Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 251 takich demotywatorów

Tak szybko rosną... –
Jeśli myślisz, że masz ch*jowe życie, to patrz na to. To bracia syjamscy, tylko jeden z nich jest gejem, a mają wspólną dupę –
Pomnik Zbigniewa Herberta w Budapeszcie – "Stoimy na granicy,wyciągamy ręce i wielki sznur z powietrza wiążemy Bracia dla Was..."
Kawał, który lubię, a który już zanika,ku pamięci –  Jezus szedł na ziemię w USA,w latach siedemdziesiątych, idzie,patrzy hippisi siedzą przy ognisku. Myśli mają długie brody jakja, długie łosy jak ja, podejdę do nich. Podchodzi:Witajcie bracia, pokój wam.hej bracie, pokój z tobą.- co tu robicie?- Siedzimy, usiądź z nami.Jezus usiadł, hippisi pograli i zaczęli palić trawkę. Jezus:- co robicie?- jaramy trawkę, chcesz trochę?Jezus wziął, zaciagął siędobre to, teraz już mogę wam powiedzieć: Jestem Jezus Chrystus.- I o to chodzi, bracie, o to chodzi....
Źródło: Zasłyszane lata temu
Jak się bawią siostry a jak bracia –
0:13
Ocaleni z niewoli, ci dwaj bracia zostali rozdzieleni w celu leczenia w dwóch różnych miejscach. Po tym, jak doszli do siebie, ponownie się spotkali –
0:09
 –
 –  Po pfomiennej przemowiepyta zgromadzonych:llu z was, bracia i siostry, przebaczy swoimwrogom?Pofowa wiernych podnosl ręceNiezadowolony ksiądz kontynuuje kazanie.Mija 20 minut i Znowu pyta.llu z was, bracia i siostry, przebaczy swoimwrogom?Tym razem zgłasza sie užiakieś 80%Ksiądz wciąż zawiedziony, wraca dokazania. Po kolejnych 20 minutach znowupyta:llu z was, bracia i siostry, przebaczy swoimwrogom?Poniewaz KaZdy Juz mysli o obiedzie, prawiewszyscy podnosza reke. Wszyscy, opróczstaruszki z drugiego rzędu. Ksiądz pytawięc.Adlaczego pani nie chce przebaczyćSwoim wrogomBo nie mam zadnych wrogowJakie to niezwykłe! lle ma pani lat?Dziewięćdziesiąt czteryProsZę Wyjsc na srodek i powiedziecwszystkim, jak doszło do tego, że w taksędziwym wieku nie ma się żadnychwrogoW...Staruszka nieśmiało wychodzi na środekbierze mikrofon i mówi:Bo przeżyłam wszystkich skurwysynówCZego I Wam Z cafego serca ZycZę.
Nietypowe wydarzenie w piłkarskiej lidze Sudanu. Kapitanami obu drużyn byli bracia, a sędzią był ich ojciec –

List z wojska:

 –  Droga Matulu, Drogi Tatku! Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i Zdzisiek też zdrowi. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi troche głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi... Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stefanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (dziwne to, ale można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo - uwaga - jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze! Powiedzci4 Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze. Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som...Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz ...i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 62 kg...bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.. A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować, i każdy co nie ślepy trafia bez celowania! Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić. Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój. Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca. Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)Wasza córka Józia

W Stoczni Gdańskiej miała zostać odsłonięta tablica upamiętniająca "przebywanie w hali" braci Kaczyńskich w czasie strajku w 1988 roku (38 obrazków)

Mopogos to stado lwów złożone z 6 braci, które rządziło ogromnym obszarem w Sabi Sands w RPA – Szacuje się, że bracia odpowiadają za śmierć 100 lwów, lwic i lwiątek. Opanowali oni obszar 7-krotnie większy od powierzchni Manhattanu
Znowu to zrobili! – Czwórka braci z Poznania przebyła w sztafecie w niecałe 3 dni trasę z Rysów na Hel różnymi dyscyplinami sportowymi dla niepełnosprawnego Ziemka. U chłopaka w 5 tygodniu życia, zaraz po urodzeniu, doszło do zatrzymania krążenia, a w konsekwencji do nieodwracalnych zmian w centralnym układzie nerwowym. W tegorocznym biegu bracia zbierali środki na 2 urządzenia medyczne dla Ziemka.To fantastyczne, gdy ktoś swoją pasją daje coś komuś innemu. Brawo panowie!
 –  Mateusz Żelazny mateuszzelazny Chodzę po Moskwie owiniety w polską flagę. Dziś łącznie zaczepiło mnie już chyba z 30 Rosjan. Również takich, jakbyśmy to powiedzieli, sebików.Wszyscy po to, żeby mi powiedzieć że mają gdzieś politykę, że Polacy to bracia i żeby spytać czy dobrze się tu czuje lub czegoś mi trzeba 15:58 • 20 cze 18
Niezwykła historia. Rosjanin oddał Polakowi bilet na mecz, z wdzięczności – Reporter spotkał przed stadionem Spartaka w Moskwie Rosjanina, który sześć lat temu był w Polsce na Euro z kolegą. Wówczas mieli tylko jeden bilet, ale drugi dostali za darmo od jakiegoś Polaka i dzięki temu obaj weszli na mecz.Dzisiaj ten sam Rosjanin stał przed stadionem z dwoma biletami, by jeden oddać Polakowi, który nie miałby wejściówki.Tak chciał wyrazić wdzięczność za to, co spotkało go w PolsceReporter pomógł znaleźć w tłumie kibiców naszego rodaka bez biletu na mecz Polska-Senegal. - Jestem mile zaskoczony.Bracia Słowianie - powiedział obdarowany PolakPiękny gest! Takie sytuacje cieszą serce
Radość dwóch braci na swój widok po wybuchu wulkanu Fuego w Gwatemali –
Kto jest za tym, żeby za rok na Eurowizji reprezentowali nasz kraj Bracia Figo Fagot - łapka w górę! –

W Idaho żyje rodzina Aldrichów wraz z braćmi - Noahem i Lucasem. Piękna historia braterskiej miłości:

 –  LUCAS OD URODZENIA CIERPI NA RZADKIE NIEDOROZWINIĘCIE MÓZGU. DO TEJ PORY ZANOTOWANO TYLKO 85 470 TAKICH PRZYPADKÓW. POWODUJE TO NAPADY, UTRUDNIONE PRZEŁYKANIE I INNE POWAŻNE PROBLEMY. KIEDY NOAH USŁYSZAŁ O ORGANIZOWANYM PRZEZ YMCA TRIATHLONIE DLA MŁODZIEŻY, POWIEDZIAŁ RODZICOM, ŻE CHCE WZIĄĆ W NIM UDZIAŁ, MIAŁ JEDNAK JEDNĄ NIEZWYKŁĄ PROŚBĘ, CHCIAŁ ZABRAĆ LUCASA ZE SOBĄ! NOAH TRENOWAŁ PRAWIE TRZY MIESIĄCE PRZED TYM TRIATHLONEM. W TEN WIELKI DZIEŃ, 12-EGO LIPCA, RAZEM ZE SWOIM BRATEM PRZEJECHAŁ 5 KM... THE ALORICH FAMILY ...PRZEPŁYNĄŁ PRAWIE 200 M... THE ALORICH FAMILY ...I PRZEBIEGŁ 1,6 KM PCHAJĄC LUCASA W SPECJALNYM WÓZKU. „ŁĄCZY ICH NIESAMOWITA WIĘŹ. SĄ NAJLEPSZYMI PRZYJACIÓŁMI I WSZYSTKO ROBIĄ RAZEM", MÓWI MAMA CHŁOPCÓW. „ZROZUMIENIE I SPOSÓB W JAKI OKAZUJĄ SOBIE MIŁOŚĆ JEST WYJĄTKOWY." CI BRACIA POKAZALI ZNACZENIE PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI I PRZYJAŹNI. UDOWODNILI, ŻE NIEWAŻNE SA PRZESZKODY, PONIEWAŻ MOŻESZ ZROBIĆ WSZYSTKO, JEŚLI TYLKO WŁOŻYSZ W TO SERCE I DUSZE.
Braterska miłość –
Coś o trudzie bycia strażakiem: – „Ostatnią godzinę spędziłam na wykonywaniu RKO u 7-letniego chłopca. Patrzyłam, jak matka i jego bracia i siostry się załamują, kiedy lekarz oznaczył czas zgonu. Bycie strażakiem jest ciężkie, ale bycie mamą i bycie świadkiem, jak inna mama przechodzi przez coś takiego... To łamie ci serce. Przytulcie i pocałujcie swoje dzieci, bo ja jestem godzinę od domu, a przede mną jeszcze 15 godzin pracy zanim wrócę do moich dzieci.”