Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 47 takich demotywatorów

"Jestę grafikię" –  Ona robi grafikiJest grafikiem komputerowym?? Nawetnie wiedziałam, że ona kompa takogarniaGrafiki robi, że mówi, kto ma przyjść najaką godzinę. Ustala grafik
Wszędzie "śnieżny armagedon" – Tylko powiem wam jak to wygląda, dom mam przy ulicy na lekkiej górce, minimalna. Wjechałem moim starym fiacikiem, odśnieżyłem bo rano nie było czasu przed robotą. Usiadłem do kompa i słyszę wrrr, wrrrr, wrrrrr.Patrzę przez okno, a tu typiara nową Skodą Superb walczy w miejscu. Po 4 próbach odpuściła i zawróciła. I tak mniej więcej wyglądają Ci co tak narzekają jak spadną 2 płatki śniegu. Fura za +100k ale g... opony no bo przecież to tylko trzeba but w podłogę i pojedzie. JKoniec
Chyba przeniosę kompa bliżej okna –
Jedna lodówka koło łóżka, druga koło kanapy, na której siedzisz oglądając TV, trzecia koło kompa –
Kiedy przyszła nowa część do kompa i będę musiał zburzyć ład idealnie poukładanych kabli –
0:03
Tak mu odpowiedział jeden z przedstawicieli młodego pokolenia: – "Kolejny boomer (proszę się nie obrażać, to pieszczotliwe określenie), @vectra2580, narzeka, że nowe pokolenie mężczyzn nie dba o takie rzeczy. Nowe pokolenie, jak będzie chciało wiedzieć, do czego są te trzy paski, zrobi zdjęcie, znajdzie w kilka sekund w Google. Nowe pokolenie jest świetne w wyszukiwaniu informacji. Nowe pokolenie, jak będzie potrzebować coś naprawić, znajdzie w kilka sekund poradnik na YT i to zrobi. Dzięki swojej zdolności do wyszukiwania informacji, nowe pokolenie nie musi wiedzieć, do czego to służy, gdy jest mu to niepotrzebne.Nowe pokolenie mężczyzn nierzadko potrafi samemu naprawić całego kompa, zrobić skomplikowane naprawy na poziomie systemu operacyjnego. Większość Pana pokolenia tego nie potrafi. A to jest przyszłość - komputery.Pozdrawia pokolenie smartfonowców." Andrzej@vectra2580Wiecie co oznaczają te paski?Zapytałem o to kilkunastu młodych mężczyzn i odpowiedzi mnieprzeraziły. Zbudowaliśmy ułomne, pozbawione podstawowychumiejętności manualnych pokolenie smartfonowców.Translate Tweetwp179:26 AM-May 2, 2023 181.2K Views117$1-740 Retweets 170 Quotes 365 Likes 7 Bookmarks:
 –  Wróciłem z pracy, siadłem do kompa i nagle kot wskoczyłmi na kolana i zaczął mruczeć i się ocierać. Przeszkadzałomi to, więc go zepchnąłem. Posiedziałem chwilę przykompie, a później przeniosłem się na kanapę i odpaliłemserial. Dopadły mnie wyrzuty sumienia, że tak źlepotraktowałem mojego kitucha. Przyszedł się ze mnąpoprzytulać, a ja go od siebie odepchnąłem... Wołam go,a on nic. Idę na korytarz, a on siedzi taki smutny,wygląda jakby się miał zaraz rozpłakać i się odwraca domnie plecami. W tym momencie było mi tak wstyd, żenawet sobie nie wyobrażacie. Zacząłem go przepraszaći wyjaśniać, że źle zrobiłem i bardzo z tego powodu miprzykro, i że naprawdę mocno go kocham. Pogłaskałemgo trochę i zaprosiłem do wspólnego oglądania serialu.Dopiero po 10 minutach przyszedł położyć się obokmnie. Wybaczył mi.Tego wieczoru zrozumiałem, że kot nie jest po prostuzwierzęciem, które jak ci się chce można pogłaskać a jakci się nie chce to można odepchnąć od siebie. Kot jestpełnoprawnym członkiem rodziny, którego należyszanować i traktować jak równego sobie. Od tamtej poryprzestałem w stosunku do niego w taki sposób sięzachowywać.
 –  Moją kotkę zaatakował pies i ciężko poranił.Jedną tylną łapę jej kompletnie z dupy wyrwał.Pojechałem z nią do weterynarza żeby ją uśpić.W drodze zakrwawiona wlazła mi na nogę,patrzyła na mnie i lizała mi rękę. Wtedyzrouzmiałem że muszę ją uratować. Weterynarzpowiedział że koszt naprawy tak rozpierdolonegokota to ok 6 kafli. Odkładałem hajs na nowegokompa więc akurat miałem. Rok później piszę tona swoim starym gównianym laptopie ale mamnadal swoją kitku przysypiającą mi na kolanach.Najlepsza decycja w życiu.
A ty co zobaczyłeś zanim przeczytałeś –  Mam słaby wzrok od kompa wpracy. Dziś zapytałemkoleżanki czemu przyniosłapsa Chihuahua w torbie...A ona, że to banany...
Dla sprawy kluczowe było, czy pracownik wcześniej jadł śniadanie czy nie. Z jakiegoś powodu uznano, że skoro był na czczo, to podróż z łóżka przed kompa była wypadkiem w drodze do pracy. – Gdyby zjadł śniadanko, uznano by, że to przerwa w pracy i odszkodowanie się nie należy.
 –
 –  Moją kotkę zaatakował pies i ciężko poranił.Jedną tylną łapę jej kompletnie z dupy wyrwał.Pojechałem z nią do weterynarza żeby ją uśpić.W drodze zakrwawiona wlazła mi na nogę,patrzyła na mnie i lizała mi rękę. Wtedyzrouzmiałem że muszę ją uratować. Weterynarzpowiedział że koszt naprawy tak rozpierdolonegokota to ok 6 kafli. Odkładałem hajs na nowegokompa więc akurat miałem. Rok później piszę tona swoim starym gównianym laptopie ale mamnadal swoją kitku przysypiającą mi na kolanach.Najlepsza decycja w życiu.
Na chwilę obecną, w tych czasach zabroniona. Kto by się kiedyś spodziewał... –

O tym, dlaczego znienawidziłem zbieranie grzybów

O tym, dlaczego znienawidziłemzbieranie grzybów – Opowiem Wam o jednym z moich pierwszych wspomnień w życiu. Mam jakieś cztery lata, jest bardzo wcześnie, wszędzie jesienna szaruga i wilgoć, a ja zapitalam ze swoim dziadkiem przez las. Trwa to już od jakiegoś czasu, a ja jestem zmęczony. W pewnym momencie tego marszu na horyzoncie pojawiają się uzbrojeni mężczyźni z psami. To sprawia, że dziadek, normalnie mający problemy ze wstaniem z fotela, rzuca się na mnie i przykrywa w okolicznym krzaku. Twarz mam w zimnym mchu, a dziadek modli się, aby nas nie znaleziono. Ci panowie z psami to okoliczne kółko łowieckie, a stary pryk chciał obronić swoje tajne miejsce na zbieranie grzybów. Dziadek wymyślił sobie, że odkrył najlepszy fragment lasu i nigdy nikomu nie zdradzi, skąd biorą się jego wspaniałe znaleziska (bez szału, tak szczerze). To moje wspomnienie z weekendowych wyjazdów na działki - sobota i niedziela rano wstajemy o pogańskiej porze, aby kluczyć (dla zmyłki) autem przez godzinę, a potem napieprzać z trampka kolejną na tajne miejsce. Oczywiście potem cała rodzina próbowała je odnaleźć, ale kolektywnie stwierdzono, że nestorowi rodu już dawno się pomieszało w głowie i wybierał losowe fragmenty. Szkoda tylko, że przy boku tego grzybowego Don Kichota, rolę Sanczo Pansy musiałem odgrywać mały ja.Minęło parę lat, dziadkowie odeszli, a na działkę zacząłem jeździć z rodzicami. Miałem cichą nadzieję, że grzybowe szaleństwo poprzedniego pokolenia było związane ze wspomnieniami o niedobrze jedzenia i już poszło w niepamięć. O ja naiwny, co sobie myślałem, prawdziwa mania dopiero się zaczęła.Okazało się, że w środowisku domków letniskowych nie liczy się pozycja społeczna, majątek czy życiowe osiągnięcia. Mogłeś być profesorem opracowującym szczepionkę na raka, ale jeśli nie potrafiłeś zbierać grzybów to byłeś gorszy od alkoholika codziennie robiącego burdy na osiedlu. Tak, w tamtym czasach szacunek zdobywało się za pomocą koszyka wypełnionego przynajmniej podgrzybkami. Weekendowy wypad do lasu przestał stanowić rodzinną rozrywkę, a zmienił się w jedną wielką walkę o honor. Doszło do tego, że ojciec założył "fundusz kryzysowy" na wypadek braku dobrych grzybowych znalezisk.Zbierałem na kompa i spytałem go czy może mi dorzucić dwie stówki. On stwierdził, że teraz są ważniejsze wydatki. kilka dni później wydał właśnie tyle na dwa kosze grzybów od starej baby przy drodze. Bo jak sam stwierdził "są rzeczy o wiele ważniejsze od pieniędzy".Oczywiście, połowę z nich trzeba było wyjebać, bo ile można marynować grzyby i jeść jajecznicę z kurkami. No dobra, dobiłem do wieku siedemnastu lat i myślałem, że uwolniłem się od tej wielkiej grzybni. Jednak los chciał mi pokazać, że jestem skazany na nie po wieki wieków. Sytuacja wyglądała tak, że niedaleko naszego domku, działkę posiadali też przyjaciele rodziny i w ich dobytku znalazł się także kolega w moim wieku. Wiadomo, wiek gówniarskich melanży, rodzice wiedzieli, co się święci, ale pozwalali zostawać tam na noc. No to popilim sobie dorana i ktoś stwierdził, że skoro już świata to może pójdziemy sobie zbierać grzybki. Wiedziony instynktem stadnym poszedłem, alewziąłem sobie dodatkową ćwiartkę, co by to wszystko wytrzymać. I to był błąd, bo nastąpiła odcinka, a ja odłączyłem się od grupki i zasnąłem na polance. No i cudownym zbiegiem  okoliczności, w stanie totalnego zmenelenia, obudzili mnie moi rodzice.Wstaję zdewastowany życiem, próbuję szukać wymówki i słyszę ojca - Synu naprawdę mnie zawiodłeś, weź no się odwróć.Odwracam się i myślę, że spałem we własnych bełtach czy jakimś martwym lisie. Ale zamiast tego widzę rozwalone prawdziwki i rydza.- Ja rozumiem, że można się napić, ale żeby mieć tak mały szacunek do darów lasu, to naprawdę trudno pojąć. Myślałem, że inaczej cię wychowaliśmy. Naprawdę nie cierpię zbierania grzybówAutor: FB/kusinakulturę
 –  Moją kotkę zaatakował pies i ciężko poranił.Jedną tylną łapę jej kompletnie z dupy wyrwał.Pojechałem z nią do weterynarza żeby ją uśpić.W drodze zakrwawiona wlazła mi na nogę,patrzyła na mnie i lizała mi rękę. Wtedyzrouzmiałem że muszę ją uratować. Weterynarzpowiedział że koszt naprawy tak rozpierdolonegokota to ok 6 kafli. Odkładałem hajs na nowegokompa więc akurat miałem. Rok później piszę tona swoim starym gównianym laptopie ale mamnadal swoją kitku przysypiającą mi na kolanach.Najlepsza dezycja w życiu.
Tata, pieniądze czas zacząć składać na nowego kompa –  Czy to nowy wiedźmin? Nie cyberpunk A czy pójdzie mi na wysokich? Nie  a na średnich może? Nie A na najmniejszych takich bez cieni 480p Przykro mi. Nie
Kiedy za dużo grasz i żona postanawia cię odciąć od kompa –
0:09
Gdy dostałeś szlaban na kompa –
0:14
 –  KIEDY DOŁOŻYSZ DO KOMPA 4MB RAMU
Pół godziny szukałem przyczyny przegrzewania się kompa i głośnej pracy wentylatorów –