Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 63 takie demotywatory

Przedsiębiorcy mają się tłumaczyć, dlaczego spadają im dochody! A może to z powodu nadmiernych i stale rosnących obciążeń fiskalnych ze strony Państwa oraz traktowania przedsiębiorczych osób z góry,jak oszustów i złodziei? – Wpiszcie w komentarzach swoje propozycjeodpowiedzi Panu Naczelnikowi DRUGI MAZOWIECKI URZĄD SKARBOWY W WARSZAWIE Na podstawie art. 155 § 1 oraz art. 272 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2018 r., poz. 800 ze zm.), Naczelnik Drugiego Mazowieckiego Urzędu Skarbowego w Warszawie zwraca się z prośbą o złożenie wyjaśnień w zakresie spadku dochodów w 2017 r. w porównaniu z rokiem 2016. Wyjaśnienia należy przedłożyć w terminie 7 dni, od dnia doręczenia niniejszego wezwania w siedzibie tut. Urzędu Skarbowego, mieszczącej się w budynku INTRACO, ul. Stawki 2 w Warszawie lub wysłać drogą pocztową. Wszelkie wątpliwości co do treści niniejszego wezwania, ustalonych terminów można wyjaśnić z osobą prowadzącą sprawę: ekspert skarbowy: tel. (22) 860 , adres e-mail•   .(a)mf.gov.pl. Przy wszelkiej korespondencji w powyższej sprawie prosimy o powoływanie się na numer niniejszego pisma. Otrzymują: 1 Adresat 2.a/ Z upoważnienia Nacklnika Urzędu Skarbowego aekett Sidkktowy Ponadto informujemy, że niezastosowanie się do wezwania może spowodować odpowiedzialność karną skarbową z art. 83 ustawy z dnia 10 września 1999 r. Kodeks karny skarbowy (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz.186 ze zm.) „Kto osobie uprawnionej do przeprowadzenia czynności sprawdzających udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej, w szczególności kto wbrew żądaniu tej osoby nie okazuje księgi lub innego dokumentu dotyczącego prowadzonej działalności gospodarczej lub księgę lub inny dokument niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznymi, ukrywa lub usuwa podlega karze grzywny
3-letni chłopczyk podszedł do obcego mężczyzny w McDonald's, by powiedzieć mu, że spodnie mu spadają –
Do wszystkich kobiet, które dziwią się jak facet może nie czuć, że mu spadają spodnie: nawet nie wiecie ile razy, gdy jesteście w sukienkach, zapominacie o tym i siadacie tak, że wam widać bieliznę. Tylko, że nam - facetom, jakoś to nie przeszkadza –
Pytanie do wszystkich tak zwanych naukowców: – Jeśli huragany nie spadają z krawędzi Ziemi, to jak to się dzieje, że nagle znikają?

Każdy działkowiec ma swoje mroczne tajemnice:

 –  Piłem wczoraj na działkach. Wódkę.W kulminacyjnym momencie libacji poczułem, że mogę zaraz podać tyły ze szkodą dla mojej, i tak już nadwątlonej, reputacji. Postanowiłem więc przejść się działkowymi alejkami, zebrać myśli i nabrać sił do dalszej szermierki.Musicie wiedzieć, że mam słabość do ogródków działkowych i od lat pilnie badam subkulturę działkowców. Dlatego każdy spacer po nieznanych mi jeszcze działkach jest dla mnie jak wycieczka do obcego miasta o obcych obyczajach, rządzącego się obcymi regułami.Szwendałem się już dobre kilkanaście minut, obserwując różne grządki i rabaty, gdy nagle z działki na końcu alejki, zza imponującej, kutej bramki doszedł mnie szloch.Trochę się przestraszyłem, no bo wiadomo - gołda, noc i bagaż słabych horrorów obejrzanych w liceum.Ostrożnie podszedłem bliżej.Działka z której dobiegał płacz była inna od wszystkich. Nie rosły na niej żadne kwiaty ani warzywa, tylko równo przystrzyżona trawa, a na samym środku działki stała piętrowa altanka, w stylu przełomu Gierka i Jaruzelskiego.W drzwiach altanki, oświetlony zółtym światłem słabej żarówki, leżał starszy mężczyzna. Zwinięty w kłębek płakał i rwał z głowy resztki siwych włosów.-Nic Panu nie jest? - zapytałem nieśmiało. -Nic, po prostu jestem potworem i zwyrodnialcem - wyjęczał staruszek.Trochę mnie zatkało.-Nie no, nie może być tak źle - rzuciłem z wymuszonym uśmiechem. -Gorzej być nie może, to pewne - mówił mężczyzna starając się podnieść. -No ale co może być takiego złego na takich pięknych działkach? -Ja - odpowiedział głosem pełnym przejęcia patrząc mi prosto w oczy wzrokiem, który mnie zmroził. -Niech Pan się wygada, ulży Panu - powiedziałem, sam nie wiem dlaczego. -Wie Pan po co to zbudowałem? - powiedział starzec, ogarniając ręką imponującą altankę.-No żeby trzymać tam grabie? -Nie. Zbudowałem to, żeby ukryć moją tajemnicę. -Jaką tajemnicę? - zapytałem, chociaż wiedziałem, że powinienem był uciekać. -Wejdź, pokaże ci.Weszliśmy do altanki. Cały dolny poziom był jednym pomieszczeniem, w którym stał tylko stary stół i krzesło. Sciany były pomalowane białą farbą olejną, okna zakratowane, a jedynym źródłem światła była żarówka wisząca na kablu.-Czy wiesz co ja tu robię!? - dziadek wrzasnął nagle i złapał mnie za ramiona. -C.. co? - wyjąkałem. -Ja. Ojciec rodziny, katolik, przykładny pracownik i obywatel wchodząc tutaj zamieniam się w potwora. Żonie mówię, że jadę na delegację, a tak naprawdę przychodzę tutaj i oddaje się bez reszty swoim chorym żądzom. -Jezus Maria - pomyślałem. -Tak, od kilkunastu lat gdy obok rosą truskawki, zakwiatają kwiaty i jabłka spadają z drzew, ja zamykam się tutaj i zaprzeczam własnej człowieczej naturze. - krzyczał waląc pięścią w stół.Powoli zaczyąłem cofać się do drzwi. Dziadek to zobaczył i zastąpił mi drogę.-O nie. Wysłuchasz mnie do samego końca - wycedził przez zęby.Byłem w potrzasku.Dziadek zamknął drzwi i kazał mi usiąść na krześle. Przerażony wykonałem jego polecenie bez słowa.-Chłopcze, może wyglądam na niegroźnego starszego pana, ale od kilkunastu lat regularnie przychodzę tutaj, siadam na tym krześle i myślę sobię, że ludzie, z którymi kłócę się na forach internetowych... - tu głos mu się załamał i spuścił głowę.Zachwiał się na nogach i zatoczył pod żarówkę, tak że dokładnie widać było jego karykaturalną powykręcaną sylwetkę. Następnie naprężył wszystkie mięśnie i wrzasnął nieludzkim głosem:-MYŚLĘ, ŻE CI LUDZIE CZASAMI MAJĄ TROCHĘ RACJI, ROZUMIESZ!?Dreszcz obrzydzenia przebiegł całe moje ciało. Wezbrała we mnie wściekłość jakiej jeszcze nigdy w życiu nie czułem. Pomyślałem tylko, że nie zniose ani chwili dłużej w jednym pomieszczeniu z tym potworem. Z siłą, której się po sobie nie spodziewałem, odepchnąłem stół i potrącając dziadką z impetem wpadłem na drzwi, wyrywając je z zawiasów. Dwoma susami dobiegłem bramki, przeskoczyłem ją i puściłem się na oślep przez działki.Niech moja historia będzie dla was przestrogą.
Źródło: facebook.com/gdziekogo
Waga nie zawsze prawdę ci powie – Zaczynasz ćwiczyć, a twoje kilogramy nie spadają? Nie patrz na wagę tylko w lustro!
Michał Pazdan o grze Kamila Glika: – "Kiedy Glik krzyknie 'Wyjazd!', to kasztany z drzew spadają"
Spadają z serca –
Co zrobić, gdy wyniki oglądalności TVP spadają na łeb, na szyję? – Zmienić firmę badawczą
Owoce spadają gdy dojrzeją. Człowiek też czasem musi upaść by dojrzeć. Gorzej, gdy zgnije nim upadnie – Wtedy już nie ma co podnosić
Gdyby ktoś jeszcze nie wierzył, że koty zawsze spadają na cztery łapy –
Miałeś rację – Człowieki faktycznie nie spadają na cztery łapy
Nauka praw fizyki bywa bolesna – Jednym spadają jabłka na głowę, inni wysyłają chomika na orbitę... Nauka praw fizyki bywa bolesna – Jednym spadają jabłka na głowę, inni wysyłają chomika na orbitę...
Kozakiem nie jest ten, który wyciska setkę na ławce – Mianem prawdziwego twardziela można określić człowieka, któremu codziennie spadają pod nogi coraz to cięższe kłody, a mimo to każda z nich konsekwentnie zostaje przyjęta na klatę
Mufasa – dowód na to, że koty nie zawsze spadają na cztery łapy
Prawdziwe skarby nie spadają nam z nieba – dorastamy i sami po nie sięgamy
Małe księżniczki żyją w chmurach – Gdy dorastają, chmury się rozstępują i księżniczki z wielkim hukiem  spadają na ziemię zamieniając się w wiedźmy. Małe księżniczki żyją w chmurach – Gdy dorastają, chmury się rozstępują i księżniczki z wielkim hukiem  spadają na ziemię zamieniając się w wiedźmy.
W Polsce meteoryty spadają na ziemie dużo częściej – widać to po polskich drogach
Kobiety anioły – myślicie że one spadają z nieba wraz ze śniegiem?
Niektórzy są dla mnie jak gwiazdy – Dopiero gdy spadają spełniają moje życzenie