Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 104 takie demotywatory

Od tego tygodnia Amerykanie mogą wybierać opcję "X" jako oznaczenie płci w paszportach – „X” ma oznaczać „płeć nieokreślona lub inna tożsamość płciowa”Zmiana ta była jednym z kilku działań ogłoszonych przez administrację Bidena dzień po tym, jak republikańscy gubernatorzy Oklahomy i Arizony podpisali ustawy zakazujące transseksualnym sportowcom udziału w zawodach szkolnych dla dziewcząt.
 – Celem dotacji "jest zmniejszanie skutków kryzysu humanitarnego spowodowanego masowym napływem do Polski uchodźców z Ukrainy i wsparcie działań organizacji zmierzających do efektywnego udzielania pomocy osobom i rodzinom potrzebującym, a także koordynacja wsparcia w tym zakresie".24 marca Robert Bąkiewicz twierdził, że Ukraina nie będzie "strefą buforową" dla Polski w momencie ewentualnej agresji Rosji na Polskę. Bąkiewicz twierdził też, że na Ukrainie „buduje się tożsamość narodową na kulcie UPA, na kulcie Bandery (…), a Polacy, polski rząd udają, że tak się nie dzieje". Bąkiewicz mówił również, że Ukraińcy i Ukrainki przybywający do Polski "budują swoją tożsamość narodową na zbrodni przeciwko Polakom"
Tak wygląda 20-letni Michaił Tracz, który dopuścił się zbrodni na cywilach w Buczy. Teraz publikuje w mediach społecznościowych wpisy, w których grozi powrotem na Ukrainę i dalszym mordowaniem cywilów – Tożsamość rosyjskiego żołnierza z Władywostoku została ustalona przez ukraińskich dziennikarzy. W serwisie Slidstvo Info zostały opublikowane zdjęcia żołnierza z profili założonych przez niego w mediach społecznościowych. Na fotografiach możemy zobaczyć go m.in. z dziewczyną w restauracji.Mężczyzna w komentarzach w mediach społecznościowych oficjalnie przyznał się do popełnienia zbrodni w Buczy i napisał, że chce wrócić na Ukrainę, by nadal mordować. Nie przytoczymy tu treści wpisu, gdyż jest on zbyt brutalny.
To nie legenda, Ukraina potwierdza, że "duch Kijowa" istnieje! – Początkowo wiele osób uważało, że „Duch Kijowa” to miejska legenda, która miała za zadanie poprawiać morale ukraińskich obrońców chroniących miasto przed rosyjską inwazją. Teraz do sprawy odniosła się Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, która opublikowała zdjęcie niesamowitego pilota.„Nazywa się Duchem Kijowa, choć chroni nasze bezpieczeństwo, prawdziwy Anioł. W niebiańskich bitwach ukraiński pilot zestrzelił już 10 samolotów okupacyjnych. Tak trzymaj. Razem wygramy!” – napisała na facebooku Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.Na zdjęciu widzimy pilota w samolocie MiG-29 Fulcrum. Tożsamość mężczyzny nie została ujawniona. Wiadomo natomiast, że wstępne doniesienia mówiły o zestrzeleniu przez niego 6 samolotów Rosji, czego miał dokonać w ciągu zaledwie 30 pierwszych godzin wojny.Dziś wskazuje się, że „Duch Kijowa” kontynuuje świetną serię, a liczba zestrzelonych przez niego maszyn agresora jest już dwucyfrowa i wynosi 10.
Dziewczynka, której twarz jest na oryginalnym logo Gerbera, to Ann Turner Cook. Kobieta skończyła 20 listopada 95 lat. Ann jest amerykańską autorką kryminałów – Ann Turner Cook trafiła w 1927 roku na etykiety produktów firmy Gerber, dziś jednego z gigantów branży spożywczej. Kiedy miała cztery miesiące, jej rodzina sporządziła szkic jej twarzy przy użyciu węgla. Rok później przesłała portret do nowo powstałej firmy, która urządziła konkurs w związku z planowaną kampanią reklamową. Wkrótce twarz niemowlęcia obecna była na wszystkich produktach Gerbera, a w 1931 roku została zarejestrowana jako oficjalny znak firmy.Nie mogę wyobrazić sobie niczego milszego, niż bycie symbolem dzieci. A wydaje mi się, że właśnie tym się stałam – mówiła w rozmowie z CBS News Ann Turner Cook, dziś emerytowana nauczycielka, żyjąca w Tampie na Florydzie. Na emeryturę przeszła już w 1989 roku, jako matka czwórki dzieci. Cook musiała pracować, ponieważ za lata reklamowania ogromnej firmy wcale nie zdobyła milionów. Pierwszą dużą sumę otrzymała dopiero na początku lat 50-tych. Kupiła za nią „skromny dom” i pierwszy samochód.Ciekawostka – firma Gerber przez lata utrzymywała tożsamość dziecka z etykiety w tajemnicy. Do 1978 roku mówiło się, że szkic przedstawia małego Humphreya Bogarta lub Elizabeth Taylor. Cook przyznaje, że już w wieku trzech lat dowiedziała się od rodziców o swojej sławie. Jak opowiada, jej własne dzieci każdemu chwaliły się sławną mamą i pokazywały na produkty Gerbera Ann Turner Cook trafiła w 1927 roku na etykiety produktów firmy Gerber, dziś jednego z gigantów branży spożywczej. Kiedy miała cztery miesiące, jej rodzina sporządziła szkic jej twarzy przy użyciu węgla. Rok później przesłała portret do nowo powstałej firmy, która urządziła konkurs w związku z planowaną kampanią reklamową. Wkrótce twarz niemowlęcia obecna była na wszystkich produktach Gerbera, a w 1931 roku została zarejestrowana jako oficjalny znak firmy.Nie mogę wyobrazić sobie niczego milszego, niż bycie symbolem dzieci. A wydaje mi się, że właśnie tym się stałam – mówiła w rozmowie z CBS News Ann Turner Cook, dziś emerytowana nauczycielka, żyjąca w Tampie na Florydzie. Na emeryturę przeszła już w 1989 roku, jako matka czwórki dzieci. Cook musiała pracować, ponieważ za lata reklamowania ogromnej firmy wcale nie zdobyła milionów. Pierwszą dużą sumę otrzymała dopiero na początku lat 50-tych. Kupiła za nią „skromny dom” i pierwszy samochód.Ciekawostka – firma Gerber przez lata utrzymywała tożsamość dziecka z etykiety w tajemnicy. Do 1978 roku mówiło się, że szkic przedstawia małego Humphreya Bogarta lub Elizabeth Taylor. Cook przyznaje, że już w wieku trzech lat dowiedziała się od rodziców o swojej sławie. Jak opowiada, jej własne dzieci każdemu chwaliły się sławną mamą i pokazywały na produkty Gerbera.
Nie mieli wstydu? – Bohaterem filmiku jest turystka, która bez wstydu pozbyła się worka wypełnionego śmieciami, prawdopodobnie będącego produktem ubocznym przebywania całej jej rodziny na południu Polski podczas tegorocznych ferii.W środku nocy, ukradkiem, kobieta wynosi śmieci. Rozgląda się, a po chwili kładzie je, jak gdyby nigdy nic, przed posesją, przy drodze. W końcu "ktoś wyrzuci z nas", pomyślała.Kobieta została przyłapana przez kamerę monitoringu. Czy zostanie ukarana? Nie wiadomo, ponieważ może być to utrudnione ze względu na zbyt mało szczegółów, któremogłyby pomóc ustalić jej tożsamość Bohaterem jest turystka, która bez wstydu pozbyła się worka wypełnionego śmieciami, prawdopodobnie będącego produktem ubocznym przebywania całej jej rodziny na południu Polski podczas tegorocznych ferii.Na filmie widzimy, jak w środku nocy, ukradkiem, kobieta wynosi śmieci. Rozgląda się, a po chwili kładzie je, jak gdyby nigdy nic, przed posesją, przy drodze. W końcu "ktoś wyrzuci z nas", pomyślała.Kobieta została przyłapana przez kamerę monitoringu. Czy zostanie ukarana? Nie wiadomo, ponieważ może być to utrudnione ze względu na zbyt mało szczegółów, które mogłyby pomóc ustalić jej tożsamość
0:34
 –
Nazywali się Yoshio Yamakawa i Tsuzuki Nakauchi, obydwaj mieli ponad 80 lat. Mieli przy sobie dokumenty potwierdzające ich tożsamość i służbę w Cesarskiej Armii Japonii – Podczas II wojny światowej służyli w osławionej 30 dywizji piechoty (inaczej dywizji panter).Mężczyźni twierdzą, że w czasie walk na Mindanao zgubili swój oddział i wystraszyli się myśląc, że zostali uznani za dezerterów.W 2005 roku japoński biznesmen poszukujący szczątków japońskich żołnierzy przez przypadek się na nich natknął i powiedział ich, że wojna się skończyła i mogą śmiało wracać do domu.Po powrocie do Japonii ci dwaj nieszczęśnicy powiedzieli, iż wcześniej nie wracali, bo bali się skazania na śmierć za dezercję.Powyżej widzicie jednego z nich, Yamakawę
Muzeum Rydzyka droższe o ponad 34 mln zł. Państwo dołoży kolejną dotację.Gmach Muzeum Pamięć i Tożsamość w Toruniu, powstającego z inicjatywy o. Rydzyka, będzie kosztował 181,6 mln zł. Cena właśnie wzrosła po raz trzeci – Na budynek i wystawę stałą muzeum oraz na sąsiadujący z nim Park Pamięci z naszych podatków pójdzie co najmniej 224 mln.Tymczasem w Krakowie wypowiedzenia złożyło 110 lekarzy specjalistów z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego, który się po prostu sypie.Ale ważne są priorytety - przecież dzieci nie głosują
Jakim k***a prawem urzędnik rozdaje zabytki prywatnym podmiotom? – Akwarela Jana Matejki wzbogaciła zbiory Muzeum Pamięć i Tożsamość im. Jana Pawła II, które powstaje w Toruniu. Obraz podarowany o. Rydzykowi był "w zasobie" Banku Pekao SA. Darczyńcą jest wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.Jest to drugie dzieło sztuki, które za zgodą Sasina pozyskało Muzeum Pamięć i Tożsamość od państwowej spółki. Nie sama firma, lecz Fundacja Lotos koncernu paliwowego przekazała o. Rydzykowi w 2020 r. zbroję husarską z XVII w.
Ale robotę dostał –
Źródło: internety
"Zdecydowałem się to zrobić, ponieważ nie wiedziałem komu wierzyć, obywatelom czy moim współpracownikom" – Kiedy przybył do urzędu na wózku inwalidzkim, by poprosić o zaświadczenie, został zignorowany i źle potraktowany przez pracowników. Urzędasy w okienku nie tylko nie chcieli go obsłużyć, ale nawet chamsko wygonili go z terenu urzędu.Trafił również do swojego miejsca pracy, powiedział że chce zobaczyć burmistrza aby złożyć zażalenie. Usłyszał odpowiedź, zgodną z prawdą- "burmistrza nie ma w gabinecie". Poprosił więc o spotkanie z pracownikiem, którego głównym zadaniem jest przyjmowanie interesantów. Facetowi na wózku kazali czekać aż półtorej godziny.I tu miarka się przebrała. Wstał z wózka i ujawnił swoją prawdziwą tożsamość.Nikogo nie wylał z roboty. Po takim numerze wszystkie urzędasy zaczęły pracować profesjonalnie.Ze świecą takich szukać Kiedy przybył do urzędu na wózku inwalidzkim, by poprosić o świadczenie, został zignorowany i źle potraktowany przez pracowników. Urzędasy w okienku nie tylko nie chcieli go obsłużyć, ale nawet chamsko wygonili go z terenu urzędu.Trafił również do swojego miejsca pracy, powiedział że chce zobaczyć burmistrza aby złożyć zażalenie. Usłyszał odpowiedź, zgodną z prawdą- "burmistrza nie ma w gabinecie". Poprosił więc o spotkanie z pracownikiem, którego głównym zadaniem jest przyjmowanie interesantów. Facetowi na wózku kazali czekać aż półtorej godziny.I tu miarka się przebrała. Wstał z wózka i ujawnił swoją prawdziwą tożsamość.Nikogo nie wylał z roboty. Po takim numerze wszystkie urzędasy zaczęły pracować profesjonalnie.Ze świecą takich szukać
Ks. Dominik Chmielewski – ''Śmiertelnym zagrożeniem w małżeństwie jest antykoncepcja. Kiedy mąż i żona stosują antykoncepcję, to uderzają w swoją najgłębszą tożsamość. Używanie antykoncepcji w małżeństwie to krzyk matki: "Nie chcę być matką!". To krzyk ojca: "Nie chcę być ojcem!". Razem krzyczą: "Nie chcemy dziecka!". Wiele małżeństw stosujących antykoncepcję ma strasznie destrukcyjne uczucia względem siebie, ponieważ cały czas atakują swoją najgłębszą tożsamość'' - podkreślił duchowny Radio Maryja wyemitowało program... z poradami małżeńskimi. Prowadzący audycję ks. Dominik Chmielewski wskazał, że instrukcją życia po ślubie powinno być Pismo Święte. Duchowny przestrzegł także słuchaczy przed "śmiertelnym zagrożeniem, jakim jest w małżeństwie antykoncepcja".

Kobieta codziennie widuje bezdomnego mężczyznę: Kawałek papieru, którym podzieliła się o nim w sieci, ujawnia jego prawdziwą tożsamość i...

Kobieta codziennie widuje bezdomnego mężczyznę: Kawałek papieru, którym podzieliła się o nim w sieci, ujawnia jego prawdziwą tożsamość i... – Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy, co czeka na nas za rogiem. Najlepiej wie o tym niejaki Raimundo Arrudo Sobrinho. Podczas dyktatury wojskowej, która dotknęła jego kraj, Brazylię, w latach 70-tych, stał się bezdomny i spędził długie 35 lat swojego życia na ulicy. Wyglądał na brudnego, niewielu ludzi się do niego zbliżało, więc przez większość dnia był sam. Jego jedynymi towarzyszami były papiery i pióro. Ten bezdomny człowiek pisał wiersze i zapisywał swoje słowa, ale niestety nikt nigdy ich nie przeczytał. Na szczęście to wszystko miało się zmienić, gdy na jego drodze stanęła bardzo wyjątkowa kobieta o imieniu Shalla.Zauważyła ona, że Raimundo zawsze coś pisze i ciekawość nie dawała jej spokoju, aż pewnego dnia podeszła do niego i zapytała o jego prace. Po przeczytaniu jego zapisek, była zszokowana jego niesamowitym talentem, więc postanowiła zrobić coś dla niego, a jej czyn zmienił życie tego człowieka na zawsze. Kobieta wiedziała, że szkoda byłoby, gdyby jego wiersze nie zostały udostępnione światu, więc udostępniła je na Facebooku wraz z historią jego życia. Post przyciągnął uwagę wielu ludzi, którzy stwierdzili, że jego twórczość jest rzeczywiście niezwykła. Udostępnili go swoim znajomym i wkrótce ponad 100 000 osób śledziło stronę poświęconą Raimundo, nie mogąc się doczekać, aż pojawią się na niej kolejne wiersze. Wystarczyła jedna kobieta, która dostrzegła talent pewnego bezdomnego, by jego życie wywróciło się do góry nogami. Najbardziej niesamowite jest to, że jedną z osób, które natknęły się na stronę Shalli na Facebooku, był dawno zaginiony brat Raimundo. Rozpoznał on Raimundo pod brudnym ubraniem i długą brodą i skontaktował się z nim. Miało dojść do bardzo wzruszającego spotkania, które poruszyło serca wielu ludzi. Raimundo odnalazł swoją rodzinę i został zaproszony, aby z nią zamieszkać. Wreszcie miał miejsce, które mógł nazwać domem. Lata spędzone na ulicy należały już do przeszłości. Niesamowita historia życia Raimundo została przedstawiona w filmie dokumentalnym "The Conditioned" Życie jest nieprzewidywalne i nigdy nie wiemy, co czeka na nas za rogiem. Najlepiej wie o tym niejaki Raimundo Arrudo Sobrinho. Podczas dyktatury wojskowej, która dotknęła jego kraj, Brazylię, w latach 70-tych, stał się bezdomny i spędził długie 35 lat swojego życia na ulicy. Wyglądał na brudnego, niewielu ludzi się do niego zbliżało, więc przez większość dnia był sam. Jego jedynymi towarzyszami były papiery i pióro. Ten bezdomny człowiek pisał wiersze i zapisywał swoje słowa, ale niestety nikt nigdy ich nie przeczytał. Na szczęście to wszystko miało się zmienić, gdy na jego drodze stanęła bardzo wyjątkowa kobieta o imieniu Shalla.Zauważyła ona, że Raimundo zawsze coś pisze i ciekawość nie dawała jej spokoju, aż pewnego dnia podeszła do niego i zapytała o jego prace. Po przeczytaniu jego zapisek, była zszokowana jego niesamowitym talentem, więc postanowiła zrobić coś dla niego, a jej czyn zmienił życie tego człowieka na zawsze. Kobieta wiedziała, że szkoda byłoby, gdyby jego wiersze nie zostały udostępnione światu, więc udostępniła je na Facebooku wraz z historią jego życia. Post przyciągnął uwagę wielu ludzi, którzy stwierdzili, że jego twórczość jest rzeczywiście niezwykła. Udostępnili go swoim znajomym i wkrótce ponad 100 000 osób śledziło stronę poświęconą Raimundo, nie mogąc się doczekać, aż pojawią się na niej kolejne wiersze. Wystarczyła jedna kobieta, która dostrzegła talent pewnego bezdomnego, by jego życie wywróciło się do góry nogami. Najbardziej niesamowite jest to, że jedną z osób, które natknęły się na stronę Shalli na Facebooku, był dawno zaginiony brat Raimundo. Rozpoznał on Raimundo pod brudnym ubraniem i długą brodą i skontaktował się z nim. Miało dojść do bardzo wzruszającego spotkania, które poruszyło serca wielu ludzi. Raimundo odnalazł swoją rodzinę i został zaproszony, aby z nią zamieszkać. Wreszcie miał miejsce, które mógł nazwać domem. Lata spędzone na ulicy należały już do przeszłości. Niesamowita historia życia Raimundo została przedstawiona w filmie dokumentalnym "The Conditioned"
Po 24 latach nareszcie zobaczył swojego syna. Dwulatek został porwany przez handlarzy ludźmi przed rodzinnym domem w chińskiej prowincji Shandong. – Chińczyk Guo Gangtang odnalazł swojego syna po 24-letnich poszukiwaniach, podczas których pokonał na motocyklu ponad 500 000 kilometrów. Od porwania w 1997 roku Guo podróżował po ponad 20 prowincjach w całym kraju. W czasie wędrówki uczestniczył w wypadkach drogowych, a nawet napotkał na swojej drodze rabusiów. Mężczyzna twierdzi, że na poszukiwania wydał oszczędności całego życia. Wiele razy zdarzało mu się spać pod mostami i błagać o pomoc w momentach, gdy zabrakło pieniędzy.Według chińskiego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego policja wyśledziła tożsamość syna dzięki testom DNA. Dwóch podejrzanych zostało namierzonych i aresztowanych - przekazało Global Times.Przeszczęśliwi rodzice ponownie spotkali się ze swoim dzieckiem w niedzielę w mieście Liaocheng - poinformowała państwowa telewizja CCTV.„Od teraz, gdy nasze dziecko zostało odnalezione, wszystko powinno układać się już tylko szczęśliwe” - powiedział dziennikarzom Guo.Gangtang jest członkiem organizacji zajmującej się osobami zaginionymi w Chinach. Pomógł co najmniej siedmiu rodzinom odnaleźć ich uprowadzone dzieci.W Chinach od dziesięcioleci porwania i handel dziećmi są dużym problemem. Według szacunków z 2015 corocznie uprowadzanych jest około 20 000 dzieci, których sporą ilość porywacze sprzedają do adopcji, zarówno w kraju, jak i za granicą.
Wygląda jak lista lektur dla kandydatów do seminarium –  Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły (fragmenty), Piotr Kordyasz; • Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata, Zofia Kossak-Szczucka • Błogosławiona wina, Zofia Kossak-Szczucka; • Mocni ludzie, Ferdynand Antoni Ossendowski; • Ludzie, zwierzęta, bogowie, Ferdynand Antoni Ossendowski; • Gdy brat staje się katem, Krystyna Lubieniecka-Baraniak; • Przekroczyć próg nadziei (fragmenty), Jan Paweł II; • Tryptyk rzymski, Jan Paweł II; • Pamięć i tożsamość (fragmenty), Jan Paweł II; • Fides et ratio (fragmenty), Jan Paweł II; • Przed sklepem jubilera, Karol Wojtyła; • Zapiski więzienne, Stefan Wyszyński; • Ojciec wolnych ludzi. Opowieść o Prymasie Wyszyńskim, Paweł Zuchniewicz.
Kobiety utknęły na lotnisku, bo nie można było ich zidentyfikować. Podróż po serię operacji plastycznych okazała się niefortunna – Kobiety zostały zatrzymane na lotnisku z powodu niemożliwości rozpoznania ich przez pracowników kontroli. Zupełnie nie przypominały tych, ze zdjęć w paszportach, dlatego nie dziwi, że ktoś, kto odpowiada, za wpuszczenie danej osoby na teren innego kraju, nie chce mieć później kłopotów, że pod dany nazwiskiem wpuścił na pokład samolotu zupełnie inną osobę.Jako że chirurdzy zarabiają bardzo dużo na takich operacjach, chcą zadbać, by klientki z zagranicy nadal do nich napływały. Obok wiz dla „turystów medycznych” wiele klinik wydaje specjalne certyfikaty, w które wpisywane są nr paszportu, wszelkie dane operowanej osoby, które mogą potwierdzić jej tożsamość. Nie jest to dokument urzędowy, ale ułatwia przekroczenie granicy.Cóż tam, gdzie są wielkie pieniądze, zawsze znajdzie się sposób Kobiety zostały zatrzymane na lotnisku z powodu niemożliwości rozpoznania ich przez pracowników kontroli. Zupełnie nie przypominały tych, ze zdjęć w paszportach, dlatego nie dziwi, że ktoś, kto odpowiada, za wpuszczenie danej osoby na teren innego kraju, nie chce mieć później kłopotów, że pod dany nazwiskiem wpuścił na pokład samolotu zupełnie inną osobę.Jako że chirurdzy zarabiają bardzo dużo na takich operacjach, chcą zadbać, by klientki z zagranicy nadal do nich napływały. Obok wiz dla „turystów medycznych” wiele klinik wydaje specjalne certyfikaty, w które wpisywane są nr paszportu, wszelkie dane operowanej osoby, które mogą potwierdzić jej tożsamość. Nie jest to dokument urzędowy, ale ułatwia przekroczenie granicy.Cóż tam, gdzie są wielkie pieniądze, zawsze znajdzie się sposób
 –  Co prawda urodziłem sięjako lis, ale identyfikujęsię jako kura. To mojanowa tożsamość. Proszęwpuścić mnie do kurnika.
Alexandria Ocasio-Cortez (amerykańska kongreswoman, Partia Demokratyczna, katoliczka) i fragment jej przemówienia w Kongresie USA w obronie godności ludzi LGBT: – "Częścią mojej wiary jest to, że wszyscy ludzie są święci i wszyscy ludzie są uświęceni. Bezwarunkowo.Bardzo trudno jest tu (w Kongresie) siedzieć i wysłuchiwać sporów na temat długiej historii tego kraju, w której Pismo Święte oraz przemoc, a zwłaszcza nadużywanie treści Pisma do stosowania przemocy, służy dziś do usprawiedliwiania bigoterii i szantażu religijnego. Dokonywali tego biali supremasiści, robili to ci, którzy usprawiedliwiali niewolnictwo, ci, którzy zwalczali integrację ludzi różnych ras i kultur, i widzimy to dzisiaj wobec ludzi LGBTQ.Czasami, gdy siedzę w tej szacownej instytucji (w Kongresie - ZH), wyobrażam sobie, że Jezus Chrystus wchodzi przez te drzwi i mówi to, co powiedział 2 tysiące lat temu. Że powinniśmy kochać bliźniego i wroga. Że powinniśmy przyjmować obcych pod swój dach i walczyć o każdego z nas. Że wielbłądowi łatwiej przejść przez ucho igielne, niż bogatemu dostać się do królestwa niebieskiego... I wyobrażam sobie, że zostałby oszczerczo zwyzywany jako lewak, ekstremista i zostałby wypchnięty poza te drzwi.Wiem - bo to jest częścią mojej wiary - że wszyscy ludzie są święci i wszyscy są uświęceni. BEZWARUNKOWO. A to czasami sprawia, że ​​wiara skłania nas do zmiany zdania i transformacji, ponieważ jest właśnie bezwarunkowa. Wiem, że to nie zależy od nas, kogo będziemy kochać - my katolicy kochamy wszystkich ludzi.Nie ma nic świętego w odrzuceniu opieki medycznej dla ludzi biednych, czy ze względu na ich tożsamość i pochodzenie. Nie ma nic świętego w zawróceniu kogoś od drzwi szpitala, bo nie stać go na ubezpieczenie. Nie ma nic świętego w oderwaniu dziecka od rodziny, bo trzeba kogoś deportować. Nie ma nic świętego w zapisywaniu dyskryminacji ludzi LGBT w jakimkolwiek prawie. Mam dość społeczeństwa, w którym wiara jest wykorzystywana przez aparat władzy do ataku na inne grupy ludności!Od długiego czasu widzę, że jedyną sytuacją, w którą wiara jest angażowana, jest dyskryminacja innych ludzi. Mam tego dość! To jest głęboko niemoralne, że wiara używana jest do wykluczenia kogokolwiek.Odmawianie opieki medycznej komukolwiek nie jest w porządku, ja jako katoliczka mam obowiązek karmić głodnych, ubierać biednych, chronić dzieci przed przemocą i kochać wszystkich ludzi, także ludzi LGBT, kochać jak siebie samych. Kto tak nie postępuje, nie jest obrońcą wiary."
 –  NETFLIXZ którą płcią się utożsamiasz?Wybierz jedną opcję.3 Żeńska•1ii3( MęskaOsoba niebinarna% Wolę samodzielnie określić swoją tożsamość:   sm.gtow.ec sztuimowyi   Q Wolę nie odpowiadać na to pytanie.