Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 24 takie demotywatory

Łukasz jest wzorem nie tylko dla osób z niepełnosprawnościami, ale również dla tych w pełni sprawnych

 –  Łukasz Mamczarz High Jump T42-632 dniMoja historia w małym skrócie, przeczytaj!!Rok 2009 dokładnie 13 lipca, tragedia dla mnie,tragedia dla rodziny i bliskich, wypadek, któryodmienił moje życie.Czy było łatwo ? Czy się załamałem, czy siępoddałem...? Powiem krótko.. NIGDY...Pierwsza proteza, pierwsze kroki, walka by wstaći iść do przodu.Wrzesień - spotkanie z trenerem i propozycjaspróbowanie czegoś nowego, SKOK WZWYŻ najednej nodzeMówię a co mi tam spróbować można.Styczeń 2010 pół roku po wypadku pierwszezawody i tytuł v-ce mistrzostwa Polskido trenera...dobra idziemy w TomówięRok trenowanie i wyjazd na Mistrzostwa Świata wNowej Zelandii, 4 miejsce i wypełnione minimumna Igrzyska Paraolimpijskie zadacie pytanie aco z tego miałem..? Nie miałem kompletnie NIC,żyłem z renty i zarabiając 570zlCOprzygotowywałem się do zawodów, w końcuposzedłem do pracy bo renta była słabarobiłem? Roznosiłem ulotki, tak dokładnie, będąc4 zawodnikiem na świcie, który przygotowuje siędo Imprezy życia czyli Igrzyska roznosiłem ulotki,czy było lekko ? Jasne, że nie !! Ale wierzyłem w toże wiara i determinacja pozwolą stanąć mi nastadionie Olimpijskim w Londynie.Dotrwałem, wywalczyłem i spełniłem marzenie,medal Olimpijski był mójPrzyszły pierwsze pieniądzeczy były to takzwane kokosy hmm... udało kupić sobie używanysamochód który mam do dziśpomalowałem sobie pokój, kupiłem nowe łóżko itelewizorRok 2013 mistrzostwa Świata w łączonej grupie-zdobyłem brązowy medalRok 2014 mistrzostwa Europy i tytuł Mistrza byłmój.Czy cos dostałem jakieś stypendium? Niedostałem ANI ZŁOTÓWKI, a co robiłem?Roznosiłem ulotki a ZUS w między czasie zabrałmi rentę2016 r Igrzyska w Rio i zaczęło się skakanie włączonej grupie bez żadnych przeliczników,podium zajęli zawodnicy o protezie i mający 2nogi a ja? Ja byłem 4Dalej 2017 Mistrzostwa Świata 4 miejsce, podiumci sami zawodnicy, 2019 Mistrzostwa Świata 4miejsce a podium kogo? Znowu ci samizawodnicyRok 2021 igrzyska w Tokio !! Ile zarabiałem doigrzysk ?1 tys zł miesięcznie!! Oczywiście dalejpracowałem ale by zarobić pieniądze na życie isport dorabiałem w garażu polerując lampy wsamochodach i wymieniałem oleje w silnikach...Igrzyska w Tokio zakończyłem na 4 miejscu apodium kogo...? Oczywiście zawodnicy zprotezami i 2 nogamiRok 2022r przyznawane są stypendia specjalneby przygotować się do zawodów, czy je dostałembędąc nadal w czołówce światowej? nieusłyszałem, że nie dostanę pieniędzy naprzygotowania bo jestem zawodnikiemNIEPERSPEKTYWICZNYMCzy się poddałem? Ja? W życiu, znalazłemlepszą prace, trenowałem praktycznie codziennie,w międzyczasie wdarło mi się w moje ostatnieścięgno Achillesa zapalenie, ból był przeogromny,codzienne wstawanie i przejście kilku metrówbyło jednym wielkim bólem, mój start naMistrzostwach Świata w Paryżu stał pod wielkimznakiem zapytania, ale jak mówiłem wiara ideterminacja czynią cuda, i stało sięmedaliuzyskanie kwalifikacji na moje 4 Igrzyska.Mając już 36 lat i skacząc na 1 nodze przez 15 latprzygotowania nie były łatwe, leczenie Achillesa,ból bioder,uraz kręgosłupa, uwierzcie mi nie życzętego co przeszedłem najgorszemu wrogowi,tydzień nie mogłem wstać z łóżka, samoobrócenie się z boku na bok było męczarniaczasu było coraz mniej więc szybkie leczenie imówię lecimy z tym bo Paryż coraz bliżej.Przyszedł, w końcu czas by po raz czwarty wejśćna stadion olimpijski, wiedziałem że będzie tomoja największa i najcięższa walka w życiu, nastarcie zawodnicy o protezach i mający 2 nogi,wiedząc że moje szanse na są bardzo małemówię do siebie walcz, walcz, walcz.Zakończyłem na 7 miejscu a skok na wysokości1.77m został nagrany z trybun i pokazany całemuświatuPrzez całą moją karierę będąc medalistąParaolimpijskim, medalista mistrzostwa Świata iEuropy nie miałem życia usłanego różami, nigdynie miałem partnera/sponsora, który wspierał bymnie w przygotowaniach, który pomógł by mi wdrodze po marzenia, nigdy nie miałem nowegosamochodu od sponsora by dojeżdżać codzienniena treningi, nie mam sponsora by mieć najnowszeprotezy do chodzenia jak i trenowania, nie staćmnie na wygodne mieszkanie na parterze wdodatku ZUS mnie uzdrowiłDalej jeżdżę 25 letnim samochodem, który ciągledalej wynajmuje mieszkanie na 4się psujepiętrze bez windy i niestety przez te 7 miejscedalej zostanę z tym co mamCzy to narzekanie ?? Odpowiem...NIEChcę wam pokazać, że mimo trudności jakiemamy w życiu warto marzyć, warto wierzyć wsiebie bo wiara czyni cuda.Mój skok w Paryżu obleciał świat i jeżeli choćjedna osoba wstanie i będzie chciała odmienićswoje życie będzie to dla mnie sukcesem i wiarąw to że warto było oddać ten skok i zająć 7miejsceJakie są dalej moje marzenia? Moje ostatniemarzenie to stanąć po raz 5 na stadionieOlimpijskim w Los Angeles i oddać najlepszy skokczy to się uda... będzie ciężko ale ja ww życiusiebie wierzę i wiem że dam radęDziękuję za te setki wiadomości, komentarzy isłów wsparciaDo zobaczeniaTOYOTAMAMOZARPARIS 2024PARIS 2024 PARIS 2024
Źródło: www.facebook.com
Ojciec mechanik, matka przedstawicielka banku – Dorastał na Brooklynie. Ojciec przymocował mu kosz na podwórku-chcesz trenuj, odpowiedział. Szkolna drużyna go odrzuciła, bo był za niski. Nie poddawał się, trafił do drużyny najlepszych licealistów, potem poszło - nie stosował ścisłych diet, trenował ponad siły, miał jeden cel - NIGDY SIĘ NIE PODDAĆ I WYGRAĆ. Michael Jordan- koszykarz wszech czasów Dorastał na Brooklynie. Ojciec przymocował mu kosz na podwórku-chcesz trenuj, odpowiedział.Szkolna drużyna go odrzuciła,bo był za niski. Nie poddawał się trafił do drużyny najlepszych licealistów, potem poszło -nie stosował ścisłych diet, trenował ponad siły, miał jeden cel - NIGDY SIĘ NIE PODDAĆ I WYGRAĆ. Michael Jordan- koszykarz wszech czasów
Używane do opier**lania –
Zagłosuj

Jak zachowujesz się podczas oglądania horroru?

Liczba głosów: 1 155
Teraz ma 12 i okazuje się, że wtedypo prostu trenowała –
Feministki z przesłaniem dla wszystkich dziewczyn, którym by się zamarzyło trenowanie jakiegoś sportu, aby zdobyć kiedyś jakiś medal –  Weszło! ••• 46 min • Lia Thomas - dawniej mężczyzna, obecnie kobieta - regularnie demoluje rywalki podczas zawodów pływackich i ustanawia kolejne rekordy. Ostatnio jednak musiała niespodziewanie uznać wyższość Iszac Henig - kobiety, która rozpoczęła już proces zmiany płci na męską, ale za specjalną zgodą rywalizuje jeszcze w turniejach kobiecych. WESZLO.COM Kobieta, która była mężczyzną, przegrała z mężczyzną, który był kobietą
Źródło: weszlo.com
Na pewnym lotnisku znajduje się automat, który umożliwia trenowanie pierwszej pomocy. Takich gadżetów powinno być więcej –
 –  Starsza kobieta aresztowana za trenowanieswoich 65 kotów żeby okradały sąsiadów

Tak było. Facet nie zmyśla

 –  Słuchajcie co sie odjebalo xD10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach.Zatankowałem samochód wbijam na stację, nicnadzwyczajnego.Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik.- Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić.- Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h.I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Aleja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY!Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza.- Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. -Nie- W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości.-Nie- Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się.Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz.Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami.Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem.- Proszę zgasić papierosa -Nie- Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić-NieI to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce.Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!
 –
Mam nadzieję, że za jakieś 10 czy 15 lat ktoś postanowi nakręcić jeden z tych inspirujących filmów sportowych – Tyle że w roli głównej będzie starsza pani, która chciałaby grać w gry multiplayer, ale wszyscy jej mówią, że jest za stara, ma za słaby reflekt itd. Więc ona znajduje sobie surowego i groźnego trenera, tyle że to 19-latek, przed którym rysowała się obiecująca kariera, ale przez zespół cieśni nadgarstka jego szanse na karierę w esporcie zostały pogrzebane, więc teraz decyduje się na trenowanie tej 50-letniej kobiety, która wygrywa mistrzostwa. Koniec filmu
Trenowanie agility - oczekiwania kontra rzeczywistość –
0:43

Trenuj z Arnoldem

 –

Świat bez takich Januszy byłby nudny...

 –  Sluchajcie co sie odjebalo xD 10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach. Zatankowałem samochód wbijam na stację, nic nadzwyczajnego. Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy, płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik. - Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić. - Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h. I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Ale ja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY! Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza. - Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. - Nie - W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości. - Nie - Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się. Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz. Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami. Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem. - Proszę zgasić papierosa - Nie - Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić - Nie I to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce. Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony, że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!

Kocham Januszy. Kraj bez nich straciłby sens istnienia

 –  Sluchajcie co sie odjebalo xD 10 rano jedna ze stacji benzynowych w Kielcach. Zatankowałem samochód wbijam na stację, nic nadzwyczajnego. Ochroniarz popija poranną kawę, elegancka pani w szpilkach płaci przy kasie za zatankowane wcześniej paliwo. Podchodzę do kasy, płacę, odwracam się i nagle wchodzi on. Człowiek, którego styl bycia od razu można poznać, styl życia Andrzeja. Zaś wygląd ów Pana można opisać jednym prostym stwierdzeniem, typowy Janusz. Siwy wąs, kamizelka i inne atrybuty kojarzące się z tą właśnie grupą społeczną. Janusz, tak będę go dalej nazywał, wchodzi na stację rozgląda się i mówi: "mam problem". Tak szybko jak Janusz skończył mówić, tak szybko pojawił się jeden z pracowników stacji. "Jakiż to problem tego pięknego poranka?" pyta pracownik. - Zatankowałem za dużo paliwa i nie mam jak za nie zapłacić. - Nie ma problemu, wystawimy fakturę, którą będzie mógł Pan opłacić przez 24h. I tu pojawił się prawdziwy problem Janusza, który ze stoickim spokojem rzekł "Ale ja nie chce płacić za ten nadmiar paliwa" Jak się za chwile okazało Janusz zatankował coś koło 114 zł a miał tylko 100 ale nie to było jego zmartwieniem. Pracownik powiedział, że nie ma możliwości na niezapłacenie za paliwo pobrane z dystrybutora. Wtedy mina Janusza zrzedła, na twarzy zaczęły pojawiać się wypieki a z ust z prędkością karabinu maszynowego wyrzucane były kolejne słowa. "JAK TO SIĘ NIE DA! PROSZĘ TO WYPOMPOWAĆ I SOBIE ZABRAĆ MNIE TO NIE INTERESUJE!" krzyczy szanowny Pan. "Ale nawet jeśli wypompujemy benzynę nadal będzie musiał Pan za nią zapłacić". Wtedy Janusz nie wytrzymał. Popatrzył na ludzi znajdujących się na stacji i krzyknął "SKURWYSYNY! Jak to mam zapłacić. Nie zapłacę i chuj mi zrobicie, zabieraj tą stówę i sam dopłać resztę. To jest firmowy samochód, firmowe pieniądze i nikt mi ich nigdy nie odda!". Janusz jak by stanął w płomieniach, furia porównywalna do tej jaką zaprezentował Jeży Janowicz po nie tak dawno przegranym meczu, trenowanie po szopach itd. Już wtedy wiedziałem, że ten dzień będzie dobrym dniem. "W takim razie dzwonimy po policję" mówi jedna z kasjerek. Zostałem poproszony o poczekanie na przyjazd radiowozu żeby zeznać w jak skandaliczny sposób zachowywał się ten uciemiężony człowiek pracy ale i tak od początku wiedziałem, że nie mogę tego opuścić. Po 10 może 15 minutach przyjeżdża policja, spisuje zeznania i podchodzi do Janusza. - Proszę zapłacić z benzynę, którą Pan pobrał. - Nie - W takim razie sprawę kierujemy do sądu. Proszę jakiś dokument tożsamości. - Nie - Proszę Pana, ma Pan obowiązek wylegitymowania się. Janusz wkurwiony rzucił w policjanta portfelem i wyszedł na zewnątrz. Od razu po opuszczeniu stacji z wewnętrznej kieszeni swojej kamizelki wyjął papierosy i odpalił jednego tuż przed rozsuwanymi szklanymi drzwiami. Wtedy jeden z policjantów podszedł do pracownika ochrony i zaczął coś do niego mówić pół głosem. Z całej rozmowy zrozumiałem tylko jedno, jedyne słowo klucz! "GAŚNICA!" Pracownik chwycił gaśnicę stojącą na jednej z półek po czym poszedł negocjować z wąsatym Panem. - Proszę zgasić papierosa - Nie - Powtarzam po raz ostatni proszę zgasić papierosa, to jest stacja benzynowa tu nie można palić - Nie I to był błąd. Tego dnia Janusz przegrał z systemem. Został pokonany w tej nierównej walce. Jak tylko ostatnia litera partykuły wylała się z jego ust pracownik stacji bez wahania ODPALIŁ GAŚNICE! I JEB W JANUSZA. JANUSZ NIE WIE CO MA ROBIĆ, KRZYCZY COŚ WKURWIONY. Wyzywa wszystkich na około. Nagle proszek się skończył, kurz bitwy opadł. I stoi sam na środku placu wkurwiony Janusz. Ale jak on był wkurwiony, tego po prostu nie da się opisać. Był tak czerwony, że czerwień przebijała się przez grubą warstwę proszku gaśniczego. W tym momencie Janusz rzucił się do samochodu, jednak szybszy był policjant, który jebnął Panem o maskę i zakuł go w kajdanki. I pomyśleć, że to wszystko o jebane 14 zł!
NASA trenuje nastolatkę do lotu na Marsa. Tak przechodzi się do historii – Kiedy jej rówieśnicy imprezują i przeżywają problemy z trądzikiem i szkołą, ona odrabia zadania z astronomii w czterech językach i spędza popołudnia w symulatorze lotów. Jednak spełnianie marzeń z dzieciństwa ma również swoje ciemne strony.Alyssa Carson jest 17-letnią nastolatką z Baton Rouge w Luizjanie, która każdy dzień spędza w siedzibie NASA. Pod okiem specjalistów trenuje do pierwszej misji lotu na Marsa, która ruszy w 2033 roku. Jest pierwszą osobą, która ukończyła NASA Passport Program we wszystkich 14 placówkach organizacji. Jest też najmłodszą osobą, która została przyjęta i ukończyła Zaawansowaną Akademię Symulacji, co otwarło jej wrota kosmosuPoza treningiem dla astronautów, Alysson kończy szkołę, ale żeby nie było za prosto, jej lekcje odbywają się w czterech różnych językach - po angielsku, chińsku, francusku i hiszpańsku.Od samego początku była świadoma tego, że nigdy nie będzie mogła założyć rodziny i mieć dzieci, jednak jest zdeterminowana i gotowa na poświęcenie życia prywatnego, aby jako jedna z pierwszych ludzi postawić krok na Marsie
Ten gość trenuje pszczoły, by robiły miód z marihuany – 39-letniego pszczelarza z Francji na Facebooku obserwuje już ponad 10 tysięcy osób. Nicolas mówi o sobie, że jest trenerem pszczół. Inni nazywają go geniuszem albo legendą. Jest artystą, ślusarzem, a do tego zapalonym pszczelarzem.Nicolas od wielu lat działa też na rzecz legalizacji marihuany i propaguje jej użycie w celach leczniczych.Pragnąc połączyć swoją miłość do trawki z miłością do pszczół, postanowił wytrenować te pracowite owady, by tworzyły mód z pyłków cannabisu
Źródło: fpiec.pl/post/2016/03/06/pszczelarzzfrancjii
Trenowanie do Olimpiady, początek –  Trenowanie do Olimpiady, początek –
Kiedy kobieta wątpi w twoje 12 cm – Więc musisz coś z tym zrobić
Źródło: www.facebook.com
Albert Einstein – Edukacja to nie nauka faktów, ale trenowanie umysłu do samodzielnego myślenia
- Trenuj mnie- Nie- Trenuj mnie- Nie- Trenuj mnie- Ok- Trening- Wielka walka- Cieszę się, że mnie trenowałeś- Cieszę się, że cię trenowałem – Każdy film o boksie
Źródło: Kadr z filmu "Za wszelką cenę"

 
Color format