Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 135 takich demotywatorów

Czyli wtedy, gdy Polacy ruszyli autami na granice, jeździli z uchodźcami, PKN ORLEN Obajtka podniósł marże na paliwo o 400% –
Tak się nazywa drenowanie portfeli –  Prezes Kaczynski skomentuje? Modelowa marżarafineryjna Lotosu to dziś 38,7 dolara/baryłkę ropy.Miesiąc temu było to ..4,9 dolara.
Źródło: twitter.com/Piechocinski/status/1501621297624850448

To chyba jedna z najlepszych sytuacji, jakich byłem świadkiem

+18
Ten demotywator może zawierać treści nieodpowienie dla niepełnoletnich.
Zobacz
To chyba jedna z najlepszych sytuacji, jakich byłem świadkiem – Kojarzycie takich typów, kobiety o nich marzą, mężczyźni marzą, by być jak oni? Jak w starych filmach? Tym facetem z całą pewnością chciałbym być! Ale do brzegu.Jadłem kolację z moją ówczesną dziewczyną. Za nami siedzi para na pierwszej randce. Nie idzie najlepiej. Gość był dziwaczny i robił masę niewłaściwych komentarzy, a dziewczyna czuła się niezręcznie.Skończyła przystawkę dość szybko, obstawiam że chciała się ulotnić. Gość skomentował to tak: "Cóż, przynajmniej wiem, że umiesz połykać, co nie?" BARDZO GŁOŚNODziewczyna zrobiła się cała czerwona i powiedziała mu, że to niewłaściwe. Machnął ręką i skwitował: "Daj spokój, przecież i tak bym się dowiedział za parę godzin".Nie dosłyszałem jej odpowiedzi, bo przeszła do szeptu, ale obstawiam, że to było coś w stylu "dość, spie*dalaj, spie*dalam". Usłyszałem za to odpowiedź tego typa. "Skarbie, odbierałem cię spod domu, wiem, gdzie mieszkasz". Momentalnie straciła wszystkie kolory z twarzy i zamilkła.Nie. Nie. Nie umiem nie zareagować w pewnych sytuacjach i wtedy też nie zamierzałem. Więc się podniosłem. Nie miałem pojęcia, co zrobić, byłem 23-latkiem usiłującym złapać formę i z radością walnąłbym tym typem o ścianę. Pewnie byłem zbyt narwany. Nieważne.Byłem już w połowie wstania z krzesła, kiedy poczułem czyjąś rękę na ramieniu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem potężnego typa po 50, który powiedział: "Spokojnie. JA się tym zajmę, synu". Z absolutną pewnością siebie w głosie. Stwierdziłem, że to może nie był jednak dobry pomysł i usiadłem.Facet podszedł do stolika, wziął wolne krzesło i usiadł sobie pomiędzy tą parą. Po czym wyciągnął z kieszeni odznakę policyjną i rzucił ją na stół. Teraz to typek zrobił się trupioblady.Gliniarz: No więc siedzę sobie spokojnie, świętując z rodziną urodziny mojej córki, kiedy dotarło do moich uszu to, jak traktujesz tę młodą damę. Czy możesz się wytłumaczyć?Typek: No... wie pan...Gliniarz: Tak myślałem. Widzisz, bardzo poważnie traktujemy takie rzeczy i teraz się właśnie zastanawiam, czy mam wezwać moich kolegów, żeby po ciebie przyjechali.Typek: O nie, ni...Gliniarz: Ale to zakłóciłoby kolację innym gościom, więc może zrobimy tak. Podasz mi swój dokument, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, potem podejdziesz do stojącego tam kelnera i poprosisz o rachunek. Zapłacisz całość, bo ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego zachowania. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, decyzja należy do ciebie.Typek: Nie, nie! Doskonale! *podaje dowód, wstaje i bardzo szybko idzie do kelnerów*Gliniarz: *spisując dane* Przepraszam za to, mam nadzieję, że nie przeszkodziłem, ale wydawało mi się, że potrzebuje pani pomocy. Och, bez obaw, jeśli chciałaby pani złożyć skargę, to zadzwonię po kolegów, a oni zgarną go, kiedy będzie wracał do domu.Dziewczyna: Nie, nie, bardzo dziękuję, chciałam uciec pół godziny temu, ale to on mnie tu przywiózł.Gliniarz: *w sekundę przemieniając się z surowego gliniarza w łagodnego ojca* Jestem tu z moją córką, jest chyba w pani wieku, może skończy pani kolację razem z nami? Możemy odwieźć panią do domu, jeśli pani chce, chyba że chciałaby pani zadzwonić po kogoś?Dziewczyna: Byłoby cudownie. Bardzo dziękuję.*wraca typek, tak jak surowy gliniarz*Typek: Zapłaciłem rachunek, czy mógłbym odzyskać mój dowód...Gliniarz: Proszę. Mam pana dane, więc SUGEROWAŁBYM nie kontaktować się już więcej z tą młodą damą.Typek: Tak, oczywiście. Przepraszam.Typek zwiał z restauracji, dziewczyna poszła z gliniarzem do stolika, a kiedy ja i moja dziewczyna wychodziliśmy z restauracji, ona jeszcze z nimi siedziała i śmiała się z jakichś żartów.Stary, mam nadzieję, że ten gliniarz ma cudowne życie Kojarzycie takich typów, kobiety o nich marzą, mężczyźni marzą, by być jak oni? Jak w starych filmach? Tym facetem z całą pewnością chciałbym być! Ale do brzegu.Jadłem kolację z moją ówczesną dziewczyną. Za nami siedzi para na pierwszej randce. Nie idzie najlepiej. Gość był dziwaczny i robił masę niewłaściwych komentarzy, a dziewczyna czuła się niezręcznie.Skończyła przystawkę dość szybko, obstawiam że chciała się ulotnić. Gość skomentował to tak: "Cóż, przynajmniej wiem, że umiesz połykać, co nie?" BARDZO GŁOŚNODziewczyna zrobiła się cała czerwona i powiedziała mu, że to niewłaściwe. Machnął ręką i skwitował: "Daj spokój, przecież i tak bym się dowiedział za parę godzin".Nie dosłyszałem jej odpowiedzi, bo przeszła do szeptu, ale obstawiam, że to było coś w stylu "dość, spie*dalaj, spie*dalam". Usłyszałem za to odpowiedź tego typa. "Skarbie, odbierałem cię spod domu, wiem, gdzie mieszkasz". Momentalnie straciła wszystkie kolory z twarzy i zamilkła.Nie. Nie. Nie umiem nie zareagować w pewnych sytuacjach i wtedy też nie zamierzałem. Więc się podniosłem. Nie miałem pojęcia, co zrobić, byłem 23-latkiem usiłującym złapać formę i z radością walnąłbym tym typem o ścianę. Pewnie byłem zbyt narwany. Nieważne.Byłem już w połowie wstania z krzesła, kiedy poczułem czyjąś rękę na ramieniu. Spojrzałem w górę i zobaczyłem potężnego typa po 50, który powiedział: "Spokojnie. JA się tym zajmę, synu". Z absolutną pewnością siebie w głosie. Stwierdziłem, że to może nie był jednak dobry pomysł i usiadłem.Facet podszedł do stolika, wziął wolne krzesło i usiadł sobie pomiędzy tą parą. Po czym wyciągnął z kieszeni odznakę policyjną i rzucił ją na stół. Teraz to typek zrobił się trupioblady.Gliniarz: No więc siedzę sobie spokojnie, świętując z rodziną urodziny mojej córki, kiedy dotarło do moich uszu to, jak traktujesz tę młodą damę. Czy możesz się wytłumaczyć?Typek: No... wie pan...Gliniarz: Tak myślałem. Widzisz, bardzo poważnie traktujemy takie rzeczy i teraz się właśnie zastanawiam, czy mam wezwać moich kolegów, żeby po ciebie przyjechali.Typek: O nie, ni...Gliniarz: Ale to zakłóciłoby kolację innym gościom, więc może zrobimy tak. Podasz mi swój dokument, bo nie chciałbym, żebyś mi uciekł, potem podejdziesz do stojącego tam kelnera i poprosisz o rachunek. Zapłacisz całość, bo ta młoda dama nie powinna wychodzić głodna z powodu twojego zachowania. Albo możemy wrócić do pierwszej opcji, decyzja należy do ciebie.Typek: Nie, nie! Doskonale! *podaje dowód, wstaje i bardzo szybko idzie do kelnerów*Gliniarz: *spisując dane* Przepraszam za to, mam nadzieję, że się nie przeszkodziłem, ale wydawało mi się, że potrzebuje pani pomocy. Och, bez obaw, jeśli chciałaby pani złożyć skargę, to zadzwonię po kolegów, a oni zgarną go, kiedy będzie wracał do domu.Dziewczyna: Nie, nie, bardzo dziękuję, chciałam uciec pół godziny temu, ale to on mnie tu przywiózł.Gliniarz: *w sekundę przemieniając się z surowego gliniarza w łagodnego ojca* Jestem tu z moją córką, jest chyba w pani wieku, może skończy pani kolację razem z nami? Możemy odwieźć panią do domu, jeśli pani chce, chyba że chciałaby pani zadzwonić po kogoś?Dziewczyna: Byłoby cudownie. Bardzo dziękuję.*wraca typek, tak jak surowy gliniarz*Typek: Zapłaciłem rachunek, czy mógłbym odzyskać mój dowód...Gliniarz: Proszę. Mam pana dane, więc SUGEROWAŁBYM nie kontaktować się już więcej z tą młodą damą.Typek: Tak, oczywiście. Przepraszam.Typek zwiał z restauracji, dziewczyna poszła z gliniarzem do stolika, a kiedy ja i moja dziewczyna wychodziliśmy z restauracji, ona jeszcze z nimi siedziała i śmiała się z jakichś żartów.Stary, mam nadzieję, że ten gliniarz ma cudowne życie
 –  Zaczynasz biznes! Masz 10 klientów. Każdemu sprzedajesz usluge o wartMc. 10k. Twoja marża to zawrotne 33%. Termin zapłaty standardowo 14 dn.. Po miesiącu podsumowujesz. Przychód: 100.000 netto. Zysk: 33.000 Bajabongol Odprowadzasz 19% podatku = 6.270 PLN Zostaje: 26.730 2 z 10 klient. Ci nie zaplack. Taka branża. Inni mają gorzej. Zostaje: 6.730 netto Da się żyt. Ale, ale... VAT trzeba odprowadzi, nawet od niezapłaconej faktury. 2396 od niezapłaconych 20.000 to 4.600 Zostaje: 2.130 Składka .51.457 Zostaje: 673 PLN Idziesz na zasiłek! Przepracowałeś w życiu łącznie 5 lat. Więc kasujesz 1240 zasiłku. Dodatkowo powiedzmy 2 x 500 za,,,tombelkr. Plus to co wyszarpiesz z MOP.. Masz wolne cały...
 –
0:29
Ciekawe o czym marzą ludzie, którzy mają już swoje mieszkanie i nie mają żadnych problemów z zębami –
 –
Są też tacy, którzy marzą o małym domku w lesie z daleka od tych pierwszych –
Ale w TVP powiedzą tylko, że francuskie firmy marzą o tym, aby mieć takie warunki do prowadzenia biznesu, jakie są w Polsce –
Źródło: money.pl
Może to i dla niektórych przykre, że "jakiś tam Polak" może pobić rekord jednego z najlepszych niemieckich piłkarzy w historii, no i idola wielu Niemców, ale bez przesady. Rekordy są po to, żeby je bić – Zgodnie z taką logiką, to my powinniśmy się domagać od każdej reprezentacji, żeby jednak nas nie pokonała, żeby Lewandowski mógł coś osiągnąć też z reprezentacją, a nie tylko w klubie. W ramach pocieszenia powiem tyle - my nigdy nie staniemy przed takim "problemem", bo żaden  utalentowany obcokrajowiec nie zagra w Ekstraklasie, więc nie pobije naszych rekordów. Nawet jak jakiś pogra jeden sezon, to jeśli serio jest utalentowany, to zaraz pójdzie do innej ligi. I trudno się dziwić, bo nasza Ekstraklasa odpowiada poziomem 4. lidze w innych krajach. Poza tym, gdyby Lewandowski posłuchał "rad" tych dziennikarzy, to za parę lat, gdy już zakończy karierę pamiętać o nim będą tylko polscy kibice i ewentualnie kibice Bayernu Niemcy marzą, żeby Lewandowski jednak zostawił rekord Muellerowi. "Najwspanialszy sposób"Antoni Partum 15.05.2021 09:56Robert Lewandowski jest już tylko o jedną bramkę od blisko 50-letniego rekordu Gerda Muellera. Ale słychać też w Niemczech głosy, że najpiękniej byłoby, gdyby Polak sam zdecydował, że zatrzymuje się o krok od rekordu. I wtedy zapewniłby sportową nieśmiertelność i sobie i Muellerowi.
 –  Dla tych, którzy marząo małym lagunie:Kraków - oddam za darmoDAMPost grupowy użytkownika Stary Zgred · 2godz. • OMam do oddania larwy krakowskiego Laguna.Oddaje po 1 sztuce. Okolice Placu Inwalidow.Jak urośnie to poprosze o zdjecie.DEMOTYWATORY.PL
Rok 2023. Mały, wiejski sklep.Zatrudniona 1 osoba na cały etat, 1 na pół i właścicielka. Wynajmuje pawilonik od gminy za 1500 zł netto. Ile musi zarobić, aby to się opłacało?Policzmy minimalne koszty: – - Właścicielka: 2000 zł opłat na ZUS/NFZ/PIT- Pracownik I (pełny etat na minimalnej): 5000 zł (całość kosztów pracodawcy przy 4000 zł brutto)- Pracownik II (pół etatu): 2500 zł- Wynajem: 1500 zł- Media: 1000 zł (szacunkowo zużycie prądu na lodówki, zamrażarki, klima, duże zużycie wody, ogrzewanie - proporcjonalnie, wywóz śmieci)- Transport towaru: 700 zł ( koszt paliwa dla danych spalanie 8L, dystans 1000 km, paliwo 5 zł choć może być droższe + serwis auta i przeglądy)- Księgowość: 700 zł (wysoka oplata bo VAT-owiec i obsługa zatrudnienia)- Koncesja na alkohol 270 zł (roczna 3250 zł na wszystkie rodzaje)- Inne opłaty eksploatacyjne, serwis kas i wag: 30 zł (rocznie 360 zł)Na razie wychodzi: 13700 zł MIESIĘCZNYCH KOSZTÓW na wiejski sklepik.Tyle właścicielka musi zarobić "na czysto" aby wyjść na zero (bez zysku oraz bez straty)Załóżmy, że marża na produktach wynosi średnio 30%, a więc żeby starczyło na koszty oraz na wypłatę 3000zł dla właścicielki, musi ona sprzedać każdego miesiąca towaru za około 60 000 zł. I to w małej wsi...No i jak tam - fajnie być "prywaciarzem" jak musisz mieć niemal 14K na same koszty miesięczne przy małym sklepiku na wsi?
Źródło: Obywatel D.C.
To o czym marzą kobiety w dniu ich święta –
 –  Dywagują ° pomysłach Lubią zmiany Inwestują w firmę Kupują, co chcą Biorą ogromne kredyty na rozwój firm Kombinują, jak zarabiać więcej Codziennie uczą się Rozpiera ich energia Ciągle się uczą Optymiści Lubią to, co robią Łatwo być radosnym Ekskluzywne samochody Wysoka efektywność ył Samodyscyplina fi Biorą odpowiedzial-ność za błędy Osiągają Rozmawiają o wydarzeniach Boją się, dlatego nie działają Oszczędzają na przyjemności Żal im kupować Odkładają na konto oszczędnościowe Kombinują, jak zaoszczędzić Oglądają TVN 24 i Netflixa Brak im wigoru Wiedzą, że nie wiedzą Realiści Nie lubią swojej pracy Trudno być radosnym Jeżdżące pojazdy Średnia efektywność Motywacja zewnętrzna Przejmują się potknięciami Marzą Mówią o innych ludziach Nie wierzą w siebie Żyją od dziesiątego do dziesiątego Nie mają kasy, nie mają problemu Zaciągają tzw. chwilówki na pralki i lodówki Kombinują, jak się... Oglądają Dlaczego Ja Nie mają chęci do życia Myślą, że wszystko wiedzą Pesymiści Nienawidzą swojej pracy Ciężko się nie wkurzać Komunikacja miejska Niska efektywność Motywacją jest kara Obwiniają innych Mają nadzieję
 –  GÓRY NIEOSIĄGALNE DLA POLAKÓW
 –
Jak to możliwe, że nawet osoby z samej góry, podczas publicznych wystąpień, konferencji, mylą podstawowe pojęcia z ekonomii? – Ludzie nie potrafią zrozumieć różnicy pomiędzy dochodem, a przychodem, pomiędzy netto i brutto.Nie rozumieją podstaw podatków!Nie wiedzą co to marża i narzut.Często pada określenie marża 200%  Co jest sprzeczne samo w sobie!Może chociaż kilka godzin podstaw ekonomii w szkole? Oczywiście jeśli są nauczyciele, którzy maja o tym jakiekolwiek pojęcie
W restauracjach paradoksalnie najtańsze wino ma zazwyczaj największą marżę –
"Polacy marzą o ponownej dominacji w regionie jak za czasów polsko-litewskiej Rzeczpospolitej Obojga Narodów w 1619 roku" –
 –  Polacy są ślicznym, pełnym wdzięku, inteligentnym narodem, ale narodem infantylnym, podrostkowatym, zatrzymanym w rozwoju w stadium dziecięctwa. Wspa-niali Polacy, tak dumni ze swego polactwa, są dziecinni. Dlatego cierpią na silny kompleks ojca. Polacy marzą o normalnym, dorosłym, odpowiedzialnym mężczyźnie, który by wziął na siebie całą odpowiedzialność za ich dziecinne losy. Polacy tęsknią do ojca, rosłego draba z wąsami, o szorstkich, ale zdecydowanych ruchach. Pola-cy kochają tatusiów z pasem rzemiennym w ręku, tatu-siów gniewnych, ale sprawiedliwych, którzy są szanowa-ni przez wszystkich sąsiadów. Miło jest bawiąc się w piaskownicy przypomnieć sobie czasem tatę, który, kie-dy wróci z pracy, natrze uszu temu piegowatemu drąga-lowi z sąsiedniej ulicy. Dlatego Polacy nie potrafią żyć bez ojców narodu. Dlatego Polacy całym ogromnym wysiłkiem podświado-mości usiłują w każdej mikroepoce urodzić złotego cielca w postaci atrapy ojca. Dlatego każda menda'w tym kraju drapuje się co rana w wytarte szaty ojca narodu, czyli ojca i rodziciela niedorosłych Polaków. Ale może, w gruncie rzeczy, każdy naród cierpi na podobny kompleks. Nie kompleks Edypa, lecz kompleks Stasia, Zbysia czy Wojtka.