Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 494 takie demotywatory

Co myślę o parach fitness z Insta?

 –  Profesor Pingwin@ProfesorPingwinNa boga, nie ma nic bardziej wkurzającego niż znajoma para, która jestna poważnie insta fit.Dynamiczni trzydziestolatkowie z dużego miasta, którzy z nudy i brakujakichkolwiek zainteresowań w życiu zaczęli śledzić jakiegoś kołcza naInstagramie i dołączyli do jego kościoła deficytu kalorycznego.Każdy zna taką parkę: on cwaniaczkowaty goguś-imprezowiczhandlowiec z salonu Audi czy innego BMW, ona - korpobździągwaśredniego szczebla po studiach z zarządzania na Akademii im. HajsuTwoich Starych.Na każde spotkanie, niezależnie czy umawiacie się w McDonald's czy wdrogiej restauracji, przylezą w strojach sportowych, maksymalniepodkreślających ich ciała greckich półbogów. A i tak nie możesz z niminic normalnie zjeść, bo ciągle się odchudzają. A przepraszam, oni się nieodchodzają, to jest cringe i przestań - oni są W REDUKCJI. Oczywiściewszystko do dnia, w którym mają cheat day - wtedy wpieprzają jakzwierzęta - tyle, że nadrabiają za dwa tygodnie wstecz.I te rozmowy z nimi, zabijcie mnie, kurwa:>"A pamiętasz jak prawie zjadłam batonika, a ty mnie powstrzymałeś?Ale wtedy było, słuchajcie...">"Słuchaj, jestem na siłce, a tu nagle...">"Stary, musisz totalnie obczaić tego typa na insta">"A widzieliście ostatnie FameMMA?">"A wy to tak normalnie, jecie?"I czujesz jak z każdą chwilą ubywa ci szarych komórek. Oboje sąoczywiście nadaktywni i absolutnie nieznośni w swoim byciu. Typnajczęściej nie potrafi inaczej spożytkować energii jak ciągle ruszając sięw każdym kierunku jak dziecko z syndromem sierocym, albo co gorszawciąż i wciąż boksuje powietrze rozmawiając z tobą. Ona z kolei matotalnie rozjebaną uwagę i nawet za bardzo nie słucha co do niej mówisz,bo ciągle musi siedzieć na smartfonie przeglądając social media (wkońcu ktoś musi zarządzać ich oboma instagramami i tiktokami, na którewrzucają filmiki i zdjęcia, a jakże - głównie z siłowni).A najgorzej jest kiedy czymś się podekscytują (a dzieje się toekstremalnie łatwo): dla niego każda okazja jest dobra, żeby ściągnąćkoszulkę i paradować publicznie z gołą klatą, a ona oczywiście musiuwiecznić każdą chwilę na relacji (inaczej się nie liczy).I oczywiście, że są psiarzami - jakby kurwa inaczej. Żeby jeszcze bardziejpodkreślić potęgę swoich ciał mają małego, szczekliwego wypierdka(jeżeli ona wybierała), albo większego, agresywnego bullteriera czyinnego amstaffa (jeżeli wybierał on).I przychodzi ten piękny dzień kiedy siedzisz sobie rozwalony na kanapieprzed telewizorem, z pyszną pizzą hawajską w jednym ręku i puszkązimniutkiego Harnasia Energy w drugim. Dzwoni telefon, to on: twój fitkumpel.- Słuchaj stary, głupia sprawa: masz może pożyczyć 30, no może 70tysięcy złotych? Bo wiesz nasz kołcz nam doradził taką pewną inwestycjęi my w to weszliśmy, a teraz śmieszna sprawa, on nie odbiera telefonu i...Rozłączasz się bez słowa.Wyciszasz telefon.Rozkoszujesz się chwilą, pizzą i zimnym piwkiem. Rozkoszujesz sięświadomością, że jednak opłaciło się być leniwym grubasem przez tewszystkie lata.
 –  17:52? 17:5417:5417:5519:0 0017:55?17:5117:56RVX17:5617:56 /
A twój najlepszy przyjaciel to zauważai się przyłącza –
 –
I oczywiście wszyscy obwiniają obecną władzę, no bo wiadomo - Adidas to Niemcy a Niemcy to Tusk – Ja tylko przypomnę, że umowę z Adidasem podpisywała jeszcze stara władza a konkretnie Radosław Piesiewicz, prezes PKOl i kumpel Jacka Sasina. Więc od początku było wiadomo, że to nie może się dobrze skończyć POLSKASHA
 –  Idziesz na piwo?TakNieAlbo dobra,idę
 –  .com+ a
0:16
 –  Tak z ciekawości, o czymrozmawiacie ze swoją babą?Codziennie dyskutujecie o Hegluczy o czym?↑-2↓Pierdy, kotki, praca, plany,seriale, zjeżdżanie z górki i innetakie. Wyobraź sobie, że żonato też ziomek, do tegodziewczyny nie różnią się jakośszczególnie od facetów podwzględem rozmów, to wciążten sam gatunek. Nie wiemskąd to pytanie, nigdy niewidziałeś żywej kobiety?
 –  CocoFun
0:11
 –  GPAPERPizza
0:03
Bardzo słusznie robi –  - Taki ziąb, a Ty nie wkładasznauszników?Nie noszę ich od czasunieszczęśliwego wypadku- Jakiego wypadku?- Kumpel zapraszał na wódkę,a ja nie słyszałem
Na ślubie nie może zabraknąć kumpli –
 –
 –  30ON
0:06
Kiedy aż za dobrze znasz swojego kumpla –  Bad Bat@LeeonBadBatZnajoma miała problem z autem, ja nie mogłemjej pomóc, ale poprosiłem kolegę, żeby załatwiłsprawę. Ten załatwił jak trza.Wczoraj dzwoni znajoma i pyta czy Krzysztofpije jakąś whiskey, bo chciała mu sięodwdzięczyć.Powiedziałem jej:-absolutnie, to wróg alkoholu. Pije tylkomaślankę, ale tylko z Krasnegostawu. Bo naprzykład tej z Piątnicy do gęby nie weźmie.Przed chwilą Krzychu do mnie dzwonił.Powiedział, że ta kobita z którą w sobotę był posamochód, przywiozła mu całą zgrzewkęmaślanki i bardzo mu dziękowała.On nie wie o co chodzi, ale wie, że to mojasprężyna i obiecuje, że mnie zajebie.
Pewnego przyjacielapoznasz w sytuacji niepewnej –  Pochodzę z niezbyt zamożnej rodziny, nie stac mniena własny samochód, a na taksówki wiadomo -kasynie zawsze starcza, mieszkam daleko od centrummiasta.Pewnej nocy wracałem metrem z imprezy, pobiłomnie kilku gosci.Od tego czasu mój najlepszy przyjaciel (pomimo, żesam mieszka koło naszego ulubionego klubu) naimprezach nigdy nie pije. Woli darowac sobie alkoholi odwieźc mnie do domu swoim autem niż pozwolicmi wracac metrem.Ostatnio było mi trochę głupio z tego powodu,pomimo wielu zaproszeń odmówiłem, wolałem zostacw domu niż psuc kumplowi zabawę. Wieczoremusłyszałem dzwonek do drzwi. Okazało się, żeprzyjechał mój kumpel, z usmiechem na ustachpowiedział:-Stary! Nie wygłupiaj się, przecież wiesz dobrze, żewolę nie pic niż bawic się bez ciebie! Ubieraj się,wychodzimy.
 –
 –
 –  Average Rob@AverageRobEither my friend is really good atphotoshop or Ryan Reynolds broke intomy apartmentGTARyan Reynolds@VancityReynolds<@AverageRob tell the cops it wasphotoshop
 –  Kiedy studiowałem, to dorabiałem sobie nataksówkach. Pewnego dnia podjechałempo dwóch pijanych gości. Ten bardziejupierdliwy usiadł z przodu i zaczął mizadawać jakieś durne pytania. M.in. padłopytanie: "Co się stanie, jeśli nie zapłacę?".Żartobliwie odpowiedziałem mu: "Wtedyrozliczymy się w naturze". W końcu gośćzasnął. Dojeżdżamy już na miejsce, a tenosunął się z fotela i upadł mi głową nakolana. Na co jego kumpel krzyczy z tyłu:"Kwa, Tomek, ja mam kasę!".
 
Color format