Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 11 takich demotywatorów

 –  SPOTTED Spotted: TychyTYCHY 10 godz..>×Do kierowcy, który dzisiaj około godziny 14.55trąbił na przechodnia z wózkiem na rondzie koloAuchan (ul. Bielska i Jaśkowicka) aby wyrazićswoja opinię na temat rozmawiania przez telefonpodczas przechodzenia przez pasy: przeczytaj dokońca przepis art. 14 pkt. 8 Prawo o ruchudrogowym, a dowiesz się, że nie masz racji.Mógłbyś też sie ujawnić tutaj, brakuje miostatnich 3 cyfr twojej rejestracji, aby zgłosić napolicje fakt trąbienia bez uzasadnienia(przewidywana kara w wysokości 100 zł). A możepani z białego auta, która za nim jechała, teżzanim skomentuje, dowie się przepisów skorojest kierowcą. Jak już pani się dowie, że nie miałaracji to może by miała odwagę sprawdzić swojąkamerkę w aucie i podać numer rejestracyjnypana, który lubi sobie trąbić i budzić śpiącedziecko w wózku.

Kobieta zamieściła w internecie historię swojej miłości, która jest bardzo budująca (uwaga: dużo czytania)

 –  Anonimowy członek grupy25 lutA ja dla odmiany podzielę się tu czymś DOBRYM.Poznałam mojego męża ponad 10 lat temu. On wtedyjeździł rozklekotanym Fordem, ja studiowałam dwakierunki i dorabiałam sprzątaniem biur itp. Ot, dwabidoczki zakochały się i postanowiły, że będą razembudowały przyszłość. Po ok dwóch latach związkuwyszło na jaw, że On ma długi łącznie na ponad 200tys zł. Ukrywał to przede mną bo się wstydził i myślał,że jakoś to spłaci. Zarabiał mało i zaczął braćchwilówki by spłacać długi długami. Sytuacja była jużbardzo zaogniona bo nie miał skąd brać środków nabieżące spłaty. "Pożyczył" sobie z kasy pracowniczej ichciał oddać po wypłacie ale wydało się i zwolnili godyscyplinarnie. A ja wciąż nic nie wiedziałam.Któregoś dnia wróciłam z pracy a jego nie było,zostawił mi tylko list, w którym wszystko wyznał. Byłprzekonany, że go zostawię. Szukałam go cały dzień iznalazłam pod mostem. Wiem, że miał wtedynajgorsze myśli. Opowiedział mi wtedy wszystko.M.in. to, że poprosił o pomoc znajomego księdza,potrzebował wsparcia duchowego a jedyną dobrąradę jaką usłyszał było to, że powinien mi owszystkim powiedzieć. Poza tym ksiądz obarczyłwiną mnie bo gdybym go nie namówiła na wspólnemieszkanie to on nadal mieszkałby z rodzicami, niemiałby takich wydatków i na bieżąco spłacałby tezobowiązania...Wszyscy wiedzieli o jego problemach bo on zwracałsię o pożyczkę niemalże do każdego. Wiem, że ludzienas obgadywali i wyśmiewali za plecami. Głównieśmiali się ze mnie, że go nie zostawiłam. To byłwspaniały człowiek i miał tylko długi. Chciałam daćmu szansę choć miałam żal, czułam się zranionakłamstwami, bałam się o przyszłość, bałam się, że mizmarnuje życie, moje zaufanie było nadszarpnięte itd.Mnóstwo obaw a jednocześnie nadzieja i wiara wtego człowieka. To był bardzo trudny czas z wieluwzględów. Wychodziły w trakcie różne sprawy.Żyliśmy bardzo skromnie. Bieżące zaległości pomoglispłacić jego rodzice- przy okazji wyszły ich trudnerelacje z moim mężem. Wieczne porównywanie go zrówieśnikami, którym wiodło się lepiej itp. Janabawiłam się w tym czasie traumy, którą późniejprzepracowywałam z psychologiem. Przez cały tenczas zastanawiałam się czy dobrze robię dając muszansę, czy nie powinnam go zostawić i myśleć osobie. Dziś mam odpowiedź: warto było. Naszzwiązek pokazuje, że odpowiednie wsparcie i wiara wczłowieka może wszystko odmienić. Oczywiście, jeśliobie strony tego chcą. Wspierałam go na każdymkroku. Nie oceniałam. Słuchałam. Podnosiłam naduchu bo były lepsze i gorsze momenty. Znalazłlepszą pracę i choć zarabiał dobrze to nie starczałonam do następnej wypłaty. Przetrwaliśmy to.Niesamowicie nas to umocniło. Stoimy za sobąmurem i pomagamy sobie w każdej sytuacji. Przedewszystkim wszystko sobie mówimy. Obojeodkryliśmy magię rozmawiania o problemach bo wdomu nas tego nie nauczono. Gdyby mąż potrafiłmówić o problemach od początku, nie byłoby tejhistorii.Jak dziś wygląda nasze życie? Mąż ma świetnąpracę, ja otworzyłam firmę. Mamy wymarzony dom.Oprócz tego mąż kocha sport i poza pracą spełnia sięw tej pasji. Wczoraj otrzymał kolejną statuetkę zazajęcie podium. Mamy ich w domu kilkanaście.Zawsze mówi, że to są moje statuetki bo gdyby nie jato nie byłoby tego wszystkiego.Związki naszych znajomych rozpadają się (także tych,którzy nas wyśmiewali) a my trwamy razem.Wszystko osiągnęliśmy razem i mamy takie poczucie,że na start dostaliśmy lekcję przetrwania i skoro todźwignęliśmy to ze wszystkim damy sobie radę. Pozatym, po prostu się kochamy i mamy mnóstwowspólnych tematów, zainteresowań. Dziś spędzimyrazem ten piękny, słoneczny dzień.Dziękuję za dotrwanie do końca. Bardzo chciałam siętym podzielić.
Teraz zajmie mi trochę czasu zanim uda mi się ten fakt zaakceptować. Czuję się oszukana –
 –  Przed chwiląNie mam motywacji do rozmawiania z ludźmiskoro praktycznie każdy profil jest wypełnionyzdaniami "kocham wychodzić z domu na imprezy,do kina, do teatru, na wspinaczki w górach,podróżować po zimbabwe, poznawać pierdyliardnowych ludzi, kocham rysować, rzeźbić, gotowaćparówki i malować farbami olejnymi".Gdzie są ludzie którzy są nikim tak jak ja?
 –  兩
Rzeczy, których talibowie zakazali, kiedy rządzili Afganistanem w latach 1996-2001. Co było haram (zakazane)? – - Kobiety nie mogły chodzić odkryte. Kobiety w Afganistanie zostały zmuszone do noszenia burki w miejscach publicznych. - Kobietom nie wolno było pracować, z wyjątkiem bardzo nielicznych okoliczności.- Całkowity zakaz aktywności kobiet poza domem, chyba że towarzyszy im mahram (bliski krewny płci męskiej, taki jak ojciec, brat lub mąż).- Zakaz rozmawiania przez kobiety lub ściskania dłoni z mężczyznami, którzy nie są mahram .- Mężczyznom nie wolno było golić brody, ponieważ talibowie twierdzą, że jest to sprzeczne z islamem.- Za słuchanie muzyki groziła kara.- Za cudzołóstwo groziła kara śmierci lub chłosty.- Dzieciom w Afganistanie nie wolno było trzymać gołębi jako zwierząt domowych, a także nie wolno im było puszczać latawców.- Zabroniono edukacji dziewczynkom powyżej 10 roku życia. Zakazano studiowania kobiet w szkołach, na uniwersytetach lub w innych instytucjach edukacyjnych. (Talibowie przekształcili szkoły dla dziewcząt w seminaria religijne).- Faceci nie mogli fotografować kobiet.- Zamknięto kina i zakazano oglądać filmy.- Zakaz stosowania kosmetyków i noszenia kolorowych ubrań.- Zakazano korzystania z Internetu zarówno zwykłym Afgańczykom, jak i obcokrajowcom.

Codziennie widział smutną kobietę przechodzącą obok jego warsztatu samochodowego. Gdy w końcu odezwał się do niej, stało się coś pięknego!

Codziennie widział smutną kobietę przechodzącą obok jego warsztatu samochodowego. Gdy w końcu odezwał się do niej, stało się coś pięknego! – Richard ma własny warsztat samochodowy. Przez ostatni miesiąc codziennie widział samotną kobietę przechodzącą obok jego pracy. Tamtego dnia kobieta płakała. Postanowił z nią porozmawiać.Na pierwszy rzut oka nie wygląda na specjalnie wrażliwego i to doskonały dowód na to, że pozory mylą!Widząc zapłakaną kobietę, chciał z nią chociaż chwilę porozmawiać. Była w bardzo złym stanie psychicznym. Okazało się, że chodzi 1,5 kilometra pieszo do pobliskiej szkoły, gdzie dostała pracę na portierni. Koniecznie musiała dorobić, żeby pomóc synowej i dwójce wnuków.Jej syn Daniel był byłym żołnierzem. Po powrocie z misji nie mógł dojść do siebie. Cierpiał na zespół stresu pourazowego (PTSD). Niestety, żołnierze wciąż nie otrzymują odpowiedniej pomocy... Daniel nie poradził sobie, popełnił samobójstwo zostawiając żonę i dzieci.Gdy poznał historię nieznajomej, z którą ostatecznie zaprzyjaźnił się, postanowił jej pomóc. Zaczął od rozmawiania z nią. Czuła się samotna i zmęczona, obarczona samymi problemami. Teraz miała z kim porozmawiać.Co więcej, mechanik sprezentował jej... samochód!Teraz starsza pani nie musi tyle chodzić, to też duża pomoc dla jej synowej.Wspaniały człowiek!- zapytany o powód tej dobroci powiedział, że sam cierpiał w przeszłości... Był w więzieniu, mieszkał na ulicy.Teraz za to ma wspaniałą rodzinę i pracę, którą lubi, więc chce się dzielić szczęściem  Richard ma własny warsztat samochodowy. Przez ostatni miesiąc codziennie widział samotną kobietę przechodzącą obok jego pracy. Tamtego dnia kobieta płakała. Postanowił z nią porozmawiać.Na pierwszy rzut oka nie wygląda na specjalnie wrażliwego i to doskonały dowód na to, że pozory mylą!Widząc zapłakaną kobietę, chciał z nią chociaż chwilę porozmawiać. Była w bardzo złym stanie psychicznym. Okazało się, że chodzi 1,5 kilometra pieszo do pobliskiej szkoły, gdzie dostała pracę na portierni. Koniecznie musiała dorobić, żeby pomóc synowej i dwójce wnuków.Jej syn Daniel był byłym żołnierzem. Po powrocie z misji nie mógł dojść do siebie. Cierpiał na zespół stresu pourazowego (PTSD). Niestety, żołnierze wciąż nie otrzymują odpowiedniej pomocy... Daniel nie poradził sobie, popełnił samobójstwo zostawiając żonę i dzieci.Gdy poznał historię nieznajomej, z którą ostatecznie zaprzyjaźnił się, postanowił jej pomóc. Zaczął od rozmawiania z nią. Czuła się samotna i zmęczona, obarczona samymi problemami. Teraz miała z kim porozmawiać.Co więcej, mechanik sprezentował jej... samochód!Teraz starsza pani nie musi tyle chodzić, to też duża pomoc dla jej synowej.Wspaniały człowiek!- zapytany o powód tej dobroci powiedział, że sam cierpiał w przeszłości... Był w więzieniu, mieszkał na ulicy.Teraz za to ma wspaniałą rodzinę i pracę, którą lubi, więc chce się dzielić szczęściem
Czy kiedykolwiek zdarzyło ci się wejść na YouTube w nadziei, że obejrzysz sobie 5 minutowy klip, po czym 5 godzin później złapałeś się na oglądaniu tutorialu rozmawiania z żyrafami? –
Walka z brakiem kultury – Często ośmieszenie przynosi lepszy efekt niż tysiące godzin wykładów
Sztuka rozmawiania z kobietami – Jak chodzenie po polu minowym, opanowali ją tylko nieliczni
Telefon komórkowy – A nie aparat fotograficzny z funkcją rozmawiania.

1