Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 95 takich demotywatorów

Wolontariusze próbowali zabrać psa, ale bezskutecznie –
Mosina to 14 tysięczna miejscowość nieopodal Poznania, która udowadnia, że nie trzeba być wielkim, by dokonywać wielkich zmian. Wolontariusze zaczęli od jadłodzielni. Po niej przyszła książkodzielnia, zniczodzielnia, a nawet rehadzielnia - gdzie za darmo można wypożyczyć sprzęt rehabilitacyjny – Różowe skrzyneczki, zbiórka nakrętek, dzielenie rowerów - to tylko kilka z ich projektów. Brawo!

Historia psa, który z łzami w oczach pokonał dystans 200 km, by odnaleźć swoich właścicieli

Historia psa, który z łzami w oczach pokonał dystans 200 km, by odnaleźć swoich właścicieli – Historia Maru, bulmastiffki z rosyjskiej hodowli jest poruszająca, tym bardziej że od tego pięknego, spokojnego psa wprost bije smutek i zwątpienie.Maru miała cztery miesiące, kiedy została kupiona przez parę z Krasnojarska i przez 6 miesięcy żyła życiem każdego szczęśliwego szczeniaka. Ganiała za piłką, chodziła na spacery, gryzła kapcie swoich właścicieli. Po tym czasie jednak jej rodzina doszła do wniosku, że jednak nie mogą pozwolić sobie na psa i tłumacząc się alergią na sierść, postanowiła ją oddać.Skontaktowali się z Allą Morozovą, właścicielką hodowli, w której Maru przyszła na świat i poprosili ją, by przyjęła psiaka z powrotem do siebie."Umówiłam się z nimi, że Maru wraz z opiekunem pojedzie pociągiem z powrotem do Nowosybirska. W ten sposób miała wrócić do mojej hodowli" – relacjonuje Alla. Jak wyjaśniła przed sprzedaniem małej Maru podpisała z jej nowymi właścicielami umowę, która nakazała im kontakt, w razie, gdyby z jakiegoś powodu nie chcieli się nią już dłużej opiekować. Psiak miał jednak inne plany. Maru nie chciała porzucać swojej rodziny, przy pierwszej lepszej okazji uciekła z pociągu.Właściciele odstawili Maru na pociąg, więcej nic ich już nie obchodziło. Mieli problem z głowy. Pod opieką pracownicy Alli, Maru wyruszyła koleją do Nowosybirska. Kiedy pociąg zatrzymał się na maleńkiej stacji niedaleko Achinska, uciekła od opiekunki. Kopnęła łapą drzwi i „wyskoczyła jak kula armatnia” w noc. Udało jej się uciec z pociągu, opiekunka wołała za nią, ale Maru nie wróciła. Jak stwierdziła Morozowa, pies miał atak paniki, właściciele zniknęli mu z oczu i chciał do nich wrócić. Problem był jeden – pociąg zdążył ujechać ponad 200 kilometrów!Rozpoczęły się poszukiwania bulmastiffki. Alla Morozova chciała w nie zaangażować byłych właścicieli psiaka, ale odmówili. – Oddali psa i przestał ich obchodzić – stwierdziła właścicielka hodowli. Jak powiedziała, wcale nie zależało im na losach Maru, która błądziła nocą po rosyjskich lasach. To już nie był ich problem. Morozova uruchomiła wszystkie swoje kontakty, by znaleźć zgubę. Rozdawała ulotki, powiadomiła media. Szczęśliwie zwierzę znalazło się zaledwie dwa i pół dnia później w przemysłowej dzielnicy Krasnojarska – gdzie Maru mieszkała ze swoimi właścicielami.Właścicielka hodowli powiedziała, że ​​to „szczęście”, że podczas tej podróży Maru nie zaatakował żaden niedźwiedź ani wilk. Przypuszczała, że Maru musiała wędrować z powrotem wzdłuż torów, aż do rodzinnego miasta. Na stacji, gdzie ją porzucono, nikt jednak nie czekał. Gdy ją znaleziono, Maru była niesamowicie zmęczona. Miała poranione, zdarte łapy i pyszczek. Wolontariusze, którzy ją odnaleźli powiedzieli, że w jej oczach szkliły się łzy. Aktualnie Maru znajduje się w swojej dawnej hodowli w Nowosybirsku. Tam otrzymała właściwą pomoc medyczną, a Alla Morozova robi wszystko, aby pomóc wrócić jej do normalnego życia."Gdy będzie na to gotowa, zacznę szukać jej nowego domu. Nigdy więcej nie pozwolę jej nikomu skrzywdzić" – zapowiada.
Gdy wolontariusze z sanktuarium zobaczyli Yukiego po raz pierwszy, od razu wiedzieli, że ma wyjątkowe geny. Jak się okazało, mieli rację. Yuki jest w 87,5% szarym wilkiem, w 8,6% siberian husky, a w 3,9% owczarkiem niemieckim. –
W Kanadzie istnieje darmowy serwis prowadzony przez wolontariuszy, którzy w czasie wakacji odwożą cię do domu, jeśli jesteś pijany –
Wczoraj minęła 120. rocznica urodzin Witolda Pileckiego. Na warszawskich Powązkach wolontariusze w taki symboliczny sposób uczcili pamięć  jednego z największych bohaterów II wojny światowej. –

Świetna inicjatywa Carbon Footprint Foundation. W parku Krakowskim pojawiły się tabliczki pokazujące jak ważną rolę - zarówno w mieście jak i w naszym życiu - odgrywają drzewa: Wolontariusze fundacji przygotowali hasła na kartonach z odzysku, które po 7 dniach zostaną posprzątane i oddane do recyklingu. Drzewa mówią nie tylko po polsku, ale też po hiszpańsku, francusku i niemiecku. Akcja wspiera obchody 51. Międzynarodowego Dnia

Wolontariusze fundacji przygotowali hasła na kartonach z odzysku, które po 7 dniach zostaną posprzątane i oddane do recyklingu. Drzewa mówią nie tylko po polsku, ale też po hiszpańsku, francusku i niemiecku. Akcja wspiera obchody 51. Międzynarodowego Dnia –  Jestem Ala jak będziesz żyć beze mnie? Jestem Karol produkuję tlen a ty co robisz?
Ksiądz przetrzymywał dwa psy w skandalicznych warunkach. Zostały mu odebrane – TOZ Opole dostało informację o dwóch zaniedbanych psach na terenie gminy Grodków. Inspektorzy relacjonują, że "codziennie było słychać przeraźliwe wycie i wołanie o pomoc". Zwierzęta od kilku miesięcy miały brodzić w odchodach, a z kojca czuć było nieprzyjemny fetor. To, co zobaczyli wolontariusze, przeszło ich wyobrażenia.Przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami podkreślają, że psy nie miały skrawka czystego miejsca. Same również były bardzo brudne. Nigdzie nie było wody ani jedzenia. "Dlaczego nikt nie zwrócił uwagi człowiekowi, który w życiu powinien kierować się miłosierdziem?"
Wiktor Zborowski odpowiedział na apel ministra zdrowia, aby osoby zaszczepione poza kolejnością zgłaszały się do pomocy jako wolontariusze – – Trzeba to zrobić. Uważam, że to jest dobry pomysł – mimo że w całej tej awanturze moje intencje były czyste – więc ja tego nie odbieram jako jakąś karę. Ja w razie czego mogę na to wyrazić zgodę – powiedział aktor w rozmowie z Radiem Zet.Pytany o to, jak do propozycji ministra zdrowia odnoszą się koledzy i koleżanki z branży, Wiktor Zborowski zdradził, że rozmawiał o tym z Krzysztofem Materną.– I Krzysiek powiedział, że też się przychyla do tego – wyjaśnił.
 –
96 tygodni i tysiące wolontariuszy - tyle było trzeba, żeby uprzątnąć plażę Versova w Mumbaju z dziesiątek ton śmieci –
 –
Zgodnie z apelem szpitala jednoimiennego w Kraśniku, osoby które nie wierzą w koronawirusa, są  bardzo proszone o zgłoszenie się jako wolontariusze. Jednocześnie z uwagi na brak funduszy, zabezpieczeniem będzie tylko maseczka – A jak ktoś nie lubi maseczek to można i bez maseczki
Źródło: Ap foto

Jurek Owsiak pokazuje Sasinowi ile można zrobić dobrego za zaledwie ułamek kwoty, która była przeznaczona na wybory:

 –  Jurek Owsiak fSttS15p mdongodztso.mhregd  · Drogi Panie Sasin, Właśnie skończyliśmy 55. Konkurs Ofert https://www.wosp.org.pl/live/55konkursofert. Kupiliśmy 63 urządzenia za 27 mln PLN. Mega sprzęt na oddziały neurochirurgii dziecięcej w całej Polsce. W tym dwa zestawy zaawansowanych urządzeń do diagnostyki i leczenia neurochirurgicznego padaczki u dzieci (Warszawa, Szczecin). Takich urządzeń do tej pory w Polsce jeszcze nie było, a w Europie można je policzyć na palcach jednej ręki. Kupiliśmy je dla szpitali, w których lekarze i personel medyczny będzie ratował zdrowie i życie dzieci, dla lekarzy, o których pan powiedział, że nie są chętni do wykonywania swojej pracy, o których ma Pan tak obraźliwe zdanie, a którzy zwłaszcza teraz pracują w szpitalach ponad miarę. Nie tylko oni, ale także ratownicy medyczni, którzy padają ze zmęczenia i którym Pan i Pana koleżanki i koledzy nie zaproponowaliście logicznego ekwiwalentu pieniężnego za ich nieprawdopodobnie ciężką i obciążającą psychicznie pracę. Nie znalazł Pan dobrych słów dla lekarzy, którzy pracują w systemie, który od marca nie może się skutecznie przygotować do walki z pandemią i stąd niektóre szpitale są przeciążone, a w niektórych nie ma tego problemu. I za to chce Pan winić personel i lekarzy? My mamy zupełnie inne podejście - niezmienne od 29 lat. To właśnie dla nich po raz 55-ty dzisiaj kupiliśmy 63 urządzenia za 26 mln PLN a tydzień temu za te same pieniądze z 28. Finału w Centrum Zdrowia Dziecka przez 10 godzin negocjowaliśmy zakup PET-CT do diagnozowania dzieci z problemami onkologicznymi. To kolejne wyjątkowe urządzenie (za 15 890 000 PLN https://www.wosp.org.pl/.../sprzet-od-wosp-za-16-mln-pln...), które pomoże diagnozować wszystkie dzieci w Polsce. Tylko czy system zagwarantuje finansowanie tych wszystkich badań? Niech Pan, Panie Sasin, w tym pomoże i niech Pan choć raz będzie skuteczny. Jeżeli Pan tego nie może i nie chce powiedzieć, to ja za Pana powiem - wszyscy Polscy lekarze, cały personel medyczny, ratownicy medyczni, wolontariusze, ludzie, którzy walczą z koronawirusem: WIELKIE DZIĘKI dla Was! Cieszymy się, że naszymi supernowoczesnymi sprzętami wspieramy najwyższe standardy polskiej służby zdrowia traktując te zakupy jako wzmocnienie polskiej służby zdrowia, która ma w obowiązku swoich działań nie tylko koronawirusa. Lekarzom, personelowi medycznemu, ratownikom medycznym po trzykroć DZIĘKUJEMY! fot. Paweł Krupka
Dobro zwycięża! Niepełnosprawny Marcin marzył o zdobyciu szczytu Giewontu - pomogli mu alpiniści-wolontariusze – Mężczyzna cierpi na zanik mięśni i jeździ na wózku. Parę dni temu członkowie Uniwersyteckiego Klubu Alpinistycznego w Warszawie zorganizowali akcję, dzięki której udało się zrealizować plan - 20 osób wniosło Marcina na Giewont. Przedsięwzięcie wsparło również TOPR
Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Nowym Sączu szuka niewierzących w koronawirusa wolontariuszy, którzy chętnie mogliby pomóc przy niemal setce osób z potwierdzonym covid-19. Ktoś chętny? –  Agnieszka Gil1 dzień - O...PILNE!!!Nowy Sącz - covid przedostał się do Domu Pomocy Społecznej dlaDorosłych - 38 osób ma wynik dodatni, ul. Nawojowska 159. Wolontariuszepotrzebni od zaraz. Prosimy o pomoc! Nr telefonu bezpośrednio doNowego Sącza - 184439304 lub s.Tymka 513781145Szczególne zaproszenie dla tych, którzy uważają, że wirusa nie ma.. niebędą przynajmniej cierpieli z powodu noszenia masek i niewygodnychkombinezonów. Ich pomoc będzie na pewno bardziej efektywna, bezstresu.
"Dlaczego uważam, że ludzie to k*rwy – Poznajcie koziołka Kozika.Koziołek trafił do dolnośląskiego azylu dla zwierząt w Dziwiszowie.Został otoczony opieką, miał być wykastrowany i trafić do nowego domu.W piątek jakaś k*rwa włamała się na teren Ośrodka, odcięła koziołkowi głowę nożem i zabrała jako trofeum do domu.Fot nie wstawiam, z wiadomych względów.Teraz wolontariusze zbierają pieniądze, by wynieść się z tego miejsca, bo kto wie czy kolejną ofiarą nie będzie ktoś z pracowników."
Wolontariusze uratowalisetki małych susłów – W związku z ulewą jaka przeszła nad Parkiem Narodowym Muránska płanina na Słowacji około 500 susłów walczyło o życie - deszcz zalał och norki. Z pomocą przyszli wolontariusze, którzy przez parę godzin łapali susły i wkładali do samochodów, aby tam je ogrzać. Gdy sytuacja się ustabilizowała i woda opadła, zwierzęta zostały wypuszczone na wolność
Poproszę o oficjalne dane – Jakie środki finansowe przekazał Caritas na pomoc ofiarom epidemii? Ilu księży, czy duchownych zgłosiło się do szpitali jako wolontariusze do pomocy lub kapłani z ostatnią posługą? Czy w szpitalach zakaźnych figurują na liście płac księża, a jeśli tak, to czy wykonują obecnie swoje obowiązki?W jaki fizyczny sposób pomaga komukolwiek Rodzina Radia Maryja? Ile konkretnie przeznaczyły na pomoc w walce z epidemią fundacje i stowarzyszenia kościelne związane Kościołem Katolickim w Polsce?

W Argentynie wolontariusze uratowali psa, który wpadł do dziury ze smołą

 –