Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 94 takie demotywatory

Wznieśmy toast za wszystkie samotne osoby – Niby Walentynki są tylko głupim, komercyjnym świętem, służącym nakręcaniu sprzedaży kwiatów, pluszowych serduszek i czekoladek. Jednak obserwując więcej szczęśliwych, zakochanych par w tym dniu samotność może boleć podwójnie.Być może wiele razy zdarzało wam się usłyszeć banał w stylu "Zasługujesz na miłość". Ale zdecydowanie lepiej jest chociaż przez chwilę jej doświadczać, niż ciągle na nią tylko zasługiwać.Wznieśmy więc toast za wszystkie osoby samotne z przymusu, a nie z własnej woli. Żeby ich problemy się rozwiązały, żeby mogli poczuć coś najwspanialszego na świecie, co ich ciągle omija. Wszystkiego dobrego, pomimo wszelkich przeciwności
Niedziela będzie dla nas –  TO ZA NIEDZIELĘ,BO SOBOTA NIE WRÓCI, A JUTRO PONIEDZIAŁEK
Kobieta jest samotna z własnej woli, mężczyzna z powodu blokad stawianych przez kobiety – Pamiętacie jeden z ostatnio wrzuconych demotywatorów dotyczących Walentynek? Nieważne kto go dodał, chodzi o jego sens. Dotyczył pewnego mężczyzny bodajże z Poznania, który oferował swoje towarzystwo za pieniądze, według określonego cennika: 2-godzinny spacer 100 zł, obiad wśród jej znajomych 300zł, 2-tygodniowy status "w związku" na fejsie za 500 zł itd... Ale nie chodzi tu o ceny, a o coś innego.Ów mężczyzna na pewno wpisywał się w medialny ideał kobiet - ładna twarz, wzrost powyżej 180 cm itd - inaczej nie oferowałby swoich usług w takich cenach. A skoro oferował - to znaczy że był na to popyt.Wiecie co? Smutne to k***a. Kobieta woli płacić za miłość na pokaz z przystojnym gościem, zamiast prawdziwą miłość mniej atrakcyjnego wizualnie mieć za darmo.Toast za wszystkich dobrych facetów skazanych na friendzone, kurtyna...
Wieloletni kibic Norwich City - Barrie Greaves nim odszedł pod koniec 2019 roku zapisał w testamencie 100£ swojemu ukochanemu klubowi, by w ten sposób podziękować za emocje jakie zespół mu przez lata dostarczył. Chciał by za to zawodnicy mogli napić się "kolejkę" w barze – Zawodnicy wykonali okolicznościowy toast
Żeby 2020 był lepszy od 2019!!! –
Czy znasz to wspaniałe uczucie, kiedy podczas Sylwestra w świetnym towarzystwie otwierasz szampana i wznosząc toast mówisz: "To naprawdę był mój rok, wszystkie plany się udały!" – Znasz? Nie przejmuj się - ja też nie
Nie masz pomysłu gdzie spędzić Sylwestra? A może w podniebnej podróży? – LOT przedstawił specjalną ofertę sylwestrową - Sylwester na pokładzie samolotu lecącego nad Krakowem i Małopolską. Do tego świąteczny toast i poczęstunek w terminalu VIP. Rozpoczęcie świątecznego lotu  - 31 grudnia  o 23:15, a wyląduje w Nowym Roku – 1 stycznia o godz. 00:25. Cena? Od 199 zł
- To za zamknięcie sezonu! –
 –
Kaczor Donald kończy dzisiaj 85 lat. Chłop miał naprawdę ciężkie życie – - Musiał wychować trójkę dzieciaków będąc jednocześnie ekonomicznie wykluczonym i tracąc pracę raz na tydzień.- Coś musiało się stać z jego siostrą. Umarła, a może pali crack na osiedlu przyczep?- Niekontrolowane ataki agresji, które niszczyły mu życie.- Dziwny związek z Daisy, ani w tą ani w tamtą stronę. Do tego flirtowała z jego własnym kuzynem, chora relacja.- Pewnie kochał morze, ale musiał je porzucić.- O wykorzystywaniu przez własnego wujka nawet szkoda gadać.Wznieście toast za Donalda, może nic mu się nie udawało, ale chociaż się starał
Dobre piwko nie jest złe –  Pat Condell@patcondellFollowingCzas na ramadanowy kufelek. Wznoszę toastw nadziei, że świat znajdzie kiedyś lekarstwona islam. Zdrówko!11:58 AM 27 May 2017@噜. eG

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś

Jeśli nie czujesz się doceniany w swoim związku, to prawdopodobnie doceniany nie jesteś – Ojczym finansuje ślub przybranej córki, a prawda, którą ujawnia rozrywa mu serce!"Moja przybrana córka 3 sierpnia bierze ślub. Przez ostatnie sześć miesięcy planowanie wesela pochłonęło ją i jej matkę (mówię o „jej matce” ponieważ nie jesteśmy małżeństwem, chociaż żyjemy razem już 10 lat).Córka w zeszłym roku skończyła studia. Opłacałem czesne, pomimo, że był to uniwersytet stanowy, rachunek za naukę wyniósł ponad 40 tysięcy dolarów. Kupiłem jej samochód, by mogła dojeżdżać na uczelnię. Ona nie pracuje. Mieszkała z nami podczas studiów i po ich skończeniu".Od czasu do czasu w naszym życiu pojawiał się jej spłukany, biologiczny ojciec, a ona się do niego przymilała…Mimo, że nie łożył na jej utrzymanie, córka wciąż go kochała i chciała, by był częścią jej życia. Ale on zawsze opuszczał ją łamiąc jej serce. Nigdy nie dotrzymywał żadnych obietnic.Sala weselna mogła pomieścić 250 osób. Za wszystko płaciłem ja.Dałem im listę 20 nazwisk ludzi, których chciałem zaprosić. Powiedziałem znajomym, że dostaną zaproszenia prosząc, by zarezerwowali sobie ten termin.Niedługo przed weselem spotkałem kolegę i zapytałem czy będzie na weselu. Powiedział mi, że dostał powiadomienie o ślubie, ale nie został zaproszony na wesele.Nie chciałem wierzyć. Powiedział, że ma zawiadomienie w samochodzie i mi je pokazał. Faktycznie, była to tylko informacja, że ślub się odbędzie, bez zaproszenia. Mało tego informowali o tym, moja partnerka, córka i jej ojciec. Nie było tam nawet mojego nazwiska!Byłem wściekły. Wróciłem do domu i zapytałem jak mogły mi to zrobić. Dowiedziałem się, że żadna z listy 20 osób nie została zaproszona, bo 250 miejsc to za mało nawet dla ich gości.Czułem się paskudnie.Nic już nie dało się zrobić, bo najważniejsze osoby w moim życiu już zostały obrażone. Moja partnerka powiedziała, że jeśli ktoś nie potwierdzi przybycia to wcisną kogoś z mojej listy, ale gdy to powiedziała poczułem się jeszcze gorzej, jakby dała mi tymi słowami w twarz…Następnego dnia była kolacja z przyszłymi teściami i gościem specjalnym „prawdziwym tatą”. Podczas kolacji córka oświadczyła, że do ołtarza poprowadzi ją „prawdziwy tata”.Spotkało się to z ogólnym poparciem i entuzjazmem. Posypały się ochy i achy : „To wspaniale”, „Jakże to urocze”, „W końcu to prawdziwy tata”.Nie sądzę, bym kiedykolwiek w swoim życiu czuł się bardziej poniżony. Załamałem się, poczułem się zraniony do szpiku kości. Bałem się, że publicznie się rozpłaczę, albo dam upust, tłumionej przez lata, złości. Za wszelką cenę starałem się opanować i kiedy upewniłem się, że jestem w stanie mówić, wstałem i ogłosiłem, że chcę wznieść toast.Słowa wypłynęły ze mnie same, nie pamiętam dokładnie co powiedziałem, ale brzmiało to mniej więcej tak:Dźwięk łyżeczki obijającej się o szklankę. „Zaszczytem było dla mnie, być częścią tej rodziny przez ostatnich dziesięć lat.” Wymiana uśmiechów: och jak słodko… „W tym momencie swojego życia czuję, że mam wobec tu obecnych dług wdzięczności. Otworzyliście mi bowiem oczy na coś niezwykle ważnego.” Ponownie wymiana uśmiechów… „Pokazaliście mi, że moja pozycja w tej rodzinie nie jest taka, jak mi się do niedawna wydawało.”Teraz na twarzach pojawił się wyraz lekkiego zdziwienia i zaniepokojenia. „Dotychczas myślałem bowiem, że jestem głową tej rodziny i jej opiekunem, który cieszy się szacunkiem jej członków i którego prosi się o pomoc, kiedy jest ona potrzebna. Jednak okazało się, że jestem tylko bankomatem, który służy do wypłacania gotówki i niczego więcej. Jako, że zostałem pominięty jako gospodarz uroczystości zarówno na zaproszeniach, jak i podczas ceremonii, zrzekam się także moich finansowych zobowiązań, na rzecz obecnego tu mojego zastępcy – Prawdziwego Taty. Wznieśmy więc toast za młodą parę i ich nową drogę życia.” Dopiłem drinka w otoczeniu pomruków, zduszonych westchnień, gestów niedowierzania i wyszedłem.Czy to samolubne? Miałbym wydać 40-50 tysięcy na ślub, na który nie mogę nikogo zaprosić? Którego nie jestem częścią? Mam dość tego wyzysku. Mam dość mojej pasierbicy, mam dość mojej partnerki. Zablokowałem jej karty kredytowe (nigdy nie pracowała odkąd jesteśmy razem). I tak już pokryłem sporą część wydatków.  Chcecie „PRAWDZIWEGO TATĘ” na zaproszeniach, chcecie żeby prowadził do ołtarza i siedział obok przy głównym stole, w takim razie niech „PRAWDZIWY TATA” za resztę zapłaci. Z tego co słyszałem, moja była partnerka i jej córka chcą „nieco zmniejszyć skalę” przyjęcia i namówić rodziców pana młodego do udziału w kosztach...
Gdy ksiądz za długo prawi, a nie możesz doczekać się pierwszego toastu –
Wypijmy za te wszystkie osoby, które tegorocznego Sylwestra spędzają samotnie –
Wypijmy za tych, którzy1-go stycznia idą do pracy! –
 –  TOASTY:Lekarz pije na zdrowie.Matematyk na potęgę.Grabarz na umor.Ornitolog na sępa.stomatolog na zębaBokser na krzywego ryja.Bankowiec na kredyt.Polarnik na zimno.Pediatra po maluchu.Aptekarz po kropelce.Filozof po namyśle.Krawiec po naparstku.Syndyk do upadłego.Fryzjer do lustra.Nurek do dnaAnestezjolog do utraty tchu.Kuba do Jakuba,Jakub do Michata.Perfekcjonista raz a dobrze.Kamerzysta aż mu sieęfilm nie urwieTenisista setamiKolarz w kótko.Higienistka tylko czystąGastryk żołądkową gorzką.Lunatyk księżycówkę.Bliźniak brudzia.Nocny stróż w ciemno.Ichtiolog pod śledzika.Pilot jak leci.Mechanik z gwinta.Hydraulik z grubej rury.Medyk sadowy zalewa sie w trupa.Wędkarz zalewa robaka.Woźnica wali końską dawkę.Stolarz wali klina.żołnierz strzela lufęSprzedawca paliw wali w gaz.Geodeta równo, ale tak naprawdę, to pije bez miaryKulawy na drugą nogę

Wszystko co warto wiedzieć o Oktoberfest:

 –  Tradycja świętowania Oktoberfest wywodzi się z królewskiegoślubu z 1810 roku, na który zostali zaproszeni wszyscymieszkańcy MonachiumDziś Oktoberfest to największy, światowy festiwal piwny. Z tejinfografiki dowiesz się wszystkiego, co musisz wiedzieć, zanimwybierzesz się na tę piwnq rozpuste. Prosthiedy najlepiej pojechać?Od poniedziałku do piątku, międzyodz. 9:00 a 15:00. Im wcześniej tympiej - namioty otwierajq o godz. 10:00W weekendy o godzz. 8:00, namiotypiwne otwierają już o godz. 9:00Namioty, do klórychmusisz wejáć!Na Oktoberfest jest 14 głównychnamiotów piwnych oraz wielemniejszych. Wybraliśmy dla Was teAUGUSTINER FESTHALLENajprzyjaźniejszy namiot nacałym Oktoberfest(również dla rodzin z dziećmi)WEINZELTARMBRUSTSCHÜTZENZELTa odmiany dla wielbicielwina i szampana.Tutaj odbywają się najsłyniejszezawody w strzelaniu z kuszyjeden z hitów OktoberfestWINZERER FÄHNDLMiejsce, w którym możeciespotkać celebrytów np.piłkarzy BayernuMonachiumHACKER FESTZELTTen namiot ma pięknyniebieski sufit urocze miejscedla miejscowych i turystówTop 5 piw na Ohloberfest0AugustinernerSpaten-FranziskanerLöwenbräuHacker-PschorrPyszne, lohalnepotrawyBREZNzmki pszenne.SCHWEINSHAXEGolonka, zazwczniakamii smażonq kapustqWEISSWÜRSTLdy i drozdzyPosypany chrupiqca solqBRATHENDLPieczony kurczak z chrupiącqskórkq i soczystym mięsemSTECKERLFISCHGrilowapublicznych festiwalaawarska kiefbaSmusztardgpreclem·piwem pszenicznymwandpiwnyMini stownih bawarshiŁqka, czyli inaczej OktoberfestCo mówiłes/mówiłas?Wos sogsd?ServusCześć (na powitanie i pożegnanie)Oans, zwoa, g'suffa Raz, dwa, sap! (najważniejszy toast)Przyspiewki bawarshieB1Ein Prosit (Pozdrowienia), Bernhard Dietrichpodobniej najczęściej puszczana piosenkanaDas Fliegerlied (piosenka z Aviatora), Tim ToupetTaneczne rytmy zalecane po kilku piwach.Cowboy undIndianer (Kowboje i Indianie), JojosWstań i taricz!4·Die Hǎnde zum Himmel (Rece do nieba). KolibrisOdłóż piwo na bok i klaszcz!eyWszyscy iq znają i hucznie śpiewają.Bawarshie strojeKOBIETAUważaj, gdzie wiqżesz kokardęswojego Dirndla:+2 przodu po lewejs wolna. z przodu po prawej mężatka+2 przodu na srodku-dziewicaz tylu = wdowa lub kelnerkaMĘŽCZYZNAmężczyzna nigdy:nie założy szalunie ubierze się w długie spodniee nie pokaże się w nowych,skórzanych spodniach
Kieliszek za tych, którzyzdążyli się już przeziębić –

Postanowił dać pasierbicy nauczkę w trakcie jej ślubu. Cały czas traktowała go jak bankomat

Postanowił dać pasierbicy nauczkę w trakcie jej ślubu. Cały czas traktowałago jak bankomat – Poznał kobietę z dzieckiem – rozwódkę. Pokochał ją praktycznie od pierwszej chwili, tak jak i jej córeczkę. Po kilku latach związku postanowił, że oświadczy się jej. Ona przyjęła oświadczyny. Ich małżeństwo było pełne wzlotów i upadków, niestety już 5 lat po ślubie tych drugich było znacznie więcej.Mimo to on wiernie trwał przy kobiecie, którą kochał.Po 10 latach w końcu postanowili, że nie ma najmniejszego sensu dłużej to ciągnąć i pora się rozwieźć Mężczyzna traktował córkę kobiety, jak swoją własną. Przez całe ich małżeństwo utrzymywał je obie – płacił za studia dziewczyny, dawał jej pieniądze na codzienne wydatki, zabierał do różnych lokali, kupił nawet samochód, gdy zadała egzamin na prawo jazdy. Dlatego kiedy dowiedział się, że planuje ślub, również zobowiązał się do tego, że za wszystko zapłaci. Bardzo ją kochał i myślał, że ona go również.Chciał zrobić to nawet mimo tego, że był już w trakcie rozwodu z mamą dziewczyny.Czuł się za nią odpowiedzialny… Co do ślubu, miał tylko jedną prośbę, na liście gości muszą zostać uwzględnieni jego przyjaciele – w sumie 20 osób. Mężczyzna po kolei zaczął płacić za wszystko, ufał, że przybrana córka oraz jej matka uszanują jego prośbę. Mimo że rozwód był już prawie sfinalizowany, on wciąż czuł się częścią rodziny.Jakiś czas przed weselem wybrał się na pole golfowe z jednym ze swoich przyjaciół. To właśnie tam dowiedział się, że nie otrzymał on zaproszenia. Postanowił więc, że zadzwoni do wszystkich ludzi z listy, którą dał przybranej córce. Okazało się, że dziewczyna nie zaprosiła ani jednej osoby…Mimo że zapewniała, że tego dopilnuje. Później tłumaczyła, że nie ma już po prostu miejsca, bo jej gości było więcej niż przewidywała.Nie to było jednak najgorszeW czasie przygotowań co chwilę słyszał o tym, że prawdziwy ojciec panny młodej również pojawi się na ślubie. Drażniło go to, ale wiedział, że nie może przybranej córce tego zabronić. Przypominał sobie wtedy, ile łez wylała przez swojego „ojca”, jak bardzo cierpiała, kiedy nie pamiętał o jej urodzinach i innych ważnych wydarzeniach w jej życiu. Ten człowiek nawet nie płacił alimentów, ponieważ cały czas utrzymywał, że nie ma z czego…Pewnego dnia znalazł zaproszenie na ślub. To wtedy powoli zaczęła docierać do niego prawda. Zobaczył, że w rubryce „Zapraszają” (Państwo Młodzi i Rodzice) widniało nazwisko biologicznego ojca dziewczyny, nie jego…Serce mężczyzny rozpadło się na miliony malutkich kawałeczków… Było mu niesamowicie przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Nie wiedział, co ma robić i jak się zachować. Mimo wszystko wciąż dobro przybranej córki stawiał ponad swoim własnym. Jednak w czasie kolacji przedślubnej nie wytrzymał. Podczas jednego z toastów wznoszonego przez pannę młodą okazało się, że do ołtarza poprowadzi ja biologiczny tata. Wszyscy zaproszeni bili brawo, tylko on zrozumiał, co się tak naprawdę dzieje.Po chwili wstał i powiedział, że i on pragnie wznieść toast…Wspaniale było mi być częścią tej rodziny przez ponad 10 cudownych lat. W tym momencie mam jednak ogromny dług wdzięczności wobec panny młodej. W tej chwili otworzyła mi oczy na jedną bardzo ważną kwestię…Wszystkim bardzo spodobał się wstęp do toastu i każdy przyjmował go z uśmiechem, a zwłaszcza panna młoda. Spodziewała się, że usłyszy kolejne ciepłe i pełne miłości słowa ze strony swojego ojczyma. Zawsze był przecież dla niej taki dobry i nigdy niczym nie zranił. Okazywał jej miłość na każdym kroku.Tym razem było jednak zupełnie inaczejW czasie przygotowań pokazała mi, że moje miejsce w tej rodzinie nie jest tym miejscem, którym ja myślałem, że jest… Czułem się jak jej tata, kochałem ją, jak swoje własne dziecko i tak traktowałem. Wszyscy tu obecni wiedzą doskonale, jak to było ze strony jej prawdziwego „taty”. Niestety, dla niej nie jestem ojcem, a „bankomatem”. Teraz, jak widać na zaproszeniach, gospodarzem jest tu ktoś inny, nie ja.Dlatego też rezygnuję z obowiązków finansowych, dotyczących przyjęcia, a także z obecności w nim. Kochany prawdziwy tato wiwatuj i życz szczęścia młodej parze. A Wy… Wypchajcie się!Jak obiecał tak zrobił – wycofał wszystkie zaliczki, które tylko mógł i nie miał zamiaru płacić za nic. Dodatkowo, natychmiast przepisał wspólne konto na siebie. Matka panny młodej dzień później próbowała przelać z niego dużą sumę, jednak już jej się to nie udało…Po pewnym czasie zaczął mieć wątpliwości, czy przypadkiem nie zachował się zbyt samolubie.Jak myślicie?
Rozmowa kumpli: - Dobra, pijemy!- A za co?- Hmm... za krasnoludki! – Po chwili:- Zaraz zaraz, ja tam pierdolę, nie piję za nie!- Ale czemu, co one ci zrobiły?- Jeszcze nic, ale to przebiegłe gadziny!
Źródło: własne