Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 13 takich demotywatorów

 –  Parafia Nowy Gierałtów. Obserwuj16 godz.LODY, LODY DLA OCHŁODY!Miło mi poinformować, że nasza była Parafianka i sąsiadka,otworzyła dzisiaj 29V w Stroniu Śląskim, LODZIARNIĘ.Osobiście tam byłem i zjadłem pierwszego americanosa,prawie z mojego motocykla. Bajecznie dobre. Są jeszczelody włoskie, kawa, mrożone soki i inne. Zapraszam wimieniu właścicieli Reni i Izy. Kto się powoła na proboszczaz Nowego Gierałtowa i na przywitanie powie obsługującejautomat: "Szczęść Boże" może liczyć na nieco dłuższegokręciołka.menuICEY AMERYEANSEREMaySudeOulySe7dSHICEN WICKEREMalyidSrednTaOutySACATEY2101402bit ang po 16217LEMLERM&M-deM&MHAECUATTIPoplaPewutaka15*FAWCamBeM#CEAMEA2014"10that...+2
Smażalnie uspokajają, że to tak naprawdę nigdy nie były świeżeryby z okolicy, tylko głębokomrożone z importu –
W ciągu sześciu miesięcy jego fałszywa restauracja o nazwie "Szopa" stała się najwyżej ocenianą restauracją w Londynie, do której dzwoniły setki osób z prośbą o rezerwację. Restauracja została otwarta tylko na jedną noc i zaserwowała dziesięciu gościom mrożone kolacje –
 –  Kiedy mieszkaliśmy w akademiku, często pożyczaliśmy od siebie jedzenie.Pożyczyłem kiedyś od sąsiada 15 mrożonych pierogów. Wiadomo, później musiałem je oddać, więc za kilka dni kupiłem pierogi, oddzieliłem swoją część, ugotowałem ją i zjadłem. Niestety pomyliłem się w wyliczeniach i zostało tylko 14 sztuk niezjedzonych pierogów. Poszedłem oddać kumplowi dług i dorzuciłem 2 cebule w zamian za brakującego pieroga. Nie miał nic przeciwko temu.Po kilku miesiącach cały akademik wymieniał mrożone pierogi na cebule i ten kurs trwał przez wiele lat.W taki oto sposób wprowadziłem nową walutę studencką - jeden pieróg za dwie cebule
Już nic mnie nie zdziwi w internetach, może jedynie to, że chce oddać za darmo –  Dodane dzisiaj o 23:21Oddam swoje mleko mrożoneZa darmoOpisMam do oddania swoje mleko zamrożone zzeszlego roku i końca 2019 roku. Nadmiar byłmrożony dla mojej córki, ale z czasem okazało sie,że ma alergie na nabiał, ktory ja jadłam, dlategonie podałam dziecku tego mleka. Jeśli komuśsie przyda to zapraszam, jeśli nie, to je niestetywyrzuce.

Lekarz Jakub Sieczko opisuje obecną sytuację w szpitalach:

 –  Dlaczego lockdown?Jeśli prawdziwe są rządowe statystyki, to nie mam racji. Mamy jeszcze margines bezpieczeństwa, może nieduży, ale jednak. Zajętych jest 346 respiratorów na 800, które, jak podaje Ministerstwo Zdrowia, jest przeznaczonych dla pacjentów z COVID-19. Podobno 500 jest w zapasie. Liczmy więc łącznie 1300, prawie 1000 miejsc zapasu, mamy jeszcze spokojnie dwa tygodnie. Taka jest rzeczywistość rządowych statystyk.Jest też rzeczywistość moich rozmów z pracownikami medycznymi z całej Polski, bo tak się składa, że mam sporo znajomych pracujących w intensywnej terapii. I opcje są dwie – albo mam wyjątkowo wielu pechowych znajomych albo rządowe statystyki to bujda. Mówią albo piszą mi ci znajomi tak:- „Miejsc respiratorowych nie ma od tygodnia".-„Próbowałam przekazać pacjenta do szpitala covidowego 100 km ode mnie, bez szans".- „Wybłagaliśmy ostatnie miejsce 230 km od nas”.Mam też mnóstwo znajomych pracujących w pogotowiu ratunkowym i na SOR-ach. Mówią, że wszystko jest poblokowane – stoją godzinami przed szpitalami lub (to ci na SOR-ach) absolutnie nie mają tych chorych, gdzie kłaść.I te dwie rzeczywistości – ministerialna i koleżeńska mi się zderzają. Tej drugiej wierzę bardziej. Wierzę i widzę, że system jest na krawędzi upadku. Czymże będzie ten upadek? Ten upadek będzie wielogodzinnym lub kilkudniowym oczekiwaniem na procedurę medyczną, na którą czeka się obecnie godzinę bądź dwie. No bo przecież jak całe szpitale będą zawalone chorymi z postacią COVID-19 wymagającą hospitalizacji, to kolejnych łóżek się nie wyczaruje, a personelu do ich obsługi się nie wyciągnie z kapelusza (pomijając już to, że tego personelu będzie mniej, bo będzie chory lub w kwarantannie).To może w takim razie nie przyjmować do szpitala tych z COVID-19? To jaka jest alternatywa? Mam nie zaintubować duszącego się 80-latka, bo mi zajmie ostatnie miejsce z respiratorem na OIT? No fucking way. Jestem lekarzem, umiem w leczenie, a nie w dobór naturalny. Tym ludziom należy się pomoc. To jest czyjś dziadek, czyjś ojciec, to jest po prostu człowiek.Przyrzeczenie lekarskie:„przyrzekam (…) według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;”Wieku nie ma w tej wyliczance, ale powinien też być. Intubuję duszących się narodowców, lewaków, Polaków, Ukraińców, alkoholików i milionerów. To jest moja praca. I moją rolą jest nauczyć się, jak w COVID-19 dać wentylowanemu respiratorem 80-latkowi szansę na to, żeby przeżył albo pozwolić mu godnie umrzeć, kiedy wiem, że takich szans już nie ma. Nie jest moją rolą myśleć o tym, czy ten respirator będzie, czy nie. To jest rolą premiera polskiego rządu i ministra zdrowia. To było ich rolą przez ostatnich siedem miesięcy. Trzeba było naprawdę kupić te respiratory, masowo przeszkolić personel medyczny, skutecznie śledzić ogniska zakażeń, postawić kontenery i zamienić je na szpitale. To się nie wydarzyło.Jak ten 80-latek zajmie respirator, to zabraknie go jednak dla 35-latki, która przechodząc przez przejście dla pieszych zagapiła się i wpadła pod tramwaj. I ją chirurdzy bohatersko zoperują, ale po tej operacji, no nie ma opcji, musi leżeć na OIT.Drogi antyszczepionkowcu, foliarzu, antymaseczkowcu, proepidemiczko – to ty jesteś tą 35-latką. Obiecuję ci, choć w internecie będę ci słał joby, bo jesteś szkodliwy, czy szkodliwa i nie wiesz, co czynisz – stanę na głowie, żeby cię na tej sali operacyjnej wyprowadzić na prostą. Znieczulę cię do tej operacji najlepiej, jak umiem. Dostaniesz fentanyl, propofol z ketaminą, rokuronium, desfluran, świeżo mrożone osocze, kwas traneksamowy, koncentrat krwinek czerwonych, koncentrat krwinek płytkowych, kompleks zespołu protrombiny, zbilansowaną płynoterapię krystaloidami, będziemy zapobiegać hipotermii i kwasicy śródoperacyjnej. Założę ci kaniulę dotętniczą i kaniulę do żyły głównej górnej. Chciałbym tylko po tej operacji mieć cię gdzie położyć. Chciałbym, kiedy już się narobię, nie mieć poczucia, że cała ta robota to jest krew w piach. Wiecie, co jest krew w piach? Krew w piach to jest to uczucie, które mam, kiedy przyjmę pacjenta do OIT, a on nie przeżyje do rana; kiedy pacjent z ciężkim urazem umrze mi na stole operacyjnym; kiedy godzinna resuscytacja kończy się zwieszeniem głowy. To jest bardzo niefajne uczucie.Miejsce z respiratorem należy się 80-latkowi z COVID-19 i 35-latce potrąconej przez tramwaj. Respirator jest jednak jeden. Czy to jest naprawdę gra, w którą chcemy w kraju wyrosłym, jak twierdzimy, z wartości chrześcijańskich grać? Co mam zrobić – rzucić monetą? Ocenić, kto ma większe szanse na przeżycie? Co mam wreszcie ci powiedzieć, drogi czytelniku, jeśli 80-latkiem jest twój ukochany dziadek, co był do tej pory w całkiem dobrej formie, a w ogóle w młodości uczył cię jeździć na rowerze, nosił cię na rękach, częstował cukierkami, kiedy rodzice nie widzieli i razem naprawialiście samochód w garażu? Kto daje mi prawo do podejmowania takich decyzji?I lockdown jest po to, żebym nie musiał takich decyzji podejmować. Lockdown jest dla 80-latków z COVID-19, ale też dla 35-latek potrąconych przez tramwaj, dla 29-latków z pękniętym tętniakiem tętnic mózgowych, dla 60-latków z zawałem serca, dla 32-latek z zespołem HELLP po porodzie. Jestem absolutnie świadomy, że lockdown to nie jest „pstryk” i że ludzie przez niego autentycznie cierpią – wpadają w biedę, popadają w kryzysy psychiczne, wiem, z własnego doświadczenia, co to znaczy nie móc wyjść z dzieckiem z domu przez tydzień i jakie myśli pojawiają się wtedy w głowie i co sądzi się o piosenkach dla dzieci, których słucha się po raz setny. Męki rodziców i dzieci podczas nauczania zdalnego są mi znane z opowieści. Jednak nagły wzrost zakażeń 14 września, czyli równo 2 tygodnie po rozpoczęciu roku szkolnego, nie może nie dać do myślenia. Przyczyn drugiej fali możemy szukać w pogodzie (na to wpływu nie mamy), no i w otwarciu szkół, czyli przenoszeniu zakażeń przez bezobjawowych bądź skąpoobjawowych małych nosicieli. Wydaje mi się, że tylko z tą drugą ze zmiennych możemy coś zrobić.Spadło na nas niezawinione nieszczęście. Cierpimy, każdy inaczej, nie chcę tego cierpienia warzyć i mierzyć. Cierpi przedsiębiorca, któremu padł biznes życia i cierpi wnuczka, której ukochany dziadek zmarł. Z tym że, myślę sobie, państwo ma narzędzia, żeby tego przedsiębiorcę kiedyś na nogi postawić. Wskrzeszanie zmarłych w kompetencji prezesa rady ministrów jednak już nie leży.I absolutnie nie wierzę w to, że upadły system ochrony zdrowia pozostanie bez wpływu na ekonomię. To zabiera fundamentalne poczucie bezpieczeństwa. Nie umiem tego oszacować, to nie moja rola. Ale jak można wsiadać za kierownicę samochodu nie mając pewności, że w razie wypadku przyjedzie po nas karetka? Jak można być 60-letnią nauczycielką i uczyć zgraję dzieci będąc w ciągłym lęku, że któreś z nich sprzeda COVID-19, a miejsca w szpitalu się skończyły?Ale może ja się mylę? Może jest spoko i tylko mam panikujących znajomych? To zróbmy taki test – to zadanie tylko dla medyków: umieszczam pod tym postem następujący komentarz: „Mam wykształcenie medyczne i sytuacja w moim miejscu pracy wskazuje na to, że jest dużo gorzej niż podają ministerialne statystyki.”Jeśli jesteś medykiem i zgadzasz się z tym zdaniem – daj temu komentarzowi pod moim postem lajka. Sprawdźmy orientacyjnie, jaka jest skala zjawiska.
 –  "NIE WIEM CO TO, ALE BIORĘ TO"   fc)     34 złburrata na sałacie z kolorowych pomidorówi ziołowym winegretem i pesto z bazyliiOSIĄGNĄŁEM W ŻYCIU SUKCES" 37 złkrewetki ze szpinakiem,  sałatami, orzechamiziemnymi,  ogórkiem,  groszkiem strączkowym,czerwoną cebulą,  natką pietruszki i dresingiemsezamowym... I WZIĘLI TĘ VEGANKĘ NA DWA RATATY" 32 złpieczone bataty z wędzonym tofu na sałaciez ciecierzycą,  awokado i sosem orzechowym"UCIEKAJĄCA PANNA MŁODA" 17 złmrożone owoce z gorącą białą czekoladą"PRZYSMAK LUDZI NIEWYMAWIAJĄCYCH "R"" 15 zł"'■nmhio  fkruszonka)   z rabarbarem, jabłkami i śliwkami
Bo czasami lepiej zamilczeć, niż wywołać wojnę przy stole –  Wodzirej na stypie21 grudnia o 19:35W jednym ze swoich skeczy, Kabaret Hrabi naucza, aby czynnośćużywania wykałaczki, nazywać wykałaniem. jak nazwa wskazujenajlepszym ku temu miejscem jest toaletaDlaczego zatem wykałamy wszędzie, publicznie, bez wstydu? Dlaczegopokazujemy wszem i wobec stan naszego mentalnego uzębienia i zprzestrzeni międzyzębowych wykałamy resztki gnijących myśli?Zakładamy, że tak można. Najlepiej przy wigilijnym stole, wykałać to,czego nie możemy przetrawić.W zeszłym roku, ten barszczyk jakoś lepiej smakował. A teraz, przez tepaszteciki (mrożone chyba) żołądek w rozpacz wpada.lleż o pogodzie można gadać. Zwłaszcza, że śnieg nie pada, a jak jużsypnie to przecież nie zdążą odśnieżyć i do domu nie wrócimySkoro nie o pogodzie, to może sport. Ładnie ten nasz Żyła skacze, alewciąż drugi, a Kamil jeszcze dalej w tabeli. To już nie ta liga co MałyszAni o pogodzie, ani o sporcie nawet. Ale za to gdy szwagier, kuzyn, wuj idziadek po kieliszku nie odmówią sobie, impreza nabierze tempa.Zacznie się od banału, w postaci za małych skarpetek otrzymanych wprezencie, przez partyjne uszczypliwości, do płonącej choinkiI takie to nasze świętowanie. Dawno temu przestałem dostrzegać magięświąt. Za to sztuczkę, ze znikającymi z portfela pieniędzmi, opanowałemdo perfekcji. Dorysowuje uśmiech od ucha do ucha. Wcinam trzeciąporcję pierogów przez rozciągnięty żołądek i przybierzam do Betlejem zpasterzami, żeby potem to wszystko, gdzieś w samotności wykałać.Niech Wam święta lekkie będa!Najlepszego!41SO#święta #bożenarodzenie #skoki #żyła #stoch #wigilia #betlejem #pogoda#śnieg #barszcz #choinka #hrabi #wykałać23.12Nie ruszaj! To na swieta!!!26.12No jedz!!y Bo sie zepsuijel!
Niemiecka minister zdrowia zasugerowała, że mrożone pizze powinny być mniejsze, "aby były zdrowsze" –
A te lody? Są świeże czy mrożone? –
Proszę mi powiedzieć – Czy lody które podajecie są świeże czy mrożone ?
Cena 23,49 – Czyli 5 zupek chińskich, mrożone frytki, puszka browaru, chleb i pasztet...jest sens?
Mrożone kurczaki – Na Słowacji motywują do przejścia na wegetarianizm

1