Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 292 takie demotywatory

Radni Lublina postanowili, że w mieście, na pl. Teatralnym stanie mierzący 3,7 metra pomnik Lecha Kaczyńskiego. Co oczywiście nie wszystkim mieszkańcom się spodobało – - Na razie nie mamy turystów z Korei Północnej, ale myślę, że czyliby się jak w domu. Jako żywo przypomina Kim Dzong Una - stwierdził radny Dariusz Sadowski z Klub Radnych Prezydenta Krzysztofa Żuka.- Nie wiem, kto jest projektantem tego pomnika, ale wystawiłabym go na pl. Teatralny w dybach i po prostu bym tyłek sprała - dodała radna Elżbieta Dados z tego samego klubu
Tajwan przekształca stacje metraw podziemną farmę hydroponiczną – Jak najlepiej wykorzystać niezagospodarowane miejskie przestrzenie? Można tam na przykład uprawiać jadalne rośliny. Na takie właśnie rozwiązanie postawiły władze Tajwanu, budując podziemną farmę wertykalną w stacji metra.Uprawiane są tam warzywa bez użycia pestycydów.Uprawy wertykalne, do których wykorzystuje się oświetlenie LED, są wydajne i czyste, dlatego miasto uznało, że właśnie w taki sposób zapewni mieszkańcom dostęp do świeżych produktów Jak najlepiej wykorzystać niezagospodarowane miejskie przestrzenie? Można tam na przykład uprawiać jadalne rośliny. Na takie właśnie rozwiązanie postawiły władze Tajwanu, budując podziemną farmę wertykalną w stacji metra.
W Peru wymyślili jak łapaćwodę z mgły! – W Peru, gdzie na skutek działalności chłodnego Prądu Peruwiańskiego potrafi nie padać miesiącami i latami,formują się gęste mgły, które utrzymują się całymi tygodniami.Dlatego mieszkańcy korzystają z nietypowej, ale bardzo pomysłowej, metody łapania mgły. Na specjalnych siatkach o powierzchni metra kwadratowego każda, które ustawiane są prostopadle do wiejącego wiatru, osadzają się kropelki mgły, które następnie spływają do zbiorników.W ten sposób „łapacze mgieł” są w stanie w ciągu jednej tylko doby zebrać do 3 litrów wody na każdy metr kwadratowy siatki, co daje im w sumie nawet od 200 do niemal 500 litrów wody z całego systemu siatek. Jak na lokalne potrzeby to wystarczająca ilość W Peru, gdzie na skutek działalności chłodnego Prądu Peruwiańskiego potrafi nie padać miesiącami i latami, formują się gęste mgły, które utrzymują się całymi tygodniami.
 –
0:42
 –
 –
Jeżeli potrzebujecie ciepłych kapcie ręcznie robionych lub opasek na głowę które idealnie nadadzą się na nadchodzącą zimę to przy wejściu do metra Centrum przy rotundzie stoi Pani która zbiera na swoje życie jak i psiaków –
Przez długość wstęgi biegną kanały,które po naruszeniu aktywują bioluminescencje –
0:31
Znaleźliśmy półmilionową kość słonia mierzącą 2,6 metra! –
Włosy nadal przymocowane są do czaszki, a ich długość wynosi aż 2,80 metra. Prawdopodobnie należały do kapłanki, która zmarła około 200 r. p.n.e. w wieku około 50 lat –
 –
0:15
 –
W rosyjskich miastach możesz się przesiąść szybko z autobusu do metra –
Teraz decyzję podejmie Rada Miejska –

44 lata temu rolnik z Emilcina niedaleko Opola Lubelskiego napotkał przybyszów nie z tego świata

 – Emilcin to miejsce najsłynniejszego w Polsce bliskiego spotkania trzeciego stopnia z przedstawicielami cywilizacji pozaziemskiej.Jan Wolski 10 maja 1978 roku wracał z pola. Przejeżdżał przez zagajnik, gdy jego oczom ukazały się dwie drobne postacie – wielkości może półtora metra, o dużych głowach, płaskich, skośnych oczach i mocno zarysowanych kościach policzkowych. Postacie ubrane były w czarne kombinezony z czerwonym okręgiem na piersiach, a między palcami – jak twierdził Wolski – miały błony („płetewki”).Dwa te indywidua okazały się zachowywać bardzo „swojsko”, niczym ludzie ze wsi z czasów PRL. Gdy Wolski przyjeżdżał obok, wskoczyły na jego wóz, jakby chciały, żeby je podwiózł. Wolskiego zdziwiło, że goście pomimo niskiego wzrostu byli dosyć ciężcy, a także zaskoczył ich język – jak to określił – słowa padały drobniutko, a gęsto.Bliskie spotkanie trzeciego stopnia.W każdym razie wóz turkotał sobie spokojnie z podróżnikami, aż dojechali do polany, gdzie oczom Wolskiego ukazał się wiszący 5 metrów nad ziemią statek kosmiczny, podobny do krótkiego autobusu. Unosiły go w powietrzu cztery wiry, które znajdowały się w każdym z rogów maszyny.Mężczyzna pojął, że ma wejść do środka. Uniosła go w górę specjalna, lewitująca winda. Wewnątrz statku było chłodno i ubogo. Wolski zauważył leżące na podłodze ptaki, które ruszały się jakby w konwulsjach. W środku znajdowało się kolejnych dwóch przybyszów. Rolnik podkreślał, że cały czas czuł się bezpiecznie, a nieznajomi byli dla niego uprzejmi.Mimo iż nie znał ich mowy, zrozumiał, że ma się rozebrać. Uwagę przybyszów zwrócił zwłaszcza pasek Wolskiego. Oglądali go. Rozpinali i zapinali. Następnie obcy zbadali rolnika przy użyciu urządzenia składającego się jakby z małych talerzyków.Wolski zdawał sobie sprawę z wyjątkowości tego, co przeżył, dlatego chciał jak najszybciej podzielić się rewelacjami z rodziną. Gdy tylko dojechał do domu, zaczął opowiadać o dziwnych „zielonych ludziach”. Jego bliscy natychmiast pobiegli na rzeczoną łąkę, gdzie wedle relacji znaleźli odbite na ziemi ślady po dziwnym samolocie.O zdarzeniu zrobiło się głośno. Co więcej, kolejny świadek zaczął opowiadać o wizycie obcych. 6-letni Adaś Popiołek po powrocie z podwórka twierdził, że widział na niebie dziwny samolot podobny do autobusu.Spotkanie z przybyszami z kosmosu we wsi na Lubelszczyźnie uznano za wiarygodne i najlepiej udokumentowane spośród wszystkich incydentów z UFO, do których doszło w Polsce. Zbigniew Blania-Bolnar wydał dwie książki opisujące zdarzenie w Emilcinie, stając się tym samym gwiazdą rodzimej ufologii, natomiast sam Emilcin zaczął przyciągać tłumy turystów. W 2005 roku za sprawą Fundacji Nautilus na rzeczonej polanie stanął nawet pomnik upamiętniający przygodę Wolskiego
Strażacy stali się bohaterami – Strażacy miejscowości Biedrusko zostali wezwani do psa, który najprawdopodobniej ruszył w pogoń za lisem, a następnie utknął w norze. Czworonóg pomimo starań nie dawał rady się wydostać.Do odszukania zwierzaka użyto nawet kamery wziernikowejAkcja ratunkowa zakończyła się sukcesem po ośmiu godzinach. Aby dotrzeć do psa, konieczne było wykopanie dziury o głębokości ponad metra.Brawo! Piesek też zasługuje na życie Strażacy miejscowości Biedrusko zostali wezwani do psa, który najprawdopodobniej ruszył w pogoń za lisem, a następnie utknął w norze. Czworonóg pomimo starań nie dawał rady się wydostać.Do odszukania zwierzaka użyto nawet kamery wziernikowejAkcja ratunkowa zakończyła się sukcesem po ośmiu godzinach. Aby dotrzeć do psa, konieczne było wykopanie dziury o głębokości ponad metra.Brawo! Piesek też zasługuje na życie
 –
0:15
Zdjęcie ukraińskiej kobiety karmiącej 3-miesięczne  dziecko piersią podczas trwającej wojny z Rosją stało się inspiracją do stworzenia ikony Madonny z dzieciątkiem. Ikona przedstawia matkę siedzącą pod mapą ukraińskiego metra. Mapa ta jest tłem dla aureoli, która znajduje się nad głową kobiety –
W Kijowie, stacja metra zmieni nazwę. Zamiast na "Mińskiej", pasażerowie będą wysiadać na stacji "Warszawskiej". O tego typu zmiany nazw w stolicy, zaapelował mer Kijowa, Witalij Kliczko – - Jeśli są groźby z Mińska, a do naszych domów strzelają rakiety z Białorusi, nie jest to zbyt przyjazne wspomnienie dla mieszkańców Kijowa. Jestem przekonany, że stacja Mińska może stać się Warszawską, kojarzyć się z miastem, które pomaga Kijowowi i przyjęło wielu uchodźców. Rozważymy taką zmianę na następnej sesji - powiedział w środę mer Kijowa Witalij Kliczko
Były szef Państwowej Agencji Kinematografii Ukrainy Pyłyp Ilienko zaproponował w czwartek zmianę nazewnictwa dwóch stacji metra w Kijowie – Postuluje, by stację Mińska zamienić na Warszawską, a stację Plac Lwa Tołstoja wraz z nazwą samego placu - na Plac Adama Mickiewicza