynków i rewitalizacji lasu.Za głupotę trzeba płacić, ale skazać 15-to latka na zapłacenie 37 mln dolarów, to tak jakby skazać 70-cio latka na 640 lat odsiadki
Niezwykłe miasteczko w Hiszpanii. Wiele tutejszych budynków jest wciśniętych pod ściany stromego wąwozu, miejsca na domy zostały wydrążone przed setkami lat, a z czasem je przebudowywano – Do dziś niektórzy mieszkańcy Setenil de las Bodegas śpią z ważącymi miliony ton skałami nad głową
"Żywe karpie" – "Tesco (Galeria Echo) w Kielcach  - mają w sobie tyle życia, że jakikolwiek 90-letni pacjent oddziału paliatywnego w hospicjum byłby przy nich przykładem wigoru i krzepy... Pojemnik wypchany rybami do granic jego możliwości. Chyba nawet ofiary trzęsień ziemi, leżące pod gruzami budynków mają wiele więcej swobody i tlenu niż te stworzenia. Nie wiem jaki śmierdziel je tam upchał, ale powinno się go zwinąć w dywan i trzymać przez miesiąc w ciemnej piwnicy. I ten pusty zwrot: Gwarantujemy jakość od połowu po talerz..."
Grudge Building w Bejrucie to jeden z najwęższych budynków na świecie. Ma mniej niż 1 m szerokości. Właściciel wybudował go, żeby zasłonić bratu widok na morze –
 –

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli

Szczęście to jedyna rzecz, która się mnoży, gdy się ją dzieli – W pewnym szpitalu, na jednej sali, ramię w ramię leżeli dwaj zaawansowani wiekiem mężczyźni, których stan sugerował raczej zbliżającą się wcześniej niż później podróż na drugą stronę. Mężczyzna, który leżał bliżej okna, mógł przez godzinę siedzieć, bo dzięki temu z jego płuc łatwiej odprowadzano płyn. Drugi z pacjentów musiał przez cały czas leżeć na plecach. Panowie – zupełnie jak nie panowie – bardzo wiele ze sobą rozmawiali. O byłym życiu, o minionych latach, żonach (byłych i minionych), pracach, wojnach, wakacyjnych wyjazdach. O wszystkim, o czym tylko ci dwaj byli jeszcze w stanie pomyśleć. Jedynym wyjątkiem od rutyny była godzina, w której jeden z mężczyzn mógł siedzieć przy oknie. Wtedy dotychczasowe rozmowy ustawały. Mówił tylko siedzący.Opowiadał drugiemu o wszystkim, co dostrzegł za oknem. Opisywał każdy najdrobniejszy szczegół, tak żeby ten drugi, który nie mógł patrzeć, był w stanie wszystko dokładnie sobie wyobrazić. To, co działo się za oknem, było oczywiście dużo ciekawsze od codziennych rozmów o tym samym. W końcu ile można opowiadać o swoim życiu? Z czasem unieruchomiony pacjent z coraz większą niecierpliwością wyglądał odpowiedniej godziny. Tylko zaokienne opowieści drugiego sprawiały mu radość. Żył wszystkim, co usłyszał. Każdym wydarzeniem, każdym kolorem, każdym zjawiskiem.Mijały kolejne godziny i mężczyzna dowiadywał się coraz więcej. O parku za szpitalnym oknem i o brzegu jeziora widocznego tuż obok. O kaczkach i łabędziach pływających tuż obok puszczanych przez dzieci papierowych łódek. O zakochanych parach wędrujących ramię w ramię wśród kwiatów. Wreszcie o panoramie miasta widocznej w oddali.Gdy jeden z pacjentów otwierał oczy i wyglądał przez okno, drugi zamykał je, by wszystko widzieć oczami wyobraźni. Któregoś popołudnia siedzący opowiedział o paradzie przechodzącej pod oknem. I choć drugi z mężczyzn nie był w stanie usłyszeć jej prawdziwych dźwięków, w jego wyobraźni odgrywała się cała symfonia. Mijały dni, tygodnie. Minął miesiąc i kolejny. Jak co dzień do sali zajrzała pielęgniarka, przynosząc pacjentom wodę do mycia. Tym razem jednak na jej powitanie odpowiedział tylko jeden z mężczyzn. Drugi, ten, który leżał bliżej okna, odszedł cicho we śnie. Po krótkim pożegnaniu ciało zabrano.Gdy upłynęło wystarczająco czasu, by takiej prośby nie uznać za niestosowną, mężczyzna dotąd leżący daleko od okna zapytał, czy mógłby przenieść się na drugie miejsce. Prośbę chorego spełniono. I gdy tylko został w sali sam, postanowił złamać zalecenia lekarzy. Powoli, z ogromnym wysiłkiem i bólem uniósł się na łokciach, by pierwszy raz od bardzo dawna na własne oczy ujrzeć świat poza murami szpitala. Z obawą, ale i podekscytowaniem odwrócił głowę i wyjrzał...Za oknem była tylko blada ściana kolejnego z budynków szpitala.Zdumiony pacjent próbował dowiedzieć się od pielęgniarki, co się stało z tym, co widział zmarły chory.- Nic się nie stało - odpowiedziała pielęgniarka i wyjaśniła, że zmarły był od dawna niewidomy i nie był w stanie zobaczyć nawet tej ściany za oknem. - Wymyślał, bo chciał sprawić ci radość
Tylko szkoda, że większość tych budynków grozi zawaleniem już od co najmniej 10 lat – Taka polityka budowlana w moim mieście, gdzie nie remontuje się starych zabytkowych kamienic, tylko czeka się aż zniszczeją doszczętnie, a potem sprzedaję za niską cenę. Takie inne pranie pieniędzy, na atrakcyjnych terenach blisko centrum
Ratuje ludzi spod gruzów. Bohaterska labradorka podbiła serca internautów – Trzęsienie ziemi, które we wtorek nawiedziło Meksyk, spowodowało do tej pory śmierć co najmniej 286 osób. Wśród zawalonych budynków służby wciąż poszukują żywych.W ich poszukiwaniach bierze udział labrador Frida, który należy do oddziałów meksykańskiej marynarki wojennej (SEMAR).Dziękuje jej świat, prezydent docenia Prezydent Meksyku na Twitterze zamieścił także specjalny post poświęcony dzielnemu labradorowi. "To Frida, razem z oddziałem SEMAR pomogła ocalić 52 istnienia w obszarach dotkniętych katastrofami naturalnymi" – napisał
Jan Himilsbach udzielał wywiadu pewnej wścibskiej dziennikarce, która postanowiła sprawdzić jego teatralny gust – - No więc, niestety nie uczęszczam do budynków teatralnych.- odpowiedział.- Dlaczego przedkłada pan teatr telewizyjny nad instytucjonalny? - No więc - jeśli mam być szczery - to przed telewizorem mogę siedzieć w slipach. - A czy wyżej pan stawia swoją twórczość literacką, czy kamieniarską? - Kamieniarską. - Czy mógłby pan wytłumaczyć naszym czytelnikom - dlaczego? - Myślę, że dlatego, że moim dziełem granitowym nikt sobie dupy nie podetrze...
Niezwykła inicjatywa w Toskanii. Muzułmanie szyją tuniki na komunię dla dzieci – Jednakowe proste płócienne białe tuniki to stroje, w jakich włoskie dzieci przystępują do pierwszej komunii. W parafiach w miejscowościach Ramini i Vicofaro szyją je dwaj młodzi muzułmanie, którzy mieszkają w jednym z budynków kościelnych – podał lokalny dziennik „La Nazione”.Uważam, że to znak pokoju, radości i nadziei – powiedział kapłan, cytowany przez włoskie media, które nagłośniły jego inicjatywę. Wyraził nadzieję, że przystąpią do niej następne parafie i też zamówią tuniki u krawców-migrantów
Tymczasem mieszkańcy Szczecinka dzięki swoim radnym nie mogą spać spokojnie... –  Radni przyjęli uchwałę. Będzie podatek od balkonów i ociepleńWłaściciele balkonów i ociepleń w Szczecinku wchodzących w pas drogowy będą musieli za to płacić. Dobra informacja jest taka, że niewiele i tylko w nowych lub remontowanych budynkach.Szczecineccy radni ustalili właśnie stawki opłat za zajęcie pasa drogowego przy drogach gminnych przez elementy budynków wystające poza obrys budynku. W praktyce dotyczy to m.in. balkonów, elementów konstrukcyjnych czy paneli słonecznych, które „wiszą” nad chodnikiem. Za zajęcie pasa drogowego zapłacić też będą mieli właściciele ocieplonych budynków, a ile warstwa styropianu wchodzi na ów pas. Ustawa o drogach publicznych obowiązuje co prawda kilkanaście lat, ale ostatnio zmieniła się interpretacja przepisów i Szczecinek dołączył do miast, które odpowiednie uchwały przyjęły. – Ignorowanie tematu, gdy się o takiej interpretacji dowiedzieliśmy, jest niedopuszczalne – mówił burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, choć przyznawał, że sens płacenia za kawałek pasa drogowego zajętego pod ocieplenie jest dyskusyjny. – Nie możemy jednak udawać, że takiego przepisu nie ma. Radni – na wiosek klubu Platformy Obywatelskiej – zmniejszyli jednak maksymalnie stawki opłaty. Wynosi ona 1 grosz od metra kwadratowego dziennie. Np. w wypadku elewacji długiej na 20 metrów i ocieplenia „wchodzącego” w pas drogowy na 15 cm będzie to około 3 metrów. W skali roku opłata przekroczy nieco 10 zł. Uwaga! Zapis ten dotyczy tylko nowych inwestycji – właściciele już istniejących balkonów i dociepleń nie będą płacić. I – co ważne – opłata dotknie tylko budynki ulokowane przy drogach gminnych. - To nieżyciowe przepisy i nie ma obowiązku ich uchwalania, a jedynie możliwość – radny opozycyjnego Razem dla Szczecinka Jacek Pawłowicz apelował, aby uchwały w ogóle nie podejmować i zostawić sytuację bez zmian. Radny Marcin Kaszewski z PO oponował, że oznaczałoby to obciążenie właścicieli stawką 40 groszy za metr. Sprawa nie jest czysto teoretyczna, choć rzeczywiście nieczęsto będzie dochodzić do naliczania tych opłat. Zapłaci ją np. inwestor, który zamierza postawić budynek przy ulicy Wyścigowej i balkony będą znajdowały się nad chodnikiem. Oraz przedsiębiorca budujący galerię handlową na dawnym Manhattanie (za łącznik nad deptakiem spinający ją z centrum Aria).
Źródło: gk24.pl/wiadomosci/szczecinek/a/radni-przyjeli-uchwale-bedzie-podatek-od-balkonow-i-ocieplen,11485368/