Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 280 takich demotywatorów

 –  Mariusz Kałużny ^@m_kaluznyTakiemu młodemu człowiekowi, którynie jest nauczony pracy, zaradności,odpowiedzialności i do 35 roku życiamieszka z rodzicami rzeczywiście niepozostaje nic innego jak biegać poulicach z flagami LGBT i pluć naKościół i pomniki narodowe.750 złotych miesięcznie - czynsz wtakiej wysokości za ponad 90-metrowemieszkanie w centrum Warszawy przezcztery lata płacił Mariusz Kałużny,obecnie poseł PiS. Wynajmował je odCentralnego Ośrodka Sportu, w którymbył zastępcą dyrektora, a potemdyrektorem.
Wściekły poseł Solidarnej Polski Mariusz Kałużny nagrał film zza kierownicy z widokiem na zaśnieżoną warszawską ulicę, za wszystko obwiniając Rafała Trzaskowskiego – Film został już usunięty przez posła, ale jak dobrze wiemy - w internecie nic nie ginie
0:15
 –  Tomasz Lis@lis_tomaszWyglądana to, że Waszyngtonprzygotował dla PiS-u specjalnyprezent. Nowym ambasadoremw Warszawie ma być nie tylkoprawdziwy demokrata, ale dotego gej z mężem i dwójką dzieci.Polscy demokraci przywitają jaknajserdeczniej. L-=b18:50 · 05 lut 21 · Twitter for iPhone
Definicja hipokryzji –  ZAMACH STANU W BIRMIE.POLSKIE MSZ REAGUJEPOLSKA I 5 minut temu"Polska wyraża głębokie zaniepokojenie rozwojem sytuacji politycznej wMjanmie. Warszawa apeluje o przestrzeganie zasad demokracji oraz jaknajszybsze przywrócenie porządku konstytucyjnego" - oświadczyło wponiedziałek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w reakcji na sytuację w50Birmie.POLDOLICEPOLEPAUSEWojsko przejęło władzę w Birmie / LYNN BO BO /PAP/EPA
Setną rocznicę urodzin właśnie obchodzi Krzysztof Kamil Baczyński. Z tej okazji na warszawskim Powiślu odsłonięto mural poświęcony naszemu wielkiemu poecie. Wizerunkowi artysty towarzyszy fragment jego wiersza "Spojrzenie": – "I jeden z nas - to jestem ja, którym pokochał. Świat mi rozkwitł jak wielki obłok, ogień w snach i tak jak drzewo jestem - prosty".
Widzieliśmy, co odwalono na dworcu w Szczecinie, a to już stolica i dworzec Warszawa Centralna. Oto jak PKP dba o to, by w XXI wieku niewidomi i niedowidzący nie byli wykluczeni i mogli bez przeszkód podróżować koleją – Źródło: FB Niewidomy płakał jak audytował
Dla dzieci urodzonych po tej dacie „białe Święta” to będzie tylko dziwne wspomnienie ich rodziców – Ale to i tak tylko symbol znacznie groźniejszych zmian, które składają się na kryzys klimatyczny. Jak podał fizyk atmosfery, Marcin Popkiewicz: „w Polsce 3 najcieplejsze lata w historii pomiarów to ostatnie 3 lata, w kolejności 2019, 2020, 2018.”

Ludzka głupota nie zna granic: jakiś idiota podpalił "Dąb Rzeczpospolitej" zwany też 'Dębem Jagiełły' Jak poinformował portal Info Meteo Warszawa: "Jego wiek szacowany był na około 500 lat... Przez 500 lat nikomu nie przeszkadzał, aż znalazł się debil, który postanowił go podpalić

Jak poinformował portal Info Meteo Warszawa: "Jego wiek szacowany był na około 500 lat... Przez 500 lat nikomu nie przeszkadzał, aż znalazł się debil, który postanowił go podpalić – Dąb Rzeczpospolitej rósł w samym centrum Górznieńsko-Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego, w rezerwacie Jar Brynicy, w połowie drogi pomiędzy Górznem a Lidzbarkiem Welskim. W 1955 roku został uznany za pomnik przyrody. Jego wysokość wynosiła aż 35m, a jego obwód około 6m. Przeprowadzone w ostatnich latach badania wykazały, że stan dębu był bardzo dobry."
Michał Żewłakow, były reprezentant Polski a obecnie ekspert w studiu Canal+, rozbił swoje luksusowe BMW o tył autobusu. Miał 1,6 promila alkoholu we krwi – Michał Żewłakow to były piłkarz takich klubów jak Anderlecht Bruksela czy Legia Warszawa. Jako zaledwie jeden z czterech piłkarzy w historii ma ponad 100 występów z orłem na piersi

Wymowny list Adama Michnika do gen. Czesława Kiszczaka, wysłany z aresztu śledczego w 1983 r.

 –  Kinga Kamińska14 grudnia 2016 · Warszawa, województwo mazowieckie ·Wobec opluskwiania inaczej myślących przez pisowskie miernoty przyszło mi na myśl, że dobrze będzie przypomnieć:Trzydzieści trzy lata temu Adam Michnik wysłał z aresztu śledczego ten list do do ministra spraw wewnętrznych gen. Czesława Kiszczaka. Opublikowany w podziemnym Tygodniku Mazowsze stał się dla mnie drogowskazem.Warszawa 11 grudnia 1983 r.Adam Michnik, s. OzjaszaWarszawa, ul. Rakowiecka 37; areszt śledczyOb. minister spraw wewnętrznychgen. Czesław KiszczakMotto: Odebrałem pismo Waćpana, Mości Panie Rzewuski, nad którym długo myślałem, co ono ma znaczyć, i czyli mam na nie odpowiedzieć. Człowiek poczciwy nie skrywa swych myśli, wzgarda dla podłych jest jego prawidłem; tak i ja dziś z Waćpanem postąpię... Jako obywatel nie mogę usłuchać rady Waćpana, która pod pozorem wolności, upstrzonej licznymi błędami, wsparta jest obcą przemocą. Ci, którzy śmieli dla ich dumy i własnej miłości zaprzedać krew współziomków swoich, są ohydą narodu i zdrajcami ojczyzny. Takie są moje sentymenta...(Z listu księcia Józefa Poniatowskiego do hetmana Seweryna Rzewuskiego, targowiczanina)I. Na początku listopada, pełen obrzydzenia dla postępków funkcjonariuszy Pańskiego resortu, wysłałem do Pana skargę. W swym liście zwróciłem uwagę na niski charakter takich poczynań: zabranie z celi książek, które posiadałem za zgodą prokuratora, pozbawienie mnie dodatkowego spaceru zaleconego przez lekarza czy pogróżki inspirowane jakimiś audycjami w zachodnich radiostacjach. Dla nikogo z więźniów Pawilonu III Śledczego nie jest sekretem, że akcjami represyjnymi kierują tu funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa. Ich nazwiska też nie są żadną tajemnicą, tak jak i nazwisko ich tutejszego szefa, płk. Tamborskiego z MSW. Odwołałem się w swoim piśmie do obowiązującego ludzi cywilizowanych nakazu honoru, który zabrania znęcać się nad uwięzionym i bezbronnym przeciwnikiem politycznym.Poprosiłem następnie odwiedzającą mnie osobę, by sprawdziła u Pana, czy mój list doszedł. Ku memu zdziwieniu zakomunikował jej Pan o swej niemożności ukrócenia poczynań podległych sobie funkcjonariuszy. W przedmiocie zwrócenia mi do celi książek okazał się Pan niekompetentny. Starczyło natomiast Panu kompetencji, by złożyć mi dość osobliwą propozycję. Brzmiała ona: albo najbliższe święta spędzę na Lazurowym Wybrzeżu, albo też czeka mnie proces i wiele lat więzienia. Zapewnił Pan zarazem, że po procesie, gdy "władza przełknie tę żabę", o wyjeździe nie będzie mogło być już mowy. W ten sposób dowiedziałem się, że ministrowi spraw wewnętrznych w PRL trudniej pohamować nadgorliwych w dokuczliwości funkcjonariuszy SB, niż odgadnąć wyrok sądu wojskowego i szeroką dłonią ofiarować wczasy na Lazurowym Wybrzeżu.Ma Pan duszę jak step ukraiński, Panie Generale! Tytułem rewanżu ofiaruję Panu przeto, śladem pana Zagłoby podążając, tron w Niderlandach! "Monarcha Niderlandów, król Kiszczak I" - czy nie znajduje Pan urody w tym sformułowaniu?II. Kiedy z początkiem listopada przeczytałem w "Trybunie Ludu" wypowiedź Jerzego Urbana o tym, że mogę uzyskać wolność kosztem opuszczenia Polski, potraktowałem to jako kolejny żart tego skądinąd utalentowanego felietonisty, któremu wyrządzono tak ogromną krzywdę nominacją na stanowisko rzecznika rządu PRL. Rządowi gen. Wojciecha Jaruzelskiego minister Urban wielkich szkód może i nie przysporzył, bowiem temu rządowi trudno jeszcze bardziej popsuć opinię w kraju i za granicą. Jednak wyrządził ich niemało samemu sobie, kiedy to dowcipy ze "Szpilek" zaczął przedstawiać jako opinie zasługujące na poważne traktowanie.Nie dalej jak miesiąc wcześniej, początkiem października, Jerzy Urban zapewnił opinię publiczną, że więźniowie polityczni "odbywają karę w wydzielonych pomieszczeniach i nie przebywają razem z kryminalistami". Proszę sobie wyobrazić, że potraktowałem - o święta naiwności! - tę wypowiedź poważnie i zażądałem umieszczenia mnie we wspólnej celi z więźniem politycznym, bowiem przebywałem z więźniami kryminalnymi. Wszelako naczelnik aresztu mjr Andrzej Nowacki, a potem szef sądu Warszawskiego Okręgu Wojskowego płk Władysław Monarcha uświadomili mnie, że Urban plecie jak Piekarski na mękach i nie zna obowiązujących przepisów.Od tego czasu czytam oświadczenia rzecznika rządu gen. Jaruzelskiego wyłącznie w konwencji satyrycznych humoresek i nieraz się dobrze nimi bawię (polecam Pańskiej uwadze - jako szczególnie śmieszne - wypowiedzi rzecznika na temat Lecha Wałęsy). W tej też konwencji odczytałem jego wypowiedź o możliwości kupienia sobie wolności przez wyjazd za granicę. Pańska oferta spędzenia świąt na Lazurowym Wybrzeżu kazała mi jednak ponownie przemyśleć, co oznaczają te dziwaczne wypowiedzi.III. Piszę ten list wyłącznie we własnym imieniu, ale mam podstawy, by sądzić, że podobnie rozumują tysiące ludzi w Polsce.Doszedłem do przekonania, że składając mi propozycję opuszczenia Polski:1) przyznaje Pan, że nie uczyniłem nic takiego, co by upoważniało praworządny urząd prokuratorski do formułowania zarzutów o "przygotowaniu do obalenia ustroju siłą" lub "osłabiania mocy obronnej państwa", zaś praworządny sąd do orzekania wyroku skazującego. Podzielam ten pogląd;2) przyznaje Pan, że wyrok jest już ustalony na długo przed rozpoczęciem procesu. Podzielam ten pogląd;3) przyznaje Pan, że akt oskarżenia sformułowany przez dyspozycyjnego prokuratora i wyrok skazujący, orzeczony przez dyspozycyjnych sędziów, będą na tyle nonsensowne, że nikogo w błąd nie wprowadzą, skazanym przyniosą chwałę, a skazującym i ich dysponentom - hańbę. Podzielam ten pogląd;4) przyznaje Pan, że celem toczącego się postępowania karnego nie jest zadośćuczynienie prawu, lecz pozbycie się przez elitę władzy kłopotliwych oponentów. Podzielam ten pogląd.Na tym wszakże kończy się zgodność naszych opinii. Uważam bowiem, że:1) aby tak jawnie przyznać się do deptania prawa, trzeba być durniem;2) aby będąc więziennym nadzorcą, proponować człowiekowi więzionemu od dwóch lat Lazurowe Wybrzeże w zamian za moralne samobójstwo, trzeba być świnią;3) aby wierzyć, że ja mógłbym taką propozycję przyjąć, trzeba wyobrażać sobie każdego człowieka na podobieństwo policyjnego szpicla.IV. Wiem dobrze, Panie Generale, do czego wam nasz wyjazd jest potrzebny. Do tego, by nas ze zdwojoną siłą opluskwiać w swoich gazetach jako ludzi, którzy ujawnili wreszcie swe prawdziwe oblicze; którzy przedtem wykonywali cudze dyrektywy, a teraz połasili się na kapitalistyczne luksusy. Do tego, by zademonstrować światu, że wy jesteście szlachetnymi liberałami, a my szmatami bez charakteru. Do tego, by móc Polakom powiedzieć: "Patrzcie, nawet oni skapitulowali, nawet oni stracili wiarę w demokratyczną i wolną Polskę". Do tego - przede wszystkim - by poprawić swój wizerunek we własnych oczach; by móc z ulgą odetchnąć: "Oni wcale nie są lepsi ode mnie".Bo was niepokoi sam fakt istnienia ludzi, którym myśl o Polsce nie kojarzy się z ministerialnym stołkiem, a z więzienną celą; ludzi, którzy przedkładają święta w areszcie śledczym nad ferie na Lazurowym Wybrzeżu. Wy nie wierzycie w istnienie takich ludzi. Dlatego w swym ostatnim sejmowym przemówieniu osiągnął Pan w obelżywości oskarżeń poziom polskiego klasyka tego gatunku - Stanisława Radkiewicza. Dlatego mówicie nawet między sobą, że my albo jesteśmy wielkimi spryciarzami (bo otrzymujemy instrukcje i pieniądze od wywiadu amerykańskiego), albo też wielkimi głupcami - "fanatykami" (bo wolimy siedzieć w więzieniu, niż spacerować po paryskich bulwarach). Przecież nikt z was nie wahałby się ani przez chwilę, mając taki wybór!Wy nie umiecie o nas myśleć inaczej, bowiem myśląc inaczej, musielibyście - choćby w jednym błysku chwili - odgadnąć prawdę o sobie samych. Tę prawdę, że jesteście mściwymi i pozbawionymi honoru świntuchami. Tę prawdę, że jeśli nawet kiedyś było w waszych sercach troszkę przyzwoitości, to dawno pogrzebaliście te uczucia w brutalnej i brudnej grze o władzę, jaką toczycie między sobą. Dlatego, sami złajdaczeni, chcecie nas ściągnąć do swego poziomu.Otóż nie! Tej przyjemności wam nie dostarczę. Nie znam przyszłości i wcale nie wiem, czy dane mi będzie dożyć zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, a "Solidarności" nad obecną antyrobotniczą dyktaturą. Rzecz w tym wszakże, Panie Generale, że dla mnie wartość naszej walki tkwi nie w szansach jej zwycięstwa, ale w wartości sprawy, w imię której tę walkę podjęliśmy. Niech ten mój gest odmowy będzie maleńką cegiełką budującą honor i godność w tym co dzień unieszczęśliwianym przez was kraju. Niech będzie policzkiem dla was, handlarzy cudzą wolnością!V. Dla mnie, Panie Generale, więzienie nie jest żadną szczególnie dotkliwą karą. Tamtej grudniowej nocy to nie ja zostałem proskrybowany - to wolność. To nie ja dziś jestem więziony - to Polska.Dla mnie, Panie Generale, karą byłoby, gdybym musiał na Pańskie polecenie szpiclować, machać pałką, strzelać do robotników, przesłuchiwać uwięzionych i wydawać haniebne wyroki skazujące. Szczęśliwy jestem, że znalazłem się po właściwej stronie - wśród ofiar, a nie wśród oprawców. Ale gdyby Pan to rozumiał, nie składałby mi Pan propozycji tyleż niemądrych, co niegodziwych.W życiu każdego człowieka uczciwego, Panie Generale, przychodzi taki trudny moment, kiedy za proste stwierdzenie faktu: "to jest czarne, a to jest białe" trzeba drogo płacić. Może to być cena życia płacona na stokach Cytadeli, za drutami Sachsenhausen, za kratami Mokotowa. W takiej chwili, Panie Generale, dla uczciwego człowieka problemem naczelnym nie jest, by wiedzieć, jaką cenę przyjdzie mu zapłacić, lecz wiedzieć, czy białe jest białym, a czarne - czarnym.Aby to wiedzieć, trzeba chronić sumienie. Trawestując jednego z wielkich pisarzy naszego kontynentu, powiem tak: trzeba przede wszystkim, aby dowiedział się Pan, Panie Generale, co to jest sumienie ludzkie. Są dwie rzeczy na tym świecie - niechaj usłyszy Pan tę nowinę - z których jedna nazywa się Zło, druga Dobro. A oto objawienie dla Pana: kłamać i lżyć nie jest dobrze, dopuszczać się zdrady jest źle, więzić i mordować jest jeszcze gorzej. To nic, że to jest użyteczne. Tego nie wolno...Tak, Panie Generale, tego nie wolno. Kto się przeciwstawia? Kto zezwala? Kto zabrania? Panie Generale, można być potężnym ministrem spraw wewnętrznych, można mieć za sobą potężne mocarstwo rozciągające swą władzę od Łaby po Władywostok, a pod sobą całą policję kraju, miliony szpiclów i miliony złotych na pistolety, armaty wodne i urządzenia podsłuchowe, płaszczących się służalców, pełzających donosicieli i żurnalistów; a tu ktoś niewidzialny, w ciemności, przechodzień, nieznajomy wyrasta przed Panem i mówi: "Nie zrobisz tego!".Oto sumienie.VI. Zapewne list ten wyda się Panu kolejnym dowodem mojej głupoty. Jest Pan przyzwyczajony do uniżonych próśb, policyjnych raportów, szpiclowskich donosów. A tu człowiek, który jest w Pańskim ręku, któremu dokuczają Pańscy podwładni, oskarżają Pańscy prokuratorzy, a skazywać będą Pańscy sędziowie - mówi Panu o sumieniu.Bezczelny, nieprawdaż?Wszelako żadna Pańska reakcja nie jest w stanie mnie już zadziwić. Wiem, że za ten list zapłacę wysoką cenę, a Pańscy podwładni spróbują doprowadzić do mojej świadomości pełnię wiedzy o możliwościach więziennictwa w kraju budującym komunizm. Wiem wszakże i to, że obowiązuje mnie prawda.Dlatego o nic Pana nie proszę. Tylko o jedno: niech się Pan zastanowi. Nie nad moim losem - ja może jakoś wytrzymam kolejne pomysły Pańskich pułkowników i majorów. Niech Pan się zastanowi nad sobą. Niech Pan przy wigilijnym stole pomyśli przez chwilę o tym, że będzie Pan rozliczony ze swych uczynków. Będzie Pan musiał odpowiedzieć za łamanie prawa. Skrzywdzeni i poniżeni wystawią Panu rachunek. To będzie groźna chwila.Życzę Panu zachowania godności osobistej w takim momencie. I odwagi. Niech Pan nie tłumaczy się, jak Pańscy koledzy z poprzednich ekip, że Pan o niczym nie wiedział. Bo to nie wzbudza litości, tylko pogardę...Sobie zaś życzę, abym - tak jak zdołałem w Otwocku dopomóc w uratowaniu życia kilku Pańskim podwładnym - umiał być na miejscu w samą porę, gdy Pan będzie zagrożony i zdołał także Panu dopomóc. Abym umiał raz jeszcze być po stronie ofiar, a nie wśród oprawców. Choćby potem nadal miał mnie Pan zamykać w więzieniu i nadal zdumiewać się moją głupotą.
 –
I jak się dziwić, że mamy tyle zakażeń? Warszawa 30.11, 16:50 przystanek AWF –
W Łomiankach pod Warszawą powstaje pierwsze katolickie osiedle – Każdy dom znajdujący się na osiedlu będzie miał swojego świętego patrona. Oprócz tego każdy dom w swoich fundamentach będzie miał zamurowany cudowny medalik, a jego przyszli mieszkańcy zostaną powierzeni w modlitewną opiekę zakonowi lub grupie modlitewnej, która jest związana z danym świętym.- Nazwaliśmy je Przystań, bo zależy nam, by rodziny znalazły tu miejsce wytchnienia. Stąd nasze logo, które w symboliczny sposób przedstawia rodzinę, która jak drzewa zapuszcza korzenie: tak jej członkowie budują swoje życie na fundamencie wiary w Boga - mówią Gościowi Niedzielnemu deweloperzy
Zwierzak wyglądający jak wyrośnięty gryzoń chodzący na ołówkach zyskał niezwykłą popularność –
 –  Grzegorz MałeckiWtcmzorgSapnojg loogco ns15atooren:od2r7ta  · Szanowni kibole Legii Warszawa, To co wydarzyło się wczoraj w Warszawie przejdzie do historii jako dzień waszej hańby. Zaatakowaliście bezbronne kobiety. Uzbrojeni w pały, gaz i race wbiegliście w tłum i napierdalaliście kogo popadnie. Zaatakowaliście matki, żony, siostry, narzeczone, dziewczyny, córki, koleżanki, znajome i nieznajome. Ich rodziny i dzieci. Zaatakowaliście nastolatki i staruszki. Zaatakowaliście kobiety walczące o swoją godność. Wasze pierdolenie, na tych waszych kibicowskich forach, o tym jak bohatersko walczyliście wczoraj z niemiecką Antifą to, kurwa, szczyt umysłowej aberracji. Chuja tam walczyliście z niemiecką Antifą. Niemiecka Antifa ma was w dupie i nawet nie wie o waszym istnieniu, pojeby. Wyszliście na miasto po prostu ponapierdalać kobiety. Wasze bredzenie o tym że walczycie o tradycję, kościół i wartości nadaje się do psychiatryka. Spierdalajcie. Prawda o Was, frajerzy, jest inna. Bardzo prosta. Powtórzmy ją więc raz jeszcze, bo może nie dotarło: po prostu bijecie kobiety. I tyle. Nic więcej. Wasze mokre sny o zadymie z Antifą, niestety znowu się nie spełniły. Powtórzmy, tępaki, żebyście sobie to wdrukowali w te wasze łby: bijecie kobiety!!! A robicie to dlatego, że po prostu lubicie to robić. Bijecie kobiety, bo jesteście zakompleksionymi, tchórzliwymi gnojami. Z orłami na waszych bluzach, najebani napierdalacie własne rodaczki. Kobiety od których moglibyście uczyć się w tych w tych dniach odwagi. Przy rondzie Dmowskiego, kiedy zaczęliście tłuc kogo popadnie, uciekający tłum o mało nie stratował kobiety na wózku. Przy rondzie de Gaulle’a jeszcze lepiej. Na filmie wrzuconym przez Jana Śpiewaka słychać jak odważnie wzywacie panie do bijatyki. Krzyczycie do rodaczek: „chodźcie kurwy!” To do niemieckiej Antify było? Swoją drogą, odpalenie w twarz racy Śpiewakowi, który całe swoje dorosłe życie poświęca walce o prawa warszawiaków (między innymi o wasze, półmózgi) to są już Himalaje zjebania. Mieliście szansę raz w życiu zrobić coś pożytecznego. Mieliście szansę stanąć ramię w ramię z rodaczkami i wesprzć je swoimi gardłami w walce. I raz w życiu zdobyć coś więcej niż szacunek ziomka z bloku. Ale spierdoliiście to. Jak wszystko w swoim życiu. Jesteście bardziej zjebani niż Legia w europejskich pucharach. Chuj z wami.
Motornicza w Warszawie została dotkliwie pobita po tym, jak zwróciła trzem mężczyznom w tramwaju uwagę, żeby założyli maseczki – "Motornicza wyszła zwrócić uwagę osobom bez maseczek, które blokowały drzwi tramwaju. Przewrócili ją i zaczęli się szarpać. Przyjechało sporo policji i karetka. Zatrzymali jedną osobę, a pani została zabrana do szpitala" - przekazał Radiu Kolor świadek.Policja, która pojawiła się na miejscu zatrzymała mężczyznę, którego poszkodowana wskazała jako sprawcę pobicia. Miał on prawie dwa promile alkoholu we krwi.- Ustalamy okoliczności tego zdarzenia oraz tożsamość i miejsce pobytu dwóch pozostałych osób, który mogą mieć związek ze zdarzeniem. To pasażerowie tramwaju - powiedziała Wyborczej Gabriela Putyra z Komendy Stołecznej Policji
Czy tylko ja ostatnio mam wrażenie,że jak prokuratura odmawiawszczęcia śledztwa to cośfaktycznie jest na rzeczy? –  Prokuratura miała wszcząćśledztwo w sprawie sabotażu woczyszczalni "Czajka", alejednak nie wszcznie09.10.2020, 12:46Postanowienie prokuratora w sprawie zawiadomienia MPWIK w Warszawie dotyczącegoawarii rurociagu prowadzącego do oczyszczalni scieków „Czajka"Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała, że niebędzie kontynuować postępowania w sprawie ostatniej awarii ruryprzesyłowej do oczyszczalni "Czajka". Zawiadomienie dotyczącemożliwego sabotażu lub "działania o charakterzeterrorystycznym" pod koniec sierpnia złożyło MiejskiePrzedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji.DEMOTYWATORY.PLCzy tylko ja mam ostatnio wrażenie, żejak prokuratura odmawia wszczęciaśledztwa to coś faktycznie jest narzeczy?
 –  Dr Maciej Kawecki ».inn@kawecki_maciejCyfryzacja usług publicznych kontra czynnik białkowy.Pismo doręczone do urzędu przez ePUAP tzw. pismemogólnym i odpowiedź urzędu. "Szanowny Panie, pismomusi przejść 14 dniową kwarantannę". Ale jak pismoelektronicznie doręczone? Niektórzy zrobią wszystko bynie zrobić nic...6:37 PM • 1 paź 2020 od Warszawa, Polska • Twitter for Android
 –  £t   Bareizmy wiecznie żyweff 8godz. OPozdrowienia dla całej Gruzji 90https://tvn24.pl/.. ,/warszawa-napadli-na-2CMatka-obronil-go-...Na Mokotowie dwóch mężczyznnapadło na 20-latka. Jak podałapolicja, pobili go i próbowaliokraść. Z pomocą przyszedłobywatel Gruzji, który akuratprzejeżdżał obok. Wedługświadków, powalił obunapastników,serwując każdemu pojednym ciosie, po czym odjechał.OO M lvs- 111 Komentarzy 29 udostępnijPatryk Postawa godna pochwały tylko po czympoznali, że to Gruzin? Jechał w stroju ludowym?#00179joemamut - Superbojownik (^j 67Miał hełmofon i wąsy.

Tak wyglądał marsz pogrzebowy polskiego rolnictwa - manifestacja przeszła z Placu Trzech Krzyży pod Sejm i Pałac Prezydencki Teraz rolnicy przeklinają Kaczyńskiego i jego partię, a to właśnie oni najliczniej na PiS głosowali. Szkoda, że jak zwykle Polak mądry dopiero po szkodzie...

Teraz rolnicy przeklinają Kaczyńskiego i jego partię, a to właśnie oni najliczniej na PiS głosowali. Szkoda, że jak zwykle Polak mądry dopiero po szkodzie... –  Jak głosowali rolnicy?Jak informuje Polsat News na podstawie sondażu exit poll, rolnicy głosowali licznie na PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego uzyskała w tej grupie aż 67,4 proc. głosów.