Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 17 takich demotywatorów

I weź tu przepraszaj babę –
Nie przepraszaj za bycie sobą –
Wiesz, co mnie załamuje? – Kiedy ktoś jest wyraźnie podekscytowany jakimś uczuciem, pomysłem, nadzieją lub podjętym ryzykiem i mówi ci o tym, ale poprzedza to słowami:  "Przepraszam, to jest głupie, ale -".Nie rób tego.Nie wiem kto sprawił, że myślisz, że musisz przepraszać lub czuć się niezręcznie. Ale nie ma takiej opcji. Marzenia są tak wielkie, że aż głupie. Śmiej się tak mocno, że aż obrzydliwe. Kochaj tak bardzo, że aż niemożliwie. I nigdy nie czuj się źle. I nigdy nie przepraszaj. I nigdy nie zmniejszaj się po to, żebyś mógł się wcisnąć w czyjeś malutkie wnętrza i malutkie umysły. Rozwijaj się. Ten świat jest ogromny. Jest tam sporo miejsca. Zmieścisz się. Obiecuję
Ojciec napisał list córeczce, w którym pokazuje jej jak poradzić sobie z nowym wyzwaniem jakim jest dla niej przedszkole: – "Nie przepraszaj, kiedy ktoś na ciebie wpadnie. Nie mów "przepraszam, że cię boli". Nie jesteś bólem. Jesteś człowiekiem, który myśli i ma uczucia, i zasługuje na szacunek. Nie wymyślaj wymówek na "nie" jeśli jakiś chłopak będzie chciał się z tobą umówić. Nie musisz się nikomu tłumaczyć. Zwykłe "nie mam ochoty" powinno być zaakceptowane.Nie myśl o tym, co jesz przy innych. Jeżeli jesteś głodna, to jedz, i jedz tylko to, na co masz ochotę. Jeżeli masz ochotę na pizze, nie jedz sałatki, tylko dlatego, że inne osoby tak robią. Zamów sobie pizzę.Nie zapuszczaj włosów tylko po to, żeby uszczęśliwiać innych. Nie zakładaj sukienki, jeżeli nie masz ochoty. Nie siedź w domu, tylko dlatego, że nie masz z kim się umówić. Wyjdź sama dla siebie. Zdobywaj doświadczenia. Rob to dla siebie. Nie żałuj łez. Płacz to emocje, którym trzeba dać upust. To nie oznaka słabości. To ludzka rzecz.Nie uśmiechaj się, bo ktoś ci tak powiedział. Śmiej się bez skrępowania z własnych żartów. Nie mów "tak", bo tak wypada. Mów "nie", bo to twoje życie. Nie wstydź się swojego zdania. Mów głośno o swoich potrzebach. Niech inni cię usłyszą. Nigdy nie przepraszaj za to, kim jesteś. Bądź odważna, bądź piękna."
To ja ci zaufałem.Moja wina –

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód:

Oto list do wszystkich nauczycieli, aby zdali sobie sprawę jak odpowiedzialny posiadają zawód: – Jeśli jesteś nauczycielem, wykonujesz jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie. W dużej mierze od Ciebie zależy, jakim człowiekiem stanie się w przyszłości Twój uczeń. Czy tego chce, czy nie, każdy rodzic musi oddać swoje ukochane dziecko w Twoje ręce, nie znając Cię w ogóle, nie wiedząc, jakim jesteś człowiekiem, jakie masz wartości i czy w ogóle lubisz swoją pracę. Tylko jeśli jesteś nauczycielem-rodzicem, masz szansę to zrozumieć tak naprawdę.Od Ciebie więc zależy bardzo dużo. Każde Twe słowo, każdy uśmiech lub jego brak, każda uwaga, pochwała, nagana, gest – może mieć ogromne znaczenie dla życia drugiego człowieka, zwanego uczniem, którego dostajesz w darze na rok, dwa, może dłużej. I to Ty jesteś tym, którzy jest w szkole z własnego wyboru, nie on. Uczeń jest w szkole, bo musi w niej być. Musi na w pół żywy bladym świtem siedzieć w ławce z trudem walcząc z opadającymi powiekami. Ty często też. Ale jeśli Ty jesteś w szkole, to z własnej woli. Jeśli wybrałeś tę pracę, to z jakiegoś powodu. Raczej nie dla kasy, bo dużej z tego nie ma (tak, jeśli dobrze wykonujesz swą pracę, powinieneś zarabiać trzy razy więcej). Jeśli nie udało Ci się zostać aktorem czy piosenkarzem i skończyłeś w szkole, współczuję. Tobie i uczniom. Ale z założenia, powinieneś być w szkole, bo ją kochasz – tak bardzo, że nawet po jej ukończeniu i zdobyciu świadectwa oraz dyplomu wyższej uczelni, chcesz dalej w niej być. Chcesz coś dawać swoim uczniom, może nie do końca wiesz co. Pamiętaj, to Ty jesteś w szkole dla ucznia. To Ty jesteś starszy i mądrzejszy. No, starszy na pewno. Jesteś doświadczony, masz wiedzę pedagogiczną, skończyłeś już wszystkie szkoły. Jesteś raczej stabilny emocjonalnie. Już nie dojrzewasz, nie zakochujesz się co trzy miesiące, nie poznajesz co chwilę nowych znajomych. Twoje ciało nie przechodzi gwałtownych zmian, których do końca nie rozumiesz. To Ty powinieneś przyjąć właściwą postawę w tej relacji. Właściwą, czyli przyjazną, pomocną, pełną serca. Pamiętaj: to Ty chodzisz do szkoły, bo chcesz. Nie musisz. Nie chcesz, to nie chodź. Chodź gdzieś indziej. To nie Ciebie system zmusza do codziennego odwiedzania miejsca, którego nie chcesz odwiedzać. Pokaż, że potrafisz wybaczać, daj kolejną szansę. Nie jedną. Nie siedem. Ale siedemdziesiąt siedem. Pokaż pokorę a nie to, że jesteś starszy i mądrzejszy. Okaż zrozumienie i miłość. Kochaj swoją pracę, szkołę i uczniów, których Bóg daje Ci w darze. Oceniaj wysiłek i starania a nie ilość punktów. Uczniowi, który zawali test, daj szansę na poprawę. Nie jedną. Dlaczego więcej niż jedną? Bo w ten sposób pokażesz, że jesteś człowiekiem. Że masz serce. Sam chciałbyś, by życie dawało Ci więcej szans, prawda? Traktuj więc ucznia tak, jak sam chciałbyś być traktowany. Zamiast z dumą pawia czekać na ‘dzień dobry’, sam pierwszy przywitaj się z uczniami. Że co? Że niby Tobie nie wypada? Bo jesteś nauczycielem? Nie udawaj, że jesteś doskonały: nikt nie jest. Nie staraj się na siłę być autorytetem: jeśli jesteś źródłem inspiracji dla uczniów, staniesz się nim naturalnie. Przyznawaj się do błędów i przepraszaj. Nie okazuj władzy i wyższości – prowadzi to tylko do niechęci i nienawiści: do przedmiotu, do Ciebie i do szkoły w ogóle. Czy masz świadomość, że przez Ciebie Twój uczeń kładzie się spać o pierwszej w nocy, bo siedzi i zakuwa lub odrabia bezsensowną pracę domową? Czy uważasz, że to normalne? Czy Ty lubisz pracować w domu czy wolisz odpocząć czytając książkę, oglądając film czy słuchając muzyki? Uwierz, że naprawdę nic się nie stanie, jeśli nie wstawisz jedynki za brak pracy domowej. Być może Ty też kiedyś tego doświadczyłeś, gdy sam byłeś uczniem, ale teraz masz moc to zmienić. Pokaż, że można inaczej. Że można być człowiekiem. Że można kochać. Rozumieć i wybaczać. Że szkoła nie musi być do du*y. Bądź takim nauczycielem, który nie odwiedza po latach swojego ucznia w koszmarach sennych, lecz odwiedza go na herbatę, by pogadać o życiu. Buduj relacje, gdyż nie ma edukacji bez relacji. Oczywiście, możesz przekazywać wiedzę i potem ją egzekwować, ale czy na tym polega bycie nauczycielem? Nie oceniaj ryby pod kątem wspinania się na drzewo. Oceniaj wysiłek i starania. A najlepiej w ogóle nie oceniaj. Doceniać zamiast oceniać – to dopiero sztuka! Zanim zmieni się ten chory system może minąć jeszcze wiele lat: tymczasem Ty możesz zacząć coś zmieniać już dziś!Nie pytaj gdy wiesz, że uczeń nie umie. Nie rób głupiej kartkówki o siódmej rano; jestem pewien, że sam o tej porze nie ogarniasz rzeczywistości. Nie pytaj wiedząc, że wczoraj wrócił z wycieczki. Nie pytaj, gdy widzisz, że koleś ledwo żyje: niekoniecznie grał na kompie całą noc – może nie mógł spać, bo ma ojca alkoholika? Może bolał go brzuch? Może po prostu całą noc esemesował ze swoją dziewczyną, bo się zakochał po uszy? Albo z przyjacielem, bo ma problem i nie potrafi sobie sam poradzić? To są ludzie, którzy mają życie, pamiętaj. Zresztą, najlepiej w ogóle nie pytaj. Musisz? No nie, nie musisz. Gdy byłeś uczniem, lubiłeś, jak cię pytali? Jak nagle wywoływali do odpowiedzi i nigdy nie wiedziałeś kiedy? Jak musiałeś stać przed całą klasą i czułeś się upokorzony? Nie każdy jest mówcą. Nie każdy lubi publiczne wystąpienia.Wiem, że musisz czasem ucznia ocenić, bo wymaga tego od Ciebie system. Zrób więc to tak, by czuł się dobrze. Oceń go gdy ma dobry dzień; przecież to się da wyczuć. Wstaw koniecznie dobrą ocenę, gdy właśnie powiedział coś mądrego, niekoniecznie z podręcznika. Gdy włączył się do rzeczowej dyskusji. Gdy widzisz, że myśli, analizuje, wyciąga wnioski. Doceń to i oceń, skoro już musisz.Tak, wiem, masz ciężko. Masz może rodzinę, męża, żonę, dzieci. Ich problemy. Może zdrowotne, finansowe. Nie płacą Ci nawet w połowie tego, co powinni, byś poczuł się doceniony. Pamiętaj jednak: to nie jest wina Twojego ucznia. Może, jeśli pokażesz mu drogę, w przyszłości on zmieni ten chory system. Pamiętaj: to Ty jesteś dla niego i to Ty masz moc zmieniać jego życie. Pokazywać mu jego piękno. Piękno, którego uczył Pitagoras, Tales, Skłodowska-Curie, Einstein, Mickiewicz. Gdyby oni wiedzieli, jak w przyszłości będziesz torturować swoich uczniów osiągnięciami ich życia, zachowaliby je dla siebie. Jeśli widzisz, że ktoś interesuje się Twoim przedmiotem, zrób wszystko, by to rozwijać. Jeśli zauważasz, że ktoś totalnie sobie nie radzi, pomóż mu, ale nie wymagaj tyle, co od innych. Jeśli wiesz, że Twój uczeń chce być lekarzem, odpuść mu historię a jeśli chce iść na filologię polską, nie męcz go matmą; jego słabe oceny nie wynikają z faktu, że jest głupi lub z braku szacunku do Ciebie: jego to po prostu nie interesuje (nie będziesz jeździć do opery, jeśli lubisz rocka).Jeśli jednak nie chcesz czy nie potrafisz zarazić pasją do swojego przedmiotu, mówię całkiem serio: zmień pracę. Otwórz sklep, napisz książkę, zacznij inwestować na giełdzie. Praca nauczyciela jest zbyt odpowiedzialna aby mogli wykonywać ją nieodpowiedni ludzie. Życie ludzkie jest zbyt cenne i piękne aby pozwolić na jego niszczenie.Tak, to prawda. Czasem masz dość, bo uczniowie potrafią być bardzo chamscy i dobić Cię jednym słowem a przecież po szkole masz jeszcze życie osobiste, w którym czeka na Ciebie milion innych spraw. Może jednak, gdy na złość odpowiesz dobrem, Twoi uczniowie zobaczą w Tobie człowieka i pomogą Ci poradzić sobie z wieloma problemami. Dadzą Ci wsparcie, siłę i motywację. Nie tylko do Twej pracy ale i do życia. Dobro za dobro. Serce za serce. Miłość za miłość. Oczywiście, nie masz żadnej gwarancji, ale spróbować zawsze warto. I nie czekaj na początek nowego roku szkolnego. Idź zmieniać świat. Dzisiaj.  ~Krystian Ostrowski
Śmiej się kiedy tylko możesz – Przepraszaj, kiedy powinieneś i odpuszczaj, kiedy jesteś pewny, że nie możesz już nic zmienić. Życie jest zbyt krótkie na bycie jakkolwiek innym, niż szczęśliwym
Kochająca mama opublikowała listdo swojej małej córeczki – Pewna mama stała się ostatnio inspiracją dla rodziców z całego świata, publikując list do swojej 5-letniej córeczki. Poruszający zbiór prostych życiowych lekcji zachwycił internautów swoją mądrością i matczynym ciepłem.Oto co postanowiła przekazać swojej małej córeczce: „Do mojej córki.”Nie przepraszaj, kiedy ktoś na Ciebie wpadnie.Nie przepraszaj za to, że jesteś dla kogoś problemem. To nieprawda. Jesteś osobą, która ma własne myśli i uczucia oraz zasługuje na szacunek.Nie wymyślaj powodów, dla których nie chcesz umówić się z chłopakiem, który Ci się nie podoba. Nie jesteś nikomu winna wyjaśnień. Zwykłe ‘nie, dziękuję’ będzie wystarczające.Nie myśl za dużo o tym, co jesz, kiedy patrzą na Ciebie ludzie. Jeżeli jesteś głodna, po prostu jedz, i to na cokolwiek masz ochotę. Jeżeli chcesz pizzę, nie zamawiaj sałatki, ponieważ robią to wszyscy dookoła.Nie zapuszczaj włosów tylko po to, by kogoś uszczęśliwić.Nie noś sukienki, jeżeli nie masz na to ochoty.Nie zostawaj w domu dlatego, że nie masz z kim wyjść. Wyjdź sama ze sobą, doświadczaj siebie i dla siebie.Nie powstrzymuj łez. Płacz oznacza, że czujesz coś, co musi się z Ciebie wydostać. To nie słabość, ale ludzkie uczucia.Nie uśmiechaj się tylko dlatego, że ktoś powiedział Ci, że powinnaś.Nie bój się śmiać się z własnych żartów.Nie mów ‘tak’, ponieważ to jest grzeczne. Mów ‘nie’, ponieważ sama decydujesz o swoim życiu.Nie ukrywaj swoich opinii. Mów o nich głośno. Powinnaś zostać usłyszana.Nie przepraszaj za to, kim jesteś. Bądź odważna i piękna.Bądź sobą bez poczucia winy
Nawymyślałam sobie, teraz przepraszaj –
Nigdy nie przepraszaj za to,co myślisz – To jak przepraszanie za bycie prawdziwym
Nigdy kogoś nie przepraszaj – Jeśli nie masz pewności, że nie powtórzysz swojego błędu
Jeżeli tak mają wyglądać Twoje przeprosiny, – ...to lepiej nie przepraszaj
Foch! – Nawet  nie przepraszaj Foch! – Nawet  nie przepraszaj
"Nigdy nie przepraszaj za to, że masz wysokie wymagania – Ludzie, którzy naprawdę chcą być w twoim życiu postarają się im sprostać"
Źródło: dla K.
Nigdy nie przepraszaj za swoje uczucia – Nie powinno się przepraszać za prawdę
Czasem warto – powiedzieć sobie "nigdy".
Nie przepraszaj, moja wina – że wytrzymałam tyle czasu z kretynem zrywającym przez komunikator

1