Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 91 takich demotywatorów

Górnicze związki zawodowe?Poczta pójdzie na dno jeszcze szybciej –  Poczta Polska w tarapatach. Górnicy ruszą na pomoclistonoszom?Rusza reforma w państwowej spółce - dotknie tysiące etatów, a placówki mocno ograniczą działalność.Nowy zarząd firmy ma już plan na jej uzdrowienie. Pracownicy jednak szykują akcję protestacyjną.Aktualizacja: 18.04.2024 06:16 Publikacja: 18.04.2024 04:30Poczta Polska31LipowaPoczta Polska
Źródło: rp
Youtuberka wrzuciła ostatniego mema i poddała się eutanazji – Holenderskie media poinformowały o śmierci 28-letniej Lauren Hoeve, blogerki i youtuberki, która poddała się eutanazji. Jej historia wzbudziła zainteresowanie na całym świecie. Przed śmiercią pożegnała się z fanami na Twitterze, wrzucając mema o eutanazji, co wywołało mieszane reakcje. Lauren od kilku lat chorowała na zespół chronicznego zmęczenia (ME/CFS), to choroba która znacznie ogranicza zdolność do normalnego funkcjonowania, może objawiać się nawet głęboką niepełnosprawnością. Według badań ME/CFS utrudnia życie nawet bardziej niż depresja czy schizofrenia. Ponadto u Lauren zdiagnozowano autyzm, a następnie ADHD. Swoje zmagania z chorobą, a następnie walkę o eutanazję 28-latka relacjonowała w mediach społecznościowych. W kwietniu 2023 roku lekarze potwierdzili, że jej stan psychiczny nie jest przeszkodą do podjęcia decyzji o eutanazji. 27 stycznia Lauren pożegnała się z fanami, wrzucając mema: "To będzie mój ostatni tweet. Dziękuję wszystkim za miłość. Mam zamiar jeszcze trochę odpocząć i być z bliskimi. Cieszcie się ostatnim memem ode mnie" Lauren +@dutchlaurenThis will be my last tweet. Thanks for the love, everyone. I'm going to resta bit more and be with my loved ones. Enjoy a last morbid meme fromme.ePrzetlumacz wpisMe getting euthanized
Często to nie brak odpowiednichwarunków ogranicza człowieka,tylko brak chęci do podjęciajakichkolwiek działań –
 –  .Wszyscy dookoła krzyczą: „Zacznij robićw życiu interesujące rzeczy! Wróciłeśz pracy o 22 - idź polataj na paralotni,namaluj obraz, zacznij się uczyć jakiśrobótek ręcznych, idź na siłownię albona rower. Idziesz na urlop – konieczniewyjedź na wakacje, najlepiej za granicę,ale nie na plażę leżeć plackiem, tylkonajlepiej jedź do Nepalu, w góry, żeby sięwspinać i robić potężne trasy. Niech twojeżycie będzie interesujące. Rzuć pracę naetacie i załóż swój własny biznes! Bądźwolny, niech nic cię nie ogranicza". I takdalej.Czekam na moment, w którym wszyscybędą mieli tego po dziurki w nosie. Kiedyludzie będą mogli zacząć żyć swoimspokojnym i nieciekawym życiem - niepodróżując, nie mając jakiegośwyszukanego hobby, nie zajmując sięsamorozwojem i bez bycia nazywanymgłupcem i ograniczonym człowiekiem
Liczy się miłość! – Forma czasami bywa lepsza lub gorsza, ale prawdziwe uczucie zostaje.  Pierce Brosnan z żoną Keely Shaye Smith, pokazują co się w życiu naprawdę liczy! Bo prawdziwa miłość nie ogranicza się tylko do fizyczności! Prawie 30 lat razem!
Źródło: OTM
By założyć konto na TikToku czy Snapchacie, do 15. roku życia potrzebna będzie zgoda rodziców, a poniżej 13. roku życia będzie to niemożliwe – Według nowego prawa popularne media społecznościowe będą musiały wdrożyć odpowiednie mechanizmy, aby skutecznie weryfikować wiek, oraz zgody prawnych opiekunów. Francja uzasadnia to koniecznością ochrony dzieci przed negatywnymi skutkami korzystania z sieci społecznościowych. Poniżej 13. roku życia założenie konta będzie to niemożliwe, niezależnie od opinii rodziców, natomiast między 13-15 rokiem tylko za zgodą opiekunów
 –  szacun dla gościa, który nadzoruje dworzec w moim rodzinnym mieście i który nie ogranicza się tylko do zapowiadania odjazdów pociągów, ale też:
 –
Skutecznie ogranicza ilośćzjedzonego posiłku –
Najpierw wystąpił z propozycją kontrowersyjnego referendum na okupowanych obszarach Ukrainy, teraz zaś ogranicza usługi Starlinka, szczególnie na terenach, gdzie Ukraińcy prowadzą ofensywę. Na Krymie Starlink ma byś w ogóle niedostępny – Ciekawe czy zmieni też logo Tesli?
Jego świat ogranicza się do ochroniarzy, Suskiego i kota, więc w sumie mogę się zgodzić –
0:07
Kolejny pomysł rządu odnośnie oszczędzania energii. Chcą nagradzać tych, którzy ograniczą zużycie prądu – Cena prądu dla gospodarstw domowych, które zużyją do 2 tys. kWh rocznie, zostanie zamrożona
Nie, to cytat psychologa z programu TVN "Ślub od pierwszego wejrzenia" –  Mężczyźnie bardzo trudnoo autentyczną spontanicznośći doznanie bliskości, kiedyzbliżenia poprzedza zakładaniemprezerwatywy, która w trakciede facto oddziela go od kobiety,praktycznie ogranicza pewneaktywności. Ponadto mężczyznaniewiele czuje. Może teżwręcz mieć dyskomfort.Rozważcie inne formyantykoncepcji (dobrzeedukując się na ten temat).
#DobraZmiana –  7 rok rządów PiSu w statystykach:15,7% kupuje żywność gorszejjakości28,3% kupuje żywność wyłączniena promocjach40,4% ogranicza używaniesamochodu38,4% zrezygnowało z kina i teatru33,6% zrezygnowało z zakupuelektroniki, sprzętu AGD.30,3% zrezygnowało z urlopu
Zapewne niedługo dołączą kolejne banki. Gdzie będą mieszkać Polacy? –
 –  Najważniejszy wniosek, jaki wyciągnęłam przez te wszystkie lata, jest taki, że trzeba umieć powiedzieć "nie".Jeśli myślisz, że będziesz pracować jak wół i zostaniesz doceniony, to się mylisz! Jeśli uważasz, że pomaganie innym poprzez wykonywanie jakiejś części czyjejś pracy zostanie docenione, to srogo się zdziwisz! Jeśli myślisz, że pracując w weekendy i po godzinach do późnych godzin nocnych, bez urlopu i bez odpoczynku od wszystkiego wokół, postawi Cię wyżej od innch, to puknij się w czoło!Jedyne, co dostaniesz wzamian, to zmęczenie, brak snu, nadszarpnięty system nerwowy, niezadowolenie z siebie i brak chęci do pracy, a dodatkowo możesz mieć problemy zdrowotne. A kiedy odejdziesz z pracy, w 99% przypadkach zastąpią cię dwie osoby, dzieląc między siebie Twoje obowiązki lub ograniczą i przekażą część twoich obowiązków innym osobom, tak aby nowy pracownik nie uciekał w popłochu. Tak, można tak było zrobić wcześniej. Kiedy będziesz odchodzić z pracy, na pewno zostaniesz oblany wiadrem pomyj, zostaniesz nazwany zdrajcą i usunięty z grona przyjaciół. Bo gdzie indziej znajdą takiego idiotę.
Jak to? Przecież kobiety same chciały równouprawnienia –  W sobotę weszła w życie Ustawa o obronie Ojczyzny, która budzi niepokój Polek, że w razie wojny, nie będą mogły opuścić kraju, tak jak uciekające przed bombami Ukrainki. - Rząd ogranicza nam prawa reprodukcyjne, ale w przypadku wojny ogłasza równouprawnienie - protestują kobiety.
Źródło: wyborcza.pl
Wielka inicjatywa młodej programistki, która włączyła w pomoc Ukrainie studentów z całego świata! Razem ze studentami z Koła Naukowego Data Science Politechnika Warszawska oraz Technology, Media and Telecomunications na Imperial College London Kasia Stankiewicz zorganizowała konkurs technologiczny na rzecz Ukrainy! – Kasia najpierw ukończyła studia inżynierskie na Wydziale Matematyki i Nauk Informacyjnych Politechniki Warszawskiej na kierunku Informatyka. Teraz jest na studiach magisterskich w Imperial Business School w Londynie. Mimo sesji egzaminacyjnej która się obecnie odbywa, znalazła czas, by ze swoimi kolegami Karoliną Bogacką, Jakubem Wiśniewskim, Łukaszem Jaremkiem, Wojciechem Kretowiczem, Angelinką Leniec zorganizować ogromny, międzynarodowy konkurs technologiczny, który ma pomóc Ukrainie! Nazwali go Hackathon4Ukraine!Uczestnicy z całego świata będą mieli 24h na stworzenie rozwiązania informatycznego, które pomoże dotkniętej wojnie Ukrainie. Można stworzyć aplikację mobilną, webową lub korzystać z narzędzi Sztucznej Inteligencji lub czegokolwiek innego, co przyjdzie do głowy. Ogranicza nas tylko wyobraźnia. Konkurs odbędzie się już 19 marca o 10:00 (CET). Konkurs i jego inicjatywa mnie porusza. To jak Kasia i jej koledzy od kilku dni walczą całkowicie bezinteresownie, by zainteresować nim opinię publiczną jest warte największych braw. Pokażmy im pomoc mediów społecznościowych i pozwólmy pokazać tym młodym ludziom najpiękniejszą stronę nowych technologii
W wielu miastach Polski ostatnio była duża mgła. W jednych mniejsza, w drugich większa. Więc wszystkim kierowcom przypominam: – "3. Kierujący pojazdem może używać tylnych świateł przeciwmgłowych, jeżeli zmniejszona przejrzystość powietrza ogranicza widoczność na odległość mniejszą niż 50 m. W razie poprawy widoczności kierujący pojazdem jest obowiązany niezwłocznie wyłączyć te światła."

Mowa Żulczyka w sądzie w sprawie o nazwanie prezydenta słowem na d...

 –  Dziś zakończyła się rozprawa w sprawie mojego rzekomego znieważenia prezydenta RP. Wyrok w tej sprawie zapadnie w poniedziałek. Bardzo dziękuję za reprezentowanie mnie mecenasowi Krzysztofowi Nowińskiemu, a Michał Rusinek za ekspertyzę i stawienie się w sądzie w charakterze świadka. Poniżej treść mojej mowy końcowej. Wysoki Sądzie,nie przyznaję się do winy, którą jest znieważenie urzędu prezydenta RP, natomiast sprawa, w której jestem oskarżony, ma parę wymiarów, o których warto dzisiaj wspomnieć. Duża część opinii publicznej uznaje dzisiejszą rozprawę za sąd nad intelektem prezydenta Dudy, oraz jego samodzielnością sprawowania władzy. Chciałbym w tym momencie odciąć się od tego typu opinii i deliberacji. Nie jest tajemnicą mój, bardzo delikatnie mówiąc, krytyczny stosunek do obecnej władzy w Polsce, natomiast rzeczywiste niebezpieczeństwa, które niesie ze sobą precedens mojego oskarżenia, wykraczają daleko poza osobę Andrzeja Dudy. Dla tej sprawy nie ma znaczenia, czy prezydent Duda jest mądry bardziej, lub mądry mniej.Znaczenie ma możliwość krytyki władzy, wyrażenia sprzeciwu. Co mamy zrobić, jeśli władza łamie nasze moralne standardy, jeśli przestaje się posługiwać kategorami zdrowego rozsądku, tak jak to ma miejsce w przypadku relacji polsko-amerykańskich na przestrzeni ostatniego roku? Jakie mamy możliwości działania, gdy władza zachowuje się źle, głupio, gdy władza kłamie? Czy władza może nas pouczać w jaki sposób ją krytykować? Z tego co widzę, sympatycy prezydenta Dudy, odnosząc się do mojej sprawy, krytykują mnie głównie z pozycji "dobrego wychowania". "Nie wypada", "nie można", "to poniżej wszelkich standardów", mówią popierający Dudą wyborcy, a nawet sam prezydent zapytany o moją osobę podczas jednego z wywiadów. Może nie wypada, może to poniżej standardów. Co jednak, kiedy sama idea "dobrego wychowania", "szacunku" staje się narzędziem do kneblowania opinii? I czy szeroko pojęte dobre maniery powinny być przedmiotem postępowania karnego?Jestem przekonany, że w Polsce władza gra przeciwko obywatelom znaczonymi kartami. Posłowie, ministrowie, dziennikarze sympatyzujących i dotowanych przez władzę mediów mogą mówić wszystko. Mają za sobą immunitety, ochronę, pieniądze spółek skarbu państwa. Mogą mówić o tym, że tam stało ZOMO, o lemingach i o moherowych beretach, mogą mówić, że osoby LGBT to nie ludzie, tak jak prezydent Duda, poseł Terlecki może nazwać kretynką kobietę, która grzecznie zadała mu pytanie w miejscu publicznym. Mogą mówić to wszystko, a za słowami idą czyny, wymierzone w obywateli, w konkretne grupy zawodowe, w konkretne osoby. Mogą kreować nową, postawioną na głowie rzeczywistość, w której nawet podstawowe akty prawne, na których uformowany jest ustrój państwa, nie mają żadnego znaczenia.Co może zrobić obywatel? Niewiele. Może iść na demonstrację, na której dostanie po oczach gazem, zostanie zawleczony do radiowozu, będzie otoczony przez godziny szpalerem policjantów, a policja w trybie pilnym wyśle oskarżenie do prokuratury. Może zostać zdyscyplinowany. Może na przykład zostać usunięty z pracy, jeśli pracuje w instytucji publicznej. Może stanąć przed sądem po prostu za to, co napisał w mediach społecznościowych.Być może władzy na rękę jest demokracja pozorancka, demokracja która ogranicza się do wrzucenia głosu do urny raz na cztery bądź pięć lat, podczas których bierny, zadowolony obywatel jest manipulowany za pomocą telewizji i mediów społecznościowych na to, aby oddać ten głos, który władzy jest potrzebny, gdy przyjdzie na to czas.Muszę tutaj podkreślić, że żadnym wypadku nie czuję się dysydentem, ofiarą systemu, osobą prześladowaną - byłoby to bardzo obraźliwe w stosunku do ludzi rzeczywiście prześladowanych przez władze swoich krajów, chociażby za naszą wschodnią granicą. Moją sprawę traktuję bardziej jako kłopot, trochę śmieszny, trochę straszny, ale na pewno istotny. Wierzę, że ta sprawa jest pewnym papierkiem lakmusowym, jednym z wielu drobnych testów, podczas którego sprawdzamy nasze możliwości obywatelskiego oporu. Stojąc przed sądem za słowa, które napisałem na Facebooku czuję się jak poddany, jak petent, jak członek ciemnego ludu, który władzę ma jedynie wielbić, bo do tego władza jest, aby być wielbioną. Nie, w demokratycznym społeczeństwie, którym zaczęliśmy się stawać jakiś czas temu, i którym wciąż się stajemy, to władza jest dla nas. Ma nas reprezentować i nam pomagać. A my mamy prawo - a nawet powinniśmy - reagować, gdy ta władza działa przeciwko naszym (i również swoim) interesom. Nawet kosztem bon-tonu, savoir vivru, ładnej polszczyzny i dobrego wychowania.