Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 60 takich demotywatorów

Kozy zasługują na miano zdrowo popapranych zwierzaków –
0:21
Curly - psi bohater w ciągu swojego życia uratował ponad 5000 bezpańskich psów – Opiekował się wszystkimi dopóki każdy z nich nie znalazł nowego domu. Mówi się, że to pies jest najlepszym przyjacielem człowieka, natomiast Curly zdecydowanie mógł nosić miano najlepszego przyjaciela psów
Kevin Smith grający Cichego Boba w "Clerks" jest reżyserem i scenarzystą tego filmu i naprawdę pracował jako sprzedawca w tym sklepie w czasie kręcenia filmu – Film kręcono nocami po godzinach pracy przez 3 tygodnie, dlatego sklep jest zamknięty na kłódkę (co w fabule jest wytłumaczone wandalami którzy zalepili zamki gumą). W rezultacie Smith przesypiał się około godzinę dziennie i ostatniego dnia nie był już w stanie się dobudzić na kręcenie najważniejszych scen. Budżet filmu wyniósł 27,5 tysięcy $ które Smith wziął ze sprzedaży swojej kolekcji komiksów, pożyczek i oszczędności. Film zarobił ponad 3 miliony $ i ma dziś miano kultowego.
Co powiecie na "Ratownicze rewolucje"? –  Ratownictwo jest ciekawe12 godz. · Właśnie mignął mi w tv program Magdy Gessler i myślę, że w Polsce by się przydał program „Ratownicze rewolucje”.Ekipa ratowniczych przekozaków (ale nie, że turboratowników - po prostu świetnych specjalistów) jedzie na kilka dyżurów do jakiegoś ZRM, który do tej pory radzi sobie z pracą umiarkowanie dobrze. Albo dyżurują z personelem jakiegoś niespecjalnie cenionego SOR.Obserwują ich prace, dają feedback, trochę chwalą, ale jednak więcej nie. Pokazują proste rozwiązania, które mogą pomóc w pracy. Szkolą. Na SOR wbija ekipa remontowa, karetkę odwiedzają dostawcy nowoczesnego sprzętu. Rurki Combitube lądują w koszu, pompa infuzyjna przestaje być czarną magią, okazuje się, że folia NRC nie jest królową termoizolacji. 0,9% NaCl znika na dnie plecaka. Trauma team na SOR nie jest już tylko trudnym amerykańskim wyrażeniem. Usg przestaje straszyć. Trauma scan u pacjenta we wstrząsie krwawiącego do brzucha traci miano dogmatu.Oglądałbym.
Róża i Jan Zamoyscy uratowali podczas II wojny światowej przed zagładą ok. 400 polskich dzieci. – Przez całą wojnę, z narażeniem życia pomagali polskiej ludności na Zamojszczyźnie. Róża za swoje bezgraniczne poświęcenie i oddanie sprawie zyskała miano „Anioła Dobroci”. Małżonkowie działali w Radzie Głównej Opiekuńczej – legalnej organizacji charytatywnej. Jan równocześnie był żołnierzem AK. Zajmował się zaopatrzeniem lokalnych oddziałów partyzanckich oraz melinował w swoim ogromnym majątku zdekonspirowanych działaczy. Podczas akcji wysiedleńczej na Zamojszczyźnie oboje nieśli pomoc wysiedlanym. Róża dowoziła codziennie żywność do jednego z obozów przejściowych w Zwierzyńcu, gdzie więziono dzieci przeznaczone do zagłady lub germanizacji. Widząc ich sytuację, próbowała znaleźć sposób, aby im pomóc.W lipcu 1943 r. udało jej się namówić męża, aby pojechał do Lublina i porozmawiał z dowódcą SS Odilo Globocnikiem. To śmiertelnie niebezpieczne dla Jana spotkanie zakończyło się sukcesem. Udało mu się przekonać gestapowca do wypuszczenia najmłodszych dzieci do lat 7, podkreślając, że w obozie może wybuchnąć epidemia, która dotknie również Niemców. Wkrótce wypuszczono 400 dzieci, które otoczono staranną opieką. Wiele z nich wróciło później do swoich rodzin. Za heroiczną postawę podczas wojny nie otrzymali żadnego odznaczenia. Nowe, komunistyczne władze Polski uznały ich za „wrogów ludu” i skonfiskowały ich wielki majątek. Jan odsiedział 8 lat w komunistycznym więzieniu, a Róża, żeby związać koniec z końcem pracowała jako pielęgniarka oraz prowadziła wraz z matką niewielki kiosk warzywny.Kiedy Jan wyszedł z więzienia nie wyjechali z Polski, lecz pozostali w ojczyźnie. „Moje miejsce jest w Polsce, jakakolwiek by ona była" – mówił Jan. W latach 60. znalazł pracę w szwajcarskich liniach lotniczych Swissair, gdzie pracował blisko 20 lat. Wychowywali czwórkę dzieci. W 1976 r. spadł na ich rodzinę bolesny cios - Róża zginęła tragicznie w wypadku autobusu miejskiego. Po 1989 r. Jan zaangażował się w życie polityczne – był m.in. senatorem II kadencji. Został odznaczony Orderem Orła Białego „w uznaniu znamienitych zasług położonych dla Rzeczypospolitej Polskiej” i tytułem honorowego obywatela Zamościa. Do końca życia walczył o odzyskanie nieprawnie skonfiskowanego majątku. Zmarł w 2002 r.
Do zeszłego roku w Wielkiej Brytanii miała miejsce bardzo nietypowa sytuacja - nie mieli oni najstarszego człowieka. Dlaczego? Bo mieli ich dwóch! – 29 marca 2019 roku dwóch najstarszych Brytyjczyków (Alf Smith i Bob Weighton) obchodziło 111 urodziny - tak 29 marca 1908 roku urodziło się dwóch Brytyjczyków którzy do zeszłego roku nosili wspólnie miano najstarszych w kraju.Nie wiadomo który urodził się o wcześniejszej godzinie więc tytuł dzielili obaj. Nie znali się osobiście, lecz co roku wysyłali do siebie kartki.Niestety w sierpniu 2019 roku Alf umarł

Historia, od której cieplej robi się na sercu. Żołnierze uratowali kotki

Historia, od której cieplej robi się na sercu. Żołnierze uratowali kotki – "Piękna historia na zakończenie poligonu - wracamy do Bydgoszcz w powiększonym składzie!Żołnierz nie tylko cechuje się nerwami ze stali ale również wielkim, dobrym sercem. Swym zachowaniem godnym naśladowania potwierdzają te słowa żołnierze 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy.Od 12 do 22 listopada żołnierze „Pomorskiej Jedynki” przebywali w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Drawsko Pomorskie realizując szkolenie w warunkach poligonowych oraz własne ćwiczenie taktyczne z wojskami pk. OPAL-19. Logistycy realizowali szkolenie w różnych miejscach na terenie poligonu. Jednym z rejonów operacyjnego rozwinięcia było Ziemsko.W trakcie ochraniania obiektu przeznaczonego do ćwiczeń jeden z żołnierzy zauważył trzy malutkie kotki. Informacja szybko obiegła obozowisko, a żołnierze Brygady z Bydgoszczy natychmiast otoczyli zwierzaki opieką. Ze względu na ograniczone możliwości spowodowane warunkami poligonowymi, radzili sobie jak mogli. Zostawiali część przysługującej im żołnierskiej racji wydawanej z batalionowego punktu żywienia aby kotki zyskały na sile. Na zmianę przynosili też wodę. Ocalałe zwierzątka szybko zaskarbiły serca wszystkich uczestników poligonu.Losem malutkich kotków zainteresowali się dwaj żołnierze, którzy na co dzień służą w 1 Batalionie Dowodzenia i Zabezpieczenia. Dzięki ich trosce ocalałe zwierzątka znajdą bezpieczną opiekę i dom. Żołnierze nie kryją radości z podjętej decyzji.- To chęć niesienia pomocy bezbronnemu zwierzęciu wpłynęła na podjętą przeze mnie decyzje. Nie mam jeszcze żadnego pupila, nie rozważałem wcześniej tego ale nie mogłem pozostać obojętny na losy bezbronnych istot dlatego jednego z nich postanowiłem przygarnąć i dać mu nowy dom – powiedział Kapitan Łukasz Pytel, który nie tylko dowodzi kompanią, ale też jest doświadczonym saperem. Często reprezentuje Brygadę jako dowódca kompanii honorowej podczas uroczystości patriotycznych w regionie oraz tych centralnych, organizowanych przez Ministerstwo Obrony Narodowej. – Nie miałem problemu ze znalezieniem imienia dla nowego członka rodziny. Będzie się wabił Opal, tak jak kryptonim ćwiczenia taktycznego z wojskami Dowódcy 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej, w którym właśnie braliśmy udział - dodaje oficer #1bdowizab.Zwierzęta zostały odnalezione na obrzeżach obozowiska, gdzie część żołnierzy 1 Pomorskiej Brygady Logistycznej z Bydgoszczy rozwinęła swój rejon. Gdyby nie ich pomoc mogłyby nie przeżyć zimy.- W promieniu co najmniej kilkunastu kilometrów nie było większych zabudowań. Znaleźliśmy kotki w środku lasu, z dala od zamieszkałych przez ludzi rejonów dlatego pozostałe dwa zabieram ze sobą do Bydgoszczy. Zaopiekuję się nimi do czasu znalezienia im bezpiecznego, ciepłego domu – opowiada Starszy kapral Łukasz Jakielaszek, który jest dowódcą drużyny w plutonie inżynieryjnym. Ostatnio zajął wysokie, trzecie miejsce podczas konkursu o miano Mistrza Metodyki 1BLogŻołnierzy #1BLog nie tylko cechuje bardzo dobre wyszkolenie, ale jak widać także złote serce. Kreują postawy, które powinny być dla nas wzorcem. Dzięki nim odratowane kotki czeka lepsze jutro – w bezpiecznym pełnym ciepła domu."
Nie żyje urodzony w Szczecinie Gustav Gerneth, który od stycznia nosił miano najstarszego mężczyzny na świecie – Tydzień wcześniej obchodził 114. urodzony. Od od 20 stycznia tego roku był najstarszym mężczyzną na świecie - urodził się 15 października 1905 roku w Szczecinie
Dorosłe lwy prawie nigdy nie dożywają tak sędziwego wieku, ponieważ dorosłe osobniki, aby przejąć przywództwo w stadzie zabijają je dużo wcześniej. Ten lew jednak naprawdę zasłużył na miano prawdziwego króla swojego stada –

20 kinowych arcydzieł z ostatnich 20 lat, które zasługują na miano nowych klasyków (21 obrazków)

Sklepikarz w Belgii poprosił złodziei żeby wrócili wieczorem, kiedy będzie miał więcej pieniędzy. Zrobili to i zostali aresztowani – Teraz mogą kandydować na miano idiotów roku
Wybrano najgorszy zespół na Mundialu w Rosji. To Polska – Serwis realsport101.com opublikował zestawienie najgorszych drużyn mundialu w Rosji. Na czele znalazła się reprezentacja Polski, która wyprzedziła Panamę i Niemcy.- Polska dostała najbardziej wyrównaną grupę, przynajmniej na papierze, więc spodziewano się od tego zespołu wielkich rzeczy, zwłaszcza po osiągnięciu ćwierćfinału na Euro 2016 we Francji. Wydawało się, że obecne gwiazdy kierowane przez Roberta Lewandowskiego wreszcie przybiorą na sile. Wielu widziało Polskę jako czarnego konia turnieju w Rosji. Nie udało się jednak sprostać oczekiwaniom. To był przygaszony i ponury styl gry - napisano w argumentacji zwycięskiej kandydatury.Zdaniem realsport101.com, Panama (2. miejsce w zestawieniu) była w rosyjskim turnieju najgorsza piłkarsko, Niemcy (3. lokata) okazali się największym rozczarowaniem mundialu, a Polska, która powinna zajść bardzo daleko, zawiodła w obu kategoriach, zasługując na miano "najgorszej jedenastki MŚ 2018"

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę:

Pewna internautka napisała list, w którym wyjaśnia dlaczego prawdziwy facet zaczyna się od 6000 zł na rękę: – Żadna z nas głośno tego nie powie, ale kasa liczy się dla większości z nas. Zawsze lepiej mieć w domu dyrektora, który co miesiąc przynosi kilka czy kilkanaście tysięcy, niż jakiegoś prostego robotnika na minimalnej krajowej. Mężczyzna ma być tym silniejszym i bardziej zaradnym. Ja mam większy szacunek do tych, którzy potrafią zadbać o siebie i najbliższych.6 tysięcy wydaje się dobrą kwotą. To jeszcze nie bogactwo, ale już można w miarę normalnie żyć. Sama zacznę chyba takiego szukać i wcale się tego nie wstydzę.Wiadomo, że na początku mało która z nas patrzy na pieniądze. Chyba, że się jest zawodową blacharą oceniającą facetów przez pryzmat samochodu czy zegarka. Ja się na tym nie znam. Najpierw poznaję człowieka, a dopiero później szczegóły z jego życia. Co prawda nigdy żadnego nie odtrąciłam, bo był biedny, ale wreszcie taka znajomość umierała śmiercią naturalną.Nie ma się co oszukiwać. Żeby zaimponować kobiecie i pokazać jej zainteresowanie, to trzeba się trochę wykosztować. Byle biedaczek z 2000 zł pensji nie podoła. I chociaż wiem, jak bezwzględnie to brzmi i pewne się nie zgodzicie, to przecież tak to wygląda. W sumie dobrze. Trzeba się szanować i mierzyć wysoko, a nie zadowalać się byle czym.Miłością się nie najesz, a jakoś funkcjonować trzeba. Oczywiście nie popieram utrzymanek, ale za dwie pensje to już można pożyć.Fajnie to wszystko brzmi, żeby nie brać byle czego, ale chyba ja mam pecha. Przyciągam do siebie facetów raczej przeciętnych. Nie słyszałam, żeby któryś z nich brał więcej, niż 2500-3000 zł miesięcznie. Nawet jak byli wykształceni. Takie są niestety realia dla większości ludzi. Tym bardziej trzeba docenić tych zaradnych, którym się udało. Żeby dostawać dwa razy więcej, to trzeba być już sprytnym albo mieć znajomości. To się przecież ceni.Nawet nie chodzi o to, że na pierwszej randce będę sprawdzała kolesiowi wyciąg z konta. Zarobki swoją drogą. One dają możliwości, ale też sporo mówią o człowieku - czy potrafi walczyć o swoje, czy zadba o rodzinę, jaka przyszłość czeka mnie u jego boku, czy ma ambicje. Jak kogoś zadowala byle jakie stanowisko za byle jakie pieniądze, to raczej niczym mnie nie zaskoczy. Chyba, że każe mi zapłacić za siebie na randce, bo jemu braknie…Zawsze tak było, że u faceta liczył się portfel, a u nas uroda. Może to niesprawiedliwe, ale nagle całego świata się nie zmieni.W sumie, co to jest 6 tysięcy w dzisiejszych czasach? Opłacisz mieszkanie, rachunki, paliwo, zakupy, ciuchy, kosmetyki, rozrywkę i niewiele z tego zostaje. Ale przynajmniej można żyć na spokojnie. Jak ktoś zarabia 2,5 tysiąca i ma podobne wydatki, to już zdecydowanie gorzej. Sama nie chciałabym się pakować w związek, w którym ciągle trzeba liczyć kasę i denerwować się, że nie starczy. Czy tak dużo wymagam? Czy tylko dlatego zasłużę sobie na miano materialistki?Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która naprawdę nie zwraca uwagi na pieniądze i nie interesuje jej to, ile będzie zarabiał towarzysz jej życia. Trudno będzie mi w to uwierzyć. Każda z nas lubi być rozpieszczana i czuć się bezpiecznie. Nasze zarobki to jedna strona medalu, ale facet to musi się wykazać. Kilka tysiaków na ręce to jeszcze nie milioner. Nie przesadzajmy.Trochę się rozpisałam, ale otworzyło mi to oczy. Pieniądze są naprawdę ważne w związku. To afrodyzjak, któremu ulegamy. Wszystkie, bez wyjątku. Ty też, nawet jeśli się nie przyznasz
Przez 29 lat żył na bezludnej wyspie. Rząd kazał mu wracać do cywilizacji – Masafumi Nagasaki od 29 lat żył samotnie na wyspie Sotobanari. Wyprowadził się tam, ponieważ chciał uciec od cywilizacji. Japoński rząd siłą go jednak usunął z wyspy i kazał wrócić do społeczeństwa.Przeszłość Nagasakiego nie jest do końca jasna, gdyż sam mężczyzna nie chce o tym mówić. Według dziennikarzy, Japończyk miał żonę i dwójkę dzieci, pracował jako fotograf, a nawet był właścicielem klubu nocnego. Pewnego dnia jeden z kolegów opowiedział mu o tajemniczym archipelagu i od tamtej pory marzył, by uciec od cywilizacji.Marzenie spełniło się w 1989 roku. Wtedy Japończyk wyjechał na kilometrową wyspę Sotobanari. W końcu był szczęśliwy. Tutaj nie robię tego, co mi każe społeczeństwo, działam według zasad natury. Nie możesz pokonać natury, więc musisz się jej podporządkować - mówił Japończyk w rozmowie z mediami.Mężczyzna był jedynym mieszkańcem wysepki w prefekturze Okinawa. Po pierwszym roku sztorm zabrał wszystkie jego ubrania. Od tamtej pory żył bez odzienia, czym zyskał sobie miano "nagiego pustelnika".W kwietniu japońscy urzędnicy kazali 82-latkowi wracać do cywilizacji. Podobno dostali zgłoszenie, że mężczyzna źle wygląda. Z uwagi na to, że Japończyk nie był chętny - mówił, że chce umrzeć na wyspie - wezwano policję. Nagasaki został więc siłą usunięty z miejsca, które przez prawie 30 lat nazywał domem.Bo władza zawsze wie lepiej, co dla ludzi dobre...
"Smoczek XXI wieku" – Oddelegowywanie dziecka do smartfona przez opiekunów jest rzeczą nagminną, a samo urządzenie zasługuje na miano "smoczka XXI wieku".Po co za każdym razem odpowiadać na kolejne pytanie dziecka  "a dlaczego coś?", skoro można go nauczyć wyszukać tego na Wikipedii?Dziś każdego stać na smartfona, ale niestety nie każdego stać na naukę dziecka gospodarowania czasem i wyobraźnią. Dzieci wcześnie zaczynające uciekać od rzeczywistości w ekran smartfona, nie będą miały możliwości "z nudów" odkryć swoich talentów, nie będą dobrze przystosowane do radzenia sobie z odrzuceniem, nie będą radziły sobie z adaptacją do nowych sytuacji społecznych, co tylko nasili ich chęć do ucieczki przed światem rzeczywistym w objęcia świata smartfonowego.Dlatego zabierzmy naszym 6-letnim Brajanom smartfony i dajmy im dłużej pobyć dziećmi. Wystarczy, że w przyszłości dzień bez smartfona i Internetu będzie dla nich nie tyle przywilejem, co błogosławieństwem
Fidget spinnery trafiły na listę niebezpiecznych produktów opublikowaną przez Komisję Europejską – Zaniepokojenie fenomenem spinnerów wyraziły swojego czasu organizacje religijne, widząc z zabawkach źródło złego wpływu na dzieci i nadając przedmiotom miano "narzędzi szatana"
Okazało się, że okradł jedną z ofiar ataku. Czasami to czas weryfikuje kto tak naprawdę zasługuje na miano bohatera –
 –
 –  • Izabela Kacper a wiesz, ze n ajsliniejszy człowiek Niemiec jedl weganern? XD • Izabela Wiesz, ze jest masa olimpijczykow, ktorzy sa weganami? Zdajesz sobie z tego sprawa xD ? Lal • Izabela Czlowiek nie musi jesc mięso, a chce. Przestan pierdolic farmazony, ze jesz mienso bo taki z ciebie drapierznik xD Jesz miano bo lubisz i tyle. • Jakub Izabela ~człowiek rownież nie musi korzystać ze słownika ortograficznego, a chce - żeby nie wyjść na idiotę .