Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 14 takich demotywatorów

 –  RANKING NAJBARDZIEJ NIEUPRZEJMYCHNIEKULTURALNYCH MIAST W POLSCEŹRÓDŁO: ALLEGRO LOKALNIE, MONIKA KOZŁOWSKA123ŁÓDŹLUBLINWARSZAWACZĘSTOCHOWA45KRAKÓW6 RADOM7GLIWICE8KIELCE9 TORUŃWCZESTOROCHAM3WWvattyCK
Nieoczekiwana propozycjadla 90-latka – Dla 90-letniego krawca, wystarczyła krótka wizyta w barze podczas przerwy w pracy, gdzie został dostrzeżony przez członków ekipy filmowej.„Ma pan niezwykłą twarz” – zwróciła się przedstawicielka ekipy do lokalnie znanego krawca, proponując mu udział w filmie. Bertozzi, po zaproszeniu załogi do swojej pracowni, zdecydował się zaakceptować propozycję.„To śmieszne, dowiedziałem się, że ludzie nawet czekali godzinami w kolejce, licząc na angaż. A mnie wybrano przypadkiem, kiedy tylko wyszedłem na kawę” – opowiadałz uśmiechem krawiec z Toskanii Dla 90-letniego krawca, wystarczyła krótka wizyta w barze podczas przerwy w pracy, gdzie został dostrzeżony przez członków ekipy filmowej.
Ten smutek, gdy z rozmyślańwychodzi ci, że najbardziej ekologicznibyliśmy za PRL-u – Nikt nie wyrzucał niczego po kilku użyciach bo się znudziło.Raz kupioną rzecz (nieważne czy ubrania, sprzęt AGD, elektronika) używało się latami i naprawiało.Nikt nie latał samolotami na taka skale jak obecnie "bo jest długi weekend i muszę odpocząć".Piło się ze szklanych butelek zwrotnych.Żywność się nie marnowała, bo skoro kupiona na kartki to każdy ja szanował.Jadło się tylko te warzywa i owoce, które urosły lokalnie. Nikt nawet nie pomyślał by zimą jeść świeże winogrona sprowadzanie z drugiego końca świata, co się wiąże z  emisją zanieczyszczeń podczas długiego transportu.Oczywiście było bardzo wiele wad, ale szokujące jest gdy się dostrzeże i uświadomi, że były też zalety
 –  17 godz.Saska to saska... ceny mówią wszystkoTruskankapolska b30.00 p▸ Saska Kępa lokalnie80 134Molina250Ceresnia100,00UdostępnijHeyOnkBorówka65.00 p88 komentarzy 8 udostępnień
Halo Warszawa. Na Mokotowie przy przystanku Dolna 01 - starsza, miła pani sprzedaje kwiatki, winogrona, orzechy i czosnek - ze swojego ogródka. Jest tu od poniedziałku do piątku - najczęściej od 16 – Wiem, że pani jest znana lokalnie, ale wieczory są coraz chłodniejsze, więc kupcie coś od niej, szybciej wróci do domu i nie będzie musiała marznąć

Uczmy się od Mediolańczyków jak nie marnować żywności

 –  Szymon Bujalski - dziennikarz dlaklimatu...10.11 · O390 TON JEDZENIA, 780 000 POSIŁKÓW. HUBYŻYWNOŚCI W MEDIOLANIE RATUJĄ ŻYWNOŚĆW Mediolanie mają stanowisko wiceburmistrzaodpowiedzialnego za politykę żywnościową, a do2030 r. chcą zmniejszyć ilość bio odpadów opołowę. Tak poważnie traktują tam problemmarnowania żywności. A efekty tego są naprawdęzauważalne.W liczącym 1,3 mln mieszkańców Mediolaniedziałają trzy huby żywnościowe - każdy odzyskujepo ok. 130 ton żywności rocznie (350 kg dziennie),co odpowiada ok. 260 000 posiłków. Jedzenietrafia do nich z setek restauracji, pracowniczychkantyn i supermarketów.Pracownicy każdego węzła sami odbierająjedzenie, a następnie przekazują je organizacjompozarządowym, które rozdają posiłki najbardziejpotrzebującym (od seniorów po biedniejszychstudentów).Jedzenie jest odbierane i rozdawane lokalnie,więc nikt nie jeździ po nie kilkadziesiąt kilometrów,co niwelowałoby wiele korzyści z programu.Potrzebujący nie płacą za nie nic. „Zakupy"regulują wcześniej przedpłaconą kartą, którąotrzymali od odpowiednich służb.Nie ma też oczekiwania, że wszyscy przystąpiądo programu z czystej dobroci serca. Dlategosupermarkety, kantyny czy restauracje otrzymują20% rabatu na „podatek odpadowy".W ten sposób udaje się uniknąć 497 000 tonemisji CO2 rocznie (na etapach produkcji iusuwania zmarnowanej żywności).Ale huby dają nie tylko żywność. Osoby wtrudnej sytuacji mogą skorzystać też z różnegorodzaju kursów językowych, szkoleń, poradprawnych czy pomocy psychologicznej, a takżepomocy w opiece nad dziećmi.Za sukcesem programu stoi zespołowe i szerokiepodejście. Wszystko spinają władze miasta, ale wtworzenie Polityki Żywnościowej (przyjętej już w2015) r. oraz prowadzenie hubów i innychprojektów zaangażowane są uczelnie, organizacjepozarządowe i charytatywne, banki żywności czywreszcie sektor prywatny.Mediolan chce też dzielić się programem z innymi.Milan Urban Food Policy Pact podpisało już ponad200 miast z całego świata.Tak przemyślane podejście do problemuzostało ogromnie docenione. Mediolan otrzymałniedawno Earthshot Prize nagrodę w wysokości 1miliona funtów, którą przyznali książe William i sirDavid Attenborough. Pieniądze teraz oraz wsparciezaangażowanych w Earthshot ekspertów mająpomóc w tym, by mediolański program skuteczniejrozlał się po innych miastach świata.W mieście tym podejmowanych jest znaczniewięcej działań, dzięki którym ratuje się aż 1700 tonjedzenia rocznie. A aż 85% bio odpadów jestzbieranych selektywnie.Chcesz ciąg dalszy „jak to robią w Mediolanie"?Daj znać w komentarzu.Linki źródłowe w komentarzu. Foto: Food PolicyMilano.390 ton jedzenia,780 000 posiłków.Huby w Mediolanie ratujążywność.11111SZYMON BUJALSKIdziennikarz dla klimatu
 –  Pojawił się nowy pomysł do realizacji lokalnie w swojej miejscowości. Robimy konkurencje Owsikom, szukamy w swoim mieście jakieś potrzebujące dziecko i zbieramy w tym dniu co WOŚP na daną inicjatywę rozdając serduszka pro-life
 –  Piotr Iskra...2 godz. · OAllegro Lokalnie postanowiło z niewiadomychmi przyczyn odnowić aukcje już razsprzedanych przeze mnie przedmiotów.(tzn. teraz już znam przyczyny, jak kupującynie wypełni jakiegoś tam formularza, to po 5dniach z automatu aukcja jest wznawiana jakoniesprzedana - problem, że nigdzie wcześniejnie ma o tym info).W każdym razie poza moją wiedząsprzedałem drugi raz te same rzeczy idowiedziałem się o tym, jak zaczęli do mniepisać ludzie z prośbą o odbiór.Skontaktowałem się więc z Allegro z prośbą onaprawienie tej sytuacji. Bo wiecie, w sumienie moja wina, a musiałem się tłumaczyćludziom, którzy zostali w jakiś sposób taknaprawdę oszukani. Napisałem przeprosinykupującym, ale chciałem, żeby Allegro teżdało im znać, co zaszło.I teraz tak:1. Pierwsza doradczyni naprawiła sytuację wten sposób:Zwróciła mi koszty za jedną z tych aukcji, alenic więcej zrobić nie mogła i przekazała mnie"do odpowiedniego działu".2. Drugi doradca naprawił sytuację w takisposób:Przekazał "sugestię" dotyczącąautowznawiania "do odpowiedniego działu",ale nic więcej zrobić nie mógł, więc przełączyłmnie "do odpowiedniego działu".3. Trzecia doradczyni w ogóle nic już niemogła zrobić, a prosiłem cały czas tylko o to,żeby się skontaktowali z kupującymi.Przekazałem więc sugestię, że jeśli ona niemoże kontaktować się z kupującymi, to niechprzekaże tę sprawę "do odpowiedniegodziału", który może to zrobić.I przekazała to do odpowiedniego działu! xDI to jest ten dobry moment, w którym sytuacjaposunęła się wreszcie do przodu ijednocześnie ten zły moment, kiedykompletnie nie wiem, czy posunęła się doprzodu.Można obstawiać w komentarzach, czy coś ztym zrobią.lapoproszę odpowiedni Zespół, abyskontaktował się z Kupującym w tej sprawie.1:58 PM
Np. „czarna pszczoła”, która była uznana za wymarłą lub modliszka – Według wprost.pl - Jak tłumaczy badacz z Katedry Zoologii Doświadczalnej i Biologii Ewolucyjnej Uniwersytetu Łódzkiego, spadek liczby i różnorodności owadów nazywany jest „insektokalipsą”. Wskutek ogólnego spadku bioróżnorodności i zanieczyszczenia środowiska giną dziko żyjące pszczoły i inne owady zapylające. Jednak zjawiskiem, które budzi szczególne emocje, są inwazje gatunków obcych.– Postępujące ocieplenie klimatu sprawia, że gatunki spotykane do tej pory w Europie Południowej coraz liczniej migrują na północ, docierając m.in. do Polski, a nawet zimują tu i skutecznie się rozmnażają. To samo zjawisko sprawia, że gatunki rodzime, lecz spotykane niegdyś tylko lokalnie, na szczególnie ciepłych stanowiskach, szybko rozprzestrzeniają się po całym kraju – mówi dr Michalski.
Zjadłem dzisiaj kolację w pustej chińskiej restauracji i otrzymałemto z rachunkiem: – W imieniu całego personelu chcielibyśmy podziękować za zakup!W związku z obecnym wybuchem Covid-19 na świecie i lokalnie, biznes w tej chwili jest trudny do prowadzenia. To wiele znaczy, że jesteś jednym z niewielu, którzy zdecydowali trzymać się z nami i nie pozwolić, by irracjonalny strach był barierą między nami.Nie ma większego uznania, jakie możemy okazać.Jeszcze raz dziękuję i proszę przyjść do nas na kolację!
Myśl globalnie, działaj lokalnie –
13-letni chłopiec z Indii, zwany lokalnie "wilkołakiem" choruje na zdiagnozowano rzadką chorobę, która powoduje, że gęste włosy rosną na jego twarzy. Lalit Patidar urodził się z wrodzonym nadmiernym owłosieniem – Nieuleczalna choroba powoduje, że na twarzy, ramionach i innych częściach ciała rosną nietypowe włosy o długości do 5 cm. Chłopiec jest popularny w swojej wiosce, ale czasami jest wyśmiewany i nazywany "małpą", kiedy jedzie do większych miast
Po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój. Robert Lewandowski i anonimowi pomagacze – Cyprian urodził się lipcu 2013 roku, gdy miał dwa tygodnie stwierdzono u niego wadę rozwojową - przerośnięcie prawej półkuli mózgu. Gdy Cyprian miał 18 miesięcy, leki przestały już pomagać, nawet w zwiększonych dawkach. W klinice koło Monachium, Niemcy zdecydowali się wykonać operację na mózgu. Diagnostyka i operacja w klinice kosztowały około 300 tys. złotych. Z pomocą finansową przyszła fundacja "Sie Pomaga", "Zdążyć z pomocą" i setki ludzi: w kraju i lokalnie - w Helu. W serwisie SiePomaga.pl uruchomiono zbiórkę pieniędzy. Któregoś dnia jeden pomagacz chciał anonimowo uzupełnić brakującą kwotę i wpłacił 100 tysięcy złotych. Chciałby tylko odwiedzić Cypriana po operacji. Już po wszystkim okazało się, że tym anonimowym pomagaczem jest Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski odwiedził Cypriana w niemieckiej klinice, rozmawiał z rodzicami, podarował dziecku koszulkę Bayernu Monachium, piłkę z podpisem i inne gadżety. Piłkarz nie powiedział rodzinie, jak ich namierzył. Kapitan kadry mówił niedawno, że stara się pomagać, jak tylko może.Cyprian już się nie przewraca, za to skacze na trampolinie, robi fikołki, gra w piłkę. Zaczął rysować. Na początku ubiegłego tygodnia lekarze odstawili mu leki
Ośmiolatek we wzruszającym liście nie prosi o prezenty na święta. Ma tylko jedno życzenie... – Ten niezwykły ośmiolatek chciał, aby ludzie wspomagali leczenie jego sześcioletniej koleżanki, która zachorowała na nowotwór mózgu. Kiedy Luke Bedford usłyszał o diagnozie, załamał się i postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.W swoim liście zaznaczył, że nie chce żadnych prezentów, a w zamian prosi o pomoc małej Orli – kuzynce jego najlepszego przyjaciela Thomasa. Dziewczynka ma raka i jest z nią bardzo źle. Luke wcześniej nie znał osobiście Orli, ale po tym jak usłyszał o jej sytuacji od razu chciał pomóc. Kiedy jego mama przekazała list do mamy chorej dziewczynki, obie wzruszyły się do łez.Mała Orla zachorowała już w wieku dziewięciu miesięcy i od tego momentu każdego dnia walczy o życie. Dziecko zaczęło cierpieć na bóle, których nie dało się zidentyfikować. Okazały się one na tyle uciążliwe, że lekarze postanowili wprowadzić ją w śpiączkę farmakologiczną.Po dogłębniejszych badaniach odkryto u niej guza mózgu wielkości 5 na 7 centymetrów. Był bardzo duży jak na takie malutkie dziecko. Lekarze oznajmili, że może nie przeżyć następnych kilku godzin...Po przetransportowaniu Orli do odpowiedniej placówki. mała przeszła operację, która miała pomóc. Dziewczynka radziła sobie dobrze, a guz się zmniejszać aż do feralnego maja tego roku, kiedy odkryto, że znów zaczął narastać.Zaczęła się wtedy kolejna chemioterapia, która potrwa aż do przyszłego roku. Na ten moment guz jest zbyt duży, żeby dało się go zoperować, a czy leczenie daje efekty dowiemy się dopiero na kilka dni przed świętami. Rodzice mogą się cieszyć z tego, że mała jeszcze nie rozumie jak wiele złego się dzieje.„Nie jestem zbyt emocjonalną osobą po tym wszystkim, co przeszłam, ale po przeczytaniu tego listu rozpłakałam się” - mówi mama chorej Orli. „Luke jest bardzo współczującym chłopcem i skoro jest taki w wieku ośmiu lat, to możemy sobie tylko wyobrażać jakim cudownym człowiekiem będzie, kiedy dorośnie”. Luke zaczął również kampanię zbierającą środki na pomoc w leczeniu dziewczynki. Zebrano na razie 1300 funtów przez internet i 400 lokalnie. Mały bohater codziennie dopytuje, czy są jakieś nowe donacje i nadal naciska na to, że nie chce żadnego prezentu. Rak mózgu to jeden z najczęstszych powodów śmierci dzieci, a tak niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę. Możemy tylko liczyć, że świadomość społeczna będzie coraz większa

1