Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 86 takich demotywatorów

Badania dowiodły, że szkło smakujejak krew, a płomień świeczkipachnie spalonymi włosami –
 –  CX
0:13
- Nie, mamo. To zwykłe jedzenie,latem też jemy mandarynki –
Pachnie letnimi pomidorami i przyprawami, przywołuje wspomnienia z dzieciństwa i jest hołdem złożonym jednemu z najbardziej znanych produktów Szczecina – Hoca Candle stworzyła świecę inspirowaną paprykarzem szczecińskim –  biorstwobackichSzczecinieBklad surowcowy: mlesa ryb morskich parowanych, nbulgarais pulpa pomidorowa, olej, przyprawcabuSZCZECKARPAPRYKARZSZCZECINSKIPAPRYKARZSZCZECINSKIAPRYKARZ *CZECINSKIPAPRYKARZSZCZECINSKI
Piękna odpowiedź właściciela lokalu –  3 lata temuJak taka melina moze miec takie opinie ioceny. To tylko potwierdza fakt iz Bielsko-Biala to taka troche wieksza wies. Pizza, nicspecjalnego ale najbardziej irytujace jest to,ze czlowiek spedzi tam 15 minut i smierdzijakby tam pracowal, wszystko do prania, nochyba, ze komus to nie przeszkadza (tutaj tomozliwe), wystarczy odpowiednia wentylacja,czysty piec i wszystko byloby ok.B1Pizzeria Stodoła Bielsko-Biała (właściciel)3 lata temuPani miastowa, pewnie z Warszawki.U nas naprowincji ciągle jeszcze żyjemy w świecienaturalnych zapachów. W piekarni pachniechlebem,w pizzerii pizzą,w kwiaciarni kwiatami aw kiblu gównem.
Syn mojej znajomej nie chciał myć zębów, ale znalazła na to sposób – Wmówiła mu, że jak nie umyje zębów, to w nocy przychodzą myszy, aby wyjeść kawałki jedzenia spomiędzy zębów, a jako dowód powiedziała, że to dlatego rano brzydko pachnie z ust, jak się ich nie umyło, bo zęby śmierdzą myszami.
 –  LAVAZZATORINO, ITALIA, 1895ZAPRASZAMYjuż dziś!!!MENU,POWSTANCZEP
Pachnie i wygląda obłędnie ale strach pomyśleć co w nim mieszka... – Chcielibyście mieszkać w takim domu? 표
Źródło: internety
Różnica między mężczyznami i kobietami polega na tym, że jeśli kobieta mówi: ",powąchaj to", zwykle pachnie to ładnie –

Najlepsze teksty mistrzów internetu #328 (33 obrazki)

Historia pewnego "wielkiego i dobrego" Karola, któremu pomniki stawiano

 –  Krzysztof Skiba3 godz.ZEPSUTE POWIETRZEDyrektor naszego Zakładu Produkcyjnego paninżynier Karol Wojtek był wyjątkowymczłowiekiem. Miał świetne podejście do ludzi.Każdego potrafił przekonać do swoich wizjiprodukcyjnych. Mówiono, że niezły z niegoaktor. Niby Dyrektor, a jednak taki ciepły, ludzki idobry pan.Gdy przemawiał, wszyscy słuchali go z uwagą.Gdy pisał swe raporty, wielu nie miało pojęcia cotam jest w nich zawarte, ale wiedziało siępowszechnie, że to mądre słowa są, ważnezapewne i wzniosłe.Oj, kochali tego naszego Dyrektora wszyscy, botakiego dobrego jak on, to nasz Zakład nigdy whistorii nie miał.Dyrektor pochylał się nad losem Zakładu imartwił się ludzkimi słabościami. Ale potrafił teżmówić o drożdżówkach, które uwielbiał wczasach szkolnych i to czyniło go takim bliskimkażdemu pracownikowi. Gdy odszedł jegoportrety wisiały w całym zakładzie, a przedwejściem do firmy, to nawet pomnik mupostawiono, a w stołówce pracowniczej tablicępamiątkową.Miał też nasz Dyrektor za życia pewne słabości.Puszczał bardzo smrodliwe bąki. Wstyd było otym głośno mówić, ale w kierownictwie Zakladuwszyscy, to wiedzieli lecz zrobiono z tegotajemnice. Niestety plotki o puszczaniu bąkówrozchodziły się coraz szerzej, a i świadków tychczynów przybywało.Wielki Dyrektor w oparach smrodliwej kartoflankinagle zrobił się mały. Byli tacy, którzy zaczynalikwestionować jego wielkość, a i nawet pomnikchcieli burzyć.Nie mogliśmy dopuścić do tego, by chwała iduma naszego Zakładu upadła pod ciosamikrytyki i na wieki została pokryta zepsutympowietrzem. Nawet jeśli Dyrektor rzeczywisciepuszczał bąki, to w trosce o naszą tożsamośćzakładową i interesy Firmy należało o tymmilczeć.Niestety milczeć się nie dało. Wieści ochorobliwym i natarczywym pierdzeniuDyrektora dotarły do mediów, które walcząc ooglądalność zrobiły z tego użytek. Gdy smróddyrektorski wdzierał się w mury i fundamentynaszej Firmy Kierownictwo Zakładu podjęłouchwałę, w której jednoznacznie stwierdzono, żeżadnych bąków nie było. Świadkowie kłamią, arelacje z pierdzenia zawarte w dokumentachSanepidu są sfałszowane.Smród po Dyrektorze, co prawda pozostał ijedzie jak przypalona salmonella ze starych jaj,ale oficjalnie wszystko pachnie jak w najlepszejkwiaciarni.Rys: Kowal rysujeJPII INFOKK 2023
 –  POLICJAHPNIC158POLICJAเลดHPNIEC354
 –  KLIENCI KOLEGÓWINTELIGENTNY, Z KLASĄ, ERUDYTA,OBCOWANIE Z NIM TOPRZYJEMNOŚĆZ PORTFELA WYSTAJĄ MU DOLARY,SZELIGII EUROPACHNIE EGZOTYCZNYMIPERFUMAMI Z NIEMIECNIE LUBI PRZETARGÓW,PODEJMUJE DECYZJĘNATYCHMIASTOWOSPOKO GOŚĆ, WYSZEDŁBYŚ Z NIMNA PIWOVSTWOI KLIENCILEDWO SKOŃCZYŁPODSTAWÓWKĘ, CUD, ŻEMÓWI I STOI NA RAZJEST TAK BIEDNY, ŻE NIE CHCĄ MUNAWET W BANKU KONTA ZAŁOŻYĆJAK DOSTAŁ Z MOPSU KAPSUŁKIDO PRANIA, TO MYŚLAŁ, ŻE TOSŁODYCZE I ZJADŁDECYZJE PODEJMUJE JEGO ŻONABĄDŹ TEŚCIOWAJOE MONSTERMYJESZ RĘCĘ PO JEGO WIZYCIE
- Przecież to się zupełnie nie opłaca. Pachnie wałem na kilometr.- A ludzie kupują... –
Nigdy nie wąchaj swoich palców, po wyjściu z publicznej toalety –
- Nie, mamo. To zwykłe jedzenie,latem też jemy mandarynki –
 –

Najlepszy nauczyciel w życiu

Najlepszy nauczyciel w życiu – Na początku roku szkolnego nauczycielka klasy szóstej stanęła przed swoimi byłymi piątymi klasami. Spojrzała na swoje dzieci i powiedziała, że lubi je wszystkie jednakowo i cieszy się, że je widzi. To było wielkie kłamstwo, ponieważ za jednym z frontowych ławek, skulonych razem w piłkę, siedział jeden chłopak, którego nauczyciel nie lubił.Poznała go, tak jak wszystkich uczniów, w zeszłym roku szkolnym. Już wtedy zauważyła, że nie bawił się z kolegami z klasy, ubrany w brudne ubrania i pachniał, jakby nigdy się nie mył. Z czasem stosunek nauczyciela do tego ucznia pogorszył się i osiągnął punkt, w którym chciała wyczerpać wszystkie swoje pisane prace czerwonym piórem i umieścić jedynkę.Pewnego razu dyrektor szkoły poprosił o przeanalizowanie cech wszystkich uczniów od początku ich nauki w szkole. Nauczyciel odłożył sprawę nielubianego ucznia na koniec. Kiedy dotarła do niego, niechętnie zaczęła analizować jego cechy, była oszołomiona.Nauczyciel, który prowadził chłopca w pierwszej klasie, napisał: „To wspaniałe dziecko z promiennym uśmiechem. Odrabia lekcje czysto i schludnie. To przyjemność być z nim ”.Nauczyciel drugiej klasy napisał o nim tak: „To doskonały uczeń, ceniony przez swoich towarzyszy, ale ma problemy w rodzinie: jego matka ma nieuleczalną chorobę, a jego życie w domu musi być całkowitą walką ze śmiercią”.Nauczyciel trzeciej klasy napisał: „Śmierć matki uderzyła go bardzo mocno. On stara się jak może, ale jego ojciec nie jest nim zainteresowany, a jego życie w domu może wkrótce wpłynąć na jego naukę, jeśli nic nie zostanie zrobione”.Nauczyciel czwartej klasy napisał: „Chłopiec jest opcjonalny, nie jest zainteresowany nauką, nie ma prawie żadnych przyjaciół i często zasypia w klasie”.Po przeczytaniu charakterystyki, nauczycielka bardzo się zawstydziła. Czuła się jeszcze gorzej, gdy w Sylwestra wszyscy uczniowie przynieśli jej prezenty zawinięte w błyszczący papier z kokardkami. Prezent dla niej od nielubianego ucznia owinięty był w szorstki brązowy papier. Niektóre dzieci zaczęły się śmiać, gdy nauczycielka wyjęła bransoletkę z kilkoma brakującymi kamieniami i perfumę wypełnioną do jednej czwartej. Nauczyciel tłumił śmiech w klasie mówiąc: - Co za piękna bransoletka! - otworzyła butelkę, rozpyliła trochę perfumy na nadgarstek. Tego dnia chłopiec zatrzymał się po lekcjach, podszedł do nauczycielki i powiedział:- Dzisiaj Pani pachnie jak moja matka pachniała.Kiedy odszedł, nauczycielka płakała przez długi czas. Od tego dnia odmówiła nauczania literatury, pisania i matematyki. Zaczęła uczyć dzieci dobra, zasad i współczucia. Po chwili takiego uczenia się niekochany uczeń zaczął wracać do życia. Pod koniec roku szkolnego stał się jednym z najlepszych uczniów. Pomimo tego, że nauczyciel powtórzył, że lubi wszystkich uczniów na równi, naprawdę doceniła to i lubiła tylko jego.  Rok później, kiedy już pracowała z innymi uczniami, znalazła notatkę pod drzwiami klasy, w której chłopiec napisał, że była najlepsza ze wszystkich nauczycieli, jakich kiedykolwiek miał. Minęło pięć lat, zanim otrzymała kolejny list od byłego ucznia; napisał, że ukończył szkołę średnią, zajął trzecie miejsce w klasie i nadal uważa, że jest Pani najlepszym nauczycielem w swoim życiu. Cztery lata minęło, nauczycielka otrzymała kolejny list, w którym jej uczeń napisał, że pomimo wszystkich trudności, wkrótce ukończy uniwersytet z najlepszymi ocenami i potwierdził, że nadal jest najlepszą nauczycielką, jaką kiedykolwiek miał. Cztery lata później nadszedł kolejny list. Tym razem napisał, że po ukończeniu studiów postanowił podnieść poziom swojej wiedzy. Teraz przed jego imieniem i nazwiskiem będzie słowo lekarz. W tym liście napisał, że była najlepsza ze wszystkich nauczycieli, jakich miał w swoim życiu.Czas mijał. W jednym ze swoich listów napisał, że ojciec zmarł dwa lata temu; że spotkał miłość swojego życia i chcę się z nią ożenić. Zapytał, czy nie odmówi na jego weselu zajęcia miejsca, w którym zwykle siedzi matka pana młodego. Oczywiście nauczycielka się zgodziła. W dniu ślubu byłego ucznia włożyła tę samą bransoletkę z brakującymi kamieniami i kupiła te same perfumy, które przypominały nieszczęście chłopca jego matki. Spotkali się, objęli i poczuł zapach matki.- Dziękuję Pani za wiarę we mnie, dziękuję za to, że Pani sprawiła, że poczułem moją potrzebę i znaczenie oraz za to, że nauczyłem się wierzyć w siebie, że potrafię odróżnić dobro od zła.Nauczycielka odpowiedziała łzami w oczach:- Mylisz się, nauczyłeś mnie Ty tego wszystkiego. Nie wiedziałam, jak uczyć, dopóki cię nie poznałam...
Pies pachnie wdzięcznością, wiernością, szczerością i bezgraniczną miłością. Nigdy nie czuć od niego złośliwości. A więc miło mi słyszeć, że w moim aucie śmierdzi psem" –
Goście zostali przywiezieni autobusem i zostali wcześniej wybrani do tego przedstawienia – Trochę to pachnie wizytami roboczymi towarzysza Edwarda Gierka