Momencik, trwa przetwarzanie danych   Ładowanie…

Szukaj



Znalazłem 96 takich demotywatorów

Jestem inżynierem elektrotechniki. Dobrze się uczyłem, miałem nawet stypendium rektora... – Jednak kiedy mój brat poprosił mnie o pomoc przy remoncie instalacji elektrycznej w jego domu, to nie potrafiłem mu pomóc... Czy tak powinna wyglądać wyższa edukacja, za którą płacimy w podatkach?
 –

Smutna sytuacja inżyniera budownictwa w Polsce

Smutna sytuacja inżyniera budownictwa w Polsce –  szymon iasd na teatPoloce Bedzie to glos kytyczmy, dlatego aby rie byl to jedynie gorzk tal๒ment przedstave też ptery/mom zdanem powód obecnego stanuzocz No woçpie dodam, zc nic jeohom ani intcmctowym troliom anJezel komus post wyda się zbyt egocentyczmy to z gory przeprasEaTprzedstawione nizej sytuacje wydarzyty się naznajomym kolegr. Jednocześniewy azien juswoje zdanle w komentarzachKika skow omieowtarzalem 2 czy 3 kusy, jakis tam egzamin zdarzylo sie pisać za 2.czy 3azem, ngdy nie pobieralem zadnego sypendum- ot taki typovy, wesotywozek dalejest jednak to, ze zawse uczylem się (tuzez robiem proekty ra studia) wnigdy nie kuem naoglebnie zozumied dane zajadnienieObecrie pracuje acainie jako projektant honstrukcji budowanych, W czasieezialalności zawodowe 10-mesiecy pracowalem se2 jako nzynier budowy vwPoisce. Wykonuje projecty (gownie wykcnawcze-ookzenia irysunkt daktorym widuje sie razna kika miesięcy co miesąc zasila mje konto wramach umouy o pracea jestem racze z tych co naiwniewierza, ze bogactwo jest owocem cpracy. Nestey, na iczne glosy sugeruace podawanle widelek placowych wogioszeniach zostalmy wyśmiani przez wiekichekinów biznesu" nczymęc w daszej cześci to ja bedę mówHco misę nie podobaak niorzy zapene zauwazyi, jestem aunorem prowokacyjnego wpisu naponieidorych zmusi do myienia Na moje zapytanie odnośniewiekszośč zgodnie przyzraia, 2e inzynierem budownictwa nie może zostaće byt sporctorlenle (w przypadke mote zostat byle MelekstopniuPrzed podjec em pracy zawodowej mcim jedynym doswiadczesiem byynaplerw prakty kl studenctie na jednej z więiszych budow we Wirociawiu2011 rok-2 miesiące jako inzynier budowy, za damo-a jakde) iprakyjakim, szokiem byodame, goy w pierwszy dzied praktyk na budowe wNiemczech (mialem juz utonczony 1 stoplen studiów) dostalem do rekkawiczkilopaed Niestety ne umiem jezyka, wiec na rozmowiejuz bylem na miejscu Poczatkowo byty to proste prace typu wysop, zamieckoniec już sam nawet wechem w platviach i innych elenemach stalowychcotychiczas dostepre byic ty ko dla wybramych. Dodatkowvo zostalemstwierdził, ze jak s koficzestudia to ich drzwi sa dla mnie zawsze ctwarteco moich obowiązkow, bochybe by nie wszyscy wysmialmasz jas tam porso ayskowa i na dizeh dobry dostajesz pytarie, kidre prostuje kregoskup na cateMasz wszystoe nikzbede nazedzia pracy. mozesz sie rozwiat, Jesteso uwas w bej Polsce takichsludiach? A wy macie wogote autosradyt To cstatnie to jest aku atzabawna anegdotka ale naprawde ludzie, nie macie se nicaego wstydzkbadąc absolventan bez doświadczenia Kaedy kiedys zaczynalna swó tema-aleTak więc ja na szczęście piennsza prace zawodowa podjaem w Niemczech,zobczy czy dam sobieW Polce: Dzien dabry, skonczy pan studa, tako JAKE MA PANDOSWADCDENIE ZAWODOWE bc do przyuczenia nie przyjmujemyPraktyki studenckie? Ne Praca, narmana-ZA PIENIADTE?, obe pan?Ne? To co pan robi na studiach? Jak panw ogóle le sudia skokzyl. Copan sobie myS8? To niecn mi pan rozwiąze test sprawdzaje chyba cZywnaszej 9mie zaTo przyjmierry pana ale pierwsze 3 riesice zadarmo, potem sie zobczypotem na nizsza krajowa na umowe zlecenie. W iej westi itak est co razlepel ale w normalnym trapu Λα dzeń dto-dostaje sie umowe o prace naczas nie okresiony-nie tak jak u mas: napierw sa 3 miesiace, potem na rokmiejsce przychodzi koleiny nieswiadomy, koremu wdaje sie ze alepal BogaDOBRA ALE O CO CHOOZI Z TYM PRZEMAZYWIANIEM WEDTYTO JAK TO NIE WESZ1 TO JAK TY SKOKCZYLES TE STUDIA? CO TYu Polste czujesz się takBETON MOMS CEMENTWUJ MI TE INZYNIERY szet JAK TAK DALEJ POJDZIE TO BEDZIEMYSIE ZEGNAC (to też na mój temat na budowle w FL kolka razy-w koncubo byy szefpt ANC: 7F IINNIF pRA:11.IFR7 Cie7%n w takim mne7erai mìnadekowiek ambicje do pracy Maio tego, inayner powinien byt cay czas na. Jak znależé checi do rowoju po 10 godzanach pracyNa dodatek w Postce panuje generainie jaks szczepoiny przypadekchizofeni-zjedne stroimy wymaga od absotwenta nie wiadmo czegoz drugiej ne masz zadnej decyayinosdi bo jestes: nlody, gupi, dopiero coskonczyles studia lw ogdle czego ty chcesz Ja po 4 latach pracy w branzytudowe moge przyjechat poparzeć" Za to do maie z Niemiec potraiaprojekcie i czy moze 1ak byd (ubie tue przed emeyurą xrazy bardziejTOTY TEGO NIE WIESZ AMASZ STUDA? NO JATEMATNIE POWIEM, TWOUCla kontrastu jak sie pracuje w cywilowamym krau dostajesz pierwszezadanie ina dbeń dobry takie, kibrego w Polsce newet ne dostapiszpytasz lego bardzieFotem dostajesz kolejne zadania zaczynasz laczyt fakty przypominadsobie 1c czego uczyli cię na studiach, a czego zastosowania nie bytes wsanie ra pierwszy zut oka znaledd. Po 3 miesiacach (tak. po 3 miesiacach)samodzielny, wszyscy się usmiechaja Parzysz na kolegowkolezanki jak aarza na ciebie z podzwem e ume jezyea, siedzi prz0musicie Za to kazdy ma w swom ctoczentu kogos kto pc studach wyjechalza granice-sai spytajcle znajomych. Opis bedzle bardzo podobny omojegoLK (pozdrawiaml)-ta sana sciezia rozwoju, be same przemyslienia. To niefakt ze prawie kazdy ambny człowiek, kóry chce cos w zyciu osiagnad aczas) za grance Mamy bardzo zdoimych, pracowich modych ud Ja naJak uwie biamy sie wzşennie dolowa jak rie dzleimy sę wiedza, tokatdy sie wstydzi, ze jednoKazdy może mnie hetować, że w suie krčtko pracuje bo to prawds)Io si znam (nie raz to shyszaem na swój temab. Pewne wnoski z Eycamozna jednat wycagnąć duzo wcześniej niz na kobu śmerci, czego tardzoserdecznie wszystom zyczekoniec 2 nale bonusy ode1 DLACZEGS WIDELK) W OG:OSZENIACH O PRACE SA TAKIEDwlesprawybusownictwa to osoba kkra codziennie dokonuje analicybietacych koszoow. Jak mozna szuka wydanego pracownika jsi who prace odbera się mozlwość zaplanowan abudzetu? Jak praccwnik ma dokonywac dzlennie cperaci wartychkikadzesia ysiecy zlotych jezeli na sieple nie we czy oplaci mieszkaniesamochod ijakim cudem ma byd nastewiony ma zysk pracodawcy -2Maszcza wawodzie gdzle powiecamy sobie szcerze, ehiebem povwszechim saseno, dopoki nie zaczaem czyad komentary pod posami na poprzeanegrupie nie bylem Swiadorry jak wielu ludzi (zMaszcza pracodanców) nieWęc tak: jezel masz frme ja i szwager budujemy domis jednorodzinne toja sie nie dzi ze zatrudniasz samych roboidw-taki jest profi fimyorganizacje zapewriasz soble sam, a fachowcy na cieble praciją prosteco w swoim zyclu nie spotkaiem takiego swatlegofachowca, koremu powiesz panie, wybuduj mi pan hak 1000 m2, 25co najmniej dej pan rysunkagozie indziej plyty Sclenne. Ktos musi porównać ceny, 2gad to wszysko wLproszrzeniu lez robil inzynierInna sprawax jak trzeba przekopać row, bo mie ma akurat kopart, bo aboest na innej budowie albo sie z zepsua-rudno trzeba wykcpac-butaze na razie tego nie trzebami recenzent pracy mgr, mowi takOO, PLN-2dna sumka nie? Za jedna decyzje. Wiadomo, wbudowat noweZa 4 mln PLN opiacaio sięnnemu ale to jut jest prozaPIIB i jiei pochodnych, wojewodkich izb- ten temat porusze jednak innym
Źródło: Grupa na fb - Sensowna praca dla inżynierów budownictwa, zapraszam do dyskusji

42-letni Michał skarży się, że zarabiając 4,5 tysiąca na miesiąc, ledwo starcza mu na życie. Czy słusznie?

42-letni Michał skarży się, że zarabiając 4,5 tysiąca na miesiąc, ledwo starcza mu na życie. Czy słusznie? – Rozżalony 42-letni Michał tak zaczął list do redakcji Gazeta.pl:„Gdy słyszę jak mówią, że do sukcesu człowiekowi potrzebne są dobre studia, praca oraz rodzina, to zastanawiam się, co oni wiedzą tak naprawdę o życiu. Wychowałem się w normalnej rodzinie, ojciec był inżynierem, matka pracowała w administracji. Żadna patologia, zero alkoholizmu, czy bijatyk. Rodzice żyli na całkiem niezłym poziomie, spokojnie mogłem się uczyć i pójść na studia. Też wybrałem Politechnikę. Skończyłem studia, zacząłem pracę na jednym z obiektów we Wrocławiu jako technik. Poznałem ukochaną, ślub, dwoje dzieci, kredyt na mieszkanie w bloku.”„Niby wszystko dobrze, ale ledwo wiążemy koniec z końcem. Żona pracuje dorywczo, bo dzieci często chorują, więc częściej siedzą w domu, niż w przedszkolu. Nie mamy w pobliżu rodziców, którzy mogliby się nimi zająć. Ja zarabiam 4,5 tys. na rękę, po sześciu latach pracy nie jest może najgorzej, ale i nie ma szaleństw, jak się spłaca kredyt i utrzymuje 4 osoby, w tym dwójkę chorowitych dzieci. Z ogromnym niepokojem obserwuję, że coraz częściej zdarzają się miesiące, gdy przez ostatni tydzień jemy tylko makaron i skromne zupy, bo na nic więcej nie starcza. Sezonowa zmiana obuwia czy ubrań dzieci to czarna chwila dla naszego budżetu.”„Życie niestety każdemu układa się inaczej i nie wystarczy jedynie dopasować się do schematów. Zdrowie, pomysł, perspektywy, umiejętności, zainteresowania, determinacja i znajomości – czynniki, od których zależy sukces, można wymieniać w nieskończoność.Niestety jesteśmy „zbyt bogaci”, by ubiegać się o jakąkolwiek pomoc, ale zbyt biedni, by nie musieć zamartwiać się każdego dnia, czy w tym miesiącu uda nam się zapłacić wszystkie rachunki. Niezależnie jak ciężko pracuję, jestem bliski katastrofy finansowej. Kalendarz i ołówek – to dwa najbardziej znienawidzone przedmioty w moim życiu. Gdy zamykam oczy, widzę swoją żonę, która z poszarzałą twarzą podlicza kolejne słupki z wydatkami. Przekładanie, który rachunek pilniejszy, gdzie zalegamy z płatnościami dłużej, komu dać, chociaż część kasy, by dali nam trochę więcej czasu.”„Wiem, że są ludzie biedniejsi ode mnie, ale im nie współczuję. Oni łapią się na wszelkie zasiłki i zapomogi. Ich dzieci dostają dofinansowanie obiadów w szkole, 500 plus na każde dziecko, bony na ubrania i żywność. Czemu im, ludziom, którzy często nie pracują, nie starają się, nie martwią, państwo pomaga, a mi nie? Czemu ja ze wszystkim muszę sobie radzić sam? Mam rzucić pracę, by otrzymać pomoc?” „Takich ludzi jak ja nazywa się dziś „pracujący biedni”. Balansujemy na krawędzi ubóstwa, starając się radzić sobie samodzielnie. Walczymy z wiatrakami, bo ciągłe podwyżki coraz bardziej spychają nas niżej i niżej. To całkowicie niesprawiedliwa i beznadziejna sytuacja. Okropne doświadczenie. Najgorsze jest to, że my „pracujący biedni”, jesteśmy niewidzialni dla państwa i statystyk. Dostrzeżcie nas w końcu!”
Zaufaj mi, jestem inżynierem –
Na prawnika można liczyć tylko w jednej sytuacji –  Prawnik poślubił kobietę. W sumie nic niezwykłegogdyby nie fakt, że była wcześniej rozwiedziona 9 razyW trakcie nocy poślubnej ona mówi do niego:- Wiesz jeszcze jestem dziewicą...- Ale jak to? miałaś 9 mężów i wciąż jesteś dziewicą?Jak to w ogóle mozliwe?A zatemmMąż nr 1 był sprzedawcą: wciąż tylko zachwalałjak świetne TO będzieMąż nr 2 był z obsługi klienta -nie był pewny jak całość ma funkcjonować, ale obiecałże sprawdzi i się odezwieMąż nr 3 był telemarketerem pomimo, zdawał sobiesprawę, że jest zamówienie na usługę, nie wiedziałkiedy będzie ona dostarczonaMąż nr 4 był inżynierem rozumiał podstawy, alenajpierw chciał przeprowadzić 3-letnie badania i testy,tak żeby efekt finalny przerósł nasze najśmielszeoczekiwaniaMąż nr 5 był urzędnikiem wiedział o co chodzi i jak tozrobić, ale zastanawiał się bez przerwy, czy to aby jegorobota i jak ją przerzucić na kogoś innegoMąż nr 6 był specem od marketingu miał ładny"produkt" ale nie wiedział jak go poprawniewypozycjonować.Mąż nr 7 był psychologiem wciąż tylko o tymgadał i nic poza tyrmMąż nr 8 był ginekologiem jemu wystarczało samopatrzenieMąż nr 9 był kolekcjonerem znaczków tylko by lizałnawet trochę za nim tęsknięAle teraz skoro poślubiłam Ciebie jestem naprawdępodekscytowana!- To fajnie, ale powiedz mi dlaczego?- No jak to? Jesteś przecież prawnikiem, a więc pewnieza chwilę zostanę konkretnie wy*ebana
Zaufaj mi, jestem inżynierem –
Kim są współcześni "biedni pracujący"? Ten poruszający list mężczyzny wszystko tłumaczy: – "Gdy słyszę jak starsi mówią, że do sukcesu człowiekowi potrzebne są dobre studia, praca oraz rodzina, to zastanawiam się, co oni wiedzą tak naprawdę o życiu. Wychowałem się w normalnej rodzinie, ojciec był inżynierem, matka pracowała w administracji. Żadna patologia, zero alkoholizmu, czy bijatyk. Rodzice żyli na całkiem niezłym poziomie, spokojnie mogłem się uczyć i pójść na studia. Też wybrałem Politechnikę. Skończyłem studia, zacząłem pracę na jednym z obiektów we Wrocławiu jako technik. Poznałem ukochaną, ślub, dwoje dzieci, kredyt na mieszkanie w bloku.Niby wszystko dobrze, ale ledwo wiążemy koniec z końcem. Żona pracuje dorywczo, bo dzieci często chorują, więc częściej siedzą w domu, jak w przedszkolu. Nie mamy w pobliżu rodziców, którzy mogliby się nimi zająć. Ja zarabiam 4,5 tys. na rękę, po sześciu latach pracy nie jest może najgorzej, ale i nie ma szaleństw, jak się spłaca kredyt i utrzymuje 4 osoby, w tym dwójkę chorowitych dzieci. Z ogromnym niepokojem obserwuję, że coraz częściej zdarzają się miesiące, gdy przez ostatni tydzień jemy tylko makaron i zupy, bo na nic więcej nie starcza. Sezonowa zmiana obuwia czy ubrań dzieci to czarna chwila dla naszego budżetu.Niestety jesteśmy "zbyt bogaci", by ubiegać się o jakąkolwiek pomoc, ale zbyt biedni, by nie musieć zamartwiać się każdego dnia, czy w tym miesiącu uda nam się zapłacić wszystkie rachunki. Niezależnie jak ciężko pracuję, jestem bliski katastrofie gospodarczej. Kalendarz i ołówek – to dwa najbardziej znienawidzone przedmioty w moim życiu. Gdy zamykam oczy, widzę swoją żonę, która z poszarzałą twarzą podlicza kolejne słupki z wydatkami. Przekładanie, który rachunek pilniejszy, gdzie zalegamy z płatnościami dłużej, komu dać, chociaż część kasy, by dali nam trochę więcej czasu.Wiem, że są ludzie biedniejsi ode mnie, ale im nie współczuję. Oni łapią się na wszelkie zasiłki i zapomogi. Ich dzieci dostają dofinansowanie obiadów w szkole, 500 plus na każde dziecko, bony na ubrania i żywność. Czemu im, ludziom, którzy często nie pracują, nie starają się, nie martwią, państwo pomaga, a mi nie? Czemu ja ze wszystkim muszą sobie radzić sam? Mam rzucić pracę, by otrzymać pomoc?Takich ludzi jak ja nazywa się dziś "pracujący biedni". Balansujemy na krawędzi ubóstwa, starając się radzić sobie samodzielnie. Walczymy z wiatrakami, bo ciągłe podwyżki coraz bardziej spychają nas niżej i niżej. To całkowicie niesprawiedliwa i beznadziejna sytuacja. Okropne doświadczenie. Najgorsze jest to, że my "pracujący biedni", jesteśmy niewidzialni dla państwa i statystyk. Dostrzeżcie nas w końcu!"
Zaufaj mi, jestem inżynierem –

Lekarz Kamil Szczupak wypowiada się o pracy polskich ratowników medycznych: Doceńmy w końcu ludzi, którzy kiedyś mogą uratować nam życie!

Doceńmy w końcu ludzi, którzy kiedyś mogą uratować nam życie! –  "Drogi Facebooku, ponieważ chwilowo narzekam na nadmiar wolnego czasu i staram się go wypełnić na różne możliwe sposoby, poza czytaniem książek i oddawaniem się zupełnie nieobciążającym mojej psychiki czynnościom (jak choćby spanie – cóż za komfort!) błądzę również niekiedy po zakamarkach Internetu. I oto dziś trafiłem na artykuł o tym, że ratownicy medyczni protestują. Artykuł jednak krótki, raczej informacyjny i szybko się skończył oddając pola komentarzom.Popełniłem błąd kardynalny i postanowiłem zobaczyć co też na ten temat sądzą moi bliźni. Jak wszyscy wiemy – czasu cofnąć się nie da, a ludzka psychika jest konstruktem delikatnym, naczyniem o ograniczonej pojemności, które pomieści określoną ilość żółci. No i się przelało. Wśród niewielu komentarzy wyrażających poparcie tu i ówdzie wykwitają te klasyczne, swojskie, w których ludzie niemający zielonego pojęcia o życiu i pracy ratownika medycznego zaczynają swoją wypowiedź od „90% ratowników…” by dalej dać upust swoim frustracjom i pochwalić się własnymi niedostatkami w zakresie dobrego wychowania i inteligencji.Sam ratownikiem nie jestem, znalazłem się w zdecydowanie lepszej sytuacji, ale mam przyjemność pracować z ratownikami. Dlatego gdy czytam o tym jak ludzie postrzegają ratowników medycznych, ich kompetencje i uprawnienia, oraz jak wyobrażają sobie ich pracę, to zastanawiam się jak to jest wśród moich znajomych. Pomyślałem więc, że podzielę się z Wami kilkoma moimi obserwacjami i przemyśleniami. Staż w pogotowiu mam niewielki i nie jest to moja podstawowa praca, jednak te 9 miesięcy uświadomiło mi, że praca ratowników naprawdę nie należy do łatwych. I, wbrew opinii wielu ludzi, nie ogranicza się do wysiłku fizycznego polegającego na przeniesieniu Chorego na nosze i dostarczeniu na najbliższy Oddział Ratunkowy.Po Krakowie jeżdżą właściwie dwa rodzaje karetek w ramach Systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego – są to karetki specjalistyczne (te z lekarzem) oraz podstawowe (te, w których kierownikiem zespołu jest ratownik medyczny). Tych podstawowych jest zdecydowanie więcej, dlatego szansa na to, że wzywając pogotowie traficie na lekarza jest ściśle skorelowana z miejscem wezwania. I wiecie co? Nie ma to dla Was większego znaczenia. Lekarz w pogotowiu bywa potrzebny w określonych sytuacjach, nad którymi nie będę się tutaj rozwodził.Ratownik posiada wiedzę i kwalifikacje do tego, żeby Was zbadać, zdecydować o tym czy wymagacie transportu do szpitala i leczyć Was – czy to w drodze na najbliższy SOR (tak, najbliższy. Jeżeli zależy Wam na znalezieniu się w konkretnym szpitalu, możecie zamówić taksówkę) czy pozostawiając Was w domu. To nie są „noszowi” ani sanitariusze, to są osoby, które odebrały wykształcenie umożliwiające im leczenie ludzi w stanach nagłego zagrożenia zdrowia i życia (choć przeważnie proza życia wygląda tak, że na jednego naprawdę potrzebującego pomocy pacjenta przypada siedmiu takich, którzy mogliby i powinni zostać zaopatrzeni przez lekarza rodzinnego lub NPL i którzy dziwią się, gdy im się mówi, że pogotowie nie jest od tego, żeby leczyć katar).Praca Ratownika Medycznego jest pracą zmianową, pracą w stresie, wyczerpującą fizycznie i związaną z narażeniem na przemoc ze strony Pacjentów (którym usiłują udzielić pomocy), czasem osób postronnych oraz narażeniem na różnego rodzaju zakażenia (krew, wymiociny etc.). Pracując w pogotowiu człowiek napatrzy się na wiele rzeczy i uczestniczy w wielu sytuacjach, które zostają w pamięci. Serio. I Ci ludzie zarabiają po 1600 – 2000 zł na rękę. W pogotowiu nie ma zmiłuj, jeżeli 5 minut przed przyjściem Twojej zmiany masz wezwanie do pijanego gościa, który leży na ławce na plantach, bo postanowił wypić „trzy piwa” (jak wiemy jest to standardowa dawka, którą przyjmuje statystyczny, uchlany do nieprzytomności utracjusz), to jedziesz. Jeżeli jest to katar, jedziesz. Ból brzucha od 2 dni – też jedziesz. I pół biedy, jeżeli miałaś/miałeś akurat jechać do domu, żeby się wyspać przed kolejnym dniem/dobą. Gorzej jeżeli z tego powodu spóźnisz się godzinę, żeby zmienić kogoś, kto zmienia kogoś, kto zmienia jeszcze kogoś innego.Bo – część z Was pewnie i tak w to nie uwierzy – Ratownicy pracują naprawdę dużo, raczej nie ograniczają się do jednego etatu. 600 godzin pracy w miesiącu to nie jest mit, to naprawdę się zdarza, a 300-400 zdaje się być standardem. Najpierw jest 12 godzin na etacie, później 12 na kontrakcie, żeby znów wejść na dniówkę etatową, a po niej zostać może jeszcze na 12 godzin na kontrakcie, bo nie opłaca się wracać do domu do sąsiedniej miejscowości skoro wzięło się dyżur w karetce należącej do prywatnej firmy. A wszystko po to, żeby zarobić na godne życie – spłatę kredytu, paliwo, jedzenie, jakieś wakacje, wyprawkę dla dzieci do szkoły.Tylko czy tak ma wyglądać to godne życie? Wszyscy zgadzamy się z tym, że jak ktoś jest inżynierem, programistą, architektem to powinien zarabiać godnie. Ale dlaczego wizja tego, że ratownik medyczny, pielęgniarka (to też są ludzie z wykształceniem wyższym) mieliby zarabiać po prostu adekwatnie do wykonywanej pracy budzi w ludziach tak negatywne emocje? Spotkaliście się kiedyś z ratownikiem, który był dla Was niemiły? Przykro mi. Ja też bywam szorstki, gdy pod koniec drugiej doby w pracy, zwiedzeniu 3 melin, przekazaniu 4 agresywnych, zarzyganych pijaków straży miejskiej, zawiezieniu jednego na SOR, bo upił się do nieprzytomności i wezwaniu pod tytułem „trzyletnia Ania nie chce jeść ani pić i jest apatyczna” (o 23 w nocy) oraz całej serii bardziej zasadnych wyjazdów, jadę do Pani, która mi oświadcza, że boli ją brzuch, chyba po galaretce którą zjadła, ale chciała się upewnić.Oczekujmy od nich kompetencji i szanujmy ich pracę, bo już sam fakt, że wykonują ją za tak niewielkie wynagrodzenie świadczy o tym, że nie robią tego tylko po to, żeby zarobić. Nie muszą tego robić z uśmiechem, choć – uwierzcie mi na słowo – zwykle naprawdę są mili. Są takie szczególne zawody, do których nie każdy człowiek się nadaje. I byłoby bardzo niedobrze gdyby takich ludzi zabrakło."
Gdy pająk zostanie inżynierem –
Dziesięciolatek: Chcę być pilotem. Piętnastolatek: Chcę być naukowcem. Dwudziestolatek: Chcę być inżynierem. Dwudziestopięciolatek: Chcę być znowu dzieckiem –
To co, sprawimy dziecku radość? – Link do strony w źródle Mój syn Sebastian zrobił stronę internetową. Miał zadanie domowe z muzyki: zrobić album o Chopinie. Ani go to nie interesowało a efekt pracy i tak, po uzyskaniu oceny, wylądowałby w koszu. Namówiłem go na zrobienie strony www i zapalił się do tego pomysłu. Siedział godzinami i przeglądał wikipedie i inne strony w poszukiwaniu ciekawostek o Fryderyku Chopinie. Oprócz nowej życiowej umiejętności robienia stron chciałem Sebkowi pokazać, że w życiu, jak się napracujesz i zrobisz coś cennego, to nie ląduje to w koszu. Dobra praca przekłada się na realne korzyści dla innych ludzi, i że to daje dużo satysfakcji. Nieważne czy jesteś kierowcą autobusu, inżynierem łożysk kulkowych czy programistą aplikacji dla pasażerów. Wczoraj pokazałem mu, że po tygodniu na jego stronę weszło 10 osób. Chwytał się za głowę i był w szoku, że jego praca zainteresowała i zatrzymała na chwilę, tę garstkę osób.Chciałbym Cię prosić o 2 rzeczy. Odwiedź jego stronę, a jeśli Ci się spodoba zaproś na nią swoich znajomych.
Politechnika Warszawska – "Zaufaj mi, jestem inżynierem"
 –  13-letni Tanishq Abraham obecnie posiada trzy tytuły naukowe, został przyjęty na dwie uczelnie i planuje zostać inżynierem, lekarzem i badaczem medycznym zanim skończy 18 lat.Stosunkowo mało znany, rzadko pojawia się w mediach i ma garstkę fanów.13-letnia Daniel Bregoli rzuciła naukę na 7 klasie. Ma obszerną kartotekę policyjną, potrafi ledwo pisać i jest znana ze swojego złego zachowania. Ma 7 milionów obserwatorów na Instagramie
Poprosiłem teściową, żebyodśnieżyła mi samochód – Zapomniałem, że jest inżynierem
Jestem inżynierem, zaufaj mi! –
Historia mojego życia: – Mając 10 lat: Chcę być pilotem!Mając 15 lat: Chcę być naukowcem!Mając 20 lat: Chcę być inżynierem!Mając 25 lat: Chcę znów być dzieckiem!
Polak ze słynnego zdjęcia znów zaskoczył. Teraz pracuje dlaElona Muska! – Tomasz Czajka kiedyś wyśmiewany przez wielu internautów za zdjęcie w obciachowym sweterku. Wcześniej zadziwił internautów gdy okazało się, że został superopłacanym pracownikiem Google, lecz na tym nie poprzestał. Teraz Tomek jest inżynierem SpaceX i pracuje nad wysyłaniem ludzi na Marsa!
Zaufaj miJestem inżynierem – Już sobie wyobrażam minę dziewczyny, kiedy koleś wychodzi z toalety w restauracji z plamą po takim kranie i mówi, że to tylko woda, bo kran instalował idiota